easiertobe,,
Będąc uczestnikiem pierwszej edycji mam(y) bardzo złe doświadczenia z główną prowadzącą zajęcia (zarówno merytoryczne - co zdecydowanie istotniejsze, jak i czysto ludzkie - a to już o wiele mniej ważne), które faktycznie zakończyły się bardzo długą sprawą sądową. Przegraną przez nas z tak absurdalnego powodu, że ręce opadają (czytając uzasadnienie wyroku nie wiedziałam, czy śmiać się, czy płakać).

Niezmiennie twierdzę, że chcąc szukać rzetelnych źródeł wiedzy w temacie fizjoterapii, warto rozpatrzyć inne placówki. Gdzie główny prowadzący zajęcia ma realną, wszechstronną i przede wszystkim, prawidłową wiedzę o temacie. Wszak szukasz kursu fizjoterapii koni, a nie marketingu.

easiertobe, zdecydowanie nie Szkoła Fizjoterapii Koni P. Puchały.

Sankaritarina, ,
Nie, nic nie ściągaliśmy.

Sankaritarina, ad. 2.
My mamy. To nasza pierwsza zima w nowym miejscu, więc, póki co, obserwuję, co się dzieje z podłożem.
I jestem bardzo mile zaskoczona.
Rozważałam jakieś prace na placu i, na razie, porzuciłam te pomysły, bo podłoże zachowuje się świetnie. Nawet po zejściu śniegu i dużych deszczach, nie ma grama błota, nie jest ślisko, spokojnie można jeździć.
Więc póki jest dobrze, nie grzebię, bo zepsuję.
Piaski, gleba klasy V, VI, wymiary 40 x 50 m

easiertobe,
Z autopsji (niestety), nie polecam.
Głównie z uwagi na osobę głównej prowadzącej / szefowej - jej wiedza w temacie, moim zdaniem, nie jest wystarczająca, by odpowiedzialnie nauczać. A pisząc wprost - nam próbowała wciskać takie kity, że tylko koni żal.
Jeśli ktoś naprawdę ma wiedzę i chce ją poszerzyć takim szkoleniem, trzeba szukać innej oferty.

Po przeprowadzce w nowe miejsce, jestem właśnie na etapie szukania lamp do oświetlenia ujeżdżalni - ok. 40 x 50 m.
Chcieliśmy postawić jeden duży słup na środku - wyszło absurdalnie drogo, potem liczyliśmy słupy po obwodzie (tu same słupy tańsze, za to więcej kabla i kopania), a ostatecznie jako konstrukcję dla lamp postawiliśmy na środku ujeżdżalni... ambonę. Podwójna korzyść, bo mamy i solidną konstrukcję pod lampy (z łatwym dostępem do nich w razie potrzeby) i świetny punkt widokowy.

easiertobe,
Z uwagi na rzetelność i poziom merytoryczny główno prowadzącej.

easiertobe,
Zdecydowanie odradzam.
Lepiej poszukać innej oferty szkoleniowej.

nn mają wpisywaną datę urodzenia 01.01. i tylko rok
Jeśli nie znasz roku, wpisz cokolwiek.

No to ja muszę pochwalić nasz lokalny ARiMR. Wpadłam tam dziś z naręczem paszportów i wszystko załatwiłam od A do Z.
Fakt, trwało to ponad 1,5 h, ale przepomocne panie wszystko mi pokazywały, tłumaczyły i ostatecznie wspólnymi siłami przebrnęliśmy wszystko (paszporty polskie, holenderskie, niemieckie, irlandzkie i inne cuda).
Sama w życiu, w domu przed komputerem bym nie dała rady.
I potwierdzam (za fachowymi poradami Pań z agencji), że im mniej podawanych danych, tym lepiej system to znosi.

Zdecydowanie VW T4.
Niezawodna konstrukcja, silnik diesla 2,5 l,102 KM pali ok. 10 l / 100 km z dwoma końmi w przyczepie. 2 t na haku.
Każdy mechanik powie, że to samochód nie do zajechania. A w wersji Multivan można się komfortowo przespać np. będąc z koniem na zawodach.

Jspia,,

Tak, jak napisała sumire:
1. Zacznij od poważnej rozmowy z "trenerkami".
2. Zrób, choćby podstawową diagnostykę weterynaryjną, bo jest szansa, że to jednak nie HSS, tylko coś "łatwiejszego w ogarnięciu".

Z fizjo to zdecydowanie Agata Siczek, bo oferowana przez nią terapia cranio-sacralna podobno daje dość dobre efekty przy HSS (sama rozważałam skorzystanie z jej usług). Ona bardzo dobrze też tapuje, a to też bywa pomocne (ja swojego sama oklejałam).

Nam (po wielu eksperymentach) najlepiej sprawdza się maska na chrapy i całosezonowe suplementowanie magnezem z tryptofanem.
Magnez podpowiedziała mi Maddelline i to był strzał w dziesiątkę.
Zaczynamy trzeci sezon z HSS, koń chodzi super, nie macha, w ten weekend jedziemy pierwsze zawody w tym sezonie.

Powodzenia!

Hermes,, oj szkoda. Ja nie obsługuję poza facebookiem innych wynalazków.

Hermes,
O, to podziel się później Swoimi spostrzeżeniami.

Do TUV polecam Paulinę Zielińską z Wrocławia.

Wszystko zależy od stopnia nasilenia objawów i tego, na ile uda Ci się je stłumić / wyeliminować.

Mój wałach z HHS dwa lata temu zaczął pod koniec sezonu starty, w zeszłym roku starowaliśmy calutki sezon i wszystko było super. Oby w tym roku było tak samo.
Najgorszy okres jest teraz - początek wiosny i koniec jesieni.

Reyline,
O kurcze, przykro mi. A konie w porządku?
Jak coś dawajcie znać, wpadnę z młotkiem Wam pomóc w naprawach.

xxagaxx, dziękuję. Dr Golonkę jak najbardziej bierzemy pod uwagę.

Forumowicze podpowiedźcie, proszę, u kogo / w jakiej klinice w Polsce wykonać neurektomię?
Z góry dziękuję.

any,,
My mieliśmy przez kilka lat stajnię drewnianą pokrytą gołą blachą - jak łatwo się domyślić w newralgicznych momentach skraplało się.

W związku z tym przy budowie wiaty na siano przełożyliśmy na dach wiaty gołą blachę, a na stajni położyliśmy blachę z "podbitką" filcową (warstwa filcu nałożona od razu po wewnętrznej stronie blachy).

Teraz w budynku stajni konie już nie przebywają (jest zaadoptowany dla ludzi, ale nieogrzewany) - skraplania nie ma w ogóle.
Tak samo mam pokryte dachy w budkach dla koni na wybiegach - skraplania brak.

Na hali i wiacie na siano mamy nadal gołą blachę i skraplanie jest.

Hala jest drewniana - wentylacja super, skraplanie występuje o wiele słabiej niż było w stajni (gdy były w niej konie) i nie jest bardzo uciążliwe, ale mimo wszystko jest.
Wiata jest wysoka i ma jedynie dach oraz jedną ścianę (wspólną z halą) reszta zupełnie otwarta - skraplanie podobnie jak na hali, występuje, ale w o wiele mniejszym stopniu niż w stajni.

Uważam, że blacha z tym filcem to super rozwiązanie.
Koszt niewielki. Nie pamiętam dokładnie, jaka była różnica między gołą blachą, a tą z filcem, ale wiem, że były to "groszowe" sprawy (przy ogromnie wydatków w ogóle) i bez zastanowienia zdecydowaliśmy się na to rozwiązanie w później powstających budkach na wybiegach.
Mamy to już kilka lat i sprawuje się bez zarzutu.

Gdybym budowała teraz coś (niezależnie czy wiatę na siano, czy halę, czy stajnię, czy garaż dla samochodu), co chciałabym pokryć blachą, to tylko z tym filcem (nie mam pojęcia, czy to faktycznie filc, czy inny materiał - tak nazwał to nasz wykonawca).

Usagi,, mój koń miał uraz mechaniczny, który spowodował mocne zwichnięcie stawu krzyżowo - biodrowego. Przed wizytą osteopata nakazał mi sprawdzenie u weterynarza, czy nie ma pęknięcia / złamania żadnej kości. Gdy zostało to wykluczone, przyjechał na wizytę. Dostałam zadanie domowe - jedną z technik do wykonywania przez kilka tygodni (nie pamiętam dokładnie ile, coś ok. 5 - 6 tygodni). Koń trzymany był w chowie wolnowybiegowym, cały czas był na pastwisku ze swoim stadem, choć ciężko było mu chodzić (szczególnie na początku) nie było żadnego ograniczenia ruchu. Po ok. 3 miesiącach osteopata był na kontroli, wszystko było w porządku, tak jak napisałam wcześniej, koń wrócił do pełni formy.

Usagi,
Po urazie weterynarz zaproponował mi takowe jako formę "leczenia". Wybrałam wizytę dobrego osteopaty i to zdecydowanie było leczenie. Koń wrócił do pełni formy.

espana,
Pod Namysłowem jest Klub Volmar w Smarchowicach.
Prężnie się rozwija, namiary na pewno znajdziesz w sieci (lub napisz na PW, to podam Ci nr do właścicielki).

Magdzior,
Dziękuję za informacje. Fajnie by było, gdyby w Polsce była opcja takiej terapii, ale nie mam co się oszukiwać - koszt ok. 6000 zł za serię, którą być może trzeba powtarzać co rok jest ogromny (przynajmniej dla mnie) i póki inne sposoby będą działać, zwyczajnie nie stać by mnie było na takie wydatki. Pewnie inaczej bym pisała, gdyby była to już sprawa "życia lub śmierci".
Więc kibicuję Ci w realizacji, mimo wszystko, po ciuchu licząc, że mój koń nigdy nie dotrze do takiego stadium HSS, bym musiała poważnie rozważać takie metody leczenia. Jednak świadomość, że jakieś alternatywy jeszcze są, jest krzepiąca.

A na marginesie dodam, że mojego konia, prócz wspomnianym wcześniej Tryptomagiem, wspomagałam kinesio tapingiem. Naklejałam cross tapy na "nasadę" nerwu twarzowego po obu stronach głowy.
Stosowałam to kombo (magnez, maska na jazdy, tapy) przez cały sezon i się sprawdzało, więc nie robiłam eksperymentów, wykluczając któryś z nich.

mindgame
Equipur Tryptomag
W wyborze suplementu pomogła mi forumowa Maddelline.

Magdzior,
Ciekawe ta metoda, szkoda, że (jak zwykle) nie ma zbytnio o tym nic po polsku (bo mimo wszystko takie fachowe rzeczy to lepiej czyta się w ojczystym języku). Pytanie kluczowe, to jakie mogłyby być koszty w Polsce. Bo 1800 funtów to dla mnie fortuna, niestety. Piszesz, że u nas byłoby taniej, ale czy na tyle mniej, by był na to popyt?
Chętnie będę obserwować temat i jeśli można prosić, informuj o sprawie. Z góry dziękuję.

kojot,
Jak widzisz pytanie zadałam chyba w martwym okresie, bo odpowiedzi brak. Teraz słonko wychodzi i sądzę, że niebawem zacznie się sezon "głowo-machania".

Mój koń nie był diagnozowany przez żadnego weta w kierunku HSS. Po zrobieniu standardów - zęby, wyleczenie grudkowatego zapalenia gardła, osteopatia itp. sama obserwowałam co i kiedy się dzieje i szukałam rozwiązań. Więc diagnoza jest moja autorska.
Biorąc pod uwagę fakt, iż w zeszłym roku cały sezon świetnie funkcjonowaliśmy z koniem w oparciu o maskę na nos na jazdy i codzienną suplementację magnezem z tryptofanem, sądzę, że coś tam z tą diagnozą trafiłam. Koń pracował pod siodłem bez zarzutu, mogłam normalnie trenować, brać udział w zawodach itp.
Wznoszę modły, by w tym roku też to działało.
Od tygodnia znów podaję ten sam preparat, co w zeszłym roku. W okresie zimowym zrobiłam przerwę.

Evson, co prawda nie na terenie woj. śląskiego, a na północy Opolszczyzny, ale może akurat Cię zainteresuje - Stajnia Grom
https://www.facebook.com/StajniaGrom/

Odkopuję z czeluści...

Pytanie do osób suplementujących swoje head shakingowe konie magnezem (z tryptofanem):
Czy podajecie suplement przez cały rok, czy na zimę (lub w okresie, gdy koń nie rzuca głową) przestajecie? Który sposób suplementacji jest skuteczniejszy - ciągły, czy tylko podczas występowania objawów?
Z góry dziękuję za wszelkie pomocne informacje :-)

mybay,
W okolice Wrocławia regularnie przyjeżdża znakomita niemiecka osteopatka Christiane Bude.
Skontaktuj się z mega5 - ona będzie znała szczegóły.
Osteopatią zajmuje się również wet. Krzysztof Kmiecik, współpracujący m. in. z Christiane.

rox,
my idealnie w obszarze "3". Straszy od dobrych dwóch godzin i na razie nic, tylko zachmurzenie i odległe pomruki. Konie nawet łbów od trawy nie podnoszą. Ale sat24 nie wróży zbyt optymistycznie - to co pokazują radary nie jest za ciekawe. Deszcz by się przydał i to bardzo, ale wietrzysko i grad, już niekoniecznie. Za to temperatura cudnie spadła do ok. 22 stopni :-D
Oby spokojnie i bezpiecznie doczekać do rana.

rox,
W tych okolicach możesz spróbować u Ewy Mizgały.
https://www.facebook.com/swiadomydosiad/

Szkolenie - "Pierwsza pomoc dla koni" prowadzone przez dr n. wet. Paulinę Zielińską.

19.05.2019
Stajnia Grom w Gierałcicach (północna Opolszczyzna)

szczegóły w facebookowym wydarzeniu:
https://www.facebook.com/events/1555225827944459/

Dr Krzysztof Kmiecik uczył się głównie od Christiane Bude (są w stałym kontakcie i w razie potrzeby we współpracy). Był również na szkoleniu u Alberta Klimschy, ale z doświadczenia i obserwacji oraz wielu rozmów z dr na ten temat wiem, że zdecydowanie bliżej mu do technik i filozofii Christiane.

JARA,
Generalnie tak, ale wysyłam Ci przez PW mój nr telefonu. Zadzwoń do mnie (po 17.30), proszę, to pogadamy.

Perlica,
Tak, zgadza się, jest wystawiony na sprzedaż. Jednak póki jesteśmy na miejscu, to działamy normalnie, bo wszystko wskazuje na to, że nie ma tłumów chętnych kupców ;-)
Więc rozwijamy się, inwestujemy, prowadzimy stajnie, szkolenia itp. Jak gdyby nigdy nic. Mamy też stado własnych koni, więc na pewno żadne ewentualne działania nie będą błyskawiczne. No i nawet jeśli się gdzieś przeniesiemy, to dalej będziemy robić to samo :-)

Reyline,
Dziękuję za miłe słowa.

kajaada,
Tak, brałam udział w tym, które odradzam i znam inne osoby również odradzające z własnego doświadczenia.

Szkolenie z pierwszej pomocy u koni prowadzone przez dr n. wet. Paulinę Zielińską.

19.05.2019
Stajnia Grom w Gierałcicach (woj. opolskie)

Szczegóły na facebookowym wydarzeniu:
https://www.facebook.com/events/1555225827944459/

kajaada,
Z trzech wymienionych przez Ciebie pozycji, ta druga (Studium Fizjoterapii Zwierzat) wydaje się być najsensowniejsza. Pierwszą pozycję zdecydowanie odradzam, a trzecia, zdaje się, jest nowa na rynku, więc lepiej poczekać na opinie osób, które skończyły to szkolenie.

ontaria,
O Wasiewicz Western Horses spod Wrocławia i ich ofertę podpytaj mega5 - to jej ośrodek.
Na pewno pod kątem opieki stoją na wysokim poziomie, m. in. regularnie przyjeżdża do nich znakomita niemiecka osteopatka Christiane Bude i współpracujący z nią kowal.

Magazyn Sportowiec po raz drugi ogłosił plebiscyt na "ZŁOTĄ TRZYNASTKĘ" polskiego sportu.

Nominowanych zostało 55 Polaków, którzy w mijającym roku osiągnęli wyjątkowe sukcesy sportowe. Wśród nich jest dwóch przedstawicieli jeździectwa:
- Wojtek Osiecki (łucznictwo konne),
- Bartłomiej Kwiatek (powożenie).

Na nominowanych można głosować do 17.12. klikając polubienie ich zdjęć (linki poniżej)

Wojtek Osiecki
https://www.facebook.com/magazynsportowiec/photos/a.725572527836002/726381787755076/?type=3&theater

Bartłomiej Kwiatek
https://www.facebook.com/magazynsportowiec/photos/a.725572527836002/727085884351333/?type=3&theater

Zachęcam Was gorąco do głosowania!


Link do pełnej galerii sportowców poniżej:
https://www.facebook.com/pg/magazynsportowiec/photos/?tab=album&album_id=725572527836002&__tn__=-UC-R

blucha,
Czytaj, proszę, ze zrozumieniem: "(...) wiedzy zdobytej (...) od P. Puchały (...)".
Chętnie kontynuowałabym tutaj, ale obawiam się, że moderator pogoni nas za off topic (choć być może ten temat byłby interesujący i dla innych czytelników tego wątku). Jeśli więc ciekawi Cię temat, zapraszam na PW.

[treść usunięta przez moderatora]

[treść usunięta przez moderatora]

szkolenie z ŁUCZNICTWA KONNEGO

30.06. - 01.07.2018

prowadzący: Wojtek Osiecki - Mistrz Europy, vice Mistrz Świata, pierwszy certyfikowany instruktor łucznictwa konnego w Polsce
miejsce: ośrodek WRTC Furioso, którego właścicielem jest Aleksander Jarmuła

Zapraszamy serdecznie, więcej informacji w poniższym linku:
https://www.facebook.com/events/165838917427418/

siwa300,
Będąc w Polsce, z Wrocławia do Poznania co jakiś czas jeździ znakomita niemiecka osteopatka Christiane Bude. Być może byłaby w stanie podjechać i do Ciebie. Jak coś, kontakt do głównej koordynatorki jej przyjazdów mogę podać Ci przez PW.

drabcio,
Pierwsza wizyta Christiane kosztuje 800 zł. W jej ramach wykonuje kompleksową diagnostykę oraz przeprowadza terapię. Każda kolejna wizyta u danego konia (kontynuacja) kosztuje 400 zł.

Karmelita,
Wysyłam przez PW.

Karolinamix,
To, co oznaczają w Twoim MPZP symbole "2R" i "4R" musisz przeczytać właśnie w treści planu. Każda gmina ustala go sama, wspólna dla całości jest ogólna symbolika (R to działki rolne, MN działki budowlanie itp.), a potem w poszczególnych planach dokładnie jet doprecyzowane, jaki rodzaj działki, na co pozwala.
Wg mojej wiedzy na działce MN, pomimo dopuszczalnych nieuciążliwych usług, legalnie stajni nie postawisz. To budynek inwentarski i wymaga pozwolenia na taki typ działalności, nie podchodzi to pod typowe usługi (uciążliwe, czy nie). Ale o takie kwestie najlepiej pytać (na piśmie) w swojej własnej gminie, bo wtedy ma w ręku konkretną odpowiedź, dotyczącą akurat Twojego przypadku. A jak wiadomo w Polsce, różni urzędnicy, różne interpretacje...

Karmelita,
W okolice Poznania, co jakiś czas, przyjeżdża świetna niemiecka osteopatka Christiane Bude. Jeśli chcesz skorzystać z usług tego typu fachowca, polecam Ci serdecznie., mogę podać Ci namiar na polską koordynatorkę jej przyjazdów.

Ano sporo, ale co poradzić. Tak jak napisałam - stado raczej wiekowe (przyswajanie, wykorzystanie paszy już nie takie). Kilka koni przyszło ze sporą niedowagą i teraz nadrabiają na potęgę.

Moje stado ma siano non stop do woli przez całą dobę. Jedzą praktycznie tylko pasze objętościowe. W zimie wychodzi średnie spożycie ok. 25 - 30 kg na konia na dobę. Siano dobre, konie wiekowe, kilka z nich na odpasie.