Gobnait

Konto zarejstrowane: 20 lutego 2009

Najnowsze posty użytkownika:

Biomechanika jazdy konnej
autor: Gobnait dnia 27 lutego 2011 o 09:44
Wiem, że chodzi bardziej o jeźdźca niż konia, ale jestem w trakcie pisania pracy inżynierskiej nt biomechaniki ruchu konia, dokładnie przyspieszeń w stawach, prędkości, i w niedługim czasie zamierzam robić badania nt nacisków kopyt na podłoże w rożnych chodach i skoku. Może mogę jakoś pomóc z człowiekiem, dysponuję literatura biomechaniczna nt człowieka :] Zapraszam na pw :]
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: Gobnait dnia 27 lutego 2011 o 09:41
Ostatnio miałam taką sytuację: Przyjeżdżają do mnie raz na jakiś czas ,,znajomi'' z 7-letnią córką na przejażdżkę na koniku, jakąś gimnastykę. Zawsze po, siadamy na herbatkę. Rodzice jeździli kiedyś konno, bardzo by chcieli do tego wrócić na moich koniach, ale ja jako, że nie posiadam chyba wystarczających umiejętność na nauczanie, a do tego wcale nie mam ochoty ich sadzać na moje konie ( zaraz wyjaśni się dlaczego ). Otóż opowiadają niestworzone historie jak to kiedyś na przykład jadąc plażą w grupie paru koni zobaczyli jak spacerują nauczycielki z grupą kilkunastu dzieci, a oni cali szczęśliwi postanowili ustawić się w szeregu i ruszyli na nich galopem, bo przecież konie mieli pod kontrolą 😉 A potem się dziwić, że ludzie się zniechęcają do ludzi i koni i wychodzą jakieś dziwne akcje. Straszna głupota, że takich rzeczy się publicznie nie neguje, a do tego, że istnieją ,,instruktorzy'' którzy mają z tego wielką frajdę... Chore...
po ile owies i siano ?
autor: Gobnait dnia 27 lutego 2011 o 09:12
Ja biorę słomę z okolic Błonia 40 zł za bele 120x120 fantastycznej jakości.
Sianko mi przywożą z okolic Kazunia 400 zł za tone. Zielone majowe - piękne.
Owiesek wzięłam w październiku na cały rok, wtedy płaciłam 500 zł/tone, jakość również fantastyczna.
Teraz owies po ok 800-900 zł /tona
Ale cena wzrasta z każdym tygodniem.
Jest tragedia, odchodząc lekko od tematu wiem, że kasza gryczana już jest po 1000zł /tone
a Chiny przestają eksportować ryż bo mają mega suszę, jak tak dalej pójdzie to opłaci się faktycznie kupować pasze gotowe, oby one z tego powodu nie zaczęły drożeć.
Młode Konie
autor: Gobnait dnia 10 stycznia 2010 o 09:25
Ja z moja młodą kobyłka chodziłam na spacery najpierw na łąki z innym koniem, potem raz przymusowo musiałam zostać sama na łące, pobrykała na lonży, wybiegała się, uspokoiła i wróciłyśmy. potem zaczęłam stopniowo oddalać się od stajni sama i jakoś poszło. Na pewno nie polecam wychodzenia samemu po raz pierwszy w taką pogodę. Nawet jak nie z innym koniem to chociaż w towarzystwie innej osoby. No i życzę powodzenia :P
buty dla koni
autor: Gobnait dnia 12 listopada 2009 o 11:28
Mogę prosić o jakieś linki do takich butów, najlepiej żebym miała z czego wybierać 🙂
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Gobnait dnia 30 kwietnia 2009 o 23:06
Wszystko na tym zdjęciu widać 🙁
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Gobnait dnia 30 kwietnia 2009 o 22:38
caroline, , to Ty siedzisz na tym koniu na aviatorze????
Bo jeśli to ty to ja na twoim miejscu zajęłabym się własnymi sprawami i nauką jazdy konnej, bo najgłośniej tu krzyczysz, a koń na zdjęciu jest pięknie złamany w potylicy, gratuluje sukcesu, czarna wodza czy poprostu aż tak wisisz na wodzy???
COPD
autor: Gobnait dnia 23 kwietnia 2009 o 21:45
Ja niestety tez mam kobyłkę z RAO, kupiłam ją pełna nieświadomosci z wyciekiem z nosa, wmówiono mi ze to zatoki, ale gałązka sosnowa raz w tygodniu załatwi sprawę, niestety, nie załatwiła...

Dwa miesiące później na gwałt weterynarz, kobyła by mi się udusiła w boksie,diagnoza wtedy COPD.
No i sie zaczęło zastrzyki przeciwzapalne, pencylina, sputolizyna, ventipulmin, zastrzyki sterydowe,ziółka i lonżowanie dwa razy dziennie po 5 min, doprowadzanie konia do stanu używalnożci trwało miesiąc, fura pieniędzy i zmartwień,
kobyła ma dziś 17 lat było to dwa lata temu, wielka radoścćjak leci z nosa , bo to znaczy ze nie zalega, żeby leciało musi chodzic pod siodłem, nie stoi na pastwisku niestety, wiec co noc podlewanie padoku zeby sie nie kurzyło, ale tak naprawde to koń sie czuje świetnie, dostaje secrete pro, polecam bardzo ja postawiła na nogi, no i jest na inchalacji dwoma lekami Attrowent i flixtide  raz dziennie po 4 dawki,
Zbliżamy sie do najgorszego okresu czyli maj - czerwiec, wtedy jest tragedia ale mamy jeszcze dużo w zanadrzu, w zeszłym roku dostała jeden zastrzyk steryd, a  w tym roku mam już zakupiony respandril firmy equistro cudowny środek w kryzysowych sytuacjach
Kobyła stoi w boksie angielskim, codziennie sprzątanym boksie, od 6-7 rano do 20-21 włazi i wyłazi kiedy chce,

Zimą przy ostrych mrozach,( bo górne okienka zamykane do połowy przy -5, a całe ze szczelinką
dopiero od gdzieś -10), ma sianko i słomę psikane ziółkami,
Trzeba też pamiętać: słoma, siano, owies, wszystko najlepszej jakości nawet kosztem złotówki czy dwóch na kostce.

Zakończę już ten długi wywód, jedyne co mogę powiedzieć na koniec to to, że kobyłka mimo wieku czuje się świetnie i w razie czego mam jeszcze dużo do zmiany jak by sie miało pogorszyć.
Ile kosztuje Was utrzymanie własnego konia?
autor: Gobnait dnia 11 kwietnia 2009 o 15:51
To teraz my.
Mam w przydomowej stajence 3 koniki i nasze finanse roczne  wyglądają tak:
siano 6300 zł
słoma 1000 zł
owies 1000 zł reszta za obornik
marchew za obornik
witaminy, biotyna, czosnek i zioła dla astmatyczki 2600 zł
leki dla  astmatyczki jakieś 300 zł
otręby( dostają codziennie 0,5 kg) 360 zł
odpiaszczenie 300 zł
lizawka 30 zł
chrupki 400 zł
siemię lniane ( raz w tygodniu 300 g) 120 zł
żel do kopyt 250 zł
kowal 900 zł samo rozczyszczanie ale nie są kute
odrobaczenie 2 razy w roku jakies 400 zł
szczepienie  2 razy w roku jakies 400 zł
zeby licze ze robie raz w roku ale tak czesto nie musza miec robionych  600 zł

Po podliczeniu wychodzi około 400 zł miesięcznie na konia, wiec nie ma tragedii.
Gorzej  jest jk np. konczy mi sie siano i musze kupic transport za 1500 zł od razu płacąc.
Co do sprzętu, mają to co potrzebne i powoli jak coś mam to dokupuje, teraz mnie czeka zakup siodła bo moja mała podrosła.
Ale koszty kosztami, wstawanie rano wstawaniem, ale nigdy nie zamienie tego na pensjonat i zeby własciciel pensjonatu lepiej znał mojego konia niz ja 🙂 to nie do pomyslenia 🙂



termobuty
autor: Gobnait dnia 20 lutego 2009 o 19:57
Ja zdecydowanie mogę polecić termobuty z Horsepol ichniejszej produkcji, pierwsze wytrzymały 3 sezony, nie tylko jazd ale i ogarniania stajni zimą 🙂 a następne służą już pierwszy sezon- ciepłe, nie przemakają do kostki, wyżej jak sie długo przebywa w wysokim śniegu to trochę łapią wilgoć, cena ok 230 zł, wygląd- nie są to termooficerki , ale są bardzo eleganckie i szczupłe jak na termobuty. Bez problemu rozmiar 41 mieści się w strzemieniu 12 cm.