s.

happiness is easy

Konto zarejstrowane: 21 grudnia 2009

Najnowsze posty użytkownika:

naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 15 lipca 2012 o 15:28
Sama walcze od roku z krzywym kopytem mojej malej. Ma krzywa pecine i 4lata... Myslisz, ze znajde weta ktory zrobi mi dobre rtg zeby na 100% okreslic ile mozna korygowac ❓ jasne, ze nie pilegnuje tego krzywego kopyta, jest lepiej, rowki przystrzalkowe maja obecnie prawie taka sama glebokosc jednak kopyto wciaz nie jest idealne (ale nie jest to na pewno kon strugany naturalnie- w sensie jej kopyt sie slucha i przepuszcza ta mowe przez zwoje mozgowe 😉)
Drugi przyklad - jej matka. Mam rtg kopyt i nijak nie odczytam z niego czy kosc kopytowa lezy poprawnie, bo na zdjeciu widze 2wyrostki dloniowe 😵 I teraz co ❓ Kopyto czy zdjecie krzywe ❓ Rowki rowne, nogi proste a klacz szpotawa....Gdyby to bylo takie proste 😕


Myślę, że dobry wet to nie problem, tylko musisz zdecydowanie zasugerować jakie zdjecie chcesz, z jakimi znacznikami i co ma być na nim widać! u mojego konia, który w jednym tyle miał zewnętrzny rowek płytszy o 2mm dobre zdjęcie RTG pokazało, że kość kopytowa z tej strony jest 1-2mm wyżej od ziemi niż ze strony wewnętrznej. nawet rowki nie zawsze idealnie odzwierciedlają sytuację wewnątrz kopyta. Taką jasność mogą dać tylko dobre zdjęcia, ale nie każdego właściciela stać na taką przyjemność. Dlatego tak ważny jest dobry kowal/strugacz z pojęciem, doświadczeniem, wiedzą...
Widzisz poprawę w kopytach i ruchu/samopoczuciu konia odkąd zaczęłaś korygować jej krzywe tyły (i skąd taki pomysł)? Jeśli tak, to chyba mówi to samo za siebie...

Ja mam bardzo blade pojęcie, cały czas się uczę i im więcej wiem tym mocniej dociera do mnie jak niewiele jeszcze rozumiem...
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 15 lipca 2012 o 08:52
miałam na myśli Bojara i wiem, że pochodzi od mojego byłego kowala jednak nie podejrzewam go o  takie wyhodowanie pazura  On chętnie stawiał konie na wysokie piętki

chyba ciężko mu było postawić Bojara na wysokich piętkach, patrząc jakie kopyta przekazywał jego tatuś 😉

dziwnym zbiegiem okoliczności jest to, że większość koni jakie znam (po nim)jest szpotawa  😤

Co dla mnie jest wystarczającą sugestia, że przynajmniej ich znaczna część jest taka bo kowal tak chciał. Lata takiej roboty mogły się na tyle utrwalić koniowi, że po przejściu na werkowanie naturalne sam nie będzie w stanie się przestawić, a może jeszcze to pogłębić. Jest to dla mnie przykre, a wystarczy się zastanowić, spróbować coś osiągnąć, poprawić... a nie tylko z klapkami na oczach 'robić swoje'.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 14 lipca 2012 o 22:45
Wyrażam tylko swoje zdanie na temat naturalnych technik strugania.
To co codzień widuję upewnia mnie w przekonaniu o tym, że jest to tylko dziwna moda i pomysł na biznes stworzony w USA. W Polsce na ten lep polecieli ludzie naiwni, którzy uwierzyli w tą ideologię.
Na szczęście coraz więcej wkręconych osób przeciera oczy i rezygnuje z tych usług.


Wiele razy widząc kopyta robione 'naturalnie' a raczej naturalnie nierobione cisnęły mi się podobne słowa na usta, ale nie chciałam wywoływać burzy.
Ja nie tyle mam coś do samej metod, bo jest ona dobra, ale muszą być spełnione minimum dwa warunki. 1. Koń musi być prosty. 2. Osoba robiąca kopyta musi myśleć.
Niestety nie zawsze jest tak, że koń z krzywymi kopytami mieć takie powinien, bo duża większość takich koni jest zwyczajnie spartolona przez poprzednich kowali a naturalne werkowanie może tylko to pogłębić, w czasie gdy 1-2 strugania z lekką korekcją przywracają koniowi pełną sprawność lub znacznie poprawiają sytuację w przypadku koni starszych, lub źle korygowanych przez wiele lat. Odnoszę też wrażenie, że zdecydowana większość osób robiących kopyta bierze się za to bez wystarczającego przygotowania i zdolności trafnej analizy. Wyedukowani w tym wątku, lub poprzez przeczytanie jednej książki myślą, że kopyta nie będą miały przed nimi żadnych tajemnic. Bo przecież cóż prostszego, trzymać się kurczowo paru żelaznych zasad, bez oceny całego konia i bez brania pod uwagę tego, że ten koń ma na tych kopytach chodzić. Równie dobrze można jechać na wszystkie kursy, przeczytać wszystkie książki, artykuły, publikacje, ale trzeba jeszcze umieć z tej wiedzy korzystać.

Swojego konia zaczęłam robić bez większego pojęcia o kopytach, a jedynie z przekonaniem, że nikt poza moim kowalem, który zdecydował się wyjechać za granicę, robić go nie będzie! Koń prosty całkowicie, po 2,5 roku (miesiąc po zestawie RTG na którym widać, ze prosty być powinien) koń zaczął krzywić jedno przednie kopyto. Zachodziłam w głowę co, jak i dlaczego. Po dwóch miesiącach udało się ściągnąć kowala, bo na chwilkę przyjechał do Polski, który doradził i wytłumaczył gdzie jest problem. Zrobiłam DWA ruchy tarnikiem i koń następnego dnia znów był prosty... dla mnie jeszcze wtedy była to magia, ale bardzo otworzyła mi oczy na pewne rzeczy.
Koni, którym problemy pogarszały sie przy naturalnym werkowaniu, widziałam wiele. Te same konie znakomicie reagowały na właściwe struganie z zastosowaniem niewielkiej korekty.

Tak czesto jak na skutek mody i wizji lepszej alternatywy dla koni odchodzi się od klasycznego werkowania, tak samo zaczyna się droga powrotna koni źle werkowanych przez naturalnych strugaczy, z przerośniętymi ścianami, długimi pazurami, położonymi kątami, czasem wystającą na 0,5cm poza wysokość ścian podeszwą, bo przecież ona jest nietykalna i nieważne, że jest na niej parę śladów po ropie a koń nie może chodzić. Lub zostawianie koni z 4 różnymi kopytami, bo może koń chce mieć jedno wyższe (miał np uraz ścięgna i je chroni przez wypuszczenie piętek), czy nie liczy się, że drugie-niższe nieustannie będzie przeciążane, a w konsekwencji noga narażona na kontuzje?! Nie wspominając już o krzywiznach, których w ogóle nie bierze się pod uwagę. mam wrażenie, że ci ludzie niewiele myślą i jeszcze mniej rozumieją, a zasada minimalizmu powoduje, że boją sie czegokolwiek wyciąć, skrócić, oczyścić. Za wiele w czasie ostatniego miesiąca naoglądałam się zrezygnowanych właścicieli koni którym naturalni werkowacze narobili stanowczo więcej krzywdy niż mógłby przeciętny kowal. Nic więc dziwnego, że opinia o naturalnej metodzie panująca wśród jeźdźców, trenerów i weterynarzy jest jaka jest...

Ja też widziałam kopyta robione (właściwie nie robione) "naturalnie" i wierz mi, że przy moim całym baraku szacunku dla naszego byłego kowala lepiej by było dla tego futra gdyby spod jego noża wychodziły te kopyta...

Masz może na myśli Bojarka? Wiesz, że on od Twojego byłego kowala pochodzi? Tak więc pewnie od urodzenia kopytom się nie wiodło, ale teraz są już w dobrych rękach  💃
galeria zdjęć dla forumowiczów-szmatoholików
autor: s. dnia 30 czerwca 2012 o 11:44
🤔trzałka:
Kolekcja Eskadron toffee-gelb 2007r



edit: większego brak, ale wykadrowywać nie trzeba więc moze się nada, a jak nie to płakać nie będę 😉
pierwsze dwa czapraki z lewej to exclusive, reszta rzeczy kolekcyjne 🙂
Końska rewia mody cz.VI (2012)
autor: s. dnia 28 marca 2012 o 19:59
czuję się wyołana do tablicy 😉

Widziałyście cenę polopadu toffee w naszych ogłoszeniach? 🤔


Zdziwienie tylko stąd, że nie wyobrażam sobie zapłacić tyle za czaprak, nawet z kolekcji sprzed 6 lat. Rozumiem, że rarytas, nie do dostania i te sprawy, ale pół tysiąca? 😲 😀


poprzedni sprzedalam za 195€ i to w czasie, kiedy stało sporo wyzej niz obecnie. 500 w przypadku tego polopadu to dobra cena.

tez macie wrażenie, ze nie liczy się "piekny kolor" tylko ekskluzywność "starej i niedostepnej" kolekcji?

wypuszczana jest mała ilosc produktów, w krótkim czasie w sklepie dostepnych, po czym ludzie kupują i nawet na konia nie zalożą, tylko leży w szafie ze dwa-trzy lata, i odsprzedają ze sporym zyskiem 🙂


g**** prawda za przeproszeniem. Ja te kolekcje zbieralam latami, a nie kupilam sobie w sklepie jak były dostepne, swoją drogą nie 2-3 a 5-6 lat temu. Uwazam, że są to dwie najpiękniejsze kolakcje jakie eskadron wypuścił i tyle. Gdybym policzyła ile mnie te rzeczy z wysyłkami, kosztami przelewów (o poswieconym na szukanie i dogadywanie czasie nie mówię) kosztowały, to po sprzedaży na pewno byłabym w plecy. Przykładowo za toffee toulene zapłaciłam z wysyłką 700zł. Ale nie o to chodzi. Zwyczajnie mnie to kręciło, a ponieważ przestało zupełnie, to może ktoś inny sie tymi rzeczami nacieszy. A że nie były używane? Może gdybym nie miala konia emeryta, to byłoby inaczej...

Ja bym w życiu nie dała za pad/czaprak 500zł, nie ważne jaki to rarytas
ale wiem że znajdzie się szalona osoba i kupi


owszem, znajdzie się. A nawet już się znalazła 😉

wyrosłam ze szmat, a sprzedać moge je za tyle ile chcę, przecież nikogo do kupna nie zmuszam... i nigdzie mi się nie spieszy 😉
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 26 września 2011 o 22:41
S.
yyy nie mielismy nigdy pekniecia?
Tak to mój koń.


przez chwilę pomyślałam, że pamięć mnie myli. Bo przy ponad 30 koniach ciężko jeszcze pamiętać te wirtualne. Uff, ale jednak nie 😉
na szybko znalazlam tyle.Widocznie pęknięcie było chwilowe, że nawet go nie pamiętasz 🙂


Ja jakos od grudnia grzebie w kopytach mojego konia. Głownie z powodu faktu że kowal po rozkuciu wybierał za dużo podeszwy i miałam konia kulawego miesiąc. Mój koń całe zycie był kuty, w zwiazku z tym jego kopyta były w stanie tragicznym. Były coraz bardziej płaskie, rozjechane na boki itp. Wtedy nie wiedziałam że te rozjechania to flary i to calkiem spore ( jedna doprowadziła do dosyć poważnego pekniecia ściany kopyta ) ale kowal zawsze mówił że to taki urok tych kopyt i takie są i że tzreba kuć. 


Ściane wewnętrzna kopyta lewego ciagle muszę odciążać, bo mamy tam niezłe pęknięcie.


Tak, tez mialam problem z peknietym kopytem i jedyne co zrobiłam to ociazylam ściane na której było pekniecie.


Walczyłam z kładacymy sie ścianami, mega flarami i peknięciem jednego kopyta. poza tym ciagle lecze grzyba.

naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 26 września 2011 o 21:45
Co byscie zrobili z takimi kopytami... 🙂


bardzo wiele jest do zrobienia... to kopyta Twojego konia? na której ścianie bocznej którego kopyta walczyłaś kiedyś z pęknięciem?
odrobaczanie
autor: s. dnia 19 września 2011 o 17:14
Tania, nie twierdzę, że nie masz racji! A jeszcze dalsza jestem od tego, żeby uważać, że 'moja' prawda jest jedyną słuszną w tym temacie.

Konia kupiłam wiele lat temu, z pustym wykazem odrobaczeń od dobrych 4 lat. Odrobaczałam początkowo 2 razy w roku przed szczepieniem, dawką zalecaną przez producenta. Koń tarł ogon zawsze jakiś czas po odrobaczeniu i najczęściej późnym latem od owadów. Próbowałam naprawdę różnych rzeczy, od zewnątrz i od środka, bez efektów. Ogólnie jest to koń, którego wszystko zawsze swędzi. Nie uważam jednak, żeby to sugerowało, że jest koniem brudnym/trzymanym w brudzie.
Sprzątane ma codziennie, załatwia się w jednym miejscu i kładzie w zupełnie innym (jest to możliwe przy boksie 18m2). Sama też go nie zaniedbuję jak sądzę  😎 Ręce, a nawet nogi myje często, dokładniej to ja myję jego kopyta z dodatkiem manusanu. Do kąpieli używamy szamponu 'odgrzybiającego', a następnie manusanu, a do płukania roztworu probiotyku. Przez wszystkie te lata nie miałam problemu ze skórą, sierścią, strzałkami, ba! nigdy nawet nie miał grudy.
Koleżanka pracująca w stajni za granicą opowiadała mi kiedyś, jak oni bardzo przestrzegają terminów odrobaczeń i właśnie sporo przekraczają dawki. Skonsultowałam to z wetem, który nie widział przeciwwskazań i tak się zaczęło. Niestety trzymam konia w pensjonacie i nie mam wpływu na częstotliwość ani jakość odrobaczania pozostałych koni, dlatego zwiększyłam liczbę odrobaczeń z 2 do 3-4 w ciągu roku. Zawsze po odrobaczeniu podaję probiotyk/zioła łagodzące/enteroferment. Nigdy nie zaobserwowałam żadnych niepokojących objawów. Raz w roku robimy badania krwi, łącznie z biochemią i odczynami. Wszystko w normie. Zimą wysyłałam krew do Niemiec głównie na badania w kierunku cukrzycy, ale przy okazji zrobionych zostało dużo więcej, również wg tych badań koń ma zdrową wątrobę! Wiem to tylko badania, niekoniecznie wiarygodne, ale w końcu nie zapominajmy że na coś trzeba umrzeć 😉
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 19 września 2011 o 16:27
pisząc o RÓŻNICY miałam na myśli problem kopytowy, z którym się zmagam u mojego konia, natomiast z wyglądem zewnętrznym kopyt, jakością rogu, energią, kondycją czy skórą i sierścią nigdy nie mieliśmy problemu, więc trudno było mówić o poprawie.
odrobaczanie
autor: s. dnia 19 września 2011 o 16:22
jaki może mieć to skutek?  👀

ja fenbenat zimą przekraczam zdecydowanie wielokrotnie wg zalecanej dawki.

wszystkie pasty daję minimum dwie, zakładając, że koń waży 620 dostał parę dni temu equimax na 700kg, dzień później drugi taki sam też na 700kg. Pasty na 600kg (np antiwerm) daję 3, pierwszego dnia 1,5 i drugiego 1,5.

Większość obserwatorów puka się w głowę  🤔wirek: ale odkąd tak robię (3 lata) mój koń w końcu przestał trzeć ogon, wcześniej przez lata robił to nagminnie i nic nie pomagało. Dodam, że odrobaczam 3-4 razy w roku (latem robię badanie kału i w zależności od wyniku podaję preparat, lub nie).
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 19 września 2011 o 16:09
Kasik - ja po roku naprawdę znikomej w cukier diety (happy hoof + equi gard + otręby pszenne/ryżowe + CA Trace + Słonecznik + Magnez a do tego rezygnacja z trawy, jabłek i minimalizacja marchewek) kupiłam dwa dni temu ulubione musli OWOCOWE mojego Łosia  😁
Bo skoro nie widać różnicy, to po co... męczyć konia  🤔wirek: niech je to, co lubi  😎
odrobaczanie
autor: s. dnia 16 września 2011 o 19:08
jakość po wrzuceniu padła, ale może coś widać, większe zdjęcia mogę wrzucić w tygodniu. Mogę też zrobić zdjęcie z 'ważenia' konia, dziś niestety nie miałam aparatu w stajni.






KOWALE
autor: s. dnia 16 września 2011 o 18:52
Luteja, czy ten koń ma może postawę francuską? A strzałka naprawdę imponująca 🙂
odrobaczanie
autor: s. dnia 15 września 2011 o 18:02
Chiquita, jutro wezmę miarkę ze stajni do domu i obfoce dokładnie 🙂

A do swojego konia przykładam wg wskazań weta. i jak u Endurki, bez względu na kondycje konia (a wagowo przez te lata bywało różnie), popręg zawsze taki sam pasował.
odrobaczanie
autor: s. dnia 15 września 2011 o 13:24
Tak, equimaxowe miarki przychodzą razem z pastami, chyba do 15 sztuk. Ale można zrobić sobie samemu taką miarkę, bo obok kilogramów są centymetry. Jesli ktoś potrzebuje określić wagę, to może zmierzyć w centymetrach a ja odczytam ile to kg wg Equimaxa 🙂
Niestety ja nie mogę potwierdzić, żeby były bardzo precyzyjne. mojego konia pierwszy raz miarką 'ważyłam' prawie 2 lata temu, kiedy był zdecydowanie za gruby i jednoczesnie najgrubszy w stajni. Wyszło 618kg. Od tego czasu sporo schudł, a dodatkowo miesiąc temu mieliśmy nieciekawą sytuację, przez którą 3 doby nie jadł i jeszcze potem przez tydzień był na drastycznej dziecie. Z kondycji tucznej zrobil sie koniem wyscigowym. Co pokazala miarka? 618kg... Przykładana dokładnie w tym samym miejscu.

edit: i nowe equimaxy są na 700kg. Przynajmniej ja takie dostałam parę dni temu.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 15 września 2011 o 12:28
Podpowiem: prawy górny róg 😉

I potwierdzam, weterynarz z otwartą głową. Spotkałam go nawet w zeszłym roku na kursie masażu pod Poznaniem 🙂

Maddie, coś poza Woltą ochwatowego? Czekam na sprawozdanie ze zdjeciami na maila, bo dawno nie dostałam żadnych nowych wieści z waszego kopytowego frontu!
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 21 sierpnia 2011 o 13:59
To tylko potwierdza Twoje słowa - o gustach się nie dyskutuje 🙂 Każdy musi sam wypróbować co mu najbardziej pasuje.

Dla mnie tarniki F.D. są rewelacyjne i na pewno innych już nie kupie. Miałam i Mustady, Kerckhaerta, Mercury, Save Edge tego normalnego i droższego i pewnie jeszcze różne inne których już nie pamiętam...

Fakt Save Edge ostry, ale porównując do Dicka (używam tych TURF, nie economic) dużo szybciej tą ostrość traci.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 21 sierpnia 2011 o 12:50
Ja też sobie chwaliłam lata temu dwustronnego Mustada. Dopóki nie kupiłam pierwszego DICKa!

DICKi  duużo ostrzejsze, wygodniejsze, wolniej sie tępią, przez to, że są ciensze (mają niższego garba w nożach dwustronnych między ostrzami) są bardziej precyzyjne. Polecam. A mam chyba wszystkie modele, dwustronne i jednostronne. Tak samo tarniki, dla mnie inne odpadają w przedbiegach, nawet te dwa razy droższe...

edit: Poza tym nie wyobrażam sobie ostrzyć noży przed każdym koniem! Jeśli robie np 6 koni ciągiem miałabym ostrzyć noże 6 razy?? No way...
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 06 lipca 2011 o 10:45
bo na zdjeciu katalogowym wyglądają bardziej na gelb. I na pewno ktoś je do gelba brał...
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 06 lipca 2011 o 09:12
do wycinania w styrodurze polecam rozgrzany nad palnikiem cieńki drucik. W dwie rączki i idzie jak masełko 🙂
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: s. dnia 28 czerwca 2011 o 21:34
+ Medziiik :kwiatek:
Pytania na egzamin inż. - pomocy
autor: s. dnia 26 czerwca 2011 o 15:35
u nas na obronie mgr najpierw były tzw. 'pytania do pracy' w razie, jakby któryś z recenzentów miał jakieś wątpliwości, znalazł niejasności, bądź chciał sprawdzić, czy rzeczywiście sami pisaliśmy tą pracę, a potem kazdy zadawał pytania ze swojej dziedziny. Czyli np profesor wykładajacy genetykę pytał z genetyki.

3. Ocena wartości użytkowej koni wyścigowych.


Chodzi tylko o xx ? Może zapytaj w wątku o folblutach.
Jesli to to samo co u koni czystej krwi, to pewnie chodzi o próby przeprowadzane na torach wyścigowych. Materiały statystyczne z podanymi współczynnikami: powodzenia (Wp), eksploatacji (We) i kryterium wczesności dojrzewania (Kwd).
Niemniej jednak ocena dzielności u koni czystej krwi jest drugorzędna, ponieważ podstawowym kryterium selekcji w obrębie tej rasy jest uroda.
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 14 czerwca 2011 o 10:32
Precelek, ładnie w fuchsji (a jakby tak jasne owijki i różowe podkładki  👀 ), a w royalblau jest  😜  💘  🤔zok:
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 13 czerwca 2011 o 21:24
chilli2, a jednak są  😵 najbardziej zbliżona ma błękitny pasek w środku, jakoś mnie nie przekonuje


S. a kiedy jakies zdjecie Ciebie ze swoim kopytnym w którymś twoim pięknym komplecie?? 👀


teraz doczytałam.
Mój kopytny jest koniem padokowym i raczej siodła nie ogląda, a jak już się zdarzy to bezterlicówkę, a pady pod nią są mało widowiskowe 🙂

Mam jakiś staroć sprzed trzech lat - cotton toffee 1, 2, i sprzed dwóch lat - cotton gelb 1, 2, 3
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 13 czerwca 2011 o 21:11
Lonża nie pod kolor to prawdziwa udręka  😁

Ja od dwóch lat szukam miękkiej nieparzącej jednokolorowej brązowej i koniecznie 10m  😵
Bezskutecznie niestety.
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 13 czerwca 2011 o 21:07
u mnie też są, na pierwszym nawet jest cień lonży której na zdjęciu nie ma 😉
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 12 czerwca 2011 o 17:37
hmm...  🤔 trudne pytanie ...  💡 chyba po to, żeby zakładać je na nogi mojego konia  😎 na moje nie pasują  😂
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 12 czerwca 2011 o 17:32
to nie byłam ja 🙂 te są moje, zbierane przez długi czas, choć fakt niektóre zdobyte przez allegro  🤔wirek:
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 12 czerwca 2011 o 17:25
akzzi, które, które ?  👀

noen, ja? no proszę Cię, co Wy mi tu wmawiacie  🤬

reszta: klik
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 12 czerwca 2011 o 17:15
ja też zdecydowanie wolę brązowe veredusy od czarnych. A druga sprawa, że stare od nowych 😉
ale ja ogólnie jestem  🤔wirek:


Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 12 czerwca 2011 o 07:43
Precelek, a tam komplety, jaki koń piękny 💘

Aga, Twoja kolekcja z każdą zmianą zyskuje. a ta część która jest mi mocno znana to już w ogóle 😉

Juliadna, masz szafę bez dna?
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: s. dnia 10 czerwca 2011 o 13:39
mój po dwóch miesiącach zachwytu pogardził marstallem vito, a dwa tygodnie później happy hoofem  😵

za to za marchewkę da się pokroić.
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 10 czerwca 2011 o 08:54
vissenna królową to można nazwać s. to jest guru , ona potrafi znaleźć każdą perełkę


S. potrafi wyczarować wszystko! potwierdzam!!!


jak dla mnie bezapelacyjnie na miano cudotwórcy zasługuje S. wyczarowała mi już z 10 perełek wśród perełek  😍  :kwiatek:


🤬

😵  😵  😵 właśnie coś w tym stylu podejrzewałam tu zobaczyć po przeczytaniu sterty pw z prośbami o wyczarowanie dziwnych rzeczy  😁

Ale lewą produkcję petroli już zamknęłam 🙂 Chyba cała volta ma stare petrole ode mnie 😉


bo nie ma rzeczy nie do dostania 😉 s. ogarnia reitforum a tam to tylko kwestia ceny 😀 Livia utorowała drogę na bokt.nl i naprawdę nie ma teraz rzeczy niemożliwych xD


A ciekawe od kogo Livia wie o bokt.nl  😂
I to prawda, jak już nie raz pisałam, wszystko jest do dostania, kwestia oka, determinacji, czasu i przede wszystkim kasy.

Zairka niech stan moich szmat, derek kantarów i innych dupereli pozostanie wieczną tajemnicą  😁


Mnie też chyba ta liczba najbardziej by ciekawiła, ale boje się, że forum by się rozjechało, więc wolę nie pytać  😁. Chociaż chyba mam jakieswzględy bo liczbę derek znam  😁 +1 z wczoraj 😉
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 07 czerwca 2011 o 14:07
no to teraz zdjęcie grupowe wszystkich 22 😀
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 07 czerwca 2011 o 08:52
Precelek, Pięknie  💘 i jaki ogon na drugim zdjęciu  😁
Granatowe owijki zniknęłyby na ciemnych nogach. I jakbyś sama nie napisała, to nikt by nie zauwżył jego kulkowatości 😀



ja chcialam tylko doniesc sie do ostatniej dyskusji ( nie pamietam czy tutaj czy w gakerii czy w anky), ze czapraki Es maja inna siateczke niz anky i jeż↕dziły komus po koniu.
Na kanapie za mna lezą 2 esy strip Scarlet i strip in morninglight/hazel i ku mojemu zdziwieniu maja zupelnie inne siateczkowe podszycia 🤔


zacytuję sama siebie 😉

Co prawda miałam tylko dwa euro-stary (dziwnie oba wylądowały u Zairki), ale Morninglight na pewno ma inną siateczkę niż Anky, a creama nie pamietam  😡


Morninglight ma taką strukturę grubszą i jakby bardziej naturalny materiał. Ale to czaprak sprzed lat, może potem zmienili spodni materiał 😉
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 06 czerwca 2011 o 16:25
mnie się czesto zmieniały upodobania.
Najpierw kare, potem kasztany z czterema wysokimi skarpetkami, a następnie byle jakie, aby nie miały odmian! ostatecznie podobają mi się ciemne, tzn jak gniade to skarogniade, jak kasztany to miedziane/czekoladowe. Jedno, co się nie zmieniało, to zawsze konie gniade uważałam za takie najbardziej pospolite, najczęściej spotykane i najmniej ciekawe.
I co mam? GNIADEGO  😵 i to nie skarogniadego, jasnogniadego, złotego, podpalanego. NIE! po prostu gniadego.
I na żadnego innego bym nie zamieniła  💘
buty dla koni
autor: s. dnia 06 czerwca 2011 o 08:11
Nie wiem, co rozumiesz przez wysokie piętki, ale jesli Ada mówi, że są wysokie, to zakładam że są.
Niestety Turf Kingi żadko wchodza na kopyta z wysokimi piętkami! Nawet jesli teoretycznie rozmiar pasuje. Weź pod uwagę, że model II który nie wszedł jest minimalnie mniejszy od tego samego rozmiaru w modelu I, więc może rozm. 4 jedynek dałby radę?
Na wysokie piętki podobno najlepsze Old Macs i Cavallo.
Cavallo rozm.4 przy moich kopytach 12,8 X 13,0 były luźle bez wkładek.
Nie wiem, czy poprzednio stosowałaś wkładki, jesli nie, to pamiętaj, że i one potrzebuja trochę miejsca w bucie i zawsze zapełnią ewentualny luz.
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 03 czerwca 2011 o 11:49
czyli kolejna powtórka, tylko w mniej szlachetnej/stonowanej odsłonie 😉
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 03 czerwca 2011 o 11:30
to też fakt 🙂

To ja, jak już wcześniej mówiłam, chętnie go przygarnę 🙂 i srokatego źrebola
I widziałam już ogra w stone grey i mi się podobał! Ale ja gustuję w spokojnych kolorach.
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 03 czerwca 2011 o 11:18

I tutaj pytanie off top - czy meksykan nie jest zapięty za wysoko? Pytałam w wątku o ogłowiach (z lepszym zdjęciem) ale odpowiedzi nie dostałam... No i te owijki... Fulli trochę za dużo jak na kucykowe nóżki.


wg mnie nie jest 🙂 a dwie owijki mogłabyś sobie skrócić o pół metra i bedzie jak znalazł, chociaż tego ogra to jest wszędzie za dużo, a nie samych owijek  😁 I chyba badziej by mi się podobały te dwa ubrane odwrotnie.
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 03 czerwca 2011 o 11:06
W DE ta sama kwota ma inną wartość 😉
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 03 czerwca 2011 o 08:27
Zairka, ja walnięta  👀 no co Ty, nie zauważyłam  😂

Może kiedyś, ze zdobyciem toulene toffee wszystko mi przeszło  💃
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 03 czerwca 2011 o 08:12
ja tylko odzyskuję wcześniejszy wkład własny, przecież sama go nie uszyłam  😁
ja mam tylko lewą produkcję petroli  😎
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 03 czerwca 2011 o 08:05
s. gdzie poszedł polopad toffee i z ciekawosci za ile 👀 😁


do niemcolandii za 195,00 € + wysyłka :wysmiewacz22:
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 02 czerwca 2011 o 21:53
o nie, w realu to one w ogóle obok siebie nie stały. Flax podchodzi pod zachodzące czerwone słońce, a gelb pod musztardę kremową  😁

a przy okazji stwierdzam, że sama sobie się dziwię, ale w ogóle nie było mi smutno się rozstać z tymi wszystkimi szmatami  💃 no może trochę z PoloPadem toffee, ale co za dużo to niezdrowo
UCZCIWI sprzedawcy i kupujący na volcie
autor: s. dnia 02 czerwca 2011 o 21:18
po ogromnym + dla kupujących:

Precelek  :kwiatek:
juliadna  :kwiatek:
Zairka  :kwiatek:
Azbuka  :kwiatek:
bunia_fox  :kwiatek:
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 02 czerwca 2011 o 21:05
xxagaxx ja przyznam że się wahałam ale warto było  😁


bo to jest taki gelb-nie gelb, lamówka im trochę nie wyszła, ale sam w sobie padzik jest bardzo przyjemny dla oka 😀
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 02 czerwca 2011 o 20:30
ja nic nie kupiłam  😂 od wczoraj  🤔wirek:
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 02 czerwca 2011 o 20:15
Precelek, ale masz ładne szmatki  😁

Czuję się dziś jak Święty Mikołaj  😂
Końska rewia mody cz. V (2011)
autor: s. dnia 02 czerwca 2011 o 18:50
z tym okropny to bym nie przesadzała. Mnie się nie podoba, że w tych nowych brillantach (od 2007r) lamówki są takie luźne, jakby za dużo materiału zostawiali i się marszczą, wygląda to niechlujnie. Wcześniej były cieńsze i ciaśniej obszyte.

Zairka, to Ty mi teraz konkurencję do toffeeka robisz?  😀iabeł: Kup sobie lepiej brillanta petrol/turkis  😂