"pozdrowienia od ani, jakiej ani? ..." hehe, taki anatomiczny zarcik z anus i jego odmianą na uczelni krążył.
chybe faktycznie zamknąć, bo wiecej zlego tylko.
ja pomoglam lasce ktora zbirarala na operacje konia (pare tyś). wiecej chyba nei bede ;/
-dalam cos na licytacje i powiedzialalm ze wysle sama (ale czy padlo ze pokryje nie pamietam, no ale nei zproponowala zwrotu) ale w licytacji cene za przesykle podala (2x tyle co zaplacilam). nieuczciwe dość. jeszcze 2x to placilam bo wrócił ;] i srednio mialam ochote szybko specjalnie gnac do miasta zeby wyslac(co odbilo sie na kupujacej niestety).
-w ramach pomocy, ze kasy nie mam aktualnie chcialam znajomych namówić na zamowienie strony
www... bo je robi widze - nawet na rzez tego zbeirania zrobiła. no i napisala ze ok, nomalnie 5 tyś, dla mnie za tyś coś tam +23% vat. ;] + wykupienei u nich serwera, czegos tam i płacenie rocznie czegoś tam jeszcze (znaczne sumy za nic...).
jest to oczywiscie powyzej cen rynkowych, a napewno nei promocyjnie czy "z potrzeby kasy". jak pojechalam, że po co ludzi naciąga jak tyle zarabia to napisala juz po kilku tyg. 200 zl... ale niesmak pozostał. chciala tez sprzedac rozne rzecz a ja chialam je kupić. nie odezwala sie, nie wystawila wiecej ogloszen. Bo dostala kase od ludzi?
tak ku przestrodze. to uczy ze ludzi trzeba baaardzo sprawdzać. ty też mamy nawiedzone małolaty i wszystkiego się odechciewa. moze zamiary dobre ale z realizacja im nic napewno nie wyjdzie...