Kącik Małolata...:D

przyczyny.

vero a teraz sie wydaje ze zalezy, za tydzien bedzie inaczej, sprawy juz jasniej nie da sie postawic.w momencie stawiania ultimatum i pytan o przyszlosc ucieka. a potem znow wraca. i tak w kolko. moje reakcje tez w kolko te same.
Gniadata to już nie wiem jak pomóc, chociaż wiem o czym mówisz. Myślę że powinnaś naprawdę dać sobie spokój, bo to może niezbyt ciekawie wpływać na twoją psychikę, zresztą sama już pisałaś że to męczące. Chyba że poczekasz aż sprawa sama nabierze barw..ponoć życie pisze najlepsze scenariusze (choć nie do końca się z tym zgadzam).
Trzymam za Ciebie kciuki, mam nadzieje że dasz radę i wszystko będzie dobrze, musi byc dobrze. Głowa do gory.  🙂
probuje to przeczekac i hmm, dziala to tak ze z.nim jest cpraz 'fajniej' a ja wbrew sobie sie angazuje. fuck.
ale dziekuje, kciuki sie przydadza, walcze dalej, glownie z sama soba. bo jak tak dalej pojdzie to mi leb wybuchnie i taki bedzie efekt :x
a ja wbrew sobie sie angazuje.


Dokładnie wiem o czym mówisz..ale to mogę w pw wyjaśnic, bo dosyć osobista sprawa..  🙄
polecialo 😉
Dziewczyyyny, uszy do góry. Facetami się nie przejmować, bo i po co to, same problemy 😀
A ja sobie pozwolę wstawić zdjęcie z najpiękniejszą, tak na poprawienie humoru (słabe pocieszenie, wiem :hihi🙂
Dziewczyny pomóżcie mi. Co mogę jeszcze napisać o anoreksji i bulimii? Mam napisane już: co to jest anoreksja/bulimia, ich objawy, ile kobiet i mężczyzn na to mniej więcej cierpi, konsekwencje.. Jeszcze coś? powie tylko ze prezentacje muszę zrobić na jutro na zajęcia kulinarne z strasznie wymagającą babką.

Jak reagować/czy reagować, wspomnieć o tym, że więcej anorektyczek umiera w szpitalach niż w domach bo trafiają do nich za późno, przykładowe dzienne jadłospisy anorektyczek i bulimiczek, dla porównania. Zależy na co to, czy do przedstawienia ludziom, czy jako referat dla tej babki, jak do ludzi to dużo ciekawostek by się przydało, o których sie nie mówi w ogólnych opisach choroby.
Windziakowa, pocieszający pyszczek!  🙂
Vero-dziękuję ^^
Daję jeszcze jedno, bo Gnida wyszła obłędnie, a choć raz mogę pospamować ^^
Windziakowa, chyba ma dość wielki łeb, co? 😁 Przypomina mi połączenie "mojej" Wukany i Wigora, eh, aż się łezka w oku kręci...


a ja dzisiaj zamiast do szkoły, siedzę z dzieciakami w domu 😁 i tak tylko akademie i jakieś nic nie wnoszące lekcje typu wok... Zaraz zabieramy się za pieczenie ciasteczek, oooj oby młode się nie wypaćkały za bardzo bo mama zadowolona nie będzie 🤣
_
Maiia- no łba wielkiego nie ma, taki w miarę spoko jest 😀 Ale dużo zależy od perspektywy zdjęcia zależy : P
Vero-hahah, to się nazywa ironia :3 Jutro próbuj, mała : * TRZYMAM KCIUKI 😜
A tak ode mnie: Dominik leżał mi dzisiaj na przerwie między wf'ami na kolanach, a mój kolega z klasy(de facto były przyjaciel, który na mnie ciągle gada) nas mierzył. 😁 No z przyjacielem się tulać nie można?
Mam zrytą banię, trololololo. Czuję się jak jakiś gimb 🤣
Spróbuje dzisiaj do niego zagadać, a co mi tam. Jak się uda to będę miała udany weekend, jak nie to w weekend się zbiorę i spróbuje znowu.  😁

Większość osób myśli że jak dziewczyna i chłopak się tulą czy coś w tym stylu, to już och, ach para.  😎 U nas w klasie jest taka jedna "para", chociaż czy są razem, nie mam bladego pojęcia. Na przerwach się tulą, łaskoczą, ciagle są razem, on całuje ją w czółko..chwilami to jest aż zbyt słodkie.  🤣
Vero-wiesz, ja mojego kolegę zaczepiam, bo się fajnie denerwuje to wychowawczyni myślała, że się w nim kocham 🤣
A Dominik ma dziewczynę, więc sząłu nie ma, ale każdy na nas dziwnie patrzy. Krępujące  🤣
Dziewczyny , to u Was jest jakiś poziom  🤣 Jak ja kiedyś szłam z chłopakiem znajomej przez korytarz bo miałam mu zeszyt pożyczyć to już był spisek że chce go odbić bo z nim rozmawiałam  🙄 A jak ja ze swoim przyjacielem siedzieliśmy blisko na przerwie , słuchaliśmy muzyki czy opierałam głowę na jego ramieniu to już "jesteśmy parą " ( czym osobiście bym nie pogardziła ale to osobna historia )  🤣
Karino oj ty zła. ja miałam to samo. już nam z R. przeszło prowokowanie innych  😁
U mnie poziomu nie ma, jestem beznadziejna.  :emot4:
Dzisiaj na przerwie ten chłopak siedział na ławce i jadł kanapkę. Nie dość że z koleżanką przeszłam raz i wiedząc że gdzieś tam siedzi i go nie zauważyłam, to jak wróciłyśmy, faktycznie tam był i co genialna Weronika zrobiła? Nic, zrobiło mi się słabo, gorąco i poczułam ekhem motylki w brzuchu. Przeszłam dalej a później przez cały dzień byłam na siebie zła.  😤 A ponadto liczyłam na to że jeszcze go spotkam w szkole, a w tym momencie kiedy wychodziłam ze szkoły to on podobno wychodził ze stołówki, a wejście do stołówki jest że tak powiem prostopadle do drzwi wejściowych szkoły. Los chyba nie chce żebym go poznała.  😜
Albo chce żebyś się postarała  🤣
Staram się, naprawdę.  🙄
Podobno nic nie dzieje się bez przyczyny..ale jaką mogłoby to mieć przyczynę?  😉 Podejrzewam że po prostu zbieg okoliczności, albo mam wyjątkowego pecha.  😁
A teraz przyszedł weekend, i wcale się nie cieszę.  😎
Większość osób myśli że jak dziewczyna i chłopak się tulą czy coś w tym stylu, to już och, ach para.  😎 U nas w klasie jest taka jedna "para", chociaż czy są razem, nie mam bladego pojęcia. Na przerwach się tulą, łaskoczą, ciagle są razem, on całuje ją w czółko..chwilami to jest aż zbyt słodkie.  🤣

Oh my sweet God, to ja żyję w haremie, czy jest to w Polsce legalne?
Alabamka you made my day  👍
Dziewczyny mam pytanie - macie jakiś pomysł na strój halloween? Jak na razie jestem w "czarnej dupie" a impreza tuż tuż.
maska z krzyku  😀iabeł:
a coś bez maski może? bo kolega już ubiera i wygląda w tym zajebiście  😁
Małolatki, jest fajnie 😜 Muszę Wam powiedzieć, że mam świetny humor. Dominik wczoraj przyszedł do mnie z moją przyjaciółką i było bardzo wesoło. Dawno takiego zaciesza jak wczoraj nie miałam. A przy okazji mam pewność, że się zakochałam na dobre. To chore, ale cieszę się z tego, On jest dobrym wyborem 🤣
Wybaczcie za PPP, no ale trudno.
Małolatki, czemu się nie udzielacie? Cicho tu strasznie...
ja się mogę poudzielać. Problemów mi się trochę nazbierało i sama nie wiem jak je rozwiązać, ale się jakoś postaram .. Zarzućcie ktoś jakimś tematem, może wątek ożyje?
Ja mam pewien plan z końmi związany. Pewnie jak zawsze nic nie wyjdzie. W sumie to nie pamiętam kiedy ostatnio solidnie jeździłam. 3 lata temu? 🙄

A teraz leżę chora, więc mam okazję trochę nad tym swoim planem popracować, zobaczymy co wyjdzie...
maiiaF - oo jakoś Cię długo w tym wątku nie widziałam (albo umykały mi twoje wiadomości) co u ciebie (oprócz tego że jesteś chora)?

Ps. Zdrowiej 🙂

Co do "moich" koni - chciałam się spytać instruktorkę o wolontariat i co? I dupa bo jestem dziwna i się wstydzę (a niby taka wyszczekana jestem  🙄 ). Wsiadłam dzisiaj na konia i znowu mam głupie błędy - jak np. latająca prawa noga - i tylko prawa, nie umiem przenieść ciężaru ciała na prawe strzemię przez co przez większość jazdy jeżdżę bez, nie umiem wyprostować konia, koń mi sam podgalopywuje (czy jak to się tam nazywa) jak tylko dam mu trochę mocniejszą łydkę - tak to jest jak się z obijającego konia wsiada się na torpedę.. I 2917883 innych błędów.
Matuzaalem, ano mniej się pojawiałam 😉 Co u mnie, nic ciekawego. w szkole spoko, ziomki w klasie kochane jak nigdy, pies przeprowadził się do mojego pokoju, więc własnoręcznie go ostrzygłam, żeby mi nie brudził 😁 W domu mamy harmider (trójka dzieci, 2, 3 i 4 lata), wesoło jest. Z K. jest dziwnie, nie wiem czy to kończyć czy nie, więc sobie radośnie w tym tkwię. Oprócz tego coś mi siadło na ambicji i smutno mi się zrobiło, ba, byłam na siebie zła jak wczoraj zobaczyłam, że z ostatniej pracy klasowej z matmy z rozszerzenia logiki i zbiorów dostałam 5-... 🤣 dziwne rzeczy się dzieją, chyba trochę otwieram się do ludzi, no, to chyba tyle co u mnie 🤣

Dzięki, jutro jednak idę do lekarza, bo nie wygląda to dobrze. tydzień szkoły w plecy 🙁

Nie mów nic o błędach, jak ja bym teraz wsiadła, to siedziałabym gorzej niż większość zaczynających, dobrze, że na razie nie mam okazji 😉
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się