DarkDisaster

Konto zarejstrowane: 18 kwietnia 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 19 lipca 2012 o 12:04
A to tam kilka razy widziałam kogoś jeżdżącego po polu na koniu, ale tak poza tym miejscem nic nigdy nie rzuciło mi się w oczy.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 18 lipca 2012 o 15:49
Ale właśnie codziennie przejeżdżam przez turystyczną i nigdy nic nie widziałam, a to podobno ani Kenter ani nic na Mełgiewskiej. No nic, może z czasem jakieś informacje wypłyną. 🙂
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 17 lipca 2012 o 18:34
Słyszałam ostatnio, że istnieje jakaś stajnia na Turystycznej (?). Może ktoś z Was coś o niej wie? 🙂
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 30 grudnia 2011 o 21:25
Ja obecnie trzymam konia w stajni, z której warunków jestem bardzo, ale to bardzo zadowolona i uważam je za jedne z najlepszych w najbliższej okolicy, chociaż w pewnych kwestiach oczywiście nie dorównuje ona Magradowi, ale cena jest tym samym o wiele niższa. 🙂 W sumie sama chętnie kiedyś pojechałabym, żeby spojrzeć jak to wszystko w Magradzie wygląda.  👀
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 30 grudnia 2011 o 21:07
Co do tego typu smsów to nie jest to nowość, gdyż słyszałam, że właśnie po świecie jeździeckim grasują takie smsiki oszczercze z różnych numerów. Ktoś najwidoczniej uznał za zabawne zmienianie sobie kart sim i wypisywanie różnych głupot. Zresztą tego już wcześniej było pełno, tylko nie o takiej tematyce - najczęściej pojawiały się ploteczki "kto z kim kręci", "kto na kogo co powiedział" i inne różnego typu niby tajne informacje. Sama kiedyś słyszałam, że się w tego typu wiadomościach pojawiałam, a numer, z którego tego typu smsy wysyłano po 2 dniach był już "martwy". Nie wiem czy złapią tę osobę czy nie, ale mam nadzieję, że chociaż autor tego typu smsów przeczyta informację i wreszcie się zamknie i zajmie własnym życiem, a nie tworzeniem nowych sensacji, które nie mają żadnego oparcia w rzeczywistości. 
Co do części o środowisku jeździeckim czy wypowiadaniem się pod nickami nie ma nawet sensu się rozpisywać przynajmniej moim zdaniem, bo chyba każdy z nas na własnej skórze doświadczył przyjemności i nieprzyjemności wśród społeczności jeździeckiej.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 24 grudnia 2011 o 21:51
hostka tam są już i stare idące od X lat na emeryturę oraz młode (szczególnie kucyki) dopiero po zajeżdżeniu, które wrzucają w szkółkę, a kulawizny trafiają się jedna za drugą u młodych jak i u starych. To wszystko jest zbyt skomplikowane, słów też szkoda i ja się bardzo cieszę, że uciekłam z tego miejsca i nie muszę na to patrzeć. Niech się dzieje, co chce. Prędzej czy później i tak upadnie to wszystko.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 23 grudnia 2011 o 19:47
hehe i pewnie na "popsutych" (bo nie wiem czy mogę napisać kulawych) koniach? 😀 Matko, co się porobiło z tą stajnią

Tam już chyba wszystko było z serii "problemy z nogami", dlatego "popsute" lepiej pasuje. 😀

Przeżyłam w Bonanzie 8 lat prawie i dopiero w tym 2011 roku stajnia zaczęła ostro spadać w dół we wszystkich sferach...
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 23 grudnia 2011 o 17:41
[quote author=fruity_jelly link=topic=80.msg1233533#msg1233533 date=1324650725]
hola hola ja tam kiedyś na Heroince pomykałam na zawody, inna sprawa czy kończyłam parkur 😂
[/quote]

To było zanim wszystkie konie zaczęły się "psuć" jeśli chodzi o nogi. Teraz zostały już nieliczne! 🤦
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 23 grudnia 2011 o 11:07
Jeśli chodzi o Bonanzę to jazda chyba 35 złotych kosztowała z tego, co pamiętam, jak jeszcze tam stałam. A co do konia do zawodów tam to nie ma szans, chyba że dzierżawisz jeszcze jakiegoś, co się do skoków nadaje, bo tak to konie szkółkowe w większości przez jakieś michałki się przetaczają, a na zawody żadne tym bardziej nie jeżdżą.  🏇
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 09 maja 2011 o 20:23
Ja jestem ciekawa czy te zawody u Nas się odbędą czy nie, bo jakaś jedna wielka cisza nastała, a widzę też, że jakiś niezły bajzel ogólnie powstaje.  🤔

aien teraz to już jestem pełna nowych nadziei na znalezienie czegoś fajnego, skoro tyle miejsc przede mną odkryłyście. 🙂 Nic tylko odwiedzać i rozmawiać z ludźmi w stajniach. 🙂
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 08 maja 2011 o 21:29
Lista miejsc, które muszą odwiedzić w takim razie nieźle się powiększy. Postaram się odwiedzić wszystkie polecane przez Was. ^^ Szczerze Wam zazdroszczę, bo w Lublinie nie ma miejsca na duże wybiegi dla koni. 🙁

Muchozol nie no bo ja właśnie mieszkam na drodze do Łęcznej, a i do Lubartowa swego czasu sporo się jeździło. I bardzo chętnie się zabiorę, któregoś pięknego, słonecznego dnia. 🙂

Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 08 maja 2011 o 19:11
Dzięki wielkie za informacje. 🙂 Teraz mogę spokojnie udać się na zwiady.  🤣

esperado Bystrzejowice to chyba miejsce, o którym słyszałam najwięcej pozytywów od ludzi. 🙂 A Wasz Dominów jest mi dobrze znany po tych kilku wypadach i fajnie, że się ciągle rozwija. 🙂 I macie nocnego jeźdźca?  🤔

Muchozol Kamionka jest tam jakoś za Lubartowem? 🙂 Z Twojego opisu wszystko się tak obiecująco prezentuje i w ogóle. 🙂
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 07 maja 2011 o 23:04
Do Strąka właśnie mam zamiar wpaść na okres wakacji.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 07 maja 2011 o 22:26
Dobra tam wyszło jak wyszło. Ważne, że wszyscy sobie wszystko wyjaśniliśmy i jest okej. : ) Przynajmniej taką mam nadzieję. : ) Wszystko prędzej czy później wychodzi. : )

A tak z innej beczki. Czy zna ktoś jakieś stajnie w okolicach Lublina z wybiegami, na które konie są puszczane nie tylko przez właścicieli? Bo chciałabym po wakacjach konia przestawić gdzieś, gdzie mógłby wychodzić na pół dnia na jakiś kawałek zielonego, kiedy ja ucząc się do matury, nie będę miała czasu do niego codziennie przyjeżdżać. : )
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 07 maja 2011 o 20:37
Paula, z całym szacunkiem aleee nie musisz pisać w tak ironiczny sposób. Skoro rozpowiedziałaś wszem i wobec o wirusie u Was w stajni to nie dziw się, że ludzie pytają i rozmawiają o tym.. - dla mnie temat skończony.

To nie miało mieć wydźwięku ironicznego, jeśli tak to odebrałaś no to przepraszam, ale nie miało to tak zabrzmieć. : ) Yyy... ale tak poza tym to ja nie biegałam po stajniach, mówiąc o tym wirusie.  Ja się dowiadywałam o tym, że wszyscy o nim wiedzą albo z forum od osób, których nie znam albo poszłam do sklepu jeździeckiego, gdzie całkiem obca dziewczyna pyta się mnie o to, więc to raczej nie ja zaczęłam. Osoby, które wiedziały ode mnie o wirusie, a raczej jak stoi sytuacja były 2? I to do tego takie, z którymi przez długi czas miałam kontakt w stajni jednak. : ) Co chciałam powiedzieć to powiedziałam i już nic więcej nie mówię, bo nie mam siły do tego i nie chcę tworzyć jakiś nowych plotek. : )
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 07 maja 2011 o 15:25
Dooobraaaa. Odbiegając od tematu, mam informację dla potomnych. : )
Zrobiłam wieeeeelki wywiad środowiskowo-weterynaryjny w sprawie teego cudownego wirusa (ach ten temat bez dna <3). W każdym razie okazuje się, że przez sprzęt jeździecki choroba nie przechodzi, o człowieku nawet nie wspomnę, bo to jasne, a zarażają tylko konie, które MAJĄ widoczne objawy choroby. Więc bez jakiś problemów mogę ogłosić, że nieeeee, Bonanza nikogo nie zarazi. : ) Dodatkowo jeden koń jest już daaaaaaaaawno po kuracji i jest wszystko okej i nic się nie dzieje, a drugi koń jest w trakcie leczenia. : ) To na tyle z "ogłoszeń parafialnych" i mojego spamu na dziś. : )
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 05 maja 2011 o 20:21
Wariatku robimy to praktycznie codziennie. 😀 To już nasze uzależnienie. 😀
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 05 maja 2011 o 19:12
Problem jest taki, że najfajniejsze stajnie albo nie mają już miejsc albo są daaaaleko, że bez samochodu nie dotrzesz albo jedno i drugie niestety. : (
Zresztą z drugiej strony wydaje mi się, że osoba której płaci się dosyć duże pieniądze powinna być zainteresowana tym, co się dzieje w stajni i ewentualnie my sami też możemy czegoś oczekiwać, warunków adekwatnych do wydawanych pieniędzy, ale ja już nie będę taaak narzekać i zrzędzić jak stara babcia. : ) Może uda nam się znaleźć coś fajnego niedaleko. : )
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 05 maja 2011 o 08:54
[quote author=fruity_jelly link=topic=80.msg999566#msg999566 date=1304573183]
a no to faktycznie, mój błąd 🤦 nie możecie im nagrać filmu instruktażowego jak poprawnie korzystać z wybiegów? albo 'wybiegów'? 🙄
[/quote]

Dzisiaj zapewne się za to zabierzemy i najpierw napiszemy książkę z dorzuconymi dodatkowo ilustracjami "Jak nauczyć konia KORZYSTAĆ z wybiegów, czyli ty i twój koń kontra idealne wybiegi", która w ciągu tygodnia zostanie bestsellerem, a na jej podstawie Steven Spielberg nakręci film stulecia w 4D z efektami specjalnymi za 5 miliardów dolarów. Sądzę, że wtedy każdy dowie się, że konie naturalnie nie potrafią chodzić po wybiegach, a nauka jest jedną wielką mozolną pracą przez XY lat.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 04 maja 2011 o 22:09
fruity_jelly stwierdzenie o wybiegach celowe, bo takie usłyszałam, gdy chciałam mojego Fakta puścić. 🙂 Że lepiej zrobić to na hali, ponieważ te konie nie są przystosowane do wybiegów i może im się stać krzywda tak jak Badzi.  🤔 Pomijam już to, że Fakt przed tą stajnią całymi dniami siedział na wybiegach u p. Strąka.  😁
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 04 maja 2011 o 20:18
Kurczę no, a ja już myślałam, że jesteśmy z Badziochem tak popularni, że ktoś Ci powiedział :] Muszę zacząć uważać co tam piszę  😁


Ty i tak już jesteś meeega popularna, bo twój koń nie był przystosowany do wybiegu. <3 Pobijasz rekordy wszelkich absurdów. 🙂
kącik kłusaczy
autor: DarkDisaster dnia 04 maja 2011 o 15:50
Ooo znalazłam temat idealny dla mnie. 🙂 Sama mam kłusaka właśnie orłowskiego sprowadzonego z Ukrainy, gdzie chodził przez jakiś czas w wyścigach. Tylko zaprzecza swoim istnieniem teoriom, że kłusaki nadają się do skoków, bo mój serca do tego w ogóle nie ma. Czasami ambitnie składa się i leeeeci, ale tak to najchętniej by wszystko taranował.  😲
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 03 maja 2011 o 21:33
Cieszę się, że mogłam w jakiś sposób pomóc. 🙂 Do tego poczułam się taka chociaż troszeczkę mądra.  😎
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 03 maja 2011 o 18:34
Sisisa z człowieka na konia Ci nie przejdą, bo herpeswirusy ludzkie działają tylko na ludzi.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 03 maja 2011 o 18:26
Z tym chorym i nosicielem to ja słyszałam inaczej. xd Nosiciela zaostrza objawy, a nawet zabija, a chory no to nie daje Ci to praktycznie nic. o.O
Zastrzyki na odporność wiem, że dajesz jak konia masz chorego, a tak to nie mam pojęcia. o.O Może popytaj weterynarza, skoro jednak masz duże obawy? Będziesz spokojniejsza po rozmowie itd. : )
A tu proszę znalazłam przed chwilą coś dla zainteresowanych: KLIK
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 03 maja 2011 o 18:18
To już jest dosyć skomplikowane, bo nie chcę was wprowadzić w błąd i zasiać paniki, ale postaram się odszukać w moim archiwum gadulcowym artykuł, który przesłała mi Zuza.
W każdym razie jak masz nosiciela i zaszczepisz bez tej wiedzy, to koń Ci pada z tego powodu (tak słyszałam albo czytałam). Nieaktywny wirus no to jest taki, że nic się nie dzieje, ale właśnie zwykłe przeziębienie może go "uruchomić". Aktywny no to dochodzi już np. jak masz tego od nerwowego, że koń przewraca się na prostej drodze i ogólne problemy z poruszaniem. Co do zarażania to nie wiem, a raczej nie pamiętam. Postaram się dowiedzieć, bo będę się z wetem niedługo widzieć na oglądanie Fakta. 🙂 Klacze z Herpesem ogólnie mogą mieć źrebaki, ale muszą być szczepione podczas ciąży.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 03 maja 2011 o 17:43
Jakby ktoś miał jakieś pytania jeszcze, to proszę walić śmiało. 🙂
Z czystym sercem mogę powiedzieć, że miałam ku temu powody. Mój koń zaczął mieć problemy z nogą i "wspaniały" wet stwierdził, że to kręgosłup. Leczyłam ponad 2 miesiące kręgosłup, żeby dowiedzieć się od pana doktora Karcza, że wszystko było i jest z nim okej. A wcześniej inny weterynarz, którego wzięłam po nieustępującej mimo leczenia kulawiźnie, powiedział aby zrobić badania, gdyż Herpes atakuje: układ rozrodczy, nerwowy, oddechowy lub jest zmutowany (najgorsze co może być) i może być przyczyną. Ale dodał też, że koń równie dobrze może zarazić się w ciągu miesiąca, a może mieć już chorobę od X lat, bo zaraził się w swoim pierwszym miejscu zamieszkania, więc istnieje możliwość, że każdy koń którego sprowadzacie z innego miejsca jest chory, tylko nic o tym nie wiecie.
Stajnie w Lublinie
autor: DarkDisaster dnia 03 maja 2011 o 17:20
Dooobra wypowiem się dosyć szeroko w takim razie jako, że jestem z Bon, mam tam konia itd., itp, a jeśli chodzi o Herpesa to jest to ostatnio temat numer jeden mój i Zuzy jednak. Ach ta fascynacja tym, co może nas złapać...
W każdym razie jeśli chodzi o kobyłę od nas ze stajni to hm... nie ma 100% teorii dlaczego poroniła. Ogólnie wet powiedział, że możliwe jest, że poroniła, gdyż kiedyś zaklinowała się w boksie i mocno szarpała i doszło do uszkodzenia łożyska czy jakoś tak, przez co źrebak nie miał szansy na przeżycie. Ile w tym % prawidłowej oceny to nie wiem. 🙂 Co do Herpesa to żeby stwierdzić, iż to jego wina należy zrobić badania czy faktycznie koń ma Herpesa, więc nie można też do końca twierdzić, że to tak na pewno on. Pomijam fakt braku znajomości terminu wyźrebienia, gdyż słyszałam o 2 różnych z ust różnych osób. No cóż...
Co do samego Herpesa to badałam mojego konia i po prostu pobiera się krew i czeka na wynik 3 tygodnie. Jeśli wykryto obecność wirusa, badanie powtarza się po jakimś czasie i sprawdza czy nastąpił wzrost. Jak tak to koń po prostu dostaje zastrzyki immunologiczne, aby wzmocnić odporność i naturalną drogą walczy z wirusem. Wtedy nie ma powodu do paniki. Najgorzej jest, jak się tego nie leczy, a koń wam się nawet przeziębi. Wtedy może po prostu paść. No i są jeszcze różne przypadki, bo Herpes atakuje różne układy oczywiście, ale to już jest na dłuższy wywód. W internecie można znaleźć wypowiedzi weterynarzy na ten temat, bo nawet Zuza mi wysyłała artykuły i sporo można się dowiedzieć. 🙂 Poza tym od mojego weterynarza wiem, że w Niemczech pierwsze badanie jakie się robi, to właśnie na Herpesa, ale u nas jakoś ten wirus nie jest hm... popularny tak to nazwę. Poza tym roznosi się przez SPRZĘT, jeśli założysz na konia sprzęt konia, który jest chory to powodzenia ewentualnie drogą przez kontakt. To nie tak, że oddychają konie tym samym powietrzem i wszystkie są chore.

Szuwarowa nie szczep konia bez badania czy masz Herpesa, bo może być nieciekawie.
Młode Konie
autor: DarkDisaster dnia 18 kwietnia 2010 o 15:56
darolga - a no to chyba że tak. 🙂 U nas jazda zwykła kosztuje 35 chyba z tego co pamiętam. xd Ja tam się cieszę, że tyle płacę i wcale nie narzekam, bo widzę jak mój koń całkiem inaczej chodzi. ^^ Zresztą pani Magda sama go "podrabiała" wcześniej, zanim go poznałam. 🙂
Młode Konie
autor: DarkDisaster dnia 18 kwietnia 2010 o 15:51
To raczej już zależy od zasobności portfela. Dużo czy mało dla każdego znaczy co innego. xd
Młode Konie
autor: DarkDisaster dnia 18 kwietnia 2010 o 15:40
Ja jeżdżę u pani Magdy i powiem szczerze, że pieniądze są warte jazdy z nią. 🙂 Jazda jest indywidualna, wszystkie ćwiczenia dobierane do umiejętności konia i pani Magda w razie potrzeby wsiada na niego. 😉
Ale z czasem to zawsze było u niej ciężko. 🙂