Yurikino

Konto zarejstrowane: 18 maja 2013

Najnowsze posty użytkownika:

hucuły.
autor: Yurikino dnia 01 lutego 2018 o 21:02
Witam, witam. Kojarzy ogiera Junior po Lider? Chciałabym dowiedzieć się mniej więcej jak z charakterem i jezdnością w późniejszym czasie u koników po nim.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 14 stycznia 2018 o 23:11
Dokładnie chodziło o tamten fragment, który przytoczyła safie . Do dziewczyny napisałam z ciekawości i otrzymałam taką wiadomość :

"sama sobie możesz tam pojechać i się przekonać, ze to prawda i to nie był by pierwszy koń tego pana, który poszedł na rzeź. (no ale w sumie to ten wcześniejszy musiał być albo uśpiony albo pójść na rzeź bo zaczął kuleć...niestety właścicielowi się bardziej opłacała rzeź)

Tak, właściciel wie o ogłoszeniu i konik może pójść niestety na rzeź, ponieważ jego właściciel jest rolnikiem i potrzebuje konia do pracy polowej, a on się do tego nie nadaje.
Gdzież do końca zimy może zostać, ale potem musi go sprzedać ponieważ musi kupić nowego konia. Nie stać go za bardzo aby wynająć traktor i trzymać konia, który nic nie robi."

W moim odczuciu ogłoszenie wieje trochę rozhisteryzowaną nastolatką (od momentu informacji, że konik jest znowu u właściciela). Pierwsza częsć ogłoszenia? Jak najbardziej na tak, konik przedstawiony ładnie z opisu jak i po zdjęciach. Jak dla mnie końcówkę dało się napisać, że ogłoszenie grzecznościowe, bo mnie osobiście fragment "Nie chce, aby trafił do rzeźni i z tego powodu próbuje go tutaj sprzedać z nadzieją, że może się trafi ktoś" nastawił, że właściciel konia nie ma pojęcia o ogłoszeniu/
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 14 stycznia 2018 o 02:04
Hmm nawet nie wiem jak to skomentować. Dziewczyna chce sprzedać czyjegoś konia, bo według niej konik nie nadaje się dla obecnego właściciela, gdyż tadam tamten jeżdzi bryczką, a nie w siodle  🤔
[url=https://www.olx.pl/oferta/walach-konik-polski-CID103-IDqF6ht.html#49396cd47d]https://www.olx.pl/oferta/walach-konik-polski-CID103-IDqF6ht.html#49396cd47d[/url]
Kupno konia
autor: Yurikino dnia 13 stycznia 2018 o 23:24
Będąc u jednego handlarza, gość chwalił się jak to następnego dnia ma przyjechać kupiec po kobyłę zimnokrwistą (klacz próbowała atakować jak tylko zobaczyła człowieka, cały czas uwiązana na łańcuchu). Jak zapytaliśmy kto kupi tak niebezpiecznego konia, facet tylko stwierdził, że "nakarmi się chlebem w wódce to spokojna będzie" także sposoby na uspokojenie mają różne O.o
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 02 stycznia 2018 o 22:59
Temu to już nawet renowacja nie pomoże, ale za to jakie cenne >. <
[url=http://allegro.pl/stare-siodlo-i7108934904.html#thumb/1]http://allegro.pl/stare-siodlo-i7108934904.html#thumb/1[/url]
Poszukiwany/poszukiwana
autor: Yurikino dnia 04 grudnia 2017 o 20:18
Biała Rawska okolice ul Kwiatowej.
Jeżeli jest ktoś z okolic, nie rzuciła się w oczy srokata klacz ze zdjęcia? Jestem ciekawa czy u niej wszystko dobrze, bo nowy właściciel nie zgłosił zakupu z tego co powiedziano mi w PZHK.
NIEUCZCIWI RE-VOLTOWICZE
autor: Yurikino dnia 25 listopada 2017 o 01:43
Bardzo nie polecam Cansu2612, od kilku miesięcy nie mogę doprosić się 350zł za dzierżawę (nie zapłaciła i migiem ulotniła się ze stajni), ostatnie upomnienia zostały wyśmiane z jej strony.
Do tego próba wyłudzenia praw do konia (umowa darowizny) od osoby z mocno nadszarpnięta psychiką (sprawa wylądowała na policji i jeżeli teraz nie odda pieniędzy polubownie, sprawa trafia na drogę sądową). Dziewczyna bardzo cwana, manipulantka. Na pw mogę podać imię i nazwisko, osoba z woj. Łódzkiego.
Szukam wątku na temat "...........". Skierowania do właściwych wątków.
autor: Yurikino dnia 25 listopada 2017 o 01:25
Czy jest jakiś konkretny wątek do wpisywania nieuczciwych dzierżawców? Czy można to podpiąć pod "Nieuczciwi revoltowicze"? (Dziewczyna ma konto i się mocno ogłasza z usługami itp.)

Edita: Dostałam informację, że wątek nieuczciwych revoltowiczów to ten. Bardzo dziękuję.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 11 listopada 2017 o 18:46
Hej, orientuje się ktoś czy w Łodzi, Zgierzu lub Strykowie (z przynajmniej dobrym dojazdem komunikacją miejską) jest jakaś stajnia przyjmująca do pracy w zamian za jazdy?
W ogłoszeniach nic nie wypatrzyłam, a może ktoś stąd zasłyszał coś w znajomych stajniach.
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: Yurikino dnia 06 listopada 2017 o 22:01
Obawiam się iść z tym na policję, ale dzięki wam tych obaw jest mniej i wiem, że mogę to zgłosić, a nawet jest to normalne. Mama akurat dzisiaj dostała pracę, więc finansowo jakoś sobie poradzimy. Jedynie trzeba teraz odkładać na osobny licznik, żebyśmy miały spokój. Nie wiem co z tego będzie, bo on jest "ulubieńcem" ludzi ze wsi, bo jak piesek lata jak tylko czegoś chcą, ale się zobaczy.

Cień na śniegu Może nie wielka rada, ale pokrzepia bardzo : )

falletta Akurat w tamtej sytuacji największą przykrość sprawiła mi instruktorka i ludzie, którzy się razem z nią naśmiewali (stajnia dla tych "lepszych"😉 i to mnie zabolało najbardziej. Koń za to wzorowy, jak wpadłam mu pod nogi nawet o krok się nie ruszył mimo spłoszenia kilka sekund wcześniej : D
Obawiam się wystawiać ogłoszenie, ale postaram się coś sklecić zgodnego z prawdą a nuż się ktoś znajdzie...

bnw Studiować chcę u siebie, trochę straciłam czasu w technikum informatycznym, a teraz przeszłam na LO biol/chem, ciągnie mnie do weterynarii (mają otworzyć wydział u mnie w najbliższym mieście, sama mieszkam na wsi).
Na razie jedynie reklamowałam się na fp o takiej grze internetowej howrse żeby sprzedawać gotowe prace dla graczy. Do założenia konta na DA zbieram się już od dłuższego czasu, ale jestem na etapie wmówienia sobie, że moje prace nie są takie złe i się nie ośmieszę. Mam na tyle niskie poczucie własnej wartości, że obawiam się wstawiania głupich rysunków do internetu...

Jestem wam bardzo wdzięczna za tego mentalnego kopa w tyłek, bardzo to poprawiło moje marne samopoczucie. Mam nadzieję że znajdę stajnie, w której będę mogła pomagać i może znajdą się jacyś koniarscy znajomi? Bo mój Luby niedługo mnie zabije za ilość informacji o koniach, którą dziennie mu przekazuję > . <
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: Yurikino dnia 06 listopada 2017 o 16:42
Cień na śniegu Szczerze? Nie mam pojęcia, siedzę i rozmyślam co mogę zrobić, żeby poprawić swoją sytuację, próbuję nawet za grosze, ale sprzedawać swoje rysunki. Na pewno nie chce zostać w takim stanie, nie chce się poddać...

falletta Dziękuję i też mam nadzieję, że po spotkaniach z psychiatrą będzie lepiej, bo to ona mnie uświadomiła o wielu moich problemach i fobiach.
Niestety wokół mam tylko 3 stajnie, w jednej z nich pomagałam, ale po pewnej sytuacji chyba już tam nie wrócę (Miałam objeździć konia, który stał nie ruszany ponad 2 tyg, na hali było ciasno, a koń się spłoszył, bo dziewczyna na kucyku podjechała nam pod nogi i spadłam. Nic się nie stało nikomu, ale instruktorka nie dość, że mnie zbeształa to do końca dnia robiła stajenne pośmiewisko).
Pozostałe 2 stajnie niestety nie przyjmują do pomocy nawet bez jazd, a jedyni znajomi mi ludzie posiadający w okolicy konie też nie przepadają za czyjąś obecnością.
Kusi mnie napisanie ogłoszenia, ale szczerze nie potrafię określić poziomu swoich umiejętności i boje się kolejnej sytuacji jak z pierwszej stajni...

Gdyby tylko wzbudzał we mnie takie emocje to by nie było tak źle, ale to człowiek który łazi z przyrodzeniem na wierzchu i wiadomo co robi, obmacywał mnie i młodszą siostrę, a mnie próbował zmusić do "pomocy ręcznej", czuję obrzydzenie, kiedy o tym myślę. Mamie powiedziałyśmy wszystko, z domu go wywaliła, ale jego dom własny jest na przeciwko naszego i niestety oba domy są połączone razem pod jeden licznik przez co ciągle nas szantażuje, że wyłączy prąd, a nas aktualnie nie stać na założenie osobnego. Ten obrzydliwy człowiek i tak przychodzi, kiedy chce bo nie oddał kluczy, dodatkowo zniszczył nam zamek tak, że nie można go wyjąć żeby zmienić i da się go otworzyć ze wciśniętym kluczem od wewnątrz.
Moja rodzina jest skłócona, ja nie jestem mile widziana bo jestem niewierząca, jestem już pełnoletnia, ale przez brak środków nic za bardzo nie mogę zrobić. Teraz chcę pozakładać na drzwi takie zamki do zamykania tylko od środka. Jest to moment, w którym nabawiłam się nawyku spania z otwartym okiem żeby widzieć czy znowu nie przyszedł...

Nie spodziewałam się takiego efektu, ale faktycznie mi ulżyło mogąc się wygadać
Nic mi nie wychodzi!!! czyli dla "zdołowanych"
autor: Yurikino dnia 06 listopada 2017 o 14:30
W sumie można powiedzieć, że jestem tutaj anonimowo więc co mi szkodzi.
Nie mam się komu wyżalić, więc może jak zrobię to tutaj będzie mi lepiej.

Czuje się okropnie z własnym życiem. Własnego ojca nie pamiętam, a człowiek którego tyle lat mogłam za ojca uznać okazał się obrzydliwym zboczeńcem, od którego i tak nie mogę się uwolnić.
Nie mam nawet z kim się spotkać i porozmawiać, bo jedyne przyjaciółki same mają za dużo na głowach, a chłopaka nie chcę zamęczać własnymi problemami, bo ma już dosyć swoich.

Ukochanego konia musiałam sprzedać, bo zadałam się z niewłaściwą osobą, która chciała mi "pomóc". Żeby mieć z kim pogadać poszłam do psychiatry, który mi powiedział, że skoro konie dobrze "zaleczają" moje stany depresyjne to mam do koni chodzić, cóż chętnie, gdyby nie fakt, że mnie nie stać, a nikt w stajniach nie chce, żeby ktoś obcy mu się plątał przy koniach.
Patrząc na zdjęcia mojej kochanej kobysi rycze bo wiem, że już jej nigdy nie przytulę. Nawet nie mam jak iść do pracy, bo zajęcia w szkole mam od rana do 18.
Chciałabym mieć normalną rodzinę, przestać być takim introwertykiem, mieć pieniądze, żeby robić to, co lubie i co daje mi szczęście. Niestety na ten moment zostaje mi dalej udawanie szczęśliwej, oglądanie zdjęć mojej ukochanej kobyłki i rysowanie koni w końcu za to nie trzeba płacić.

Jeżeli ktokolwiek miał ochotę przeczytać te wypociny to przepraszam, że są takie chaotyczne, ale i dziękuję za poświęcenie chwili czasu na taką osobę jak ja.
Bryczesy
autor: Yurikino dnia 16 lipca 2017 o 18:39
Poszukuję bryczesów na sporą pupkę, które nie pójdą na szwach po kilku użyciach. Niestety nie znam się za bardzo na firmach itp. dlatego też proszę o radę bardziej doświadczonych.
Jakiej firmie można zaufać, lej pełny czy kolanowy, na jakie materiały patrzeć  i najważniejsze czy znajdę coś ciekawego do 200zł.
Dzierzawa
autor: Yurikino dnia 25 czerwca 2017 o 13:45
Nie znalazłam czarnej listy dzierżawców,  więc napiszę tutaj.
Łódź i okolice. Ostrzegam przed Kingą O.
Dziewczyna bardzo cwana, nie płacąc za ostatni miesiąc dzierżawy uciekła ze stajni więcej się w niej nie pojawiając. Przez kilka miesięcy zwodziła, że nie ma za co zapłacić, później brała dane do przelewu i milkła. Ostatecznie wyśmiała i nic nie oddała.
Zainteresowanym nazwisko i resztę sprawy mogę przybliżyć na priv.
Howrse gra :)
autor: Yurikino dnia 23 czerwca 2017 o 16:36
Yurikino, bo teraz w promocji, oprócz promocji, jest kilka koni do wygrania, w RO, Złotym Runie, Wyzwaniu Tytanów, wiec zdobywanie dziadków na kupony stało się dochodowe.

Wow sporo mnie ominęło w trakcie przerwy. Pamiętam jak promocje były raz na jakiś czas, a dodatkowe konie (i to tylko z RO i Wyzwania) były pomiędzy promocjami.
Ilość boskich jakie do tej pory wyszły, aż przytłacza. Sporo mam do nadrobienia...
Howrse gra :)
autor: Yurikino dnia 23 czerwca 2017 o 16:18
Hej. Po długiej przerwie od sprzedaży mojego pierwszego konta przypomniałam sobie o zapasowym i tak sobie od 3tyg gram. Patrząc na konie na kupon przeżyłam szok, kiedy jeszcze grałam dało się takie kupić do 150 tyś, a teraz po ponad 300. Kiedy i z jakiego powodu ceny tak skoczyły? Czyżby jeszcze bardziej utrudnili dostęp do kuponów? Zresztą z tego co widzę całkiem sporo się zmieniło.
Gdyby ktoś chciał dodać do znajomych to mój nick - Jagodowa 🙂
Zagłodzone konie w Posadowie
autor: Yurikino dnia 31 maja 2017 o 18:29
fraziu Nad sprawą czuwa zaufana osoba z TOZu, stara się wszystko przyśpieszyć. Musieliśmy na pewien czas zawiesić sprawę ponieważ właścicielka pomyślała i w końcu kupiła koniom jedzenie.
Przez 3-4 miesiące był względny spokój dla koni, bo dzięki sąsiadowi nie głodowały. Z troski o nie zgodził się je karmić i oprzątać pod warunkiem, że właścicielka pojawi się raz na tydzień, wyczyści i spędzi trochę czasu. Właścicielki nie widzieliśmy dobre 3-4 miesiące, do wszystkiego wysyłała swojego narzeczonego (który o koniach wie tyle co nic), cały czas perfidnie olewała telefony (przez przerośnięte kopyta wałach zaczął kuleć). Także sprawa teraz nabrała tempa, pani właścicielka jako dom adopcyjny jak się okazało nie ma paszportów tych koni, sama nie chce okazać żadnych papierów. Konie mają mocno poprzerastane kopyta (Nawet nie czyszczone od stycznia), dzisiaj była kontrola z TOZu kolejna i badają.
Jeżeli dowiem się czegoś nowego dam znać : )
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 16 maja 2017 o 00:21

Dla ciekawskich screen pokazującym co znajdowało się w pustym ogłoszeniu wyżej 😀
Zagłodzone konie w Posadowie
autor: Yurikino dnia 07 lutego 2017 o 12:46
Dziękuję za odpowiedź. Nawet nie wiedziała bym, że są w takim stanie gdyby nie zaniepokoił mnie fakt, że przez 2 miesiące konie były na dworze ze 3-4 razy. Walaszek zaczął tkać i łykać, klaczka trochę bardziej odporna. Pani czasami zapomni, że trzeba przyjechać i konie nakarmić.
Zgłosić zgłoszę na pewn. Jedynie żałuję, że nie zuwazylam tego co się tam dzieje wcześniej
Zagłodzone konie w Posadowie
autor: Yurikino dnia 07 lutego 2017 o 11:55
Witajcie. Nie jestem pewna gdzie się zgłosić z tym pytaniem, ale zaryzykuję tutaj.
Pewna kobieta wynajmuje u mojego sąsiada obory w której trzyma klacz i wałaszka z posadowa. Pomijając już fakt, że konie są  całe dnie zamknięte i stoją na stercie brudnego gnoju, oczywiście to nie jedyne kwiatki. Dokładniej chodzi o to, że Pani DT chce wyrabiać im paszporty, a klacz  zaźrebiać dla zarobku. Czy jest to zgodne z prawem? Skoro te konie paszporty miały, a organ wydający jej konie nie chciał ich dać to chyba nie ma prawa nic takiego zrobić?
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 17 października 2016 o 20:36
desire jakoś tak podskórnie czuje, że jakaś kontuzja była (Pani pisze, że u niej nie, a dla mnie to jednoznaczne, że u poprzedniego właściciela już tak) i dlatego kobyła na sprzedaż, bo skoro dla 9 latki juz nierozwojowa to coś jest na rzeczy.


Przed wakacjami był wystawiony koń, z łodzi za z tego co pamiętam 20 tyś, oczywiście w ogłoszeniu że dziewczyna sprzeda z Ogromnym bólem serca itp, że koń zdrowy i nigdy nawet żadnej kolki nie miał. Po rozmowie z ludźmi znającymi tego konia wyszło na to że od miesiąca koń co chwila kolkuje (ogłoszenie wystawione kiedy kolki trochę  przeszły) i dziewczyna chce kupić sobie po prostu nowego, zdrowego.
Nie zdziwiła bym się że w tym przypadku też coś jest na rzeczy tylko kit wciskany żeby kasy chociaż trochę wróciło.
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 13 sierpnia 2016 o 11:00
Witajcie. Mam nadzieje że się coś znajdzie bo chyba wyląduje w psychiatryku, pierwsze moje pytanie to czy ktoś się orientuje ile kosztuje pensjonat u pana Jacka Krogulskiego?
Po drugie zna ktoś w miarę tanie pensjonaty w okolicy zgierza, gdzieś w łodzi? Niestety aktualnie trzymam swoją klacz u "ojczyma", dom w dom ale coś mu od kilku miesięcy nie pasi i dzień w dzień wysłuchuje że głodzę konia (bo trzymam jej dietę wyznaczoną przez weta), że nie dbam, że po co mi koń i jaka to jestem beznadziejna itp dzień w dzień, niestety zabiera to całą przyjemność z życia, jeżeli jest jakiś w miarę blisko nie za drogi pensjonat będe wdzięczna za wszelkie informację, niestety nie jestem mobilna z powodu jak na razie braku prawa jazdy więc mile widziane miejsce do którego da się chociażby dojechać autobusem, razem z koniem mogła bym na pensjonat dać zgromadzonego owsa, siana i słomy + jakieś 700m pastucha bo jest mój a w razie czego nie mam zamiaru mu nic zostawiać. Przepraszam za długość wypowiedzi ale jestem już troszkę zdesperowana  🙁
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 02 sierpnia 2016 o 21:04
safie masz mnie, moje niedopatrzenie  😡
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 02 sierpnia 2016 o 20:49
Nie wierzę. xD Ona to z metki wzięła, bo tam jest "Ripstop" i piorunek. 😀


Śmieszki śmieszkami ale jak pomyślę że ona w to wierzyła to współczuję jej koniowi ;_;
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 02 sierpnia 2016 o 20:20
http://ogloszenia.re-volta.pl/sprzet/szczegoly/255668?q=&kategoria=&stan=&lokalizacja=&sortuj=0&widok=0&strona=2

Ten moment kiedy nie wież czy ktoś żartuje czy to tak na serio ;__;
Derka ładna ale nie wiedziałam że ripstop poza swoją trwałością jest jeszcze piorunochronny  😉
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Yurikino dnia 04 lipca 2016 o 16:28
http://ogloszenia.re-volta.pl/konie/szczegoly/39268
Kolejny kucyk który na oczy kowala nie widział i co on ma takie farfocle na brzuchu??
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 04 lipca 2016 o 12:22
U mnie było sapanie, stękanie (że za ciepło), szarpanie za uwiąz, sypanie paniami lekkich obyczajów bo koń nóg nie podnosi i ogromne zdziwienie/ prawienie kazań że koń źle wychowany po tym jak tylko podeszłam i sama podawała mi po kolei wszystkie nogi. Oczywiście źle wychowana bo bała się drącego się buraka a mną to koń rządzi. Pan Fiut tfu Fiet wielki znawca  🤔wirek:
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 04 lipca 2016 o 11:49
Yurikino Poleciłabym Maćka Kozę. Do nas dojeżdża. Problemy spękanych wiecznie przodów znikają, trzeszczkowa taż jakoś bez podkucia na razie daje radę. Ma doświadczenie i kontakt  z koniem jak najbardziej ok. Fiet (vel Fiut-sorki ) odpada w przedbiegach. Jego się nie bierze z zasady.

Fieta polecił mi jakiś okoliczny koniarz twierdząc "że taki świetny" z niego kowal, jak przyłożył mojej kobyle gumowym młotkiem myśłam że wywale
go na zbity pysk za bramę, zrozumiała bym gdyby tylko ją leciutko stuknął  bo lubi czasami oprzeć się o człowieka na chwile a ten wielki zamach że aż się odkrzatciły żebra. To był ostatni raz jak się u mnie pojawił -.-
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 03 lipca 2016 o 18:24
Yurikino pochwal się kogo załatwiłaś 🙂


Przetestuje Jacka Krogulskiego, z Białej to on ma do mnie może 15 minut drogi, dzwoniłam do poprzednich podanych ale w najbliższym czasie nie mieli by kiedy przyjechać. We wtorek będzie to zdam relacje jak się spisał 😀
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 03 lipca 2016 o 17:56
No, kowal na szczęście załatwiony. W sumie zaokrąglić ściany potrafię ale nigdy jej tego nie ruszałam bo kowal mówił żeby zostawić on sam wszystko zrobi. Wypytam tego co przyjedzie teraz co i jak, może się okażę że właśnie moja interwencja przed pełnym werkowaniem zdziała cuda na te jej nieszczęsne kopyta...
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 03 lipca 2016 o 17:24
konik123 chętnie zajęła bym się jej kopytami sama ale obawiam się że nawet po kursie nie dam rady (chociaż bardzo przydatny w pielęgnacji), tyły jak najbardziej ale moja kobyłka ma strasznie pękające przody i aktualnie po miesiącu od wizyty kowala wyglądają jakby nie były ruszane dobre parę miesięcy :/
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 03 lipca 2016 o 14:31
Mateusz Wichrowski ma blisko do Zgierza ale moze miec zajete terminy, Jacek Stasiak tez z okolicy. Przejrzyj ten watek byly podawane nazwiska kowali. A tak na marginesie p.Tomasz jeszcze kuje 😲 ? Ostatnio zastanawialam sie co porabia, no do koni to on nie ma podejscia bez dwoch zdan

Sprawdzę tych podanych może któryś będzie miał termin jak najszybciej. Pan Tomasz do mnie przyjeżdżał werkować, wiem że kuć dalej kuje, od początku zauważyłam że kiedy przychodzi co do czego to strasznie się denerwuje, krzyczy, ogólnie w rozmowie bardzo miły ale faktycznie moja kobyłka jak tylko go widziała to uciekała gdzie pieprz rośnie :/
Kącik ŁODZIANINA (Łodzianie, Łódź i okolice)
autor: Yurikino dnia 03 lipca 2016 o 12:05
Przepraszam jeżeli pytanie w nie odpowiednim miejscu ale koniecznie muszę zapytać łodzian. Do tej pory korzystałam z usług kowalskich pana Tomasza Fieta ale zrezygnowałam po tym jak źrebną kobyłe walił mi gumowym młotkiem po żebrach i mimo pilnej sytuacji z popękanymi kopytami nawet nie raczył zadzwonić że nie przyjedzie tak jak się umawialiśmy. Znacie jakiegoś dobrego kowala który przyjeżdża w okolice Zgierza? Naprawdę takiego który popekanych kopyt nie załatwi jeszcze bardziej. Wiem że jest wątek z nr ale wolała bym kogoś sprawdzonego i polecanego.
ciąża, wyźrebienie, źrebak
autor: Yurikino dnia 04 czerwca 2016 o 19:18
Witam. Mam bardzo dziwną sytuację co do źrebnej klaczy, kupiłam ją od można by powiedzieć handlarza który sprzedaje konie po prostu na targu. Dostałam wraz z paszportem klaczy świadectwo pokrycia w którym ostatni skok był 22.05.2015, świadectwo na punkcie wydane 20.12.2015 za to handlarz mówi że był z nią na kryciu jeszcze 20.11.2015 (tego dnia ogiera kolejny raz odrzuciła, wcześniej kilka razy prowadzali, przyjęła ale nie wiem dokładnie kiedy). Klacz badana w marcu i werdykt że źrebna i tyle (mnie niestety przy badaniu nie było). Jednak nie wiem już kiedy w końcu załapała zwłaszcza że ostatnio po dotknięciu jej wymion dłoń była aż mokra, dzisiaj są suche cały dzień ale odrobinkę większe, brzuszka niby  bardzo ogromnego nie ma, jest to 13 letnia pierworódka więc strasznie się martwię datą źrebienia. Da się może sprawdzić gdzieś jaką datę zgłosił ogierzysta po nr krycia? Ogier licencjonowany  więc chyba powinno być to zgłoszone. Bardzo dziękuję za wszelkie odpowiedzi 🙂
żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło
autor: Yurikino dnia 31 maja 2016 o 16:59
Nie mogę wyłapać wątku DIY więc napisze tutaj bo też o podkładkę się rozchodzi. Dokładniej czy da się samemu zrobić podkładkę podnoszącą tył, jeżeli tak to z czego żeby była wytrzymała i nie wysuwała się spod siodła?
KOWALE
autor: Yurikino dnia 31 maja 2016 o 16:37
A jakieś opinie o panu Tomaszu Fiecie z łodzi?
SIODŁA
autor: Yurikino dnia 27 maja 2016 o 20:49
Też sądzę że skóra jest raczej ok tylko mi się wydaję (albo mam paranoje) że poduszki podbicia czy jak się to nazywa są strasznie malutkie, na kobyłce siodło było mierzone i  jak przód pasuje ładnie to tył niestety lekko odstaje co podobno można zniwelować odpowiednią podkładką. No i czy da się jakoś dorobić brakujący przedni klocek bez wizyty u rymarza czy jest to konieczne?
SIODŁA
autor: Yurikino dnia 27 maja 2016 o 20:24
Tutaj chyba jest odpowiednie miejsce żeby zadać takie pytanie.
Na siodłach się niestety nie do końca znam a jedno dostałam (nie mam nawet pojęcia ile czasu leżało nie ruszane) ponieważ na mojej kosiareczce wet kazał zacząć jeździć regularnie. Nie jestem pewna czy z tego siodła da się coś więcej wykrzesać, widać że jest stare ale nie aż tak zniszczone dlatego zastanawiam się czy warto zabrać je do rymarza żeby coś z nim zrobił i nie będzie to stratą czasu. Może lepiej to sprzedać jakoś tanio jako ozdoba a kupić inne?
Dla pewności że nie za wielkie zdjęcia w linkach:



kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 27 maja 2016 o 19:42
Tak w sumie nie wiem czy to pytanie na ten wątek ale no nic i tak dotyczące niewiedzy, wyszukiwarka nie pokazuje mi odpowiedniego wątku i właśnie dostałam ostrzeżenie o dublowanie wątku (i wielkość zdjęć). Czy wątek gdzie mogła bym zapytać o parę rad dotyczących siodła które już mam ma jakąś specjalną nazwę? (po wpisaniu frazy siodło mi nie wyskakuje) i czy klikając podgląd przy dodawaniu pytania da się jakoś określić rozmiar zdjęcia? W podglądzie były malutkie a podobno w wątku ogromne.
Dziękuję za wszelkie podpowiedzi 🙂
Siodło
autor: Yurikino dnia 27 maja 2016 o 19:27
Od razu przepraszam jeżeli niepotrzebnie daje nowy wątek (jak coś to usunę).
Na siodłach się niestety nie do końca znam a jedno dostałam (nie mam nawet pojęcia ile czasu leżało nie ruszane) ponieważ na mojej kosiareczce wet kazał zacząć jeździć regularnie. Nie jestem pewna czy z tego siodła da się coś więcej wykrzesać, widać że jest stare ale nie aż tak zniszczone dlatego zastanawiam się czy warto zabrać je do rymarza żeby coś z nim zrobił i nie będzie to stratą czasu.
Jak dla mnie jest zbyt uklepane (i brakuje jednego elementu) żeby nadawało się do jazdy ale dlatego pytam was bo wiem że na wasze rady zawsze można liczyć 🙂

Tylko błagam nie hejtujcie głupiutkiej dziewoi za brak wiedzy na ten temat, do tej pory zawsze ktoś inny zajmował się siodłami ale dziewoja chętnie się doszkoli T.T



Poduszki kolanowe zrobiły się strasznie ciemne po przejechaniu tylko wilgotną szmatką O.o
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Gigantyczne zdjęcia i dublowanie wątków
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 17 kwietnia 2016 o 20:37
Ulalala Masz rację . To ja się nie fortunie wyraziłem . Też mieszkam na wsi też , konie od handlarzy kupowałem i tez końmi handlowałem . Chodziło mi bardziej oto żeby ktoś zielony ,za nim kupi konia od handlarza zastanowił się czy na pewno do konia dojrzał  . No i jak go kupuje to jednak skorzystał z rad kogoś bardziej ogarniętego przed zakupem ., a nie żalił się i szukał porad kiedy problem już w boksie stoi , a kasa wyłożona .


Powiem panu tak, do posiadania konia przygotowywałam się prawie 3 latam, od początku wiedziałam że chce kosiareczkę na którą czasami wsiądę żeby potuptać po okolicy. Z kobyłką żadnych innych problemów nie ma, nigdy nie miałam zamiaru się żalić, po prostu zapytałam jak człowiek innych ludzi co mi pomogło.
Dzisiaj okazało się że lonżowanie w 2 osoby (nie wiedziałam że tak można) zdziałało cuda, widocznie ja jedną ręką nie miałam siły odpowiednio machnąć bacikiem i serdecznie dziękuję osobie która mi to poleciła 🙂
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 17 kwietnia 2016 o 14:58
gege Co do kur razem z koniem, ja jestem nauczona że te zwierzęta nie mogą stać razem. Kury mają to do siebie że mimo pozornej czystości mogą przenosić wszy plus latem strasznie się z nich kurzy, sama mam kury  ale w całkowicie osobnym pomieszczeniu. Jeżeli możesz zorganizuj im inne pomieszczenie, kucyk którego miałaś miał takie problemy właśnie przez obecność kurek tak sądzę.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 16 kwietnia 2016 o 23:15
Jakby tak pomyśleć to teoretycznie znam osobę która prawdopodobnie mogła by mi pomóc, niedawno urodziła i sama nie będzie mogła ale może mi kogoś z okolicy poleci...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 16 kwietnia 2016 o 22:35
Nie widzę nic złego w fakcie że wykupiłam ją od handlarza, może i jest troszkę ciężko ale nie żałuje swojej decyzji, mimo tego że jest troszkę oporna jest też kochanym koniskiem którego nie oddała bym za żadne pieniądze świata. Każdy się czegoś uczy, nie potrafię poprawnie lonżować, jestem tego świadoma i nie sądzę aby to był powód przez który miała bym jej nie kupować.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 16 kwietnia 2016 o 20:54
Właśnie ona jest troszkę zapasiona i do tego źrebna więc pomyślałam że może być tak leniwa przez to, o galopie to ja nawet nie myślę bo akurat do tego złośnice ciężko zagonić nawet pod siodłem a to zapewne przez ogólny brak kondycji.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 16 kwietnia 2016 o 17:10
Tak mam długi bat do lonżowania, pod siodłem kobyłka reaguje. Teoretycznie mogła bym poprosić siostrę, przynajmniej dla sprawdzenia czy zadziała bo bardziej doświadczonej osoby nie znam w okolicy, są stajnie ale nikt z nich nie zgadza się na przyjazdy...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 16 kwietnia 2016 o 16:29
Lonże i bat posiadam ale nie potrafię zagonić kobyłki do wyższych chodów, na majdanie bacikiem prawie nie reaguje, na głos też średnio dlatego też sądzę że ja cały czas robię coś źle. Też myślałam o tym żeby kogoś poprosić  ale trzymam  ją u siebie, nie w hotelu i to dodatkowo mieszkam na wsi gdzie nikt inny konia nie ma. Szukałam też różnych filmików żeby podpatrzeć jak się prawidłowo lonżuje i jak się operuje głosem ale w większości jest podłożona muzyka i filmiki bardzo krótkie...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Yurikino dnia 16 kwietnia 2016 o 13:06
Witam. Nie jestem pewna czy to dobry wątek, jak coś to usunę. Tak do rzeczy, na początku tego roku  kupiłam od handlarza klacz, nadająca się do jazdy tylko musiałam jej wyleczyć grzybka. Klacz jest spora, dosyć podpasiona, z tego co wiem cały rok była nie ruszana.  Jest źrebna i weterynarz zalecił lonżowanie i jazdę na niej żeby nabrała troszkę kondycji i schudła odrobinkę (pierworódka zaźrebiona sporym ogierem przez handlarza, wet mówi że potrzeba jej ćwiczeń to może nie będzie żadnych problemów), niestety ona jest dosyć leniwa, pod siodłem jeszcze daje rade ją zagonić do pracy ale lonżować szczerze nie potrafię przyznaje się bez bicia. Stąd moje pytanie czy jest może jakiś inny sposób żeby zmotywować leniuszka lub czy mogę zastąpić lonże jakimiś innymi ćwiczeniami z ziemi? Większość czasu kobyłka żyje sobie jako kosiarka ale dla jej zdrowia potrzeba podbudować kondycję.
Bardzo przepraszam za sposób w jaki piszę i za przecinki prawdopodobnie w miejscach w których nie powinno ich być oraz z góry dziękuję za wszelkie odpowiedzi 🙂