asiiixx

Konto zarejstrowane: 28 stycznia 2015

Najnowsze posty użytkownika:

Studium hodowli koni
autor: asiiixx dnia 10 lutego 2015 o 12:32
Nie chce zakładać nowego wątku, więc tu się podłączę  🤣 .
Czy po ukończeniu technikum i zdaniu egzaminu zawodowego ma się uprawnienia instruktorskie?
Słyszałam już setki różnych wersji od takich, że można pojedynczym osobom, do takich, że ma się uprawnienia ale nie jest to to samo co licencjonowany instruktor PZJ.
Fakty są takie,że znam kilka osób, które kończyły tą szkołę i pracują w ośrodku, w którym nie zatrudniają osób bez papierów.
A kolejną sprawą jest,że zawód IRR ze specjalizacją jazda konna niby miał być zawodem uwolnionym, niby nie trzeba mieć już papierów?

Szukałam w necie i pytałam ludzi ale jak już mówiłam każdy co innego mówi  🙄.
Dlatego może ktoś kto ukończył tą szkołę się wypowie?  :kwiatek:
Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?
autor: asiiixx dnia 30 stycznia 2015 o 16:11
hmmm z 3miasta to najlepiej do Poznania do dr.Przewoźnego?  😉
Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?
autor: asiiixx dnia 30 stycznia 2015 o 09:35
No właśnie a on jeszcze działa w zawodzie? Kiedyś do starej stajni często do nas przyjeżdżał, a teraz słuch o nim zaginął. Chociaż ja po mojej przerwie też mogę nie być w temacie  🤣 .
Ehhh teraz zaczęłam czytać o tych torebkach stawowych, chyba rokowania kiepskie a i leczenie długo trwa  🤔
Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?
autor: asiiixx dnia 30 stycznia 2015 o 09:09
Dziekuje serdecznie za wszystkie odpowiedzi, na dniach bedziemy robic usg, sama nie wiem czy lepszy bedzie dr. Chajecki czy dr. Adamowska ze Stada  🙄 .
Nooo, ten pierwszy weterynarz tylko się tak nazywa, ale, że był pod ręką akurat to niestety, następnym razem będę bardziej pilnować, szkoda, że na swoich błędach muszę się uczyć  😫 .

A jeżeli ma rozwaloną torebkę stawową to co wtedy? Jakie rokowania? Leczenie?
Dziwi mnie tylko, że tyle czasu nie kulała... Aż dziwne zastanawiam się faktycznie czy to ma związek z tym lustrem, ale pewnie tak  🙄 .
A i jeszcze jakbym mogła prosić o orientacyjny koszt badania usg  :kwiatek: .

Dziekuje bardzo za wszelka pomoc  :kwiatek: :kwiatek:
Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?
autor: asiiixx dnia 28 stycznia 2015 o 20:34
3miasto 😉.
Opis laicki bo weterynarze sami nie wiedzą co mają mi powiedzieć. Jedynie doktor Chajęcki powiedział właśnie o tych zmianach limfatycznych, ale wtedy kobyła nie kulała.
Niezdiagnozowane kulawizny: Wyrok?
autor: asiiixx dnia 28 stycznia 2015 o 20:13
Witam, mam problem z kulawizna mojego konia, weterynarze sami nie mogą zdiagnozować do końca więc może ktoś z Was spotkał się z czymś podobnym  :kwiatek: .

A mianowicie, kobyłka jest młoda, tzn może inaczej, późno zajeżdżona bo lat ma 5, dopiero ok. 4 miesiące chodzi pod siodłem. Przy zajeżdżaniu (wrzesień) miała wypadek. Gdy miała pierwszy raz założony pas do lonżowania, zaczęła brykać i pech chciał, że trafiła akurat w lustro na hali... . Trafiła w nie lewym barkiem, ale, że całe runęło na nią to "oberwał" też m.in staw pęcinowy lewej tylnej nogi.
Przyjechał weterynarz, obejrzał, kazał nie wychodzić na padok i w sumie tyle... . Teraz pluję sobie w brodę bo weterynarz z niego jest taki jak z... i nie dał jej antybiotyku. Ja sama zdałam się na weta i niestety też nie pomyślałam. Gdyby dostała ten antybiotyk możliwe,że całego zachodu by nie było  🙁.
Kobyłka kulała po tym krótko, ok 2-3 dni, ale dałam jej czas by wszystko się zrosło. Później nie kulała, tylna noga jednak była trochę opuchnięta, wyglądało to jak opoje (tylko po zewnętrznej stronie), jednak było twarde. Zajeździliśmy ją normalnie, problem pojawił się gdy zaczęła więcej chodzić (końcówka grudnia). Wyjechałyśmy na 2 tygodnie do innej stajni, w pierwszym tygodniu pierwsze skoki, w drugim ponownie skoki, następnego dnia po tych skokach również miałam trening, na którym już nie skakaliśmy, jedynie drążki no ale też dość ostro dostała w kość. Trener nastraszył mnie, że to co ma na nodze to nie jest opój tylko to może być czip. Więc następnego dnia weterynarz (tym razem kompetentny) zrobił jej rtg nogi, które nic nie wykazało... Wet powiedział, że po wypadku krążenie nie wróciło jej do normy i że są to zmiany limfatyczne, zalecił grzanie nogi glinką. Rtg było przed tymi treningami, a po nich koń okulał na lewy tył, ten "opój" zrobił jej się również po wewnętrznej stronie, jest twardy, po ruchu minimalnie mięknie, nie grzeje, przy dotyku widać, że ją boli.
Zmieniłyśmy stajnię na taką, w której mamy weta non stop (innego), objerzał nogę, zaczęli podawać jej proszek do jedzenia. Kuracja 10 dniowa, niestety nie wiem jaka nazwa, ale jak pytałąm to mówił, ze to niby nie steryd, ale, że wyciąga kulawiznę i bardzo często konie wyścigowe go dostają, ruch przy tym wskazany jest minimalnie (15-25 min stęp, padok zabroniony), mało paszy objętościowej, a no i że konie, które to dostają nigdy nie mogą być przeznaczone do zjedzenia  🤣. Dostawałą to 10 dni, chodziłam z nią w ręku stępem i... nic. Jak kulałą tak kuleje. W trakcie tej kuracji zawijałam jej też na noc plastry z borowiny. Opuchlizna z zewnetrznej strony nieco sie zminiejszyła, jednak nadal jest twarda. Jednak ewidentnie problem jest z wewnętrznej strony... . Nie wiem co z nią robić, wet teraz zaproponował jakieś zastrzyki, ale powoli chodzenie stępem robi się niebezpieczne dla otoczenia i niej samej, bo kobyłka jest temperamentna  🙄 , chociaż co się dziwić jak jej ruch ogranicza się do 30 min dziennie. Pytałam co to za zastrzyki mówił, że jakieś przeciwbólowe. Ale po co dawać coś przeciwbólowego skoro jak przestanie to działąć to problem wróci. Jak mu to powiedziałam to powiedział, że one majadługi okres działania. Ale co z tego, ja chce wyleczyć problem a nie go maskować  🙁.
Nie mam pomysłu czy ktoś z Was spotkał się z takimi zmianami w stawie pęcinowym? Jak klacz stoi jest to twarde praktycznie jakby to była kość...
Myślałam o tym, żeby zrobić jej jeszcze raz rtg, gdy ta opuchlizna wewnątrz się pojawiła.

Proszę o pomoc będę wdzięczna za każdą radę, grzebałam w necie ale nikt nawet nie wie jak to nazwać "po imieniu"...  🤔