Dzika kuna

Konto zarejstrowane: 02 września 2020
Ostatnio online: 25 kwietnia 2022 o 09:27

Najnowsze posty użytkownika:

Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Dzika kuna dnia 07 stycznia 2021 o 18:52
Moja kiepsko przechodzi jakiekolwiek zmiany w paszy, kolacje z nowymi dodatkami zostawia w żłobie. Takim fajnym boostem u nas jest wymieszać z mashem, bo na ciepło łatwiej wchodzi lub jak mam mniej czasu to dolewam jej do żarcia soku 100% dla smaku (jabłkowy, marchewka-banan). Niewielka ilość, tak na oko ze 100-200 ml. Odpukać działa i nigdy nie zaszkodziło.

PS. Przy suplementacji MSM witaminy ogólne (Force od Marstalla) są wystarczające? Czy jeszcze osobno dorzucać witaminę C?
Kupno konia
autor: Dzika kuna dnia 05 stycznia 2021 o 17:44
Perlica 25 tysięcy to nie jest znowu tak mało jak za konia do jazdy rekreacyjnej. Wychodzenie z założenia, że "to tylko 25 tysięcy, nie chce mi się wysilać, przyjedź, zobacz" jest mocno ignoranckie. Czas takiego nabywcy się nie liczy? 🙂 On może marnować pół dnia na dojazdy do kulawej szkapki, która w ogłoszeniu miała być w "zdrowa, grzeczna, Niemiec pod kocem trzymał"? Są też skrajne przypadki, gdzie nie ma fizycznej możliwości, by nakręcić film. Jednak to mniejszość.
Kupno konia
autor: Dzika kuna dnia 05 stycznia 2021 o 13:27
Perlica Może dodam, że w ogłoszeniu było oprócz tego TUV-1 napisane, że 100% zdrowy, niekontuzjowany. Jeśli koń ma TUV to znaczy, że wet go widział również w ruchu, minimum w stępie i w kłusie (przecież w skład TUV wchodzą próby zginania). Ciężko mi sobie wyobrazić, żeby specjalista nie zwrócił właścicielowi uwagi, że ten koń chodzi jak z niedowładem. Zresztą ktoś, kto prowadzi stajnie kilka lat, raczej ślepy nie jest i tak oczywiste rzeczy wychwytuje.. tylko nie chcę się nimi dzielić z potencjalnym kupującym. Przecież i tak znajdzie jakiegoś frajera.
Kupno konia
autor: Dzika kuna dnia 05 stycznia 2021 o 13:02
Szela.nka Przy poszukiwaniach też miałam podobne przemyślenia. Często konie sprzedawane za taką kasę, które wydają się "sensowne" są na moment sprzedaży niewsiadalne praktycznie lub mają jakieś problemy ze zdrowiem widoczne gołym okiem. Tylko po co marnować czyiś czas i pieniądze wydane na paliwo?  🥂

Inna kwestia to odpowiedzialność weterynarzy.. Nie będę robić antyreklamy (widać nazwę stajni) i wstawiać tu filmu, który nakręciłam podczas oglądania konia, ale 3,5-latek, który w ogłoszeniu był TUV-1 na lonży tak nienaturalnie zarzucał zadem na boki, że aż kuło w oczy w samym stępie. Coś definitywnie było na rzeczy. Ale TUV-1. A z tego co wiem, to koń kilka dni po mojej wizycie poszedł w świat  😲
odrobaczanie
autor: Dzika kuna dnia 27 grudnia 2020 o 19:26
Alaska epk Dosłownie kilka dni temu była u nas p. Weterynarz w sprawie KSS, przy okazji sprawdzała zęby i są ok. Miała robione raptem 5 miesięcy temu. Na wrzody nic oprócz tej chudości nie wskazuje, przynajmniej nic takiego nie odnotowałam. Sierść błyszczy, klacz nie jest osowiała. Klacz ma 11 lat, w życiu się dużo nie napracowała.

Dzięki za rady. Kupię derkę padokową, postaram się dogadać w kwestii siana ze stajnią. Dzięki 🙂
odrobaczanie
autor: Dzika kuna dnia 26 grudnia 2020 o 20:21
Ostatnio cała stajnia była u nas odrobaczana Equimaxem, w tym moja kobyłka. Nie mogę jej jednak dotuczyć. Zaczęła chudnąć, jak zrobiło się chłodniej. Żebra na wierzchu, a jeść dostaje solidnie (łącznie 4 kilo owsa, 800g musli sportowego, miarkę sieczki z lucerny, 3 razy siano dziennie). Rozważam 3 przyczyny schudnięcia: 1) zimno, ona się nie osierściła jak koledzy, musi się ogrzać, więcej energii pali; 2) Ma jakieś pasożyty mimo odrobaczenia; 3) Nie ma już takiej trawy na wybiegu, lata 7 h dziennie, siana im tam nie rzucają. Co jest najbardziej prawdopodobne? Czy jest sens już teraz odrobaczyć ją prewencyjnie czymś innym? Jeśli tak to czym?
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: Dzika kuna dnia 24 listopada 2020 o 13:45
Wielkie dzięki wszystkim za rady. Spróbuję z tym naciskiem na strzemię w boksie, później na ujeżdżalni. W końcu muszę jakoś poskromić temat, bo zaraz zostanie mi spuszczanie się na koński grzbiet z rampy na linie, jak w szpiegowskich filmach  😁
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: Dzika kuna dnia 23 listopada 2020 o 15:49
Murat-Gazon  KaNie Dzięki za rady. Faktycznie popróbuje w boksie i będę starać się przepracować temat jak z młodym koniem.
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: Dzika kuna dnia 22 listopada 2020 o 23:36
Tu masz rację, miała problem z plecami po źle dopasowanym siodle w hodowli. Ponad dwa miesiące leczone, ostrzykane przeciwzapalnie, nastawiona, wymasowana, nie wykazują bolesności, siodło dopasowane przez siodlarkę. Pewnie uraz w głowie został.. Tylko jak to przepracować  🙄 ?
stawanie dęba, końskie bunty itp. niesubordynacje...
autor: Dzika kuna dnia 22 listopada 2020 o 22:55
Miałyście kiedyś problemy z samym wsiadaniem? Nie wiem jak sobie z tym poradzić, a problem rośnie, a nie maleje..

Kobyła od zakupu miała duże problemy z wsiadaniem. Zawsze ze schodków, na spokojnie, też przy wsiadaniu nigdy tyłkiem nie klepię. Na początku przesuwała się na zewnątrz zadem i szła do tyłu. Podjęłam x prób oswojenia tematu, wsiadając raz przez pół godziny i chwaląc im dłużej grzecznie stała. Jednak sposób "po dobroci" miał niski progres. Chwilę było lepiej, jak wsiadałam tuż przy płocie, bo kobyłka nie mogła wyjść na zewnątrz.. do czasu. Teraz wchodzi do wewnątrz. I nic, że schodki pod nogami, nic, że zaraz tyłkiem o płot uderzy.. Teraz wsiadam na wariackich papierach. Paciorek zmówiony, noga w strzemię i tak kręcącej się babie na grzbiet przy którymś podejściu ze schodka oddalonego o metr, żeby go nie połamała i przy tym sobie nóg nie poharatała. Ani to bezpieczne, ani przyjemne. Macie jakieś sposoby na takie wybryki?
Aborcja - dyskusja
autor: Dzika kuna dnia 02 listopada 2020 o 09:22
Badania wyraźnie wskazują, że jedno to stosowanie antykoncepcji, a drugie to stosowanie jej poprawnie. ( https://federa.org.pl/wp-content/uploads/2020/01/ANTYKONCEPCJA-BROSZURA.pdf )

Prezerwatywy tradycyjne, czyli najtańsza i najbardziej powszechna forma antykoncepcji, są przy poprawnym zastosowaniu w 94% skuteczne. To aż o 12 procent więcej niż wychodzi w praktyce. A skąd różnica? Moja znajoma seksuolog przez lata współpracowała z Pontonem i opowiadała, jak bardzo młodzież w wieku 12-18 lat jest zielona i ogłupiona przez mity, które wypełniają im lukę w edukacji seksualnej. Prawie każdy wiedział czym jest prezerwatywa, ale w którym momencie "zbliżenia" należy ją założyć już tylko połowa. Duża część osób mówiła, że przed wytryskiem, wcześniej po co? Tubka lubrykantu kosztuje, powiedzmy, 20 złotych, wazelizny lub olejku dla dzieci 5. Nic więc dziwnego, że spora część nastolatków sięga po tańsze zamienniki. Nikt przecież nie powiedział im, że tłuszcze niszczą lateks. Jest jeszcze wiele innych "drobnych" rzeczy, które wpływają na spadek statystycznej skuteczności. Da się na jednych warsztatach w szkole przekazać to minimum wiedzy, które mogłoby zmienić niektórym dzieciakom cały bieg zdarzeń. Jednak dyrektorzy przez obecną władzę, przykazy z góry i niechęć wielku nauczycieli/rodziców nie godzą się na wpuszczanie edukatorów, nawet z tak znanych organizacji, kompletnie za darmo. Są oczywiście wyjątki, ale od kilku lat jest wyraźna tendencja spadkowa.
Aborcja - dyskusja
autor: Dzika kuna dnia 31 października 2020 o 17:11
Dzisiaj z chłopakiem gadając o całej obecnej sytuacji, wysunął całkiem ciekawą tezę: może K wyreżyserował swój koniec, bo wie, że pali mu się grunt pod nogami (koronawirus, deficyt w służbie zdrowia, utykająca gospodarka, padające firmy itd.). Są przecież dziesiątki ludzi, szczególnie w skrajnej prawicy, którzy całą akcję traktują jako "obronę życia i chrześcijańskich wartości" przed zepsutymi lewakami, a PiS i K jako "ostatni bastion".

kuć czy nie kuć?
autor: Dzika kuna dnia 29 października 2020 o 11:12
mnbvcxz Ten teren będę musiała wdrożyć w życie, faktycznie.

anetakajper U mnie ten problem jest, że kobyła pracuje teraz tylko na lonży, także chodzi dużo krócej niż by chodziła pod siodłem, także tego ścierania ma jeszcze sporo mniej.

Pogadam z kowalem jak będzie jakoś teraz, podpytam jak opiłowywać te kopyta między wizytami. Dzięki za wszystkie rady 🙂
kuć czy nie kuć?
autor: Dzika kuna dnia 29 października 2020 o 08:35
Trochę mam dylemat.

Raptem 3 tygodnie od werkowania minęły, a księciunia ma dosłownie NA KAŻDYM kopycie zadziory. Rączki opadają.

Kobyła buja się pół dnia po pastwisku z koleżankami i kolegami. Błota jest sporo, na łączce trawa, ale dość mokro. W boksie na gnoju nie stoi. Kamieni raczej dużo na terenie nie ma, po jakiś kamienistych drogach nie jeździ. Jak pracuje to na piaszczystym placu. Kopyta smaruje jej Veredusem z liściem laurowym, minimum te 3 razy w tygodniu. Niemalże po każdej pracy chłodzę nogi, obmywam z błota. Witaminy dostaje ogóle. W kondycji jest dobrej, sierść świeci, osowiała nie jest.. Nie wiem, czy się do terenu przyzwyczaja (stoi tu 2 miesiąc) czy co.. Boję się, że (odpukać) coś jej się jej tak tam odkruszy, że okuleje i będzie się goić x czasu. Warto podkuć i suplementować/smarować, żeby jej te uszkodzenia?
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Dzika kuna dnia 26 października 2020 o 13:09
lillid Faktycznie.. trochę zbyt szczodrze, na to wychodzi. Siana jakoś bardzo dużo nie dostaje, ale faktycznie, zielonką się sama porządnie pewnie skarmia. Utnę jej stopniowo owies do 3 kilo, zamiast musli będę dawać mieszankę otrębów ryżowych z lucerną, tak z pół kilo. To wyjdzie tak.. z 40MJ max na treściwej, objętościową pewnie drugie tyle sobie doje. Na zimę ewentualnie będę podnosić, jak trawa odpadnie.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Dzika kuna dnia 25 października 2020 o 21:33
To powinno być karalne i traktowane jako próba wyłudzenia albo celowego wprowadzenia w błąd już na etapie wychwycenia czegoś takiego.. Ktoś tego wpisu nie przeczyta, nie przebada, kupi za już całkiem spore pieniądze konia i będzie użytkować zgodnie z przeznaczeniem z ogłoszenia, przez co: a) prędzej czy później zrobi bezwiednie krzywdę niewinnemu zwierzakowi, narażając go na ból i kalectwo; b) zrujnuje swój budżet weterynarzami, lekami, terapiami i ciężką pracę włożoną w trening. Czyste chamstwo.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Dzika kuna dnia 25 października 2020 o 20:36
lillid Pół dnia na pastwisku + pracuje 4-6 razy w tygodniu dość intensywnie na lonży przez tak 40-45 minut. Zdecydowanie nadwagi nie ma, nadpobudliwa też nie jest. Wychodzi ok 80-85 MJ. Jak na konia 500 kg, w lekkim/średnio-lekkim treningu, żeby jeszcze trochę nabudowała muskulaturę, wydaje się sensowne, przynajmniej książkowo.. Jak zacznie puchnąć to przyjdą cięcia  😁

Constantia O toto! Skład fajny, a jeszcze jak ekonomicznie  😲 Całuję rączki! Zamówione
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Dzika kuna dnia 25 października 2020 o 18:11
Dziewczyny, poradziłybyście coś na przyrost mięśni, ale bez ekstra energii?

Do tej pory jadła tak 4 kilo owsa, jedną miarkę musli ziołowego niskoenergetycznego, witaminy ogólne, czarci pazur i tak 20-30 ml oleju lnianego (z myślą o kopytach i sierści), do tego dostaje tak 3-4 kilo marchwii tygodniowo. Teraz kupiłam otręby ryżowe i odstawiam pazur.

Co mogłabym zmienić? W jakich ilościach dajecie otręby? Help

Derki
autor: Dzika kuna dnia 05 października 2020 o 21:46
Czy macie może wydajną i nie-super-drogą derkę osuszającą do polecenia? Taką, żeby narzucić na chwilę po treningu i podsuszyć konia. Mam taką najprostszą polarówkę z Waldhausena, ale nawet po 20 minutach efekt jest bardzo nikły.
Kupno konia
autor: Dzika kuna dnia 03 października 2020 o 19:46
Madzikowska Ja kupiłam swoją na przetargu, byłam na kilku przetargach przed zakupem swojej. „Psie pieniądze” to trochę na wyrost.. chociaż i takie kwiatki się zdarzają. Jeśli szukasz surówki 2-3 letniej to radzę pokręcić się wokół Walewic. Wiadomo, że pewnie zależy od aukcji i „towaru”, ale całkiem fajne papierowo i całkiem urodziwe 2-3 latki licytowano do 15 koła tego lata. Coś już podrośniętego i robotnego to już za większe pieniądze. Dużo dobrego też nasłuchałam się o Żabnie (z prywat), może tam zagadaj. Przetargi kiedyś były publikowane, teraz gorzej. Może RODO czy inny pierun.
Saddle fitterzy, pasowacze siodeł, zaufani rymarze
autor: Dzika kuna dnia 19 września 2020 o 17:13
Czy ktoś ma do polecenia kogoś, kto wybebeszyłby/dopchałby siodło z głową? Okolice Warszawy. Kieffer.
Wcierki rozgrzewające i przeciwzapalne.
autor: Dzika kuna dnia 19 września 2020 o 16:39
Nic na siłę. Będę obserwować i cierpliwie czekać. Zaczęłam smarować poleconym przez Ciebie Naproxenem. Wdrożyłam napar z czarciego pazura od kilku dni, dostaje teraz jeszcze trochę oleju lnianego osłonowo. Teraz jeszcze młoda ma wykonywane ultradźwięki. Nic tylko zdrowieć, mam nadzieję ¯\_(ツ)_/¯
Wcierki rozgrzewające i przeciwzapalne.
autor: Dzika kuna dnia 15 września 2020 o 10:07
Postawię na razie na ten diclofenak, na jeden-dwa tygodnie jeszcze na tydzień, żeby nie przedobrzyć zgodnie z instrukcją (to już będą dwa tygodnie z groszami używania). Jak odpukać jeszcze trzeba będzie leczyć to spróbuję z naproxenem. Dzięki za rady  :kwiatek:
Wcierki rozgrzewające i przeciwzapalne.
autor: Dzika kuna dnia 14 września 2020 o 08:07
_Gaga Wielkie dzięki! Trochę mi to wszystko uporządkowałaś. Konia kupiłam z dwa tygodnie temu, jeździł w zdecydowanie źle dobranym siodle, ale czasu nie cofnę. Smaruję, chucham, dmucham. Mam nadzieję, że szybko dojdzie do siebie i już z dobrze dobranym siodłem będzie dobrze. Wczoraj była u nas fizjo, pokazała ćwiczenia, zaleciła suple. Klacz ma teraz przerwę pod siodłem na min. 2 tyg, może dłużej. Na lonży, po rozgrzewce, chodzi na czambonie, żeby zejść w dół. Więcej zaleceń i pomysłów na kurację już nie mam, poza ostrzykaniem, które już byłoby ostatecznością. Co jeszcze mogłoby ją wspomóc?
Wcierki rozgrzewające i przeciwzapalne.
autor: Dzika kuna dnia 11 września 2020 o 16:44
Dostaję już trochę kociokwiku od licznych rad i zaleceń. Chciałabym sobie to jakoś uporządkować.

Mam klacz z obtartym (a raczej bardziej chyba odgniecionym?) tyłem kłębu. Nie ma żadnych śladów, wytartego futra, ran. Po prostu wykazuje bolesność przy mocniejszym nacisku. Jedna p. fizjoterapeutka poleciła mi Tendonil, znajoma Leovet Thermo-Massage. Tendonil smarowałam po lonży, Leovet przed. Tydzień dzień w dzień powtarzam rytułał, mam wrażenie, że jest lepiej. Teraz jeszcze p. Weterynarz, która oglądała nieszczęsne plecy zaleciła Altacet i diklofenak. Kupiłam wszystko. Trochę już zdziczałam  🤔wirek: Czym, jak, gdzie, kiedy mam jej to smarować? Cztery maści, których używać? Macie jakieś doświadczenia w tej materii?