Emocje trochę mi opadły.
Ale zapamiętałam program! 🏇
Zajęłam II miejsce, choć to tylko zawody towarzyskie.
Na dodatek ze stresu zapomniałam białych bryczesów (co przy ZT akurat nie skończyło się porażką) 🤬
Jestem dumna z konia zważywszy, że na rozprężalni udało mu się mnie ponieść, odmówić ustępowania i ogólnie interesować daniem kopa pewnemu ogierowi.
Na samym przejeździe jednak udało mi się skupić jego uwagę na sobie, niestety była to taka trochę jazda "na przetrwanie" bo szedł do przodu bardzo mocno a ja się bałam, że w tym tempie zgubię się w programie (który jak wiecie jechałam pierwszy raz na czworoboku a nauczyłam się nockę wcześniej). Dlatego ostatni raz jadę ujeżdżenie "na hurra", bo sędzia sam stwierdził, że było nieźle ale skopałam w wyjeżdzaniu rysunku. Stres mnie zeżarł.
Najlepiej oceniono kłusy i galopy wyciągnięte, najsłabiej skrócenia na kole (parł do przodu podjudzony galopem wyciągniętym 😁 ).
Cóż, pierwsze moje i konia zawody ujeżdżeniowe, od razu P i dwa dni na przygotowanie. Cudów się nie spodziewałam a tu proszę jak miło 🙂
Trzy fotki na szybko:
początek dodania w galopie
stęp swobodny
żucie z ręki w kłusie anglezowanym po kole