Dzieci, ciąże & pogaduchy o wszystkim i o niczym

smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 czerwca 2013 22:06
Miałam plan karmić równo do skończenia 2 latek.


Czy to nie jest bardzo długo? Pytam jako kompletny laik w tej dziedzinie, z ciekawości  😉 Jak długo powinno się karmić piersią?
Ja siedziałam cały weekend na uczelni, ale już wszystkie egzaminy zaliczone pozytywnie 🙂 Jestem wykończona, szczególnie że na auli jak w saunie i momentami zastanawiałam się czy zaraz nie odlecę.
Ale Gabunio słodziak 🙂
smarcik do dwóch, trzech lat można i jest to w normie🙂
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
16 czerwca 2013 22:56
O kurcze, myślałam, że karmienie rocznego dziecka jest już przegięciem  😁 Chyba będę musiała duuuużo poczytać jeśli kiedyś zdecyduję się na macierzyństwo.
smarcik dla niektórych jest🙂 to wszystko zależy od Ciebie..
smarcik, ja karmię zaledwie trochę ponad rok, a wśród spotykanych mam czuję się jak wyrod, który dręczy dziecko własnym mlekiem 😉))) W znaczeniu, że większość mam karmi o wiele krócej, większość jak najszybciej wprowadza stałe pokarmy, co by tylko dziecko od tego cyca oderwać. Rozumiem kobiety, które nie mogą długo karmić lub po prostu z innych przyczyn nie są w stanie. Ale bardzo często spotykam mamy, których reakcją jest "ale po co tak długo". A to zaledwie rok. Tak samo z lekarzami. Do którego lekarza z małym nie trafię, to na informację, że karmię i to mlekiem odciąganym (bo mały nie nauczył się ssać) składają mi gratulacje i traktują, jakbym była nielicznym wyjątkiem. A mi się to wydaje całkowicie naturalne. MAM mleko, więc czemu miałabym nim nie karmić? Czemu mam dawać dziecku krowie mleko (nawet, jeśli modyfikowane)? Czy ja, lub dzieć mój, krowami jesteśmy? Jeśli moje cycki dadzą radę, to chciałabym karmić do półtora roku. Później dziecko będzie potrzebować tak mało mleka, że zmniejszenie liczby odciągań będzie skutkować pewnie zahamowaniem laktacji (odciąganie to nie to samo, co ssanie przez dziecko - nie wydziela się taka ilość oksytocyny odpowiedzialnej za wypływ pokarmu). Ale jeśli się uda - może i nawet do 2 lat i dłużej. Się zobaczy 🙂 Chciałabym tylko, żeby mały nauczył się pić coś innego, niż mleko. Bo na razie dzielnie przez jakiś tydzień próbujemy dawać pić przed mlekiem i mały dzielnie ma to picie w nosie ;PP
smarcik, WHO i ministerstwo zdrowia zaleca karmienie conajmniej do dwoch lat ale w PL jak ktos karmi do roku to slyszy, ze za dlugo 😉
I tak. Lepiej sie doksztalcic w tej kwestii zawczasu i to opierajac sie na wiarygodnych zrodlach bo w PL bywa, ze nawet sluzba zdrowia nie ma o tym pojecia. A ty nie mialas czasem adoptowac? ;P

kenna, no to nie dziw sie wiecej reakcji lekarzy bo ty jestes nielicznym wyjatkiem. Ostatnio widzialam gdzies statystyke i powyzej 6mcy, w PL karmionych piersia jest tylko 14% niemowlat (a np w Szwecji 80%). Powyzej roku to musza byc juz naprawde wyjatkowe wyjatki. Co do stosunku lekarzy do KP, to nasza pediatra przesladuje nas od poczatku badaniami krwi bo przeciez cyckowe to na pewno ma niedobory. Ostatnio na pobraniu pielegniarka pracujaca w szpitalu polozniczym, zapytala dlaczego robie zdrowemu dziecku takie badania (zelazo). Tak, ze mysle ze nastepnym razem powiem naszej pediatrze, ze wprowadzilam MM, zeby sie mogla wreszcie zrelaksowac 😉

Wklejam karmione piersia dziecko dzialkowe


i w Guciach ktore musielismy odeslac bo byly za waskie 🙁
My rano puscilismy konie na padok na godzinke i w tym czasie poszlismy na spacer, a po poludniu Fynn obijal sie w muszli, a ja troche ogarnelam korytarz, drzwi wejsciowe i "podworko" przed wejsciem. Pozniej poszlismy w male odwiedziny.



Dzisiaj idziemy na drugie szczepienie  👀  nie lubie tego, ale trzeba. W Niemczech znowu zmarlo dwoje dzieci na pozne komplikacje po odrze (w wieku 11 i 14 lat), bo zarazily sie jako niemowlaki w przychodni pediatrycznej... Coraz mniej osob szczepi, to jest masakra. Wiem, ze sama bylam na poczatku niezdecydowana, ale jednak szczepienia sa potrzebne.

Bobek ale slodziak!
Dwa zęby boskie 🙂
Bobek napisz proszę czy podajesz jeszcze coś innego do picia malutkiej? moja Blanka nie chce nic innego pić ani jeść, czasami owoce albo marchew z jabłkiem i pierś i lekarka teź narzeka, że żle ją karmię, nie Dopajam,
nie podaję mięsa itd...🙁 chętnie bym jej coś innego podała ale jest tak odporna na warzywa, źe nie mam nawet możliwości jej nic wcisnąć..
smarcik   dni są piękne i niczyje, kiedy jesteś włóczykijem.
17 czerwca 2013 08:48
A ty nie mialas czasem adoptowac? ;P



Jedno nie wyklucza drugiego, jeśli będę miała dzieci to chciałabym 2  😉 Z resztą o karmienie pytam tylko z ciekawości, bo daleko mi do macierzyństwa, czy to biologicznego czy adopcyjnego  😉

Dzięki dziewczyny za wyjaśnienie  :kwiatek:
Chaff, ja nie bobek, ale wtrącę tylko, że lekarze mają czasami tak mgliste pojęcie i tak przedpotopowe poglądy, że można się zastrzelić. A człowiek może się zamęczyć na śmierć próbując dziecku cokolwiek wcisnąć i nie zyska nic, póki dziecko samo nie będzie gotowe. Z jedzeniem obiadków/warzywek/mięska miałam to samo, co Ty. W okolicach 5-6 miesiąca wszyscy trąbili, że to już najwyższy czas, a Milan zjadał chętnie średnio 1-2 łyżeczki, czasami 20ml i nie miał chęci na więcej. Dłuuuuuugo, wiele miesięcy trwało, zanim był gotowy na cały obiadek. Do tej pory dawałam tyle, ile chciał, a resztę dopijał mleka kilkadziesiąt minut/godzinę po obiadku. Z piciem wody/herbaty etc. akurat do teraz jest problem, ale postanowiłam rady lekarki puścić trochę mimo uszu i proponować picie, ale nie robić z tego afery i nie trzymać dziecka "o suchym pysku" tylko po to, żeby wypiło herbatę zamiast lubianego mleka.

Chaff, ...moja zaczela jesc w ostatnich dniach siodmego miesiaca. Gadanie lekarki olalam, chociaz oczywiscie sie martwilam ale ciocia kenna doradzila jak powyzej i sie sprawdzilo 😉 Juz o tym pisalam ale uwazam, ze tak jak pozwalasz siadac i chodzic we wlasnym rytmie, tak pozwalasz zeby samo zaczelo jesc kiedy jest gotowe. Ja zaczelam "rozszerzac" diete tuz przed koncem 6tego mieisiaca. Polegalo to na tym, ze dawalam jej do jedzenia cos tak 2xrazy dziennie. I byly to rozne rzeczy, w bardzo roznych konsystencjach, i papki i np ugotwany ziemniak do reki, a ona to konsekwentnie brala do buzi miedlila miedlila i bach na brode. Nie lykala nic albo bardzo niewiele raczej przez przypadek (widzialam po kupach), czyli zyla ten miesiac na samym mleku. Ja jej do niczego nie zmuszalam. Zdaje sie ze rowniez nie dopajalam za bardzo wtedy bo dopiero uczylam ja pic z doiddycupa (z niczego innego pic nie chciala). Az nadszedl dzien kiedy po prostu zaczela jesc znaczy lykac. Na poczatku tak po 3-4 lyzeczki na posilek potem coraz wiecej. Wiem, ze dzieci z bardzo silnymi alergiami trzyma sie na mleku do 9-go miesiaca i zyja.


Dzieki dziewczyny 🙂 a 2 zeby, to sie smiejemy, ze kasownik 😉
Moje obie karmione cycem długo- 22 i 23 miesiące, obie nieduże i drobne, ale nie usłyszałam od żadnego lekarza, ze mam coś z tym zrobić- na moje pytania, że czemu takie małe, zawsze słyszałam:" zdrowe, rozwija się, rośnie swoim tempem- proszę dać dziecku spokój".  I tak zrobiłam, nikt im nic na siłę nie wciskał, jadły kiedy chciały i co chciały. Natalka długo jadła słoiczki, nie chciała naszych obiadów- do 1,5 r moze dłużej nawet. Róża papki jadła może z 1,5 miesiąca, potem pluła, bo dla niej musiało być coś do przegryzienia- kluseczka, ziemniak, po prostu kawałki (zęby wylazły dopiero w 10 miesiącu, więc dziąsłami gryzła :hihi🙂, i to było super, bo nie musiałam oddzielnie dla niej gotować- jadła to co my, tylko nie przyprawiałam mocno, każdy sobie dosalał jak potrzebował. No i półtoraroczna wcinała sama łyżką, widelcem- nie było opcji, zeby ją karmić, ryk i awantura- i to również dla mnie było super, każdy dostawał talerz przed siebie i tyle- bez zabawiania, ciumkania i prób trafienia w dziób.
Isabelle, wcielo  👀 a ona juz na wylocie.
Bobek a jaka ona wykarmiona na tym cyckowym mleku! Wypasiony bobas, ee przepraszam mloda panienka juz prawie :-)

Nie kumam jak gucie mogly byc za male, jestescie mistrzami :-)

My mamy trzy zeby na dole, jeden krzywy jakis.

Moja nadal najchetniej jadlaby tylko mleko, sloiczki bardzo slabo. No i to co raczka sie da zjesc i od nas obiad, ale to sa malutkie ilosci. No coz mam nadzieje ze kolo 12-13 miesiaca zacznie po prostu jesc jak czlowiek zwykle jedzenie bo tak sie ponoc dzieje. (?) Jak probowalam jej nie dawac mleka, to jadla jakies b.male ilosci czegos innego, za to potem w nocy odbijala sobie i darla sie o mleczko :/

Ogolnie to ona malo je, za to broi i w szkode wlazi za czterech.
dempsey   fiat voluntas Tua
17 czerwca 2013 12:56
bobek jaka słodziacha!!!!

a tak moje dzieci bawiły się na mikro-spływie kajakowym
Pola jak zawsze aktywnie

Julkowi podobało sie kajakarstwo dopóki miał co jeść

Jak się skończylo to zaczął smędzić  "kiedy do domuuuuu"
wiedziałam, że 3h ten gówniarz nie wytrzyma
ale że znudzi mu się po pól godzinie no to mnie zdziwił nieco. Za to na drugi raz już wiem: musi siedzieć w dziobie, mieć duuuużo jedzenia i ksiązkę i samochodziki - wtedy może dociągnie do godziny
"Jul, ale ty w ogóle nie chcesz z nami na żadne wyprawy jezdzic?" "mamo ja lubię wyprawy, tylko KRÓTKIE"
w tej pozycji jeszcze wytrzymał kwadrans 😉


no i jesteśmy na następnym levelu skórno alergicznym. Oprócz zwykłego nocnego drapania nie-wiadomo-dokładnie-dlaczego, biedny Jul przeżył pierwsze zderzenie z pyłkami. Szliśmy tylko 100 m drogą gdzie obok były dwie łąki oraz żyto.
W drodze powrotnej marudzil, płakał i już się drapał. Wróciliśmy do bazy naszej a tam go obsypały takie ilości gorących wypukłych okropnych krost i plam + łzawienie oczu, że się przeraziliśmy. Szybki prysznic nieco pomógł ale do dziś z niego to jeszcze schodzi.
Zatem dochodzi w tym roku nowy świeży i mocny temat: łąki  😎
Foty porobiłam dla lekarza ale nie wstawię bo są drastyczne..
Dempsey ja to Cię podziwiam. Walka z uczuleniami to jest masakra!!
Gdzie tak sobie kajakowaliście? jakiś urlop czy w Twoich okolicach takie atrakcje??

bobek super masz ogrodnika, a raczej ogrodniczkę 😀

elmadzara
dla mnie karmienie piersia do 2 lat to abstrakcja. Wiem, że dla młodego moje mleczko jest najlepsze i dlatego męczyłam się przez 3,5mc żeby karmić piersią, Odkąd zaczęłam dokarmiać mm, a moje mleko odciągać i karmić butlą jestem zupełnie inną kobietą: szczęśliwszą, spokojniejszą, pogodniejszą.
Zaskakujące jak bardzo każda z nas jest inna.
Dla mnie karmienie piersią było tak stresujące (bym nie musiała karmić w miejscu publicznym/przy kimś, by zdążyć wrócić do domu, itd), że byłam ciągle spięta i zestresowana... 🙄
Dla Kubusia odciąganie mleczka też na lepsze wychodzi, bo jak zje z cyca to chlusta tym mlekiem, a jak zje z butli to owszem uleje się, ale troszeczkę.


bobek my też mamy dwa ząbki. Tylko Twoja to już duża panna, a mojemu to tak szybko te zęby poszły, że oj...

edit: Julie ale dobrze robi takie oderwanie się na chwilkę od dziecka, momentalnie się ładują akumulatorki. No i nie ma to jak niezastąpieni dziadkowie.
My wracamy w rodzinne strony na początku lipca, więc przypuszczam, że wtedy to sobie wypoczniemy  💃

Ja ostatnio z młodym robie tyle rzeczy, że na nic nie mamy czasu  😎 I jest nam suuuper o ile młodego nic nie spina...
Tatuś zjeżdża na weekendy z delegacji i...no chyba się nie bardzo potrafi odnaleźć po takiej tygodniowej przerwie bez małego. Nie dziwię się, bo jednak przez taki czas młody się dużo zmienia. Zanim mąż pozna co i jak to znów sobie jedzie. Jeden plus tego taki, że...wiem, że jestem zdana tylko na siebie i że jesteśmy w stanie wytrzymać z sobą weekend bez kłótni  😎 .

O! chwalimy się ząbkami 😀
Jeszcze jedna fotka z tarasowania się 😉
I pozdrawiamy gorąco wątek dzieciowy  🏇




ElMadziarra   Mam zaświadczenie!
17 czerwca 2013 15:00
Dziewczyny, ja już od ponad pół roku karmię raz dziennie, tzn. rano 5-6, jak mały się obudził. Dzięki temu mogłam jeszcze trochę pospać 😀
Laktacja już dawno tak mi się unormowała, że nie miałam żadnych problemów, nawałów, czy wyciekania, obolałych piersi - nic, wróciłam do pracy i karmiłam, te 7 godzin przerwy jakoś problemem nie były. Tak, to naprawdę można się bawić w karmienie cycem, bo nie było to dla mnie w ogóle kłopotliwe. Chciałam karmić do skończenia 2 lat, żeby już mm nie dawać. Bo jak kilka miesięcy go dokarmiałam (zalecenie pediatry/pobyt w szpitalu), to się tak utytał, że ponad kilo w 3 tygodnie potrafił przybrać.
Też miałam jazdy z karmieniem, szczególnie po tym szpitalu, aż pewnego dnia wzięłam se to wszystko na spokojnie, na chłopski rozum i w tydzień doprowadziłam do ładu i składu.

Młody je wszystko oprócz chrzanu.
szafirowa   inaczej- może być równie dobrze
17 czerwca 2013 15:05
akzzi, Fajnie sie u Ciebie dzieje 🙂 Drugie zdjecie super- nie balas sie tylko, ze sie ewakuuje z tej hustawki? Czyli maz w trybie weekendowym jest do wytrzymania? 😉
Ja tez wiecznie sama, wiec wiem, ze jak w sumie musisz liczyc tylko na siebie, to sie migiem ogarniasz i wszystko sie da jak sie okazuje.

Ja dzisiaj wreszcie poznalam jakas sasiadke (taa, mieszka tu poltora roku...) z... tydzien mlodsza od Jasia dziewczynka 🙂 Mam nadzieje, ze jak podrosna to beda sie razem bawic.

Wczoraj sie okazalo, ze moj dziec jednak jest w stanie przespac spokojnie 2h w dzien, pod warukiem, ze lezy na kanapie na brzuszku- spi jak aniolek od 13:45 😉
szafirowa nie, nie bałam się bo huśtawka się nie giba sama, dzieć nie ma się jak w niej wyginać bo ona zagłębiona jest tak jak hamak, no i poza tym ja cały czas jednak przy nim jestem. Dawniej siadałam koło jego nóg, ale jak pewnego razu siadłam sobie na niej sama i się materiał pod moją pupą porwał i wpadłam tyłkiem to stwierdziłam, że ja za ciężka chyba na nią jestem i że to huśtawka dla Kubusia, a ja mam drugą, drewnianą  😁

Ooo! ja też dziś poznałam pewną dziewczynę z dziewczynką o dzień młodszą od Kuby. A wszystko tylko dlatego, że ma taki sam wózek jak ja! Miła dziewczyna, mam nadzieję, choć w sumie ja więcej gadałam, ona jakaś taka speszona się wydawała...
Może ja dziwna jestem, że potrafię bez problemu zagadać do kobiety z wózkiem?  😡 👀
Mam jednak nadzieję, że jeszcze się spotkamy...

Taa...weekendowy mąż jest do wytrzymania. Nie wiem czy to kwestia tego, że na tygodniu nie mamy czasu z sobą gadać nawet przez telefon, czy tego, że dostał terapię wstrząsową w postaci wypowiedzianych przeze mnie słów, które chyba jednak go mocno otrzeźwiły, bo zaczął inaczej funkcjonować. Niemniej jednak nie jest źle.
Eeee...albo to ja na wszystko zaczęłam tak lajtowo paczać i wszystko wydaje się taaaakie faaajne  😁

Uhuhu spanie na brzuszku? No proszę. U nas leżenie na brzuszku to tylko do zabawy i gryzienia rączek.
To i my spacerowo z dziś:




Podziwiamy kaczki na stawie...


i Księżniczka w polach przy domu...


moje moje czeresieńki...
RaDag uwielbiam tą twoją córeczkę, jest śliczna i ty super wyglądasz tylko jesteś smutna🙁

Bobek dobry pomysł z tym gotowanym ziemniakiem, marchewką, może tak zaskoczy?🙂
dempsey super wyprawa, współczuję Julkowi takich dolegliwości...
Smutna nie... Może trochę nostalgia, bo to kolejny roczek dziś się skończył 😉
CzarownicaSa   Prosiak statysta, który właściwie nie jest ważny.
17 czerwca 2013 18:20
RaDag mam nadzieję, że moja młoda będzie wyrastać tak ślicznie jak Twoja! I zazdroszczę gustu w ubieraniu- ślicznie obie wyglądacie! 😍
Isabelle na jutro ma cc umówione z tego co pamiętam!

My rozpoczęliśmy sezon kąpieli. Wczoraj z mężem skapitulowaliśmy i kupiliśmy małej basen. Dziś była inauguracja bo przecież skwar i mała doczekać się nie mogła.
Ale super zdjęcia! Wszystkie co do jednego!

Więc i ja wstawię chłopców z dziś (jakość komórkowa niestety).

dempsey, ehh, ty to masz juz odchowane te dzieciaki. Fajny taki splyw, a jak sie patrzy na Julka to sie serce kraje, jak sie wie przez co on przechodzi.
akzzi, jako ze moja jadala czasem i co godzine, po prostu musialam czasem karmic na zewnatrz. Ja sie nauczylam nie rozgladac wokol i udawac przed soba, ze jestem sama 😉 Szybko mu te zeby wylazly, fota na hustawce wymiata 🙂
agulaj79, dsliczna Malgosia i ma bajeczny stroj kapielowy. Podgrzewacie ta wode w basenie, czy czekacie az sie zagrzeje od slonka? Co do Isabelle, to mnie sie wydawalo ze cc miala miec pojutrze, a nie loguje sie juz 2-gi dzien wiec moze to juz?
RaDag, slicznie wygladacie, kiece fajnie dobrane 😀 No i z Emisi to sie juz dziewczynka robi, bardzo sie wyciagnela w gore.
Muffinka, ale Adas pucek 😀 Fajnie ze mozna oba naraz pluskac 🙂

edit:ort  😡
Tak, Adaś ma ciałka 😉

A nie ma ktoś telefonu do Isabelle?
Dziewczyny, cudne zdjęcia!

RaDag, przepięknie wyglądacie razem 😀
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się