rudziczek
Małe i duże.
Konto zarejstrowane: 12 marca 2012
Ostatnio online: 08 grudnia 2023 o 01:24
Najnowsze posty użytkownika:
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 01 grudnia 2023 o 00:10
Zgadzam się, że: zmęczony koń, to zmęczony koń i dyscyplina sportu nie ma tu znaczenia. Tylko, jako że sama mam naturalnie niskie tętno i ciśnienie i nijak to się ma do mojego poziomu zmęczenia, nie ufam takim pomiarom. Zrównoważony, nie ekscytujący koń pewnie ma tętno skorelowane z wysiłkiem fizycznym i autentycznym zmęczeniem, ale nerwus i furiat już niekoniecznie.
Przykład: mam w robocie bardzo wrażliwą i elektryczną kobyłkę. Kondycyjnie wydaje się nie do zdarcia, ale przy trudnych dla niej ćwiczeniach np. ciąg w lewo albo lotna zmiana nogi z prawej na lewo, wchodzi na wyższy poziom frustracji. Nie przerywam wtedy roboty, żeby dać jej odpocząć fizycznie, tylko wracam do ćwiczeń które ją rozluźniają i uspokajają. Jestem na 100% pewna, że tętno jej wtedy skacze w kosmos, bo zmienia jej się wtedy oddech i jak przez cały trening jest suchutka, to wtedy robi się mokra jak szczur w ciągu 2min. Jak styki przestają jej się palić i się dziewczyna ogarnie emocjonalnie wracamy do "problematycznych" ćwiczeń. Czasem wychodzi, czasem nie, nie widzę tu jednak związku z tętnem. Dlatego pytam o praktyczne zastosowanie w treningu ujeżdżeniowym- fajnie by było mieć taki jasny wyznacznik do pracy z koniem, a nie całe życie na czuja i metodą prób i błędów.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: rudziczek dnia 30 listopada 2023 o 23:44
xxagaxx Jak się ma wtedy kwestia opłaty za trening konia? czy takiemu zawodnikowi płaci się normalną stawkę za trening plus te 10%, czy całe jego wynagrodzenie zamyka się w tych 10%?
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 30 listopada 2023 o 23:17
Sivrite używasz pulsometrów w treningu ujeżdżeniowym? Pytam z czystej ciekawości, bo zawsze kojarzyłam sobie tego typu "patenty" z rajdami długodystansowymi, wyścigami i wkkw. Nie przyszło mi w sumie do głowy, że może to znaleźć praktyczne zastosowanie w "deptaniu kapusty".
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 30 listopada 2023 o 21:47
Nevermind "Dla mnie ujeżdżeniowym porno są konie pedałujące do tyłu w kłusie albo piaffie, niedokraczające ani w kłusie ani w stępie, uwalone na przodzie w piaffie." DLA CIEBIE. Każdy z nas ma prawo mieć swoją opinię na temat tego co w dobrym jeździectwie jest ważne, każdy z nas pracuje z końmi najlepiej jak potrafi przy wykorzystaniu swojej wiedzy i możliwości. Masz prawo nie zgadzać się z wizją jeździectwa promowaną przez daną organizację. Na zawodach FEI i PZJ pary są oceniane według konkretnych wytycznych. Jeśli nie zgadzasz się z kryteriami sportu klasyfikowanego, to jeździj sobie za stodołą (jak ja), a nie krytykuj ludzi, którzy tworzą tą organizację i są według tej organizacji najbardziej kompetentni😉 Nie piszę tego złośliwie i naprawdę nie mam nic złego na myśli.
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 30 listopada 2023 o 21:27
Sivrite Ja inaczej niż Ty odbieram to, co napisała Gaga i w pełni się z nią tutaj zgadzam. Dyskusja na temat kryteriów oceny przejazdów i punktacji na zawodach i tego, z czego to wynika to rozmowa bardzo na temat. Ja to widzę tak, że wyniki na zawodach i miejsca w klasyfikacji mają nam pokazać kto, zdaniem federacji jest najbliższy ideału i to z założenia ma nam wyznaczać kierunek pracy. Udział w zawodach to nie tylko konkurs o złoty medal (albo złotą marchewkę😝😉. To także podpowiedź dla trenera i zawodnika, czy praca idzie w dobrą stronę, które elementy obiektywnie, bo w ocenie osób trzecich, są mocną stroną danej pary, a które są do poprawy itd. Dla nas, mamć jednego czy pięciu konisiów, nasze konie zawsze będą najcudowniejsze na świecie, a zawody są podpowiedzią i konstruktywną krytyką efektów naszej pracy. Na chłodno, bez emocji, bez: zawsze jest dobrze tylko dzisiaj koń ma zły dzień. Żeby to było w miarę możliwości obiektywne, PZJ i FEI ustalają jakieś tam zasady oceny, które mają być takie same dla wszystkich par, na każdych zawodach. Sędziowie siedzą i oceniają według tych wytycznych. Ja ufam temu, że jeśli sędzia dał mi notę 6, a koleżance 8, to znaczy, że z jego punktu widzenia, w tej chwili, z tego konta, na tle innych zawodników, przy tym świetle, pogodzie i "temperaturze zupy" ona wypadła lepiej ode mnie. Jeśli nie ufam ocenie sędziego w zawodach na najwyższym poziomie, to po co poddawać się ocenie przedstawicieli danej organizacji?
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 30 listopada 2023 o 20:53
muchozol Napisałam sama: "Żeby nie było, chodzi mi o próbę współzawodnictwa na poziomie GP, a nie o prawidłową pracę dla zdrowia konia i własnej frajdy".
Ja też jeżdżę na zawody "dla własnej frajdy" bo o ile żyję z koni, to starty w zawodach uprawiam bardzo amatorsko i mocno przygodnie😉
Nevermaind Według mojej wiedzy, konie zimnokrwiste nie powinny dźwigać ciężkich jeźdźców. Przelicznik % masa konia vs masa jeźdźca ich nie dotyczy. Konie sportowe to wynik hodowli ukierunkowanej na użytkowanie wierzchowe, ziemnioki były selekcjonowane na siłę uciągu i długą, ale mało dynamiczną pracę i taki rodzaj wysiłku jest dla nich najbardziej "fizjologiczny". Bawić się w domu w trening ujeżdżeniowy można nawet na krowie, czy na ośle- jeśli nikomu nie dzieje się krzywda, to nic mi do tego.
Ja na Twoim filmiku widzę tylko jeden dobry element, czyli piaff, przejści do tego piafu już nie są takie dobre. Reszta przejazdu (w mojej opinii) nie jest na poziomie GP. Laska chciała, pojechała, koń żyje i wszyscy są zadowoleni. To co napisałaś tutaj "bardzo anty-wybitny koń mógł podstawić zad, a 3/4 koni GP nie mogło" to bzdura. No właśnie nie mógł i dlatego ten przejazd to takie trochę "ujeżdżeniowe porno". Jeśli nie tego nie widzisz, to znaczy, że nie rozumiesz na czym ujeżdżenie FEI polega. W domu, za płotem, na festynie, zawodach west, skokowych itd można sobie robić co się chce. Ale jak opłacasz składkę i zrzeszasz się w kokretnej federacji, to zgadzasz się na jej punkt widzenia i jej wytyczne- względem dobrostanu koni, przepisów wet, kondycji i wieku zawodników, bhp itd. Zgadzasz się też na kryteria oceny elementów technicznych. Jeżeli uważasz, że przeszkoleni w federacji sędziowie, którzy mają glejt na to, że zdaniem federacji "się znają" nie spałniają Twoich oczekiwań, to może trzeba sobie znaleźć inną federację lub inną dyscyplinę? Wybór jest naprawdę duży. Popatrz na Muchozol- ma (w Swojej opinii) najlepsze na świecie konie i najlepszą wizję jeździectwa. Nie twierdzi jednak, że FEI jest głupie bo nie preferuje w ujeżdżeniu achałtekińców, tylko znalazła sobie Swoją niszę i tam sobie pracuje. Chwała jej za to.
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 30 listopada 2023 o 17:24
Nevermind Wiem, że jak tak z czapy się teraz wcinam, bo nie udzielam się zazwyczaj w dyskusjach na forum (brak mi do tego zwyczajnie "jaj"😉. Niemniej proszę Cię jeszcze raz o wyjaśnienie CO KONKRETNIE miał pokazać filmik z karym konikiem i różową amazonką. Bo ja się może nie znam, nie sędziuję, nie startuję i trenuję za stodołą, ale ja tam nie widzę przejazdu spełniającego kryteria zebrania w GP. Porównywanie tego do filmików z Para to fajny obrazek, mamcia pewnie bardzo kocha swojego konia i mimo jego niedoskonałości ma ambicję i konsekwencję do pracy z takim koniem, na takim poziomie. Mamy podobny przykład na naszym podwórku na Lubelszczyźnie, czyli konika polskiego chodzącego kiedyś C (teraz ma przynajmniej 25 lat i już nie udziela się sportowo) i robiącego elementy z klas wyższych. Serio- szacun dla właścicielki za pracowitość, upór i zaangażowanie. Nie zmienia to faktu, że koniś nie miał szans wykręcić top wyników bo zwyczajnie to że robił (nawet jeśli obiektywnie bardzo dobrze) pojedyncze elementy C klasy nie znaczy, że cały przejazd mógł być oceniony na 75%.
Na Twoim filmiku widać np. że kary koń ma dużo gorszy ciąg w prawo niż w lewo. W galopie bardzo ciężko się dopatrzyć zebrania.
Jak studiowałam, to profesor Kolstrung bardzo fajnie skwitował wyścig płaski (jak wyścigi dla angoli) zorganizowany dla koni zimnokrwistych na jakimś festynie w Austrii: można... tylko po co... (Żeby nie było, chodzi mi o próbę współzawodnictwa na poziomie GP, a nie o prawidłową pracę dla zdrowia konia i własnej frajdy).
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: rudziczek dnia 01 września 2023 o 09:32
Cytat ze strony:
"Studia adresowane są do osób posiadających wykształcenie wyższe w tym w szczególności do osób przygotowujących się do uzyskania uprawnień instruktora jazdy konnej, chcących prowadzić samodzielne zajęcia"
Przecież to jest jakaś kpina 🤣
wrzody żołądka
autor: rudziczek dnia 08 czerwca 2023 o 12:33
Pancioch sprawdź pasze z agrovital. Ja podaję Granulat control(głównie lucerna i otręby ryżowe)+ Grow up (koncentrat białkowy)+ symboliczne ilości owsa
COPD
autor: rudziczek dnia 06 czerwca 2023 o 11:02
zembria ja tak jak sweetie
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: rudziczek dnia 06 czerwca 2023 o 10:56
IskraADHDTeraz taka pora roku, że ze względu na pogodę najczęściej pozwalają startować bez.
Pamiętaj, że to nie musi być "prawdziwy" frak. Może być zwykła marynarka. Na vinted da radę upolować za 20zł już z przesyłką😉
COPD
autor: rudziczek dnia 06 czerwca 2023 o 10:52
U mnie też sól z kwasem nie idzie, nawet rozcieńczona solą fizjologiczną.
wrzody żołądka
autor: rudziczek dnia 31 maja 2023 o 00:17
zembria a jak ilościowo? 50g? 100g? 20g?
wrzody żołądka
autor: rudziczek dnia 30 maja 2023 o 13:35
Jak podajecie żelatynę? Na sucho9 czy jakoś rozpuszczacie? Ile tego sypać dla konia ok 600kg?
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: rudziczek dnia 20 maja 2023 o 13:33
Hanula mając srebrną odznakę zdobywasz uprawnienia III stopnia. Jeśli nie masz srebrnej odznaki, zbierasz oczka i zdobywasz III klasę sportową, która także daje uprawnienia III stopnia. Z tego co pamiętam na licencji wstępnej, bez klas sportowych i bez srebrnej odznaki można jechać L i P. Jak chce się pojechać N i C, trzeba mieć uprawnienia III stopnia.
COPD
autor: rudziczek dnia 17 maja 2023 o 07:43
ewelin_n Air-one i Flexyneb to nie są inhalatory ultradźwiękowe. Aerozol powstaje w wyniku drgań miedzianej blaszki, a nie ultradźwięków.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: rudziczek dnia 16 maja 2023 o 08:49
Wysłodki to odpad z produkcji cukru, powstają więc z buraka cukrowego- je podajemy na mokro.
Z lnu i innych roślin oleistych po produkcji oleju powstają wytłoki, i je raczej podajemy na sucho. Można je namoczyć, ale nie pęcznieją tak jak wysłodki buraczane, więc nie jest to konieczne.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: rudziczek dnia 06 maja 2023 o 21:14
Gillian Nie rozumiem Twojego przerażenia. Co winna była krówka, której skóra składa się na Twoje siodło? Nic, była krówką i taki los krówek, że zje je człowiek, pies lub kot, a ze skóry zrobi się buty. Też zawsze mnie zadziwiają zmasowane akcje ratowania jednego konika, wielkie zbiórki i łzawe opowieści, kiedy tysiące krówek i świnek jest brutalnie mordowane codziennie, po to, żebyśmy mogli zjeść szynkę lub hamburgera.
Żeby nie było- ja swojego konia nie sprzedałabym na rzeź😉
COPD
autor: rudziczek dnia 06 maja 2023 o 12:40
Epikea Rozmawiałam z przedstawicielem tej firmy na Cavaliadzie (bardzo przystojny francuz😉 To odpowiedź na flexineb, działa na tej samej zasadzie, podobno jest równie skuteczny. Też ma zużywalne pojemniki na lek ale części zamienne mają być tańsze i łatwiej dostępne. Maska ma rozmiar uniwersalny. Ja mam już flexineb, więc się nie skuszę, ale przyznam, że wygląda interesująco.
Stajnie w Lublinie
autor: rudziczek dnia 06 maja 2023 o 12:15
Bonanza ma pewne zalety, ale za żadne skarby świata nie postawiłabym tam konia. Padoki to kpina, bród w boksie, boksy mikroskopijne, siano wydzielane w ilościach dla szetlanda na diecie redukcyjnej.
Po tamtej stronie Lublina polecam Dakar. Dojazd autobusem masz do Elizówki
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: rudziczek dnia 10 marca 2023 o 15:19
sonika Chciałam tylko dodać, że "czysty małopolak" to oksymoron. Rasa małopolska to z założenia konie półkrwi angloarabskiej, więc miano "czystych" im się nie należy i wprowadza w błąd. Ja rozumiem, że u hodowców praktyków, nie zagłębiających w teoretyczne założenia programów, to skrót myślowy, który oznacza konia mającego w rodowodzie do trzech pokoleń wstecz same małopolaki . Nie zmienia to faktu, że ten skrót myślowy jest błędny i może wprowadzać w błąd. Ktoś może go np. zinterpretować jako xxoo wpisanego do księgi stadnej koni małopolskiej, .
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: rudziczek dnia 10 marca 2023 o 12:55
kotbury A nie chodziło przypadkiem o chemię do zmywarek? Wiem, że w nożach jest coś takiego, że nie powinno się ich myć w zmywarce, bo się szybciej tępią i pojawiają się na nich rdzawe plamki, ale pojęcia nie mam, dlaczego łyżki można, a noży już nie. (ja i tak myję, bo gardzę zmywaniem ręcznym).
Korci mnie, żeby napisać do feniksa i dopytać.
karolina Z tym gotowaniem w płynie do mycia naczyń chodziło o wędzidła, które zasyfione przeleżały dłuuugi czas gdzieś w piwnicy, na strychu itp. Nawet filozofowie nie śnili jaki syf siedzi w zawiasach i zakamarkach. Codzienne mycie to inna bajka i tam rzeczywiście wystarczy woda i szczoteczka do rąk (zamiast skrobania paznokciem).
BeAtra Próbowaliśmy, nie działało. Była grana też woda z sodą, ocet, kwasek cytrynowy i tabletki musujące. Wszystko krew w piach😉
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: rudziczek dnia 09 marca 2023 o 15:57
kotbury Dlatego, że reklamowałam mam już trzecie🙂 Nie zmienia to faktu, że wolałabym coś, co pośmiga dłużej.
Z ciekawości- dlaczego uważasz, że wędzideł nie można gotować? Jak się kiedyś miało stare, zapaprane wędzidło z syfem w zawiasach, to się je gotowało z płynem do mycia naczyń, żeby rozpuścić bród, a potem moczyło te zawiasy w oleju. W latach 90 nawet nie wiedziałam, że jest coś takiego jak pasta diamentowa, nie mówiąc już o dostępności takich rarytasów w pl dla szaraka. Na tej samej zasadzie, starą, sztywną i przesuszoną skórę np. na ogłowiu, można było próbować ratować wymoczeniem przez noc w oleju jadalnym. Teraz oczywiście bym tak nie zrobiła, ale tonący brzytwy się chwyta😉
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 23 stycznia 2023 o 14:02
anp Warukiem bezpiecznego przebywania psów w stajni jest to aby te psy były z przebywaniem w stajni obyte. Ogarnięty, spokojny i dobrze wychowany pies nie wtargnie koniowi pod kopyta. Jeśli jakiś koń staranuje mojego psa, to jest to wyłącznie mój problem, bo to ja jako właścicielka powinnam zapewnić mu bezpieczeństwo.
O co Ci chodzi z tą derką leżącą na ziemi, po której ma przejechać koń? U nas derki kładzie się na ławkę albo wiesza na stojakach w kątach hali. Niektórym pensjonariuszom to jednak przeszkadza, bo np derka jest kolorowa i ich koń się jej boi i mają o to pretensje.
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 23 stycznia 2023 o 13:49
Milla W punkt! To są te kompromisy, o które mi chodzi.
_Gaga Polecam latem przy 30*C halę otwartą na przestrzał, tak, żeby był przeciąg. Przy wilgotnym podłożu działa to prawie jak klimatyzacja i da się jeździć nawet w okolicach południa🙂 Mamy na hali trzy duże bramy, przez które może wjechać ciągnik- jedną w C i dwie po bokach A. Latem ratują nam życie. Infrastruktura ośrodka zdecydowanie nie jest ekskluzywna, ale jest funkcjonalna😉
Tez jestem stara, też widziałam sporo wypadków. Uważam, że to zdrowy rozsądek, a nie sztywne reguły pomagają zapobiegać wypadkom.
Np. wkurza mnie niemiłosiernie, jak ktoś zamiast konia lonżować, czyli sensownie jakoś z nim pracować, "puszcza sobie latawca". Biega taki koń bez kontroli na lonży jak wolny elektron. Bryka, wali z zadu, nagle przyśpiesza, wyciąga właścicielkę na zewnątrz koła itd. Zgadzam się, że to jest niebezpiecze i może prowadzić do wypadków.
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 23 stycznia 2023 o 13:26
anp U nas nie ma innego miejsca, więc chcąc nie chcąc wszyscy zimą lonżujemy na hali. Psy są mile widziane przez właścicieli ośrodka, nawet te bez smyczy. Derki i kurtki zazwyczaj wiszą w rogach lub leżą na ławce.
Po tym co napisałaś rozumiem co oznacza "klimat jak ze szkoły z internatem".
Na szczęście rynek stajni jest duży i każdy znajdzie coś dla siebie- zarówno Ci, którzy lubią luźny klimat w granicach zdrowego rozsądku, jak i Ci, którzy lubią ordung jak w wojsku🙂
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 23 stycznia 2023 o 13:13
_Gaga Doczytałaś, że te którym to przeszkadza, same robią to samo?
W stajni stoi 50 koni- to na tyle dużo, że wszyscy musimy nauczyć się kompromisów aby dało się funkcjonować. Po prostu dla niektórych kompromisy są mocno jednostronne😉
Z tego co piszesz, masz gagatka, który potrzebuje spokojniejszych warunków na hali. U nas jest to rozwiązane tak, że piszesz wtedy na grupie na fb z wyprzedzeniem, kiedy wchodzisz i prosisz o spokój na hali/ brak lonż czy co tam jeszcze Ci przeszkadza i zazwyczaj, jeśli nie jest to między 17 a 19 ludzie pójdą Ci na rękę. Np ja wsiadam na młodzież po 20, bo zazwyczaj wtedy na hali jest cisza i spokój (i moje psy). Jeśli Twój koń skacze jak zajączek i boisz się, że możesz nad nim nie zapanować, to nie możesz oczekiwać, że cała reszta świata sama się tego domyśli i dostosuje, bo jeśli to Ty masz specjalne potrzeby i oczekiwania, to Ty musisz się sama zatroszczyć o to, żeby były one spełnione. To samo dotyczy treningów skokowych jak rozkładany jest cały parkur tak że cała hala jest zajęta. To samo tyczy treningów ujeżdżeniowych kiedy jeździ się programy lub są konsultacje z trenerami z zewnątrz.
Ja akurat lubię jak jest umiarkowany harmider na hali czy w ogóle na terenie stajni, bo uważam, że to najlepsza metoda odczulania. Potem okazuje się, że fajerwerki w sytwestra (niespodziewane dźwięki), banery na zawodach (kolorowe kurtki i derki wieszane w rogach hali) itp są mniejszym problemem.
Przykład- jedna jeździczka miała problem, że moje psy kręcące się koło miejsca do siedzenia płoszą jej konia. Regulamin ośrodka pozwala na przebywanie psów bez smyczy. Powiedziałam jej, że nie ma sprawy, jak siodła konia, to niech mi wyśle SMS, będę miała chwilę to zamknę moje psy. Nie ma jednak opcji jeśli ja jestem w środku roboty, że rzucę wszystko bo ona bez zapowiedzi wpada na halę i ja mam natychmiast zamknąć psy, bo jej koń może się spłoszyć. SMS nie wysłała nigdy, focha miała wielokrotnie. W stajni spędzam 8-10 godzin dziennie i bardzo chwalę sobie to, że moje psy są wtedy ze mną.
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 23 stycznia 2023 o 12:30
Hala ma 30/70 m, więc nie wiem jak trzeba lonżować, żeby zająć pół hali🙂 Lonżownika i sensownego podłoża o tej porze roku na zewnątrz brak, a gdzieś robić to trzeba. Tym bardziej, że divy, którym konie na lonży przeszkadzają w trakcie ich treningów same konie w innych godzinach i w trakcie treningów pingwinów swoje konie lonżują, Myślę, że naprawdę możecie mi zaufać, że to jest czepianie się o nic, co w wielu stajniach ma miejsce. Po prostu "ciężkie przypadki" zdarzają się i po stronie skoczków i ujeżdżeniowców.
Kącik Ujeżdżenia
autor: rudziczek dnia 23 stycznia 2023 o 11:55
karolina_ To chyba wszystko zależy. Stoję w stajni mieszanej i większy kij w dupie mają skoczkowie. To im przeszkadzają derki i kurtki rzucone lub powieszone w kącie ujeżdżalni. To oni mają ból dupy o inne konie na lonży, otwarte/zamknięte drzwi od hali, siedzące grzecznie na ławce psy itd. Bo ich konie się boją i cały świat dookoła ma nie oddychać, żeby im nie przeszkadzać. Pingwiny jakoś skupiają się na robocie i robią swoje, wychodząc z założenia, że "złej baletnicy to i rąbek od spódnicy przeszkadza"😉 Stoimy w pensjonacie na 50 koni, rozstrzał od rekreacyjnych tuptusiów do koni CC w ujeżdżeniu i C w skokach.
wrzody żołądka
autor: rudziczek dnia 12 stycznia 2023 o 11:13
m_chaaa pasze agro-vital kupowane przez stronę agrokompleks24.com
Prestige
autor: rudziczek dnia 12 stycznia 2023 o 11:09
siwa844 Ja mam Meredith 18' i polecam gorąco. Siodła ujeżdżeniowe mam w rozmiarach 16' (LuckyDressage) i 17' (Helen), a mimo to, w teoreteycznie dużo na mnie za dużej skokówce Meredith, odnajduję się bez problemu i jestem w stanie jeździć normalnie nawet w pełnym siadzie😉
wrzody żołądka
autor: rudziczek dnia 15 grudnia 2022 o 21:13
Szalona Bibi przemyśl zawiezienie konia na kliniki do Lublina, do dr Kaczmarek. Gastro na jesieni kosztowało ok 400-500 zł.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: rudziczek dnia 10 października 2022 o 10:18
nagana wydaje mi się, że wszystkie kaski, niezależnie od dyscypliny podlegają tym samym atestom. Kaski jeździeckie o tym nowoczesnym, sportowym looku nie maja jakoś specjalnie zabudowanej potylicy. Tak jak pisałam wcześniej, firma casco ma jeden model dedykowany dla jazdy na nartach, rowerze i koniu.
Wracając do nocników z decathlonu- chodzi mi o te najtańsze kolorowe kaski, błękitne i fioletowe. Mieliśmy takie w szkółce, więc próbowałam je dopasować na dziesiątki dzieci. Nie dało się- kask miał kształt idealnego rondla i na żadnej głowie nie leżał ani dobrze się jej nie trzymał. Nie wiem, co kieruje rodzicami, którzy kupują dziecku kask, który kosztuje mniej niż jedna lekcja jazdy...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: rudziczek dnia 08 października 2022 o 05:12
Firma Casco ma model dziecięcy, który występuje w wersji rowerowej, jeździeckiej i narciarskiej- różnią się kolorem🙂
Jeśli kask ma potrzebne atesty, to porządny, dobrze dopasowany kask rowerowy będzie oczywiście lepszy niż za duży jeździecki. Śmiem twierdzić, że kask rowerowy renomowanej firmy jest dużo lepszy niż "nocniki jeździeckie" z decathlonu, które są bardzo popularne w szkółkach🙁
wrzody żołądka
autor: rudziczek dnia 05 października 2022 o 02:28
arolajnaJa robiłam gastro na Służewcu. Ogólnie bardzo sobie chwalę tamtą lecznicę. Jak się człowiek umówi na konkretną godzinę, to wszystko jest o czasie, rozliczenie jest zawsze bardzo klarowne i ostateczny koszt nie spada na człowieka jak grom z jasnego nieba. Pod kątem głodówki też wydaje mi się łatwiej zawieźć konia do kliniki- nie trzeba czyścić boksu do gołej ziemi i kombinować kagańca (u mnie w stajni np. nikt nie ma). Może to też być łatwiejsze do ogarnięcia czasowo. Przywozi się konia w widełkach czasowych np. od 7😲0 do 12😲0 jednego dnia i odbiera między 15😲0 a 19😲0 następnego, więc jak ktoś ma sztywne godziny pracy, to może być to wygodniejsze.
Niestety nie pamiętam nazwiska wetki, która mi tam robiła gastro, bo było to już kilka lat temu.
Teraz gastro robi mi Beata Kaczmarek, ale ona urzęduje na klinikach UP w Lublinie, a to chyba dla Was za daleko, ale jak coś, to mogę dać nr tel.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: rudziczek dnia 05 października 2022 o 01:41
karoliana_ Chodziło mi o to, że z moich obserwacji wynika, że nie tylko "ta okropna młodzież" odwala maniany bo zajmuje się telefonem, wtedy kiedy powinna się skupić na robocie. Mój znajomy np. notorycznie robi coś w telefonie, fb, instagram, sms itd w trakcie prowadzenia samochodu. Chłop ma 42 lata, więc wiek nastoletni ma już za sobą, a też nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. Jest wręcz oburzony, że już trzy razy, zarobił za to mandat. Jego zdaniem policja się czepia i na siłę szuka dziury w całym, żeby kasę na wlepianiu mandatów zarobić.
Jak pracowałam w szkółce częściej miałam też nieprzyjemności z rodzicami i dziadkami niż z dziećmi. Taki przykład: dzieci pomagały przy karmieniu i obrządku w trakcie półkolonii. Wszystkie aż przebierały nóżkami, żeby swoim ukochanym rumakom wrzucić sianko i był dramat, bo miałam niestety tylko trzy miotły, a bachorków było ponad 15- prawie wszyscy chcieli zamiatać. Następnego dnia przyszła do mnie mamcia jednego z zamiataczy, któremu udało się dorwać do miotły i mnie opier... że nie za to mi płaci, żeby jej dziecko musiało zamiatać stajnię, bo od tego są stajenni i mam się jej dzieckiem nie wysługiwać. Także tego...
Ludzie owszem bywają do dupy, ale ci młodsi wcale nie są bardziej do dupy niż ci starsi.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: rudziczek dnia 05 października 2022 o 01:04
Czy Blanka S zawsze tak "teatralnie" robi lotne? Może tylko na tym akurat koniu, bo z jakiegoś powodu on potrzebuje do tego ćwiczenia przerysowanych pomocy (choć nie mam pojęcia jaki jest racjonalny powód takich wygibasów). Może nie wiem... tylko na cordeo tak fika na lewo i prawo, a na ogłowiu ma to więcej wspólnego z prawidłowym obrazkiem. Może ma taką filozofię, że np. na początku tak trzeba po to, żeby koń załapał ćwiczenie, a potem, w miarę zaawansowania konia w trening się te pomoce wycisza. Kurde, no nie wiem... No bo tak po mojemu, to skoro nauczyła konia robić lotne co tempo, to coś tam chyba potrafi. Ja np. zmian co tempo nie umiem zrobić, moim maksem jest co cztery, a i to przy bardzo sprzyjających wiatrach😉 Nie zmienia to faktu, że strasznie pokracznie te zmiany na filmiku wyglądają.
Wydaje mi się, że jeśli się zmieni do niej podejście i przyjmie się inny punkt odniesienia, to w sumie to co robi jest godne podziwu. Jak dla mnie jest mistrzem fb i tik toka i naprawdę świetnie wypromowała swoją markę. Nie znam się na hiszpańskiej szkole jazdy, ale jeździectwo Blanki S mi się nie podoba z punktu widzenia ujeżdżenia. Nie widzę też sensu lansowania nauki końskich sztuczek wśród kompletnych laików. Jak ktoś swojego prywatnego tuptusia głupot nauczy, to przyniesie to moim zdaniem więcej szkody niż pożytku. Z drugiej strony, przekuła swoje "parcie na szkoło" w zawód, który chyba pozwala jej na całkiem godne zarobki, nawet jeśli to co robi z końmi przypomina mi bardziej tresowanie niedźwiedzia w cyrku niż harmonię klasycznego ujeżdżenia.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: rudziczek dnia 05 października 2022 o 00:34
W temacie: "ta dzisiejsza młodzież": mnie wkurza, jak dorośli ludzie wymagają od dzieciaków czy nastolatek szacunku, sami im go nie okazując i stawiają się ponad nimi. W naszej stajni większość jeźdźców to dorośli, małolatów jest może 20%. Jak mi 14latka nie mówi dzień dobry, to ja jej mówię. Nastolatek jest takim samym człowiekiem jak ja i dzieciaki coraz lepiej zdają sobie z tego sprawę. Bo jeśli sami oczekujemy szacunku to też trzeba go okazywać. Minęły już czasy, kiedy ludzie kłaniali się w pas osobom starszym, mężczyźni kobietom itd. Nauczyciele, księża, profesorowie akademiccy, urzędnicy lekarze itd też już nie cieszą się takimi przywilejami jak kiedyś. Paredziesiąt lat temu przedstawiciele niektórych zawodów, już samego faktu swojego zajęcia byli noszeni na rękach i cieszyli się ogólnym szacunkiem społeczeństwa. Dzisiaj na bycie autorytetem coraz częściej trzeba sobie zasłużyć. To dużo bardziej fair i demokratyczne, chociaż współczesny kler nie zawsze przyjmuje to do wiadomości🙂
Nos w telefonie w każdej wolnej chwili ma też dużo osób 30+, takie czasy...
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: rudziczek dnia 03 października 2022 o 00:26
Facella poruszyła najważniejszą IMO w tym temacie sprawę. Bo ja szczerze w dupie mam, jak ktoś wygląda i czy ma, lub nie ma kasy na nowe siodło za worek złotych monet. Nawet w dupie mam, że laska strzela sobie w ten sposób w kolano, bo pod względem edukacyjnym taka jazda przynosi więcej szkody, niż pożytku. Nie mam jednak w dupie tego, że ktoś uwagę, że ma za małe siodło odbiera jako hejt na soją osobę, mydli ludziom oczy i odwraca kota ogonem. To nie jest hejt, tylko zwrócenie uwagi na realny problem. Jej rumakowi było z jej wylewającym się z za małego siodła tyłkiem niewygodnie. W za małym siodle (i zwyczajnie nie wygodnym, z za długą tybinką itd) siedzimy źle i nawet po jednej jeździe możemy zafundować koniowi ból pleców. Żadne body positive i gorzki żal na brak kasy tego nie zmienią.