Trenerzy dawniej i dziś .
autor: Minasli dnia 20 marca 2011 o 12:00
A ja mam to szczęśćie ,że udało mi się trafić na takich co im się (JESZCZE) chce 🙂 i chwała im za to. 🤣
Jest na południu Polski nieopodal Legnicy takie miejsce .... dość skromne jak na dzisiejsze czasy.... ale z klimatem.
A ten klimat to konie 🙂 one Go tworzą i ludzie którzy pracują z nimi dla nich i DLA NAS. Czyli tych którzy bardzo chcą nauczyć się nie tylko wozić dupkę w siodle na koniu ale chcą czegoś więcej. A mianowicie chcą poczuć będąc już w tym siodle prawdziwą więż z koniem gdy już zaczyna coś wychodzić np pierwszy WSPÓLNY z koniem skok, pierwszy galop ale ten z koniem gdy jest on podstawiony i czeka czujnie na najdrobniejszy gest a my (jeżdzcy) czujemy pod tyłkiem i całym ciałem jego (konia) energię i chęć współpracy. Ale zanim do tego dojdzie potrzebny jest ktoś kto pokaże nam jak to osiągnąć żeby koń pod nami a my na nim - żeby wespół w zespół 🏇
Bo jazda konna to sport zespołowy jakby ktoś nie wiedział. Koń i jeżdziec.
Reasumując chciałam napisać o tym że w tym miejscu wspaniali ludzie są. Instruktorzy którzy nie rozdzielają jazdy konnej na sport i rekreację. Bo podstawy wszyscy muszą mieć tak samo solidne i umiejętności. Oni chcą każdego kto tego chce nauczyć dobrze jeżdzić konno. I potrafią swoją wiedzę przekazać. A jak różnorodne mają metody 🙂 jaki ubaw jest czasem 🙂 to już wiem ja i inni oporni na wiedzę 😁