Dementek
,,On zmienił mnie..."
Konto zarejstrowane: 18 września 2011
Ostatnio online: 20 września 2023 o 18:12
,,Nienawidzę nienawidzić ludzi, których nienawidzę
Tych których na co dzień widzę, lecz których nie mogę widzieć."
Najnowsze posty użytkownika:
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Dementek dnia 15 września 2023 o 16:48
mindgame, Nie znalazłam żadnego wątku o szkodnikach magazynowych. Znaleźliśmy wczoraj w beczce z owsem wołki zbożowe. Dużo. Owies kupiony kilka miesięcy temu, ale teraz dopiero wylazły. Jak się ich pozbyć? Nie wyszukuje mi nic w googlach poza zamrażalnikiem, a przecież nie wrzucę beczki 280l do zamrażalnika 😝 Jakieś rady?
zembria,
Są też świece dymne do dezynfekcji, tylko trzeba dopasować do wielkości i uszczelnić pomieszczenie.
co na prezent?
autor: Dementek dnia 13 września 2023 o 22:25
zembria - chyba nie bardzo się interesuje, jak od roku, a chyba nawet dwóch nie ma własnej 😉
Wypad do Kociej Kawiarni?
Lanka_Cathar, - a o tym kompletnie nie pomyślałam! 😀 Będę musiała zrobić rozeznanie, chociaż najbliższa będzie pewnie jakies 40-50km stąd
co na prezent?
autor: Dementek dnia 10 września 2023 o 20:33
blucha, nie, to kompletnie nie jej klimaty. Raczej nie należy do osób lubiących ekstremalne rozrywki.
co na prezent?
autor: Dementek dnia 10 września 2023 o 16:00
keirashara, miało tak być, ale nie było osoby, która podjęłaby się wyszukania czegoś, choć pomysły były i to nawet dość ekstremalne 😉
Tak przeglądam i chyba skończy się na zabawnej koszulce, może właśnie z kotem albo koszulce z dzikiem/jeleniem oraz bonie na masaż i floating.
Zastanawiałam się nad treningiem jazdy autem w ekstremalnych sytuacjach, ale nie znalazłam na osobówkę, tylko na terenówkę, a koleżanka za tego typu autami nie przepada.
Kubki zwykłe to norma u nas w pracy, a termiczne kubki dostaliśmy w pracy pod koniec roku. Bon do drogerii też rozważałam (innej koleżance na 30 urodziny kupiłam do Douglas i była szczęśliwa), ale dla tej koleżanki to niekoniecznie, bo ma jakieś swoje preferencje. Na alkoholach się nie znam więc też odpada. Możliwości spaceru lub przebywania w kontakcie z serwalem lub podobnym eksterierowo zwierzęciem nie znalazłam (tzn. jest jakieś mini zoo w moich stronach, ale to za daleko stąd, jakies 5-6 h jazdy autem).
co na prezent?
autor: Dementek dnia 10 września 2023 o 11:11
Może ktoś doradzić, co kupić na 40 urodziny koleżanki z pracy? Koleżanka organizuje przyjęcie dla osób z pracy i znajomych. Ma poczucie humoru, kocha koty (choć nie może ich mieć ze względu na alergię narzeczonego) i interesuje się myślistwem (jest po kursie, ale nie praktykuje póki co). Ma nieduże mieszkanie więc raczej zagracanie jakimiś obrazami, figurkami odpada.
Kompletnie nie nadaję się na wybieranie prezentów 😐
Sprawy sercowe...
autor: Dementek dnia 02 września 2023 o 20:12
donkeyboy, przez pewien czas tez nosiłam srebrną obrączkę, ale zaczęła mi z palca spadać i zdjęłam 😉 Teraz kupiłam piękny pierścionek w stylu zaręczynowego i zacznę go nosić, o ile nie będzie mi w pracy przeszkadzać.
Sprawy sercowe...
autor: Dementek dnia 02 września 2023 o 12:26
Pati2012, jeżdżę na kontrole po gospodarstwach, obrączki nie mam na palcu i parę razy na początku pracy było od matek gospodarzy ,, O, pani to chyba panienka!". Teraz mam spokój, bo poniekąd jestem postrachem 🙂 Nawet jak chciałam podpytać w jednej wsi o dom, który widziałam we wsi na sprzedaż, to ludzie udawali, że nic nie wiedzą 😂
U nas w pracy jest, jakby to określić, rodzinna atmosfera. Zwracamy się do siebie po imieniu, chyba że jest petent- wtedy staramy się zwracać oficjalnie. Nieważne, czy to szef, czy księgowa, sekretarka, czy inny pracownik.
U mnie wiekszym problemem jest przesiadywanie po godzinach w pracy i przynoszenie pracy do domu, na co zwrócono mi już wielokrotnie uwagę.
A jak się nagadam z petentami, to w domu cieszy mnie, że już nikt mi nie zawraca głowy pretensjami, że nie ma obiadu, albo że nie mam ochoty nic robić i się lenię.
Sprawy sercowe...
autor: Dementek dnia 01 września 2023 o 22:46
maiiaF, mała liczba osób więc takie fakty jak to, która ma męża, która narzeczonego, która faceta, a która dzieci i ile lub jakieś zwierzaki, jest wiadome.
Sprawy sercowe...
autor: Dementek dnia 01 września 2023 o 19:25
keirashara, mnie właśnie męczy gadanie, że może takiego faceta bym poszukała, a może bogatego sadownika, a może dziadka, który długo nie pożyje i zostawiłby mi ziemię, a to może tego lub tamtego. Albo może jakąś dziewczynę, jeśli wolę. Powiedziałam, że mnie już nawet nie bawią te żarty i trochę przystopowały koleżanki. A i w pracy zdarzyło się, że panie-petentki wspominały, że mają syna kawalera i może byśmy się poznali 😉
Nie czuję ciśnienia, by usilnie kogoś znaleźć. Sama osiągnęłam to, co obecnie mam. Nie potrzebuję faceta, żeby zapewnił mi lokum, wikt i opierunek. Jedynie czasem brakuje mi kogoś, by gdzieś pójść i z kim nie będę ciągle gadać o swojej pracy, ale to nie powód, by na siłę kogoś szukać 🙂
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Dementek dnia 30 sierpnia 2023 o 18:29
Perlica, moja koleżanka miała anemię, która znikła po zmianie diety na wegańską. Mam wrażenie, że jadła głównie potrawy na bazie fasoli (na słodko i na słono) 😉
Po prostu trzeba utrafić, co organizmowi służy.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Dementek dnia 30 sierpnia 2023 o 08:40
madmaddie, Nie tylko tarczyca. Produkty z soi spożywałam, uwielbiałam napoje sojowe... Tylko że wtedy wyniki badań były dużo gorsze.
Mi jak na razie otyłość nie grozi- w moim przypadku idzie w drugą stronę, bo chudnę i pogłębia się moja niedowaga.
Sprawy sercowe...
autor: Dementek dnia 30 sierpnia 2023 o 08:35
Dementek, A jak zareagowałaś na te "fantastyczne propozycje"? i to głupie hasło kolegi? Ja takich haseł nie słyszę, jakoś sobie nie przypominam.
Sankaritarina,
Powiedziałam, że nie jestem zainteresowana, a że dziadek z Warszawy był nachalny, pod pretekstem odjeżdżającego zaraz autobusu odeszłam w kierunku Pałacu Kultury. W sumie przy podpitym panu też nie mogłam doczekać się przyjazdu opóźnionego o ponad godzinę autobusu.
A kolega? Mówię mu, by się zajął swoim srinderem i badoo, gdzie ma konto (mówił mi i sugerował, bym też założyła) i tam szukał dziewczyn do takich relacji albo takiej, z którą zdecyduje się założyć rodzinę, a nie tylko r****ł. A tamtemu żonatemu, dzieciatemu przekazałam, by się swoją żoną zajął i jej prawił komplementy, a nie mi.
W pracy mam kontakt bezpośredni i telefoniczny z wieloma ludźmi więc po pracy mam ochotę tylko na to, by wejść do mieszkania i mieć spokój od gadania ludzi 😉
Poza tym po ostatniej relacji nie zamierzam już otwierać się na drugą osobę i zdawać relację z historii życia, bo przekonałam się, że nie warto. Wystarczy mi złudzeń zainteresowania mną, moim życiem, moimi uczuciami, bo tak naprawdę tej drugiej stronie zależało tylko na korzystaniu z mego ciała, a gdy mówiłam o swoim potrzebach, że nie chcę ciągnąć takiej relacji, skoro nie zamierza ze mną być, to słyszałam, że jaki mogę mieć z tym problem, przecież nikogo nie mam 🙄
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Dementek dnia 26 sierpnia 2023 o 11:54
JARA, Może tu się tak cenią, bo to jedyna sensowna przychodnia w mieście 😉 2 lata temu byłam u lekarki, która dojeżdża 1-2 razy w tygodniu z Łodzi. Ta, u której byłam teraz, nie wiem, czy dojeżdża z Warszawy, czy skąd.
Ale kolejnej wizyty nie planuję w ciągu najbliższych lat. Bez sensu.
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Dementek dnia 26 sierpnia 2023 o 11:47
maiiaF, tyle, że te słodziki pchają wszędzie. Nawet kupić sok bez dodatku sukralozy i innego badziewia jest ciężko. Ogólnie ciężko znaleźć w sklepie coś z żywności, gdzie nie byłoby nawalone zbędnymi dodatkami. Za głupim majonezem lub śmietaną potrafiłam odwiedzić kilka sklepów, zanim znalazłam to, czego szukałam.
Sprawy sercowe...
autor: Dementek dnia 26 sierpnia 2023 o 11:43
.
Pewna znajoma szukała księcia z bajki w czasach, gdy to było proste 😉 No, niestety, książę się nie pojawił, znajoma nie wyszła za mąż, za to dobiega 70tki. I ja z jednej strony podziwiam - z drugiej trochę mi szkoda, bo fajna babka, może mogła więcej wychodzić, może spróbować zmienić towarzystwo, poznać nowych ludzi.... ale podziwiam, że nie dała się wrobić w jakieś pseudo "zaaranżowane" małżeństwo w stylu "ohooho, masz JUŻ 30 lat, syn mojej sąsiadki jest w twoim wieku, wiesz...".
Sankaritarina,
Nie wszystie dziewczyny szukają księcia z bajki. Czasem po prostu nie ma się ,,tego czegoś", by ktoś się daną zainteresował. Mną się nie interesują. Pomijając kilka przypadków: gdy jakiś dziadek na ulicy zaproponował mi pieniądze za pójście z nim w ustronne miejsce; pijany żonaty i dzieciaty facet na przyjęciu, który powiedział, że chciałby skorzystać z ,,takiego drobnego dziewczęcego ciała" i zaczynał robić się nachalny; podpity pan w wieku 60+, który zaproponował mi zamieszkanie w swoim domu. Miałam w swoim życiu 4 różne relacje z facetami, w tym 1 poważny związek, który zakończyłam po 4 latach. Kolega z ostatniej relacji twierdzi, że powinnam się cieszyć, jak ktoś zaproponuje mi niezobowiązujący seks i powinnam z tego korzystać (takie coś jest dla mnie nie do przyjęcia). Koleżanki z pracy próbowały przez pewien czas szukać w petentach kogoś dla mnie, najpierw w podobnym wieku, a teraz to już sugerują mi tylko dziadków 70+ 😂 Presji na związek nie mam, bo już przed tym jedynym poważnym związkiem wiedziałam, że w moim przypadku zapowiada się samotne przejście przez życie. Jedyne, czego mi brakuje w życiu, to mieć domek i kilka hektarów dla zwierzaków, dla których miałabym czas po pracy.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Dementek dnia 24 sierpnia 2023 o 17:05
Dementek, nie, to nie jest normalne wg.mnie.
Na ulotce wyraźnie napisane ,żeby nie używać przy zatkanym nosie.
Perlica, - zatkanego nie miałam. Woda swobodnie przepływała, nos wydmuchałam. Chodziłam normalnie po domu, zjadłam obiad, a po kilku godzinach nagle popłynęło mi częściowo do gardła, a reszta nosem. Koleżanka z pracy powiedziała, że to niby normalne więc się nie przejmuję, ale nie planuję więcej bawić się w płukanie zatok.
Skasowało mi część wiadomości...
espana- te terminy leczenia nie zawsze się zgadzają- gdy chciałam zarejestrować się do okulisty w poradniach mających terminy niby w ciągu 1-2 tygodni, w rzeczywistości zapisy były już na za rok 😉
A koszty leczenia prywatnego to porażka. Ze 2 lata temu za wizytę u ginekologa zapłaciłam 250zł za wizytę z usg i cytologią oraz konkretnym wywiadem, a w tym roku w tej samej przychodni zapłaciłam 470zł za 5, góra 10 minut wizyty z pobieżnym wywiadem, cytologią i usg. Niestety w okolicy nie ma ginekologa na NFZ. Nie wiem, może w Piasecznie lub Warszawie by się udało kogoś znaleźć, ale u mnie problematyczne jest umawianie wizyty na za kilka miesięcy, bo nie chciałabym, żeby wizyta była podczas okresu.
co na prezent?
autor: Dementek dnia 15 lipca 2023 o 13:44
maiiaF, zależy, jakie fermy. Tak samo można gadać o stajniach czy o właścicielach zwierząt domowych, czy też normalnych rodzinach. Wszędzie jest tak super?
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Dementek dnia 15 lipca 2023 o 13:37
Kupiłam mop płaski firmy Vileda ze względu na to, że m.in. moja mama ma go już kilkanaście lat i się super sprawdza. Niestety, obecnie to już nie jest ta jakość, przede wszystkim chodzi mi o jakość kija, który się wygina.
Koniec z jeździectwem?
autor: Dementek dnia 15 lipca 2023 o 13:23
A ja ciągle planuję powrót do koni... W sumie wraz z odejściem z pracy w stajni w 2017r. skończyło się moje jeździectwo. Ostatni raz na koniu siedziałam 2 lata temu na urlopie, gdy zapisałam się na warsztaty jeździeckie. I to też po 1,5-rocznej przerwie.
co na prezent?
autor: Dementek dnia 28 czerwca 2023 o 13:39
madmaddie, skoro są miejsca, gdzie karmi się lemury i inne zwierzęta, w tym papugarnie, motylarnie, to może i są miejsca, gdzie można mieć kontakt np. z serwalem, które obecnie ludzie trzymają nawet w domu (na olx jest pełno ofert sprzedaży czystych serwali, jak i hybryd z kotem domowym).
Wszystko o co chcielibyście, ale wstydzicie się zapytać ;)
autor: Dementek dnia 28 czerwca 2023 o 13:36
Mnie swędzi miejsce po kleszczu i miejsce jest zaczerwienione. Tylko raz nie miałam tego problemu- gdy wycięłam kleszcza nożyczkami do paznokci w miejscu, w którym się wbił.
A kleszcze mnie lubią- 5 minut w trawie na poboczu lub spacer po łące/lesie i już po mnie łażą lub się wpijają.
co na prezent?
autor: Dementek dnia 27 czerwca 2023 o 20:26
Czy gdzieś w Warszawie lub ogólnie w Polsce jest możliwość nie tylko pooglądania większych kotów, ale i bezpośredniego kontaktu, pogłaskania?
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: Dementek dnia 27 czerwca 2023 o 20:05
Tyle, że kotbury pisze o tym, że małe dzieci z okolicy zwalają się do niej na podwórko, a nie, że dzieci chodzą bandą raz na jedną posesję, raz na drugą. Dla mnie to jest różnica. Osobiście nie chciałabym, żeby codziennie u mnie było osiedlowe przedszkole, bo rodzice mają swoje dzieci gdzieś i wysyłają je bez pytania do sąsiada, żeby mieć spokój.
Pralka i inne AGD - uwagi i rady.
autor: Dementek dnia 08 czerwca 2023 o 17:50
maiiaF, mi w sklepie sprzedawca pokazywał robota i chwalił, że dzięki kamerce można mieć podgląd na to, co robi dziecko w pokoju obok lub zwierzak, gdy jestem poza domem. I wiele sprzętów reaguje na komendy głosowe więc jakiś rejestrator jest. No i na jakiejś podstawie tworzy mapę mieszkania.
Od kilku miesięcy mieszkam na pudłach więc sprzątam normalnie. A jak mamie wspomniałam o robocie, to zaczęła komentować, że wymyślam, bo mogę sama posprzątać 😉
Pralka i inne AGD - uwagi i rady.
autor: Dementek dnia 03 czerwca 2023 o 15:33
Czy są porządne roboty sprzątające bez kamery i rejestracji dźwięku? Bo bez lokalizacji to to raczej nie działa?
Robię rozeznanie, bo wkurza mnie tempo pojawiania się kurzu na podłodze.
praca
autor: Dementek dnia 03 czerwca 2023 o 12:35
U mnie w pracy (biuro+praca w terenie) na przestrzeni 3 lat: najpierw byl dostęp do wody butelkowanej + kranowka, czajnik, kawa, herbata, dostęp do kuchenki, mikrofalówka. Rok później nie było wody butelkowanej, po jakims czasie przez remont pomieszczeń musiała zostać wywalona kuchenka. W kolejnym roku zamontowano klimę, której w tym roku raczej nie będziemy używać ze względu na oszczędności prądu. W tym roku zamontowano u nas filtry do wody (ale smak wody jest okropny) i dorobiliśmy się normalnego ekspresu, bo przez kilka miesięcy mieliśmy ekspres na kapsułki, który przyniosła koleżanka. Jak ktoś chce wodę butelkowaną, to we własnym zakresie się zaopatruje. A na kawę, herbatę, cukier, mleko i osprzęt do serwisu ekspresu robimy co miesiąc zrzutkę.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Dementek dnia 18 kwietnia 2023 o 21:49
Stawiał ktoś sam swojego konia na podkładkach sensorycznych? Może jest na ten temat artykuł, albo ciekawy post gdzieś na fejsie, czy Instagramie?
Jasnowata, - kiedyś trafiłam na jakiś artykuł i chyba filmiki o pracy z koniem mającym problem neurologiczny czy też diagnostyce takiego konia, ale nie dokopię się już do tego 🙁
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 16 kwietnia 2023 o 10:24
Fokusowa, akurat z gęsiami, ale i niektórymi indykami, nie ma żartów. Gęsi są głośne, jak ktoś obcy wejdzie na teren, a i zdarzyło mi się, że była otwarta brama i chciałam wejść na podwórko - stadko od razu wystartowało w moim kierunku hałasując, jakby ktoś je chciał zabić 😂 Uspokoiły się dopiero, gdy wycofałam się poza linię ogrodzenia.
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Dementek dnia 16 kwietnia 2023 o 10:03
Pati2012, do towarzyskich, ani TREC nie jest wymagana. Tylko czy na oficjalne zawody (nawet regionalne) musiałabym wykupić licencję wstępną, czy, ze względu na posiadane odznaki, miałabym z automatu którąś klasę?
ABC formalności OZJ/PZJ i startów na zawodach
autor: Dementek dnia 06 kwietnia 2023 o 20:06
Za srebro należy Ci się III w ujeżdżeniu, z którą możesz startować do C klasy włącznie. Natomiast jeżeli mówimy o mistrzostwach amatorów to amator może mieć maksymalnie licencję wstępną.
Koniczka,
A jeśli mam ZOJ i nigdy nie wykupowałam licencji i nie startowałam w oficjalnych zawodach? Jak by to wyglądało ze startem w skokach lub ujeżdżeniu?
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Dementek dnia 06 kwietnia 2023 o 20:00
Kochani, mam sąsiadkę której przeszkadzają konie. Dostaje tylko smsy o typu „Mam nadzieje ze uprzątnie pani działkę do świat”.😅 Jest sprzątane regularnie ale przy 8 koniach ciężko żeby nie było czuć świeżej kupki czy po prostu zapachu końskiego. Ze stront prawnej jak to wyglada ? Mam jej kazać się cmoknąć ?😅
marchewkowa,
Za bardzo nie ma co iść na zatargi, bo zaraz zacznie nasyłać różne organy (IW, gmina), a nawet dzwonić po organizacjach prozwierzęcych twierdząc, że zwierzętom dzieje się krzywda, że brud, że smród. Spotkałam się ze zgłoszeniami typu ,,kogut pieje nawet w weekendy", czy też ,,normalny człowiek ma zwykle 1 psa, a ten ma kilka".
Rozmawiałam z człowiekiem, który miał dość zatargów z sąsiadem, ciągłych kontroli i wkońcu sprzedał wszystkie konie. Kury zostawił, ale sąsiadowi one też przeszkadzają. Planował przeprowadzkę do innej miejscowości, bo już psychicznie nie wyrabiał.
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 15 stycznia 2023 o 11:35
melehowicz, potocznie. Mam chyba jakąś kserówkę paszportu więc pokażę jutro, jaki numer mam na myśli. On jest małym drukiem i jest w nowszych paszportach.
_Gaga- nie agencja, a uchwalił rząd. Od jesieni było wiadome, że będzie zmiana przepisów. Od 4 listopada było wiadome, że to wejdzie za jakiś czas. Tyle że u nas w kraju najpierw klepną przepisy i wprowadzają je w życie, a dopiero potem wszyscy dostosowują się do nich. Zamiast wcześniej otrzymać dane z CBDK, robią to teraz. Dopiero teraz ARiMR przygotowuje się do wyciągnięcia koni i drobiu do swojej bazy.
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 14 stycznia 2023 o 23:01
melehowicz, nie, UELN to numer identyfikacyjny konia. A numer paszportu jest dodatkowo w niektórych paszportach.
A o nie kupowaniu koni bez paszportu to trzeba ludzi edukować, bo wiecznie jest ,,to tylko dla nas ten kuc", ,,a ja nie wiedziałem/poprzedni właściciel nic nie mówił/dostałem tego konia". Podobnie jak z owcami i kozami.
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 14 stycznia 2023 o 15:33
dzikadermi, Numer UELN ma każdy zidentyfikowany koń. Numer transpondera mają konie identyfikowane po 2009 r. (spotkałam się z tym, że czasem konie z zagranicy też je mają). Nie siedzę w hodowli więc nie wiem, w jakich rasach wymagają badania markerów genetycznych. Zaś właściciel trakena korzystający z odstępstwa musi mieć świadomość, że może się zdarzyć sytuacja, że będzie musiał wykonać koniowi badanie krwi w celu potwierdzenia, że dany paszport faktycznie przypisano temu koniowi, co wiąże się z kosztami.
Podsumowanie roku 2022
autor: Dementek dnia 14 stycznia 2023 o 14:05
Szukałam, czy było podsumowanie 2021 r., ale nie znalazłam. Tak więc w 2022 r. :
- utrzymałam się w tym samym miejscu pracy, na tym samym stanowisku;
- podwyżka w pracy;
- z samochodem zrobiłam tyle, że po 8 latach od zakupu auta wymieniłam w nim akumulator;
- zaczęłam roczne studia podyplomowe, na które skierowała mnie szefowa;
- w życiu osobistym bez zmian;
- zdrowotnie trochę pogorszenie;
- mieszkałam w tym samym wynajmowanym mieszkaniu.
Plany:
- dalej pracować w tym samym miejscu;
- w miarę możliwości ogarnąć się trochę zdrowotnie;
- namówić koleżanki z pracy na konie, bo dzięki temu będę miała dojazd do stajni (ostatni raz jeździłam konno na warsztatach jeździeckich 1,5 roku temu).
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 14 stycznia 2023 o 13:27
TRATATA, chyba, że to będzie traken i właściciel skorzysta z odstępstwa 😉
Ta ustawa jest o tyle śmieszna, że z jednej strony jako zakład drobiu powinien się zgłosić właściciel nawet 1 szt. drobiu, a z drugiej nie do końca wiadomo, na jakiej podstawie PLW miał by im wydać WNI.
Niedługo będą wprowadzać zmiany do ustawy, bo próbowali zrobić kopiuj-wklej z rozporządzenia UE 2019/2035 i nie do końca wyszło.
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 14 stycznia 2023 o 10:27
_Gaga, zrobiłabym tak samo. Swój obowiązek spełniłaś.
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 14 stycznia 2023 o 10:20
_Gaga, ja bym ich zapytała (na piśmie) na jakiej podstawie masz zgłosić padnięcie do ARiMR. To, że ustawa jest z listopada, a ogłosili ją w grudniu z informacją, że wchodzi w życie 14 dni od dnia ogłoszenia (6 stycznia 2023r.) nie zobowiązuje Cię do tego, by zgłosić zdarzenie do ARiMR, bo na tamten dzień tego obowiązku nie było.
Poza tym swój obowiązek spełniłaś, bo powiadomiłaś odpowiedni związek o padnięciu.
Czas pokaże, aczkolwiek w ustawie winno być jasno napisane, np "konie urodzone przed rokiem 2009" lub "dotychczas niezaczipowane". Jest napisane "identyfikowanie" dlatego wg. mnie chodzi o konie dopiero opisywane.
TRATATA,
Jak się wczytać w przepisy, to jest podane, że transponder nie obowiązuje koni identyfikowanych przed 2009 r.
A z tym ,,dotychczas nie zaczipowane" nie zgadzam się, bo jest sporo koni i kuców na rynku, które nie mają żadnych dokumentów więc jak teraz właściciel zdecyduje się wyrobić dokumenty takiemu zwierzęciu, to już jego problem.
własna przydomowa stajnia
autor: Dementek dnia 13 stycznia 2023 o 18:23
Triers, a co, gdy koń zachoruje? Musi być miejsce do odizolowania chorego zwierzęcia.
Mnie boli zamknięcie CBDK. Dobrze, że w grudniu zaciągnęłam dane, o robiłam je i dzięki temu mogę uzupełnić sprawozdanie roczne 😁
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: Dementek dnia 12 stycznia 2023 o 21:45
EMS, a ja mówię, jak to zwykle wygląda z pracą w stajni. Ostatnia stajnia, w której pracowałam, miała w ogłoszeniu, że wypłata 2500-4500 + umowa. Pojechałam i wprost powiedziałam, że ja tylko na 3 miesiące chcę przyjść, bo docelowo szukam innej pracy. Zapytałam o pensję- najpierw 2500 na rękę. Zapytałam o umowę- najpierw muszą sprawdzić, jak pracuję. Po miesiącu o umowie cisza. Pod koniec mojego pobytu tam, najpierw przez innego pracownika, a później żonę szefa miałam propozycję, żebym została tam dłużej, bo są ze mnie zadowoleni... Ale nie zaproponowali ani umowy, ani podwyżki. Powiedziałam, że zdania nie zmienię i ostatniego dnia pracy spakowałam swoje rzeczy i pojechałam do aktualnego miejsca pobytu za pracą.
kącik pomocy medycznej, czyli: czy to coś powaznego i jak temu zaradzić
autor: Dementek dnia 12 stycznia 2023 o 20:00
Perlica, na tip top to co najmniej od 12 r.ż. nie miałam. idealnej morfologii i tego nie oczekuję. Ale jak widzę coraz więcej odchyleń, czuję się źle, coraz mniej mi się chce (motywuje mnie to, że muszę iść do pracy/ kupić jedzenie), TSH skacze mimo tej samej dawki leku, prolaktyna przekroczona, a na niektóre migreny i bóle głowy leki już nie działają (a nie biorę przy każdym bólu) i zdycham wtedy 3-4 dni (ostatnio tak miło spędziłam święta u rodziców, niepotrzebnie ich martwiąc), to chyba jest coś nie tak.
A najczęściej słyszę od lekarzy, że to dlatego, że jestem szczupła (inny lekarz stwierdził w podobnym czasie, żebym, broń Boże, nie przytyła), a dodatkowo schudłam (,,napewno pani zapomina o jedzeniu"), albo też usłyszałam ,,skoro pani nie stara się teraz o dziecko, to nie będziemy z tym. nic robić, bo leki, które się w tym stosuje, biorą tylko spremedytowane kobiety chcące zajść w ciążę" (w tamtym przynajmniej czasie ta lekarka była najlepiej ocenianą i obleganą specjalistką w mieście wojewódzkim) .
Ogólnie mam wrażenie, że ludzie mnie zlewają (lekarze, mechanicy). Kolega stwierdził, że po prostu mam taki wygląd i wyraz twarzy, że nikt mnie nie bierze na poważnie.