kokomirenka

Konto zarejstrowane: 22 grudnia 2014

Najnowsze posty użytkownika:

stajnie Szczecin.
autor: kokomirenka dnia 22 grudnia 2014 o 20:03
[quote author=_Gaga link=topic=96668.msg2249675#msg2249675 date=1419278110]
Fiordowo, hale są w :
Trzeszczynie (stoi nowa), Brzózkach, Przylepie, Przemoczu, Komarowie, Glinnej, Przęsocinie, tak na szybko...
A autorka tematu znów przypomina mi Alę Mikicin (czy jakoś tak) mógłby mod sprawdzić IP?
[/quote]
witam,
przepraszam lecz nie rozumiem 🙂
stajnie Szczecin.
autor: kokomirenka dnia 22 grudnia 2014 o 19:39
Nie dubluj wątków. Wyszukiwarka nie gryzie.

http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,14602.0.html

o co Ci chodzi ???
życie *** gwiazdora***
autor: kokomirenka dnia 22 grudnia 2014 o 19:34
co myślicie o gwiazdach sportowych ?
czy konie których zycie polega na parkurze, owsie, ochraniaczach, jest  dla nich dobre ???
czy lepiej jednak biegać po pastwiskach !!!! 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣 🤣
stajnie Szczecin.
autor: kokomirenka dnia 22 grudnia 2014 o 19:27

czy znacie jakies fajne stajnie w Szczecinie ?
chodzi mi o pensjonat.
moje wymagania to:
stajnia z czystymi boksami
hala ( w miare duza, by mozna bylo poskakać )
najlepiej karuzela
padoki
miła obsługa
i blisko !
do szczecina

* przepraszam za bledy bo sie spiesze 🙂
chwila ... tyle trwa Nasze życie ...
autor: kokomirenka dnia 22 grudnia 2014 o 19:20
Witam
Postanowiłam Was prosić o pomoc bo sama stanęłam na krawędzi swojego życia.
Jeździłam sobie konno, zdawać by się mogło dzień jak co dzień, pech chciał że szczęście tego dnia się odwróciło. Mój koń się poślizgnął a ja spadłam, ale nie wstałam jak zwykle. Obudziłam się w szpitalu. Mam lukę w pamięci. Nie pamiętam wypadku, nie pamiętam co było przed i po wypadku. Z opowiadań bliskich wiem, że spędziłam prawie miesiąc pod respiratorem walcząc o życie. Kolejne 3 miesiące spędziłam na oddziale rehabilitacji. Wypisali mnie ze szpitala 5 lutego. Wczoraj w ZUSie usłyszałam że nie mogą mi pomóc, w NFZcie usłyszałam że chcą kolejne papierki. Dlatego pomyślałam że Was poproszę o pomoc. Mój aktualny stan jest taki:
W skutek wypadku mam uszkodzony pień mózgu, mam również uszkodzenia neurologiczne mózgu oraz uszkodzone nerwy. Co za tym idzie nie otwiera mi się jedno oko, mam niedowład prawej strony, brak czucia płytkiego z lewej strony. Nauczyłam się chodzić przy asekuracji.

Jeszcze długa droga przede mną. Niestety żyjemy w państwie w jakim żyjemy więc nie pozostaje mi nic innego jak kombinowanie gdzie się da. Jeśli ktoś z Was potrafi mi pomóc będę wdzięczna za równo ja, jak i mój syn j mama.
Dla wiarygodności podaje link do mojego facebooka gdzie znajdziecie dokładniejsze informacje. Jako że przez lata ratowałam psy wiem jakie ryzyko niesie za sobą zbieranie pieniędzy na prywatne konto, dlatego jesteśmy w trakcie załatwiania subkonta w fundacji. Co do mojego konia to nie mam żalu do niej ale nie wiem czy wrócę do jeździectwa  mimo, że to moja pasja od dzieciństwa. Nad tym będę myśleć później, teraz muszę się skupić na powrocie do zdrowia.

https://www.facebook.com/dominika.gawronska.5?ref=profile








jesteś bardzo dzielna.
brawo !!!!
ale ja bym na Twoim miejscu sie poddała.
i mam pytanie. (o ile mogę)
sprzedałas konia