Celun

Konto zarejstrowane: 12 maja 2014

Najnowsze posty użytkownika:

Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 21:30
branka dzięki za informacje 🙂 Tak, zęby były sprawdzane, ale przy najbliższej wizycie weta w stajni będziemy je sprawdzać raz jeszcze, czy aby się co tam nie napsuło 🙂
Kawecan gdzieś jest, ale czy będzie odpowiednio dopasowany, to się zobaczy.
Raz jeszcze dzięki 🙂
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 20:37
halo, chciałąbym, aby trawło to rzeczywiście 5minut. Położyć jej paski na nosie lub szyi i trwać to jedno, ale jak tylko próbuje się je przesunąć to powstaje problem, bo ona tak łątwo się nie da (dodam, że jest ona dość rosła, a znajomy, który z nią pracuje należy raczej do ludzi niskich i krótkich)
W czasie pieszczot, przepychanek na padoku i w boksie, czyszczenia, czesania, zaplatania, ubierania nie ma w niej śladu "dzika". Doskonale rozróżnia kiedy zaczyna się praca, a kiedy jest odpoczynek i luz. Dodatkowo jej podrywanie łba przy zakłądaniu pasków nie jest oznaką paniki. Co jakiś czas znudzona sobie prychnie, sięgnie po siano czy słomę z ziemi, zero zdenerwowania.
Jeżeli mogłabym prosić, nie chce być przy tym niemiła i źle zrozumiana: chciałąm się dowiedzieć jak poradzić sobie z jednoczesną jazdą na hackamore i dopiętą lonżą, aby nic się nie haczyło, a kontrola była, a nie jak poradzić sobie z koniem z problemem. Dziękuję za wszelkie rady i uwagi, ale fakt faktem, nie wszytskie konie są takie same, a też nie jesteśmy aż takimi laikami, żeby podstawowych metod czy pojęć nie wprowadzać w życie 🙂
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 19:48
Nie bardzo sobie wyobrażam, na jakiej podstawie można dojść do wniosku, że koń "nie przyjmuje wędzidła" skoro zakładanie ogłowia trwa godzinę 🤔 (ogłowia z hackamore).


Wcześniej chodziła na zwykłym, podwójnie łamanym, a ogłowie zakłądane było metodą "pasek po pasku", samo kiełzno na końcu.
Teraz z hackiem jest tak samo. Jak już ma naczółek, nagłówek i paski policzkowe to się uspokaja, wchodzi w fazę rezygnacji i póki się nie "obudzi" daje się dopiąć hackamore.
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 19:45
halo, kobyłka jest po przejsciach, siedmiolatka. Nie wiemy jak była układana wcześniej, ale miała epizod z gumowym wędzidłem, które pogryzła i poraniła sobie pysk. Kojarzy, że zakłądanie ogłowia = coś nieprzyjemnego w pysku. Problem nie leży w zębach, to by było za proste. Jest dość rosła i świadoma swojej siły, więc gdy tylko chwyta ją się za nos wraz z paskami to głowa idzie w górę (dzięki Bogu, nie dębuje).
Praca z ziemi też jest, praca w boksie, lonżowanie bez jeźdzca, przeganianie, kobyłą jest pełna energii, umie chodzić 'normalnie' pod siodłem, tylko ma problem z tym pyskiem, a to prowadzi do brykania :P
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 18:44
No właśnie 🙁
Chyba na razie zostaniemy przy kantarze, ale jeżeli uda się znaleźć coś bardziej efektywnego, to chętnie spróbujemy :P
Tak czy siak, dzięki za próbę pomocy 😀
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 18:38
Problem w tym, że samo zakładanie ogłowia trwa niekiedy i godzinę 🙁
A lonża potrzebna jest, gdy jeździec jest też na grzbiecie. Hack rozwiązał nam problem z machaniem głową i szarpaniem się (konia, nie jeźdźca za wodze! :>😉, ale brykać bryka i tak, bo jest niepokorna, a ona wie co robi i ma do tego talent. Dlatego jak ktoś jeździ, to inna osoba ma konia na lonży, w razie W. I przez to hackamore pojawia się problem z przypięciem wszystkiego tak, by grało i działało, bez plątania się i haczenia o resztę sprzętu
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 18:30
Kawecan + hack jednocześnie?
Czy sam kawecan?
Kawecan gdzieś u nas jest, więc zaszkodzić nie szkodzi 🙂
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 18:24
Gillian, lonżować można ją i na kantarze, sęk w tym, że jednocześnie musi mieć ona na sobie jeźdzca, który trzyma wodze, i być lonżowana, a przepinać lonży przez czanki nie będę :P Dlatego właśnie ma na sobie prócz ogłowia też kantar, do którego przypinamy lonżę, ale jest to rozwiązanie kiepskie, bo jak pisałam, w przypadku, gdy zaczyna brykać osoba lonżująca ma niskie szansę na opanowanie jej, prędzej zostanie po prostu przeciągnięta po ziemi, bo przełożenie siły jest kiepskie 🙁 Kawecan sprawy nie załatwi.
Hackamore czy wędzidło ? (wszystkie za i przeciw)
autor: Celun dnia 24 lutego 2015 o 18:10
Cześć 🙂
Mam mały probelm z kobyłką po przejsciach, nie przyjmuje wędziła, kojarzy coś leżącego w jej pysku ze złem, więc zdecydowaliśmy się przejść na hackamore. Jak łatwo się domyślić, jest trochę lepiej, ale pojawił się pewien problem: kobyłkę trzeba lonżować, przed wsiadaniem, oraz gdy ma dłuższą przerwę to także i z jeźdźcem, niestety jest mistrzem brykania :P Także do lonżowania ma ona na głowie tranzelkę z hackiem + kantar, do którego przypięta jest lonża, ale przełożenie siły jest bardzo marne i gdy zaczyna wymyślać, pędzić, podbrykiwać i brykać jedyne co udaje się zrobić, po pociągnięciu za lonżę to skręcenie jej do wewnątrz, co problemu nie rozwiązuje 🙁
Macie może jakiś pomysł jak się z tym uporać? Są jakieś metody lonżowania konia z hackamore?