czy ktoś się orientuje czy stajnia w żydowie nadal funkcjonuje?

Rozglądam się za stajnią w okolicach Poznania (najchętniej północno-zachodnia strona). Zależy mi na pastwiskach i bliskości lasu. Myślałam nad stajnią dla emerytów, rencistów 🙂 Macie jakieś namiary?
Cena do 600 zł max.

Niestety nie mają nic wolnego 🙁

Cześć,

jakie godne polecenia stajnie znacie w okolicach Szamotuł i Rokietnicy?
Najchętniej z pastwiskiem i halą, oraz dostępem do terenów.

nieopisana: powiedz który z wymienionych przez Ciebie koni, nadal stoi w stajni Rusin? wydaje mi się, że żaden... Zrozumiałabym gdyby odszedł 1właściciel, 2... ale w zeszłym roku ze stajni odeszli stali klienci (z tego co mi wiadomo to 5 osób z końmi i 2 dzierżawiące), którzy byli tam już długo. Więc skądś to się chyba bierze.
Mi nie zależy na tym żeby komuś dopiec, tylko żeby właściciele przejrzeli na oczy i zaczęli wyciągać wnioski z sytuacji w której się znaleźli i w słowach konstruktywnej krytyki które do nich trafiają.
Ok powstaje hala, ok są łąki, ale w tym wszystkim trzeba też nauczyć słuchać uwag Klientów i odpowiadać na ich potrzeby.

Nie narzekam też na brak zdolności interpersonalnych bo jakoś ode mnie Klienci nie odchodzą a wręcz polecają moje usługi swoim znajomym.

Pozdrawiam bez gorsza zawiści, nienawiści, zazdrości i innych takich

Asia

Jeszcze odnośnie stajni Rusin.

Nie miałam tam swojego konia, ale wiem, że większość pensjonariuszy skarżyła się na małe dawki siana, oszczędzanie na wszystkim, wiele osób z tego powodu przeniosła swoje konie. Do tego często zdarzało się, że pensjonariusze sami sprzątali boksy w tygodniu żeby konie nie miały kłopotów z kopytami bo dla właścicieli był to problem.
Wypuszczanie na padoki jak się uda i na ile się uda mimo sugestii i próśb o regularne wypuszczanie koni na wybiegi.
Właściciele byliby ok, gdyby chcieli się rozwijać i doskonalić w opiece nad końmi, gdyby słuchali sugestii swoich klientów a nie tylko obrażali się, że ktoś znów zwraca im na coś uwagę. Chyba ciężko im zrozumieć, że ludzie nie zwracają im uwagi po to żeby im dopiec, ale po to, żeby koniom pod ich opieką było lepiej.

Pozdrawiam Asia.