u mnie podobnie jak z kenna. wysłałam siodło 4.05, już jest u mnie naprawione. Przez telefon usłyszałam o cenie koło 250-300zł, zapłaciłam 160 razem z przesyłką. Kontakt wspaniały! Jak kiedyś będę w okolicy Pleszewa to ucałuję pana Bernarda  😉
Z czystym sumieniem mogę i zakwalifikować do kategorii: dobre, bo polskie. Gorąco, gorąco polecam współpracę z nimi.

Nie wiem czy powinnam pisać tu, czy w żółtodziobach.
Powiedzcie mi, mądre kobitki, czy acavallo hexagone powinno leżeć tymi sześciokątami w stronę grzbietu, czy w stronę siodła? Jak wy go kładziecie? Różne wersje słyszałam, próbowałam tylko tak jak na zdjęciu.

edit: zmiana rozmiary zdjęcia

Pare stron wcześniej pisałam o podobnej "promocji" yard-equites. Na Facebooku było -23% na odzież treningową i konkursową, lecz na stronie ani śladu. Na maila też nie raczyli odpisać  🙁

figaro2046 brzmi to sensownie. Dobrze mieć jakiś research. W daw-magu powiedzieli że mam wysłać po weekendzie majowym bo teraz i tak się tym nie zajmą, bo nie ma kto. Na szczęście - jeśli "diagnoza" jest poprawna - to nawet i nie policzą za to jak za zboże 😉.
Zadzwonie do Andersza i sie dopytam. Dzięki za sugestie  :kwiatek:

epk to jak żyję jeszcze nie widziałam. w każdym bądź razie to nie ten problem. niestety

Przepraszam że post pod postem, ale sprawa wygląda zupełnie inaczej. Bardzo doświadczony rymarz powiedział i pokazał że to nie poduszki, bo jak wata moze byc twarda, tylko podejrzewa że okucie terlicy się hmmm wygięło(?), podejrzewa że siodło nie jest złamane. Na domiar złego ogarnęłam to po dwoch miesiacach uzytkowania, teraz jestem na etapie doprowadzania konskiego grzbietu do "stanu używalności".
Niestety siodło jest używane, u mnie w życiu ziemi nie widziało. Z byłą właścicielką kontaktu nie mam, więc nawet nie jestem w stanie wybadać co może być przyczyną: czy zwykły fikołek czy wada siodła. Na moje nieszczęście, siodło jest 5cio letnie czyli jest rok po gwarancji. Pewnie i tak skończy się na naprawie u producenta. Wkurza mnie tylko to, że zapłaciłam jak za siodło sprawne, a zostałam z nienadajacym sie na dluzsza mete do jazdy.

Wymieniał ktoś kiedyś okucie terlicy? Czy w ogóle miał ktoś taki przypadek?

A może francuska fasolka 🙂 - Haricot

Może i mam, właśnie prowadzę śledztwo żeby delikwenta odkryć  😎

Hmmm a planowałam załatwić sprawę na miejscu w Warszawie, żeby zaoszczedzić - finansowo i czasowo - na wysyłce siodła do Daw-maga. ale masz drabcio rację. najwyżej wymieni się całe wypełnienie

Czy komuś z was też się zdarzyło, że w panelach siodła pojawiły się symetryczne zgrubienia? Mam używane Millenium - pod mój tyłek to raj, ale kobyła z czasem zaczęła maurdzić pod tym siodłem. Dziś ze znajomymi odkryliśmy, że jakby wata przemieściła się kumulując w jednym miejscu co spowodowało punktowy ucisk na grzbiet. Jak można sie domyśleć kobyle się to nie spodobało 😉. Ktoś też miał podobny przypadek? Wystarczy wizyta u rymarza? Czy to bardziej złożona sprawa?

Jakbyś kiedyś miała być w Warszawie to chętnie bym się umówiła na "dosiadówkę". A w tym momencie właśnie ćwiczę głęboki oddech i - jakby dziwnie to nie brzmiało - luzowanie odbytu 😉

subaru2009, czytam czytam i nie mogę sie naczytać! Powinnaś prowadzić jakieś kursy dla ludzi parających się instruktorowaniem jazdy konnej. Przewinęłam się przez WIELUU instruktorów, trenerów czy "ludzi dobrej rady" (nie mówię, że złych 🙂😉, ale nie spotkałam się z takim pragmatyzmem i łatwością przekazywania swojej wiedzy - tymbardziej że przez internet jest to o wiele trudniejsze. Prosto, konkretnie ale i szczegółowo. Jak nic zacznę częściej przeglądać ten wątek 🙂

Wielki wielki  👍!

Może odpiszą do wieczora... Jak nie to zrobię tak jak mówisz drabcio.

Próbował już ktoś kupić coś z 23% zniżką w yard-equites która jest do soboty? Nic się niestety nie nalicza.  Informacja o promocji jest na stronie facebookowej - i to nawet nie z 1.04 😀, ale nie ma na yard-equites.pl. Napisałam do nich, z tym że siara będzie jak odpisza w sobotę. A upatrzyłam już takie zacne bryczesy  😍

A ma ktoś jakieś doświadczenia z Hoevelerem Terabb-E? Pozytywne, negatywne albo może niczego nieurywające? W wątku nie widziałam śladu na ten temat.
Mam suplement Reformin Plus tejże firmy, który nam odpowiada, ale kobyła idzie w cięższą niż dotychczas pracę i zamiast dokładać owsa, zamieniłabym po prostu suplementacje paszą...

Będę wdzięczna za każdą opinię  :kwiatek:

Ktoś się pytał o dojazd na Torwar trasą łazienkowską. Da się zjechać przy samym Torwarze, osobiście przetestowałam 😉

Z tego co przeglądałam to mi się najbardziej "podoba" ta - kobyła brzydliwa nie jest, mam nadzieję że też doceni moje upodobania: [[a]]http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/p/Sieczka-Podkowa-%E2%80%9ERelaks-%E2%80%94-bez-lucerny-Uwaga-10kg/648[[a]] z tego co słyszałam pan Podkowa nie ma negatywnych opinii o swoich produktach  🙂

Potrzebuję pomocy w doborze sieczki.
Klacz 7 lat, chodzi maksymalnie 5-6 razy w tygodniu, na brak energii nie narzekamy. Od kwietnia/maja do końca sezonu trawowego jest na dobrej jakości trawie. A chodzi mi o sieczkę żeby spowolnić proces przeżuwania. Kobyłka wcina 1,5 miarki owsa z marchwią, jabłkiem czy burakiem w tempie odkurzacza to jeszcze obdarza zawartością swojego pyska wszystko w promieniu paru metrów 🙂. Swoją drogą do zasiewów nadawałaby się idealnie  🤣. Pasze treściwą dostaje 2 razy dziennie - tak jak napisałam wczesniej - z jakism owocem/warzywem plus z Hoevelerem Reformin Plus. Kopyta są spoko, sierść sie błyszczy, problemów skórnych też nie ma. Szukam czegoś co nie doprowadzi do przebiałkowania - szczególnie w okresie pastwiskowym - i nie spowoduje że koń będzie zasuwał jak struś pędziwiart. Chodzi mi głównie o wydłużenie czasu przeżuwania i wsadzenia nosa w michę. Kamienie w żłobie, czy żłób z prętami nie dają zamierzonego efektu 🙂
Ktoś coś?  :kwiatek:

Moja kobyła pare dni temu uginała się od dotknięcia przy grzbiecie. Mięśnie zarówno grzbietu jak i zadu napięte jak poślady Pudzianowskiego. Klacz ma 7 lat, od półtora roku pod siodłem żadnych wariactw nie odprawiamy, ot rozwijamy wzajemnie swoje umięjetności. Pierwsza myśl była taka, że może ją przewiało, potem że może fikołki ćwiczyła na padoku, a na koniec sama się tak zafiksowałam, że zaczęły mnie nachodzić myśli "to na bank mięsniochwat". Przeczytałam połowę tego wątku, rozgrzewałam jej grzbiet, zadzwoniłam po znajomą weterynarz, przyjechała następnego dnia i okazało się.... że klacz ma taką paskudną ruję  😵. Dodam, że przez dwa lata nie widziałam u niej czegoś podobnego. Po 4 dniach od pierwszych objawów kobyle nie przeszkadza nawet gumowe zgrzebło. I to cała historia.
Piszę bo nie natrafiłam na taki przypadek na poprzednich stronach, a nóż komuś oszczędzę przechodzenia przez podobny proces "fiksowania"  😉

quantanamera  :kwiatek:. Będziemy się wyrabiać.

Swoją drogą bardzo przydatna rzecz mieć taki "magiel w oku".

Wczoraj w nocy miałam straaszną frajdę czytając ten wątek 🙂 więc stwierdziłam, że może i moja kobyła wpadłaby pod oko ludzi, którzy mają pojęcie o budowie koni.

Klacz sp, 6 lat, 165cm, rok temu zajeżdżona. Jak dla mnie to ona jest przeurocza, prześliczna, przecudowana, prześliczna, i tak dalej prze.. prze.. 😉
Lecz patrząc surowszym okiem widzę, jelenią szyję, słabe mięśnie grzbietu i przednie nogi za bardzo pod kłodą oraz stosunkową stromą łopatkę. Poprawcie mnie jeśli się mylę.

Też dorzuciłam ile mogłam  😉