_Gaga rana nie jest głęboka, bo to był tylko albo aż kopniak który uszkodzil naskórek. Problem jest z lokalizacją bo konik ruchliwy i szwy pusciły. I teraz mam 4 cm wartwe bez siersci. Rana jakby nie chce się zawiązać a konik nie pomaga bo noga wywija a dziś przyłapałam go jak głową pocierał o rane. Weterynarz dał mi Jodosept w żelu, który tworzy dodatkowo warstwę ochronna. Nie chciałam bandażować ale ciepło jest i muchy się zalatuja i sam konik ranie grzebie i myslę, że mi tą warstwę jodesptu zlizuje. Co tu zrobic by pomóć kobyłce no i samej nie zwariować ;/?
Witam serdecznie i wołam o pomoc. Moj konik został potraktowany kopniakiem przez innego konia w wyniku czego doszło do uszkodzenia skóry na stawie nadgarstowym. Kości całe, mięśnie całe ale skóra pęknięta. Przyjechał weterynarz założył szwy ale po 2dniach wszystko się rozeszło bo konia ciężko zmusić by stał nieruchomo ;/ Koń był wiązany w boksie ale swoje niezadowolenie okazywał darpiąc przednią noga- zazwyczaj ta chora. Szwy już nie wchodzą w gre bo skóry mało a miejsce niewdzięczne i co tu robić? Otrzymałam preparat do smarowania rany i smaruje. I teraz pytania bandażować czy nie bandażować bo koń zębami wszystko sciąga. Ja zabezpieczyć rane? Jak unieruchomić konia. Macie jakieś pomysły? 🤔