Cała prawda?

Dziś zadzwonił do mnie ,powiedzmy,X . Nie utrzymujemy ożywionych kontaktów,ale znamy się od wieków.
I X dzwoni i po kilku zdaniach typu -co słychać,jak tam,co u Ciebie? przechodzi do rzeczy:
- Wiesz... pamiętasz Y? Otóż dowiedziałem się o nim ciekawych rzeczy z przeszłości. Powinnaś wiedzieć...
Ja zmieniam temat,wymawiam się brakiem czasu,ale X zapowiedział telefon o 19 w tej sprawie.
Y -nie widziałam z 20 lat. Jakaś tam osoba z przeszłości ,dawno zapomniana. Nie chcę się dowiedzieć,że był w SB,był homo,czy był Żydem. Nie ma to dla mnie znaczenia w tej chwili a za godzinę zacznie mi to zatruwać duszę,wspomnienia etc. Boję się tej rozmowy.Nie chcę znać PRAWDY.
Inna sytuacja:
Z mówi:
-Wiesz.... Ty tak lubisz tego Q ,a on powiedział o Tobie,że.....
I TRZASK! dowiedziałam się PRAWDY,zanim zdążyłam zaoponować.
Z -spełnił misję,chociaż stoi zupełnie z boku i nic go moje relacje z ludźmi nie obchodzą.
A ja ? Czuję się głupio i podle.Nie pójdę przecież niczego weryfikować ,muszę pogodzić się z tym co mi powiedziano.
Inaczej jest jak przeczytamy cudzy list czy mail czy sms na własny temat-wtedy sami jesteśmy sobie winni.
Ale PRAWDA wpakowana  w gardło - nie jest mi potrzebna.
A Wam?
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
04 maja 2009 17:23
Taniu i tak i nie. W moim przypadku różnie z tym bywało. Ale takie zapomniane znajomości z X lat faktycznie mało mogą obchodzić. Ja raczej wkurzam się tak jak Ty ale było kilka wyjątków w moim życiu, gdzie taka wpakowana w gardło informacja, uratowała mi tyłek.
Pewnie tak.Uświadomiłaś mi ,że wiele razy broniąc się przed PRAWDĄ - wpychaną mi przez życzliwe osoby - podjęłam złe decyzje. A na życzliwe osoby się oczywiście obraziłam. 🤔
Po latach wyszło,że miały rację .
Dobra,odbiorę ten telefon. Y podobno już nie żyje od 5 lat. Najwyżej mu grób zbeszczeszczę. 😂

Cd:
Ufff... ja to jestem jednak czarnowidzem. 😂 😂
PRAWDA o Y -to była ..... pęknieta ślepa kiszka. 😂
X był u lekarza i się przypadkiem dowiedział.
A ja już snułam domysły.
busch   Mad god's blessing.
04 maja 2009 18:14
Ja wolę najgorszą prawdę od najmilszego kłamstwa. Czasem sobie pocierpię w milczeniu ale to dużo lepsze, niż życie w złudzeniach.

Wiem jednak, że czasem nawet jak ktoś mówi "chcę znać prawdę", to tej prawdy nie chce i 'należy' skłamać.
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
04 maja 2009 18:18
Busch, masz kobito racje, ale jesli idzie o mnie to jak mówie Nie to faktycznie nie chce znać tej prawdy.

Taniu, widzę, że tez czasem bijesz się z myslami jak ja. Nie cierpie takich akcji - jak ktoś ma mi coś powiedzieć to niech mówi od razu, a nie o 19.00, czy Bóg jeden wie kiedy. Tobie ktoś popsuł nerwy w dzisiejszym dniu i to przez co... pęknięta kichę osobnika Y. Przykre ale czy to jest powód, by 3 zdania powiedzieć dopiero wieczorem? Nie wydaje mi się. Osoba X zwyczajnie chciała dodać sytuacji pikanterii, tak mi sie wydaje. Jak sie mylę  to mnie popraw, proszę.
Busch, masz kobito racje, ale jesli idzie o mnie to jak mówie Nie to faktycznie nie chce znać tej prawdy.

Taniu, widzę, że tez czasem bijesz się z myslami jak ja. Nie cierpie takich akcji - jak ktoś ma mi coś powiedzieć to niech mówi od razu, a nie o 19.00, czy Bóg jeden wie kiedy. Tobie ktoś popsuł nerwy w dzisiejszym dniu i to przez co... pęknięta kichę osobnika Y. Przykre ale czy to jest powód, by 3 zdania powiedzieć dopiero wieczorem? Nie wydaje mi się. Osoba X zwyczajnie chciała dodać sytuacji pikanterii, tak mi sie wydaje. Jak sie mylę  to mnie popraw, proszę.

No nawet jak nie chciała,to się jej nad podziw udało.  🤦
Nawet re-volta postawiona na nogi.
Ale jak zawsze-niezawodna. :kwiatek:
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
04 maja 2009 18:25
Hehe do usług  :kwiatek: Mam nadzieję, że ukoiłas juz nerwy i jest oki - czego Ci serdecznie życze 🙂
Hehe do usług  :kwiatek: Mam nadzieję, że ukoiłas juz nerwy i jest oki - czego Ci serdecznie życze 🙂

Ukoiłam- w sumie ślepa kicha to chyba jak u Rudolfa Valentino ?
http://video.google.com/videoplay?docid=2609269979801940423
Ależ seksownie dymił nosem 🤣
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
04 maja 2009 18:33
Nieskromnie powiem, że taż tak dymię. Polemizowałabym tylko czy seksownie 😀
Nieskromnie powiem, że taż tak dymię. Polemizowałabym tylko czy seksownie 😀

To uważaj na kiszki ślepe. :kwiatek:
O! W tym filmiku na koniec Rudolf jednak wyrywa na potańcówce faceta. 😂
dragonnia   "Coś się kończy, coś się zaczyna..."
04 maja 2009 18:36
Masz rację, bo jeszcze po X latach ktoś przez moja kiszkę popsuje komuś dzień. Musze zatem uważać, ze względu na potomnych 😉


Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się