Apropos pisania po murach, apropos głośnej walki o sprawę beznadziejną - polecam posłuchać sobie mojego wykładowcy historii architektury z czasów studiów, Radosława Gajdę (zapisane stories - protesty, tak od +- 1/3).
Już było kilkanaście postów temu.
Przyszło do mnie w nocy sformułowanie, którego mi wczoraj zabrakło. Tak cytując filmy amerykańskie 😉
"Zemsta najlepiej smakuje na zimno".
O to mi cały czas chodzi w kontekście "cichego protestu".
Tak jak napisała
safie. Kaczyński (PiS) wygrywa niestety tym, że planuje, że ma zbudowaną strategie, że wyprzedza innych.
A reszta państwa, reszta narodu, my, działamy w emocjach i chaosie.
To nawet jak z tym dzisiejszym strajkiem. Połowa kobiet o nim nie wie. To się dopiero wczoraj po południu zaczęło rozprzestrzeniać. Więc nie będzie miało odpowiedniej siły rażenia. Trochę takie spalenie tematu, moim zdaniem.
Dance Girl, nie wiem czy masz podstawy oceniać czy moja postawa jest "taka bierna", czytając tylko tę dyskusję, ale ok. Twoja sprawa na podstawie jakich faktów wydajesz opinie.