kiniorek

Konto zarejstrowane: 20 lipca 2012

Najnowsze posty użytkownika:

Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kiniorek dnia 27 grudnia 2014 o 08:43
fakt zgadzam się 😉 niby jeździectwo z załozenia ma odprężać a jak się wsiada i słyszy niektóre wiązanki to uszy więdną i ręce opadają 🙂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 21:31
Niekoniecznie, jak są jeźdźcy i "jeźdźcy", tak mogą być komisarze i "komisarze".


dokładnie tak jak trenerzy i "trenerzy" 🙂

Byłam na paru zawodach jako luzak i faktycznie to co się wyrabia na rozprężalniach to czasem istne piekło ilustruje 😉 Anarchia to mało powiedziane - jeden się rozbiera, drugi piszę smska albo wstawia fotkę na fejsa, trzeci na środku wpada na pomysł żeby konikiem cofnąć. Już wiem że zawody nie są dla mnie gdyż sama jestem osobą która ceni sobie współpracę i spokój nie wymagający interwencji osób trzecich ani namolnego proszenia się o kooperację 😉
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 21:18
nie wiem czy dobrze zrozumiałam Bacoma, ale moja trenerka również dzisiaj zwracała uwagę na różnorodność ustawienia ( czasem na zewnątrz, zamiennie z ustawieniem do wewnątrz ) w celu uniknięcia tendencji zginania się w jedną stronę i braku przeżuwania spowodowanego monotonią - więc wydaje mi się ze ma to zdecydowanie jakiś sens 😉
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 21:10
Nie gdy pracuje się przy komputerze w domu na zlecenie danej firmy i zasadniczo na akord na zasadzie ile zrobię tyle zarobię - a wiadomo o czas cisną 🙂

W każdym razie nie chciałam wywołać takiego ataku zapytałam jedynie o spojrzenie na sprawę kogoś innego. Lubię konfrontować zdobyte informacje celem zdobywania wiedzy ot co 🙂 Także jeżeli post zajechał dziecinadą i samochwalstwem to bardzo przepraszam 🙂
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 21:01
To chyba odjechałaś w jakieś sfery totalnej fantazji,bo jak dobrze pamiętam to jeździmy w teren (przynajmniej ja) i nawet skaczemy  🙄 Tu nie chodzi o ilość,ale to co ludzie a raczej niewychowane bydło wyprawia,jak mijanie się na milimetry.
Piszę to chyba czwarty już raz...

Nie ma innego określenia na kogoś,kto mimo grzecznych próśb (nie wjeżdżaj mi na nogę) lekceważy ogólne zasady (mijamy się lewą ręką i żadne uparte pozostawanie na ścianie tego nie zmieni) mówienia "uwaga to tamto robię" i tak to olewa.
A tak właśnie u mnie jest.


Wspólczuję i rozumiem nazewnictwo. Irytujące jest gdy człowiek stara się być miłym a ktoś zachowuje się poprostu po prostacku. Uważam, że ogólnych zasad powinno się uczyć już w szkółce bo przecież to czyste końskie BHP ! Skąd wiedzieć ze koń którego postanowiło się przytrzeć np. nie kopie tudzież nie gryzie ? Potem zaczyna się rozprawianie dlaczego staje się kuku lub tragedia.

A co do dresażystów moja trenerka również sądzi ze max 2 konie na hali to optymalne warunki do prowadzenia treningu ujeżdżeniowego bo jak swobodnie pracować na kołach, czy przekątnych i skupić się gdy trzeba uważać żeby na kogoś nie wpaść.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 20:56
Dziękuje bardzo zwrócę uwagę na twoje rady 🙂 Moja trenerka która notabene zajeżdżała tę klacz mówi że od małego miała tendencję do szybszego tempa aczkolwiek wyegzekwowanie od niej pożądanej prędkości jest jak najbardziej wykonalne pod warunkiem, że robi się to prawidłowo - jednak łatwiej na spokojnie usiąść przed komputerem i przeczytać sobie wskazówki kogoś bardziej doświadczonego lub po jeździe usiąść i porozmawiać  (dziś niestety nie miałam okazji gdyż się śpieszyłam), bo na koniu to wszystko wygląda (bynajmniej dla laika takiego jak ja) nieco bardziej chaotycznie szczególnie w momencie gdy koń zaczyna żyć swoim życiem 🙂

Gaga na studiach zaocznych nie ma, w pracy nie dają ferii 🙂

kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 20:40
Eh szkoda że znów ten jad się wkradł 😉

Koń umie i potrafi, a jeździec próbuje rozwiązać swój problem bo w końcu od tego są fora aby zapytać i rozwiać wątpliwości. Skąd wiem, że umie ? Bo przed galopem zad podstawia i chodzi na kontakcie ustawiony w daną stronę (czy to do wewnątrz czy do zewnątrz). Nie napisałam nigdzie, że nie popełniam błędu bo jestem świadoma iż to ja robię coś źle, a jedynie zapytałam czy ktoś mógłby nakreslić mi jak postępować w danym przypadku i co może poprawić właśnie w swoim podejściu/zachowaniu/reakcji.

Hmm... niestety na studiach nie ma czegoś takiego jak ferie choć chciałoby się.
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 20:36
Wkurza mnie, że moja głupia reakcja na pędzącego konia. Siadam potem w domu oglądam filmik i uświadamiam sobie że nic takiego się nie działo. Strasznie mnie irytuje to że daje się tak bez sensu wyciągać z siodła i ze sił czasem brak mimo ze by chciało się to opanować !

A i wkurzają mnie dzieci zjeżdżające parkur mimo polecenia instuktora że mają pozostać na ścianie. Tudzież brak reakcji na polecenie zjechania ze ścieżki, a nawet odpyskowywanie w stylu NIE bo możesz mnie objechać - dziecko 10 letnie do 20 latki  🤔wirek: Co jest nie tak ?
Boks dla konia, za pracę.
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 20:30
fanelia bardzo Cię podziwiam i trochę rozumiem - ja co prawda nie mam 3 prac ale również tyram na studiach co by pozwolić sobie za stypendium odbywać chociaż treningi indywidualne 🙂

Przykład użytkowniczki idealnie pokazuje jak często i gęsto trzeba zastanawiać się nad kupnem własnego konia. Przemyśleć wszelkie za i przeciw 🙂 Ocenić realnie swoje możliwości itd itp
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 20:27
k2arola a ja mam pytanie do Ciebie 🙂 Jak dążyć do podstawienia zadu u pędzącego konia ? Dodam że nie jest to pędzenie spowodowane uciekaniem od zbyt mocnej ręki gdyż pojawia się po pierwszym galopie nawet na całkowicie luźnych wodzach oddanych w nagrodę celem rozciągnięcia podczas złapania przezemnie oddechu. Nie wiem czy to ważne, ale koń chodzi w szkółce pod różnymi osobami. W momencie dołożenia łydki napewno uzyskam podkręcenie tempa a na wodach uwieszenie 🙁 Ponadto próbuję trzymając zewnętrzną wodzę na kołach dać całkowity luz na wewnętrznej ale to momentalnie również prowokuje klacz do biegu 🙁
Boks dla konia, za pracę.
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 20:20
Również zgadzam się z poprzednikami/poprzedniczkami.

Koń podobnie jak każde inne zwierzę czy dziecko to nie zabawka. To stworzenie za które jesteśmy odpowiedzialni i decydując się na jego posiadanie powinniśmy móc zapewnić mu godne warunki życia. Nie chodzi to żeby odrazu musowo stawiać konia w stajni z solarium i karuzelą, ale pomyśl jak czułabyś się gdyby twoi rodzice zapewniali ci dach nad głową tylko dlatego że ktoś za darmo wzamian za pracę udostępnia im mieszkanie- nieciekawie prawda ? Ludzie sa różni, dziś kogoś kochasz jutro nienawidzisz i sytuacja dynamicznie się zmienia. Co innego gdy płacisz komuś kasę i wymagasz aby dbał o twoje zwierzę ( karmił je, sprzątał mu i umożliwiał wyjście na padok ), a zupełnie inaczej gdy na czyjejś łasce twój koń jest gdzieś a nie daj Boże zachoruje poważnie i nagle będzie potrzebny ogrom kasy.

Popieram osobiście zdanie mojej trenerki. Posiadając konia trzeba nie tylko mieć pieniądze na jego kupno ale także pewność że będą pieniądze na pensjonat oraz odłożone 3-4 tys. na czarną ( odpukać ) godzinę.
Filmy czterokopytne na You Tube :) (wlasne i znalezione)
autor: kiniorek dnia 26 grudnia 2014 o 19:58
Witam 🙂

Wstawiam swoje dwa filmy z dzisiejszej mroźnej jazdy 🙂 Jeżdżę rekreacyjnie więc sportowiec ze mnie żaden ale dotychczas trenowałam głównie skoki a na stare lata mi się odmieniło i oto takie krótkie filmiki z cięzkich początków 🙂 Chętnie rady i konstruktywna krytyka tylko jak mówię prosze o wyrozumiałość jestem laikiem 🙂 Konik szkółkowy ale w młodości z osiągnięciami w ujeżdżeniu 🙂