jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia

keirashara, trochę nie wiem co konkretnie masz na myśli. Mój koń jest pullerem, szuka mocnego wysokiego oparcia w ręce i jak tylko może to wbija się wysoko w rękę i iiiiiiiiiiidzie. Tyle, że absolutnie nie jest to dla mnie "uwalanie się". Uwalanie się w rękę osobiście kwalifikuję jak bierne wparcie skierowane w dół i powodujące bierność zadu i reakcji jakichkolwiek. Takie wparcie w dół nie jest dla mnie "pullerem", bo taki wbija się wysoko w rękę i bardzo mocno w tą rękę i przed siebie maszeruje. Ewentualnie odbijając się od ręki która próbuje coś od niego chcieć. Także pytanie co konkretnie masz na myśli. Jeśli konia który uwala się na rękę w dół to nie szłabym w żadne miękkie poddające się wędzidło tylko coś maksymalnie niestabilnego albo cygana żeby podnieść delikwenta i nie dawać mu na co się weprzeć.
Jeżeli zaś pullera wbijającego się wysoko w rękę i idącego to tego typu wędzidło jak dla mnie pozwala jednocześnie na to, że koń znajdzie to swoje komfortowe dość mocne oparcie a jednocześnie pozostaje reaktywny na pomoce nieodbijająć się od ręki.

Później dodam więcej fotek. NA tą chwilę wgrałam tylko takie poglądowe zrobione zaraz po wyjęciu z paczki.

Klami ciekawie wygląda. Szkoda tylko że większość z tych wędzideł ma zintegrowane ślinianki, które wyglądają po prostu paskudnie...
Ja wychodzę z założenia, że niech i sobie będzie choćby różowe w zielone kropki z podklejonym serduszkiem jeśli tylko działa.
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
16 listopada 2017 11:48
Klami ciekawie wygląda. Szkoda tylko że większość z tych wędzideł ma zintegrowane ślinianki, które wyglądają po prostu paskudnie...


Obstawiam, że te ślinianki da się odciąć. A może i zaczną produkować ,,zwykłe" wędzidła, bez ślinianek.
Dostałam info na priv, że będzie wersja bez ślinianek.
Klami, - przez określenie go jako pullera miałam na myśli, że on w ramach próby jechania go na łapie odpowiada naciskiem, nie chowaniem się i generalnie lubi sobie przyprzeć którąś wodzę, jak się go nie przypilnuje. Im bardziej próbuje się go złapać za ryj, tym bardziej on się na tą rękę uwala 😉 Nie pochowa się, tylko naprze, zdecydowanie też łatwiej mu się odnajduje w wyższym ustawieniu. Pójście w długą to nie w jego stylu, on woli zmęczyć jeźdźca, niż siebie 🤣 Oczywiście nie jest tak jeżdżony (na łapie), a fazy kombinacji z wędzidłem i kontaktem miał różne, zanim się poddał i pogodził z losem, a teraz mu nawet pasuje. Mam go przepracowanego i na podwójnie łamanym plastiku chodzi rewelacyjnie - ale jak każdy plastik, te wędzidło ma swoją określoną żywotność. Zastanawiam się, czy po prostu nie lepiej byłoby kupić jednej żelki, zamiast raz na rok wymieniać plastik - może nie ma wad, nie jest przegryziony, ale powierzchnia robi się powoli chropowata, mój koń bardzo lubi żuć wędzidła (ogólnie wszystko lub żuć, szalikiem też nie pogardzi), więc robi bruzdy - o które w końcu może sobie pokaleczyć jęzor, czy zacząć się obcierać w końcu, a wolałabym tego uniknąć. Dodatkowo, wędzidło musi być dopuszczone do startów w ujeżdżeniu, póki mam fanaberie czasem pojechać jakiś czworobok. I też się zastanawiam, czy konsystencja zajęłaby go na tyle, żeby w ramach nudnych rzeczy, jak duże koła przestał wietrzyć jęzor bokiem, tylko się skupił na zabawie w środku paszczy. Dzięki bobrze, im dalej w las tym więcej się na czworoboku dzieje, ale jak w P za długo kłusuje po ścianie i czuje się wychillowany, to jęzor bokiem jak nic wypełznie. Nie jest to bunt, a głupi nawyk, on się tak bawi, ale to nieładnie to w % bije i jest o wiele za późno, żeby się tym zająć - jak zaczął tak robić nie miałam odpowiedniego trenera, który by to ogarnął niestety.
O wlasnie, to jest zasadna kwestia.
Jak z dopuszczeniem Winderen na czworobok?
faith, - jeśli mają metalowe trzony to powinny być dopuszczone. A tak zupełnie szczerze, to na 3 lata startów raz sprawdzono mi wędzidło 🤣
smartini   fb & insta: dokłaczone
16 listopada 2017 15:10
keirashara, a ostatnio gdzieś indziej była dyskusja, że zawody klasyczne są podobnie sprawdzane jak reiningowe... nam obligatoryjnie sprawdzają przed lub po przejeździe. Każdym 😁
Ale wywalanie języka to efekt problemów z kontaktem, a nienudy. Tak samo jak otwieranie pyska i zgrzytanie. Puller nie wisi, tylko idzie w rękę. Jak koń wisi lub macha językiem to znaczy, ze nie potrafi się ułożyć z wędzidłem i ręka. To prostu znak dla sędziego, ze jest problem z przyjęciem kielzna. Dlatego ucinają %, a nie ze względów estetycznych.
O wlasnie, to jest zasadna kwestia.
Jak z dopuszczeniem Winderen na czworobok?

W takiej formie, ja wstawiła Klami kiełzno nie jest dopuszczalne na czworoboku.

faith, - jeśli mają metalowe trzony to powinny być dopuszczone. A tak zupełnie szczerze, to na 3 lata startów raz sprawdzono mi wędzidło 🤣

No nie. Ma ślinianki i niedozwolone mocowanie wodzy. W zachpomie często sprawdza się kiełzna...
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 listopada 2017 08:14
_Gaga, tak z ciekawości, na czym polega to niedozwolone mocowanie wodzy? 😀
smartini, kółko do mocowania wodzy w dresiarstwie nie może mieć haczyków, jak na zdjęciu Klami. Jedynym dopuszczalnym wędzidlem podwieszanym jest Baucher, zatem i podwieszenie byłoby mocno dyskusyjne w kiełznie ze zdjęcia.
smartini   fb & insta: dokłaczone
17 listopada 2017 08:26
_Gaga, :kwiatek:
Mogę zdradzić, że bedzie też wersja dla ujeżdżeniowców bez ślinianek. 🙂
tulipan, - pani Eliza Skórczyńska sama stwierdziła, że akurat w jego wypadku jest to przykry nawyk zabawy, bo koń robiąc to jest luźny, a przestaje gdy w grę wchodzą ćwiczenia (dużo kręcenia, łopatki, coś się dzieje). To samo powiedziało kilka innych doswiadczonych osób - moja trener, inny trener z konsultacji i doświadczony bereiter. Rozumiem, że przez internet to podważasz, po samym opisie, że język jest z boku? Koń już nie wisi, czasem próbuje, ale jest skutecznie odjeżdżany i po kroku-dwoch odpuszcza. To jest typ, który co chwilę sprawdza ile może - a oczywiście wędzidło, które bardzo stabilnie leży w paszczy mu to ułatwia. Ma metalu odjeżdżanie trwało dłużej. Jako pullera nie określiła go sobie sama też 😉 Może ja to źle opisuje, może to określenie rzeczywiście nie pasuje.
Oczywiscie, sędzia nie znając konia, a nawet znając ciachnie mu procenty za ten język i słusznie, ale to tu akurat nie jest kwestią braku akceptacji kielzna - co wychodzi dopiero, jak się tego konia więcej poogląda prowadząc treningi czy wsiadajac. On nie wisi tym językiem tylko, ale majta, oblizuje się i ogólnie bawi. Już nie raz słyszałam, że chyba tylko do oka to sobie nie wsadził 😉 No i pewnie, że nie jest perfekcyjnie pracującym koniem, bo jednak dopiero zaczyna reginalne N chodzić pod amatorem, a nie miedzynarodowe GP 😉 Ale bez przesady w drugą stronę.
_Gaga, - w ofercie jest kilka wędzideł, nie tylko to w kształcie że zdjęcia 😉 Ja i tak zawsze jeżdżę na przepisowym, więc sprawdzanie popieram.
keirashara, możliwe, że wędzideł jest więcej. Niestety moje próby znalezienia innych modeli spełzły na niczym 🙁

[quote author=_Gaga link=topic=1598.msg2730895#msg2730895 date=1510918505]
keirashara, możliwe, że wędzideł jest więcej. Niestety moje próby znalezienia innych modeli spełzły na niczym 🙁


[/quote]

Może dlatego, że nie ma ich jeszcze w sklepie :P
Po wlozeniu wedzidla kon zagryza jezyk (widac jak mu szpara miedzy zebami wystajez boku). Nachrapnik nie ma tu nic do rzeczy. Kon tak cala jazde trzyma jezyk. Wedzidlo jest cienkie i anatomicze. W czasie jazdy nie ma dyskomfortu w prowadzeniu.
Próbować cos kombinowac i w jakim kierunku?
vissenna   Turecki niewolnik
17 listopada 2017 14:27
Dla takich językowych cwaniaków dobre są wędzidła z kluczem albo zabawką, które zmuszają jęzor do aktywacji 🙂
Co do wywalania języka - ostatnio rozmawiałam na ten temat z panią wet podczas robienia zębów. Mówiła, że szukała długo i starannie informacji na ten temat, bo zna konie, które mimo poprawnej korekty uzębienia, prawidłowego wyszkolenia itp wciąż wywalają język. Podobno (u niektorych koni!) może być to taki sadomaso zwyczaj, podobnie jak u dzieci obgryzających paznokcie lub przygryzających policzki. Coś na zasadzie 'przyjemnego bólu'. Uważam, ze to fajna ciekawostka, chociaż nie powinno się tym usprawiedliwiać problemów z kontaktem.
My takie mamy :p i pewnie stąd wywalanie jęzora. Chociaż po ocenie charakteru i nadwrażliwości na wszelkie bodźce mojego zwierza, wet uznała, że to idealny typ do zaburzeń behawioralnych tego rodzaju.

Edit: przypomniało mi się jeszcze - jeśli macie konie wtwalające język nawet w sytuacjach poza jazdą - sprawdzcie, jak duży język mają wasze konie 😉 brzmi głupio, ale jak powiedziałam weterynarzowi, ze Dukat nawet przy czyszczeniu ma język między zębami wysunięty, to go obejrzał i uznał, że jest za duży na jego paszczę 🤣 to nie ułatwia życia
Mojej to bokiem powiedzmy "wyplywa" tą szczeliną w ktorej jest wedzidlo, jakby bezwladny był. Ma kilka blizn na języku, ale to raczej od postronka w pysku, wiec powierzchowne.
Ramires, - uwierz mi, 10x bardziej bym wolała problemy z kontaktem niż to, że jest to durny nawyk. Problemy przepracujesz, a ja po zmianie wędzideł, kilku latach treningu, konsultacjach i wsadzaniu innych osób jestem dalej w punkcie "co zrobić, żeby przestał" 😉 Cóż, póki co wychodzi na to, że robić jak najwięcej ciekawych ćwiczeń. Dobrze, że od N w górę w zasadzie nie ma kłusa po ścianie i dużych kół, gdzie nic się nie robi, zostaje "tylko" ogarnąć jeszcze kilka figur 🤣
Z ciekawostek - im jest luźniejszy i spokojniejszy tym więcej macha. Jak jest w nowym miejscu, coś go spina, to nie macha. I żeby nie było, nad kontaktem oczywiście dalej pracuje 😉
Co do tego sado-maso to znałam też konia, który uwielbiał wystawiać końcówkę jezyka, żeby go po nim szczypać. Jakby mógł, to by mruczał jak kotek wtedy 🤣 Koń chodził C klasę w zaprzęgach w 4 jako lejcowy - musiał być bardzo czuły.
keirashara, o, tez takiego gada znałam 😁

Z innej beczki, czy znajdę gdzieś bauchera podwójnie łamanego plastikowego lub gumowego? Chodzi mi o calosc z tworzywa, happy mouth z miedzianym lacznikiem widzialam, dziękuję, dawniej bylo tez z plastikowym ale chyba już nie produkują🤔
Niczego nie podważam, po prostu ocena sędziego jest w tym wypadku w pełni uzasadniona.
tulipan, - ale ja nie twierdzę, że nie jest. I to jest mój problem i mojego konia, żeby jakoś to rozwiązać, a nie sędziego, że ma mnie traktować wyjątkowo. Ja nigdy nie mam bólu o uzasadnioną gorszą ocenę, to dla mnie wskazówka do pracy dalszej. Z tym, że problemem jest tu nawyk, nie kontakt 😉 I tak, zazwyczaj wiszący język = problem z kontaktem, ale akurat nie tym razem. Pani Eliza też mi za to ciacha punkty, mimo, że po konsultacjach zna źródło problemu - ale nie mam do niej o to żadnych pretensji, bo to mój koń nie powinien tak robić. Na szczęście nie zawsze to robi, a im trudniejszy czworoboku, tym bardziej jest skupiony i mu się nie zdarza 😀
No i tak, wkurza mnie, że tak robi i obrywają %, ale Ciebie by nie wkurzało? Tylko nie wkurza w sensie pretensji do kogoś, a bycia złym na siebie, że traci się przez głupotę i ciężko z tym coś zrobić 😉
keirashara, hmmm... ciekawa kwestia z tym językiem. A próbowałaś po prostu port ? Nie będzie mu tak łatwo wywalić jęzora spod portu. To tworzywo jest też takie śmieszne żelkowate, może by się nim zajął ? Trudno powiedzieć, trzebaby raczej po prostu sprawdzić.
A co do "pullera", dla mnie to co opisujesz to nie "puller". Puller nie przypiera / łapie którejś wodzy i nie napiera sztywno na rękę "umierając przy tym" tylko tak jak wspomniała tulipan, idzie wysoko i bardzo mocno w rękę, ale nie jest przy tym bierny / sztywny / bierny zadem. I co ważne i kluczowe przy pullerach, on iiiiiiiiiidzie bardzo mocno w przód przechodząc przez tą rękę, ergo nadal jest reaktywny na pomoce i to "wbicie" się w rękę nie jest sztywne.

_Gaga, na razie oferta Winderen jest w fazie tworzenia także nigdzie jej nie znajdziesz. To co wkleiłam to testówka/prototyp itp. We właściwej ofercie będą różne modele.



Ze ten akurat rodzaj kielzna jaki pokazala Klami nie jest dopuszczony na czworoboku to wiem 🙂
Ale wlasnie czekam az sie pokaze wiecej wersji i zastanawiam czy w ogole taka wersja tworzywa na sciegierzu jest dopuszczona 🙂
Klami, - Port chyba nie jest dopuszczony na czworoboku 🙁 Chodził na nim też tako-se, przynajmniej na metalowym - próbowałam w ramach testu, czy nie wkurza bo dotyk wędzidła na jezyku. Z resztą myślę, że to zajmie go na chwilę - jak zmieniłam nachrapniki to też spokój był na tydzień-dwa, maks miesiąc i jak rozkminil, to wywalał. W każdym. Najrzadziej w szwedzie, więc w takim został. Nie zesznuruje mu też pyska na sztywno, bo się na mnie wypnie i obrazi, pomijając kwestie etyczne.
Iść do przodu też potrafi... chyba z rok się bujalam, żeby zagalopowywał po ludzku i dalej robił patataj, a nie "galop? No to odpalamy wroty", więc pierwszy był jako tako, a potem 1500 190 kółek kłusem, żeby ogarnął, zamiast przebierać nogami jak dzika świnka. I sam galop, zdecydowanie jest za mocnym tempem, spokojne jest meh 😉 Ogólnie skrócenia były be. Teraz już raczej się z nimi pogodził i już rzadko mu się to zdarza, zostało mu tylko czasami to przypieranie wodzy w dół. I to też nie jest jakieś nie do przejścia, ale im stabilniesze dam mu kiełzno, tym wygodniej mu to robić. Uporu i siły ma jak 3 osły, więc wolałabym mu nie ułatwiać zadania 🤣
I najdziwniejsze jest to, że zwykle jak wystawia jest super plastyczny i fajny do jazdy. Totalnie rozluźniony, fajnie idzie przez plecki, sam się pcha. I weź go zrozum... cóż, pewnie to kwestia tego, że on jest diablo inteligentny, a pierwsze lata naszej jazdy były nudne. Takie kręcenie się po ścianie, czasem kółko, jakieś dragi, skoki, teren... niby zmieniłam rzeczy, ale ich repertuar był bardzo wąski 🙁 To sobie znalazł zajęcie. Wtedy mi to przeszkadzało mało, bo skakałam, a teraz to już nieco musztarda po obiedzie.
Najbliżej też jestem tej wersji z sado-maso, dzieci i paznokcie, bo podobną wstawke miał z kontaktem w pewnym momencie - najpierw wyraźnie prowokował do mocniejszego złapania bo, po czym się na to obrażał. Myślałam, że to po prostu udusze w końcu za to, bo ciężko było mi siebie samej pilnować, żeby go nie złapać. I wtedy trenerka też coś podobnego mówiła, że jemu z jednej strony pasuje ten ból, szuka go, prosi się, żeby go pociągnąć, a z drugiej to to wkurza... taka durna ucieczka.
keirashara, niektóre porty są dopuszczalne na czworoboku. Warto czasem śledzić zmiany przepisów. Nawet mylery niektóre są dopuszczalne ... te kolorowe też 🙂 ba, rolki nawet...
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się