nerunia

Konto zarejstrowane: 05 czerwca 2009

Najnowsze posty użytkownika:

hucuły.
autor: nerunia dnia 28 marca 2012 o 18:45
Kastorkowa chyba troszkę stracił masy? szyjka mu zbiedniała. Czy to kwestia ujęcia?

Ukradnę Wam kiedyś tą grzywę!  😀iabeł:
hucuły.
autor: nerunia dnia 28 marca 2012 o 16:33
Myślałam nad przygotowaniem Czakry do hipo, ale stwierdziłam, że szkoda mi jej w tak młodym wieku. Hipoterapia niesamowicie obciąża psychikę koni no a moja konia to taka nastolatka, więc dam jej się jeszcze cieszyć życiem 😉
hucuły.
autor: nerunia dnia 28 marca 2012 o 13:59
Być chciałam właśnie odpisać na Twoje pytanie odnośnie więzi i nie umiałabym dopóki nie przeczytałam porównania do psa. I mnie olśniło! rzeczywiście to takie duże psy. Mają milion pomysłów, często bardzo śmiesznych i pociesznych ( za wyjątkiem pokonywania ogrodzeń - chyba każdy hucularz wie o czym mówię 😉 ).

No to teraz dołączyłam do konia. Dostałam dzisiaj kopniaka prosto w piszczel w czasie terenu ( kobyła chciała kopnąć konia, na którym siedziałam i trafiła we mnie). W pierwszej chwili myślałam, że złamana. Na szczęście nie, ale wygląda to jakby jakiś obcy chciał wyjść z mojej nogi... A od piątku zaczynam hipoterapię. Ciekawe jak dam radę łazić przy koniach 7 godzin bez przerwy  😵
hucuły.
autor: nerunia dnia 27 marca 2012 o 19:51
Być Hucuł na pewno nie oczarowałby Cię z siodła 😉 Ich fenomen polega na tym, że potrafią stworzyć niesamowitą więź ze swoim dwunożnym. Byłam związana emocjonalnie ze szlachetnymi końmi i to bardzo, ale nigdy nie było to tak silne i specyficzne jak z hucułami, z którymi współpracowałam ( o swoim własnym nie wspomnę). Natomiast dużo lepiej jeździ mi się na dużych, ale to pewnie też z racji mojego wzrostu i związaną z nim rónowagą
hucuły.
autor: nerunia dnia 27 marca 2012 o 16:41
Widzę, że podobnie myślimy.

Czakra znowu kuleje. Ja już nie mam siły do tego. Dbam, chucham, dmucham i staram się jak mogę a tu ciągle problemy z tą nogą. Szlag mnie trafia kiedy widzę, w jaki sposób użytkowane są inne konie. Chude, przeforsowywane, zrywane a i tak wychodzą z tego i dalej ich właściciele kontynuują "zabawę" zanim dobre się doleczą.

To pech czy złośliwość losu?  😕
hucuły.
autor: nerunia dnia 26 marca 2012 o 19:29
kakaduu ja nie mówię o sporcie ( chociaż na naszych regionałkach jak już pojawi się hucuł to zazwyczaj jest w czołówce - w skokach, bo lubelszczyzna tylko skacze). Mówię o zwykłym, codziennym jestestwie w stajniach, gdzie wszystko co ma poniżej 165 cm w kłębie jest nic nie wartym kucykiem.
W dodatku moja hucka jest grzeczna, nie kopie, nie gryzie, nie ciurcha ludzi czyli coś jest z nią nie tak, bo "taka bez życia". Dopiero kiedy zobaczą, że skacze jak szalona ( lepiej niż te ich wszystkie szlachetne wynalazki), w wieku 4 lat jest lepiej ujeżdżona niż ich 10 letnie super konie a w terenie spokojnie daje im radę zamykają się i przynajmniej nie kpią.

Nie porównuję tu możliwości koni dużych i hucułów, bo tak się nie da. Hucuł - koń juczny nie podoła żadnej wierzchowej rasie. Chodzi mi jedynie o podejście do tematu, o którym nie ma się pojęcia, bo jeśli nie znasz się na jakiejś rzeczy to zwyczajnie się nie wypowiadasz, żeby się nie ośmieszyć. Przynajmniej ja wychodzę z takiego założenia.

Modnym stało się posiadanie konia. Wielu na to stać, ale ograniczają się jedynie to zapamiętania jego imienia. Rasa, jej historia, podstawy pielęgnacji już nie są tak interesujące jak możliwość zaszpanowania przed znajomymi dzikim galopem. Szkoda, bo kiedyś na czym innym polegało "koniarstwo" i jeździectwo.

Oj uzewnętrzniłam się co nie co, bo tylko koni żal..
hucuły.
autor: nerunia dnia 26 marca 2012 o 14:23
Ja też zawsze staram się obracać to w żart, bo jestem człowiekiem kulturalnym. Jednak ignorancja niektórych ludzi i ich deklasowanie hucułów tylko dlatego, że są NISKIE ( bo przecież nie małe jak kucyki), doprowadza mnie do białej gorączki. Uwielbiam za to ich miny kiedy ja lub inny posiadacz hucuła, udowadniamy, że nasze konie kopią zadki ich szlachetnym szkapom praktycznie w każdej dziedzinie. To zabawne kiedy milkną i nie mają już nic do powiedzenia na temat tych "śmiesznych, kudłatych kucyków"...  😁
hucuły.
autor: nerunia dnia 26 marca 2012 o 10:11
Czy tylko u mnie otwiera się nóż w kieszeni kiedy słyszę, że hucuł to KUCYK?!  😤
hucuły.
autor: nerunia dnia 25 marca 2012 o 16:51
Ja też jeżdżę od siódmego roku życia, od początku regularnie. No i niestety u mnie problemy zdrowotne pojawiły się bardzo szybko i trwają do tej pory. Stan kręgosłupa wyklucza mnie z jeździectwa sportowego. Przez pewien czas po zejściu z konia nie byłam w stanie w ogóle chodzić.
Teraz została mi tylko ambitniejsza rekreacja a i tak cierpię nawet po małych podskokach (do lekarza boję się pójść, bo mogę usłyszeć zupełny zakaz jazdy). Nigdy nie miałam żadnego wypadku, poważnego upadku itp. Zwykła rekreacja, na krótko mały sport.
Ja już wiem, że nigdy nie narażę na to swojego dziecka.

Kurczak w ogóle nie będzie pokazu ścieżki huculskiej?
hucuły.
autor: nerunia dnia 22 marca 2012 o 17:03
Fajnie, że mała się nie bała i nie boi, ale przestrzegam przed zbyt wczesnym wsadzaniem dzieci na konie. Ze względów zdrowotnych. Bardzo łatwo o problemy związane z bioderkami i kręgosłupem. Według lekarzy jazdę konno ( nie zabawy w stępie, ale naukę kłusa, galopu etc.) należy rozpocząć nie wcześniej niż w 11-12 roku życia. Dopiero wtedy organizm dziecka jest w stanie podołać takim obciążeniom
hucuły.
autor: nerunia dnia 22 marca 2012 o 07:23
Marysiu, Witka po prostu Ci ufa 🙂

kasia-pala na pewno dam znać 🙂 Sama miałam tam kiedyś pracować, ale zrezygnowałam na rzecz schroniska dla zwierząt. Ekonomicznie nie była to dobra decyzja, ale miałam chwilowo dość pracy jako instruktor. Gdyby nie to pewnie do tej pory bym siedziała w LBN i pracowała w Arizonie,
hucuły.
autor: nerunia dnia 21 marca 2012 o 07:10
marysia550 piękny źrebak (ptfu!). Stawiam, że będzie kary, ewentualnie wilczaty.

kasia-pala czyżby Arizona znowu zmieniła instruktora? :P Odwiedzę Was kiedy zawitam do Lublina. W jakich godzinach pracujesz?

Muszę znowu Czakrą się pochwalić! Opanowała lotne! i to nie byle jak - w rozluźnieniu, z podstawioną pupką, bez spóźnień.. jestem w absolutnym szoku, bo przygotowywałam ją do nich nie więcej niż 10 minut 😅
hucuły.
autor: nerunia dnia 17 marca 2012 o 17:10
Dziękujemy 🙂

Tylko dobry galop straciłyśmy 🙁
hucuły.
autor: nerunia dnia 17 marca 2012 o 16:55
My z dzisiaj w kłusie rozprężeniowym i jakieś takie ze stępa i galopu. Niestety fotograf nie ogarnął mojego aparatu 😉
hucuły.
autor: nerunia dnia 16 marca 2012 o 18:22
120 na hucuła to bardzo dużo biorąc pod uwagę ich wzrost i budowę. Jak dla mnie to można to porównać do 150 dla dużego konia ( czyli ok 20 cm mniej niż wys. w kłębie), więc chyba jednak robi wrażenie?

Zawody skokowe jak najbardziej, ale jeszcze nie teraz. Musimy nadrobić zaległości ujeżdżeniowe, wprowadzić gimnastykę skokową i ogólnie oswoić z drągami. Też muszę na nowo nauczyć się skakać, bo więcej przeszkadzam niż pomagam... Myślę jednak, że przy najbliższej ścieżce może nam się udać pojechać i skoki. O ile utrzymam obecną regularność jazd 🙂

Wrzucam zdjęcia z przed tygodnia - dwa dni po przyjeździe do nowej stajni. Już zrzuciłyśmy brzucha 🙂
hucuły.
autor: nerunia dnia 15 marca 2012 o 20:37
My z Czakierą po zmianie stajni. Wróciłyśmy do Chełma.

Wczoraj poszła z kopytkiem pod ogonem 120 w korytarzu. Sama bym jej tego nie ustawiła, ale koleżanka w trakcie kiedy ja doprowadzałam Czakrę zrobiła nam niespodziankę i już nie było odwrotu w momencie kiedy się zorientowałam.. 😉 Mój koń lata a nie skacze! To jej drugi korytarz w życiu ( poprzedni 1,5 roku temu na kopertkach 50 cm). BO HUCUŁY NIE SKACZĄ  😜
hucuły.
autor: nerunia dnia 18 lutego 2012 o 19:17
Właśnie mówili mi, że takie leczenie jest nie bezpieczne u tak starego już konia.


Chryste... u tak starego konia?! to ja już swoją na emeryturę powoli szykuję. Ten koń nawet jeszcze w pełni nie dojrzał...  😵 😵 😵

A co do tego, że jest wałachem. Zgłoś to po prostu do związku. Oni Ci poprawią to w paszporcie.
hucuły.
autor: nerunia dnia 17 lutego 2012 o 22:20
Spotkałam się kiedyś z przepukliną i wet określił to mianem "defektu urody". Nic z tym nie było robione
hucuły.
autor: nerunia dnia 16 lutego 2012 o 21:37
Czakra też miała już nie wrócić pod siodło, ale się nie poddałyśmy..

hucuły.
autor: nerunia dnia 16 lutego 2012 o 11:31
bielanska21 a co Ty chcesz od Bohemy? toż ona śliczna jest! 🙂
hucuły.
autor: nerunia dnia 14 lutego 2012 o 18:19
Nie wiem jakie jest na hackamore, ale wydaję mi się, że tak 😉
hucuły.
autor: nerunia dnia 14 lutego 2012 o 18:06
Właśnie marysiu też to zauważyłam. Kaloszki są, nawet kilka kompletów  🙄 Już nie wsiądę bez nich.

Futerko to takie jak na nachrapnik nie mam pojęcia ile ma centymetrów
hucuły.
autor: nerunia dnia 14 lutego 2012 o 16:30
Mam jeszcze jedno, ale nie mogę edytować posta, więc bardzo przepraszam za posta pod postem  :kwiatek:

Planujemy w ten weekend wziąć udział w skokowych konsultacjach 🙂
hucuły.
autor: nerunia dnia 14 lutego 2012 o 16:24
Niestety fotograf nie dojechał i zdjęć nie mam za wiele. Mam w tej chwili dostęp tylko do kilku. Czakra dostała dużo pochwał za charakter, za szybkość uczenia się i chęć współpracy  😍
hucuły.
autor: nerunia dnia 10 lutego 2012 o 13:18
Wczoraj Czakra zrobiła swoje pierwsze ustępowania!!  😍

A dzisiaj po krótkiej gimnastyce ujeżdżeniowej skoczyłyśmy kilka razy dubelka 70 cm. Wiecie co? mój koń nie skacze - ona fruwa  😅

Jutro zaczynamy konsultacje ujeżdżeniowe. Mam nadzieję, że nie będzie wstydu  👀
hucuły.
autor: nerunia dnia 09 lutego 2012 o 14:02
Moja koleżanka zaźrebiła swoją ukochaną klacz ogierem, w którym się również zakochała. Nie muszę dodawać, że źrebak to jej oczko w głowie 😉
hucuły.
autor: nerunia dnia 09 lutego 2012 o 12:02
Kurczak od 2006 roku stał i krył w stajni, w której jeździłam. Niewiele wtedy pokrył...
Nie znam żadnego wybitnego syna Lubasa.. a byle czym nie pokryję Czakry  👀
hucuły.
autor: nerunia dnia 09 lutego 2012 o 11:11
Pierwszym hucułem na jakim jeździłam był , nie żyjący już, ogier Lubas. To był moment przełomowy, bo ten koń był esencją tego czym jest hucuł. Koń, który dałby się zajeździć. Niesamowicie oddany, cieszący się każdą poświęconą mu chwilą, ogromnie utalentowany...
Moim cichym marzeniem jest kupić po nim źrebaka, co będzie ciężkim przedsięwzięciem, bo bardzo krótko i mało krył w Polsce i większość potomstwa zostawił w Austrii.. Co tam, sprowadzę jakiegoś młodego Lubasa! jak już będzie mnie stać...
hucuły.
autor: nerunia dnia 08 lutego 2012 o 17:45
No i to jest często główny powód tego, że część ludzi od razu zapowiada, że już więcej na hucuła nie wsiądzie. Po prostu na tych koniach trzeba umieć jeździć  😁

hucuły.
autor: nerunia dnia 08 lutego 2012 o 17:04
A wiecie, że ja też na hucuły przesiadłam się z kobyły 176 cm? :P ona do tego była takim czołgiem wielkim.. moja pierwsza reakcja : no to co, ja na psach mam teraz jeździć?!

Teraz jednak nie zamieniłabym ich na żadne inne konie 🙂
hucuły.
autor: nerunia dnia 08 lutego 2012 o 09:46
Jeśli chodzi o kłus to proszę spojrzeć na mój poprzedni post ze zdjęciami. To jest niespełna 4 latka, więc nie ma mowy o wypracowanym ruchu. Czy on wygląda na drobny?

Hucuły mają skrócone chody ze względu na historię użytkowania, ale wystarczy je "otworzyć" i pokazać im, że mogą się ruszać jak koń. To nie są konie przez lata selekcjonowane i hodowane pod kątem wierzchowego użytkowania, ale wystarczy trochę pracy i efekt jest.
Jak dla mnie to duża część kuców ( najwięcej do czynienia miałam z feliniakami) stricte wierzchowych ma gorszy kłus niż nasze juczne hucki...  🙄

Sunny waga hucułów waha się pomiędzy 300 -400 kg. Czyli mogą nosić na grzbiecie nawet 100 kilogramowych jeźdźców. Czysto teoretycznie, bo trzeba wziąć pod uwagę wiek, umięśnienie i przede wszystkim budowę konia..
hucuły.
autor: nerunia dnia 08 lutego 2012 o 08:27
Tania - hucuły od zawsze były srokate i takie też zostać powinny. Ktoś niedawno wpadł na absurdalny pomysł rozdzielenia księgi stadnej, ale to jeszcze nie zostało zatwierdzone. Miejmy nadzieję, że nie będzie.

W liście p. Jansen została zwrócona uwaga na kilka ciekawych faktów, które jednoznacznie wskazują na bezsens całego tego pomysłu, ale i zwracają uwagę na korzyści jakie przypadną w udziale innym krajom kosztem Polski.. 
hucuły.
autor: nerunia dnia 07 lutego 2012 o 21:22
Możecie do mnie mówić per Pani Inżynier  😅
hucuły.
autor: nerunia dnia 07 lutego 2012 o 20:24
Już po obronie, więc mogłam pojechać do konia. Dała mi małpa wycisk, ale miała też fajne momenty. W weekend bierzemy udział w indywidualnych konsultacjach ujeżdżeniowych tylko obawiam się, że przy jej ilości energii nie wiele z nich skorzystamy..
Miałyśmy problem z galopem, ale trochę ogarnęłyśmy i był fajne momenty jednak daleka droga przed nami  🙄
Młode Konie
autor: nerunia dnia 02 lutego 2012 o 13:02
Na pewno 🙂 Młode to się szybko nudzi "robotą". Życzę powodzenia  :kwiatek:
Młode Konie
autor: nerunia dnia 02 lutego 2012 o 12:38
Moja kobyłka też jest elektryczna i mega do przodu, teraz zaczęłyśmy jeździć na hali (pierwszy sezon) ze względu na warunki atmosferyczne i pojawił się ten sam problem.  Też myślałam, że przyczyną może być ból ( ostatnio miała pęknięty guz biodrowy) lub siodło. Jednak moje wątpliwości rozwiały się kiedy pojechałyśmy w teren - wrócił mój "normalny" koń. Doszłam do wniosku, że muszę ją jakoś bardziej stymulować - urozmaicać jazdy. Okazało się, że bardzo lubi podskoki, więc bawimy się na drągach, kawaletkach itp. Zrobił się inny koń, bo kiedyś lecący do przodu, teraz uważny, skupiony, ciekawski i do przodu. Wszystko trwało 1,5 miesiąca.
hucuły.
autor: nerunia dnia 02 lutego 2012 o 07:19
Nie wiem jak u nas w tym roku, ale w poprzednich kursy prowadził mistrz europy lonżowania. Nawet nie wiedziałam, że są organizowane w tym jakieś mistrzostwa  😡
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 23:13
Kursem lonżowania? nawet nie wiedziałam, że tam jest taki organizowany. U nas w Lublinie co roku jest, ale w różnych stajniach w zależności kto się podejmie bycia gospodarzem 🙂 Fajna sprawa, bo dostaje się kwitek z każdym levelem, który może się w przyszłości przydać
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 22:23
Jeśli koń będzie luźny i szedł aktywnie od zadu ustawienie samo przyjdzie 🙂

U mnie jest organizowany znowu kurs lonżowania, ale nie wyrobię się, żeby wziąć w nim udział...  🙁

Ja chcę wiosnę! wreszcie zaczniemy trening interwałowy i już nikt nam nie powie, że Czakra jest gruuba  👀


hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 21:47
Kurczak Ja czarnej używam właśnie kiedy chcę pomóc koniowi w rozluźnieniu, bo po to powinna być używana - pokazać koniowi drogę dół-przód. Widocznie kobyłka o której mówisz chodziła na niej, żeby się "zbierać" (mam tu na myśli chamskie ganaszowanie... )

Ja to zawsze chciałam ogarnąć lonżowanie na dwóch lonżach, ale z jedną się plączę, więc nie będę eksperymentować z dwiema, bo to bez sensu  🤣 Co prawda uczyłam się tego na zajęciach, ale nie czuję się na to gotowa. Myślałam o systemie pessoa, ale nie znam nikogo kto go stosował, żeby wprowadzić mnie w tajniki a można tym zrobić krzywdę przy nieumiejętnych stosowaniu.

W ogóle to ja chcę do mojego sierściucha-grubasa! a nie mam kompletnie czasu.. 🙁

Zdjęcie tak na przypomnienie nas jakbyście zapomniały jak okrągło wyglądamy  🤣
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 20:02
Marysia550 niekoniecznie 🙂 Nie ja jedna to stwierdziłam a skonsultowałam się z osobami bardziej doświadczonymi. Tym bardziej, że hucuły kombinują, żeby jak najłatwiej im było. Czakra idzie dobrze do przodu, pracuje zadem, ale unikam pędzenia a skupiam się na "dźwiganiu" zadem. Co prawda odkąd więcej jeżdżę a mniej ją lonżuje sytuacja się poprawia, ale chcę uniknąć powtórki.
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 19:51
Ja też nie toleruję wypinaczy w czasie jazdy a jedynie w czasie lonży ( jakich zależy od konia i co chcemy z nim zrobić).Wolę jednak te skórzane na których mogą się oprzeć i znaleźć kontakt. Czarna wodza jest dla mnie świetnym wynalazkiem, ale raz na jakiś czas i tylko w czułych rękach.

A propos wypięcia to do tej pory byłam fanką trójkątów, ale zauważyłam, że one prowokują do chowania się. Muszę zainwestować w gouge, żeby wypuścić Czakrę trochę do przodu z nosem. Nawet przy żuciu chowa się za pion... Mam nadzieję, że pomogą nam najbliższe konsultacje ujeżdżeniowe  🙇


W ogóle to ja bym chciała tyle śniegu co jest u Was ...  🙄 u nas gruda prześwituje i tylko hala zostaje a tak marzyłam o śnieżnych zdjęciach  👿
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 19:05
Chodziło mi marysiu o to, że na filmikach więcej widać. Już średnio klecę zdania, bo padam ze zmęczenia 😉
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 19:00
Trochę nie rozumiem "wywodu", ale po pierwsze to na zdjęciu nie jesteśmy w stanie określić czy ręka jest twarda czy miękka a jedynie reakcję konia, który na pierwszych zdjęciach był sztywny i ciasny. Poza tym zdjęcia z czambonem przedstawiają nieco wolniejszy galop w fajnej równowadze ( na pierwszych leciał przed siebie z czego mogło wyniknąć usztywnienie).

Wstawiłaś zdjęcia ewidentnie konia sztywnego, z rozwalonym pyskiem pędzącego na łeb na szyje, więc jakiego komentarza oczekiwałaś? Gdybyś wstawiła od razu którekolwiek zdjęcie z kolejnego postu to "burzy" by nie było. Chciałaś zrobić prowokację - udało Ci się, tylko po co? Być może ten koń chodzi fajnie i ma tylko pojedyncze momenty nieciekawe ( o czym mogłyby świadczyć filmiki) , ale właśnie te pokazałaś na pierwszym zdjęciu i zdania nie zmienię. Chociaż tak jak napisałam, piana na pysku była pozytywnym elementem. Koń na pierwszych zdjęciach mi się nie podoba i już. Takie obrazki nie przedstawiają konia, o którym można powiedzieć, że będzie ujeżdżeniowcem ( chociaż predyspozycje ruchowe ma). Na kolejnych jest już elegancko i mi osobiście się podoba ( chociaż gum nie uznaję)...

edit. nie widzialam kolejnych postów - ręka twarda to nie tylko ciągnąca za wodze ale też niestabilna, szarpiąca ( a skoro szarpiąca to nie na kazdym ujęciu będzie napięta). Nie widzę też sensu jeżdżenia na gumach skoro wodza jest luźna i brak kontaktu - koń ma współpracować z ręką jeźdźca a nie wypięciem.
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 17:45
Szumka piszę co widzę a forum jest od wyrażania swoich opinii.
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 16:38
Od rozluźnienia a co za tym idzie - niskiego ustawienia z nosem przed pionem, ale przy pełnej kontroli potylicy. Ten koń jest za pionem i w zbyt wysokim ustawieniu. Według mnie oczywiście.
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 16:32
Tak, tak. To efekt 🙂 Ogólnie konisko jest bardzo sztywne. Może tylko galop jest jego słabym punktem, bo jakaś tam piana na pysku się pojawiła, więc współpraca z wędzidłem musiała być
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 16:20
Między innymi - ciasny w szyi, otwarta paszcza a zad w sąsiedniej wiosce. Poza tym pędzi zamiast okrągło galopować. Pomijam za nisko zapięty nachrapnik...
Kuce - wszystko o
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 16:17
Ascaia jakies odadatkowe atrakcje przewidujecie?
hucuły.
autor: nerunia dnia 01 lutego 2012 o 16:10
Nie wiem co to za koń, ale nie podoba mi się sposób jazdy...  🙄