kotbury
Konto zarejstrowane: 22 lipca 2009
Ostatnio online: 05 grudnia 2023 o 21:52
Najnowsze posty użytkownika:
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: kotbury dnia 05 grudnia 2023 o 14:08
Nic personalnie do kotbury nie mam, ...
Stawianie własnych opinii na równi z opinią środowiska naukowego w zakresie żywienia koni i doradzanie na podstawie tejże opinii wszystkim, którzy tylko mrukną gdziekolwiek słowo na "L" jest dla mnie poniżej poziomu wiedzy, który długo trzymało to forum i tylko to mnie dziwi.
ekhem, jestem po kolejnym szkoleniu prowadzonym przez drugie co do wielkości na świecie laboratorium / koncern zajmujący się żywieniem koni. Temat zgłębiam od roku. Powołuję się na badania, które pierwsze prowadzone były- tadamm! na bydle i koniach!
Nawet polskie katedry naukowe już w latach 70tych ubiegłego stulecia zwracały uwagę na problem.
Przytoczyłam tu nazwiska i strony gdzie zebrane są linki do publikacji naukowych osób, które opublikowały swoje badania, a także szersze spojrzenie na sprawę (i te książki zostały przetłumaczone na wiele języków - np. Sally Norton).
"I fucking don't know ", jak "bardziej poprawnie naukowo" można podzielić się czymś, czego się dowiedziało na laickim forum.
ekhem - może dla odmiany tu wrzuć NAUKOWE BEZSPRZECZNE DOWODY, że kwas szaczwiony oraz szczawiany są obojętny dla zdrowia koni?
Nigdzie nie piszę aby nie karmić koni lucerną czy wysłodkami buraczanymi. Piszę, że jeżeli koniowi puchną nogi lub ma problemy z nerkami, szpat, osteohondrozę czy nawracające a leczone wrzody, a w żarciu codziennie dostaje rośliny wysokoszczawianowe, to warto rozważyć ich eliminację.
A mem zajebisty! Doceniam, sejvuje i puszczam na swoich social mediach!!!
Końska Rewia Mody XVII (2023)
autor: kotbury dnia 01 grudnia 2023 o 14:05
A oni do tego zrobili takie piękne filmy... z wieszaniem bombeczke w intro🙂
W ogóle muszę przyznać,że imho mają najlepsze "reklamy" końskich szmat. Piękne foty i video!
Ogłowia
autor: kotbury dnia 01 grudnia 2023 o 13:51
rzepka, oczywiście, że sam ten uniwerek to moim zdaniem bardzo istotny- pozytywny wpływ w jeździectwo. Multum ciekawych ludzi z wiedzą tam było zapraszanych z tego co kojarzę.
Ale właśnie myślę, że w pewnym wieku (pan Trener), to już ma się ten komfort psychiczny, że można sobie pozwolić na to, że nawet publicznie nie trzeba już "za ludzi myśleć" i można im pokazać wszystko (zacytować wszystko) itd. i mieć w nosie czy sami przemyślą, wyciągną wnioski. Nas mam wrażenie "odmóżdza" trochę ostatni konstrukt społeczny poprawności politycznej.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: kotbury dnia 01 grudnia 2023 o 13:34
No nie blucha. Słyszałaś kiedyś o tym że kłamstwo powtórzone 1000razy staje się prawdą? Życzę powodzenia w weryfikowaniu prawdy o tym, że szczawiany z lucerny odkładają się koniowatym w stawach i dlatego puchną im nogi. Klawiatura wszystko przyjmie, to fakt.
ekhem, ok. ja z badań na temat kwasu szczawiowego wyczytuję, że ich nadmiar w diecie (a u niektórych osobników nawet niewielka ilość) będzie powodował stany zapalne (szczególnie w stawach,również w obrębie ukłądu pokarmowego i moczowego), a wiążąc się z wapniem (toworząc szczawian wapnia) będą złogi.
Ty możesz wyczytać, że ileś gram jest ok i wystarczy zbilansować.
Każdy swojego konia będzie karmił tak jak chce (w co wierzy) i jak go stać.
Ja "propaguję" roztropność w skarmianiu lucerny i innych pasz wysokoszczwianowych (buraki), soja itd.
Dla mnie teoria mówiąca o tym, że powodem puchnięcia nóg po lucernie jest przebiałczenie jest taką samą teorią (bo nie ma badań tego bezpośrednio dowodzących) jak dla ciebie teoria na temat odkładania się szczawianów w stawach.
Końska Rewia Mody XVII (2023)
autor: kotbury dnia 01 grudnia 2023 o 13:12
kotbury, ja mam jakieś straszliwe skrzywienie i on będzie musiał poczekać do letniej sierści, żeby na takiego zakłaczonego i brudnego konia nie kłaść 😂
Ale jak wrzucę to na pewno przyjdę ze zdjęciem!
infantil, 😂😂😂
Fokusowa, Hahah! Co taki zaje..ty czaprak i nie ogolisz🙂
Końska Rewia Mody XVII (2023)
autor: kotbury dnia 29 listopada 2023 o 12:05
Fokusowa, to jest moje marzenie z PS... ale dopóki rachunki vet w akcji to muszę być rozsądna.
Daj foty na koniu please! To sobie pocierpię jeszcze troszkę bardziej.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: kotbury dnia 29 listopada 2023 o 11:47
ekhem, "Wyeksponowanie danych z badań naukowych (evidence) nie oznacza, że wystarczają one do podejmowania decyzji klinicznych lub odgrywają w tym procesie najważniejszą rolę."
Cytat ze strony Polskiego Instytutu Evidence Based Medicine.
to nie ja przychodzę na forum z hasłami które są totalnie niezgodne z EBM i z jakimikolwiek naukowymi stanowiskami. - wszystkie swoje wypowiedzi w zakresie szczawianów opieram o to, co wyczytałam w artykułach naukowych opublikowanych w czasopismach naukowych. Nie prowadzę badań samodzielnych. Swoimi prywatnymi "sukcesami zdrowotnymi w eliminacji szczawianów"podzieliłam się w jednym z wątków na towarzyskich.
Tak jak napisałam wcześniej- każdy sobie wybiera, które badania czyta.
Możesz się nie zgadzać z badaniami, które przemawiają do mnie. na tym polega niejako dysput naukowy czy dyskusja. Ale twierdzenie, że pisze rzeczy nieudowodnione naukowo jest kłamstwem.
Ogłowia
autor: kotbury dnia 29 listopada 2023 o 11:31
rzepka, znamy się z dawnych lat🙂.
Osobiście dorobek Pana Mickunasa szanuję bardzo, ale najgłupsze, najdurniejsze najbardziej mamiące głupich ludzi szkolenie/wykład jaki miałam w życiu nieprzyjemność zobaczyć odbył się w Sierakowie podczas zjazdu organziowanego przez Pana Mickunasa "Uniwersytetu czegoś tam"- nie pamiętam jak się ta inicjatywa nazywała.
Przyjechało dwóch cwaniaków z Francji. Cwaniak główny i jego pomagier.
Wykład był tłumaczony przez starszego jegomościa (już tu nie napiszę jego nazwiska), który ma swój bardzo specyficzny sposób egzekwowania klasycznej szkoły jeździeckiej... na arabie, który jest "tak cudownie wyszkolony, że reaguje na muśnięcie nogawki"... a że krzywy jak drut od siatki leśnej to chu tam.
No więc duży cwaniak najpierw robił długie intro czyli oczywiście o historii szkół jeździeckich i szkoła i mistrzowie z Francji. Więc było trochę patetycznego pierdololo, bo tłumacz wtrącał swoje jeszcze więcej niż trzy gorsze, bo również pasjonat tego tematu. Potem (cwaniak) przeszedł do swoich teorii na temat końskiej anatomii i ruchu i uwaga:
meritum tego spotkania było porównanie konia do gadów🙂 i teoria jakoby konie były zbudowane i ruszały się jak jaszczurki - czyli aby koń ruszał się prawidłowo, trzeba mu rozbujać kręgosłup na boki i góra dół też🙂
Pan był tak cwany, że odpowiadał na pytania tylko wygodne mu, bo niewygodne to umiejętnie tłumaczył, że nie rozumie🙂 (Mistrzostwo to było!!!).
Ale, ale! To nie był główny cyrk!
Gwoździem programu były warsztaty gdzie Panowie pokazywali wdrożenie swojej techniki w rozluźnianiu koni (opartej na tej jaszczurkowej teorii) na lonży. Najpierw dokonywali wielkiego odkrycia, że jak się koniowi w kantarze jednym palcem przesuwa głowę, to za chwilę on zacznie sam to robić na zbliżenie reki i o to chodzi żeby sam zrobił w uzyskaniu naturalnego rozluźnienia (na to zeszło pół części praktycznej).
Potem zaczęli te konie prowadzać na lonży głównie w stępie na ciansym kółku (i gównianym podłożu wtedy sierakowskiej hali), łażąc im za dupami.
Nikomu z obecnych przez myśl nawet nie przeszło, że propagowanie takich metod to nauka samobójstwa, bo każdy normalny jeździec wie, że u normalnego, zdrowego, odkarmionego konia to jest miejsce, w którym nie należy stawać!!!
A dlaczego nikomu nie zderzyły się kulki we łbie?
Bo znacząca większość publiczności to były ciotki klotki jeżdżące na tychże koniach (lub koniach takiej jakości/kondycji) jedynie. A konie to były jakieś pokontuzyjne emeryty, klamoty z zapadniętymi plecami, które najbardziej w swoim życiu pragnęły, żeby się od nich odstosunkować.
Tak więc po średnio prawie godzince pukania koniom w głowę to z lewej to z prawej, a potem łażenia za nimi po ciasnym kółku, następowało coś na kształt kłusa (na równie ciasnym kółku), konie zwieszały łby do ziemi i ogłaszano sukces treningowy! Osiągnięte rozluźnienie i poprawa elastyczności chodu - samodzielna! I fuck off- do boksu.
Całość tych magicznych rytuałów była podlana niewspółmierną do entuzjazmu otoczenia ekscytacją tłumaczącego... Nota bene miałam wrażenie,że tłumaczenia były jednak w większej mierze własnym wykładem tłumaczącego, bo na trzy słowa po francusku dużego cwaniaka padało 15 zdań starszego jegomościa.
Byłam w swoim życiu na wielu baloniarskich eventach: termomixy, sprzedaż ubezpieczeń, sprzedaż win pod postacią kursu wiedzy o winach, jakieś kołdry z wełny z egzotycznych myszy itp. itd.. Ale serio tak profesjonalnego robienia idiotów z ludzi i wypuszczania ich z niczym za kupę kasy, ale to dosłownie z niczym - nigdy wcześniej (i później) nie widziałam. Bo z innych baloniarskich eventów to chociaż tą flaszkę czy kołdrę wyniesiesz i się najebiesz i pójdziesz spać pod miłą kołdrą.
A tu ludzie wychodzili z przeświadczeniem, że jak popukają koniowi palcem w głowę i połażą za nim na lonży na ciasnym kółku, to egzekwują klasyczne szkoły jeździeckie mistrzów w najlepszy możliwy sposób i jeszcze w oparciu o "nowoczesne metody naukowe", bo im cwaniak z zagranicy pokazął kilka stop-klatek Rtg biegnącej jaszczurki!!! (Serio!!!)
Więc odnosząc się do materiałów propagowanych przez Pana M. Śmiem niestety twierdzić, że być może wiek już robi swoje.
Kącik Rekreanta (część XVI) 2023
autor: kotbury dnia 29 listopada 2023 o 10:43
kotbury jak sobie tak czytam to z całą sympatią... kobito, ja myślę że jak się nie boisz wybryków tej kobyły to jakikolwiek młodziak już Ci niestraszny 😅
feno, co ty. To są naprawdę jakieś dziwne sporadyczne sytuacje. Normalnie to ona ma po prostu krótki lont a ja jestem cykor. I serio od wielkiego dzwonu się jej już włączają takie "wysrwy emocji". Ja się często bardziej boję o to,żeby ona siebie nie uszkodziłą albo komuś postronnemu nie uprzykrzyła życia (wszyscy wiedzą jak się jeździ na hali z drugim koniem, który nagle się co 5 kroków płoszy🙂, czysta przyjemność🙂 )
Zazdroszczę ci, że masz taką zaufaną osobę,której możesz konia powierzyć i będzie zaopiekowany i z ziemi i z siodła. To są układy bezcenne.
Co do przejazdu przez most- mega podziwiam, bo ja mam z dużymi mostami problem zarówno autem, jak i na piechotę🙂.
We Frankfurcie jest taki giga most i moje przejście tamtędy było jednym z bardziej stresujących przeżyć.
W ogóle to sobie pomyślałam, że fajnie by było zrobić z revoltowych fot jakiś kolaż, rolkę czy cuś.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: kotbury dnia 29 listopada 2023 o 10:33
ekhem, serio?
Nie wiem jak za kogoś wpisać hasła w googla i przeczytać za niego dostępne materiały ze zrozumieniem. To trochę takie lenistwo mentalne, bo nie raz odsyłałam do autorów opracowań.
Mam linkować wszystko co czytałam na ten temat....? Gdzie mam to zrobić? mam wyskakiwać jak filip z konopii i w wątku o żywieniu co chwilę pisać "o a tu kolejnych naście artykułów o szczawianach"?
Pierwszy z brzegu artykuł już nie biochemia ale taki o symptomach i czym są wywołane.
https://www.ncbi.nlm.nih.gov/pmc/articles/PMC3710657/
Uzupełnienie pasz wysokoszczawianowych wapniem spowoduje jedynie, że w żołądku (ale i w nerkach i jelitach) powstanie szczawian wapnia. Jest on nierozpuszczalny, czyli nastąpi jego pasaż przez przewód pokarmowy.
A szczawian wapnia wygląda tak:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Rafidy
https://www.facebook.com/uronefro.vet/photos/a.486412925163414/625664747904897
/?type=3
Każdy czyta te badania,które chce... o ile w ogóle czyta.
literatura końska
autor: kotbury dnia 29 listopada 2023 o 10:13
OMG! Uwielbiam ten wykłąd! Ma już 10 lat a nadal super się to ogląda bo mega wiadomości!
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 29 listopada 2023 o 10:01
Nevermind, ja osobiście uważam, że 90% dzisiejszych publikacji które to tłumacza jeździectwo na tego typu rycinach powinno się spalić🙂... tudzież inaczej- tymi rysunkami jest piekło wybrukowane.
Z całego serca polecam obejrzeć sobie ostatni "la grande" przejazd Isabel Werth.
Polecam go obejrzeć bo koń, na którym ona siedzi jest tak brzydki, tak długi z tak przebudowaną dupą, że pierwszy lepszy "dressage I wanna be" nawet by na takiego konia nie spojrzał. Na podstawie tego przejazdu możesz się zdziwić, że zaangażowana dupa nadal może być wyżej niż przód🙂
Socialmediowy "dobrokoników fame" polegający na zestawianiu dwóch kilku sekund dla tych samych programów ujeżdżeniowych jest niby fair ale jednak nie. Bo żeby krytykować sędziów należało by najpierw oba konie porównać w stój i w stępie bez siodeł.
Ból kręgosłupa a jazda konna
autor: kotbury dnia 28 listopada 2023 o 14:46
No tak jak Puma pisze... nawet rtg tu nie ma🙂 ciężko cokolwiek ocenić.
Jak "nie spadniesz" to pewnie możesz... jak spadniesz to możesz mieć problem większy.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: kotbury dnia 28 listopada 2023 o 14:43
Artykułów - badań nad szczawianami i kwasem szczawiowym jest multum.
Niestety przestały być te badania naukowe popularne gdy wjechały do mainstreamu eko trendy i wciskanie (ludziom) zielonych smoothie i narracja, że warzywa są zdrowe.
Osobą, która mi najbardziej zapadła w pamięć w tym temacie jest Sally Norton. Ona ma nawet swoja witrynę na ten temat. Kupa badań i publikacji. Ma też książkę o wpływie szczawianów w diecie na ludzi.
Trzeba pamiętać, że konie nie są roślinożercami. Są WYSPECJALIZOWANYMI roślinożercami. A to duża różnica. Trawa (siano) to w zasadzie jedyna roślina zielona nie zawierająca kwasu szczawiowego. (!!!).
Kwas szczawiowy w niewielkiej ilości tak dużemu zwierzęciu nie szkodzi. Ale spożywany regularnie jako dodatek do posiłków lub coraz częściej baza posiłków wielu szkodzi.
Kwas szczawiowy wiąże się z różnymi pierwiastkami tworząc szczawiany. Te z kolei możemy podzielić na rozpuszczalne w wodzie i nierozpuszczalne w wodzie. Czyli takie które powstaną gdzieś indziej i będą trudne do usunięcia, i takie które będą 'wydalane od razu'.
Kwas szczawiowy ma bardzo silne powinowactwo do magnezu i wapnia. Jeżeli w posiłku będzie i kwas i te pierwiastki to od razu (przed innymi reakcjami) utworzą się szczawiany. One mają formę bardzo ostrych kryształów. Osoba/ zwierzę, u którego utworzyły się kryształki szczawianów można powiedzieć,że dosłownie sika/ robi kupę- szkłem. "Nieszczelne jelita"- termin tak ostatnio modny wśród dietetyków to nie brak równowagi flory bakteryjnej ale często mechaniczne uszkodzenia wywołane pasażem szczawianów.
Warto wrzucić w google hasło rafidy (kryształy szczawiany wapania to są), albo szczawian magnezu i pooglądać grafiki- zdjęcia pod mikroskopem.
Jest coraz więcej koni z rozwalonymi nerkami i problemami ze stawami, za co odpowiedzialne są szczawiany z ich diety.
Ból kręgosłupa a jazda konna
autor: kotbury dnia 28 listopada 2023 o 13:40
No kompresyjne złamania rzadko są operowalne... co najwyżej się unieruchamia jeszcze kręgi doookoła.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 28 listopada 2023 o 13:33
kotbury, Nie powiesz mi chyba, że nie masz ani śladu wyrobionej opinii o innych użytkownikach 😉Chociaż staram się podchodzić do wypowiedzi jako wypowiedzi, a nie nastawiać na coś bo napisał to X, to widzę przecież kto co zazwyczaj pisze
Nevermind, ja nie umiem/nie przywiązuje wagi do zapamiętywania ników🙂 Więc moje ewentualne opinie na czyjś temat są wyjątkowo chwilowe🙂 Nie pamiętam kto mi "ad persona" nawciskał. I jakoś mnie to nie obchodzi zbytnio. Odnoszę się do wypowiedzi na forum. I tyle. I jednym wątku się z kimś mogę bardzo nie zgadzać a w innym wręcz przeciwnie.
*tylko jeden wyjątek od tej "reguły"mi się tu zrobi, gdy laska z forum mi wjechała w prywatne życie z pogróżkami sądem. To ją zapamiętałam🙂
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: kotbury dnia 28 listopada 2023 o 13:26
Kreda paszowa do paszy, wyjdzie bezpieczniej. Bo przy lucernie musisz jeszcze ponownie dobilansować wapń i magnez. Wapń z lucerny się nie przyswaja bo go wiąże kwas szczawiowy i powstaje szczawian wapnia.... w stawach. Stąd często opuchnięte girki po lucernie.
Ogłowia
autor: kotbury dnia 28 listopada 2023 o 13:23
Przepraszam, ale pozwolę sobie odnieść się do większości punkt po punkcie.
DLACZEGO UŻYWANIE SKOŚNIKA TO ZŁY POMYSŁ
" Często słyszę utarty argument przemawiający za używaniem skośnika „ Bez niego mój koń przekłada język nad wędzidłem lub walczy z wędzidłem”.
Fakty, które wyraźnie pokazują KONTRargumenty, aby nie używać skośnika są następujące.
Skośnik bardzo ogranicza i po części również przeszkadza w połykaniu śliny. Kiedy pysk konia jest „zasznurowany”, nie może on złagodzić nacisku wędzidła na podniebienie poprzez lekkie otwieranie pyska. W miejscu, w którym wędzidło naciska na podniebienie, znajdują się receptory nerwów, które podwiązują odruch połykania i blokują fałd krtani.
.
Jeżeli w jakiejkolwiek pozycji wędzidło naciska na podniebienie to znaczy to, że koń ma źle dobrane WĘDZIDŁO, a nie niepoprawnie zapięte ogłowie. Najczęściej ma za grube wędzidło, albo za szerokie i ramię boczne przy przeciagnięciu wbija się w podniebienie.
Poprzez to koń zaczyna się ślinić, co jest pierwszą oznaką, że koń nie jest w stanie połykać śliny, a nie jak niektórzy sądzą, oznaką prawidłowej pracy pyska. (Na wargach powinna być widoczna a la szminka ze śliny, a nie koń, który wygląda jakby miał wściekliznę i pluje śliną na prawo i lewo). strasznie na skróty. Owszem, ślina się spienia w piankę gdy koń pracuje językiem.
Jak czują się konie, każdy może wypróbować na samym sobie: jeśli naciśniemy łyżeczką na podniebienie, to poczujemy, że połykanie śliny jest niemożliwe, a także powstanie uczucie duszenia. jak naciśniemy czymkolwiek ostrym metolowym na podniebienie to nie poczujemy tego co koń, bo koń ma bardziej unerwione podniebienie niż człowiek i na cieńszą płytkę. Konia po prostu "boli bardziej". Więc ponownie to nie "zły nachrapnik czy skośnik" ale niedobrane, najczęściej za grube wędzidło robią kuku. Przy nabraniu wodzy w standardowych wędzidłach łącznik często ustawia się w pion.To będą konie, które będą rzucały głową, odbijały na wędzidło przy półparadach.
ŚLINA
Poza wieloma funkcjami ślina stanowi naturalną ochronę błony śluzowej żołądka konia. Wiemy dzisiaj, że prawie połowa koni rekreacyjnych oraz nawet 80% koni sportowych cierpi z powodu problemów żołądkowych. Poza swoją typowo mechaniczną funkcją śliny, jaką jest transport przeżutego pożywienia do żołądka, pełni cały szereg istotnych funkcji. W ślinie znajdują się ważne substancje mineralne, kationy wapnia, magnezu, sodu oraz potasu, które jak chemiczny „bufor” uniemożliwią przekwaszenie żołądka, do którego dochodzi, kiedy zabraknie śliny. Kiedy błona śluzowa żołądka np. z powodu stresu staje się w niektórych miejscach cieńsza niż normalnie, przekwaszenie w żołądku doprowadza w tych miejscach do powstania wrzodów żołądka. Należy wspomnieć, że kwas żołądkowy jest w istocie kwasem solnym. Dlatego z łatwością zżera w tych miejscach powłokę ochronną ścian żołądka.
50-60 minut zmniejszonej produkcji śliny nie stanową dla konia problemu. Inaczej po każdym śnie miałby wrzody.
Jak nam zależy na jonach magnezu w żołądku jako buforze itd.to należy zrezygnować z sieczek z lucerny (kwas szczawiowy wiąże magnez i wapń do szczawianów- ostrych cząsteczek kaleczących śluzówkę a ilosc białka finalnie wymaga niższego ph.) chwilowe dobroczynne działanie bufora z lucerny na powierzchni jest niwelowane przez inne jej negatywne właściwości.
Nie należy lekceważyć tego problemu, ponieważ choroba żołądka może bardzo utrudnić jazdę na takim koniu. Poprzez napięcie mięśni próbuje on zmniejszyć ból żołądka, aby kwas żołądkowy nie chlupał. Wystarczy gdy koń idzie na jazdę z żołądkiem w którym jest siano.
STAW SKRONIOWO-ŻUCHWOWY
Kolejnym argumentem, aby nie używać skośnika jest fakt, że ogranicza on swobodę stawu skroniowo-żuchwowego. Zostało stwierdzone, że kiedy staw ten nie pracuje prawidłowo, jest zakleszczony , mięśnie szczęki nie są w stanie amortyzować uderzeń, powstałych podczas ruchu np. podczas biegu.
Jeżeli pobiegalibyśmy dłuższy czas z zaciśniętymi zębami to wieczorem nie będziemy wiedzieć jak się ruszyć, tak będzie nas wszystko bolało. Pamiętajmy, w ciele nic nie działa osobno, wszystko jest ze sobą połączone. Konie muszą tak cierpieć co dzień, a używanie skośnika może prowadzić do uszkodzenia stawów czy więzadeł. zabrakło najważnijszego słowa czyli :NIEPRAWIDŁOWE ZAPIĘCIE,
Mówi się ponadto, że staw skroniowo-żuchwowy jest pierwszym kręgiem szyjnym. Poza zabezpieczeniem prawidłowego funkcjonowania kręgosłupa, swoboda szczęki jest bardzo ważna dla produkcji śliny, którą reguluje głównie ślinianka przyuszna.
są etapy w edukacji konia, że próbuje on uniknąć posłuszeństwa na sygnały wysłane wędzidłem poprzez poboczną nadmierną ruchomość szczęki.I wtedy przydaje się na dany etap skośnik.Poprawnie zapięty.
Warto chwycić swojego konia za szczękę i zobaczyć jaki ma zakres ruchu na boki. Można się zdziwić, że niektóre konie i bez skośnika będą miały prawie żaden.
Mocno zaciągnięty skośnik uniemożliwia swobodę szczęki oraz żucie konia. A jest to podstawowy warunek, aby ślina mogła być produkowana i połykana. Z jednej strony koń nie ma odpowiedniej ilości śliny do dyspozycji, a z drugiej nie może połykać tej dostępnej. A na dodatek w najmniej komfortowym dla niego czasie-podczas treningu, kiedy konie potrzebują śliny najbardziej. Znów błąd logiczny- powinno być ZA MOCNO zapięty skośnik.
Poza tym, miejsce, w którym przebiega skośnik, jest miejscem występowania wrażliwego nerwu bródkowego, który jest odpowiedzialny za skórę, muskulaturę, błony śluzowe wargi dolnej oraz podbródka. nieprawda. Dobrze dobrane ogłowie powoduje,że skośnik nie napiera na ten nerw.
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 28 listopada 2023 o 13:00
_Gaga, Mogłabyś podać przykład takiej oceny? Bo powiem szczerze, że ja przy większości nie widzę ani lepszego kontaktu, ani wyprostowania, ani samych elementów... Choćby tutaj: co mogło spowodować takie oceny sędziów?
https://www.instagram.com/reel/CtZtxeCo5kB/?igshid=MzRlODBiNWFlZA==
Nevermind,
...zgadzam się z sędziami. Rudy koń ucieka za kontakt, jest ciasny w szyi i miał gorsze przejście piaf pasaż.
Jeśli już czepiać się sędziów, to mnie irytuje ucinanie not za niewyględne koniki, za to przymykanie oka na niezgodność z przepisowym ideałem. patrząc na ilość tytułów Isabel Werth (której konie są zazwyczaj brzydkie jak kupa, i nie wymachują przodami pod niebo), czy choćby złoto BB Dalery to się z tą opinią nie zgadzam.
Za to moim zdaniem na duuużych zawodach mam wrażenie, że jest niepisana reguła, że się przyjaźnij sędziuje gospodarzy w tej dyscyplinie.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 12:45
caverra_afk, ja masz sód na górce (pomimo wody kałowej) a potasu mało, to zerknij czy nie masz soli za dużo (pasza i lizawki).
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 12:39
kotbury, nie, to w temacie wielu innych kwestii, z wielu różnych wątków. Gaga ma rację, że pozbierałaś wszystko, nawet to co nie było do Ciebie, a to co było to eskalowałaś.
Fokusowa, nie kochana- zebrałam dokładnie odpowiedzi do mnie adresowane w tym jednym temacie z tej głupiej siuśkowej dyskusji.
Ale jak tobie ad persona tutaj wybija niechęć cyt: "to w temacie wielu innych kwestii, z wielu różnych wątków" to tylko o Tobie świadczy, i to ty masz problem z moja osobą.
Osoba bez uprzedzeń miałaby problem z zachowaniem, opinią- ale nie z człowiekiem.
Bez odbioru już. I życzę miłego dnia- bez sarkazmu.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 11:27
Oglądałam kiedyś na targach ultra super kask Uvexa, który w razie wypadku zawiadamia służby i wysyła lokalizację. Przynajmniej w teorii. Z ciekawości, ktoś z tego korzystał?
patat, to jest system Toksen.
On jest montowany fabrycznie w dwóch modelach ( w pokrętle), lub można dokupić sam czujnik i sobie doczepić do dowolnego kasku.
Do tego ściągamy sobie darmową apkę UVEX'a (jest też po polsku). Jest tam również miejsce na wpisanie danych typu grupa krwi, leki itd.
W Polsce na razie działa to tak, że przy upadku powiadamiane są osoby (wpisane numery telefonów). Jeśli spadniemy ale jednak nic nam nie jest, to trzeba po prostu apkę (która się uruchomi) wyłączyć. Jeszcze ( w Polsce) nie udało się dogadać z operatorami sieci komórkowych tak, żeby była zgoda na powiadamianie służb ratunkowych przy dłuższej nieruchomości.
W Niemczech, jeśli ktoś się nie rusza (nie odklika apki) to powiadamiane są także osoby znajdujące się najbliżej w zasięgu- na zasadzie wiadomości push, że tyle i tyle metrów od ciebie zdarzył się wypadek- idź/jedź udzielić pomocy. Do tego, w zależności od "siły" walnięcia i terenu służbom ratunkowym sugeruje apka czy karetka czy śmigłowiec.
Czujnik ma dwa tryby pracy- z alarmem lub bez. Z alarmem dodatkowo wyje (głośno) przy upadku-czasami łatwiej kogoś znaleźć gdzieś w lesie, gdzie zasięg słabszy. Uvex twierdzi, że ten dźwięk pomaga często komuś nie "odlecieć"- potrafi ocucić.
Imho dla osób jeżdżących sememu wieczorami, nawet na placu/hali to jest właśnie dobra opcja, gdyby się coś stało.
Najtańszy kask z Tocsenem kosztuje coś koło 700 pln, droższe modele są około po 900-1000 pln.
Sam czujnik to koszt niecałych 300 pln.
Apka do tego jest darmowa.
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 11:09
A ja wychodzę z założenia, że nikt (ale to nikt dosłownie) nie jest święty. I można w 99,99% sytuacji i czasu jeździć 'anielsko', ale po prostu mieć dzień, że się jest zmęczonym, sytuacja eskaluje itp. itd. i zareagować ostrzej. Kurde niech pierwszy rzuci kamieniem, np.ten kto ma dzieci i nigdy, ale to nigdy nie podniósł na nie głosu!
Konie są tylko końmi, a ludzie ludźmi i bez względu na intencję różne sytuacje będą miały miejsce.
I żeby nie było - nie odnoszę się do tego filmu czy nawet jego fragmentów. Ale mam wrażenie, że czasem się zapomina, że jeździectwo dla wielu profesjonalistów jest sposobem zarabiania na życie, a nie tylko sposobem samorealizacji za pieniążek z innych biznesów.
I często nie mają komfortu pracy z podejściem "zawsze mam nieskończoną ilość czasu i pokładów energii". Gówniane sytuacje będą się zdarzały i nie będą wcale świadczyły o całokształcie.
A co do artykułu i zwalania odpowiedzialności na sędziów. Cóż. I tak i nie. Owszem, czerwona lampka powinna się zapalać gdy 8 latek jedzie GP, ale znów sędziowie mają być obiektywni, czyż nie? To skoro nie ma przepisu, który zabrania to można. I trzeba sędziować zgodnie z "netto" co się widzi. A nie mniemać, że słabszy piaff jest wynikiem tego, że wymagania dla konia za duże. Więc ten obiektywizm i bezstronność sędziów jest swego rodzaju kijem, który ma dwa końce.
Co do Pani dziennikarki- mnie rozbawił fragment o tym, jak to ona często widzi takie obrazki i ma zdjęcia, ale ich nie publikuje, bo się boi pozwów. No to w końcu są to obrazki złe czy nie? Bo jak są ewidentnie złe- to pozwy ma wygrane= nikt nie wytoczy.
Skoro ona ma "dowody" i się "boi", to dlaczego od sędziów wymaga, żeby na podstawie jednego przejazdu zrobili jej robotę i jeszcze więcej.
Ból kręgosłupa a jazda konna
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 10:51
10 stopni to nie mało. Będziesz kompensować pozostałymi kręgami. Z drugiej str.- jest ich dużo, więc siły się rozłożą.
Myślę, że możesz potrzebować dobrego fizjo do zaprojektowania ci ćwiczeń w domu i mega samodyscypliny. Ja polecam functional patterns na instagramie. Oni robią cuda z ludzkim ciałem! na pierwszy rzut oka się wydaje, że drogo, bo w dolarach ale jak się przeliczy wizyty u polskich fizjo to wychodzi podobnie.
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 10:46
Kuniaa, ja minimalnie. W zadach mamy kopyta na zewnątrz.
... myślę, że w bardzo dobrej "wysokiej" pracy ujeżdżeniowej jednak tak. Szczególnie wszystkie chody boczne są trudniejsze w wyegzekwowaniu.
Kącik Rekreanta (część XVI) 2023
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 10:36
O Flygirl- po czym to? Bardzo elegancki koń!
U nas jest kobyłka po Mensilu jak kopia🙂
Ja to podziwiam wszystkich jeżdżących na młodych koniach ostatnio. Za stara się zrobiłam. Modlę się do mojej kobyły ostatnio ciągle na zasadzie "nie rozwal się bo na czym ja będę jeździć, młodego se nie kupie bo nie wsiądę😉"
Miałam trening bo noga ok.
Swoją drogą mina ortopedy jak się pyta "co się stało?", a ty tłumaczysz, że ponieważ NIE spadłaś z konia, to ci się tu w kolanku coś stało- bezcenna.
A trening miałam do dupy bo chciałam być dla konika dobra i to był zły pomysł. Dzień wcześniej sobie myślę - nie będę tego konia tyrać na tej hali (nasza dość wąska) 4 dni pod rząd.Jutro trening to sobie dziś pojadę na łączki, przegalopuję,robotę zrobię przyjemnie dla konika i krótko. Taką dobrą i zaplanowaną pańcią będę. Niestety nasze docelowe łączki były zalane i kobyła się tak nakręciła, że nie może tam wjechać, że włączył się ten dawno już nieużywany tryb wariatki.
Nie ujechałam, bo się bałam, że albo ja zlecę albo co gorzej się obie wywalimy bo się zaczęły tańce. Zawróciłam, myślę przelonżuję... i wtedy zaczął sypać śnieg. I nie wiem co w tego konia wstąpiło ale dostała takiego nerwa na te płatki, że na niej siadają i ją gilgoczą czy co, że na tej lonży odwaliła rodeo- ale takie legitne, nie że brykanko zadem ale kozłowanie z 4 gir seriami i co jakiś czas poprawianie zadkiem. I w pewnym momencie zaczęła prawie w miejscu tak kozłować, wypadło za blisko mnie i dostałam kopytem w kierunku głowy.
I to, że wcześniej siedziałam na tym koniu i miałam jeszcze kask na głowie mnie uratowało. Wprawdzie dosłownie mi kopyta musnęły daszek i głównie to błotem po oczach dostałam, ale gorąco to mi się zrobiło ( mąż oczywiście potem żartował, że już nie muszę żałować, że przez rachunki za veta nie jeżdżę na zagraniczne wakacje, bo nie ma po co, bo tu też gorąco🙂. I tak dobre 30 minut koń odwalał kozłowanie, a ja go w sumie nie mogłam zatrzymać. Więc już mi się pojawiły ponowne czarne wizje zerwanych gir... w końcu się zmęczyła ona, to zdążyłam tylko ją świńskim truchtem do karuzeli zaprowadzić, gdzie jeszcze nie omieszkała trochę sobie to swoje wkurwienie poeksplorować...
Myślę sobie- no diable, teraz to już jutro rano będziesz anioł... a tu dupa.
Wjeżdżam na tą halę i ogólnie to pierwsze 40 minut treningu to tylko słyszałam- rozluźnij ją bo nic nie zrobimy🙁... i nagle cud. Na ostanie 5 minut koń "marzenie olimpijskie"😉. Zrobiłam więc kilka przejść w końcu dobrych, nasłuchałam się pochwał, że super koń i świetne przejścia, ale, że niestety charakter taki, że inny nie będzie i muszę kochać albo sprzedać🙂
Miałam więc chrapkę na ambitny trening z detalami co do milimetra... a wyszła praca nad podstawami. Wiem, że to dobrze i widzę, że to mega potrzebne i wiem, że gdyby nie Pani Trener to bym pewnie jeszcze mogła kołować i ze dwie h na sztywnym dyszlu, co nie zmienia faktu, że niedosyt pozostał.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 09:31
Sonika, ja od przedwczoraj będę lonżować tylko w kasku... bo dostałam kopa w głowę. Wprawdzie, tylko mi daszek musnęło, ale jednak. 5cm bliżej bym stała i mogłoby być fatalnie. Co było przyczyną? U konia który daje sobie codziennie grzebać w zadniej nodze do mięsa i opatrunki zmieniać i jak już go boli to za rękaw mnie ciągnie ale nigdy nie przyceluje? Padał śnieg i nastąpiło wkurwienie na płatki, że gilgają...
Także no jednak jest to hobby wysokiego ryzyka.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 09:22
kotbury, trochę Cię ponosi chyba. Nie wszystkie posty są skierowane przeciw Tobie przecież...
_Gaga, ja tylko zebrałam te konkretnie do mnie 😉
I nadal mam do tego dystans, choć zaskakuje potrzeba wychowawcza, którą posiadają inni.
kotbury ale mam nadzieję, że nigdy mnie nie spotka „zaszczyt” przebywania w Twojej obecności.... no chyba to nie mnie poniosło🙂
I to w temacie czego- prozaicznego siku w boksie.
Jeździecka Rewia Mody (odzież, obuwie i reszta sprzętu)
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 08:59
Pomocy - co polecacie na sezon bez-halowy dla zmarźlucha, który jednocześnie na treningach się dość mocno poci? Wracam dopiero do formy, więc kondycja spadła a jak się zagrzeję to potem mnie szybko zawiewa. Na razie zainwestowałam w termo-koszulkę z TR ale co dalej? Lekko ocieplony softshell/bluza i na to kamizelka, czy lepiej od razu kurtkę zimową? Musi na pewno jednocześnie grzać, być mocno oddychające i wiatro/wodoodporne. Macie jakieś polecjaki?
xymena, cienka kurtka a na to gruba kamizelka. W czasie jazdy jak za gorąco ściągasz kamizelkę.Potem na stępa zakładasz. Ale zawsze jesteś w kurtce. Pod spód jakiś termo golf i cienka bluza, też termo.
Magda z uvexa są takie rękawice dedykowane do jazdy w deszczu XRS'y ,reklamowane jako dla wkkwistow, że im bardziej mokro tym dodatkowy grip. ale jak się sprawdza do roboty to nie wiem.
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 27 listopada 2023 o 08:55
Cieszy mnie to, ale nadal jestem zdania, że gdyby nie jawne dowody na przemoc w treningu, to większość revoltowiczów uznałaby za bluźnierstwo jakąkolwiek krytykę jego przejazdów. ... ja napiszę coś ponownie bardzo niepoprawnie politycznego- w nosie mam jego czy czyjekolwiek starty czy sposób jazdy. ale wiem tez jak łatwo kogoś oszkalowąć. Ot, choćby przykład sławnego listu petycji po wygranej Oli Szulc. Tam też były filmiki i fragmenty nagrań...
A taki choćby Glamourdale mnie nie razi - bo właśnie, widać że tu się schował, tu to czy tamto, a nie został siłowo wepchnięty w ramę. Naprawdę nie uważam ustawienia szyi za najważniejsze kryterium oceny. To polecam sobie wsiąść na jakiegoś konia z tych linii i zobaczyć, że naprawdę istnieją takie cuda, których się nie da nawet piłą od łańcucha w gębie przeganaszować🙂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 25 listopada 2023 o 12:36
P.S. Wymuszone sikanie powoduje szereg problemów, m.in. zabija orgazmy, prowadzi w przyszłości do problemów z nietrzymaniem moczu.
kare_szczescie, dlatego nie wymuszam i nie "sikam na zapas"🙂, stąd czasem wypadnie sikanie w boksie.
Już tu przeczytałam, że nie mam szacunku do konia, podaję osikaną rękę, mam 5 stajni a nie mam kibla, sprzątane wieczorem, a nie ma mi kto konia potrzymać, czyli,że łżę jak pies.
Ciekawa jestem ile jeszcze wyczytam cudzych projekcji i dopowiedzeń do sytuacji i porad wychowawczych w temacie tego, że publicznie się przyznałam do tego, że zdarzają się sytuacje, gdy siku można zrobić tylko w boksie.
Swoją drogą to jest niesamowita na ile ludzie sobie potrafią prze neta pozwolić.
własna przydomowa stajnia
autor: kotbury dnia 25 listopada 2023 o 12:21
kotbury, W sprawie borsuka to histeria, niczym nieuzasadniona.Równie dobrze można wiewiórkę posadzić o przegryzienie tętnicy szyjnej.
melehowicz, widziałeć nóżki ludzkie po spotkaniu z borsukiem bliskim? Ja widziałam.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 25 listopada 2023 o 12:10
Chwalić się 4 stajniami na pierdyliard koni, 5 w budowie i nie móc dobiec do kibla tylko lać do boksu 😂😂😂
Fokusowa, to nie moja stajnia, więc się nie chwalę. Tyle stajni jeden kibel. Życie.
Mam nadzieję, że myjesz ręce po czyszczeniu kopyt zawsze zanim komuś podasz... bo to dopiero stało w sikach.
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 25 listopada 2023 o 12:02
Ja na przestrzeni ostatnich kilku lat zrobiłam się bardzo ostrożna w dyskutowaniu o błędach jakiegokolwiek zawodnika czy jeźdźca.
Trening czyni mistrza ale to doświadczenie czyni mędrca.
Jak się nie ma doświadczenia, to się takie wszystko wydaje cacy i piramida ujeżdżeniowa "lekiem na całe zło"... zapominając, że piramida to są po prostu hasła - liczy się ich egzekucja, a raczej sposoby jej egzekucji.
I serio można sobie pisać peany o "najpierw rytm i rozluźnienie", ale jak koń jest krzywy to go możesz do śmierci ganiać i poszukiwaniu rytmu ale bez domknięcia przodu, co by naprostować zadek nie osiągniesz równego rytmu, bo kłania się fizyka i jak dupa idzie nie równo za przodem to nie będzie rytmicznie. Dodaj do tego dłuuugą kłodę, wysoką szyję i elektryczny temperament i... i kończą się argumenty na przytyki do filmów wstawianych przez Panią Milczarek. Trzeba umieć zrozumieć elementy procesu.
Ujeżdżenie ma to do siebie, że jego esencją jest jego uprawianie. Nie jego ocenianie, patrzenie się na nie, pisanie o nim książek czy dyskusje. Esencją jazdy konnej jest jazda konna. Cała reszta to lepiej lub gorzej usystematyzowane sposoby ułatwiające jej uprawianie.
Dlatego też nigdy nie będzie istniał na świecie sędzia, który będzie "widział" więcej niż mistrz jeździecki czuje (widzi) z konia. Bo żaden sędzia nie jest w stanie ocenić choćby symetrii konia, który jest jechany prosto i poprawnie ale jest krzywy. dobry jeździec jedzie kryzwego konia tak, że widz nie wie, w którą stronę musi włożyć "więcej siły (a długi frak pomaga w zapudrowaniu tych niuansów🙂.I żeby nie było - to nie jest moja teoria- wielokrotnie pisał i mówił o tym choćby Paul Bielasik.
Dlatego, ja się wyjątkowo nie zgadzam z treścią twoich ostatnich wypowiedzi Nevermind. Stoję w stajni gdzie aktualnie to jest chyba więcej młodziaków w robocie niż koni już w wysokim sporcie i nikt tych koni nie jeździ siłowo, ale jednak czasem trzeba użyć siły.
Ja bym bardzo chciała zobaczyć jak to się tak idealnie nie siłowo pracuje np. z 4 letnim ogierem ( z predyspozycjami do dużego sportu) przy obecnych 4-5 koniach na hali, który się nakręci na skoki, albo z racji "towarzystwa" ogłuchnie na łydkę. Gdzie są takie konie do zawsze idealnej jazdy zgodnie z wyidealizowaną wersją piramidy ujeżdżeniowej.
I żeby nie było- nie komentuję w odniesieniu do afery z Helgstrandem ale w odniesieniu do idealizowania pracy z końmi.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 12:18
kotbury, Mnie ogólnie śmieszy, że naprawdę jest wielka dyskusja o... sikaniu 😀
Nevermind, wiesz FEI zaczeło 🤣
Ból kręgosłupa a jazda konna
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 12:07
Villarai, to zależy.
Pytanie co było przyczyną. Jak ukryta osteoporozaczy problemy z wapniem, vi D to raczej nie. Jak odnowotworowe to tez raczej nie. Jak masz trwałą zmianę postawy/wzrostu to również duże ryzyko.
Ja jeżdżę,ale miałam nietypowe bo za młodu, kompresyjnie tylko jedne krąg szyjny, plus drugi pękniecie przy wypadku autem.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 12:00
Perlica, ja śpię...jak męża nie ma... wiesz czego oczy nie widzą, tego sercu nie żal🙂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 11:32
Błagam - niech ktoś zrobi mema.🤣🤣🤣
Wielka shizma na re-volcie!
Damy i sikamy!
Poróżniły ich siki.
Mnie śmieszy to, że tu poleciały tłumaczenia, insynuacje i dzielenie włosa na czworo, czy aby na pewno ktoś mi nie może tego konika potrzymać🤣
I te porównania do sikania w łóżko przez psa.
Nie śpię z psem... ani z kotem- to jest dla mnie obrzydliwe 😜
Pranie czapraków, derek itp.
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 09:37
kotbury, jaki impregnat tak robi? Ja piorę w Nikiwaxie końskie dery ale też swoje kurtki, buty itp, nie miałam nigdy oblepionej komory
xxagaxx, ok, ja nie wiem jaki, bo nie prałam z impregnatem, stąd pytanie.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 09:34
martrix, ale to ty jesteś min.święcie oburzona, że ktoś może siku w boksie zrobić i dopisujesz historie, że jak to ktoś sprząta ale nie ma jak konia potrzymać itd.
Ja apel FEI rozumiem- ze względu na doping.
Imho jeśli mają taki problem, to po prostu mają za mało toalet dostępnych na cąłym terenie zawodów. Więc to od tego powinni zacząć.
W klubach w UK wielkość lokalu definiuje ile musi być dostępnych toalet. U nas i w wielu innych miejscach ten przepis jest martwy.
Na zawodach to już w ogóle zależy to od dobrej woli organizatora. Nikt tego nie weryfikuje.
Oburzeni o sikanie w boksie chyba nigdy nie stali pół godziny w kolejce do kibla na imprezie masowej.
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 09:24
Nevermind, no opisy z tych linków to już rzeczywiście opisane obrzydliwe sytuacje.
Zastanawiam się czy to wpłynie na postrzeganie koni po ogierach od nich. Bo jakby nie było ktoś może dojść do wniosku, że aż tak jezdne te konie nie są, skoro takie metody przepracowywania były na porządku dziennym.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 24 listopada 2023 o 09:10
No to sikasz wieczorem i nikogo nie ma, a jednak ktoś jest i boks na noc sprząta, żeby koń miał czysty na noc? To się kupy nie trzyma 🤣
martrix, ja mu sprzątam co wieczór!
Ja- sama- codzinnie - (w te dni, w które jestem) - po jeździe (wystarczająco jasno napisane?)
I nawet jeśli ktoś jest to przecież może być na jeździe=nie w stajni żeby pomóc. U nas są 4 podstawowe stajnie (budynki), buduje się 5 na 30 koni... Stajenni przychodzą na zmiany- na wyznaczone godziny pracy. Nie ma tak, że jest sobie na miejscu stajenny wieczorem i siedzi w mojej stajni i czeka żeby jaśniepani konika potrzymać bo ta musi do kibelka.
Śmieszy mnie, że ktoś może zakładać, że wszędzie na świecie jest tak tylko jak on widział w swoim życiu.
Gaga ja rozumiem, że ktoś tak może mieć, że sam ma problem się załatwić w różnych miejscach, ale podśmiechujki robię z tego, że "o la boga konikowi w boksiku będzie źle".
Myślę też, że jakby komuś przyszło spędzić 40 dni na pustyni to używanie sprzętu do filtrowania wody z własnych sików zmienia perspektywę i są jednak bardziej obrzydliwe rzeczy na świecie.
Mnie jakoś odrzuca brak możliwości umycia rąk potem....
ale jest możliwosc umycia rąk, przy wyjściu z budynku mam umywalkę z ciepła woda i mydłem.
A tak serio, to człowiek lata, wybiera, dościela, żeby to zwierzę miało możliwie jak najbardziej sucho, a potem sam dolewa?
zembria, myślę, że wielkość boksu robi różnicę w percepcji tego procederu. Mój koń stoi w boksie 4 x na prawie 4 m. Do boksu po pęciny w gnoju tez bym miała "zawahanie" się wejść załatwić w razie konieczności.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kotbury dnia 23 listopada 2023 o 14:08
kotbury, No, u nas bywają takie praktyki jak:
1) załatwienie się przed siodłaniem
Jak da radę to wiadomo. Ale ja piję 3- 4l płynów na dobę... Przed wyjazdem do stajni wypijam litr. Wierz mi, że potrafi się "zachcieć" mniej spodziewanie.
2) poproszenie kolegi czy koleżanki o przytrzymanie, przypilnowanie konia
Piszę przecież jak wół, że o 21😲0 to już często żywego ducha nie ma obok!!!
W większości pensjonatów, w których stałam albo pracowałam (no z 30 stajni jak nic), toalety były. Jak nie toaleta, to toitoi.
Sankaritarina, jest toaleta i to bardzo ładna. Ale to jest ośrodek gdzie są trzy areny kwarcowe (w tym jedna z większych w Europie, hala, kros, tereny rekreacyjne i dużo stajni nie w jednym miejscu)- chwilkę drogi do tej toalety jest. 🙂
Niemniej jednak jakoś.... nie. No, ale najwidoczniej co obszar, to obyczaj... a to jest po prostu chamski przytyk,kogoś kto nie ogarnia.
Jak wy będziecie teraz spać, z ta myślą, że istnieją koniki, którym ktoś siknie do boksu ra zna ruski rok! O laboga!!! Musicie nas podpierniczyć do tozu.
To jest tak śmieszne, ale to normalnie, tak śmieszne, że re-volta toczy dyskusję jakie to są "praktyki" zapobiegające konieczności zrobienia siku w boksie w stylu- można poprosić koleżankę żeby przytrzymała konia, z podtekstem oczekiwania tłumaczenia dlaczego ktoś w boksie sika.
Mój koń ma codziennie na noc boks sprzątany. Nawet jak nie tylko ja ale ktoś by się tam wysikał, to mu to nie zrobi ani syfu, ani nie umrze od tego.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: kotbury dnia 23 listopada 2023 o 13:56
Sankaritarina, nie, nie pokazowy.
Dla koni,które mają niedobory siana uzupełnia lotne kwasy tłuszczowe. Jest top przyswajalny dzięki zemulgownaiu tego na magnezie. Przez to też dba o żołądek- p. wrzodowo. Do tego przy okazji daje piękne futerko i kopytka.
Kącik Rekreanta (część XVI) 2023
autor: kotbury dnia 23 listopada 2023 o 11:41
... I naprawdę jestem zdziwiona, że tyle jeźdźców jeździ bez kasku, chyba bym miała dzisiaj miazgę zamiast nosa gdyby nie daszek kasku.
flygirl, o bardzo dziękuję za ten wpis bo już mnie właśnie zadek swędział, żeby sobie zrobić sezon czapkowy. Takie stories mnie stawiają do pionu.
Matrix Co do treningów to u nas nie ma zapisanych zasad, ale niepisaną (a raczej wynikającą z kultury) jest powiadomić innych, że się będzie miało trening w danych godzinach, a właściciela ośrodka z kim - żeby wiedział że na terenie stajni będą ludzie spoza pensjo.
Ja doskonale rozumiem posuchę treningową, bo u nas pomimo tego, że mam super trenera na miejscu to jego kalendarz startów bardzo utrudnia do niego dostęp. A mieszkam w wlkp... czyli ogólnie posucha jeśli chodzi o ujeżdżenie. Potem zawsze dochodzi jeszcze kwestia ekonomii- czyli, że do jednej osoby to nawet bardziej lokalni trenerzy do regularnej pracy są ciężcy w umówieniu bo im się nie opłaca.
Tym sposobem podpinam się pod zawodniczki i korzystam z trenerów-konsultacyjnych, którzy do nich przyjeżdżają. Rzadko ale za to trenerzy z prawdziwego zdarzenia.
U nas też są czasami zgrupowania kadry itd. to wiedząc wcześniej można próbować się umówić.
Natomiast znalezienie ośrodka gdzie będzie "idealnie dla konia" i dobra infrastruktura i dostęp do różnych, dobrych trenerów- no... bez uszczypliwości- życzę ci z całego serca powodzenia.
Niestety często infrastruktura sportowa niesie za sobą koszt mniejszej ilości padoków,o pastwiskach nie wspomnę. Także coś za coś.
Zobacz, czy jeśli u siebie masz dobre warunki i fajnych ludzi, to czy nie lepiej spróbować zorganizować grupę na takie przyjazdowe konsultacje raz w miesiącu z kimś.
Ja właśnie mam mieć trening w niedzielę (pierwszy raz po ponad pół roku!!!) i kurde kobyła mi chyba zrobiła kuku, ale nie mam czasu do niedzieli ogarnąć sobie USG.
Pogoda się skiepściła i wlazłam na halę pierwszy raz od dwóch sezonów. Nastąpiła społoszka (uskok w bok), ja zostałam pięknie dupą i całym dołem w siodle (trzeba było lecieć),ale ciało mi zostało za ruchem... i chyba mam przez to "rozciągnięcie siebie z szarpnięciem) uszkodzone więzadło poboczne zewnętrzne w kolanie🙁
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: kotbury dnia 23 listopada 2023 o 11:10
Czy CBD wpływa jakoś na progesteron? A może CBD pomogłoby na same bóle rujowe i hormony nie byłyby potrzebne?
Pisałam do trzech doradców od suplementów końskich, ale żaden mi nie odpisał do tej pory, chyba też się głowią 😁
Lanzelet, wpływa. w CBD z tego co pamiętam chodzi o związki (dwa), które wpakowują się w receptory (min serotoniny i kilku innych), przez co mają wpływ na hormony. Jaki dokładnie to trudno powiedzieć- bez analizy przypadku konkretnego.
Paradoksalnie najwięcej powiedzą ci producenci lamp do hodowli konopi, bo żeby produkować dobre konopie (z odpowiednią zawartością potem CBD) to głównie chodzi o falę świetlną. I oni mają muuuultum badań na ten temat.
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: kotbury dnia 23 listopada 2023 o 11:01
Czy mozna z bentonitem dawac inne suple? W tym przypadku to chelat miedzi i witamina d3
Lepiej nie.
Bentonit pochłonie suple. Do tego Vit d jest rozpuszczalna w tłuszczach. Daj ją do paszy i okraś żarcie olejem.
Remson,
Kącik Ujeżdżenia
autor: kotbury dnia 23 listopada 2023 o 10:56
Iskra de Baleron, nie piszę, że jest ok. Napisałam, że nie widzę aż takiej dramy - materiały na temtej jednej stronie.