19tedei, pod spód jeździeckich rękawiczki termo z merino. Są cienkie i dobrze trzymają ciepło, w takiej temperaturze to tak do godziny, półtora.
patat, uskuteczniam tą metodę od tamtego roku, ale ja to ten typ co ma nawet w lecie zimne dłonie i stopy...

Wkładki do butów super sprawa, a czy opatentował ktoś grzejące rękawiczki, w których nie jest się upośledzonym ruchowo i można jeździć w nich normalnie? -2 na dworze a moje palce mówią papa 😂

M skokowa.
W ogóle ostatnio zamówiłam nowego Mattesa w rozmiarze M i jest ogromny! Moje kilkuletnie podkładki są mniejsze i naturalne i czarna (czarna jest mniej puchata w ogóle). Nie wyobrażam sobie rozmiaru L 😅
Puma,
Kurcze nie strasz, bo też zamówiłam M pod skokówke 16,5", ale mam nadzieję, że nie wyjedzie aż do zadu kucykowego tylko zostanie na plecach 🙄

W Equishopie może nie poszaleli z cenami, ale za to produkt, który był od ręki zamówiłam i opłaciłam o 8:30 a chwilę po 10 dostałam info, że jest wysłane do paczkomatu 😍

Czy w equishopie są dobre rabaty na black friday? Jak to wyglądało rok temu np?

xanya, man ten konkretny model i kolor i są cudowne. Trzymają się na tyłku, nie wbijają w krocze. Tylko mi w lato było w nich za gorąco przez tą wstawkę a'la skóra. A tak poza tym to są świetne i rozmiarówka wypada normalna 34- XS. Polecanko

Orientujecie się do kogo mogę się zwrócić o przymocowanie na stałe motylka do podogonia? Mam szerokie ławki w siodle i niestety motylek wyleciał razem z zapiętym podogoniem 🙄

Normalnie się daje cuksy, ja w środowisku ujezdzeniowym zauważyłam że ludzie trzymają cukier dookoła ujeżdżalni żeby dać nagrode. Nawet spotkałam się z tym że są nawet takie "specjalne" do dania przed jazdą żeby był hmmm poślizg w pysku. Gum bits się to nazywa.
donkeyboy, o to, to. Moja znajoma hodowczyni ujeżdżeniowców mówiła o podobnym patencie, że najpierw jabłko, potem cukier na dobicie i piana sama się tworzy 🙈

Fokusowa, Kurcze to "ask about product" mnie zbiło z tropu, że nie ma już tego na stanie, ale widzę że inne też działają na tej zasadzie. Ok dzięki 🙂

adriena, A nie utył? Mój ma swój popręg od lat, a szlufki od niego co jakiś czas obcierają. Ten "jakiś czas" następuje kiedy koń jest mocno tłuściutki 😉
Zerknij sobie na popręgi Pro Lite, one są bardzo mocno profilowane.
edit. linka dorzucam i znalazłam jeszcze przypadkiem taki mocno wycięty Horki
https://proliteperformance.com/products/prolite-girths
https://healthyhorse.pl/popregi-do-siodel/625-38311-horka-popreg-skorzany-anatomiczny.html
zembria, czy ktoś widział gdzieś takie mocno wycięte popręgi w rozmiarze Pony czyli 90cm-105cm w kolorze brązowym? Prolite nigdzie nie mogę znaleźć rozmiaru, a Horka jest tylko czarny... W ostateczności kupię ten czarny, ale będzie to mnie mocno gryzło 🙈

Evka, pilnować, żeby grudy nie było. Takie kudły mają za zadanie właśnie chronić nogi przed trudnymi warunkami atmosferycznymi, ale gdyby się coś działo to zawsze można przyciąć w celu lepszej pielęgnacji. Jeśli to wasza pierwsza wspólna jesień/zima to ja bym zostawiła i zobaczyła jak sobie kucor poradzi. 😉

Iskra de Baleron, przy koniach nasza wyobraźnia nie powinna mieć granic, bo wszystko jest możliwe 😂 więc najlepszą odpowiedzią na pytanie czy to się sprawdza będzie: sprawdza się i się nie sprawdza 🤣 jak jest jakiś rozrabiaka.
Moim zdaniem sprawa jest prosta, albo dbasz i poświęcasz czas na naukę dla malucha i wtedy to działa jak i 90% innych zabiegów, typu grzeczne stanie przy korekcie kopyt, albo masz łobuza i się dziwisz, że on taki niegrzeczny, a on po prostu jest niewychowanym dzieciakiem.

Iskra de Baleron, W Niemczech w stajni wolnowybiegowej gdzie były szetlandy, tinkery, haflingery, fryzy i hanowery (przedział wiekowy 1,5-17) to żeby każdy zjadł swój posiłek było takie rozwiązanie, tylko nie były to torby materiałowe, a zwykłe plastikowe wiaderka z taśmami regulowanymi. Odpowiednie wielkości dla konkretnych koni. Na początku trzeba pilnować, bo może być panika i machanie głową, ale z tego co czytam twój zwierzyniec jest mocno ogarnięty pod względem behawioralnym. Spróbować zawsze możesz 😉

Hucmanka, OMG ale cudna 😍 wygląda jak mini Silver Black. Ale ja się nie znam, może to i być ciemne palomino 😂

epk, żeby twój koń był 8h bez wody to musiałyby być zaangażowane 3-4 osoby do wyprowadzania koni rano i sprowadzania po południu. A w zimę to już w ogóle nie wiem skąd takie informacje, jak o 16 robi się ciemno i dla bezpieczeństwa nikt z końmi tak późno by nie schodził. A wyprowadzić ponad 40 koni w ręku to nie jest godzinka przy tym areale. Więc bez stresu, nie umarł z pragnienia na padoku w te kilka godzin wietrzenia dupki stojąc jak słup soli w miejscu 😉

Niestety, ale często oferta stajni różni się diametralnie z realiami...

savil, super, dzięki za info 😁

Czy do każdego siodła można przymocować "motylek" od podogonia bez uszczerbków na zdrowiu dla tego siodła? 😅 Wiem, że wsadza się go pod ławki w najszerszym miejscu kanału i przeciąga do tyłu. Jednak mam obawy, bo nigdy tego nie robiłam, a siodło z tej wyższej półki i nie chcę niczego popsuć.

BUCK, żadne z rodziców nie było izabelem ani kasztanem, ale ojciec był smoky black (o ile nie przekręciłam nazwy). Mogłoby się pokryć to z twoją teorią?

Czy zmiana koloru grzywy i ogona ze śnieżnej bieli na kolor czarno-złoto-brązowo-biały u izabela może świadczyć o jakichś drastycznych zmianach w organizmie czy raczej ot taka uroda?

Szukam świętego graala, tzn miejsca dla kuca ogierka, żeby miał towarzystwo również kucykowe. Dolny Śląsk ewentualnie wielkopolska, ktoś coś?

Moon, dam ci znać, bo moja tez nie jest dziwką fanką horslyxów, jedynie co naprawdę się mojej spodobało to Bizzy 😀 ale też nie jest tak ze dziki szał, na długo wystarcza.
xxagaxx, rozumiem słownik T9 XDD

espérer, na przykład 2 łyżki soli na 60l... To taka forma elektrolitów po prostu, zatrzymania wody w organizmie w te upały.

zembria, a twój koń to niejadek czy wciąga wszystko bez problemu? Zamówiłam próbkę tej Nuby i będę testować czy księżniczka zje czy powącha i oleje jak większość pasz...

rzepka, to kopyto po zdjęciu podków i prawidłowym werkowaniu doszło by do siebie przy odpowiedniej diecie i ruchu. Chodzi mi o wyprowadzanie kopyt przy ujemnym kącie dłoniowym, tak jak napisała Alvika

Jakie macie doświadczenia w podniesieniu piętek w tylnich kooytach? Odwracanie opuszczonej kości kopytowej to długotrwały proces. Kopyta platfusy 😖 koń nie kuleje, kowal chce założyć podkowy z klinem, żeby podnieść piętki mechanicznie, ale moim zdaniem kopyto musi pracować i lepiej to zrobić boso. Przypadek nie mój, ale poczytałabym o waszych doświadczeniach.

Nie było to śliskie nawet po deszczu. To była trawa z odzysku, nikt tam za bardzo nie inwestował w tą stajnie, więc większość rozwiązań była prowizoryczna i second hand. Sprzątało się to fajnie, bo jak jest pora sucha to takimi grabiami jak do liści gęstymi się to "czesało", a jak popadało to szuflą można było wszystko zgarnąć albo płaską stroną kupozbieraczki. No sterylnie to nigdy nie będzie, nieważne czy są maty bez wypukłości, ażur itd zawsze jak będzie mokro to będzie się robił gnój mniejszy czy większy... Minus taki, że co roku na wiosnę były porządki i podnosiło się tą trawę, trzepało i układało na nowo na płasko, bo jak dłużej padało i woda gdzieś stała na gruncie to robiły się wgniecenia i dołki od ciężaru kilku koni, które chodziły po tym padoku 24/h. Także trzeba mieć na uwadze, żeby zrobić grunt pod to albo co roku się bawić. Jak na mały skrawek pod paśnikiem tylko, a nie myśląc o wyłożeniu połowy padoku to myślę, że całkiem spoko opcja.

Edit: Nie wiem czy nie ma różnych długości włosia? W każdym razie tam była króciutka i funkcjonowało to dobrze.

Co do rozwiązań dookoła paśnika to w jednej stajni DIY gdzie stałam była rozłożona sztuczna trawa na połowie padoku. Powiem szczerze, że sprzątało się to zajebiście. Konie tam nie sikały przy samym paśniku, tylko kupy zostawiały. Pierwszy raz się spotkałam z takim rozwiązaniem.

Widziałam kilka młodziaków odsadzonych przed 6 miesiącem i były to kurduple w porównaniu z rodzeństwem. U kilku strzelały wszystkie stawy podczas ruchu ale to w późniejszym wieku około 2 lat. No generalnie nie zaleca się odstawiać wcześniej, bo dużo jak widać daje dieta mleczna 😀

galopada_, ale cudo 😍

Firma QHP ma kantary źrebięce w 4 rozmiarach, od mini shetty bodajże do normalnego foal. Mam rozmiar Pony i na źrebaczka walijczyka pasuje super, paski do regulacji są spore. Plus ma futerko w trzech częściach co jest mega urocze 😀

A można gdzieś to bolero stacjonarnie kupić?

Iskra de Baleron, a jak pellet słomiany się "rozpuści" to mamy właśnie taką ściółkę krótko ciachaną. Nie wiem skąd teoria, że MUSI być długa?

malinowaa, mam leginsy o te konkretnie https://maximilianequestrian.com/collections/bottoms-clothing/products/tech-riding-leggings-military-green
Rozmiarówka wypada standardowa, tzn mam 160cm i niecałe 50kg noszę rozmiar spodni 34 a te leginsy XS i leżą super. Gumka w pasie szeroka, że nic nie ciśnie, a figura wygląda bosko. Dwie kieszonki po bokach z silikonem w środku co jest dla mnie super rozwiązaniem, bo telefon nie wypada nawet na skokach.

faith, na górze strony jest mój post, w którym podałam nazwę - Addison Performance.

Mały update Maya Delorez.
Przysłali mi 2XS, ale nie skuszę się więcej nawet na promki. XS spadało mi z tyłka, a 2XS jest chyba skrojone na manekiny... Spłaszcza mi tyłek, a z przodu mogę sobie go pod same żebra zaciągnąć i wbija się w krocze 🙄
Normalnie noszę XS i 32/34, i o ile z bryczesami czasami mam przeboje, tak z leginsami nie mam problemów, bo to elastyczne i powinno leżeć fajnie, a tu klops. No trudno.

Edit: w pasie nie mają szerokiej gumki i nie trzymają się dobrze. A kieszonka jest jeszcze mniejsza 🙈

Ta kieszeń jest na długość mojej dłoni, ale nie jest jakaś mega szeroka. Mieści mi się telefon, ale bez żadnego luzu 🙂

Po waszych chwalących opiniach MD i ja się skusiłam na Addison Performance. Wzięłam rozmiar XS i z moim wzrostem 160cm niestety ale w ogóle nie trzymają mi się na biodrach, po dwóch krokach lej mam w połowie pośladków zamiast nad 😂 generalnie bardzo wygodne, jak druga skóra. No ale nie po to zamawiam leginsy, żeby pasek do nich zakładać, więc odsyłam jutro, a zamówiłam już 2XS.
A co do kieszonki to ona nie jest jakaś turbo pojemna.. Tzn na cukierki ok, ale na telefony, które w tych czasach są zazwyczaj cegłówkami to już tak średnio 😕
Mam leginsy z Maximilian Equestrian i jeszcze PSoS to będę miała porównanie w co najlepiej inwestować, bo wszystkie w podobnej półce cenowej jak się trafi promka na MD.

Kuniaa, ja karmię wg zaleceń producenta, aktualnie źrebak ma miesiąc, kobyła mleka ma pod dostatkiem, a młody rośnie jak na drożdżach, przy czym mama też wygląda jak pączek w maśle. 🙂

Kuniaa, Masz na myśli dłużej, czyli po odstawieniu źrebaka? Czy tak jak zaleca producent?

Znacie jakąś alternatywę dla strzemion Sprenger bow balance? Żeby były wyprofilowane, absorbowały wstrząsy, ale były nieco lżejsze?

kasia2107rafał z tym ze kucyki to rządzą sie swoimi prawami 🙂
blucha,

Mój kucyk w 341 dniu, czyli wczoraj po 21😲0 zaczęła rodzić. Pierwiastka, nie było świeczek, srom był luźniejszy, zad też, no generalnie nie myślałam, że to będzie już ta noc.
Poród książkowy, młody prosty, zdrowy, piękny i towarzyski 😍
A mama wzorowa. Każdemu życzę takiej hodowli 🙂

U nas termin niby 26.04 ale cisza jak makiem zasiał 🙄

U nas termin na 26.04 ale to kucyk B grupowy. Myślę, że się wcześniej rozpakuje. Cycki od tygodnia nabierają dzień po dniu po troszeczku, już zrobił się gruczoł twardszy. 🙂

Ja myślę, że to jak u kogoś zadziała przydomowka zależy od warunków - czy jest ktoś kto może z końmi zostac? Czy siano i słomę można dostać bez problemu w okolicy? Czy jest wet i kowal który do tych kilku koników w przydomowce dojedzie, czy wszyscy są zawaleni zleceniami w duzych stajniach?

U mnie działa dość specyficznie, bo z mężem wyjeżdżamy po prostu na zmiany. Mamy też bardzo dobrą i samodzielna stajenna. Tylko niestety, nie mam nikogo kto pod moją nieobecność poda leki dożylnie, więc średnio co 3 wyjazd któryś koń postanawia coś odwalić, jakby wiedziały...
karolina_, No i to jest clue mojej wypowiedzi - warunki. Dzięki, że się rozumiemy. 🙏

19tedei, czyli miałaś 2 konie w szkole i mieszkając z rodzicami, tak? Nie przejmowałaś się zakupami, gotowaniem obiadu i zapasami pieczywa na święta... Nie obchodził Cię rachunek za wodę i prąd. W ciężkich pracach (rozładunek siana, owsa) pomagał tata? A teraz czemu nie masz już koni pod domem?
W takim trybie też mi było fajnie mieć swoją stajnię. Gorzej, jak już byłam dorosła i musiałam o 6 być w biurze. Zimą u koni o 4tej, aby śnieg zdążyć odkopać. Nadal wolę pensjonat, chociaż zgodzę się, że mega ciężko o dobry...
Nie ogarniam przydomówki dla zysku... jaki zysk jest z koni pod domem? Darmowa siłownia?
_Gaga, jeszcze dopowiem. Skoro piszesz, że musiałaś być na 6 w biurze a o 4 u koni, tzn że nie miałam warunków do tego, żeby mieć konie u siebie i wyszłoby ci na dobre. Przecież powiedziałam, że to nie jest opcja dla wszystkich co CHCĄ tylko dla tych, którzy faktycznie mogą sobie na to pozwolić i mieć spokój ducha, a nie żyć, pracować na konie i jeszcze martwić się o to czy zdążysz im dzisiaj wyczyścić boksy np....
No kurcze mając super pensjonat to nie Myślisz o tym, żeby mieć swoją stajnie. Ale jeśli trafiasz w złe miejsca i się tak bujasz, widzisz różne rzeczy i chcesz stamtąd uciec, a MOŻESZ sobie pozwolić na trzymanie koni koło domu, to have fun.

19tedei,
Tyle ze bez wzgledu na powody przydomowka to w kazdym wypadku taka sama orka i odpowiedzialność.
KaNie, odpowiedzialność tak, ale nie orka przy kilku ogonach.

19tedei, czyli miałaś 2 konie w szkole i mieszkając z rodzicami, tak? Nie przejmowałaś się zakupami, gotowaniem obiadu i zapasami pieczywa na święta... Nie obchodził Cię rachunek za wodę i prąd. W ciężkich pracach (rozładunek siana, owsa) pomagał tata? A teraz czemu nie masz już koni pod domem?
W takim trybie też mi było fajnie mieć swoją stajnię. Gorzej, jak już byłam dorosła i musiałam o 6 być w biurze. Zimą u koni o 4tej, aby śnieg zdążyć odkopać. Nadal wolę pensjonat, chociaż zgodzę się, że mega ciężko o dobry...
Nie ogarniam przydomówki dla zysku... jaki zysk jest z koni pod domem? Darmowa siłownia?
_Gaga, przestań się proszę nakręcać i próbować na siłę uświadomić mi, że nie mam racji. W stajni byłam od dziecka zaczynając jazdę za pracę, bo kiedyś tak się dało. Przez 8 lat miałam 3-4 konie (2 na początku przez około półtorej roku) kiedy już byłam pelnoletnia i owszem gotować obiadu dla rodziny nie musiałam, ale już zarobić na życie swoje i koni owszem. Rozładunek przyczepki z kostkami sianem i słomą to niewielki wyczyn jeśli robi się to co 2 tyg. Karmione paszami, wyslodkami, więc nie było mowy o ciężkich transportach. Worek paszy 20-25kg też tahałam sama od dziecka. Bele siana zawsze ktoś pomagał postawić / przeturlać. A mój wzrost i waga nie bardzo się zmieniają od czasów gówniarza lat 12, a życie stajenne znane mi było od dziecka więc ciężary również.
Więc proszę Cię, nie wyjeżdżaj z takimi tekstami, że tatuś pomagał a ja żyłam bestrosko 🙂 życie pisze różne scenariusze i stajnia owszem jest jeszcze, tyle że mnie w kraju już nie ma ani moich koni. Nie była to decyzja zależna ode mnie, a od sytuacji życiowej. Więcej powodów tego, że już się "nie bawię" (tak wynika z twojej wypowiedzi) w konie przy domu nie muszę mówić, bo spowiedzi forumowe nie są mi potrzebne.
Wyraziłam tylko swoją opinię, że może być fajnie i być to spełnieniem marzeń dla kogoś, żeby mieć swoją małą stajnie, a Ty za wszelką cenę starasz się pokazać, że tak nie jest.

19tedei, ile masz koni i osób do pomocy? Pracujesz normalnie na etacie 8h dziennie codziennie?
_Gaga, koni koło domu od początku było sztuk 2, następnie pojawił się trzeci i 2x był źrebak. Rotacja koni była raz na sezon źrebaczkowy, tzn po bodajże 2 latach kiedy pojawił się 3ci koń to rozgrywaliśmy to tak, żeby źrebaka sprzedać po odsadzeniu, bo boksów było sztuk 3. Chodziłam do szkoły a potem pracowałam na etacie ( haha, praca na etacie w innej stajni ). Ale ja do pracy miałam 1,5km : ))))
Moja rodzina nie jest końska, wszystkim zajmowałam się sama, tzn obrządek dookoła koni, padoków, stajni. Dopóki nie byłam pelnoletnia to jeden z rodziców pomagał mi zwozić siano i słomę 2x w miesiącu jako kierowca.
Z racji tego, że nie musiałam mieć swojej stodoły tylko ten komfort odbierania siana i słomy super jakości z tej samej wioski to była bajka. Więc nie mówię tu o tym, że posiadanie gospodarstwa i maszyn rolniczych to to samo co posiadanie kilku boksów pod domem... Bo ja żadnych sianokosów nie robiłam, nie musiałam pilnować pogody etc. bo wszystko było dostępne od ręki na wsi.
Jedyne zmartwienie jakie było to to czy żaden delikwent nie rozwalił ogrodzenia i konie nie poszły na spacer po wsi.

Jak już wspomniałam, przydomówka to super sprawa, ale jeśli ma się na to warunki gospodarcze / techniczne i siłę psychiczną.

Bo jeśli robimy to na zasadzie "chcę mieć konie u siebie bo tak / za wszelką cenę / bo taniej niż pensjo, a jest to nasz debiut w opiece nad końmi to strzał w kolano.
Jeśli chcemy się rozwijać sportowo to wiadomo, że do tego potrzebna jest infrastruktura i w domu ciężko jest ogarnąć treningi.

Przypominam, że ja cały czas mówię o posiadaniu przydomówki dla siebie, dla pasji i rekreacji, a nie dla zysku czy ambicji sportowych.

To, że są słabe momenty to jasna sprawa i każdy ma gorszy dzień i się nie chce, ale chodzi mi o to, że odradza się stajni przydomowych, nawet jeśli są warunki predyspozycyjne. A zniechęcają Ci, którzy nie mają dobrego zaplecza albo się przeliczyli co do swojego czasu / sił / ilości koni.

Ale ja mówię o przydomówkach na własny użytek, tylko dla swoich ogonów.
Napaleńcom, którzy z końmi mają niewiele do czynienia a złapali zajawkę i chcieliby mieć koniki to oczywiste, że to pomysł do d... Bo nie wiedzą z czym to się je.
A robić nie u siebie w przydomówce No to cóż mogę powiedzieć, to pracownik stajenny tyle, że bez stajni. Taka praca, na którą nikt raczej nie zmusza, a był to własny wybór.
I jeżeli ktoś jest tym zmęczony to jest całkiem okej, obrabiać kilkanaście / dziesiąt koni, padoków etc.
Ale proszę nie mówcie, że przydomówka to tylko wkurw i brak energii na wszystko.
Konie dla siebie, dla przyjemności z jazdy, z przebywania to najlepsza opcja ever dla, kolokwialnie mówiąc, prawdziej koniary 😅
To trzeba po prostu mieć bzika i wiedzieć z czym to się wiąże, czyli tak jak mówicie choroba, nie choroba, mrozy, święta czy wakacje. To wszystko niestety przestaje mieć znaczenie 🙃

Nie mam własnej stajni, ale pomagam w przydomowej i wiem czym to pachnie. Bawi mnie, że jak mówię ludziom, że wybudowanie sobie przydomówki skończy się wiecznym wkurwem i ciągłym brakiem energii, to słyszę że niee, przecież to marzenie ich życia, ,,ja to bym mogła całe dnie przy koniach robić”. Taak, ciekawe jak długo
Nevermind, Polemizowałabym... Przydomówka to serio spełnienie marzeń, jeśli ma się pojęcie o dobrostanie zwierząt - wszystko robisz po swojemu ( a wiemy doskonale jak ciężko jest znaleźć dobry pensjonat, gdzie chociażby siano jest 24/h, a to przecież jest podstawą ). Dla swojego szczęścia to 2 do 3 ogonów można załatwić wszystko szybciutko, tj jeśli mówimy o zamykaniu koni w stajni na noc. Sprzątanie padoków wtedy wychodzi okresowo, a jeśli mamy łąki to do gry wkraczają maszyny, które nas odciążają fizycznie.
Jeśli ktoś narzeka na swoją stajnie koło domu, że pół roku to się żyć nie da w okresie jesienno-zimowym to IMHO źle rozplanował sobie wszystko. Tzn jeśli chcesz mieć stajnie to zrób to porządnie, przemyśl wszystkie za i przeciw. Jak ktoś mi mówi, że ma dość błota no to cóż...
Miałam przydomówke prawie 10 lat i był to najlepszy okres w moim końskim życiu. Do tego trzeba mieć warunki gruntowe, tj jeśli masz zamiar mieć kilka koni to 1ha Ci nie wystarczy i wtedy trzeba mieć do siebie pretensje, że się chciało konie u siebie a jest błoto. To tylko taki przykład.
Złotych klamek nie musi być, a czysto i sucho w boksie, siana w opór i spokój duszy, że koń ma się czego napić w zimę - bo mu przyniesiesz wody z domu letniej, którą wypije chętniej niż z zamarzniętego wiadra...
Stajnia przydomowa dla swoich koni w ilości sztuk kilka to najlepsza opcja jaka może być. I jest czas na wszystko i chęci do jazdy również.
Fakt, że zero wyjazdów, wakacji, urlopów, świąt... Ale z tym się wiąże taka odpowiedzialność.