Ranny ptaszek! pomocy!

Przed chwilą wróbelek miał kolizję z moim oknem. Na razie sam jeszcze pewnie nie wie co się stało, szybko oddycha, nie rusza się. Zawinęłam go delikatnie w ściereczkę i położyłam w kąt balkonu. Nalałam mu w nakrętkę wody i położyłam obok parę nasionek. Czy trzeba zrobić coś jeszcze? Czy zostawić go w spokoju, aż dojdzie do siebie?
zaba   żółta żaba żarła żur
25 kwietnia 2009 19:23
Zostaw go,niech ma spokój bo zagladając do niego dodatkowo go stresujesz.
Jeżeli nie ma żadnych złamań i obrażeń wewnętrznych to powinien żyć! Oby...  🙂
Kochane Serduszko masz!  :kwiatek:
Przejrzałam już na spokojnie internet w poszukiwaniu informacji.
I znalazłam! 😉

Ptasie pogotowie ratunkowe
http://klubciconia.avx.pl/forum/viewforum.php?f=31&sid=925f52318c65b7da134d8be07547319a

Z racji niskich temperatur i braku poprawy u ptaszka, delikwent został przetransportowany z balkonu do tekturowego pudełeczka(uprzednio podziurawionym, coby świeże powietrze dochodziło i wyłożonym ręcznikiem papierowym). W nakrętkach ma wodę i nasionka. Dochodzi do siebie w łazience.
Być może troszkę czasu zajmie mu dochodzenie do siebie, bo szczerze powiedziawszy, porządnie przydzwonił w to nieszczęsne okno.


zaba, no przecież nie można zostawić go tak samemu sobie! Nie jego fanaberią było wstawić szybę akurat w tym miejscu  👿
Melduję, iż dziś, około godz. 12😲0, wróbelek po przymusowej 'rehabilitacji zdrowotnej' poleciał szczęśliwie ku wolności.  💃
A już go polubiłam  😕
Ada   harder. better. faster. stronger.
26 kwietnia 2009 17:47
buyaka, gratuluję udany akcji !


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się