Sayu

Konto zarejstrowane: 17 lutego 2010
Ostatnio online: 08 listopada 2024 o 22:12

Najnowsze posty użytkownika:

PSY
autor: Sayu dnia 28 września 2024 o 14:30
shewolf to zawsze jest trudna decyzja. Ja również mam poczucie że mojego kochanego Berneńczyka Sułtana uśpiłam za późno i długo cierpiał. Psiak miał histiocytozę. Po pierwszej operacji gdzie padła diagnoza że to raczydło, okazało się ze miał przerzuty na kręgosłup. Wysiadły mu tylne łapy (zero czucia) i tego 50+kg psa nosiłam w nosidle bo tylko ze mną chciał wychodzić na sikupe, tylko ze mną pił wodę z węża (z miski nie chciał). Dopiero jak ostatecznie postawiłam się mamie (która długo nie mogła się pogodzić z faktem ze niestety ale już jest po psie i nie chciała się zgodzić na eutanazję) pomogliśmy mu odejść. Co z tego że za każdym razem merdał ogonem i cieszył się jak ubierałam buty by z nim wyjść, kiedy wstając wył z bólu... Od tamtego czasu powiedziałam sobie nigdy więcej.

Kieruj się rozsądkiem, serce w takich sytuacjach czasem za bardzo boli by być racjonalne.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sayu dnia 07 maja 2024 o 17:03
Mnie kiedyś wywaliło ogłoszenie gdy sprzedawałam buty skórzane na grupie reko bo "sprzedaż zwierząt lub części zwierząt jest zakazana". No skórę wyłapało jako część zwierzęcia, wiec może przy siodłach czy innych też to starają się zakamuflować
PSY
autor: Sayu dnia 01 lutego 2024 o 18:52
Pytanko - czy jest jakiś sposób na w miarę "szybkie" uspokojenie rozhisteryzowanego psa?

Zgodziłam się jakiś czas temu pomagać sąsiadce przy jej psiaku (kobiecina mocno starsza) w sensie mocno ogólnego "przegroomowania" (umyć, ew wysuszyć, pazury i przyciąć futro bo psina zarasta długim włosem). Jednak za każdym razem jak zabieram sucz do siebie, to psina dostaje szału. Jest tak przeekscytowana że jeszcze chwila i zacznie mi po ścianach biegać (ewidentnie brak umiejętności wyciszenia się, nadmierna ekscytacja, nie ma w tym agresji ani prób ucieczki z sytuacji). Póki co zawsze zabieram ją w momencie gdy mam więcej czasu, wpuszczam do domu i ignoruję póki pies się nie uspokoi (albo nie padnie ze zmęczenia). Ostatnio próbowałam klatkę, ale też nie na długo bo sucz nie jest nauczona klatkowania a nie chciałam jej zrazić. Niestety gdy tylko zabieram się za pracę, to jest od 0 do 100 w pół sekundy i znów mam psa na obrotach. Od właścicielki raczej nie mam co próbować wymagać żadnych ćwiczeń, wiec muszę polegać na sobie.

Jest coś co mogę zrobić by poprawić jej komfort w trakcie prania? Czy w takiej sytuacji po prostu zrobić to jak najszybciej jak się da i pogodzić się z faktem że "tak już jest"? Czy może w ogóle lepiej wycofać się rakiem z tej pomocy?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Sayu dnia 22 grudnia 2023 o 10:50
Nadal mimo wszystko wyleczyłam się z czarnej ceramiki - cenię sobie praktyczność i szybkie sprzątanie 😂

Jeszcze raz dzięki!
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Sayu dnia 20 grudnia 2023 o 15:12
Czyli tak jak się spodziewałam - skórka niewarta wyprawki. Dziękuję za odpowiedzi!
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Sayu dnia 20 grudnia 2023 o 11:38
Ma ktoś (albo zna kogoś i chciałby się wywiedzieć) czarne wyposażenie łazienki - mianowicie WC i umywalki? Jestem na etapie projektowania sobie łazienki i strasznie mi się podobają, ale jednak nie wiem jak to się zachowa pod względem utrzymania w czystości (zacieki czy osady z dość zwapnionej wody).
PSY
autor: Sayu dnia 30 listopada 2023 o 18:57
Ja używam PetCube'a nie ma za wielu opcji ale się sprawdza w naszym przypadku. Mogę psa zdalnie zawołać jeśli trzeba, ale podsłuchać czy szczeka jeżeli akurat nie jest w polu widzenia (niestety kamerka sie nie obraca)
PSY
autor: Sayu dnia 05 lipca 2023 o 16:00
Mnie też tak dokładnie wpajali - że się łamią na szpilki i nieszczęście gotowe.
Aczkolwiek mam teraz niezły chaos w głowie bo dużo barfowych miksów gotowych składa się między innymi z... kości drobiowych i mam do nich solidny (nie wiem natomiast czy właściwy) opór.

Druga rzecz której nie umiem przetrawić - dostałam w gratisie nogę z dzika, z raciczkami i z futrem. Jak to jest z tym futrem właśnie? Obawiać się? Nie obawiać się? Zawsze mnie straszyli że futrem zwierzak się zatka, a z drugiej strony ile to gryzaczków z futrem powystawianych na sprzedaż...
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Sayu dnia 13 maja 2023 o 21:49
zembria, mam i... nie używam. Kłączki ściąga bardzo fajnie ale razem z materiałem. Nie ma szans użyć na ubraniach bo robi dziury. Dywan jakoś daje radę ale to i też zależy który (jeden udało mi się tym zniszczyć)
PSY
autor: Sayu dnia 11 maja 2023 o 19:00
Mi sie fajnie sprawdza w tym roku mosquito guard - w zeszłym nie działał 😂
PSY
autor: Sayu dnia 04 maja 2023 o 12:08
maiiaF, może, choć kilkoro z tej grupy uważam za ludzi na poziomie, stąd moje wątpliwości (może poziom jest, ale akurat nie w zakresie psiaków). No i zawsze było podkreślane ze nie kości tylko mięso to takie zło. W każdym razie też nie umiem sobie wyobrazić by mięcho miało aż tak zaszkodzić (no chyba ze mamy psa łapczywca co zje mięcho razem z foliówką, miską i kawałkiem podłogi. Ale ten mój zbój się raczej żarełkiem delektuje, wiec to problemem nie będzie)
PSY
autor: Sayu dnia 04 maja 2023 o 11:46
Pytanko z serii być może głupich: Skąd się biorą historię że pies zaczopował się, jedząc mięso? Od kiedy przeszłam na pół-surową dietę (nie mogę karmić całkiem mięsnie bo zwierz często ląduje u rodziców, albo rodzicowe psiaki u nas, a rodzice karmią tylko 100% suchą a nie chcę szoku mu robić) to jak tylko się przyznam ze mój psiak dostał kilo mięsa na śniadanie to zaraz słyszę teksty w stylu "łolaboga a pies znajomego/ciotki/wuja/sąsiada/sołtysa/tym podobne to jak dostał mięso to się zakleił i do weteryniorza trza było jechać i operacje robić!"
Mnie osobiście wydaje się ze pies ma się w zupełności dobrze na takiej diecie, kupy nie są ani płynne ani też zbite za bardzo, więc dziwi mnie takie straszenie ale może o czymś nie wiem.
PSY
autor: Sayu dnia 19 października 2022 o 21:18
Tak wypadają wielkościowo obie michy - dla porównania nieśmiertelna szklanka z nutelli 🤣
PSY
autor: Sayu dnia 19 października 2022 o 20:34
Mi sie nie przesuwa jak postawie ją na podkładce pod miski. Jak na kaflach to Leoś z nia tańczy. Natomiast... no, on to raczej z tych średnio delikatnych. Ten rozmiar L spokojnie mieści 800g puszke plus kubek suchego wiec male nie jest 😀
PSY
autor: Sayu dnia 19 października 2022 o 18:30
Perlica Ja mam takie dwie których używam do suchego/puszek wiec do takiego żarełka się odnoszę:

1. https://toys4dogs.pl/eat-slow-feeder-l-miska-spowalniajaca-jedzenie-dla-psow,id1338.html
2. https://toys4dogs.pl/kyjen-slo-bowl-flower-miska-spowalniajaca-jedzenie-dla-psa,id445.html

ad1. jest dość głęboka i ma szerokie szczeliny wiec mój Leon wymiata z tego dość szybko jedzenie mokre, z suchym trochę sie bawi
ad2. płytka ale ma wąskie szczeliny wiec do puszkowej mielonki jest ideolo, dla Leona jest trochę jak mata do wylizywania, natomiast na suche jest nieco za wąska miejscami (wolf of wildernes elements potrafią się blokować)

Jeżeli chcesz mogę spróbować zrobić Ci jakieś zdjęcia z karmą czy innym odnośnikiem wielkości 🙂
PSY
autor: Sayu dnia 03 września 2022 o 16:23
szam, mój leoś nie ma jakiegoś zapachu, stojąc obok niego nic nie czuć, a jak się człowiek wtuli to czuć słońcem i ciepełkiem. 😉
Brakuje mi przycisku 'lubię to' !😁

Z moich doświadczeń psiakowych to tylko Goldeny trąciły, zarówno suka jak i teraz pies. Natomiast miałam (suki i psa, i aktualnie mam kolejnego) berneńczyka, Landseera i Leośka i żaden z tych nie wydzielał zapachu tak by było go czuć. Przy przytulaniu i wsadzeniu twarzy w futro to zapach jest ale przyjemny. Golden to inna bajka, trąci i zostawia wszędzie kapki które mnie też do szału doprowadzają 😂
PSY
autor: Sayu dnia 25 sierpnia 2022 o 13:42
karolina_, Nie bardzo rozumiem co masz na myśli z "myśleniem kreatywnym"


Czyli to że pies musi sam wykombinować jak dojść do celu, np: zdobycie żarcia czy zabawki. Mnie też dopiero tu dziewczyny (chwała wam za to!) uświadomiły że "zajechanie" mojego Leona kilkanaście kilometrów spacerem w tempie nie da gwarancji ze pies czegoś sam nie wymyśli bo ma potrzebę ruszenia mózgownicą. Też się dałam nabrać ze Leony to kanapowce (takie są opisy rasy na polskich stronach...) a dostał mi się pies mądrala co jak mu nie dam zadania to rozniesie mi dom bo akurat stwierdzi że chce poznać zasadę budowy kanapy od wewnątrz... Stąd teraz w domu masa kongów, mat węchowych, pudełek do noseworku i innych pomysłów którymi mogę zająć psa. I nagle - o dziwo - nie muszę z nim chodzić na 5h spaceru gdzie pies i tak kombinuje po powrocie, tylko wystarczą nam 2h gdzie godzina to spacer druga godzina to trening (posłuszeństwo/nosework/czy po prostu zawinięte w ręcznik smaczki gdzie pies sam musi sie domyślić jak je wyciągnąć) i pies szczęśliwie padnięty 🙂 większy problem mam teraz ja co by tu mu jeszcze wymyślić bo cwaniak jest cholernie inteligentny 🤣
PSY
autor: Sayu dnia 20 lipca 2022 o 12:47
ajstaf,
Nie ma za co, dla mnie pierwszy atak był traumatyczny - psy były same w domu (rodzice wyjechali kilka godzin wcześniej, ja wróciłam z imprezy rekonstrukcyjnej o 23'00 w sobotę a pies po kilku minutach od mojego wejścia padł na podłogę i zaczął charczeć jakby miał się dusić a dopiero potem przyszły "fajerwerki"... Nie życzę nikomu.

W każdym razie zdrowia dla psiaka i oby powtórek nie było!
PSY
autor: Sayu dnia 20 lipca 2022 o 11:53
ajstaf, lecznica w której leczymy nasze psiaki ma podejscie takie, ze bardzo długo wstrzymują się z wprowadzaniem leczenia tabletkami. Tłumaczyli się tym, że one mocno obciążają organizm i wolą poczekać aż ataki będą częste (1 w tygodniu minimum). Doraźnie dostaliśmy Relsed (diazepam we wlewkach) który podaje się w momencie ataku. U nas idą 3 na raz (psiak 40kilo ale mniejsza dawka nie działa). Po wlewce atak kończy sie bardzo szybko (mniej niż minuta). Bez wlewek ataki trwały od 5 do nawet 7 minut. Po Goldenie też nauczyłam sie widzieć kiedy ma stan że atak może wystapić (choć nie zawsze sie to dzieje), psiak jest taki nieobecny, rozgląda się takim specyficznym, niewidzącym spojrzeniem albo w drugą strone - łapie "białe muszki" i robi tik uszami.

Z supli używam tylko kolagen na stawy, Golden mial pierwszy atak w wieku 5 lat. Teraz ma 7. Pomiędzy 1 atakiem a kolejnym mineło pół roku, potem zaczęły sie zagęszczać. Często było tak że atak był po narkozie (rezonans x2 i x2 padaczka w ciągu 48h) plus mial narkoze do kontuzjowanego łokcia do RTG i tak samo atak po narkozie. Czy ma to związek? Nie wiem ale teraz narkozy unikamy jak ognia. Od stycznia jest spokój z atakami o dziwo.
PSY
autor: Sayu dnia 20 lipca 2022 o 10:56
ajstaf, Nie dostałam takich zaleceń, ale też szczerze - nie dopytywałam. Poprosiłam o coś co "działa" dostałam tabsy.
PSY
autor: Sayu dnia 20 lipca 2022 o 10:42
No u nas niestety foresto przestało działać. Używałam ciągiem i był spokój, nawet na długowłosych fuczakach (Golden i Landseer). Niestety jak próbowałam używać w tym sezonie to nici. Kleszczy cała masa po jednym spacerze, niechętnie bo niechętnie poszliśmy w tabletki i jest spokój.

Jeszcze jedna ciekawostka co do foresto - aczkolwiek zaznaczam że to może być autosugestia/przypadek/Cha-Go-Wie- co jeszcze - Golden ma padaczkę, przebadany porezonansowany - diagnoza: Idiopatyk. Zeszły rok gdzie chodził na forestach, ataki co miesiac albo i 2 w miesiącu. Od kiedy nie ma foresty, odpukać jest spokój (autentyczne 0 ataków). Gdzieś mi w łapki kiedyś wpadł artykuł (tylko pamiętam ze to była strona tak oparta na faktach jak Pudelek) ze w foreście są substancje które mogą wywoływać takie reakcje, a to jedyne co się zmieniło w życiu Goldena - myślicie ze to może być prawda? Czy zlot dziwnych przypadków? (oczywiście mam świadomość ze to mocno indywidualne, uczulenia i inne takie)
PSY
autor: Sayu dnia 30 maja 2022 o 05:29
madmaddie, zdaję sobie z tego sprawę. Dlatego oba łosie chodzą na obroży albo behawioralce (Bernen jest rozpuszczonym byczkiem ktory nadawalby sie do ciągnięcia wagonów z węglem w kopalni). Te szelki ubieram w momencie kiedy jedziemy w miejsce gdzie mogę psa puścić luzem - po prostu łatwo go wtedy złapać i przytrzymać w razie czego. No i widać je z daleka a w mojej wiosce jest pseudomysliwy ktory już raz mi grozil że mi psa odstrzeli bo przecież "na dziko lata bez obroży". Do prowadzenia na smyczy ich nie używam za bardzo 🙂
PSY
autor: Sayu dnia 29 maja 2022 o 20:35
Ten moment kiedy chcesz majestatycznie przebiec po plaży niczym w Słonecznym patrolu, psitup łap niczym bębny, rozbryzgując wodę wzbudzając tysiące tęcz... ale w dnie była dziura/ zaplątałeś sie o własne łapy... 🤣🤣🤣

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sayu dnia 14 maja 2022 o 15:21
Ja jeżeli chodzi o buty bhp niezmiennie kocham te: https://ecobhp.pl/ochrona-nog/obuwie-ochronne/polbuty/517-letnie-buty-robocze-delta-plus-miami-s1p-src-czarne-3295249198664.html ale nie mam pojęcia czy do koni się nadadzą. Natomiast ja mam je w pracy ale i używam na co dzień, lekkie jak tenisówki ale ochroniły mnie przed wbiciem gwoździa z dechy jak na to stanęłam nieopatrznie
PSY
autor: Sayu dnia 04 maja 2022 o 21:12
Perlica, on jak pańcia - temperatura powyżej 18 stopni to już ostatni krąg piekieł 🤣 ale mam nadzieje że damy radę
PSY
autor: Sayu dnia 04 maja 2022 o 18:41
Serducho mamy jak dzwon 😀 podszerstek wydrapany do stanu minimum. Mój leoś wpada na spacerze w "świński trucht" i idzie jak czołg (czasem mam wrażenie że mógłby tak godzinami) nigdy nie miał ambicji parcia do przodu (tu wręcz jest problem by nie zaparkował za mną i idzie na 'holu'😉, ale widać już ze na przykład woli siedzieć w domu niż towarzyszyć mi na zewnątrz a na spacerze jęzor to sobie niedługo przydepnie - choć po zdjęciu madmaddie stwierdzam ze to chyba genetyczne 😂
PSY
autor: Sayu dnia 04 maja 2022 o 18:09
No my jakoś wybitnie nie trenujemy, ale kwestia spacerów zaczyna się robić kłopotliwa, stąd był pomysł o kamizelce.

Piaskownice mieliśmy już w zeszłym roku i dawała radę, ale robi sie kłopotliwa bo zlatuje sie do niej maaaasa robali później jak chwile postoi.
PSY
autor: Sayu dnia 04 maja 2022 o 17:34
Wielkie dzięki dziewczyny!
Zostaje mi więc odkopać w garażu starą plastikową piaskownice dla dzieci i nalać do niej wody 😂
PSY
autor: Sayu dnia 04 maja 2022 o 16:45
A ja z takim pytaniem - ktoś ma/miał i stosował kamizelki chłodzące na psa? Warto w to inwestować? Czy polecacie jakąś konkretną? Oczywiście nie zamierzam ich jeszcze używać (psiak musi się trochę przyzwyczajać jednak do coraz wyższych temperatur) ale jednak zakup takiej na smoka to może być spore wyzwanie i chciałabym się już zacząć szykować. Leoś już odmawia wychodzenia na dwór i widzę że mu ciężko a to dopiero maj
PSY
autor: Sayu dnia 27 lutego 2022 o 09:47
Perlica, moje wciągają i leżą im dobrze (aczkolwiek one wciągną wszystko) i nie ma jakichś sensacji żołądkowych
PSY
autor: Sayu dnia 13 lutego 2022 o 21:24
Definitywnie brzmi jak coś czego musimy się nauczyć!
Jakieś... wskazówki? Sama jestem pracoholikiem i pierwszy raz mam tak 'trudnego' psa 😂 Wszystkie poprzednie psy nudziły się z rozkoszą same z siebie 😂
PSY
autor: Sayu dnia 13 lutego 2022 o 20:45
smartini, cóż, na dzieciach się nie znam ale faktem jest ze one nie śpią, one są na hiperładowaniu baterii 😂
Ja się właśnie obawiam ze ten mój psiak to już jest taki nakręcony ADHD, im więcej robimy tym więcej on chce. Po spacerze Golden i Berni robią pad płaski na swoich ulubionych pozycjach a ten chodzi i zaczepia i szuka by coś robić. Po ćwiczeniach posłuszeństwa jest to samo. Tamte dwa zadowolone, wywalone na plecy legato, a leosiek sprawdza co jeszcze może zrobić i wymyślić.
Dzisiaj "odpoczywa" bo po wystawie chyba się jednak psychicznie wymęczył.
Tak, stories raczej bez konta nie obejrzę wiec trzeba pomyśleć o założeniu, dzięki za wskazówkę za czym szukać!

edit: Oho, i się pochwaliłam, pospał 2h i już szuka roboty...

PSY
autor: Sayu dnia 13 lutego 2022 o 19:25
Hmm, skoro uważacie ze ten rower to za wcześnie to może faktycznie trzeba będzie pomyśleć o odpuszczeniu. Generalnie używałam tego do zmęczenia psiaka na dystans, nie na prędkość chodu (tak jak mówiłam jedziemy 5-6km/h) a psiak i tak cały czas leci chętnie przodem i wręcz trzeba go hamować. Vet go oceniał po rtg i stwierdził ze takie spacery nie zrobią mu krzywdy, oczywiście z głową i bez wymuszania szybkiego biegu.

smartini muszę poszukać, niestety nie mam insta wiec nie wiem czy cokolwiek odkopię ale to wygląda ciekawie - wydawałoby się że psiak powinien paść na pysk i spać a ten odwala dzikie głupy dookoła ogrodu wyrywając trawę pazurami na zakrętach 😂
PSY
autor: Sayu dnia 13 lutego 2022 o 17:59
Trenerka na szkoleniu i Vet nasz mówią że pies jest w idealnej formie, chudszy ale zdrowo. Hodowczyni, Mama i znajomi twierdzą ze za chudy. On ma dopiero 10 miesięcy więc myślę ze ma jeszcze czas by nabrać tej masy w zdrowy sposób a nie tuczeniem. My dostaliśmy tylko bardzo dobrą z dopiskiem że "musi się jeszcze rozwinąć", reszta opisu bardzo fajna.

Mi się oberwało za spacery przy rowerze, że za młody i że leony mają spokojnie spacerować a nie przy rowerze biegać. Nie wiem, może się mylę, ale psiak ma z tego sporą frajdę, truchta sobie na spokojnie (jedziemy tempem szybszego marszu) i na dodatek pies po powrocie do domu zamiast paść na pysk to roznosi chałupę bo chce jeszcze 😂
PSY
autor: Sayu dnia 13 lutego 2022 o 16:31
No to my po pierwszej wystawie. Młody spisał się na medal (choć go niestety nie dostał) - spokój i opanowanie, zero stresu, genialnie biegał, grzecznie stał i dał się zmacać obcej osobie. Dostaliśmy 3 miejsce na 4 psiaki. Mój leoś strasznie przecinkowaty na tle tych innych smoków i trzy razy został pomylony z... suczką 😂 chłopak popadnie mi w kompleksy.
Oczywiście dostałam przykaz dotuczenia go - już teraz dostaje dziennie prawie 2kg karmy (mieszam suchą z mokrą) i spala wszystko na tych swoich dzikich gonitwach, ale jakoś nie jestem przekonana.
PSY
autor: Sayu dnia 31 stycznia 2022 o 22:01
madmaddie, No u mnie właśnie tu jest problem. Ja trafiłam na SAME takie informacje o tym ze leosie to takie ciepłe kluchy i leniuchy, ze nic tylko żreć i leżeć, broń borze szumiący na rower - tylko stateczne, majestatyczne spacerki, najlepiej dookoła komina, a dostałam psa którego nie ogarniam. Cały czas musi coś robić, rozkminiać, kombinować bo inaczej zmienia się w przysłowiową śrutownicę. Mi powoli kończą się pomysły na zmęczenie go a on, mam wrażenie, dopiero 'nabiera kondycji' 😂 Trochę wywróciło mi to świat do góry nogami bo nigdy wcześniej nie miałam tak wymagającego psa. Ale cóż, jak się chciało to się ma, trzeba wziąć łuki w juki, dupa w troki i zajmować się tym małym ADHD - bo poza tą jedną 'wadą' (w dużym cudzysłowie) jest chyba póki co najcudowniejszym psiakiem z moich wszystkich poprzednich
PSY
autor: Sayu dnia 31 stycznia 2022 o 17:17
Perlica, gorzej - kosz na śmieci... a to jego klapka jest. Nie wiem ile chodził z tym na łbie ale jakoś... wcale nie było mi żal nabijać się z niego zanim udało mi się to zdjąć 🤣
PSY
autor: Sayu dnia 31 stycznia 2022 o 16:36

a tak z ciekawostek, to oglądałam materiały o leosiach z USA i tam te psy hodowcy przedstawiają jako raczej takie obrotne, lubiące mieć zajęcie i sprawdzające się w posłuszeństwie i water rescue. A u nas jak dziewczyna zapytała o leosia do rally-o i wędrówek po lesie to ludzie ją zjechali, że to nie jest pies do sportu i nie będzie aportował JAK JAKIŚ ON, bo leony są za mądre by głupio powtarzać zadania XD właściciel ojca Małego do mnie pisał i trochę z nim pogadałam (też ma swoją hodowlę), jak usłyszał że młody ćwiczy podstawy obi to dostałam epopeję ostrzegawczą bym odpuściła bo zniszczę psa. <br>
Mały na szczęście tego sobie do serca nie bierze i cieszy się na każdy trening 😉


Cóż, ja też szukając materiałów o leosiach dowiedziałam się ze to miśki kanapowe i nie trzeba nic z nimi robić... wiec teraz zostało mi brutalne zderzenie z rzeczywistością i pogodzenie się z tym że mam psie ADHD i trzeba odkopać rower albo może nawet i brony coby go zmęczyć trochę 😂

Natomiast dzisiaj przywitał mnie taki oto widok... Sama nie wiem czy śmiać się, czy płakać czy pakować do weterynarza 😂
PSY
autor: Sayu dnia 19 stycznia 2022 o 20:39
smartini, je suche mieszane z mokrym. To zabieranie wody było na próbę, nie zdało egzaminu wiec woda wróciła na stałe.
PSY
autor: Sayu dnia 19 stycznia 2022 o 20:12
Perlica, Wszystkie michy z wodą mamy na stojakach jedne na wysokości łopatki Leosia, drugie na wysokości łopatki Berneńczyka. Niezależnie z której pije to są podobne efekty
PSY
autor: Sayu dnia 19 stycznia 2022 o 18:45
smartini, 9-cio miesięczny dzieciuch

PSY
autor: Sayu dnia 19 stycznia 2022 o 17:28
Troszkę zmieniam temat ale ma ktoś pomysł jak wyrobić w psiaku dobry nawyk picia wody? Bo póki co wziął przykład ze mnie (mam fatalne nawyki jeśli chodzi o picie) i pije 'raz na akord' co kończy się niestety najczęściej pawiem (psa, nie moim na szczęście 😜😉.

Generalnie wygląda to tak:
- Leosiek pije łapczywie, przez co łyka masę powietrza
- Pije rzadko, ale potrafi wypić całą dużą michę na raz
- Najczęściej pije zaraz po jedzeniu - niestety po tym zaraz rzuca pawia z całym żarciem które zjadł
- Ostatnio spróbowałam zrobić tak ze wymieniłam wodę przed posiłkiem (licząc ze zachęci go ruch przy misce), zabrałam wodę i zamieniłam na papu, po godzinie od papu dałam wodę i oczywiście nachłeptał się do porzygu.

W tej chwili ma już miski spowalniające jedzenie bo papu też łyka jak pelikan bez zastanowienia (typ który zeżre tyle ile mu się nałoży, a i jeszcze wciągnie miskę, kawałek ściany i kota sąsiadów), ze slow feedera na szczęście je spokojniej. Tylko nie wiem co z tą wodą nieszczęsną zrobić.

U weta byłam wczoraj sprawdzić to rzyganko - psiak zdrowy, wyniki i zdjęcia jak złoto. Zmieniłam też karmę, bez różnicy.
PSY
autor: Sayu dnia 30 grudnia 2021 o 16:44
madmaddie, czepiasz się, ja tam wolę takie fit psiaki niż jak się toczą ledwo zipiąc :P Mój ma w sumie tylko mocniejszą łapę i chyba większy łeb (jak sklep - tylko półki puste 😂😉
PSY
autor: Sayu dnia 29 grudnia 2021 o 11:19
Chce ktoś przygarnąć Kłaczka? Braciszek mojego Szamana, doskonale uszczelnia kapcie, ma niesamowitą zdolność do chowania się przed odkurzaczem i wpadania do szklanki zwłaszcza nieprzyzwyczajonym do psów gościom 🤣
PSY
autor: Sayu dnia 27 grudnia 2021 o 12:12
Perlica, myślę że tutaj to poszło stricte o wychowanie, właścicielka była zupełnie taka sama 🤣
PSY
autor: Sayu dnia 27 grudnia 2021 o 08:59
Perlica, Dzięki za objaśnienie, nie miałam nigdy okazji macać Borzoja (te dwa które 'znałam' miały raczej podejście w stylu "Nie dotykaj mnie plebsie!" ), a sugerując się zdjęciami można się złapać na to że też zostawiają masę futra.
PSY
autor: Sayu dnia 26 grudnia 2021 o 22:28
Fakt, przy czesaniu Leosia ma się drugiego gratis. Mnie jutro czeka akcja odkłaczanie i zapewne śmiertelny foch na jakąś godzinę 😂

Perlica zazdraszczam suszary, też się przymierzam ale póki co na oglądaniu się kończy. I taki Borzoj to też chyba futra a futra prawda? Zawsze mi się bardzo podobała ta rasa, są przepiękne!
PSY
autor: Sayu dnia 25 grudnia 2021 o 19:27
Perlica Ja jestem mega pod wrażeniem tego psiaka. Jest tak cudownie kontaktowy i pro rodzinny, że to aż niesamowite. No i faktycznie mądry i chętny do nauki, choć ten mój czasami potrzebuje trochę pomyśleć zanim rozkmini rzeczy 🤣 Zanim zdecydowałam się na leośka to w jednym z artykułów przeczytałam ze prawidłowa nazwa rasy to "lean-on-berger" bo cały czas musi się opierać o właściciela i potwierdzam - prawda to! Taka chodząca pigułka wiecznego szczęścia i radosci 🙂

madmaddie Dziękuję, przekażę Szamanowi w postaci solidnego głacha! Twój zestaw też uroczy!
PSY
autor: Sayu dnia 25 grudnia 2021 o 17:09
madmaddie, jest z Cieszyna, z "Naszej Dumy" 🙂 Zdjęcia jakości kalkulatorowej ale nie bardzo mam kogoś kto mi zrobi jego ładne zdjęcie. Zwykle wychodzi w postaci rozmazanej rudej plamy 🤣

PSY
autor: Sayu dnia 23 grudnia 2021 o 22:31
No, to moja waga w oczach jest popsuta - oficjalnie moj Leoś wazy ledwie... 41kilo 😂