trusia

Konto zarejstrowane: 15 grudnia 2008
Ostatnio online: 02 października 2023 o 08:33
If you really want to connect, put down your smartphone and pick up a coffee.

Gdyby czytanie odchudzało, byłabym chuda jak szparag

Najnowsze posty użytkownika:

Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: trusia dnia 02 października 2023 o 08:33
Fokusowa, dzięki wielkie. Zaraz poszukam kontaktu do pani doktor
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: trusia dnia 01 października 2023 o 18:58
Który wet w Warszawie specjalizuje się w diagnostyce cushinga? Z góry 🌷 za wszelkie sugestie.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 19 czerwca 2023 o 08:19
Czy ktoś zna - osobiście lub od innych - i zechce się podzielić opinią na temat pensjonatu Koniki Małe w Brzozówce (Puszcza Kampinoska)?
Instagram - czy ktoś korzysta?
autor: trusia dnia 24 maja 2023 o 09:41
Dzięki.
Instagram - czy ktoś korzysta?
autor: trusia dnia 23 maja 2023 o 19:00
Pytanie nowicjusza na instagramie: o co chodzi z prośbami "sens pics ..." i adres? Pewnie to jakaś oczywista oczywistość, ale nie potrafię zgadnąć, dlaczego ktoś chce, żeby mu/jej wysyłać zdjęcia, które zostały opublikowane.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 09 maja 2023 o 19:32
Pszenica,

Niestety nie wiem
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 09 maja 2023 o 09:49
Pszenica,

Ostatnio odkryłam, że w Klaudynie u Andrzeja Owczarka jest hala. Co do pozostałych warunków - nie wiem, ale może warto sprawdzić
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 15 marca 2023 o 18:31
Dzionka, kucyki to zupełnie inna kategoria 😉

Chodziło mi raczej o to, jak ludzie się dogadują i czy jakoś miesza się stada, żeby pogodzić tych chcących i tych niechcących. Ale jak rozumiem, tego problemu nie ma, bo większość to niechcący. Co mnie jednocześnie dziwi (bo przecież większość właścicieli koni wie, jak działa układ pokarmowy konia i co się dzieje, jak koń nie je) i nie dziwi (skoro wet mówił, że konie nie powinny dostawać siana na padoku).
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 13 marca 2023 o 18:07
Aletra,

Ciekawa jestem, jak to wygląda organizacyjnie, bo nie wyobrażam sobie, żeby wszyscy pensjonariusze chcieli tego samego, czyli dogadali się, żeby kupić balot. Z drugiej strony jak część zapłaci, a część nie, to sprowadzi się to do płacenia za obce konie. A może stada są łączone wg tego, kto chce dopłacać za balot? Bardzo ciekawe, jak to zostało rozwiązane. i
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 12 marca 2023 o 19:45
Dzionka,

A jak z sianem? Dostają na padok?
wasze ulubione seriale
autor: trusia dnia 01 lutego 2023 o 18:50
Nie wiem, czy to już było, bo odwiedzam tylko wątek o stajniach warszawskich, ale właśnie obejrzałam serial, który powinien się tu znaleźć. Nie ze względu na treść, bo taka sobie, ale ze względu na to, że jest to koński serial. Akcja dzieje się na wyścigach, konie pięknie są pokazywane. Luck na HBO.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 01 lutego 2023 o 18:41
W Feliksowie jest kucyk, którego dzierżawę/jazdy na nim rozważam dla córek. Ale ogólnie temat stajni do mnie powraca, stąd moje pojawienie się tu znów 😉
Dzionka,

To jest jedyny wątek, który śledzę, bo trzeba wiedzieć, co w trawie piszczy.

Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 31 stycznia 2023 o 22:05
Tak, byłam, przypadkowo na spacerze tam trafiłam. Niewiele się dowiedziałam, bo właścicieli nie było, a pensjonariusze, których zagadnęłam, nie byli zbyt chętni do udzielania informacji. Specjalnie nie napierałam, bo i tak z dwoma końmi mnie nie stać..

Rozważasz przeprowadzkę do Feliksowa?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 31 stycznia 2023 o 15:51
Jest też stajnia obok Zakladu dla Niewidomych w Laskach.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 14 stycznia 2023 o 19:54
trusia, sama nie wiem co Pani odpisać.

Cieszę się Pani Aniu, że dobrze Pani tam gdzie Pani jest, bo gdyby jednak zechciała Pani wrócić to po tych Pani atakach na mnie mogłoby nam być wspólnie bardzo nieprzyjemnie w jednej stajni 🙂

Wcześniej broniłam stajni bo sprzedawałam się za kostkę siana, teraz tworzy się Roberta incognito … aż pozwolę sobie na drobna uszczypliwość i zacytuje Marka Twaina: „Lepiej jest nie odzywać się wcale i wydać się głupim, niż odezwać się i rozwiać wszelkie wątpliwości.”


ElSalvador,

Żeby nie zaśmiecać wątku, podaj proszę przykłady tych ataków na pw. Będe bić się w piersi, jeśli takie się znajdą. Przy okazji przypomnę, że sama wymyśliłaś spanie za kostkę siana. Nikt poza tobą tego nie pisał. Teraz znowu ten temat wrócił. Aż boję się zgadywać, dlaczego jesteś tak przywiązana do tego pomysłu. 😉

Szkoda, że przeoczyłaś, że Robert incognito nie miał nic wspólnego z tym, co pisałaś. Bo nie podejrzewam, że masz drugie wcielenie jako Wiktoria, gdyż sądząc ze stylu pisania Wiktoria to chyba dziecko.

Mimo, że nazwałaś mnie głupią nie obawiam się nieprzyjemności ewentualnego spotkania w jakiejś stajni. Z mojej strony koniec tematu. Za Zaborowem tęsknię.

Pozdrawiam - ja głupia
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 06 stycznia 2023 o 19:48
azzawa, jeśli uznać, że Zaborów jest blisko Wawy to masz pierwszy (dla mnie na ten czas jedyny) przykład stajni z pastwiskami w okolicach Warszawy. Przy przyjęciu, że pastwisko to ok 0,5-1 ha na konia.
ElSalvador,

Sprostowanie: nie pastwiska, a padoki. Fakt, że ogromne, fakt, że jest to piękne miejsce, ale pastwiska = trawa. W Zaborowie konie stoją na tych padokach cały rok, w związku z czym trawa to maciupeńkie odrosty, deptane i wygryzane na okrągło. W dodatku padoki nie są sprzątane z kup, przez co zarastają chwastami, których konie nie jedzą. Chyba, że coś się zmieniło przez ten rok, kiedy mnie tam nie ma. Jeśli tak, proszę o sprostowanie.

Do opinii ElSalvador odnoszę się z pewną do sceptycyzmu, zarówno dotyczącej Zaborowa jak i tej tajemniczej stajni, która prawie wykończyła jej konia. Pisała przecież peany pochwalne na temat zarządcy - pyszałkowatego, zadufanego w sobie, konfliktowego agresora, który wyleciał po 6 miesiącach. Nie jestem i nie byłam odosobniona w tej ocenie. Dlatego ja osobiście nie polegałabym na jej osądach i na tym, że potrafi realnie oceniać sytuacje.

Zadufanie byłego zarządcy jest jak widzę było zaraźliwe. Wiktoria01 pisze bez ładu i składu, trudno zgadnąć, o co jej chodzi, ale to wina nie twórcy tych wypocin, ale ludzi o “ubogim zrozumieniu”. 😀

patrycjasz, no widzisz, plotki rozsiewasz, że Robert (o przepraszam, pan Robert, bo tak o sobie mówił) przestał być zarządcą i opuścił stajnię ze swoją ferajną. Jak przesiejesz przez gęste sito okaże się, ze on tam wciąż jest i zakulisowo rządzi. 😀
popręg
autor: trusia dnia 23 listopada 2022 o 09:00
Wielkie dzięki. Czyli waldhausen będzie, skoro masz taką samą popręgową historię. A moja panienka delikatna jest, potrzebuje popręgu z miękiej sköry. Mattes wiecznie wilgotny, śmierdzący, bo na bieżąco nie da się go czyścić (albo ja nie wiem jak). Trzeba jednak przyznać, że jakościowo bez zarzutu.
popręg
autor: trusia dnia 22 listopada 2022 o 18:18
Obecnie używam Mattesa Crescent. Ale ponieważ pielęgnacja jego jest mocno upierdliwa, przymierzam się do kupna skórzanego o takim samym kształcie. I tu mam pytanie: czy ktoś miał do czynienia z poniżej podlinkowanymi? Ew. jakieś przemyślenia/porady dotyczące tych trzech popręgów:

https://www.horseway.pl/waldhausen-popreg-ujezdzeniowy-polksiezyc-24h

https://www.gnl.pl/kon/siodla-akcesoria-do-siodel/popregi/popregi-krotkie/popregi-skorzane/popreg-ujezdzeniowy-kentaur-parma.html

https://www.gnl.pl/kon/siodla-akcesoria-do-siodel/popregi/popregi-krotkie/popregi-skorzane/popreg-ujezdzeniowy-busse-curved.html
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 06 czerwca 2022 o 09:33
Slowhors,

Przepraszam, miało być do Lodigesia. Kobrę znam odobiście 😀
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 03 czerwca 2022 o 13:47
Slowhors, dzięki, wyleczyłaś mnie ze Stanisławowa
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 02 czerwca 2022 o 17:58
Dzięki, zdjęcie marzenie. Niestety, ona musi przenieść konia w tym miesiącu. Skoro kolejka i bez widok ów na wolne miejsca, to marne szanse.

Ale zasugeruję wpisanie się na listę.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 02 czerwca 2022 o 17:33
Skoro nikt nic o stajniach dla terenowców, to mam pytanie dotyczące Stanisławowa. Ktoś tam stoi? Dobra jest opieka? Bo tam jest wyjazd bezpośrednio do lasu, więc dla tej mojej znajomej, której pomagam szukam stajni, byłby to wielki plus. Tylko nie wiem, czy jest to stajnia godna polecenia, bym nie chciała wpuścić jej w jakiś kanał (zakładając, że tam są miejsca).
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 31 maja 2022 o 10:28
Szukam stajni z pastwiskami i możliwością wyjazdów w teren. Inne jeździeckie udogodnienia nie są potrzebne, bo koń nie może chodzić w kólko. Wszystko jedno z której strony miasta. O ile zachód mam mniej więcej ogarnięty, to innych rejonów nie znam.

Proszę o podpowiedzi 🌷
Aktualizacja regulaminu forum - propozycje, dyskusja
autor: trusia dnia 17 maja 2022 o 14:15
Nie wiem , dlaczego forum wykreowało nowy post, skoro pisałam w edycji.
Aktualizacja regulaminu forum - propozycje, dyskusja
autor: trusia dnia 17 maja 2022 o 14:14
Edit: sprawdziłam, chodzi mi o dodanie w obecnym punkcie 6
Aktualizacja regulaminu forum - propozycje, dyskusja
autor: trusia dnia 17 maja 2022 o 14:11
Proponuje w punkcie o tym, jakie narzędzia ma moderacja dodać coś w stylu „lista w punkcie 4 nie wyczerpuje rodzajów przewinień, za które moderatorzy mogą użyć środków ostrzegawczych wymienionych w niniejszym punkcie”.

Żeby uniknąć sytuacji, kiedy jakiś obrońca uciśnionych powie, że np. regulamin nie zabrania pochwalać okrucieństwa wobec zwierząt czyli uciśniony niesłusznie został uciszony.
Moderatorka rezygnuje z funkcji
autor: trusia dnia 09 maja 2022 o 19:29
BeAtra, rozumiem, co napisałaś. Natomiast ja chyba wyraziłam się niejasno i mnie nie zrozumiałaś. Spróbuję inaczej.

Na pewno są sytuacje, gdzie mogą być rozbieżne zdania co do zbanowania. Np. ktoś klnie - dla jednej osoby takie słownictwo będzie nie do przyjęcia, dla innej będzie akceptowalne. Natomiast jeśli ktoś ewidentnie łamie zasady regulaminu, jak zakładanie kolejnego konta po zbanowaniu, ban powinien być z automatu, a nie do dyskusji czy głosowania.

Forum jest dla ludzi, fakt. Ale czy ludzie wobec tego mają decydować, kogo zbanować a kogo nie? Jeśli taka jest wola - OK, tyle że chyba trzeba ustalić jakieś zasady - np. od ilu głosów "ludzi" zdejmujecie bana albo w ogóle nie banujecie.

To, co ZdrowyKoń wypisywał w wątku o korona wirusie plus obrzydliwe obrazki, które tam wklejał, budziło oburzenie "ludzi". Wielokrotnie był upominany przez moderatorów, ale miał to gdzieś (tak jak ma gdzieś zasady regulaminu). Tymczasem "inni ludzie", którzy wystąpili w jego obronie szczerze się przyznawali, że w ogóle tamtego wątku nie czytali, czyli nie wiem, ale się wypowiem.

Natomiast oczywiście masz rację, że regulamin należy uaktualnić, bo odstaje od realiów nowego forum.
Moderatorka rezygnuje z funkcji
autor: trusia dnia 09 maja 2022 o 09:59
No cóż, jak widać są równi i równiejsi. Bo nie rozumiem dlaczego nowi moderatorzy mają zmieniać decyzje poprzednich, skoro jak wół jest to niezgodne z regulaminem. Miał bana, zalożył nowe konto, czyli ma gdzieś zasady tego forum. Pewnie cieszy się, jaki on sprytny i wykiwał system.

Nie pamiętam ile osób chciało zdjęcia bana. Ale nawet jeśli sporo, jest to ewidentny przypadek: miał bana, założył nowe konto, ban jest na użytkownika, nie na konto. Jaki jest powód, dla którego by mial zostać?

Albo się czegoś trzymamy albo nie.
Moderatorka rezygnuje z funkcji
autor: trusia dnia 09 maja 2022 o 08:08
Bo widzę, ze zbanowany użytkownik pod nowym kontem sobie spokojnie istnieje i pisze.
Moderatorka rezygnuje z funkcji
autor: trusia dnia 08 maja 2022 o 19:22
Skoro tyle wyjaśnień się pojawiło i jest nowa moderacja, ja tak nieśmiało zapytam: regulamin przestał obowiązywać?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 10 kwietnia 2022 o 20:30
Dopiszę się do postu Dzionki. Podpisuję się pod prawie wszystkimi stwierdzeniami, mimo że wylądowałyśmy w innych miejscach.

Mniej więcej 2 miesiące od naszej wyprowadzki z Zaborowa. Moje konie tak jak Dzionek, który “ma non stop dostęp do siana i nie może już na nie patrzeć”. Skoro siano mają cały czas, przestały się na nie rzucać, nawet żarłok Pomarańczowy, dla którego jedzenie jest sensem życia. “Mój stres o paszę objętościową z czasów Zaborowa wydaje się jakimś słabym żartem obecnie.” Mój też, nareszcie nie muszę pędzić, żeby pójść z koniem na łąkę, żeby nie stał caly dzień o suchym pysku i trochę powygryzał suchej trawy. O ile mogłam sobie z tym radzić, jak po powrocie z padoku konie dostawały wielką kupę siana, to mała kupka była już nie do przeskoczenia.

“Właściciel bardzo sympatyczny, pomocny i nieoceniający, a to rzadkość w tym środowisku mnie to samo.” O to to. Trochę mi się to kojarzy jak wyprowadziłam się z Kobry do Zielonek. Nagle okazało się, że z właścicielem można rozmawiać, a nie tylko słuchać rozkazów i poleceń. To było tak jakby tofflerowski szok przyszłości i teraz podobnie się poczułam.

Tak jak poprzednio po miesiącu stania w sikach strzałki Pomarańczowemu się sypnęły, tak tutaj już po miesiącu widać było ogromną poprawę.

Dodam jeszcze, że w razie czego właścicielka robi podstawowe zabiegi medyczne. Dla mnie to ważne, bo przeżyłam konieczność zakraplania koniowi oka 4 razy dziennie, co było organizacyjnie wyczynem nielada. Działo to się w Kobrze, gdzie jedynym gestem ze strony włacicicila była zgoda na przychodzenie o 11 czy 12 w nocy.

No i uwaga uwaga – posiłki przygotowują wg zaleceń – to co w tym wątku było określane jako ewenement. 😀

Ale żeby nie było wyłącznie cukierkowo, wszystko ma swoje zady i walety, jak to się mówi. Koniom jest tam bezwględnie lepiej, natomiast mi jest gorzej, bo mam dwa razy dalej niż do Zaborowa. Ale moim priorytetem jest, żeby koniom było dobrze, bo one tam spędzają całe dnie, ja tylko wpadam.

Z jednym z postu Dzionki nie mogę się zgodzić:

“Mam nadzieję, że wszystkie zmiany wyjdą im na dobre i po okresie chaosu bezpiecznie będzie można tam postawić konie po tym zbiorowym exodusie.”

Po obserwacjach i rozmowach z różnymi właścicielami stajni doszłam do wniosku, że jeśli na starcie nie jest tak, że konie mają stały dostęp do siana, że traktuje to się tak naturalnie jak stały dostępu do wody, to bez względu na to, co się dzieje i jakich argumentów się nie używa, mała kupka siana pozostanie małą kupką. Nie da rady przebić się z inną wizją karmienia. I nie mówię tego wyłącznie w kontekście Zaborowa.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 08 marca 2022 o 17:32
Rude dwie
Nawet do głowy mi nie przyszło, że to czepialstwo. Stwierdzenie faktu i rada. Z mojej strony też stiwerdznie faktu.

wean
Już poprosiłam. Mam nadzieję, że jakoś sobie poradzę, jak dostanę, bo ja tej nowej re-volty nie ogarniam i szczerze nie lubię. Dla mnie to przykład, jak można popsuć coś, co działa. Jak mawiają mądrzy ludzie "if it ain't broke, don't fix it". Albo inaczej "lepsze jest wrogiem dobrego".

Edit: ślepa jestem, przecież corma wkleiła zdjęcia

Edit 2: Hektor ma drugie imię Kartofel. Jak był szczeniaczkiem, z koloru i kształtu wyglądał jak kartofel i dla mnie został Kartoflem. Jest bardzo mądry, nigdy nie szkolony a łapie wszystko w lot.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 07 marca 2022 o 09:46
<b>trusia,</b> wstawiaj fotki. Ludzie adoptują oczami.
Rude dwie,

W tej chwili nie mam, psy w tymczasowych domach, ale ta tymczasowość już się kończy, wesoło nie jest.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 06 marca 2022 o 18:56
Piszę po prośbie. Zmiany w Zaborowie uderzyły rykoszetem w psy stajenne, dla których nie ma tam już miejsca. Szukamy im nowego domu. Może ktoś by zechciał je przygarnąć? Albo może w jakiejś stajni by znalazło się miejsca dla psa/psów lubiących konie?

Są dwa: pies, z wyglądu owczarek niemiecki, tylko mniejszy. Sunia, malutka łaciata (aż się chce powiedzieć srokata), biało czarna. Oba wysterilizowane.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 25 lutego 2022 o 18:43
Nie, oczywiście, to o liczbie posiłków było ogólnie informacyjnie, poza cytatem.

Edit:
do tego 900zl to na okolice Warszawy bylo calkiem niedrogo juz 10 lat temu
Serio, 10 lat temu 900 zł to było niedrogo, jak pisze kokosnuss? Znowu widzę, ze w jakimś innym świecie żyję.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 25 lutego 2022 o 18:24
<b>kokosnuss,</b> nie ma. To chyba taki idealny sen pensjonariusza bardziej niż rzeczywistość. Ja osobiście uwielbiam robić pudełka 😂
Fokusowa,

Wobec tego ja do tej pory żyłam w idealnym śnie pensjonariusza. We wszystkich stajniach poza Kobrą przygotowywali posiłki mocząc je i dodając suple.  Ba, nawet siano moczyli. Co za wymysł, moczyć siano w pensjonacie poniżej 900 zł!  W Zaborowie za 900 zł przygotowywali posiłki, za 1100 już nie. Aż się boję pomyśleć, z czego zrezygnują przy cenie 1500.

Napisałam o przygotowaniu posiłków w odpowiedzi na sielski obrazek „konie dostają regularnie trzy posiłki”.  Ponieważ w poprzednim życiu stajni stajenni przygotowywali posiłki, więc dla jasności napisałam, jak to teraz wygląda.  Dodam jeszcze, że te trzy posiłki to nie trzy posiłki, a dwa posiłki plus kupka siana po powrocie z padoku. I nie mówcie „jak można spodziewać się podawania trzech posiłków w pensjonacie za 1100 zł” czy „siano liczy się jako posiłek”.  Zwykle jak mówi się o trzech posiłkach, jest to treściwe 3 razy.  

Zwróćcie uwagę, że ja nigdzie nie pisałam, że nowy zarząd ma stosować stare zasady. Ale uważam, że obowiązkiem zarządcy jest poinformowanie pensjonariuszy o nowych zasadach. Chociażby z tego prostego powodu, że z ich pieniędzy ma pensję. 

ElSalvador,

Dla nieświadomych dodam, że regulamin nie dotyczy koni, a osób użytkujących konie na jej terenie.
Nie masz racji. Regulamin dotyczy ludzi, ale też koni. Bo jak widzę, że koń dostaje mini-kupkę siana i stoi na gołym betonie, bo wyżarł ściółkę, a regulamin zabrania dorzucania siana czy słomy, dotyczy to konia czy mnie? Chyba konia, bo to nie ja na tym betonie będę spać (wyjaśniam: za poprzednich rządów można było dorzucać siano i słomę).

W dodatku w ramach tego reklamowanego sprzątania zarządca wyrzucił moje trociny.  OK, zgadzam się, że miał prawo nie chcieć, żeby worek z trocinami stał tam, gdzie stał. Ale osoba, które przynajmniej w minimalnym stopniu liczy się z klientami albo by wskazała nowe miejsce, gdzie mogę te trociny trzymać albo powiedziała, żebym je zabrała, bo miejsca dla prywatnych trocin nie ma. Wtedy bym mogła przynajmniej ten worek trocin sobie na głowę założyć, jak to sugerowała robić z siatkami inna wielbicielka zarządcy. A tak to były i się zmyły, koniowi beton został.    

Natomiast zgadzam się z tobą co do jednego: że “menager nie ma klęczeć przed kolorowymi wiaderkami z kolorowymi miareczkami i dziesiątkami suplementów”. W ogóle skąd ten pomysł? Nie jest to jego rola. Jego rola to znaleźć odpowiedzialnych pracowników, ustalić zakres ich obowiązków, poinformować pensjonariuszy, co mogą wymagać a czego nie, a potem zapewnić, że stajenni nie będą znikać. Komunikacja nie jest zależna od ceny pensjonatu, w normalnie funkcjonującym miejscu jest po prostu normalnością.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 23 lutego 2022 o 10:34
<b>martrix,</b> Jeden lubi jak mu Cyganie grają, inny jak skarpety śmierdzą… Trusia cieszy się, że jej konie w wietrzne dni zostają w boksie, ja cieszę się jak mój koń w wietrzne dni wychodzi na pastwisko. Nie wiem co na to osoby, które trzymają konie wolnowybiegowo? 
ElSalvador,

Proszę, nie wciskaj mi tego, czego nie napisałam.  Nie pisałam o zwykłym wietrze, ale o wichurze, która łamała i wyrywała drzewa i wiele regionów pozbawiła prądu nawet na kilkadziesiąt godzin.  Jesteś kompletnie bezkrytyczna, w dodatku manipulujesz wypowiedziami, żeby dopasować je do swojej wizji obecnego stanu rzeczy.  Trochę to przypomina syndrom sztokholmski.  Mało tego, podpierasz się przykładami, których znaczenie jest kompletnie nieporównywalne.  To pikuś, że konie dostają śladowe, w stosunku do ich potrzeb, ilości siana, ważne, że place do jazdy zostały zabronowane!

Chyba czas przerwać naszą rozmowę, bo nie potrafię porozumieć się kimś, dla kogo liczy się teza a nie fakty. Może powodem jest też to, że jesteś świadomą konsumentką, która nie musi czytać, żeby znać treść tego co nie czyta, bo ma wykształcenie 😉 a ja z moim wykształceniem muszę zapoznać się z treścią, żeby wiedzieć, o co chodzi. Tak więc nie funkcjonujemy na tej samej płaszczyźnie i może tego powodu mamy różne punkty widzenia i wzajemnie się nie rozumiemy. Miłego dnia życzę.

 

Potencjalnym klientom zainteresowanym warunkami w Zaborowie chciałabym wyjaśnić, że te regularne posiłki, o którym pisze świadoma konsumentka, są przygotowywane przez samych pensjonariuszy (o treściwym teraz piszę).  Jeśli ktoś tego nie robi, konie dostają sam owies.  Pensjonariusze przygotowują na zapas posiłki w pudełkach.  Niestety, ta końska dieta pudełkowa jest rozwiązaniem tylko dla posiłków suchych. Jeśli koń ma jeść mokre, trzeba być w stajni codziennie.  Pewnie można za tę usługę dodatkowo zapłacić, ale tylko zgaduję, bo ani oficjalnej listy ani cennika usług dodatkowych nigdy nie widziałam, a tylko słyszałam, że jest.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 20 lutego 2022 o 19:54
Trusiu, nie czytam bo nie muszę. Zdobyta wiedza i wykształcenie mi na to pozwala. Generalnie jestem świadomym konsumentem.<br>
<br>
Co do zerwanych pastuchów i wycieczek koni to owszem wiem o tym, pytanie czy zgłosiłaś zarządcy problem? Czy Zareagował on na Twoja informacje? Wiesz ze przed nowym ładem tez zdarzały się takie sytuacje? <br>
<br>
Na prawdę nie chce kontynuować tej dyskusji, nigdy nie lubiłam tego forum 🤷 - chciałam tylko by osoby szukające stajni zajrzały i na własne oczy przekonały się „jak źle” jest w tym znienawidzonym przez Was Zaborowie. Nic więcej. Wzamian teraz czuje się jakbym sypiała z zarządca za kostkę siana 🙈 takie rzeczy tylko na re-volcie 😅<br>
<br>
Co do tkajacego konia to nie wiem o czym piszesz, trudno mi się wypowiedzieć.<br>
<br>
Zaś w zakresie tego, która stajnia to zapraszam na prv.<br>


ElSalvador,

Ale co miałam zgłosić? Że wieje silny wiatr łamiący drzewa i zrywający dachy? Że konie wpadają w panikę jak wieje? Że w pewnych warunkach pogodowych należy konie zamknąć w boksach, bo mogą sobie krzywdę zrobic? Bez przesady, osoba mająca konie pod swoją opieką powinna sama pewne rzeczy przewidywać, a nie czekać, aż pensjonariusz coś zgłosi. Nie rób z faceta idioty, któremu trzeba takie rzeczy uświadamiać.

Dla porównania: przy podobnej pogodzie w mojej obecnej stajni tak zachowała sie właścicielka: wysłała rano smsa, że wszystko jest pozamykane i pozabezpieczane, konie w boksach, jeśli planujemy przyjść, prosi o dokładne zamykanie wszystkich drzwi. Późnym popołudniem przysłała kolejnego, że już się uspokoiło, konie na padakach i wszystko w porządku. Trochę inne podejście, prawda? Naturalnie nie myślę, że zarządca zaborowski będzie wysyłał smsy, taka śmiała myśl nawet do głowy mi nie przyszła. Chodzi mi o zabezpieczenie koni. To jest jego obowiązek, a nie coś, co może zrobić albo nie, w zależności od chęci czy okoliczności. No, chyba że to kolejna rzecz poza podstawową stawką, za którą oddzielnie trzeba płacić, widniejąca gdzieś w tajemniczym cenniku dodatkowych usług, o którym pensjonariusze sobie szepczą, a który nie jest jawny (chyba że się ostatnio ujawnił, o czym nie wiem, jeśli tak, uwagę wycofuję).

Chciałabym jeszcze dodać, że nie wszystko widzę jako złe. W regulaminie są punkty, które mają sens i dawno powinny być wprowadzone. Np. pilnowanie dzieci przez opiekunów (niektóre mamuśki nie kumają, że mimo, że na ujeżdżalni jest piasek, to nie jest piaskownica, na którą wpuszcza się dziecko, żeby w piaseczku się pobawiło), psy na smyczy czy przestrzeganie zasad poruszania się na ujeżdżalni. Kwestia tego, czy będą egzekwowane (bo psy nadal biegały luzem) i czy w ogóle są egzekwowalne, bo np. ujeżdżalnia głównie jest opanowana przez szkółki i jeśli osoby prowadzące zajęcia nie będą tego mówić swoim uczniom, to uczniowie nie będę tego przestrzegać. A ponieważ szkółkowcy raczej robią swoje nie patrząc na to, co wokół, mam wątpliwości, czy zechcą się tym kłopotać, bo to jednak w pewnym stopniu ogranicza tok zajęć. Kiedyś poprosiłam, żeby prowadzący zajęcia powiedział, w jakiej kolejności skaczą przeszkody, to dostosuję swój tor jazdy. Usłyszałam, że z góry nie wie i zmienia z chwili na chwilę. Czyli zasada nigdy nie wiesz, czego można się spodziewać.

Na zakończenie wyjaśniam, że nie nienawidzę Zaborowa (a propos “znienawidzony Zaborów"). Spędziłam tam parę lat, i chociaż nie wszystko mi się podobało, lata te miło wspominam i bardzo żałuję, że sytuacja potoczyła się tak, jak się potoczyła.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 19 lutego 2022 o 14:32
ElSalvador, jesteś marzeniem każdego zarządzającego stajnią! Akceptujesz wszystko, nawet to, czego nie wiesz. Naprawdę, zadziwiłaś mnie niezmiernie. Nie rozumiem, jak można nie przeczytać czegoś, co bezpośrednio dotyczy warunków, w jakich stoi mój koń.

Dorzucę tylko taki kamyczek do tego oceanu szczęśliwości.

Nie wiem, czy pamiętasz, jak miesiąc temu, w połowie stycznia, była okropna wichura, taka, że powyrywało drzewa, pozrywało dachy, nie było prądu. Nasze konie wtedy stały cały czas na padokach, bo nikt nie pomyślał, że należy je sprowadzić. O, przepraszam, nie stały, a latały jak oszalałe, pozrywały pastucha między padokami i jeden się uszkodził. To jest dla mnie przykład kompletnego braku odpowiedzialności za konie, które mają pod opieką. To przykład, jak "nowy zarządca jeśli chodzi o dobro koni reaguje bardzo szybko."
Albo czy sądzisz, że koń, który po miesiącu nowego ładu zaczął tkać jest dowodem, że koniom, że jest tam dobrze? Pewnie jest szczęśliwy, bo w końcu znalazł ujście dla swojej frustracji.

Super, że place zostały zabronowane, ale to nie przyszło z nowym ładem, bo odkąd pamiętam, place w Zaborowie były bronowane. Chyba że chodzi o to, że nowy zarządca z tego nie zrezygnował. Jeśli tak, to faktycznie cześć mu i chwała.

Jeszcze raz powiem: cieszę się, że jesteś zadowolona, cieszę się, że są tam konie, którym jest dobrze. Ale nie przedstawiaj tego jako obraz całej stajni, bo to jest po prostu nieprawda.

Co do stajni, o które pytałam: możesz przynajmniej powiedzieć, od której z tych dwóch po stokroć byś wolała Zaborów?

Gillian, oczywiście każdy inaczej ocenia co znaczy że siana jest mało lub dużo. A jeśli do tego brak jakiejś miarodajnej informacji określającej ile kg siana koń dostaje dziennie, bo zarządca zabrania zważyć kostkę, to raczej można podejrzewać, że jest go mało. Kupka siana leżąca w kąciku boksu wygląda mizernie, a jak się jej dotknie, jest jeszcze mizerniej, bo widać, że została roztrzepana, przez co wizualnie jest go więcej niż faktycznie.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 18 lutego 2022 o 18:49
ElSavador
Skoro już to poruszyłaś. Zgadza się, ktoś mieszka. To jest słowo klucz – mieszka. Za płotem mieszkają też właściciele, w czworakach też ktoś mieszka, a trochę dalej mieszka ksiądz. Nic z tego nie wynika, tak samo jak nic nie wynika z tego, że ten ktoś posiada wiedzę większą niż rotujący się stajenni. Pewnie każdy właściciel konia, interesujący się potrzebami konia, wie więcej niż rotujący się stajenni – czyli obecni stajenni w Zaborowie. A raczej nie stajenni, lecz widłowi, bo stajenny to jednak inna kategoria pracownika. Dlatego nie rozumiem, jak w sytuacji, kiedy widłowi zmieniają się jak w kalejdoskopie, można mowić, że teraz jest lepiej. Jak tu w ogóle można mówić o właściwej opiece?  

kokosnuss
Nie miałam na myśli tego, że ktoś w nocy chodzi i sprawdza, ale to, że będąc na miejscu, może coś zauważyć. Natomiast jeśli nikogo nie ma, 100% pewności, że nikt niczego nie zauważy. Jak dla mnie to jest istotna różnica. 

Dead-inside
Święte słowa, to co powiedziałaś na temat dobrych stajennych, doceniania ich pracy i trzymania się rękami i nogami stajni z takimi stajennymi. Zaborów miał szczęście mieć dwóch dobrych, niepijących stajennych, Maćka i Grześka. Maciek robił wszystko, co miał w zakresie swoich obowiązków i robił to dobrze; Grzesiek robił dużo ponadto, robił dodatkowe rzeczy z własnej inicjatywy. Grzesiek „trzymał” wielu pensjonariuszy na miejscu.  Mnie "trzymał" pomimo wielkiego oporu ze względu na brak siana na padokach. Był to mój wybór – dobra opieka i zaufanie kontra brak siana.

Ale obaj zostali tutaj obsmarowani przez osobę zaangażowaną we wprowadzanie zaborowskiego nowego ładu.

A tak w ogóle jestem ciekawa jak twórcy zaborowskiego nowego ładu podchodzą do zakazu lonżowania na ujeżdżalni/nakazu lonżowania tylko i wyłącznie na lonżowniku, skoro ten lonżownik jest często używany do jady przez szkółkę i dopchać się do niego łatwo nie jest. Chyba dla większości pensjonariuszy nie jest tajemnicą, dlaczego zakaz lonżowania na ujeżdżalni został wprowadzony. I tu nasuwa się pytanie, dlaczego symetrycznie nie został wprowadzony zakaz jazdy na lonżowniku, żeby przynajmniej częściowo rozładować jego obłożenie. Jedno i drugie wyjaśnia określenie "prywata".
 

A teraz wracam do mojego pytania: ktoś coś na temat stajni Argos (tej w Lasku Bielańskim) i Filmowej Stajni Treningowej? (w Łomiankach, konno.pl)?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 17 lutego 2022 o 18:19
Wpadłam tu z dwoma pytaniami i przy okazji zobaczyłam post ElSalvador na temat Zaborowa, który teraz skomentuję.

Każdą stajnia ma tych co lubią i tych, co nie lubią. Cieszę się, że ElSalvador jest zadowolona. Co więcej, nie neguję, że jej koń nie śpi na betonie i dostaje dużo siana. Bo ten post potwierdził moje (i nie tylko moje) obserwacje, że nie wszyscy pensjonariusze i ich konie są traktowani tak samo: są konie, które śpią na betonie i są konie, które dostają symboliczne kupki siana. Na jakiej zasadzie odbywa się wybór “temu damy tyle, a temu tyle” - nie wiem, mogę tylko zgadywać.

Ale w jednym w Zaborowie panuje równość - po podaniu kolacji do rana na terenie stajni nie ma nikogo z obsługi. Ten brak opieki dotyczy każdego konia, w tej kwestii nie ma równych i równiejszych. Życzę tym koniom, żeby żaden nie ucierpiał z tego powodu.

Jeszcze dodam, że krytyczne uwagi to nie “smarowanie stajni w sieci”. Ten wątek służy informacjom - dobrym i złym - a nie wyłącznie peanom na cześć tej czy innej stajni. A ostateczna decyzja i tak należy do oceny ewentualnego pensjonariusza, a informacje są tylko wskazówkami. Karkołomnego wniosku, że negatywna ocena stajni obraża pensjonariuszy, którzy zostali, nie jestem w stanie zrozumieć. Równie dobrze i równie bez sensu można powiedzieć, że pensjonariusze, którzy zostali, swoją akceptacją warunków obrażają tych, którzy odeszli.



A teraz moje pytania: czy ktoś ma jakieś doświadczenia czy obserwacje na temat stajni Argos (tej w Lasku Bielańskim) i Filmowej Stajni Treningowej? (w Łomiankach, konno.pl)
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 10 lutego 2022 o 16:20
żrą i więcej srają (gdzie jest ikonka "padłam" )
BUCK,

Wiadomo, marzenie pseudo-właściciela stajni - żeby koń nie jadł i nie brudził.

Lodigesia,

dzięki za obszerny opis. Tak jak napisała Rude dwie na temat Kobry - lepiej nie przekonywać się na skórze własnego konia. Chyba bym nie była gotowa eksperymentować, czy w jakiejś stajni będzie lepszy okres, bo może teraz mają gorszy.

Traktowanie ludzi nie jak klienta takie jak obecnie w Zaborowie. W Zaborowie przynajmniej konie są regularnie karmione, ale na padokach siana nie ma.

Napiszesz coś o warunkach w stani pani Milej?

Rude dwie, miałaś farta. Ja znam kogoś, kto jak już przyjechał z koniem do Kobry, okazało się, że wszystko jest inaczej, niż w czasie wizyty rozpoznawczej. Do tego stopnia inaczej, że przyjechał, posłuchał i odjechał.

Zgodzę się, że szkoda, bo fajne miejsce, ale z drugiej strony nauczka, że nie ma co liczyć, że właściciel czy zarządca zmieni swoje podejście do zasad prowadzenia stajni. "Odczekam, może będzie lepiej" - z tą samą osobą będzie jak jest, na pewno nie lepiej, najwyżej gorzej.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 10 lutego 2022 o 10:39
Edit- udało mi się, polowałam na stajnię Justyny Milej, miał być wolny boks dopiero od czerwca, jednak sytuacja się zmieniła. Jadę w weekend jeszcze obejrzeć stajnię, ale wyboru nie ma, nie będę wybrzydzać i raczej od marca się przenoszę. Właścicielka wydaje się myśląca i sensowna, stoi tam też w pensjonacie moja znajoma, więc otrzymałam o stajni sprawdzone informacje. 🙂<br>
<br>
Generalnie na Kobrze strasznie się zawiodłam... A szkoda, bo miejsce miałoby potencjał , są naprawdę ogromne i zadbane pastwiska.<br>
Pensjonat wcale nie najtańszy, a słomy i siana żałują, owies jest bardzo słabej jakości, właściciel praktycznie krok w krok pilnuje i wszędzie wtrąca swoje zdanie. Nawet konia wyczyścić nie mogę tak, żeby nie stał obok i nie komentował. Chciałam klacz na parę minut wstawić do boksu, żeby sobie mesz zjadła w spokoju, ale konia nie wolno w trakcie dnia wstawiać do stajni i kazał mi ją karmić na deszczu przywiązaną do barierki na uwiązie.<br>
Ostatnio usłyszałam od niego, że po co daję koniowi sieczkę z lucerny, przecież ma siano. Albo po co daję mesz, skoro nie ma wrzodów 😂. W ogóle stwierdził, że nie powinna jeść musli (je pół miarki 2x dziennie) bo ostatnio biegała i brykała jak dzika po padoku (prawda jest taka, że ją inny koń, właściwie kuc, pogonił i rozwaliły pastuch bez prądu. Ta moja ciapa jest nisko w hierarchii i daje się tak przeganiać, ale również potrafi oddać kopa w razie potrzeby i to właśnie robiła w ramach obrony). Koń wymaga odkarmienia i nabudowania mięśni, i tak nie je owsa, ostatnio nie pracowała ze względu na podbicie, uważam że je wręcz mało i dla mnie takie teksty są absurdalne... Z resztą, to jest mój koń i karmię jak uważam, nikt się go rzecz jasna nigdy o zdanie nie pytał.😉<br>
Gdyby ktoś potrzebował subiektywnej opinii o Stajni nad Wisłą w Łomiankach to również mogę się podzielić, gdyż właśnie tam wcześniej stałam, ale bez potrzeby nie będę robić spamu. 🙂

Lodigesia,

Widzę, że nic się nie zmieniło w nastawieniu pana Rysia. Uciekający pensjonariusze i często prawie pusta stajnia niczego go nie nauczyły. Kobra na pierwszy rzut oka wygląda rewelacyjnie, ja myślałam, że pana Boga za nogi złapałam, jak tam konia wstawiłam te naście lat temu, ale szybko okazało się, że nawet odetchnąć nie można bez jego przyzwolenia. Kielich się przelał jak mnie skrzyczał, że daję swojemu koniowi wysłodki na (diecie Kobrowej schudł okropnie), bo konie żrą i przez to więcej srają.

Ile teraz kosztuje pensjonat w Kobrze?

Gdzie dokładnie jest stajnia pani Miłej?

Napisz o Stajni nad Wisłą, to nie spam, jest to przecież informacja o stajni, a do tego ten ten wątek służy.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 08 lutego 2022 o 19:15
Lodigesia, tylko nie nabierz się na Zaborów.

Nie chcę być złym prorokiem, ale w tych okolicach (bo to mój rejon poszukiwań - Kobrę też zaliczyłam) ciężko będzie. Może ta stajnia, o której pisała Dzionka?

Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 06 lutego 2022 o 17:57
Koniczka, wierność godna podziwu. 🙂. Plus krótki incydent w Zielonym Zakątku. 😉

Z tego co słyszałam, padokowanie pół dnia? Są wolne miejsca? Ja robię badanie rynku dla kobitki, której koń przyjeżdża za 3 tygodnie. Nawet nie wiem, jaka cena jest dla niej akceptowalna, nie pytam, przedstawiam jej wszystko, co tu wyczytałam, wytłumaczyłam, że w naszym klimacie musi mieć halę (bo jeździ codziennie, co brak hali wyklucza).
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 05 lutego 2022 o 17:21
Dziękuję wszystkim za informacje.

Koniczka, Ty nadal w Bajardo?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 03 lutego 2022 o 13:01
Wracam do mojego pytania: czy jest stajnia, która ma pastwiska i halę? Jeśli nie pastwiska, to przynajmniej trawiaste padoki albo padoki z sianem motywującym do ruszania się. Obojętne, z której strony miasta.

Nikt nie ma żadnych sugestii, poza propozycjami Dzionki? Wiem o Rzęszycach i Bajardo. Nic więcej?
Kto/co mnie wkurza na re-Volcie? Reaktywacja ;)
autor: trusia dnia 31 stycznia 2022 o 14:01
Wkurza mnie nowe wspaniałe forum. To jakie zrobiło się beznadziejnie nieprzyjazne użytkownikowi przestało mnie dotyczyć, bo mnie wypłoszyło i wchodzę tylko w wybrane nieliczne wątki. Ale że flagowy dział, czyli ogłoszenia, nie pozwala dodać zdjęć to już kompletne zaprzeczenie sensu obecnej postaci tego forum. Działy dyskusyjne zostały podporządkowane ogłoszeniom, więc nawet przy ignorowaniu opinii użytkowników wydawać by się mogło, że o ogłoszenia twórcy/właściciele zadbają. Ale jak się okazuje - nie. Ogłoszenia bez zdjęć! Nowa moda.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 30 stycznia 2022 o 19:13
Zauważyliście, że jak tylko pojawią się krytyczne uwagi o jakiejś stajni, zaraz pojawiają się świeżo zarejestrowane wiktorie aka wiki, które przynoszą stajni więcej szkody niż pożytku. Myślą, że nie o takie wpisy chodzi stajennej wierchuszce. Źle wybierają adwokatów. Nie mówię tego tylko w kontekście Zaborowa, ale ogólnie.

A w kontekście Zaborowa - mam wrażenie, że w wyniku masowego eksodusu lada moment będzie więcej koni niepłacących niż płacących. 🙂

Ale nie o tym chciałam. Mam takie pytanie: czy jest stajnia, która ma pastwiska i halę? Jeśli nie pastwiska, to przynajmniej duże padoki z sensownie rozłożonym sianem i wodą, żeby konie miały powód do ruszania się. Obojętne, z której strony miasta.

Dzionka, jak pierwszy dzień w nowym miejscu?
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: trusia dnia 14 stycznia 2022 o 12:21
W odpowiedzi na posty diuk i ms_konik dodam, że nie rozsierdziła mnie sama podwyżka jako taka (poza trybem jej wprowadzenia, pierwszy raz spotkałam się z podwyżką z dnia na dzień), ale to, co potem i teraz.

Cena za pensjonat powinna być adekwatna do infrastruktury. Zaborów to stajnia dla koni-emerytów i ludzi-terenowców. Jak już wcześniej pisano, poważnie pracować tam z koniem się nie da ze względu na to, że przez większą część roku z ujeżdżalni korzystać się nie da. Co nie znaczy, że ludzie nie jeżdżą w błocku, ale to kwestia odpowiedzialności za zdrowie konia i tego, co chce się taką jazdą osiągnąć. Nie wyobrażam sobie 1500 zł za takie warunki. Ale może po prostu mam za słaba wyobraźnię.