Ligia

Konto zarejstrowane: 06 października 2013

Najnowsze posty użytkownika:

Buty - "nic nie poprawia nam humoru tak jak nowa para butów"
autor: Ligia dnia 21 października 2013 o 19:05
Te kupiłam w zeszłym roku z myślą o zimie.
Są świetne, ciepłe [naprawdę najcieplejsze moje buty], wygodne, całkowicie stabilne nawet na lodzie/ w głębokim śniegu.
Dalej wyglądają jak nowe, tylko od natłuszczania ich trochę ściemniały.



Nooooo, powiem, że fajnie wyglądają.

Ja mam kompletnie na odwrót jeśli chodzi o kupowanie obuwia. Kocham buty, jestem w stanie wydać (powiedzmy 😉 względnie dużo. W szafie czekają na mnie 3 pary na zimę,a mnie znów ciągnie by dokupić kolejną  🤔 Za to torebek nie znoszę kupować. Z chęcią zapłaciłabym komuś za to by mnie zaopatrzył co jakiś czas w jakąś nową sztukę (najlepiej za małe pieniądze😉
Sprawy sercowe...
autor: Ligia dnia 19 października 2013 o 18:49
Sorry Tyska, ale muszę to napisać.
OBUDŹ SIĘ DZIEWCZYNO! Zajmij się swoim życiem, koniem, szkołą, czymkolwiek, tylko nie myśl o tym człowieku. To nie tlen, da się bez niego żyć! Nie warto siedzieć i płakać, rusz się, rób coś, zajmij głowę, będzie Ci wtedy łatwiej. Jest sobota, zdzwoń się z koleżankami, skoczcie gdzieś na pizzę/piwko/ploty/dobrą komedię.



Dokładnie. Będzie ciężko, tego nie unikniesz. Ale jeśli podejmiesz krok, jeden jedyny krok by to zmienić nie zarzucisz sobie, że nie próbowałaś. Wierzę jednak, że jeśli włożysz trud w podjęcie decyzji o rezygnacji/odejściu to Ci się to opłaci. Nikt nie podejmie decyzji za Ciebie. Warto usiąść i pogadać ze sobą tak naprawdę szczerze bez owijania w bawełnę. Sama zobaczysz co z tego wyniknie.
Sprawy sercowe...
autor: Ligia dnia 19 października 2013 o 17:11
Tydzień mnie tu nie było, a mam co nadrabiać 🙂

Thymos  - jeśli chodzi o romantyzm. No właśnie. Sama jestem osobą niezbyt wylewną. Nie rzucam się na szyję z byle powodu, ale lubię potrzymać się za rękę gdy gdzieś idziemy. Z wiekiem strasznie mi się zmieniły moje potrzeby. Jakaś taka wrażliwa się zrobiłam (potrafię się wzruszyć oglądając reklamę hehehehe😉 chciałabym chociaż przez chwilę poczuć się po prostu jak kobieta a nie partner (partner w rozumieniu chyba bardziej biznesowym, a nie w kwestii związku). Chciałabym mieć możliwość rozklejenia i wiedzieć, że mój mężczyzna po prostu przyjdzie, przytuli mnie i tyle. A nie, analiza problemu, dopasowanie rozwiązania i wdrożenie, szybko bo to mało istotne. Chciałabym chyba poczuć luz.


Co do trawki. Jestem zdania, że od czasu do czasu można zapalić, tak po prostu dla przyjemności. Ale dłuższe palenie po prostu wyniszcza. Stan po paleniu kiedy człowiek wpada w otępienie, brak ambicji, wręcz stan depresyjny oraz odczucia lęku - to jest po prostu niebezpieczny. Szybko można się uzależnić zwłaszcza kiedy są problemy. Daje takie złudne poczucie, że jest fajnie, albo, że kłopoty nie mają znaczenia.
Sprawy sercowe...
autor: Ligia dnia 13 października 2013 o 17:29
Dziewczyny, jak sobie radzicie z codziennością w związku? 4 wspólne lata i wspomnienie z czułych, romantycznych chwil.
Dzisiaj na obiad ...
autor: Ligia dnia 13 października 2013 o 17:13
Spaghetti z sosem bolońskim, nie ma co, włoskie jedzenie na weekend najlepsze. Nie trzeba za długo stać w kuchni 😉
Zdjęcia Re-Voltowiczów & Voltopirów! ;)
autor: Ligia dnia 13 października 2013 o 17:09
nine  jestem fanką Twojej urody.
wasze ulubione seriale
autor: Ligia dnia 10 października 2013 o 19:26
Spoko, poprawię się na przyszłość 😉
wasze ulubione seriale
autor: Ligia dnia 10 października 2013 o 19:03
  😂


A tak na marginesie, zaczęła się nowa New Girl. Trzeci odcinek to mistrzostwo!


Mia, kocham ten serial!! Humor, obydwie bohaterki 😀 Nieeeee uwielbiam wszystkich bohaterów 😀
Własna firma - co i jak?
autor: Ligia dnia 10 października 2013 o 18:42
Taniu, masz rację, zależy od branży.
Jeśliby każdy biznes sie opłacał od pierwszego miesiąca - wszyscy byliby bogaci.
dla mnie 2-3 lata dokładania bądź wychodzenia na zero brzmi bardzo OPTYMISTYCZNIE jeżeli się wie że w kolejnych latach "wypali"


Hehehe no ja się podpisuję nogami i rękoma pod tym co napisałaś Dodofon. Warto mieć coś odłożone tak na wypadek gdyby:
- okazało się, że klienci bankrutują, a przecież opłacać zobowiązania trzeba,
- w przypadku zatorów płatniczych, a przecież opłacać zobowiązania trzeba,
- w przypadku różnych nieprzewidzianych sytuacji itp itd.

My przez rok czekaliśmy aż w końcu pojawią się pierwsze "normalne" pieniądze. Po drodze spotkały nas zatory płatnicze, bankruci, niesprzyjający Urząd Skarbowy itp. Gdybyśmy nie mieli czegoś odłożonego to...
Po roku kiedy w końcu coś się pojawiło, nagle trzeba było wydać. Trochę się naczekaliśmy aż nadeszły "normalne" czasy. Choć fakt, wszystko od branży zależy.
praca
autor: Ligia dnia 07 października 2013 o 20:12
ja mam znajomego, ktory zajmowal sie rozwojem firm. Wchodzil, wyciagal/rozwijal firmy na maxa, ale wlasnie to jest taki typ, ktory jak stwiedzil ze nic wiecej dla firmy nie moze zrobic to odchodzil, bo nie bedzie wiecej wyciagal od nich pieniedzy za "nic"...  😀


Ale że jak? W jaki sposób on działał? Działał na zlecenie jakiejś firmy? Miał własną działalność? Wyszukiwał firm, które potrzebowały pomocy? Ogłaszał się jakoś? Jak to wyglądało? Ale mnie zaciekawiłaś 😉