Weterynarz będzie jutro.

Zamykam wątek, bo dubel. Jeśli chcecie kontynuować dyskusję, to tutaj jest na to miejsce: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,138.7710.html

NalidejNie wiem jak bardzo trzeba być bez serca by jeździć na duszącym się koniu. Zwłaszcza, że napisałaś, że zdarzyło się to DWA RAZY. Tylko konia żal.
Viss Mod

 Brak przeczytanego regulaminu, dublowanie wątków.

Dziękuję za taką pomoc. Weźcie pod uwagę drogie Panie, że weterynarz nie zawsze przyjeżdża od razu. Tak jak napisałam wyżej koń prycha tylko po założeniu maski. Zadławił się dzisiaj. Natychmiast odpięłyśmy popręg i sciegnęłyśmy siodło. Po tym chodzi normalnie. Żadnego kaszlu czy duszności.

Tyle wiem. Ale może ktoś spotkał się z czymś takim. Ona prycha tylko po założeniu maski przeciwowadom. Duszności też miała do tej pory 2 razy w ciągu jazdy.

Witam. Mam problem. Koń często prycha. Ma częste gazy, ale najgorzej jest podczas jazdy koń w pewnym momencie zaczyna się dusić, aż uginają się pod nim nogi. Trzeba szybko odpinać popręg i ściągać siodło. Wiecie co to może być?