Kącik Ujeżdżenia

ale na wolcie łatwiej skrócić niż  w literce. zwłaszcza że musisz skrócić dopiero w połowie wolty, więc możesz też go spokojnie przygotować do tego
W P2 skrócenia są na kołach dla ułatwienia przecież. Ustępowanie od ściany jest dużo prostsze niż krzyżowania do środka. Nie są wcale takie podobne.


Jutro też jadę P2, P3. Tak swoją drogą - ktoś z Pomorzan wybiera się na regionalne zawody do OSK Lipce w Gdańsku?
niestety my odpadamy  🤔
_kate, kontuzja, brak czasu?
brak czasu, a na głupa nie chcę jechać  🤔
Mam pytanie z serii "jak to pojechać"  😉

Chodzi mi o program P8 http://dressage.pl/programy/2009/P_8_2009.pdf  , a dokładniej o element 11 i analogiczny do niego element 15.

Program może być rozgrywany na czworoboku 20/40 lub 20/60. I jest wyraźnie rozpisany na pierwszą wersję, ponieważ nierealne jest zrobienie w literach AX połowy koła o średnicy 20 metrów na pełnowymiarowym czworoboku. I pojawia się pytanie: Czy jechać połowę 20m koła od litery A zaczynając, a później poprostu kontrgalopem dojechać do H  (na przykładzie el. 11), czy też jechać taką "zmutowaną" wersję koła idealnie w literach AX i wracać w kontrgalopie tak by, jak w programie, między E i H wrócić na ślad?

Mam nadzieję, że ktoś zrozumie to, co napisałam, dla uproszczenia podsyłam swoje bazgroły z painta. Będę wdzięczna za rozwianie moich wątpliwości.  😉
ta druga wersja jest poprawna 😉 sędziowie dużą uwagę zwracają na zmianę zgięcia przy zjeździe z koła 🙂
Dzięki, w takim razie dobrze, że zapytałam, bo przychylałam się początkowo bardziej do tej pierwszej. Swoją drogą podobają mi się te zmiany, które zaszły w programach - nie ma takiego dużego przeskoku między np. P a N i fajnie, że w P pojawiają się te zwykłe zmiany nogi, a nawet (chyba w P9) łopatki.  🙂
Swoją drogą podobają mi się te zmiany, które zaszły w programach - nie ma takiego dużego przeskoku między np. P a N i fajnie, że w P pojawiają się te zwykłe zmiany nogi, a nawet (chyba w P9) łopatki.  🙂


A mnie się właśnie bardzo nie podobają. Zbyt duży przeskok jest między L, a P. Ja w tamtym roku byłam na zawodach wyjazdowych tylko raz, w związku z tym, że były to też nasze pierwsze zawody jechałam L-ki i ja byłam spięta, koń zestresowany nowym miejscem, poszło bardzo źle. W tym roku jadę na zawody wyjazdowe po raz drugi, spróbujemy sił w P, patrze na propozycje, a tu co? Chody zebrane, łopatki, zwykłe zmiany nóg, ogólnie pokręcone czworoboki. Fakt, robię te elementy na treningach* (no, może poza chodami zebranymi  😉  ), ale znając konia i znając siebie czuję, że w ostatnim dniu ( P-9 ) będę musiała zrezygnować z przejazdu, żeby się nie ośmieszyć  😡  Chyba, że nagle mój koń okaże się siłą spokoju  🙂   
W każdym razie, dużego przeskoku z P do N nie ma, ale z L do P jest. Przecież nie każdy koń jadący klase P potrafi np. poruszać się już chodami zebranymi.

EDIT: *dodam, że chodów bocznych się dopiero uczę, na tym koniu nie są to elementy proste. Raz nam wychodzi lepiej, raz gorzej, raz w ogóle  🙄  Jak z ustępowaniami mamy już mniejszy problem tak z współpracą konia ze mną w łopatkach problem jest. Wcześniej się tym bardzo nie przejmowałam, przecież mamy czas, w P tego nie ma. A jednak jest.
Łosiowa, moim zdaniem od P1 do P3 są takie P jak P, natomiast dalsze programy są trudniejsze 😉
w zeszłym roku moja znajoma pojechała na zawody 4 latkiem i chciała jechać jakieś P, P1 spoko, P2 spoko, ale P4 ?? Szok.
Ale może to i dobrze, bo jak nie jesteś w pełni gotowa na to N, pojeździsz sobie trochę trudniejszych P i łagodniej przejdziesz poziom wyżej 😉

Ale może to i dobrze, bo jak nie jesteś w pełni gotowa na to N, pojeździsz sobie trochę trudniejszych P i łagodniej przejdziesz poziom wyżej 😉


Tylko, że teraz to ja nie wiem czy jestem na P gotowa  🤔
edit
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Proszę umieszczać ogłoszenia w odpowiednim do tego wątku
Łosiowa, właśnie to mi się podoba, że zostało najprostsze P1, które jest po prostu trochę trudniejszą L-ką, następnie są P2 i P3, gdzie trzeba pokazać ustępowania, a dalej programy idące już w kierunku N. Oczywiście, zawsze trzeba będzie się zastanowić czy już jest się gotowym na to P4 czy P6, ale moim zdaniem to bardzo ułatwia sprawę gdy trzeba ocenić chociażby, czy jest się gotowym na N. Jeśli mamy dobre wyniki w tych trudniejszych konkursach klasy P, to znaczy, że po "dołożeniu" ciągów i chodów zebranych+wyciągniętych, oraz półpiruetów można już tą N pojechać. A wcześniej była diametralna wręcz różnica - tak jak (patrząc w prosty sposób pod kątem samych elementów) przy przejściu z L do P pojawiały się chody pośrednie, kontrgalop i wolty 10m, tak już od P do N był spory przeskok - zebranie, łopatki, zwykłe zmiany, półpiruety itd.
Można więc sobie małymi kroczkami zmierzać do wyższej klasy i bardzo mi to odpowiada - wolę na chwilę obecną wystartować w P9 i dowiedzieć się z protokołów, nad czym trzeba jeszcze popracować, niż "szarpnąć się na N" i skompromitować przez pośpiech.  😉
No może i trochę racji w tym macie  😉  W sumie wkurzać się mogę tylko na organizatorów zawodów w Swoszowicach, że taką trudną runde wybrali. W ogóle bez sensu te rundy tam są, runda L to L-10R, L-10R i L-5.  Program dowolny w L? heh
vissenna   Turecki niewolnik
10 maja 2010 21:13
Emocje trochę mi opadły.
Ale zapamiętałam program!  🏇
Zajęłam II miejsce, choć to tylko zawody towarzyskie.
Na dodatek ze stresu zapomniałam białych bryczesów (co przy ZT akurat nie skończyło się porażką)  🤬

Jestem dumna z konia zważywszy, że na rozprężalni udało mu się mnie ponieść, odmówić ustępowania i ogólnie interesować daniem kopa pewnemu ogierowi.
Na samym przejeździe jednak udało mi się skupić jego uwagę na sobie, niestety była to taka trochę jazda "na przetrwanie" bo szedł do przodu bardzo mocno a ja się bałam, że w tym tempie zgubię się w programie (który jak wiecie jechałam pierwszy raz na czworoboku a nauczyłam się nockę wcześniej). Dlatego ostatni raz jadę ujeżdżenie "na hurra", bo sędzia sam stwierdził, że było nieźle ale skopałam w wyjeżdzaniu rysunku. Stres mnie zeżarł.

Najlepiej oceniono kłusy i galopy wyciągnięte, najsłabiej skrócenia na kole (parł do przodu podjudzony galopem wyciągniętym  😁 ).

Cóż, pierwsze moje i konia zawody ujeżdżeniowe, od razu P i dwa dni na przygotowanie. Cudów się nie spodziewałam a tu proszę jak miło 🙂
Trzy fotki na szybko:
początek dodania w galopie

stęp swobodny

żucie z ręki w kłusie anglezowanym po kole


Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
10 maja 2010 21:18
vissenna, tak na przyszłość to stępa swobodnego na kontakcie się nie robi 😉 A poza tym gratulacje - ile %?
vissenna   Turecki niewolnik
10 maja 2010 21:22
Koniczka to początek był stępa (wyjście na przekątną), więc dopiero "wyżuwał wodze" 🙂

Co do % zabij mnie, zostawiłam kartę w stajni, stres opuścił mnie dopiero wieczorem, było ognisko po imprezie i tak jakoś wyszło, że zapomniałam jej wziąć.
Szczęki na pewno nikt zbierać nie będzie, ale wiem że ponad 50%, więc wioski nie było mimo doby przygotowań i cienia pierwszych zawodów 😉
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
12 maja 2010 16:56
ja mam pytanko może nie całkiem związane z zawodami chodź pośrednio.
jak to jest że teoria mówi jedno a praktyka drugie. dokładnie chodzi mi o przykład kłusa wyciągniętego.
książkowo opisany jest następująco:
"pokazuje szczytowe możliwości konia pod względem dynamiki, pchnięcia i obszerności ruchu zgodnie z odpowiednim poszerzeniem ram. poszerzenie uzyskuje się poprzez wypuszczenie nosa do przodu i wydłużenie szyi. tylne kopyta wyraźnie przekraczają ślady przednich

a w praktyce i sporej ilości przejazdów koń nawet nie dokracza

vissenna   Turecki niewolnik
12 maja 2010 17:41
Solina

Często właśnie takie spektakularne kłusy są niedokroczone, bo koń macha przednimi szkitami zostawiając zad daleko ze sobą... I niby obrazek śliczny ale nieprawidłowa mechanika chodu...
Solina   Wszyscy mamy źle w głowach że żyjemy hej hej la la
12 maja 2010 18:03
no właśnie a jak to się ma do oceny sędziów??
Sędziowie patrzą przede wszystkim na dokraczanie konia, a nie na to jak sobie macha nóżkami 😉
olciiik   `Dzień dobry, kocham Cię`
12 maja 2010 18:35
mógłby mi ktoś rozjaśnić - co to jest licencja regionalna AW, i licencje ogólnopolskie GW, A1, A2 i A3 ?
bo tak czytam na stronie PZJ i nie mogę do tego dość, na forum też nic nie znalazłam...
😉
mtl   I M Equestrian
12 maja 2010 18:41
Ujeżdżeniowcy ! Kto sie wybiera do lewady na Ogólnopolskie w ostatni weekend maja ;>
A kto się wybiera do Wolty 22.05? Ciekawe czy odbędą się te zawody przez te ulewy.
Sędziowie patrzą przede wszystkim na dokraczanie konia, a nie na to jak sobie macha nóżkami 😉


niestety to by było zbyt piekne, niejednokrotnie kłus machacza jest lepiej oceniony od przeciętnie ruszającego się konia wykonującego element bardzo poprawnie, nie tylko na regionalnych...
no nie mogłam się powstrzymać ... 🙂
widzi ktos na stronie pzj program  L6?
czy ja jestem ślepa czy takiego nie ma
Wergeel, tacy sędziowie również się zdarzają, wiem, że mocno idealizuję, ale szczerze w to wierzę 😉
Koniczka   Latam, gadam, pełny serwis! :D
19 maja 2010 17:26
Program L6 nie istnieje 😉
Asik   Najwazniejsze to sie konsko realizowac :D
19 maja 2010 20:46
Zawody w Zółwinie maja sie odbyc. Ktos sie wybiera?
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się