Aniuszka

Konto zarejstrowane: 04 czerwca 2017

Najnowsze posty użytkownika:

Dopasowanie siodła
autor: Aniuszka dnia 23 października 2017 o 10:06
Dla pewności...pod przystułami na zdjęciu widzę, ze wystaje „M”, ale ja już przez to wszystko głupiej  🙄
Dopasowanie siodła
autor: Aniuszka dnia 23 października 2017 o 09:44
ja mam Albiona rozm łeku M, czyli niby średni, a pasuje na plecy mojego młodego, który jest jak pufa, rożnie z rozmiarówką.


Właśnie oglądam zdjęcia tego siodła i ono jest chyba w rozmiarze M (ten albion). Jaki to może być rozmiar w Prestige?
Dopasowanie siodła
autor: Aniuszka dnia 23 października 2017 o 09:19
Jakoś już nie ufam tym ludziom. Strasznie mnie naciągnęli i teraz staram się to naprawić. W sumie rozmiarówka rozmiarówce nie równa...
Dopasowanie siodła
autor: Aniuszka dnia 23 października 2017 o 08:24
Proszę o radę! Co sądzicie o Euroriding Diamant i Albion Slk? Jak ich rozmaiarówka ma się do Prestige (rozstaw łęku)? Czy da się w nich w razie czego zmienić rozstaw łęku i ewentualnie kto to robi? Niby profesjonalna saddlefiterka dopasowała rozmiar łęku do mojego konia - 28, ale jakoś nie chce mi się w to wierzyć, ze jest tak wąski! Konik jest dość wysoki - 167 cm wzrostu w kłębie, jest mocno wyklebiony, mięśni ma tam dość mało, jest świeżo ostrzykiwany.
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 13 września 2017 o 09:00
Smok10
Piszę o tym od samego początku...co do paserstwa, akurat w tej kwestii jestem przekonana, że nikt się tego nie dopuszcza w tej sprawie  😉
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 13 września 2017 o 08:46
Udokumentowane starty w C na mistrzostwach województwa. Ogłoszenia nigdzie nie ma, bo zaproponowano mi zakup nieformalnie. Dziewczyna chce żeby konio został w stajni, a słyszała, że intensywnie poszukuję. Powód sprzedaży - brak czasu.

Jeździłam na nim kilka razy i znam go od około pół roku. Bardzo przyjemny konik do jazdy. Absolutnie zdrowy na umyśle  😀 

Gdybym widziała takie ogłoszenie nawet bym nie zadzwoniła. Oczywiście biorę pod uwagę, ze koń ma jakiś problem zdrowotny i dlatego zaznaczyłam to na początku. Kompletnie nie rozumiem właściciela, który nadal utrzymuje, że koń jest zdrowy. Można przecież od razu powiedzieć co i jak. Nie marnowalabym pieniędzy na badania weterynaryjne w przypadku rozsypującego się konia. Jeżeli wyjdzie, że ma on milion przypadłości to przecież i tak go nie kupię.
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 12 września 2017 o 21:34
BaŚ - 10 tys.
Biorąc pod uwagę aktualne ceny uważam, że to bardzo mało jak na tak wyszkolonego konia z fajnym ruchem.
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 12 września 2017 o 21:16
RatinaZ
Właściciel konia chce za niego dosłownie grosze i właśnie tu widzę haczyk. Twierdzi, że koń jest zdrowy, ale ja w takie bajki nie wierzę  😉 sprzedający nie jest przecież instytucją charytatywną...
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 12 września 2017 o 17:44
Ponownie rozważam zakup konia  🙂 U mnie w stajni pojawił się koń profesor (13 lat) ujeżdżony do klasy C (starty - 60%), skoki N. Planuję jeździć raczej ujeżdżeniowo 4, 5 razy w tygodniu. Za tydzień mam umówione badania weterynaryjne. Czego się obawiać w przypadku konia w takim wieku? Nie mogę oczywiście oczekiwać, że będzie okazem zdrowia, bo to w ogóle jest nie możliwe. Koń u tego właściciela nigdy nie kulał, a przynajmniej tak wynika z moich obserwancji i relacji ludzi, którzy trzymają konie w tej stajni. Jakie wady są do zaakceptowania, a jakie już na wstępie odpadają przy założeniu, że będę użytkowała konia w określony przeze mnie sposób?
Dzierzawa
autor: Aniuszka dnia 19 lipca 2017 o 22:27
[quote author=Piotr_48 link=topic=1887.msg2698215#msg2698215 date=1500498118]
Dziewczyny mówicie odzierżawach  . Ja chciałem wydzierżawić lub dać do półdzierżawy jednego z moich fryzów żeby się ,, ruszały ,, bo mam mało czasu . Zero zainteresowania . Więc sobie stoją w cieniu i się obżerają  😅 😅
[/quote]

Przygarnęłabym 😀 mam wrażenie, że w mojej okolicy nie ma opcje na dzierżawę. Dzisiaj zaproponowano mi konia, który ma czerniaka. Co o tym myślicie? Dziewczyna normalnie na nim jeździ, startuje...Nie znam się na tego typu chorobach 
Dzierzawa
autor: Aniuszka dnia 19 lipca 2017 o 10:19
Pewnie jakikolwiek brak informacji o sprzedazy konia przy ugadanej dzierzawie?


Gaga właśnie to 😉
Według mnie taka sytuacja w stosunku do mnie była bardzo nie w porządku. Rozumiem, że chciał sprzedać konia, ale mógł mnie poinformować! Od początku mówiłam, że jestem zainteresowana zakupem, a dzierżawa miała być taka "na próbę" (co też było pomysłem właściciela). Na początku on w ogóle nie chciał umowy, ale ustaliliśmy, że za kilka dni (w konkretnej dacie) ją klepniemy. Uzgodniliśmy również prawo pierwokupu. Dostałam wzór, zaakceptowałam i dzierżawa miała się rozpocząć od połowy miesiąca. Wtedy też umowa miała być podpisana. Według mnie takie zachowanie jest niepoważne. Miło by było dostać jakąkolwiek informację od właściciela. Przykładowo "goń się". Cokolwiek! Nie kupowałabym całego sprzętu...teraz wszystko muszę odesłać i czekać na gotówkę. Bądźmy dorośli i szanujmy się 🙂
Dzierzawa
autor: Aniuszka dnia 19 lipca 2017 o 07:42
Okazuje się, że nie tylko wydzierżawiający bywają nie w porządku...Miałam dograną dzierżawę, byłam umówiona na podpisanie umowy (nie było mnie na miejscu przez kilka dni, bo musiałam wyjechać w związku z pracą), przyjeżdżam i dzierżawcy nie było. Nie odbierał ode mnie telefonu przez kilka dni, po czym okazało się, że konia sprzedał! 🤔 Cieszę się, że nie stało się to podczas dzierżawy, ale jednak sytuacja, delikatnie mówiąc wyprowadziła mnie z równowagi.
Dzierzawa
autor: Aniuszka dnia 09 lipca 2017 o 08:02
RatinaZ chyba nie do końca mnie zrozumiałaś. Nie mam problemu z tego typu kosztami i o konia mam zamiar dbać. Wedlug mnie właśnie są dwie różne sytuacje: tzn. dzierżawa z przeniesieniem i bez przeniesienia. W przypadku tego drugiego jakaś odpowiedzialność właściciela konia jak właściciela stajni powinna być. Prawda jest taka, ze to on zapewnia warunki, w których koń bytuje.

Czy ktoś ubezpieczał dzierżawionego konia?
Dzierzawa
autor: Aniuszka dnia 08 lipca 2017 o 14:10
Póki co planowałam trzy miesiące, bo po jednym pewnie nie będę w stanie się zorientować czy wszystko ok 😉 czasami szydło z worka wychodzi dopiero po pewnym czasie 😀 buuu... chłop prawnik nie pozwoli mi podpisać umowy :P ale jakaś klauzula odpowiedzialności wydzierżawiającego (właściciela stajni) by się przydała np. obejmująca rażące niedbalstwo + winę umyślna...do tego jakieś prawo pierwokupu za określona cenę. Skoro właściciel stwierdził, ze tyle dał i tyle przy sprzedaży w przyszłości będzie chciał, nie powinien robić problemu.
Dzierzawa
autor: Aniuszka dnia 08 lipca 2017 o 13:29
Od połowy miesiąca będę dzierżawić konia. Dopiero przyjechał do stajni, w której jeżdżę i z badań wynika, że jest w 100% zdrowy (tuv 1)  🏇 Teraz mam tylko wątpliwości co do umowy. Wynika z niej, że pokrywam wszystkie koszty leczenia. Właścicielem konia jest właściciel stajni. Nie mam problemu z ponoszeniem "zwykłych" kosztów leczenia (np. koń dostał kopa od innego itp.), ale nie bardzo też wiem na jakiej podstawie miałabym odpowiadać np. za kolkę czy inne schorzenia, które są niezależne ode mnie. Tak samo w przypadku, kiedy koń np. na pastwisku złamie sobie nogę. Gdybym go nie dzierżawiła też by sobie złamał... Czy odpowiadam też za przypadkowe padnięcie konia? W przyszłości, jeżeli konik się sprawdzi będę go chciała odkupić. Za co według Was w takiej sytuacji powinien odpowiadać dzierżawca? Czy ewentualna negocjacja i rozwinięcie punktu odnośnie odpowiedzialności będzie z mojej strony nietaktem? Tak jak już pisałam, nie mam problemu z opłacaniem szczepień, odrobaczania, leczeniem drobnych urazów, czy też urazów spowodowanych przeze mnie (w jakiś tam sposób...). Mam jednak problem z kosztami, które powstały na skutek poważnej choroby, której ja nie spowodowałam, czy też zaniedbania ze strony właściciela, a tym samym osoby, które de facto ma wpływ na warunki, w jakich koń bytuje. Mam zamiar dbać o tego konia, jak o swojego, który w przyszłości (jak wszystko pójdzie dobrze) będzie mój. Zaczynam już panikować, że koń sobie coś zrobi już w pierwszym miesiącu i pożałuję swojej decyzji dzierżawy...
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 25 czerwca 2017 o 17:21
Aniuszka, ja na Twoim miejscu wstrzymałabym się z kupnem na teraz, dozbierała trochę, a w tym samym czasie polowała ewentualne na okazję. Obecnie sensownego młodziaka z potencjałem poniżej 30k nie znajdziesz. Powodzenia!


Przebadałam trochę rynek i rzeczywiście poczekam 🙂 mam zamiar od przyszłego miesiąca dzierżawić fajnego konia profesora, a później się zobaczy! Wiem, że będę chciała w przyszłości mieć swojego, ale wszystko we właściwej kolejności. Może się okazać, że będę uwielbiała tego, a wtedy kto wie... 😉
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 04 czerwca 2017 o 20:21
Za 20.000 widziałam z styczniu 12-letniego wałacha, zdrowego na ciele i umyśle, o prawidłowej budowie. Bez większych osiągnięć sportowych, dobrze ujeżdżony, tylko trochę rozwydrzony przez początkującą osobę. Sprzedaż była z powodu braku pomysłu na konia w stajni sportowej i braku miejsca w stajni. Poszedł od razu jak tylko został wystawiony na sprzedaż.


Właśnie dlatego się zastanawiam, jaki koń wchodzi w rachubę przy takiej cenie. Nie chciałam w żaden sposób urazić hodowców, ani właścicieli koni. Po prostu nie wiem jak aktualnie kształtują się ceny, a nie chciałabym zaś kupować konia chorego. Nie stać mnie na to. Konia ze szkółki również nie, bo uważam, że trzeba naprawdę dobrze trafić żeby później nie żałować. Pozostaje mi w takim razie odkładać pieniążki.
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 04 czerwca 2017 o 19:56
Aniuszka wyhoduj sobie. Pogadamy ile Ci wyjdzie!


Po co tyle złości? Rozumiem, że to drogi interes. Wiem też ile kosztuje wyhodowanie konia, bo tak się składa, że przez trzy lata kilka razy w tygodniu jeździłam właśnie w stajni, która zajmowała się TYLKO hodowlą. Właścicielem był mój znajomy, który z uprzejmości pozwolił mi jeździć na kilku koniach, które w hodowli nie były mu potrzebne (wałachy), a trzymał je dla własnej przyjemności. Planowałam zakup konia jakieś pięć lat temu, ale już od dawna nie przeglądałam ofert i dlatego nie orientuję się za bardzo w cenach.

Akurat jeżeli chodzi o konia w wieku 4 lat to bardziej ostateczność. Wolałabym starszego. Doświadczenie akurat w tym zakresie mam i myślę, że pod okiem doświadczonego trenera bym sobie poradziła.

Pytanie zatem: jakiego konia powinnam szukać w cenie do 20 000 zł? Czy w ogóle jest możliwość znalezienia czegoś sensownego w takiej cenie?
Kupno konia
autor: Aniuszka dnia 04 czerwca 2017 o 18:02
Cześć wszystkim 🙂 jestem tu nowa i proszę o jakieś rady!
Od jakiegoś czasu zastanawiam się nad kupnem własnych czterech kopyt. Jeżdżę od dziesiątego roku życia, przy czym miałam też przerwy. Przeprowadziłam się do innej miejscowości i niestety nie znam ani dobrych stajni, ani tym bardziej ludzi, którzy mogliby mnie teraz pokierować. Z samodzielną jazdą nie mam problemu, bo przez dwa lata jeździłam już bez instruktora i jakoś żyję. Koniki też raczej nie narzekały 😉 Jestem nastawiona na treningi z trenerem raz w tygodniu i samodzielne jazdy 3/4 razy w tygodniu. Szukam konia wstępnie zajeżdżonego, wiek 4-7 lat, najlepiej klacz, wzrost min. 165 (sama mam 177 cm). W przyszłości planuję skakać i pracować ujeżdżeniowo. Nie zależy mi na jakimś wielkim sporcie, ale raczej na ambitnej rekreacji. Na konika chciałabym wydać +/- 15 000 zł. Gdzie najlepiej szukać i czy w ogóle w takiej cenie znajdę coś sensownego? Mam wrażenie, że ostatnio ceny baaaaardzo podskoczyły i za sensownego wierzchowca należy zapłacić co najmniej 30 tys. Czy takie ceny to teraz standard? Do się coś wynegocjować? Jakoś mi się nie uśmiecha płacić za świażaczka ponad 20 tys. 🙁