Chaff

dressage :)

Konto zarejstrowane: 04 stycznia 2010


Najnowsze posty użytkownika:

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 15 grudnia 2013 o 12:14
Muffinka nam też bardzo miło było i napewno Was jeszcze odwiedzimy🙂 :kwiatek:

A ja mam koleżankę, która takie rzeczy praktykuje🙂. Usłyszałam nawet ostatnio bardzo powszechnie panującą teorię
o robakach wychodzących przez skórę. Dzieje się tak pod wpływem surowego mięsa bądź miodu przyłożonego do rozgrzanego ciała. W necie krąźy nawet taki filmik....nie polecam w każdym razie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 13 grudnia 2013 o 21:00
martik gratulacje, widzisz chyba nie było tak strasznie🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 06 grudnia 2013 o 10:24
Ja myślę, że dziewczynom chodziło o oddanie dziecka nie na kilka godzin, tylko na dłuższy czas. Dziadkowie mogą pomagać ale do wychowywania są rodzice.  Ja teź posłałam maluchy do przedszkola i bardzo mi z tym dobrze bo mogę pracować i to jest naturalne dla każdej z nas. Czasy są trudne i mało kogo stać na komfort pozostania w domu z dzieckiem na dłuższy czas. Sytuacja kiedy matka pracuje i stara się wszystko ogarnąć a ojciec dzwoni w przysłowiowe...j...jest dla mnie nie do pomyślenia. Bo cały problem tkwi w nim a  wszyscy zamiast nim porządnie wstrząsnąć starają sie znaleźć rozwiązania wygodne dla niego...nie rozumiem tego zupełnie..??
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 03 grudnia 2013 o 18:36
To niestety nie tylko thiomersal. To też np; skwalen ale jak już mówimy o szczepionkach to powiedzmy więcej nie po to aby straszyć tylko po to aby mieć świadomość!

www.dobreszczepionki.pl


http://chomikuj.pl/legac22/Dokumenty/medycyna/Szczepienia+niebezpieczne+ukrywane+fakty,694216854.pdf

http://chomikuj.pl/monare/Szczepienia+gro*c5*bane!/Sinclair+Ian+-+Szczepienia+-+niebezpieczne+ukrywane+fakty,548104552.pdf



Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 03 grudnia 2013 o 17:16
Carmina właśnie chodzi o to, źe wybór jest niewielki.
Temat jest tak rozległy, że nie wiadomo od czego zacząć, ale generalnie chodzi o naprawdę grubą kasę, dla większości niewyobrażalną nawet. Nie masz wyboru bo nie są dostępne wszystkie szczepionki, masz szczepić w pierwszej dobie bo ministerstwo ustaliło tak a nie inaczej. Generalnie jak coś próbujesz zmienić albo masz wątpliwości to robią z ciebie niedouczonego głupka. Tylko w sytuacji kiedy Twoje dziecko zaczyna chorować, niedomagać umysłowo,fizycznie i zostaniesz z problemem sama to wszyscy rozkładają ręce i nie potrafią postawić diagnozy, i nie są to odosobnione przypadki. Szkoda tylko, że ci świadomi lekarze nie mają odwagi o tym głośno mówić, szkoda źe nie są zapraszani do tv. Szkoda bo każdy musi mieć wybór. Musi mieć tez świadomość częstości występowania powikłań długoterminowych. Zauważcie jak mało mówi się co należy robić aby rozwijać u dzieci ich własną odporność? Jak ją wspomagać? Bo na pewno nie szczepieniami w tak wczesnym wieku. Przyznam się Wam, ze moje poglądy nie  wynikają z pędu antyszczepionkowego. Jestem farmaceutką, mam wielu znajomych z branży, także lekarzy i wierzcie mi bądź nie ale oni mają takie same wątpliwości i spostrzeżenia jak ja, szczególnie neurolodzy i onkolodzy..myślę, że nie bezpodstawnie.
Carmina na stronie stopnop.pl znajdziesz listę wszystkich szczepionek



Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 02 grudnia 2013 o 10:40
Ja🙂 powiedziałam, że nie życzę sobie Euvaxu tylko Engerix, BCG odpuściłam, odbyło się bez problemu🙂
Pomagać czy nie? Czyli- czy udzielisz pierwszej pomocy?
autor: Chaff dnia 21 października 2013 o 13:59
A ja pomagam jak tylko mogę pomóc choć też wszystko mi się trzęsie 🙄 ale najgorzej jest poczynić ten pierwszy krok. Zauważyłam, że jak ja się ruszę do pomocy to inni też się angażują.
W 98 r mój dziadek z babcią dzień przed Świętami Bożego Narodzenia wybrali się kupować prezenty..Zakupy bardzo dziadka zmęczyły, szli główną ulicą kiedy poczuł się źle, zrobiło mu się słabo. Zamiast zatrzymać się , poczekać , usiąść pędził  jeszcze 100 M do apteki, tam stali  w kolejce z babcią ...stracił przytomność. Babcia wpadła w histerię, ludzie uciekli, zamieszanie przed apteką a w aptece dramat. Farmaceutki nie wyszły nawet zza pierwszego stołu, uciekły na zaplecze...po 11 min przyjechało pogotowie i po serii elektrowstrząsów serce zaskoczyło, mózg już niestety nie. Po trzech dramatycznych tygodniach na oiomie dziadek( lat 69) zmarł. W karetce próbował jeszcze sam oddychać, na oiomie też w początkowych dniach ale potem było tylko gorzej. Lekarze uważali, że gdyby prowadzono masaż serca miałby ogromne szanse przeżyć . Brak wiedzy babci, obojętność ludzi i indolencja aptekarek  zabrały mu szanse na życie. Ja sama zostałam farmaceutką i jak była potrzeba pomogłam bo widzę w każdym człowieka, który ma rodzinę, na którego ktoś czeka, którego ktoś kocha. Dwa razy pomagałam na stoku w tym raz małemu dziecku, nikt oprócz mnie i męża nie zareagował....
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 13 października 2013 o 22:34
Dla mnie to żaden szok 🙂 w mojej parafii przy klasztorze jest bardzo sympatycznie i nigdy nie żądano od nas kasy.
Mało tego...nie musieliśmy chodzić na nauki przedmałżeńskie a chrzestny Blanki jest rozwodnikiem bo nasz ksiądz uznał, że każdy może popełniać błędy 🥂 Generalnie równi goście z nich!! Jak czytam, co się u niektórych w parafiach dzieje to nie mogę wyjść z podziwu....

Szafirowa u nas też epopei zębowej ciąg dalszy. Blanka tarmosi się za uszy, popłakuje, smarcze i marudzi co w jej przypadku jest nienaturalne. Ja ratuje się viburcolem, camillą, dentinoxem i tradycyjnie nurofenem🙂 Jakoś dajemy radę ale
tez jest cieżko bo mąż ma gorący okres w pracy więc walczę sama z mamą🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 11 października 2013 o 09:43
nika77 u nas w domu wystarcza spokojnie Angelcare🙂 Dwa razy byliśmy u sąsiadów obok w domu a ostatnio nawet testowaliśmy w hotelu na zawodach. Mam już ponad drugi rok i działa bez zarzutu a Tadek nie raz rzucił nią o podłogę.
Nie jest to videoniania ale możesz dokupić monitor oddechu i też masz spokojną głowę, ja polecam🙂
Kącik Ujeżdżenia
autor: Chaff dnia 18 września 2013 o 21:23
Myślę, że czas pokaże..to stosunkowo młody koń, poza tym ma "to coś" co czyni go wyjątkowym..ma ogromną lekkość a jednocześnie jest bardzo dynamiczny, nie jest nudy a to ważne..

Kącik Ujeżdżenia
autor: Chaff dnia 18 września 2013 o 20:57
Zdecydowanie Rumba Hit! Dżeko jest dobry, Rumba jest wybitny...ale to moja osobista ocena🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 11 września 2013 o 07:47
Sakura należyy Ci się macierzyński i 80% pensji przez rok chyba , że nigdzie nie pracowałaś legalnie przed ciążą..
Twój facet nie ma pojęcia zielonego chyba jak wygląda i jakie potrzeby ma dwumiesięczne dziecko i matka również. Proponuję aby sam zakasał rękawy najlepiej już i szukał lepszej pracy skoro tak bardzo potrzebuje kasy.

Muffinka życzę w takim razie aby Filip się szybko zaaklimatyzował i żebyś sobie wszystko poukładała.
Ciekawa jestem jak Tadzio się odnajdzie , na razie na zajęciach adaptacyjnych bardzo mu się podobało ale był ze mną, obawiam się, że nie obejdzie się bez płaczu :/

Euforia jak radzi sobie Hania w przedszkolu?

Odnośnie chusteczek, Huggiesy właśnie wyglądają jak zmęczony papier ale właśnie dlatego je lubię🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 10 września 2013 o 22:46
Odnośnie chorowania w przedszkolu, mam pytanie do doświadczonych mam, czy są mamy takich dzieci, które bardzo mało chorowały w przedszkolu albo wcale? Stoję przed dylematem. Chciałabym posłać Tadzia do przedszkola od października na trzy godziny trzy razy w tygodniu ale nie ukrywam, że chorowanie spędza mi sen z powiek.
Z jednej strony widzę jak lgnie do dzieci i zabaw z drugiej strony martwię się o niego, o Blankę i o mnie i mamę ,ponieważ mamy dziwne schorzenie objawiające się reakcją uczuleniową na wirusa lub bakterię. Oznacza to, że oprócz typowego kaszlu, kataru, gorączki, mamy bardzo silną alergię, która z każdą kolejną chorobą jest coraz bardziej wyrażona i lekarze rozkładają ręce nie mogąc ustalić leczenia..W każdym razie  jak czytam o zmaganiach z przedszkolnymi infekcjami zastanawiam się czy nie odwlec tego możliwie jak najdalej w czasie....Jak jeszcze pracowałam czynnie w aptece spotykałem się z dziećmi, które chodziły kilka dni do przedszkola a kolejne dwa tygodnie siedziały w domu🙁( ..ich zdrowie tak bardzo się pogarszało, że leczenie sterydowe było normą!🙁 Tadzio jest jeszcze bardzo mały i do stycznia może zostać ze mną..sama nie wiem. Prawdopodobnie pójdzie na próbę i zobaczymy ale obawiam się tego chorowania :/

Wszystkie dzieciaki śliczne!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 15 sierpnia 2013 o 23:05
opolanka robicie chrzciny w domu?🙂

Tajna każdą miotają takie emocje, a jak przychodzi już ten moment to nie czuje się strachu tylko siłę, że się podoła wszystkiemu.. głowa do góry! Krzyczenie przy porodzie niekoniecznie jest wynikiem bólu, to takie " pierwotne" podświadomie zachowanie, które pomaga wypchnąć dzieciaczka, kiedyś znalazłam fajny artykuł o tym.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 13 sierpnia 2013 o 21:22
agulaj u Tadzia odpadł po trzech tygodniach sam i nie trzeba było interwencji chirurga🙂

Bobek bo miałam aż 40 minut na wymodzenie czegokolwiek na forum:p,
a tak naprawdę napisałam wiele niestety z autopsji....

_kate fajny ten Twój naleśniczek i macie takie same usta🙂

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 13 sierpnia 2013 o 10:25
Każdą z nas targają takie emocje.Kotbury wiem co przechodzisz i jak ci ciężko. Ja mam różnicę wieku 1.5 roku między dziećmi...najważniejsza jest pomoc Tobie i odciążenie w obowiązkach.
Myślę, że wtedy psychicznie poczułabyś się lepiej. Pamiętam, że Tadzio też dużo wtedy płakał i marudził ale ja miałam z nim tak od jego urodzenia i jakoś przyjmowałam to na klatę.
Mam tą komfortową sytuacje( albo i nie) , że mieszkamy razem z moimi rodzicami i zawsze mogłam liczyć na ich pomoc.
Teraz najważniejsze to konsekwencja w stosunku do synka, ale to jego zachowanie to etap przejściowy prawdopodobnie. Niemniej jednak jeżeli uważasz, że jego zachowanie jest tak absorbujące i niezrozumiałe skonsultuj go z psychologiem dziecięcym. To nic strasznego a dostaniesz wskazówki jak z nim postępować.

czarownica to nie kwestia przestrzeni ale zmęczenia, które nas ogarnia bo SAME w większości musimy sprostać wszystkim obowiązkom i nie mamy chwili aby pomyśleć o sobie...To doprowadza właśnie do takiego stanu, że mamy dość własnych dzieci.
My tak naprawdę mamy dość naszych partnerów, męźów czy innych panów,którzy swoją pracę cenią ..owszem...ale naszą uważają za codzienność. Jak Tadek po mnie ciągle skacze, doktyka, szarpie i chce na ręce to też mam dość zwłaszcza jeśli to trwa od wczesnego rana do późnego wieczora:/
I teraz też ciągle czegoś chce dlatego piszę tą wiadomość już ponad 40 minut...Ale muszę się mobilizować i starać się być dobrą matką,swoje potrzeby odłożyć na później ...tylko to później nigdy nie następuje. To buduje frustrację, która się pogłębia...

Sznurka...wspaniałego masz Synka!

Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 09 sierpnia 2013 o 13:43
martik super, mnie się podoba:P
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 07 sierpnia 2013 o 22:20
Sto lat maluchy ! Jak ten czas szybko leci!

klapcio jaki to poważny mężczyzna🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 02 sierpnia 2013 o 23:41
_kate prawdopodobnie ma odwrócony dzień z nocą. Moja Blanka też tak miała, nie płakała ale budziła się w nocy co półtorej godziny, jadła, była aktywna. W dzień potrafiła przespać pięć godzin, zjeść i znów spać trzy a wieczorem po kąpieli rozbudzała się i wesoła, czuwała..Wszystko się samo ustabilizowało ok 2 mies życia🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 30 lipca 2013 o 10:34
Dzięki za rady, Tomme odpada bo mamy takie i nie chce:/, spróbuję  z doidy cup, nawet nie wiedziałam o jego istnieniu🙂

Tadek też tak bił,ja olewałam bo on najczęściej chciał w ten sposób coś wymusić, najlepiej odwrócić uwagę czymś innym..u nas działało i przeszło z wiekiem.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 30 lipca 2013 o 09:40
aniagre a malutki wogóle nie chce butelki, czy nie smakuje mu mm? Bo ja mam taki problem, że Blanka NIC innego nie pije tylko z piersi i o butelce nie chce słyszeć...o wodzie , herbatce i soku też nie...
Czy któraś miała taki problem, może jest jakieś rozwiązanie? Dodam tylko,że jak dam jej do łapki butelkę to bawi się smoczkiem, ciućka ale nie pije🙁 to trwa juź z miesiąc. Może macie jakieś sprawdzone smoczki i butelki, niekapka też nie chce🙁
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 29 lipca 2013 o 22:15
julie nie przejmuj sie , miałam z włosami podobnie, ty chociaż nie masz piersi w zaniku 💃
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 29 lipca 2013 o 16:17
Zależność jest taka..jak ktoś ma dziecko, rozumie ideologię karmienia, rozumie potrzeby dziecka i jest tolerancyjny.
Jak nie ma to musi do tego dorosnąć i zrozumieć na czym polega posiadanie dziecka, odpowiedzialność za to dziecko i tolerancja do innych.  W naszym społeczeństwie brakuje ale tolerancji, szacunku i porządku społecznego..Panuje generalnie upadek systemu wartości, nie ma odpowiednich wzorców itd.?temat jest rozległy wg. mnie.
W każdym razie ja szanuję i rozumiem i karmienie piersią, i karmienie mm i nie wnikam dlaczego ktoś karmi tak a nie inaczej i nie obchodzi mnie wiek dziecka karmionego.
Ja też tych roznegliżowanych kobiet z "wywalonym cycem"nie widzę na codzień bo nie wypatruję nachalnie ich widoku.
I jak Blanka jest głodna to niezależnie gdzie jestem szukam miejsca aby tylko posadzić tyłek i ją nakarmić i gdzieś mam co myślą inni. Staram się robić to tak aby nikomu nie zakłucać widoków..ale nie robię nic złego.

I uważam, że należy właśnie gloryfikować młode matki bo czasy są bardzo trudne do posiadania dzieci i kobiety wykazują się dużą odwagą decydując się na takie wyzwanie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 27 lipca 2013 o 12:49
Ja czasami nie odbijałam jak ładnie zasnęła, też ją to wybudzało...spowijanie wymaga sporo wprawy, spokojnie z każdym razem będzie lepiej🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 25 lipca 2013 o 22:28
kate Gratulacje serdeczne!! Dasz radę...i czekamy na fotki🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 25 lipca 2013 o 22:14
Być może ta pogoda źle wpływa. U nas ząbki w duecie, u Blanki jedynki u Tadzia piątki, ciągle latam przytulać, raz jedno raz drugie🙂
Łożysko rodzi się w chwilę po urodzeniu dziecka, to bezbolesny proces, przynajmniej dla mnie ale ja jestem troszkę inna:P poza tym jak nie pęknięcia i nie natną to nie ma szycia, może uda się bez cięcia, bądź dobrej myśli!

Mój mąż podczas porodu ....czytał sobie książkę, ale całe 3h jedną stronę, był w większym stresie ode mnie. Ale na szczęście doznał mobilizacji na ostatnią godzinę i dzielnie pomagał mi przeć jak na amerykańskim filmie. Aż się dziwilam bo pomagał położnej niemalże czynnie( nie wchodzę z przyzwoitości w szczegóły) , potem był bardzo dumny i żałował, że nie poszedł na medycynę 🤔wirek:
Miał tak naprawdę ogromnego stresa mimo, że to drugi raz ale dał radę...Myśmy mieli fajnie, że właściwie była tylko położna i my, grała muzyczka, było ciemno..taka fajna intymność.




Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 25 lipca 2013 o 13:55
Martik ja Ci tylko napiszę, że zazdroszczę Ci tego uczucia jaki towarzyszy po porodzie, mnie to tak odbiło, że dziwię się, że nie zostałam położną 🤔wirek: nawet ostatnio kombinowałam, żeby zmienić zawód....🙂 ale nie mam na to możliwości czasowych:/
Ja swoje wspominam bardzo dobrze i faktycznie pamiętam, że to bardzo bolało ale nie umiem tego bólu odtworzyć w pamięci...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 24 lipca 2013 o 22:37
Dokładnie, polecenia jest wykonane na odwal bo im się nie chce!

Odnośnie nagości. Moi teściowie bardzo lubią pokazywać zdjęcia męża  jak był malutki, najczęściej przy okazji wizyt gości bez znaczenia czy nowo poznanych, czy rodziny itd. Titają do tych czarnobiałych fotografii, zachwycają się, opowiadają , miądlą a na dokładkę puszczają kasetę z nagranym wierszykiem, który mój J recytuje ...Szkoda, że nie znacie mojego chłopa bo jego złość sięga zenitu a to oznacza przy jego charakterze niekontrolowany wybuch. Strasznie go to irytuje tymbardziej, że zdjęcia są nagie w kąpieli.Do tego dochodzą opowieści jak robił kupkę na nocnik, raz na nocnik raz nie itd...infantylizm totalny. Prawdopodobnie nie zdają sobie sprawy, że to go krępuje zwłaszcza te historyjki:] tzn. są świadomi ale robią swoje jak chcą... Taki  🚫
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 24 lipca 2013 o 21:50
opolanka nie pocieszy cię to pewnie ale mój mąż wykorzystuje każdą wolną chwilę na odpoczynek!
Udaje, że pomaga ale właściwie w stopniu minimalnym. Długo mu odpuszczałam ( mój błąd) ale ostatnio wkurzyłam się setnie i wreszcie wyegzekwowałam konkretną pomoc. Moim zdaniem musisz stłumić w zarodku takie zachowania bo mężczyźni sami czasem nie wiedzą jak pomóc, my ich wyręczamy a oni to sprytnie wykorzystują...

Mój Tadeusz już drugą noc śpi we własnym łóżku 😵 z dnia na dzień! Powiedziałam mu, że miś tam na niego czeka
i tęskni i smutno mu bez Tadzia itd...wcześniej wyskakiwał jak oparzony a wczoraj zawinął się w kocyk z misiem i zasnął🙂😉


Wszystkie dzieciaki genialne! Szkoda, że nie mogę pwokazać swoich przez tego tableta🙁
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 24 lipca 2013 o 11:38
Hej kochana, witaj w wątku, gratuluję serdecznie!
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 15 lipca 2013 o 23:12
klapcio spróbuj Mustellą ( kosztuje ok. 30 zł u mnie w aptece) , mnie bardzo pomogła🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 15 lipca 2013 o 21:35
Eee, niekoniecznie będą piersi bolały, większości kobiet nie bolą aż tak bardzo przy karmieniu. Ja też miałam tkliwe w ciąży a potem okazywało się , że nie jest tak źle, polecam krem Mustella dla karmiących, drogi ale skuteczny bardzo🙂

Dzisiaj moja Blanka zjadła całego banana, pól marchewki i kawałki cukini! Dla nas to sukces bo do tej pory nie jadła nic, stwierdzam, że BLW jest super bo mam spokój z karmieniem🙂 Sznurka :kwiatek:..Lew genialnie sobie radzi już, samodzielny chłopak rośnie!

Ja myślę, że lepiej samemu nie przyspieszać porodu, tak naprawdę te metody są zawodne i w sumie niepotrzebne. Dziecko w łonie matki gdy osiąga pełną dojrzałość samo wysyła drogą hormonalną impuls do przysadki kobiety. Wówczas wytwarzana jest oksytocyna, która indukuje funkcję skurczową macicy. Oczywiście trzeba być czujnym i badać tętno,sprawdzać ruchy , czystość wód i stan łożyska,a ponieważ rzadko tak się przejmują w szpitalach trzeba samemu o tym przypominać. Mnie" przy Tadziu "nie chciano zrobić przed porodem usg, ciąża przenoszona tydzień i okazało się,że łożysko dojrzałe rozdzieliło się przy porodzie i Tadzio musiał zostać wyciągnięty kleszczowo...a orydnator spytał mnie potem czemu nie zrobiłam usg bo można było temu zapobiec i naraziłam swoje dziecko 👀 prywatny szpital jakby co 🤔



Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 18 czerwca 2013 o 20:26
szafirowa oni mają tam gotowe enfamile ale nikogo nie zmuszają do karmienia mm z butelki! Muszą to mieć bo nie każda kobieta chce karmić piersią...ja od razu karmiłam i nikt mi nie sugerował podania butelki, był doradca laktacyjny na miejscu i pomagała tym, które się uczyły tej czynności. Poza tym ja mam teorię, że dzieci " cycofony" mogą dostawać butelkę i ssać pierś bez problemu..np: mój Tadzio, Blankę próbowałam do butelki przyzwyczaić jak była maleńka ale zaprzestałam i w tej chwili butelki nie chce wcale....
Poza tym dzieci wiszą na cycku nie tylko dlatego, że są głodne, chcą się czasem tylko poprzytulać..🙂

Agulaj dlaczego? Wszystko zależy od nas samych, ja miałam mega ciśnienie na karmienie i mi się udało jakoś a ty już przy drugim dziecku jestem pewna, że dasz sobie radę🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 18 czerwca 2013 o 18:29
Isabelle gratulacje! Widzę, że jednak Medeor i dr Krajewski🙂 a dzidzia śliczna!

kami moje śpią bez przykrycia, w bodziakach albo w samych pieluchach jak jest gorąco..duźo też wietrzę, wiatrak możesz postawić w takim miejscu żeby jej nie zawiało malutkiej..
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 17 czerwca 2013 o 20:56
Oj Tituś świetny, nie zapomnę jak Tadzio miał taki smoczek na sznureczku i płukał go w sedesie kiedyś jak by rybki łowił 😎 i szczotką klozetową umył podłogę ...dobrze, że już tego nie robi🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 17 czerwca 2013 o 18:08
RaDag uwielbiam tą twoją córeczkę, jest śliczna i ty super wyglądasz tylko jesteś smutna🙁

Bobek dobry pomysł z tym gotowanym ziemniakiem, marchewką, może tak zaskoczy?🙂
dempsey super wyprawa, współczuję Julkowi takich dolegliwości...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 17 czerwca 2013 o 08:45
Bobek napisz proszę czy podajesz jeszcze coś innego do picia malutkiej? moja Blanka nie chce nic innego pić ani jeść, czasami owoce albo marchew z jabłkiem i pierś i lekarka teź narzeka, że żle ją karmię, nie Dopajam,
nie podaję mięsa itd...🙁 chętnie bym jej coś innego podała ale jest tak odporna na warzywa, źe nie mam nawet możliwości jej nic wcisnąć..
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 16 czerwca 2013 o 23:10
smarcik dla niektórych jest🙂 to wszystko zależy od Ciebie..
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 16 czerwca 2013 o 22:50
smarcik do dwóch, trzech lat można i jest to w normie🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 14 czerwca 2013 o 09:51
Ale wyluzowany Fynn i ty również🙂
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 13 czerwca 2013 o 23:33
Jasne kurczak, tylko nie wiem czy można mówić o ciśnieniu na porody naturalne, raczej spotykam się z ciśnieniem na cc..🙂 większość moich znajomych wolałaby mieć cc i po kłopocie, a nie mają wskazań i szukają możliwości zrobienia cięcia prywatnie. Poród to nie heroizm tylko fizjologia tyle, że mizerna opieka w trakcie porodu doprowadza do nieszczęść. Ale uważam, że każda z nas powinna mieć prawo zadecydować jak woli rodzić a nie prosić i biegać od lekarza do lekarza o skierowanie.
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 13 czerwca 2013 o 21:16
Dzieci po sn uszkodzone są  głównie przez niekompetencję personelu szpitalnego, znieczulicę i rutynę...rzadko przez poród jako taki. 
Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: Chaff dnia 12 czerwca 2013 o 23:44
cricetidae dostał klasycznej histerii, nie ma się co dziwić, próba zwrócenia uwagi i niemożność zareagowania przez matkę w danej chwili...widocznie czegoś nie zrobiła po jego myśli 😀iabeł: albo tak jak teodora napisała. Nie można tak oceniać bo dzieciak może być wartościowym i miłym chłopcem.
Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: Chaff dnia 11 czerwca 2013 o 12:30
Wszystko zależy od okoliczności, ja przewijam w wózku zazwyczaj bo się brzydzę pokojów dla matki z dzieckiem i toalet publicznych, korzystam jak muszę.
Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: Chaff dnia 11 czerwca 2013 o 10:54
Mnie przedewszystkim wkurzają nieodpowiedzialne mamy, które nie reagują i w konsekwencji muszę reagować za nie..
Np: ( z cyklu " z pamiętnikach młodej matki"😉 karmiłam Tadzia obiadem na placu zabaw siedząc na rogu piaskownicy, pojemniczek z jedzeniem miałam w ręku..szło dobrze o co trudno w przypadku Tadzia i nagle pojawił się w piaskownicy ok. 2,5 letni Mikołaj z mega ciężarówką , łopatą i całym sprzętem. Bardzo był namolny i cały czas koło nas krążył mimo, że piaskownica ogromna ale nie szkodzi, ma prawo się bawić. Zaczął zabierać Tadziowi foremki, grabki itd...Tadzio w ryk , ja ręcę zajęte, mama Mikoaja nie widzi bo czyta. Proszę, żeby oddał Tadziowi zabawki itd..jestem milutka ale gotuję się w środku bo z obiadu nici. W końcu udaje mi się opanować płacz, chowam zabawki Tadzia, karmię dalej a Mikołaj nadciąga z mega łopatą pełną piachu, stoi tuż przy nas i patrzy jak na zjawisko. Trwa to chwilę po czym sprzedaje szybkiego dzwona Tadziowi...pani podnosi wzrok znad gazetki...." Mikołajku! Choć do mamusi" .. " uroczy Mikołajek" jawi mi się teraz jako mały robaczek, którego mam ochotę zgnieść ale tumaczę mu spokojnie tak żeby mama Mikołajka słyszała,że Tadzio jest malutki, że je obiadek i nie rozumie dlaczego go uderzył i że napewno chętnie się z nim pobawi tylko ...i w tym momencie spora ilość wilgotnego piachu ląduje w naszym kotleciku z ekologicznego indyka z marchewką od babci🙂😉) I następna ilość na głowie Tadzia, który tym razem jest zachwycony nowa zabawą...Mama Mikołajka ma nadal " wywalone" ma wszystko a ja zwyczajnie z bezsilności muszę opuścić to miejsce i już.. 🚫
Myślę, że o takie i podobne zachowania chodzi bo czasami mamy są bezkrytyczne wobec dzieci i nie liczą się teź z innymi.
Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: Chaff dnia 11 czerwca 2013 o 00:39
katja faktycznie, zmęczenie jest ogromne i chęć ucieczki gdzieś , gdziekolwiek i normalne odczucia..co w tym dziwnego?  A facet jak zwykle super się ustawia , żona na "wakacjach" z dzieckiem a on odpoczywa, fajnie, myślę że żona też chętnie by odpoczęła🙂..dobra nie moja sprawa ...

halo "lubię to"

vynter masz dokładnie tak samo jak ja kiedyś🙂
Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: Chaff dnia 10 czerwca 2013 o 23:40
Bo w pewnym zakresie można przyzwyczaić dziecko do hałasów dnia codziennego czyli tv, rozmów, szczekania psów, dzwonka itd ale należy pamiętać, że to jest mały człowiek, któremu teź należy się szacunek a nie tresura!  czy wolałabyś zasypiać we względnej ciszy czy w hałasie? Twoje obawy wynikały z nieznajomości tematu bo dzieci w nocy zazwyczaj śpią, niektóre całą noc, niektóre nie jedzą wcale w nocy co nie znaczy, że są takie, które nie budzą się co 20 minut. Ciekawe co zrobili by znajomi jakby trafili na ten gorszy model, nie ma na to wtedy wpływu - trzeba się dostosować do dziecka, właśnie na tym polega cała trudność. Mój synek jest grzeczny ale czasem ryczy w miejscach publicznych wbrew mojej woli🙂😉 i co mam wtedy zrobić, zakończyć zakupy, opuścić restaurację, sprać go " na kwaśne jabłko" ? Tłumaczę mu tylko, proszę żeby się uspokoił ale trwa to chwilę..niestety , wtedy przez tą krótką chwilę jestem postrzegana pewnie jako mamuśka z ryczącym bachorem🙂 trudno, mam to gdzieś, nie nauczę go normalnych zachowań siedząc w domu w obawie przed oceną...
Ale szanuję twoją niechęć do dzieci, sama kiedyś nie przepadałam i nie rozumiałam..
Wkurzają mnie dzieci i presja macierzyństwa -wydzielony z "kto/co mnie wkurza.."
autor: Chaff dnia 10 czerwca 2013 o 22:35
Julie bardzo ładnie to napisałaś🙂 ja dodam od siebie...bo do wszystkiego w życiu trzeba dojrzeć i nie mówić nigdy dopóki się czegoś nie doświadczy! Takie jest moje zdanie...nie wiem co może przeszkadzać w karmieniu piersią, nie chcesz to nie patrz...i już, to nie jest fanaberia kobiety pt: nakarmię dziecko żeby " wywalić cyc" tylko potrzeba dziecka w danej chwili. Musicie zrozumieć, że czasem nie ma wyjścia! Więcej tolerancji....
Nie podoba mi sie to, że wrzucacie wszystkie mamy do jednego worka. Traktujecie jak jakąś bandę rozszczeniowych bab z pretensjami...straszne, wiele kobiet jest szczególnie na początku zagubionych, nieporadnych, zmęczonych. Czasami właśnie tak jak napisała Gilian  trudno wszystko ogarnąć i przestawić się z życia beztroskiego w odpowiedzialne...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 04 czerwca 2013 o 21:40
Dla mnie ta huśtawka bardzo pomogła przy Tadziu a  Blance służyła dla rozrywki bo ona jest cały czas zadowolona🙂😉 Muffinka, moja chrześnica też non stop płakała, Magda zwiedziła z nią większość najlepszych pediatrów i neonatologa ..każdy orzekł kolkę. Mleko nie ma nic do rzeczy bo płaczą dzieci karmione piersią teź tak jak ona...Być może masz takiego wrażliwca, jak to moja przyjaciółka mówi " taki model" ...jej synek na cycku od początku i też kolka go męczyła. Widocznie potrzebuje bliskości i tyle. Trzeba się cieszyć, że je bo ja zupełnie nie piłam ani cycka, ani butelki i darłam się dniami i nocami!! Mama w desperacji karmiła mnie łyżeczką także zawsze może być gorzej ale wiem, że teraz to dla Ciebie marne pocieszenie.
Postaraj się jakoś wyłączyć z tego choćby na chwilkę...bo twoje nastawienie i zdrowie psychiczne jest najważniejsze!!
A i polecam niezmiennie chustę...
Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym
autor: Chaff dnia 27 maja 2013 o 23:18
Ja też polecam Karpa, Tadziowi pomagało, Blanka była od razu owijana ciasno do spania i nie miała kolki ani razu ale wiem, że są dzieci, którym ciężko dogodzić np: moja chrześnica:] Muffinka bądź dzielna, nie masz kogoś do pomocy? Mogę ci wysłać Grip Water...

Julie widzę, że masz takiego samego fioła( pozytywnego)  jak ja na punkcie moich dzieci, Gabryś uroczy maluch!