Ethelwen
Konto zarejstrowane: 17 listopada 2013
Ostatnio online: 27 października 2024 o 11:07
Najnowsze posty użytkownika:
wrzody żołądka
autor: Ethelwen dnia 02 kwietnia 2021 o 10:06
Cześć, słuchajcie, mamy pilną potrzebę zdobycia sukralfatu w jakiejkolwiek postaci. W ilości dużej (dla 5 koni na pełną kurację...). Czy ktoś wie gdzie w obecnej sytuacji można dostać ten lek? Z Ulgastranem wiadomo jaki problem, AbSucralfate ponoć nie ma nigdzie 🙁
wrzody żołądka
autor: Ethelwen dnia 29 marca 2020 o 22:06
unity, ja na początku marca robiłam duże zamówienie z Ablera (pasty AbGard na wrzody i środki na odrobaczanie) i zamówienie przyszło z... Gdańska 🤔 W 6 dni od złożenia zamówienia paczka była już u mnie. Także nie wiem, czy ktoś od nas z Polski nie współpracuje z Ablerem 🤔 Zdziwiłam się mocno przyznam, bo w przeszłości wszystko szło z zagranicy. Zastanawiam się teraz, czy to norma, że produkty Ablera są rozsyłane z Polski również, bo jeśli tak, to chyba nie powinno być problemu z wysyłką w aktualnej sytuacji.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Ethelwen dnia 26 marca 2020 o 11:09
Czy ktoś mógłby wyrazić aktualną opinię o Stajni Pod Lasem w Wólce Czarnińskiej? Chodzi mi o opiekę, ilość siana jaką konie dostają, czy w boksach jest czysto, jakość podłoża na placu i na hali (czy jest równane), czy stajenny jest w porządku. Będę bardzo wdzięczna za jakąś odpowiedź, może być na priv 🙂
Prestige
autor: Ethelwen dnia 30 listopada 2019 o 21:08
Hej 🙂
Posiadam siodło Prestige X-Helen D K z terlicą X-Tree od dwóch lat. Jakiś czas temu po jeździe zauważyłam, że siodło się rozpruło przy panelach (jesteśmy w trakcie rehabilitacji i jeździmy tylko stępem i kłusem). Pokazałam to znajomym w stajni, zrobiliśmy test terlicy opierając tylny łęk o siebie i przyciągając przedni - siodło w znacznym stopniu się wygina, naprawdę mocno według mnie i innych, bardziej doświadczonych osób.
Siodło wysłałam od razu do osoby (nie jest to bezpośredni dystrybutor Prestige), od której je kupiłam, natomiast w serwisie stwierdzono, że terlica nie jest złamana i że specjalnie jest taka elastyczna. Nie wiem, jakoś nie do końca jestem pewna, że terlica może się wyginać aż tak mocno. Przyznam, że przez te dwa lata jak mam to siodło nigdy nie sprawdzałam terlicy, dopiero po zauważeniu rozprucia. Ostatnio miałam też możliwość sprawdzenia siodła innej marki ze stwierdzoną pękniętą terlicą i mimo to, nie wygina się ono tak jak moje. Zagadkowe jest też to rozprucie.
Od razu powiem, że nie wysłałam siodła bezpośrednio do Equishopu, ponieważ nie kupowałam go u nich i chcieli je przyjąć tylko jeśli będzie zareklamowane przez osobę, od której siodło bezpośrednio kupiłam. Natomiast osoba ta twierdzi, że z siodłem jest wszystko w porządku, a rozprucie można naprawić.
Jestem trochę w kropce i nie wiem co robić w tej sytuacji, dlatego mam pytanie do osób, które posiadają siodło Prestige z terlicą X-Tree lub miały z nimi styczność - czy Wasze siodła też są aż tak „elastyczne”?
Przepraszam za długi post, ale już kompletnie zgłupiałam i nie wiem co robić.
Tu jeszcze zdjęcie przedstawiające rozprucie (stało się to przy obu panelach).
Będę bardzo wdzięczna jeśli podzielicie się swoimi spostrzeżeniami 🙂
Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy
autor: Ethelwen dnia 15 lipca 2019 o 11:59
lillid, tak tak mowa o więzadle trzeszczki pęcinowej. W sumie skoro weterynarz sam zaproponował to blistrowanie, to pewnie jest to zasadne i uważa że działanie dotrze do miejsca urazu. Taką mam nadzieję przynajmniej, ale to może skonsultuję się jeszcze z innym wetem. Dziękuję Ci za tą odpowiedź, uspokoiłaś mnie trochę, bo parę osób mi już to odradzało i nie wiedziałam co robić 🙂
dziunka, weterynarz zaproponował klinikę, bo pewnie tam najłatwiej to zrobić. Ale też słyszałam, że można to w stajni wykonać. Tak czy siak, koszty dla mnie są za duże, a nie śpieszy mi się nigdzie, na żadne zawody nie jeździmy, koń nie jest sportowy - ot rekreant. Zależy mi tylko żeby bez pośpiechu dobrze to wyleczyć 🙂
Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy
autor: Ethelwen dnia 15 lipca 2019 o 10:48
Cześć wszystkim 🙂
Zdiagnozowano u nas uszkodzenie przyczepu więzadła trzeszczkowego. Wet zalecił na razie 4 miesiące stępa w ręku bądź w siodle i dał 3 opcje leczenia. Pierwsza to stosować tylko wcierki rozgrzewające i jakieś ocieplacze, druga to blistrowanie, a trzecia to wyjazd ko kliniki i zrobienie PRP i fali uderzeniowych. Od razu mówię, że trzecia opcja niestety odpada ze względu na większe koszty - po prostu mnie nie stać.
Zastanawiam się nad blistrowaniem, ale mam wątpliwości, stąd mam do Was pytanie - co sądzicie o tej metodzie, czy jest skuteczna i czy jest sens to robić? Kiedyś kobyłka miała wykonany ten zabieg, ale szczerze mówiąc to nie wiem czy dało to jakiekolwiek rezultaty czy pomógł tylko dr czas. Przeglądałam jakieś wpisy w tym wątku i ścięgnowym na temat blistrowania, ale są dość stare, może teraz coś więcej wiadomo na ten temat.
Zastanawiam się również nad innymi możliwościami - co myślicie o zasadności wykorzystania ultradźwięków oraz tejpingu przy takim urazie?
Dodatkowo kobyła będzie dostawać MSM oraz witaminę C, ale to już pewnie będzie miało większy efekt na moje sumienie niż faktyczne przyspieszenie regeneracji 🙂
Będę bardzo wdzięczna za odpowiedzi, bo już głupieję trochę i nie wiem co robić 🙂
Pozdrawiam!
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Ethelwen dnia 24 lutego 2018 o 19:06
Jeszcze co do Konika, to nie ma problemu żeby dogadać się ze stajennym, żeby wypuszczać konia na padok po obiedzie i w niedziele. Natomiast trawy ani siana na padokach nie ma niestety, co jest minusem.
Jeśli mowa o stajni Olimpia w Rembertowie - zdecydowanie nie polecam.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Ethelwen dnia 22 lutego 2018 o 22:21
W Koniku można już lonżować na hali. 🙂 Tylko jak moja kobyła nie była jeszcze kontuzjowana i ją lonżowałam, to potem grabiłam podłoże.
naturalna pielęgnacja kopyt
autor: Ethelwen dnia 01 lutego 2017 o 07:36
kasik, super, że będziesz w okolicach Warszawy! Fajnie też, jakbyście organizowali jakieś warsztaty dla już strugających. Niby strugam już 3 lata, ale dopiero się rozkręcam. Poszerzania wiedzy i wymieniania doświadczeń nigdy za wiele 😀
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Ethelwen dnia 22 stycznia 2017 o 21:50
Wpadam pochwalić pasze Nuba Equi 🙂 Skarmiam już trzeci worek. Od kiedy daję tę paszę, mój koń robi wreszcie normalne, prawidłowe kupy. Wcześniej jadła Brandona XP i robiła krowie placki, często miała biegunki. Teraz jest ideolo. Poza tym, kobyłka moja jest wybredna, a Nubę zajada bez problemu. Dobrze wygląda, ma energię, jak na razie jestem bardzo na tak. Daję Daily Musli.
Kiedyś dawałam jeszcze Saracena Show Improver, Cool Mix Plus Herbs, Reformmusli, Pro-Linen, Hilight Improver i jak na razie Nuba króluje 😉
odrobaczanie
autor: Ethelwen dnia 27 listopada 2016 o 09:49
blucha, moja kobyłka też miała w tym tygodniu kolkę dzień po podaniu Equest Pramox, z tym że była to dość delikatna kolka. No i dostała biegunki na dodatek.
Łykawość
autor: Ethelwen dnia 09 listopada 2016 o 07:36
Mi po zrobionej gastroskopii wet. Blanka Wysocka powiedziała, że jak podczas badania nie było widać wrzodów, to w dalszych odcinkach przewodu pokarmowego na pewno ich nie ma. Z kolei dr Świderek-Baran powiedziała, że jest to możliwe, dlatego mimo braku wykazania wrzodów podczas gastroskopii zdecydowałam się na pełną kurację omeprazolem dla świętego spokoju. Z jakiegoś powodu jednak moja kobyła łyka, a nasilenie łykania zmieniało się w zależności od pogody, więc wolałam zrobić wszystko co mogę, żeby upewnić się, że z jej zdrowiem wszystko w porządku. Jakoś 5 dni po kuracji omeprazolem Komena zupełnie przestała łykać na jeden dzień (uważnie obserwowałam). Potem znowu zaczęła mimo dalszej kuracji, więc nie wiem czym ta przerwa była spowodowana, mogę się tylko domyślać. Cały czas biorę pod uwagę, że mam łykawego konia i traktuję Komenę jak konia z nadkwasotą.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Ethelwen dnia 03 października 2016 o 20:32
meander, stoję w Enklawie już prawie pół roku i uważam, że trafiłam idealnie. Szukałam miejsca, gdzie będzie jak najlepiej dla konia i takie miejsce znalazłam. Bardzo duże pastwiska, konie wyprowadzane tylko w ręku, dobrej jakości siano i owies, czysto w boksach. Nie ma problemu z podawaniem własnych pasz, suplementów. Wszyscy tutaj troszczą się o konie pensjonatowe, jak mnie nie było kilka dni, a moja kobyłka się gdzieś lekko zraniła, to zostało to zauważone i odpowiednio potraktowane. Po mojej Komenie bardzo widać, że czuje się dobrze w tej stajni. Mamy suuuper Stajennych. Jest duży plac do jazdy, regularnie bronowany, oraz hala namiotowa, również regularnie bronowana i nawadniana. Poza tym wszyscy ludzie są rewelacyjni, co tworzy bardzo przyjemną rodzinną atmosferę 🙂
masaż koni
autor: Ethelwen dnia 27 września 2016 o 11:50
NatElena, pisałam już kiedyś o Ani Chodkiewicz:
ja polecam Anię Chodkiewicz ("Equilibrium - fizjoterapia koni" na fb). Poświęca na ocenę i masaż danego konia tyle czasu ile potrzeba (a niestety słyszałam o takiej masażystce, która masuje godzinę z zegarkiem w ręku...) i patrzy na konia jako całość. Pisałam kiedyś w wątku o końskim grzbiecie, moja kobyła miała spore problemy z plecami i zadem. Niestety Olga Kulesza nam nie pomogła, wet Agnieszka Bestry również. Przełom nastąpił po masażu wykonanym przez Anię Chodkiewicz właśnie. Wreszcie była widoczna poprawa. Ania robiła potem mojej kobyłce terapię ultradźwiękami (10 zabiegów), efekty były rewelacyjne i dzięki temu mogłam zacząć jeździć po kilku miesiącach przerwy.
I cały czas to podtrzymuję. Tę wiadomość pisałam w maju, a my nadal współpracujemy z Anią i nie zamierzam tej współpracy przerywać. 🙂 Mogę jeszcze dodać, że Ania bardzo się angażuje w to co robi, cały czas się doszkala i poszerza zakres swoich usług. Dla mnie to jest ogromny plus.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Ethelwen dnia 05 września 2016 o 18:41
Euphorycznie, Saracen Re-Leve, Brandon XP performance? Nic innego nie przychodzi mi do głowy.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Ethelwen dnia 19 sierpnia 2016 o 08:25
anetakajper, moja kobyłka też nie chce jeść pasz Saracena ani sieczek Dengie. W akcie desperacji wzięłam Hilight Improvera, którego Komena wciągała nosem, przez jakiś czas stała na tym, ale jako że ta pasza średnio mi się podoba, zaczęłam dawać jej Brandona XP i tę paszę też je bez problemu. Za to jedyna sieczka, którą mój koń chce jeść, to Baileys Ultra Grass. Wybredne te nasze konie.
wrzody żołądka
autor: Ethelwen dnia 29 czerwca 2016 o 17:34
Nikas, spróbuj może dać jej inne musli. Ostatnio miałam taki sam problem, już miałam wzywać weta, ale w akcie desperacji kupiłam zupełnie inne musli i dostałam próbki Brandona (Komena prawie nosem je wciągnęła :lol🙂, i po prostu okazało się, że mój koń zaczął gardzić Saracenem, nie chciała jeść ani Show Improvera, ani Cooling Mixa. Sieczkę też zmieniłam i wróciłam do jedynej, którą moja kobyła je ze smakiem. Teraz wszystko je bez problemu.
masaż koni
autor: Ethelwen dnia 20 maja 2016 o 15:28
Zeave, ja polecam Anię Chodkiewicz ("Equilibrium - fizjoterapia koni" na fb). Poświęca na ocenę i masaż danego konia tyle czasu ile potrzeba (a niestety słyszałam o takiej masażystce, która masuje godzinę z zegarkiem w ręku...) i patrzy na konia jako całość. Pisałam kiedyś w wątku o końskim grzbiecie, moja kobyła miała spore problemy z plecami i zadem. Niestety Olga Kulesza nam nie pomogła, wet Agnieszka Bestry również. Przełom nastąpił po masażu wykonanym przez Anię Chodkiewicz właśnie. Wreszcie była widoczna poprawa. Ania robiła potem mojej kobyłce terapię ultradźwiękami (10 zabiegów), efekty były rewelacyjne i dzięki temu mogłam zacząć jeździć po kilku miesiącach przerwy.
Łykawość
autor: Ethelwen dnia 04 maja 2016 o 18:10
ae, moja łykawa też się kiedyś przytkała, ale podczas jedzenia siana (byłam w tamtym momencie w boksie i szybko zauważyłam, że coś jest nie tak). Wet kazał wlewać zwykły olej spożywczy strzykawką do pyska i to pomogło. Wetka powiedziała, że mogło stać się to od łyknięcia w momencie kiedy miała pełną paszczę siana i coś się źle ułożyło. Może w Twoim przypadku to tylko zbieg okoliczności, że zdarzyło się to dwa razy w ciągu kilku dni, a może i nie. Myślę, że dopiero wet rozwieje Twoje wątpliwości 🙂
wrzody żołądka
autor: Ethelwen dnia 17 kwietnia 2016 o 21:18
Ja też jestem chętna, napisałam już do Louisy pw. 🙂
Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?
autor: Ethelwen dnia 22 lutego 2016 o 23:11
No szkoda szkoda, bo też preferuję takie dłuższe. Nie wiem co mnie opętało, że tak ją skróciłam 😂. Część bliżej głowy jest rzeczywiście trochę dłuższa, poprawię jak będę w stajni 🙂
Końskie fryzury, przerywanie czy podcinanie ?
autor: Ethelwen dnia 22 lutego 2016 o 22:39
Wczoraj pierwszy raz w życiu cięłam koniowi grzywę, efekt taki:
Zdenerwowana byłam przy tym, jakbym co najmniej miała zaraz pisać jakiś egzamin 🤣 Tak czy siak, lepiej chyba jest teraz, nie wygląda przynajmniej jak dzicz kudłata. Niestety trochę skrzywdziłam Komenie grzywkę, ale... odrośnie. Używałam tylko tego grzebienia do przerywania grzywy Solocomb.
Saddle fitterzy, pasowacze siodeł, zaufani rymarze
autor: Ethelwen dnia 22 lutego 2016 o 18:14
Pilnie potrzebuję kogoś, kto mi dopasuje siodło w Warszawie. Polecacie kogoś?
Averis, a chodzi o sprawdzenie dopasowania czy korektę siodła? Jeśli chodzi o to pierwsze, to szczerze polecam Anię Chodkiewicz (Equilibrium). Sprawdzała mi już dwa siodła i jej uwagi zgadzały się dokładnie z tymi, które miała p. Beata Bodzek z serwisu Equipa.
Dopasowanie siodła
autor: Ethelwen dnia 17 lutego 2016 o 15:44
Gniadata, miałam ten sam problem z Isabelką i 500 Dressage, mimo dobrego dopasowania łęku i popręgu anatomicznego. Z żelem było trochę lepiej, ale nadal nie idealnie. Odpuściłam sobie w ogóle Winteci, nie mogę już na nie patrzeć 🤣
Kącik Rekreanta cz. IX (2016)
autor: Ethelwen dnia 15 lutego 2016 o 23:25
sumire, właśnie chciałam się pytać jak tam guzki Młodego się mają 😉 Dobrze, że już widać jakąś poprawę. Ja cały czas trzymałam i trzymam kciuki.
Derki
autor: Ethelwen dnia 03 lutego 2016 o 10:32
sumire, rzeczywiście Komena jest dość szeroka. A Caball to mi "ogolił" konia na klacie 🤣 Wygląda to, jakby ktoś na oślep machał maszynką do golenia...
No nic, pierwszy koń, pierwsze derki, dopiero odkrywamy co nam najbardziej pasuje.
Derki
autor: Ethelwen dnia 02 lutego 2016 o 18:15
_Gaga, też się zdziwiłam. Może jakbym wzięła większy rozmiar to byłoby lepiej. 145 Jarpola jest idealna. Natomiast 145 Horze wydaje się trochę przykrótka. Jeszcze problem jest taki, że ona trochę się przesuwa do tyłu i wtedy na klatce piersiowej jest ciasno. Nie wiem, może to wina tego, że jest to plandeka na polarze i ten polar ją ciągnie? Po samym założeniu, jak mocno ściągnę derkę do przodu, to jest jako tako, ale wolałabym więcej luzu. Następnym razem będę po prostu celować w derki w rozmiarze 155.
Orzeszkowa, dzięki! Ja takiej nie zauważyłam, gapa jestem jak zwykle. W takim razie będę musiała tę przedłużkę kobyłce sprawić.
Derki
autor: Ethelwen dnia 02 lutego 2016 o 16:06
Orzeszkowa, dzięki, zerknęłam na te przedłużki i rzeczywiście są fajne, ale chyba u mnie się nie sprawdzą, bo ja mam
taką derkę. Ona ma z przodu takie zapięcia jak te co idą pod brzuchem. Jeszcze się temu przyjrzę w stajni, ale chyba nie da rady 🙁
Derki
autor: Ethelwen dnia 02 lutego 2016 o 14:38
Moja nowa derka (mam ją jakoś półtora miesiąca) Jarpolowa ma już dziurę. No i kółeczko do zapinania derki z przodu na karabińczyk już się urwało. Natomiast ta derka leży na moim koniu znacznie lepiej niż padokówka Caballa i samo jej wykonanie bardzo mi się podoba. Uszkodzenia są drobne i jak je naprawię, to mam nadzieję, że derka jeszcze posłuży. Kupiłam ostatnio Horze Avalanche Pro i jest najlepsza jakościowo, ale z kolei za ciasna w klacie. 🤣 Nie wiem czy kiedykolwiek trafię na derkę idealną...
Derki
autor: Ethelwen dnia 01 lutego 2016 o 08:40
Moja caballowa padokowa derka przemokła po wytarzaniu się konia w błocie. A była nowa, jeszcze nieprana.
masaż koni
autor: Ethelwen dnia 26 stycznia 2016 o 20:38
To ja właśnie byłam na takim 2-dniowym podstawowym kursie z p. Marią Soroko, nazywał się "Podstawy masażu i zastosowania termografii u koni" i bardzo dokładnie omawialiśmy anatomię. P. Maria przywiozła ze sobą dużo kości, więc można było sobie wszystko pomacać i zobaczyć jak naprawdę wygląda. Jak najbardziej były omawiane śródręcze i palec. Baaardzo ucieszyło mnie też, że p. Maria na kursie zwróciła uwagę na prawidłową budowę kopyt i ruch od piętki. Na filmikach i zdjęciach na prezentacji były również pokazane i omówione różne nieprawidłowości budowy. Ten kurs to był taki ogólny wstęp, dobry dla właścicieli koni, którzy chcą tak trochę liznąć temat masażu, poznać anatomię konia i nauczyć się sprawdzać, czy koń ma gdzieś bolesne lub/i spięte mięśnie. Jak ktoś chce czegoś więcej to p. Maria robi też kursy I i II stopnia.
siodła bezterlicowe
autor: Ethelwen dnia 24 stycznia 2016 o 23:00
fiaral, też Cię nie pocieszę 🤣 Ja miałam Barefoota Londona z padem physio na dzierżawionego konia i miałam takie same wrażenia. Siedziało się kilometr nad koniem (nie uklepało się to z czasem) i do tego w Londonie nijak nie mogłam łydek przyłożyć. Na początku też czułam się bardzo niestabilnie, łydki latały gdzie chciały, dopiero po jakimś czasie w miarę się przyzwyczaiłam i było nawet znośnie. Powozić w terenie się dało, ale na placu praca w takim siodle nie ma sensu. Jeździłam kiedyś też w Cheyenne i Cherokee, ale z tym cienkim padem Special i było lepiej niż z Physio jeśli chodzi o moją wygodę i czucie konia.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Ethelwen dnia 11 stycznia 2016 o 21:50
Ja mam takie samo spostrzeżenie co do sieczek Dengie, miałam dwa worki Healthy Tummy i więcej w worku było pyłu niż samej sieczki. Plus przy drugim worku moja Komena się na tę sieczkę wypięła i nie wyjadała jej. To już nawet sieczka z lucerną od Podkowy była lepsza od tej Dengie. Teraz tak jak tulipan przerzuciłam się na Ultra Grass Baileysa i jestem bardzo zadowolona.
Stajnie w Warszawie i okolicach
autor: Ethelwen dnia 10 stycznia 2016 o 22:25
sumire, miałam się nie odzywać, ale jak mnie wywołałaś to na temat Anka Rancho mogę napisać co nieco 😉. Obecnie do jazdy warunków nie ma tam żadnych. Plac do jazdy jest paskudnie grząski i w życiu nie zafundowałabym koniowi na nim normalnego treningu. Gdy pada to tworzy się tam jezioro. Hala owszem stoi, ale nie jest dokończona i nie ma zrobionego podłoża. Stoją tam po bokach jakieś drabiny, cegły. Niby pensjonariusze na niej jeżdżą, ale ja bym się nie odważyła. Pastwiska w lato są rzeczywiście duże i to jest największy plus tej stajni. Na jednym padoku stoi wiata, ale jest na dwa konie i jednym z wychodzących na noc był koń właścicielki stajni. Czasami w AR zdarzały się też jakieś kwiatki. Jednym z ciekawszych było mycie wanny, z której konie piją wodę na padoku, Domestosem... Była też akcja z mocno zarobaczonymi końmi słupkowcem dużym, wtedy się wyniosłam. Może teraz sytuacja już jest opanowana, nie wiem. Z jednym ze stajennych dawało się ugadać zakładanie i zdejmowanie derki, moskitiery, dawanie leków, suplementów, ściąganie konia z padoku, gdy zaczynało padać (gdy koń był po infekcji). Myślę, że konie emerytowane mają tam też całkiem niezły żywot. Jak ktoś ma ambicje treningowe, to nie polecam, natomiast ciężko mi jednoznacznie ocenić Anka Rancho jako pensjonat dla emeryta czy rekonwalescenta.
paulinagracja, no bo obie stałyśmy w Anka Rancho i ja mam chyba trochę odmienne zdanie od Twojego 😉
Dopasowanie siodła
autor: Ethelwen dnia 09 stycznia 2016 o 17:49
julka177, też bym w ogóle nie wsiadała, bo narobisz sobie kłopotu. Ja już nie jeżdżę na swojej kobyłce prawie 3 miesiące, tyle nam zajęło doprowadzenie pleców do w miarę sensownego stanu. W tym czasie były spacery po górkach, lonżowanie w dole na chambonie, ostrzykiwanie pleców, nagrzewanie lampą, masaże i zabiegi ultradźwiękami. Dopiero niedługo zacznę wsiadać, stopniowo, najpierw na stępa po lonży. Siodło będzie idealnie dopasowane przez specjalistę.
chwila ... tyle trwa Nasze życie ...
autor: Ethelwen dnia 25 grudnia 2015 o 19:45
KaNie, abstrahując od całej sytuacji z pieniędzmi i czy tengusia dobrze postąpiła czy nie, to uwierz mi, że kop w tyłek, mówienie o zaprzestaniu użalania się nad sobą wcale nie pomogą, a mogą wręcz pogorszyć stan. Czy myślisz, że jak powiesz osobie z depresją, żeby przestała się nad sobą użalać, to nagle ozdrowieje? To tak nie działa niestety 🙁
Tengusia, trzymaj się, będzie dobrze.
trener
autor: Ethelwen dnia 14 grudnia 2015 o 17:07
Ja trenuję z Krysią Dębską i mogę szczerze polecić. Ma super podejście do koni, do uczniów i do samego treningu.
wrzody żołądka
autor: Ethelwen dnia 02 grudnia 2015 o 11:40
Moja co prawda wrzodów nie ma, ale przy takiej pogodzie łyka o wiele więcej, także chyba kwas żołądkowy imprezuje w najlepsze 😕 Zaczęłam jej dawać Acid Protect i będę obserwować.
Końskie plecy, grzbiet
autor: Ethelwen dnia 06 listopada 2015 o 09:09
Dobra, to na razie daję koniowi spokój. Pokombinujemy coś z lampą, a potem włączymy spacery po prostych, mamy fajne lasy blisko stajni, a moja kobyłka jest idealnym towarzyszem do spacerów 🙂 Jeszcze może skonsultuję się z jakimś innym wetem. Wiadomo, fajnie byłoby zacząć jeździć i się rozwijać, szczególnie że koń kupiony 5 miesięcy temu i jeszcze nie miałam okazji się tym nacieszyć, ale nigdzie mi się nie śpieszy, ważniejsze jest zdrowie i komfort konia. W międzyczasie mogę mieć lekcje z trenerką na koniach ze stajni, żeby potem jak zacznę wsiadać na mojego nie być jak worek kartofli.
ikarina, Murat-Gazon, dzięki, każde doświadczenie i opinia są dla mnie ważne, łatwiej potem połączyć wszystko w całość.
Końskie plecy, grzbiet
autor: Ethelwen dnia 05 listopada 2015 o 22:49
Dziękuję Ci za odpowiedź. Też mi się nie podoba pomysł lonżowania konia, który tak wyraźnie pokazuje dyskomfort. Nawet przy zakładaniu derki bolał konia grzbiet. Pewnie zrobię tak jak mówisz, nie wyobrażam sobie zmuszać mojej klaczy do galopów na kole w takim stanie... Solarium nie mamy, ale u mnie w stajni ktoś ma taką specjalną lampę do nagrzewania (tylko trzeba stać i trzymać :lol🙂, to może mi pożyczy. Ciekawe jest tylko co piszesz o chodzeniu po liniach prostych, bo w sumie z tego co czytałam na rv i co mówili mi weci to lonżowanie na wypięciach jest zawsze zalecane przy problemach grzbietowych (nie neguję tego co piszesz, tylko ta różnica poglądów między specjalistami z Polski a specami z UK jest interesująca, no i człowiek już zaczyna się gubić i nie wie co robić).
Edit. Literówka
Końskie plecy, grzbiet
autor: Ethelwen dnia 05 listopada 2015 o 21:27
Mój koń ma bolesny grzbiet, było robione kiedyś RTG i wet mówił, że to kissing spines. 2 dni temu był kolejny wet, zrobiliśmy dokładniejsze zdjęcia i okazało się, że kissing spines nie ma, jest tylko w jednym miejscu w odcinku lędźwiowym zwężenie pomiędzy wyrostkami, ale nie stykają się. Kobyła została ostrzykana (mezoterapia i głębokie ostrzykanie). Zaleceniem weta jest praca na lonży przez 12 dni i potem jazda. Ku mojej rozpaczy, dzisiaj jak przyjechałam do stajni, okazało się, że po tym ostrzykaniu plecy bolą jeszcze bardziej, koń nie ma chęci do ruchu, nie chce galopować, kłusować, sztywny jak decha. Zadzwoniłam do wetki i mimo to kazała lonżować intensywnie, że koń może być obolały po zastrzykach. Pytałam się jeszcze paru osób, co o tym sądzą, ale nie zaszkodzi jeszcze zapytać tutaj. Co o tym sądzicie, czy normalne jest, że koń jest taki obolały po zastrzykach i czy rzeczywiście powinnam ją lonżować mimo tego bólu? Już zgłupiałam całkiem i nie wiem co mam robić 🙁
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Ethelwen dnia 22 września 2015 o 13:22
Nie tylko TheWuni otworzyliście oczy 😉 Czytam ten wątek od dwóch lat i w tym czasie moje podejście do jeździectwa przechodziło różne etapy. Na początku strasznie podnosiliście mi ciśnienie, zawsze jednak coś mnie gryzło w środku, że może jednak macie rację. Z każdym miesiącem to uczucie niepewności rosło, aż w końcu chyba wszystko do mnie dotarło. Dlatego właśnie przenoszę konia do stajni, w której stacjonuje normalna klasyczna trenerka. Od 3 miesięcy mam własnego konia i po tych 3 miesiącach problemów zdrowotnych kobyły czas się wziąć do roboty. Także miejcie świadomość, że Wasze ciągłe wałkowanie tego tematu miało jednak sens 🙂
Trochę dziwnie się czuję ujawniając się na forum, ale może warto, może jakaś zagubiona osoba, taka jaką ja kiedyś byłam, coś z tego wyniesie.
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: Ethelwen dnia 17 września 2015 o 22:32
dominoxs, zdjęcie RTG było robione wcześniej (podczas badania kupno-sprzedaż 3 miesiące temu, więc wiedziałam o istnieniu kissing spines) i pokazałam je tylko dr Kuleszy.
baffinka, w szoku byłam, jak mi dr Kulesza powiedziała przez telefon, że za godzinę może być u mnie w stajni. 🤣
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: Ethelwen dnia 17 września 2015 o 18:23
baffinka, Akatash, dzięki! Tego samego dnia co napisałam posta z zapytaniem o weta, nie wytrzymałam i zadzwoniłam do p. Olgi Kuleszy 🤣 Okazało się jakimś cudem, że w tym właśnie dniu może przyjechać (następnego dnia już wyjeżdżała w podróż po Polsce, a potem z kolei na tydzień do Anglii). Dr Kulesza zrobiła super wrażenie, wymasowała, nastawiła, nakleiła tejpy i kazała brać się do roboty w celu nabudowania mięśni (mamy kissing spines).
Weterynarze- opinie o wetach, do kogo w potrzebie
autor: Ethelwen dnia 14 września 2015 o 12:16
Do kogo teraz w mazowieckim warto uderzać w sprawach grzbietowych? Zgłupiałam już całkiem czytając wątek o końskich plecach. Kasi Żukiewicz w Polsce nie ma, więc odpada. Olga Kulesza, Hecold (z tego co wyczytałam współpracował kiedyś z Kasią Żukiewicz)?
Łykawość
autor: Ethelwen dnia 17 sierpnia 2015 o 22:56
Jest średnio nerwowa, ot taki młody koń, czasami się zdenerwuje, zaniepokoi, przestraszy, ale nie jakoś szczególnie. W porze karmienia też nie denerwuje się zbytnio. Łyka podczas jedzenia: zje trochę, łyknie ze dwa razy i dalej je - i tak w kółko, dopóki nie zje wszystkiego - je dosyć wolno, ma też sieczkę do każdego posiłku. Z tym jej łykaniem jest o tyle dziwnie, że bywały dni, kiedy łykała rzadko, tylko podczas jedzenia i potem troszkę w nocy, a bywały też dni, kiedy łykała non stop całą noc i do tego głośno, a zazwyczaj robi to... tak subtelnie (wiem, bo spałam ze dwa tygodnie w stajni blisko jej boksu i w nocy słychać czy łyka). A nie zmieniało się wtedy nic w jej otoczeniu czy żywieniu. To samo z tą przerwą dwudniową w łykaniu - nie mam zielonego pojęcia, dlaczego zupełnie wtedy przestała łykać, stała wtedy dłużej w boksie na prośbę weta, który miał napisać zaświadczenie o łykawości - czasami sobie myślę w żartach, że skubana wyczuła co się święci 🤣 W boksie innych koni nie widzi, chociaż są obok niej, ale między jej a drugim boksem jest ściana - dlatego właśnie tam trafiła, bo właścicielka stajni nie chciała, żeby młodziak widział jak moja kobyła łyka. Mój koń widzi za to kozę, nie wiem czy to coś daje. Ale łykać już zaczęła będąc w boksie między innymi końmi, tylko wtedy łykała o beton, dlatego w zasadzie wolę jak jest w tym boksie angielskim - mniejsze ryzyko starcia zębów. Czasami próbuje sobie łyknąć o rurę podczas czyszczenia, siodłania, więc to nie jest tak, że łyka tylko w boksie, myślę, że gdyby miała mały padok bez trawy z dogodnym dla niej ogrodzeniem, to też by łykała. Wet uważa, że łyka z powodów behawioralnych, ale mi to nijak nie pasuje. Wolę wypróbować jakiś suplement na nadkwasotę, nie zaszkodzi, a może pomóc.
Łykawość
autor: Ethelwen dnia 17 sierpnia 2015 o 11:01
xequus, tak, robiliśmy gastroskopię i weterynarz stwierdził, że wrzodów nie ma. Na pytanie o wrzody jelit dostałam odpowiedź, że w naszym przypadku to niemożliwe. Moja kobyła ma teraz duuuży boks angielski (jest to boks na klacz ze źrebakiem) z widokiem na podwórze i jest od rana do wieczora na pastwisku z trzema końmi, gdzie ma stały dostęp do trawy - a najada się tą trawą tak, że potem w boksie siana nie chce tykać... Na pastwisku nie łyka, bo po pierwsze nie ma o co, a po drugie pastwisko jest duże i ma na nim cały czas zajęcie. Przejrzę cały wątek o wrzodach i wybiorę jakiś suplement do wypróbowania, dzięki. Fajnie, że Twój przestał łykać 🙂