Koń histerycznie broniący się przed kontaktem z ręką jeźdźca.

(...) Nie ma jak to udowadniać swoją wyższość wśród dziewczynek, małolatów i licealistek jeżdżących rekreacyjnie i przymierzających setny czaprak na swojego konisia.

Przepraszam za off top

Hahaha! Jak ja lubię to forum! Tak mnie odmładza.
Przepraszam za off top.
I lecę przymierzyć setny czaprak na swojego konisia.  😂
co zrobic...znane i fachowe branzowe tytuly, tez sa drukowane dla tego samego targetu, a publikuja tam rowniez,  przeciez zasluzone nazwiska
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
20 lutego 2012 09:14
Wrotki, przecież wiesz że klasyka opiera się na naturalu i choćbyś nie wiem jak tupał nóżką to dowodów nie zmienisz 😉


ooo fuck...czy mogę prosić o dodanie ikonki obrazującej fikanie w tył???
😁 😁 😁
🤔wirek: 🤔wirek: :oczopląs:
😂
co zrobic...znane i fachowe branzowe tytuly, tez sa drukowane dla tego samego targetu, a publikuja tam rowniez,  przeciez zasluzone nazwiska


Ale po co? Po co tracić czas, nerwy na dyskusję na forum, gdzie większą część stanowią "dziewczynki od szmatek"?
Nie lepiej w branżowych tytułach swe prawdy udowadniać? Pytanie tylko czy w tych branżowych ktoś na to czeka. No właśnie..
duunia masz jakiś problem? Doczytałaś resztę postów?

Poddaję się, wielu z was nadal ma trudności ze zrozumieniem. Julie niech trzyma się swojego obranego kierunku, bo jest najbardziej właściwy. Dopóki będziemy się wzajemnie obrażać i wyśmiewać to dyskusja rzeczywiście nie ma sensu.
Smacznego, zjedzcie mnie żywcem  🙂
A ja mogę na temat? (doczytałam-opcje bólu wykluczone)
I jeszcze chciałam spytać- on pracuje wciąż w tej hali z filmiku, czy też jakoś ma urozmaicane?
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
20 lutego 2012 09:27
duunia masz jakiś problem?

tak, nigdzie nie mogę dostać ulgastranu ani w zawiesinie ani w tabletkach dla mojego wrzodowca...

Doczytałaś resztę postów?

no...i jeszcze bardziej chcę wspomnianej ikonki...
Co mnie twoje wrzodowce kobieto. Jak nie ma nic do powiedzenia to siedź cicho 🙂
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
20 lutego 2012 09:32
eee no poważnie??
właśnie udowodniłaś głębię naturalu i swojej psychiki, a "siedź cicho" to powiedz sobie do mamy, ale pamiętaj że ryzykujesz tym ze przez tydzień nie będzie internetu... 😀
O dżizas...  😵
Ja też mam alergię na "natural" i "jeździectwo naturalne", ale ją w przeciwieństwie do niektórych leczę 😉
Bo wkurzają mnie tylko te słówka, a nie czynności.
Praca z ziemi z takim koniem jest dobra i potrzebna i nie ma o czym dyskutować.

W przypadku naszej kobyłki praca z ziemi i jazda na kantarku były zbawienne.
Efekty tego nadal czuć.
A pracę tą wykonała dziewczyna, która jest instruktorem rekreacji i jeździ dobrze. "Natural" stosuje od niedawna.
wrotki: Jakbyś zobaczył to w jej wykonaniu, to gwarantują że by Ci się spodobało. To nie jest jakieś tam smętne 7 zabaw, tylko kilka fajnych ćwiczeń na ziemi i zaraz potem dobra, energiczna jazda we wszystkich chodach.
Wiem tylko, że gdyby nie miała wcześniej zdobytych klasycznych podstaw, to nic by z tego nie wyszło.
Także ja "natural" toleruję, ale tylko u osób które umieją jeździć.


Taniu: Pracuje na dworze jak tylko pogoda pozwala. Pisałam, że ostatnio jeździłam na dworze i trochę nas latające za płotem konie rozpraszały.
Nie mogę się doczekać dobrych warunków pogodowych, bo ta hala jest strasznie wąska, a ja lubię na dużych kołach pracować.
O proszę, tyle śniegu wtedy nawalyło:



Pozdrawiamy i proszę mie tu z tematu nie zbaczać i o jakieś naturale się kłócić!  🤬
Przecież mamy od tego wspaniały wątek, jeśli ktoś ma ochotę. Podać link?  😁


No właśnie ta mała hala mnie jakoś niepokoiła.
Powodzenia.  :kwiatek:
duunia   zawiści nożyczki i dosrywam z doskoku :)
20 lutego 2012 10:57
ale tylko u osób które umieją jeździć

bo tylko te osoby wykorzystują znajomość końskiej psychiki i jego proste odruchy, bo wiedzą ze koń działa bardzo prosto - bez żadnych udziwnień wymyślonych przez "managera produktu" jakim jest natural; wiedzę tę posiedli przez lata pracując klasycznie, nikt nie nakładł im do głowy marketingowych bzdur.
nie pozwolili sobie na to  😉
za to w puste łby łatwiej napchać takich pierdół, bo tam dużo miejsca przecież

a ja alergie mam tylko na głupotę

julie powiedz mi jak bardzo cenny jest ten koń żeby narażać sie na wywrotkę na plecy i ciężki uraz człowieka?
rozumiem ze jest to koń mający służyć w rekreacji? jako instruktor nie pozwoliłabym siadać na niego klientom.
jak ktoś mądry powiedział "na konia czeka się 5 lat, na człowieka 20"
można spróbować raz, dwa...ale bez przesady, żeby takiego konia dawać potem ludziom
no way...
ale życzę powodzenia 😉
Ale po co? Po co tracić czas, nerwy na dyskusję na forum, gdzie większą część stanowią "dziewczynki od szmatek"?
Nie lepiej w branżowych tytułach swe prawdy udowadniać? .
pisanie na forum ma przewage dialogu nad monologiem, a do tego nie jest obciazone cenzura wydawcy, ktory z checi zysku, musi sie podlizywac kupujacym papierowe wydawnictwo.
julie powiedz mi jak bardzo cenny jest ten koń żeby narażać sie na wywrotkę na plecy i ciężki uraz człowieka?


Odp.:
Chodzi o to, żeby móc ją chociaż doprowadzić do stanu na sprzedaż, [...]
julie powiedz mi jak bardzo cenny jest ten koń żeby narażać sie na wywrotkę na plecy i ciężki uraz człowieka?
rozumiem ze jest to koń mający służyć w rekreacji? jako instruktor nie pozwoliłabym siadać na niego klientom.
jak ktoś mądry powiedział "na konia czeka się 5 lat, na człowieka 20"
można spróbować raz, dwa...ale bez przesady, żeby takiego konia dawać potem ludziom
no way... ale życzę powodzenia 😉


Ale z tymi wywrotkami na plecy sytuacja się dawno uspokoiła i koń chodził po doświadczonymi jeźdźcami - klientami lub znajomymi. Nawet w hubertusach brała udział: http://www.drawskie.net/karpno.html Takie gniade z gwiazdką na czole. Zdjęcie nr 18 i 19.
Nie przewraca się, tylko nie daje się zganaszować. Nie jest tak źle.
Gdyby się nadal przewracała, to w życiu nie narażałabym siebie.
astalavista, przypuszczam, że powód i udzielania się na forum, i irytacji na niektóre hasła (ich krypto-zwartość) zawiera się w tym, że "koni żal". Czasem bardzo żal.
[quote author=katasza link=topic=85103.msg1309698#msg1309698 date=1329681032]
Oczywiście wszystko na luźnej wodzy.

tu pisze. moim zdaniem nie mozliwy- albo kontakt, albo luzna wodza. nie ma nic pomiedzy.[/quote]


katija- chciałabym zwrócić uwagę, że słowa nie napisałam o kontakcie- bardzo proszę o czytanie ze zrozumieniem, bo komentarz Twój owszem słuszny, aczkolwiek zupełnie wyrwany z kontekstu i nieadekwatny.

Ponadto chciałabym zwrócić uwagę, że nie powołuję się na kwestionowane przez wiele osób "autorytety" (kto kogo uważa za autorytet pozostawiam indywidualnej ocenie) typu Pat Parelli czy Monty Roberts, a na autorów którzy zajmują się jeździectwem klasycznym, z szerszymi horyzontami na pracę z koniem.
Najwidoczniej są to jednak pozycje nieznane autorom ignoranckich wypowiedzi.
Wobec tego uważam, że o zrozumieniu mowy być nie może, a opinie niektórych osób, stawiających znak równości między zainteresowaniem "metodami naturalnymi" a jeździecką niekompetencją są zwyczajnie krzywdzące.
Przykra sprawa, że w gronie osób o wspólnej pasji, niektórzy potrafią być tak jadowici celem podkarmienia swojego ego.

Przepraszam za ciągnięcie off topic'u, więcej nie zabiorę głosu.


poprawilam cytowanie.
Przykra sprawa, że w gronie osób o wspólnej pasji, niektórzy potrafią być tak jadowici celem podkarmienia swojego ego.
pewnie tym bardziej przykra, ze podkarmieniem miesem 😁
Jak to zwykle bywa ... zboczyliśmy wszyscy z głównego wątku 🙂 dlatego podbijam i proszę już na temat jeśli ktoś ma jakieś mądre spostrzeżenia 🙂
Tak na marginesie - większość z nas - zadeklarowanych klasyków, zadeklarowanych naturalsów, czy tych znajdujących się w środku - mając problem, z którym sobie nie mogą poradzić ucieka się do wszystkich sposobów i kombinuje - jak go rozwiązać 🙂 ... tak mi się wydaje ... a rozwija się ten kto nie jest zamknięty w sztywnych ramach...
No ja już wszystko co uważam za mądre chyba powiedziałam.
Mogę tylko dodać, że dziś jeździłam i było super. Idzie to tak jakbym chciała. Wiadomo, że chciałoby się szybciej, ale się nie da 😉
Rozluźnienie przechodzi w stan stały, momentów ustąpienia od nacisku jest co raz więcej.
I więcej żuje wędzidło, więcej oblizuje "usta". Dziś pierwszy raz kobyłka mi parsknęła!  😅
Tylko raz w stępie. Ale marzyłam o tym i mam.
Teraz chcę parskania w kłusie.
Jak minęło trochę czasu, to chyba post pod postem tak wyjątkowo można...?  😉

Dziś nastąpił przełom.
Małe przełomiki i momenty ustąpienia już były i nawet mówiłam, że czuję, że to kwestia jeszcze kilku jazd.
Do tego przedwczoraj doszło nowe wędzidło, a dziś była z nami koleżanka nevady2012 i też rzuciła kilka cennych rad, które spowodowały, że kobyłka przez kilka minut szła normalnie, zgięta w potylicy, na kontakcie na zewnętrznej wodzy  😅 😅 😅

Oczywiście, jeszcze dużo pracy przed nami, ale mam taki wniosek:

Nie bójcie się szukać i pytać.
Jak się ma problem, to nie ma sensu rzeźbić samemu, niech wsiada na konia kto może, niech spojrzy kto może, trzeba próbować wszystkiego i wszystkich, przeprowadzić wszelkie możliwe kombinacje i wszystko sprawdzić w najdrobniejszych szczegółach.
Bo czasem mały szczegół powoduje, że nie następuje żadna zmiana na lepsze.

Nasze kombinacje alpejskie przynoszą powoli efekty.

No z tym wsiadaniem "kto może" to ja bym była ostrożna!
Ja bym nie pozwoliła nikomu obcemu (dla konia) wsiąść na Lutkę. Po pierwsze koń jest nieufny do obcych (do tego stopnia, że jak ktos jej się nie spodoba to w ogóle się dotknąc nie pozwoli) i obawiałabym sie jakiejś histerycznje reakcji koni pomimo nawet dobrego i spokojnego zachowania jeźdźca. A po drugie ja mam patologiczny brak zaufania do umiejetności nie znanych mi osób!
A koń jest bardzo "specyficzny" do jazdy, wymaga bardzo dużo wyczucia, wybitnie spokojnego dosiadu (ona kazdy ruch człowieka na sobie zauważa) i niezmiernie miekkiej ręki.
Ale mam nadzieję, że dojde do tego że stanie sie łatwiejsza do jazdy i przynajmniej takie dobrze jeżdzące osoby bedę mogła na nią wsadzać...Ale czuję, że to jeszcze potrwa...
ElaPe   Radosne Galopy Sp. z o.o.
26 lutego 2012 18:37
no po prostu koń dla wybitnego mistrza świata i okolic 🙄 i trzeba się koniecznie tym pochwalic choć to do wątku pasuje jak pięść do nosa

Ela-jak pięść do nosa to ty pasujesz do tego wątku...
A ja o swoim koniu pisałam już wcześniej właśnie dlatego, że sprawiała trochę podobne (nie takie same ale jednak) problemy. I pisałam jak z nią pracowałam. Jakbyś sie pofatygowała przeczytac to byś wiedziała...
No mi też się wydaje, że pasuje do wątku.

Magda: Zaufanie zaufaniem... Wiadomo, miałam na myśli osoby jeżdżące na poziomie danego problemu.
Dziś była to doświadczona instruktorka, zawodniczka ujeżdżeniowa, która jeździ młode konie na co dzień.  Wsiadła i nie dokonała w prawdzie żadnej rewolucji, ale potwierdziła nasze obserwacje i dorzuciła kilka uwag.
Wszystko może się przydać, zwłaszcza z takim koniem trzeba próbować wszystkiego i znaleźć złoty środek.
Pewnie, że tak. Jeśli do jakiejś osoby mam zaufanie (zdarza mi się czasem, choć rzadko :lol🙂 to jak najbardziej.
Tylko w przypadku mojego konia wymagało by to, żeby ta osoba najpierw "dogadała się" z nią z ziemi i musiała by zgodzić się to zrobić w sposób zbliżony do tego co robię ja, bo koń bardzo źle akceptuje wszelkie zmiany w "metodzie".
No dobra...
Wrzucam film z dziś. Z kobyły jestem mega zadowolona. Ale tylko z niej, bo cała reszta to jakiś koszmar.  😁
Mimo, że wstyd mi za siebie, to pokażę. Trudno. Wyrosłam z udawania miszcza, a może ktoś przy okazji zobaczy jak jeździć i siodłać konia nie należy 😉
Siodło nie pasuje, leci na łopatki mimo, że siodłając staram się zwracać na to uwagę. Tylny łęk się unosi, mimo że myślałam że podkładka załatwi sprawę.
Bardzo się cieszę, że koleżanka nakręciła mi ten filmik, bo przynajmniej zobaczyłam co jest nie tak.
A ja to już w ogóle żenada, masakra i porażka. Telepię się jak żyd po pustym sklepie, dziabię bez sensu łydką, za wysoko anglezuję, a moja zabawa/rozmowa wewnętrzną wodzą wygląda jakby mi ręka latała bezwładnie.
Nie umiem się odnaleźć w żadnym siodle wszechstronnym odkąd musiałam sprzedać mojego ujeżdżeniowego Kieffera, uparcie jeżdżę w jakiejś wyścigowej długości puślisk... koszmar  💃
Staram się ją jechać bardzo aktywnie i dawać jej bardzo dużo bodźców, a wychodzi z tego telepanie  😵
Poza tym na tej strasznie wąskiej hali ciężko mi robić takie koła i łuki na których koń czuje się dobrze i dokracza.  Na maneżu wychodzi to o wiele lepiej, ale dziś nie dało rady, bo ziemia zmarzła.
Nie patrzcie też na nogę anglezowania, bo jak jadę pół godziny na kołach, to sobie zmieniam raz na jedną, raz na drugą.
Nie wiem czy to dobry sposób kombinacji, ale ogólnie robię kombinacje alpejskie i jak przez chwilę nic się nie dzieje, to zmieniam rękę, nogę, sposób czy moc działania... i działa. Po prostu robię wszystko żeby odwrócić jej uwagę od wylamiania się, a zwrócić na iście do przodu.
Pewnie za dużo majzluję, ale co poradzić jak przy stałym, stabilnym kontakcie następuje tylko usztywnienie...  😵

Także bardzo proszę, nie krytykujcie mnie za mocno, wiem co jest źle i wszystko to poprawię.
Na pewno inne siodło, a siebie muszę wymienić na lepszy model 😉
Utyłam 5 kg przez ostatnie miesiące gdy nie jeździłam, czuję się jak wielki ciężki klocek i w ogóle bleee... Koleżanka nevada2012 jest szczuplutka, leciutka i bardzo sprawna fizycznie, więc niech jeździ.
Ja chyba jestem lepszym teoretykiem niż jeźdźcem, więc będę w razie potrzeby nadzorować z ziemi. Bo chyba wiem co robić, ale z wykonaniem gorzej  😉
A ja się ogarnę na innych koniach i dopiero będę wsiadać dalej.

Popatrzcie raczej na konia, z którym już można trzymać kontakt i który zaczął szukać, zginać się i ustępować.
Mimo żenującej mojej osoby, chyba coś tam zaczyna się dziać dobrego?
Nawet jeśli ja jeżdżę koszmarnie, to udało się ją odlamić.
Koń jest fantastyczny, tylko trafił na złych jeźdźców, w tym mnie.
Cieszę się, że mam zaszczyt z nią obcować, bo ona błędy wybacza i uczy mnie jazdy i pokory.




Dramat 😵. Zamiast się ciagle usprawiedliwiać zacznij w końcu słuchać ludzi, którzy chcą Ci pomóc. Na przykład mnie! Bo widzę, że  wtórny analfabetyzm jeździecki postępuje u Ciebie coraz bardziej 😀.

A kobyła wygląda dużo lepiej, niż podczas ostatniej jazdy na świeżym.

No to może w końcu zostań moim trenerem kochanie!
Proponuję Ci atrakcyjne formy rozliczeniowe  😀iabeł:
Zobacz, już nawet na dobrą nogę nie umim anglezować i brązowej odznaki nie zdam  😁
W takim razie zapraszam na priv 😎
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się