xanjax

Konto zarejstrowane: 12 czerwca 2010

Najnowsze posty użytkownika:

Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: xanjax dnia 30 czerwca 2012 o 16:58
Tak, byłam przy tym. Koń wyrywał się trochę, ale to tylko wtedy, gdy dotykaliśmy mocniej piętki, ew. rowku strzałkowego, bo tam tez może być problem.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: xanjax dnia 29 czerwca 2012 o 21:23
A właśnie gdy była wystająca, to pękała i robiły się w niej coś w stylu dziur.. Dopiero, jak ją sporo ścięliśmy, to wtedy się polepszyło.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: xanjax dnia 29 czerwca 2012 o 21:18
Właśnie o to mi chodziło, że jeśli strzałka rzeczywiście wystaje poza kopyto, to wtedy będzie sprawiała ból, bo większa ilość ciężaru przeniesie się na nią i na pietkę.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: xanjax dnia 29 czerwca 2012 o 21:06
Jeżeli napisałam coś "głupiego" wg was to dlaczego nikt z was nie może mnie po prostu poprawić, tylko od razu wyśmiewać? Każdy się uczy i czasami może mieć złe "informacje". Naprawdę jesteście bardzo mili.. Dante kulał kiedyś między innymi dlatego, że miał strzałkę wyżej, niż róg kopyta i sprawiało mu to ból. Dlatego został podkuty, żeby strzałka była wyżej i został ponownie, porządnie rozczyszczony.

Czasami sądzę, że lepiej się nie wypowiadać na żadnym wątku tutaj, bo każdy od razu wyśmiewa 😉
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: xanjax dnia 29 czerwca 2012 o 14:51
Strzałka nie powinna być wyżej, niż podeszwa, bo wtedy jest uciskana, gdy koń stąpa po podłożu i będzie sprawiać ból, bo, jak wiadomo, strzałka jest unerwiona. W takim przypadku koń powinien być podkuty. Mojemu podopiecznemu koniowi też strasznie się kruszą kopyta i pękają, z resztą widać na zdjęciach wyżej. Też kuleje, ale raczej nie od tego. Ja kopyta nawilżam i smaruje specjalnymi smarami regenerującymi, i tak jest znaczna poprawa.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: xanjax dnia 27 czerwca 2012 o 21:03
Okej, postaram się załatwić to z właścicielem jak najszybciej. A są też jakieś inne opcje, gdyby wyszło, że to nie więzadła? Może ta nieleczona ropa w kopycie zrobiła też swoje?
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: xanjax dnia 27 czerwca 2012 o 13:55
Witam. Mam bardzo poważny problem z moim podopiecznym koniem Dante. Mianowicie kuleje od mniej więcej końca marca, do dnia dzisiejszego. Najpierw kulał delikatnie, miał robione opatrunki chłodzące, nogę (kuleje na prawą przednią) smarowaną Altacetem, ponieważ przypuszczaliśmy, że problem jest gdzieś przy zgięciu nogi, w ścięgnach, lub coś w tych okolicach. Stwierdziłam, że może się gdzieś uderzył, przewrócił, czy coś i ma obolałą nogę. Po ok. 2 tygodniach przestał znaczyć i pojechaliśmy w delikatny teren, gdzie się zapoprężył. Od tego czasu kuleje już bardzo widocznie. 1 maja wezwaliśmy weterynarza, który stwierdził, że ma zgnite rowki strzałkowe i w tym jest problem, jeżeli w ciągu 2 tygodni od wyleczenia strzałek kulawizna nie zniknie, problem może być gdzieś głębiej, prawdopodobnie w więzadłach, ponieważ miał robione rtg tej nogi, kości są całe i na zdjęciach nie było nic niepokojącego. Leczyłam mu strzałki siarczanem miedzi, w ciągu 3 tygodni strzałki zostały wyleczone, lecz co? Koń dalej kuleje. Gdzieś na początku czerwca przyjechał kowal, specjalizujący się w urazach kopyt i stwierdził, że koń miał ropę w kopycie. Rzeczywiście miał, lecz pęcherz musiał pęknąć, bo dziura została w kopycie, a po ropie nie było ani śladu. Nie była ona widoczna, bo "skryła" się gdzieś w głębi kopyta (blisko piętki), dopiero zauważyliśmy ją, gdy koń pochodził po mokrym, a kopyta się rozmiękczyły. Tydzień temu koń zgubił podkowę, więc go rozkuliśmy. Kuleje tak, że prawie chodzić nie może, dzwoniliśmy do innego kowala, on twierdzi, że problem może być w łopatce, że może został kopnięty przez innego konia itp. Mam pytanie- czy nie wiedzielibyście, co jest przyczyną tego? Czy może my popełniliśmy jakiś błąd? Z góry mówię, że co do specjalnego kowala może być ciężko, bo właściciel ma, powiedzmy, inne zdanie, ale trzeba będzie prawdopodobnie wezwać weta.

Kopyto nie jest gorące, Dante często podnosi je do góry i tak trzyma, by je odciążyć. W dodatku gdy chodzi, strasznie strzela mu w kościach. Koń ma regularnie werkowane kopyta i smarowane odżywczymi smarami.

Załączam zdjęcia kopyta z przodu i podeszwy.

Ogłowia
autor: xanjax dnia 13 czerwca 2010 o 10:26
Mam małe pytanko: jaki będzie dobry rozmiar ogłowia dla araba.? ;]
Cob.?
Nasza-Klasa, photoblogi itp. - "kwiatki" ;)
autor: xanjax dnia 12 czerwca 2010 o 08:54
O, jakie konwersacje wzbudziła moja osoba...  🤣
Otóż to- koń nie jest mój, a właściciel źle dopasował sprzęt- to fakt, widać to po za dużym ogłowiu, wędzidle- to przyznam.
Ale co macie do siodła? Że niby jest na łopatkach? Nie. Jest dopasowane, powiedziała nawet to moja koleżanka, która się na tym dość trochę zna.
Czaprak niedopięty był, bo właściciel nie wiedział, po co służą te paski  🙇
Trochę są zacofani, bo jednak to konie ze wsi, i nie wiedzą za bardzo, jak się jeździ.
Ale to się wkrótce zmieni.
No cóż, a do moich skoków to się nie musicie przyczepiać- wodzy nie oddałam, wiem, ale reszta jest ok.
A KRYSTA TO UJEŻDŻONY KOŃ, LUDZIE!
W notce napisałam od nowej linijki to, a i tak wiele osób źle to zrozumiało, więc od razu to wyjaśniam.
Chodziło o innego konia.