Kupno konia

Teraz mam tylko duże sztuki, ale naprawdę nie dałabym 4/5 tysięcy.
Widziałam w Wielkopolsce haflingera z paszportem za 2,5 tys.  I młody do tego, bodajże 4/5 lat.
Ja też nie do końca rozumiem ekuss i już jakiś czas temu pogubiłam się w jej pomysłach i planach na przyszłość, które zmieniają się z dnia na dzień. 😜
ekuss   Töltem przez życie
18 maja 2013 19:30
Ja sama sie w tym gubie ...  🙄
safie   Powyższy post wyraża jedynie opinię autora w dniu dzisiejszym.Nie może on służyć przeciwko niemu w dniu jutrzejszym, ani każdym innym następującym po tym termin
18 maja 2013 19:35
ekuss jest młodziutka. Takie prawo młodości nie wiedzieć, czego się chce, zmieniać priorytety. Sama przed maturą odłożyłam jazdę konną na bok. Na studiach też nie jeździłam i trochę żałuje.

Teraz staram się tacie wybić z głowy wstawianie koło domu konia-kosiarki. Oczywiście marzę o koniu, ale realnie patrząc nie ma tam warunków odpowiednich.
Julie, z pastą to proste: wszystko da się zrobić? to wyciśnj pastę do zębów z tubki i wciśnij z powrotem 🙂
A co do twojego pytania - zauważam, że ceny koni istotnie ruszyły w górę i nadal rosną. Na rynku są jeszcze "resztki" podaży bez popytu z ostatniego roku, ale ogólnie ludzie przestali "windować" ceny w dół. Kto musiał sprzedać za bezcen - ten już sprzedał, jakoś tak to wygląda. W sumie to dobra wiadomość, ale nie dla tego, kto potrzebuje teraz tanio kupić. W takiej sytuacji już trzeba się rozglądać po "zdeterminowanych" na sprzedaż (lub znudzonych lub coś tam).
halo ceny może i poszły w górę, ale czy na pewno są kupcy na konie za tą cenę? Ja widzę  ciągle na nowo ukazujące się te same konie.
Donia Aleksandra, to jakby tak może być, że kupców nie ma 🙂. W ogóle, w stosunku do podaży koni. Ale absurdalnie niskie ceny też nie pomagają w sprzedaży. Wszyscy wiemy, że o decyzji nabycia konia (nie kucyka szetlanda etc.) decydują koszta utrzymania. Kogo stać na kilkuletnie utrzymanie konia, tego stać i na 10+ tys. A że niewielu aktualnie stać - to i nabywców mało. Żeby konie śpiewały, badały funkcje i kosztowały grosze - byłoby nie inaczej. Dlatego kota znajdziesz po 4 000 (i znajdują się nabywcy) a z koniem za 4 jest już kłopot (i za 2, i za 200).
Oddzielna sprawa to "konie rekreacyjne", gdy prowadzący szkółkę chce kupić jak najtaniej gotowego, spokojnego konia, żeby próbować "wyjść na swoje" = koń teoretycznie zarabiający (skuteczność gospodarcza tzw. "rekreacji" to oddzielna kwestia). Chyba na dziś pozostaje polowanie na konie z upadających szkółek itd.
Nasz rynek (w temacie koni) dawno zwariował - czyt. w szedł w skrajne obszary, w których nie obowiązują popularne prawa popytu-podaży i regulującej ceny. Sprzedaż koni funkcjonuje bardziej wg reguł "zajęcia komorniczego" niż normalnego rynku. Kto bezwzględnie nie musi - konia za bezcen bezcenów nie sprzeda. Chyba, że koń o wartości użytkowej równej cenie utylizacji 🙁 I myślę, że tak się rzecz potoczy - będą konie za bezcen, nikomu nie przydatne i będą konie w (nadal niskich) ale odrobinę racjonalnych cenach. Rzuty koni z wyprzedawanej hodowli państwowej się kończą. Okazje zawsze będą, ale za okazjami trzeba się nabiegać lub podjąć trud naprawy (coś jak kupno  rozbitego samochodu). A jeśli mają zacząć funkcjonować prawa rynku - konie musza zacząć trafiać do rzeźni/utylizacji 🙁 I zaczną - a wtedy ceny wzrosną i wtedy chętny na np starty w zawodach będzie musiał konia kupić a nie np. wziąć w adopcję.
Tzn. wszystkie zjawiska będą - kwestia proporcji.
Wydaje mi się, że zbiorowość sprzedających się ocknęła, że podawanie cen absurdalnie niskich prowadzi donikąd. Cenę można obniżać - gdy jest kupiec. Gdy go nie ma - 2 000 za konia tylko wszystkim utrudnia życie. Coraz więcej też ludzi wykazuje się przedsiębiorczością i coraz skuteczniej szukają nabywców wśród społeczeństw z większą siła nabywczą niż nasza.
A ja tak z drugiej strony.
Ja zdecydowalam ze poki co konia nie kupie.
Jestem dorosla, mam prace, powiedzmy ze w miare stala, choc umowa na razie na 18 miesiecy. Z pieniazkami nie jest zle.
Ale.
Troche inaczej ustawilam sobie priorytety. Wlasny kon bylby dla mnie zbyt duzym wyrzeczeniem. To jest moja pasja i niesamowita radosc, ale chce miec tez czas dla rodziny, chce od czasu do czasu pobyc sobie spokojnie w domu, chce moc wyjsc z przyjaciolmi, pojsc soie do fryzjera albo kupic cos nowego.
Nie chce dawkowac czasu, nikomu, ani bliskim ani zwierzeciu. wiec poki co dzierzawie i jestem bardzo zadowolona, jestem w stajni 2-3 dni w tygodniu i udaje mi sie zachowac wlasciwe proporcje🙂
Serio nie mam ochoty myslec po nocach czy wystarczy czasu/pieniedzy/zdrowia/sily/checi/dobrej woli...
Nasz rynek (w temacie koni) dawno zwariował - czyt. w szedł w skrajne obszary, w których nie obowiązują popularne prawa popytu-podaży i regulującej ceny.


Tak a propos tego zdania. Nie miałam i nie mam w planach zakupu drugiego konia, ale ostatnio jeden bardzo wpadł mi w oko. Młody, ładny 4-latek, podjeżdżony. Cena 5500 zł. Cena stanówki jego ojcem 8000 zł. Gdzie tu logika? 😀
Farifelia   Farys 21.05.2008
19 maja 2013 20:09
Tak a propos tego zdania. Nie miałam i nie mam w planach zakupu drugiego konia, ale ostatnio jeden bardzo wpadł mi w oko. Młody, ładny 4-latek, podjeżdżony. Cena 5500 zł. Cena stanówki jego ojcem 8000 zł. Gdzie tu logika? 😀


Może dostał nasienie po znajomości :P
Może dostał nasienie po znajomości :P


Nawet jeśli je wygrał za friko na loterii, to co, kobyłę, krycie, utrzymanie kobyły w ciąży, cztery lata odchowu źrebaka do młodego konia, kowala po drodze i zajazdkę dorzucił gratis? O przepraszam, nie gratis, tylko za 1100 rocznie, czyli 91,6 zł miesięcznie?
Nawet najmarniejszy pensjonat kosztuje więcej. Jak ma to tak wyglądać, to się nie opłaca hodować, kryć etc.
Smutne 🙁
Farifelia   Farys 21.05.2008
20 maja 2013 12:01
quantanamera oj wiem wiem, niestety. Mi tego tłumaczyć nie musisz...
Hodowla jest teraz totalnie nieopłacalna i każdy to powtarza. Teraz można kupić "kundelka" a i nieraz konia z dobrym papierem, młodego, odchowanego za te 3-5 tys.
To skoro można mieć tak taniego konia, to po co wydawać powiedzmy 10 tys?
Za chwilę wszystkie hodowle pozamykają, bo nikt już nie będzie chciał ich prowadzić (no chyba, że hodowla koni rzeźnych... To się jeszcze w sumie ludziom opłaca... :/ )
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
20 maja 2013 12:12
Islandia jawi mi się jako kraj "surowy" - trudnych warunków geograficznych, kraj który MUSI być wypełniony pragmatycznymi i praktycznymi ludźmi - tak dyktuje natura. Bez sentymentów.
Sytuację z koniem/zdawaniem sobie sprawy z uwarunkowań i rzeczywistości, brak"stąpania po tęczy" oj, rozumiem aż za dobrze. Tylko tu nie o konia już chodzi, ale o całą wizję życia.
Już bym wolała być głupia z powodu swojej pasji, z powodu dyktatu Własnej osobowości niż być głupia z powodu zręcznego wtłoczenia w schemat Cudzych potrzeb, oczekiwań, cudzej wizji świata. "Co pomoże człowiekowi, jeśli cały świat zyska, a na swojej duszy szkodę poniesie?"


no własnie, ja to obserwuje na codzień, ze trzeba byc twardym
niestety, to wszystko przykro czytac-ale taka jest prawda

a islandia islandia, ale u nas? kompletny brak kasy, spadek obrotów i upadki firm, komornicy na kontach, pełno sfrustrowanych ludzi którzy mysla tylko o tym jak wieczorem napic sie piwa...komu w głowie rozrywki i rywalizacje sportowe i koniki, kiedy nie ma na podstawowe potrzeby?
a na nic lepszego sie nie zapowiada
👿
Dementek   ,,On zmienił mnie..."
20 maja 2013 15:38
a ja tutaj czegoś nie rozumiem... przecież nie od wczoraj wiadomo, że ekuss idzie na studia, tak?
A jeszcze nie tak dawno temu miał być kupowany drugi koń, "dla taty", a już naprawdę całkiem niedawno frigg miała być zaźrebiana, teraz nagle sprzedaż z powodów, które przecież nie wynikły nagle?


Ja miałam nie iść właśnie na studia tylko za rok zacząć pracę. Chciałam kupić drugiego konia-miałam taki okres przez bodajże 2 miesiące po czym stwierdziłam,że to już skrajna głupota. Frigg miała być zaźrebiona właśnie ze względu na brak czasu (byłaby wtedy przez większość roku na pastwisku),ale zapomniałam,że mi się zrobią 2 konie i to już będzie większy problem...


Oj, ekuss... Chyba sama się pogubiłaś w swoich planach... Za to zaczal sie inny-za rok koncze liceum i ide na studia, czasu juz teraz nie mam (kon jest w dzierzawie),a na studiach to juz w ogole. Tak wiec przed kupnem dobrze jest 2 razy sie zastanowic zeby nie bylo jak u mnie,ze jestem zmuszona konia sprzedac...
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
20 maja 2013 17:18
Dementek, na początku ekuss nie miała zamiaru iść na studia tylko do pracy i wtedy miała wysłać Frigg na łąki zaźrebioną i zrobić jej wakacje, ostatnio plany się zmieniły i zdecydowała się iść na studia stąd dylemat o sprzedaży konia. Ja tam gubienia się w zeznaniach nie widzę 👀
ekuss   Töltem przez życie
21 maja 2013 11:25
Misskiedis-dokładnie tak jak mówisz,poza tym Dementek-wypowiedzi są z 17 i 18 maja-nie zmieniam zdania co 2 dni,szczególnie jeśli jest to tak ważna decyzja...

a islandia islandia, ale u nas? kompletny brak kasy, spadek obrotów i upadki firm, komornicy na kontach, pełno sfrustrowanych ludzi którzy mysla tylko o tym jak wieczorem napic sie piwa...komu w głowie rozrywki i rywalizacje sportowe i koniki, kiedy nie ma na podstawowe potrzeby?
a na nic lepszego sie nie zapowiada


Rynek koński tak się zapadł,że za kwotę 5 tyś można znaleźć fajnego,ujeżdżonego konia (jak 2 lata temu szukałam właśnie takiego ,,zwykłego" konia do jazdy to w kwocie do 10 tyś były może 3-4 takie konie). Obecnie nie wiem czy Frigg bym sprzedała za cenę jaką za nią dałam,a wtedy nie była nawet do końca zajeżdżona (nie umiała iść poprawnie w kłusie i tolcie tylko łączyła oba chody, nogi jej się myliły itd.) i była bardzo płochliwa. Teraz to koń-wsiadasz i jedziesz gdzie chcesz... Właściciel stajni,w której stała wyprzedaje konie i samą stajnię,bo się zadłużył i kasy brak... to co teraz się dzieje to masakra-tak samo hodowle wyprzedają konie za grosze żeby tylko poszły i można było zaoszczędzić na sianie. Za to obcokrajowcy się cieszą i wykupują islandy za grosze i nawet z transportem wyjdzie ich mniej niż kupno w ich kraju. Obłęd po prostu...
Mam ogromną prośbę , potrzebuje informacji na temat tego konia http://www.bazakoni.pl/horse_152196.html   wałach Orlando , startował na nim Marcin Matelski ( może ktoś ma numer telefonu do niego ) Będę bardzo wdzięczna za każdą informacje  :kwiatek: 

edit . Już wszystko wiem  :kwiatek:  Dzięki
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 czerwca 2013 10:08
jakie badania przeprowadza weterynarz przy zakupie konia?
Euforia_80, zależy jakie chcesz żeby zrobił. Wszystko zależy od kasy jaką chcesz na takie badania przeznaczyć.
Euforia_80   "W siodle nie ma miejsca dla dupków!"
25 czerwca 2013 10:29
ja pytam jako sprzedający , w poniedziałek ma przyjechać wet zbadać mojego konia i jestem ciekawa jakie badania zazwyczaj są przeprowadzane.
gajara18   "Konia strzeż się z tyłu, psa z przodu, a kobiety
25 czerwca 2013 10:38
Nie wiem czy dobry wątek jak nie to przepraszam .

Szukam konia do towarzystwa dla mojej Misi ,jakiegoś kuca może coś innego wpadnie w oko .
I mam w związku z tym pytanie czy są jacyś handlarze w województwie mazowieckim.
Gdzie mogę jechać i kupić kucyka.
Poprosiła bym o numery tel ewentualnie adresy jeśli ktoś coś wie .
Misskiedis   Jeździj nocą, baw się i krzycz na całe gardło!
25 czerwca 2013 16:43
Euforia, ze strony jednej z klinik:

Badanie kupno sprzedaż wykonuję według poniższego schematu:

Potwierdzenie tożsamości konia (zgodność z przedstawionym paszportem) albo za pomocą czipów albo opisu graficznego.

Oświadczenie sprzedającego: daje nam podstawowe informacje zebrane w wywiadzie o danym zwierzęciu. Sprzedający informuje o dotychczasowych warunkach utrzymania, żywienia, ewentualnego leczenia oraz przeprowadzanej profilaktyki.

Badanie ogólne: oceniamy stan utrzymania, odżywienia, budowy ogólnej, zewnętrzne badanie kończyn w spoczynku, badanie układu oddechowego oraz krwionośnego w spoczynku. W badaniu ogólnym uwzględniamy również badanie oftalmoskopowe oraz badanie odruchów nerwowych.

Badanie ortopedyczne w spoczynku: oglądanie i omacywanie kończyn, oglądanie i omacywanie grzbietu, ocena w stępie i kłusie w ręku po prostym, twardym podłożu

Próby prowokacyjne: tzw próby zginania wszystkich kończyn, ból przy skrętach, cofanie

Badanie po wysiłku: układ krwionośny, układ oddechowy, badanie pod kątem ortopedycznym

Badanie radiologiczne: wykonywanych jest zazwyczaj 12 projekcji (palce bocznie, trzeszczki kopytowe przednie oxpring, stawy skokowe dwa skosy, stawy kolanowe bocznie). Przy istniejących wskazaniach z badanie klinicznego lekarz może zasugerować wykonanie większej ilości zdjęć, np. ustalonych wcześniej nakostniaków lub wykluczenia przy bolesności kręgosłupa problemów typu kissing spines. Zdjęcia są cyfrowej jakości.

Badania dodatkowe: badanie endoskopowe, badanie ultrasonograficzne lub pobranie krwi przy wskazaniach lub na życzenie osoby zlecającej.


źródło

😉
Czy ktoś jest w stanie się wypowiedzieć na temat tego wałacha? :kwiatek:
Może ktoś zna, kojarzy  🙂

KRUPIER
M. Kaoma
od Kalewala (o. FARNIK) po Agat (o. IWANT);

O. LEVANTINO L
od Halali (o. GRANNUS) po Levantos I (o. LIOSTRO)

o tutaj ten Pan (druga pozycja) : http://www.delta-biedrusko.pl/sprzeda380-koni.html
Czy ktoś zna może dobre hodowle koni hanowerskich?
Ciekocinko, Stara Wieś, Kunowo, Oxer Piła. To chyba te największe hodowle tej rasy w Polsce.
Czy ma ktoś pojęcie jaką sumę płaci się za standardowy TUV u dr. Przewoźnego ? I jak to jest z dojazdem do klienta ? 🙂

edit. już się dowiedziałam 🙂
dyskusja przeniesiona z "zadziwiajace, nietypowe ogloszenia"

Koń od Ilony Majewskiej !!! UWAGA !!!!
http://www.oxerbb.republika.pl/Lajana.html

ZADZIWIAJĄCE JAK STAN FAKTYCZNY KONIA MOŻE SIĘ RÓŻNIC OD OPISU Z OGŁOSZENIA ILONY M. 🤦


                                                       UWAGA 😵
Dobrze jest niekiedy w porę się opamiętać i pozrywać kontakty z niektórymi osobami..  😉
Facella   Dawna re-volto wróć!
09 lipca 2013 12:13
Chwila moment - skoro ona po chwili lonży tak dyszy, to nikt tego PRZED zakupem nie zauważył? Nikt nie pojechał i nie sprawdził, jak koń się zachowuje pod siodłem? Bo chyba czegoś tu nie rozumiem.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się