marta111

Konto zarejstrowane: 14 września 2020
Ostatnio online: 13 kwietnia 2024 o 18:19

Najnowsze posty użytkownika:

własna przydomowa stajnia
autor: marta111 dnia 15 września 2020 o 14:48
Wcześniej tj. po tym jak się poznały nie wyglądało to groźnie, polatały za sobą kilka dni, a potem zachowywały się, jakby znały się od urodzenia- cały czas blisko siebie; przy jedzeniu, na pastwisku czy spacerze. 
To, co zadziało się w sobotę czy niedzielę baaardzo odbiegało od poprzednich standardów. Większy napastliwie kąsał małego w grzbiet/zad i zaganiał. Maluszek odwdzięczał się kopniakami..i to takimi porządnymi, ale kwiku i fukania było przy tym, co nie miara.
Zaobserwowałam jak się ścierają ze sobą dębując...wałach 160cm vs niespełna metrowy kurdupel..
Mam do czynienia z końmi od blisko 15 lat, a pierwszy raz w życiu widziałam taką zajadłą "zabawę".
Możliwe, że większego kucyk po prostu denerwuje?- typ samotnika; lubi towarzystwo, ale do czasu. Kucyk natomiast ma bardzo silny instynkt stadny...najchętniej przykleiłby się do drugiego konia.

Ja, tak jak pisałam, nie mam problemu, żeby je rozdzielić- wystarczy zagwizdać lub po prostu wziąć małego pod opiekę. W mojej obecności panuje względny spokój- inaczej nie ryzykowałabym wychodzenia z nimi na spacery czy swobodnego wejścia pomiędzy nie kiedy np. koszą ogródek przed domem 😉


Martwię się o Panią teściową, którą takie ich zachowania, delikatnie mówiąc, przerażają...w przyszłym tygodniu mam 2 tygodnie delegacji, więc będzie musiała ogarnąć je sama. Zastanawiam się, co jej w takiej sytuacji poradzić.
Areszt boksowy nie wchodzi w grę- to rozwiązanie dobre na godzinę, ale nie na 2 tygodnie. Podobnie jest z wypasaniem na dwóch pastwiskach.
Myślałam o łańcuchu pastwiskowym np.7 m- w razie czego kucyk mógłby się spokojnie oddalić, ale dalej miałby drugiego konia w zasięgu wzorku, a agresor byłby w jakimś stopniu ograniczony, co do tych szaleństw.

Zastanawia mnie tylko jedno- gdyby rzeczywiście się nie tolerowały to w boksie konflikt eskalowałby jeszcze bardziej, a nie ustawał.

Coś się chłopakom w głowach nagle poprzestawiało  🙄


własna przydomowa stajnia
autor: marta111 dnia 15 września 2020 o 12:46
Sądzicie, że to możliwe, jakoby większego po prostu"rozpierała energia"? Miał trochę stresiku związanego z transportem/ przeprowadzką i ogólnie bytowaniu w zupełnie nowym miejscu- trochę mu się przychudło, więc włączyłam do diety dodatkowe witaminy i zwiększyłam (w sumie nieznacznie) porcje owsa. Wcześniej, przez 1o lat jego towarzyszkami były mleczne mućki, a nagle dostał jako kumpla kucyka...

Przed przeprowadzką od kilku miesięcy był wyłączony z użytkowania pod siodłem, ale regularnie (2-3 razy w tygodniu) zabierałam go na ok 1-2h spaceru lub około godzinną przebieżkę przy rowerze. Teraz miałam mniej czasu i przez ostatni tydzień jego jedynym ćwiczeniem było wyjście na pastwisko...no i od soboty dokuczanie kucowi.



Sądzicie, że lepiej zostawić ich w spokoju czy interweniować i np. zabierać towarzystwo na spacer, żeby im główki trochę odpoczęły? Ze sobą nie mogą żyć, a bez siebie tym bardziej  🏇
własna przydomowa stajnia
autor: marta111 dnia 14 września 2020 o 19:48
Dzisiaj to,  co robią podobno już ludzkie pojęcie przekracza...
Cały dzień walki, oba spocone, poobijane, a w stajni weszły do jednego boksu i spokojnie jedzą siano...
Myślałam, że już zdarzyły się wzajemnie poznać i ustalić 'co i jak', a tu niespodzianka. Boję się,  że w końcu, któryś poważnie oberwie i będzie problem.

Przy mnie wyjadają sobie trawe niemalże z pyszczków, a jeden dzień mnie nie ma i powstał między chłopakami jakiś konflikt.

Większy ze spokojnego dziadzia zmienił się w agresora.
Przepychanki odkąd tylko opuściły stajnie.
własna przydomowa stajnia
autor: marta111 dnia 14 września 2020 o 10:33
Cześć,

zostałam z pytaniem odesłana tutaj, więc może ktoś ma coś mądrego do powiedzenia? 🙂

W zeszłym miesiącu przeniosłam swojego emeryta do przydomowej stajni, żeby niczego mu nie brakowało do towarzystwa dokupiliśmy kuca w typie szetlanda.
Przez pierwszy tydzień konie się "docierały"- ganianie po padoku, skubanie, etc. Potem zapanował spokój- cały czas spędzają razem- wspólnie wychodzą na pastwisko, jedzą, a nawet zdecydowały się sypiać w jednym boksie.  W sobotę teściowa zauważyła, że po wyjściu rano ze stajni zaczęły się mocno przepychać- kopanie, gryzienie, kwiki. W ciągu dnia robiły kilka takich scen, po czym znowu wracały do wspólnego koszenia trawy z podwórka. Od niedzielnego poranka znowu od rana latają, a ja zauważyłam w tym więcej agresji.
Próbowałam postawić je na osobne pastwiska, ale nie zdało się to na wiele- cały czas się nawoływały i były niespokojne. Po takiej krótkiej rozłące zachowują się spokojnie  lol

Na agresora podziałało "karne" 15 minut stania na myjce, jednak nie mogę( i nie chcę go regularnie wiązać przy takich akcjach).

Ja nie mam problemu z rozdzielaniem ich; wystarczy, że wejdę na pastwisko, zagwiżdżę i oba spokojnieją, i przybiegają do mnie, jednak czasem muszę pojechać do biura czy po prostu coś załatwić i zdarza się, że nie ma mnie od kilku godzin do nawet kilku dni (zwykle pracuję zdalnie, więc nadzoruje łobuzerskie towarzystwo). W
Boję się trochę o teściową, która nie ma takiego obycia i śmiałości, co do tych milusińskich...
Kucyk podporządkował się starszemu wałachowi i jest to widoczne w ich sposobie bytowania, jednak w sytuacjach, kiedy jest osaczony/ nie chce mu się uciekać potrafi się bronić  konik

Macie pomysły, co może prowokować takie zachowania? Jak temu zaradzić? Drobne przepychanki zdarzają się w stadzie, jednak nie chcę dopuścić do sytuacji, z której oba wyjdą porządnie poturbowane.
Myślałam, aby zapewnić koniom więcej rozrywki tj. spacery w ręku po okolicy( ze względu na wiek i stan zdrowia zostały wykluczone z użytkowania pod siodłem)


Podkreślam, że takie zachowania są nagłe, zwykle krótkotrwałe, ale na przykładzie soboty- do takich agresywnych zachowań doszło w ciągu dnia 3-4 razy.
Porada behawioralna
autor: marta111 dnia 14 września 2020 o 09:24
Cześć,

W zeszłym miesiącu przeniosłam swojego emeryta do przydomowej stajni, żeby niczego mu nie brakowało do towarzystwa dokupiliśmy kuca w typie szetlanda.
Przez pierwszy tydzień konie się "docierały"- ganianie po padoku, skubanie, etc. Potem zapanował spokój- cały czas spędzają razem- wspólnie wychodzą na pastwisko, jedzą, a nawet zdecydowały się sypiać w jednym boksie.  W sobotę teściowa zauważyła, że po wyjściu rano ze stajni zaczęły się mocno przepychać- kopanie, gryzienie, kwiki. W ciągu dnia robiły kilka takich scen, po czym znowu wracały do wspólnego koszenia trawy z podwórka. Od niedzielnego poranka znowu od rana latają, a ja zauważyłam w tym więcej agresji.
Próbowałam postawić je na osobne pastwiska, ale nie zdało się to na wiele- cały czas się nawoływały i były niespokojne. Po takiej krótkiej rozłące zachowują się spokojnie  🤣

Na agresora podziałało "karne" 15 minut stania na myjce, jednak nie mogę( i nie chcę go regularnie wiązać przy takich akcjach).

Ja nie mam problemu z rozdzielaniem ich; wystarczy, że wejdę na pastwisko, zagwiżdżę i oba spokojnieją, i przybiegają do mnie, jednak czasem muszę pojechać do biura czy po prostu coś załatwić i zdarza się, że nie ma mnie od kilku godzin do nawet kilku dni (zwykle pracuję zdalnie, więc nadzoruje łobuzerskie towarzystwo). W
Boję się trochę o teściową, która nie ma takiego obycia i śmiałości, co do tych milusińskich...
Kucyk podporządkował się starszemu wałachowi i jest to widoczne w ich sposobie bytowania, jednak w sytuacjach, kiedy jest osaczony/ nie chce mu się uciekać potrafi się bronić  🏇

Macie pomysły, co może prowokować takie zachowania? Jak temu zaradzić? Drobne przepychanki zdarzają się w stadzie, jednak nie chcę dopuścić do sytuacji, z której oba wyjdą porządnie poturbowane.
Myślałam, aby zapewnić koniom więcej rozrywki tj. spacery w ręku po okolicy( ze względu na wiek i stan zdrowia zostały wykluczone z użytkowania pod siodłem)


Podkreślam, że takie zachowania są nagłe, zwykle krótkotrwałe, ale na przykładzie soboty- do takich agresywnych zachowań doszło w ciągu dnia 3-4 razy.

Proszę o przeczytanie REGULAMINU FORUM!
O takich problemach można podyskutować choćby tutaj: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,19013.28740.html
Viss




[center][img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Tworzenie nowych wątków.
Nieprzeczytany regulamin.
[/center]