Saladin

Konto zarejstrowane: 26 lutego 2014
Ostatnio online: 19 kwietnia 2022 o 10:53

Najnowsze posty użytkownika:

Poszukiwany/poszukiwana
autor: Saladin dnia 25 stycznia 2019 o 20:35
No niestety w sprawie Dakoty to dobrych wiadomości nie mam 🙁 Poszła na kabanosy ok. 2 lata temu. Jak pewnie wiesz miała zwyrodnienia stawu skokowego, którejś zadniej nogi i w pewnym momencie nie była już w stanie chodzić i ... Jeździłem na niej, a raczej uczyłem się 🙂 i bardzo ją lubiłem, została po niej córka w stajni Relaks, nazywa się Doda. Gdzie stała wcześniej ??
Pozdrawiam.
Kupno konia
autor: Saladin dnia 25 lutego 2017 o 10:22
clarity07 Też na to zwróciłam uwagę. Lewy tył bardziej "sztywny", jak się przyjrzeć. Ale też zależy kto na nim jeździł, bo pod najstarszą amazonką było to najmniej widoczne.

Właśnie pod starszą amazonką najwięcej widać, lewy staw skokowy przez większość czasu sztywny, dopiero pod konie filmu zaczął się zginać. Widać też, że film sklejony z kilku różnych, więc trudno ocenić co się dzieje.
Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Saladin dnia 20 lutego 2017 o 16:58
nie wiem czy piszę w dobrym wątku, ale mam na oku konia 5 latka, wszystko fajnie oprócz tego że jedno przednie kopyto jest szpotawe, gdzieś od wysokości pęciny jest skręcone zauważalnie do środka. Macie doświadczenie z takimi kopytami jeśli chodzi o ew. ryzyko kontuzji? Wiem, że korygować w ty wieku nie ma co, ale zastanawiam się czy brać tego konia pod uwagę (wet mówi, że takie nogi w przyszłości mogą się odzywać, zwłaszcza podczas użytkowania sportowego).

Znajoma ma kobyłę szpotawą na oba przody. Koń bardzo dobrze sobie radzi jest tylko kuta na przód, nigdy żadnych problemów z tym defektem związanych. Klacz po niej nie ma takich problemów z kopytami. Ludzie też mają stopy szpotawe i jakoś sobie radzą 🙂
Spotkania z dzikimi zwierzętami
autor: Saladin dnia 05 lutego 2017 o 17:52
Jestem ciekawa, czy jest możliwe zaakceptowanie osobnika innego gatunku przez stado? Gdyby pozostawić je same sobie i dać im trochę czasu, czy konie by go nie przyjęły? Jak nowy koń wchodzi do stada, też często jest najpierw przeganiany.
...

Jest możliwe.  U jednego z okolicznych rolników razem z krowami całe lato stał młody łoś. Mam nadzieję, że przetrwa w oborze do wiosny. Nie był wiązany, przeskakiwał przez ogrodzenie ale zawsze wracał do stada.
Ciężko sprzedać, ciężko kupić- Wasze refleksje o handlowaniu końmi
autor: Saladin dnia 04 lutego 2017 o 19:52
...
kolejny edit. chyba, że konie NN... ale to warto podać w ogłoszeniu
wówczas można by liczyć na poważne oferty, a nie głupoty dzieci 😉

Konie za ok. 6000 PLN czyli nie jest to chyba cena do dziecięcych żartów. Gdyby cena był 10 razy mniejsza to faktycznie mogłyby dzieci za komórki zamieniać.
STOP Skaryszew
autor: Saladin dnia 31 stycznia 2017 o 06:44
SzalonaBibi, podałaś przykład, który mija sie z prawda, bo nie musisz raczkować, zeby chodzić. Na co przykładem sa dzieci Indian Pueblo 🙂


Zlituj się i nie pisz bzdur. Jak te dzieci mają chodzić skoro nie mają rozwiniętego aparatu ruchu ?? Nie mają mięśni ( po 20 m-cach przywiązania do deski) więc jaka siła wyższa powoduje ruch kończyn ?? Gdybyś miała cokolwiek złamanego lub jakąkolwiek kontuzję, która uniemożliwi ruch kończyny (obojętnie górnej czy dolnej) to zobaczyłabyś jak szybko postępuje zanik mięśni ( wyraźny spadek masy mięśniowej). Jeżeli dziecko nie ma możliwości pełzania, raczkowania itp. naturalnych ruchów to cały aparat ruchu jest niedorozwinięty.
STOP Skaryszew
autor: Saladin dnia 30 stycznia 2017 o 17:00
To jednak te Mazury to nie taki koniec świata 🙂 Lekarze wet do zimnioków przyjeżdżają, konie w sezonie pastwiskowym na łące, ceny za klacze hodowlane (ardeny francuskie)  wyższe niż za "chude" do szkółki. W zimie faktycznie nie wychodzą, poza krótkimi spacerami, dziegieć z denaturatem bywają w użyciu ale inne leki również jak wet zaleci. W ostatnim sezonie nawet ogier zimnokrwisty był codziennie wyprowadzany na własny kawałek łąki.
Kupno konia
autor: Saladin dnia 20 stycznia 2017 o 21:40
beta bera faith dzięki wielkie 😉

Koń nie ma być dla mnie, mnie ta przyjemność dopiero czeka i totalnie nie wiem czego chcę od życia , ale to tak na marginesie. Umięśniony być nie musi, szukam konia do rekreacji póki co. Dość długo nie przeglądałam ogłoszeń, więc wcześniejszych nie widziałam. Dzięki jeszcze raz.

Na moje, laickie oko, to ten koń jest kulawy tyłem. W widoczny sposób odciąża jedną nogę co jest szczególnie widoczne w woltach.
jakiego kiełzna używacie/ WĘDZIDŁA - rodzaje, zastosowania, spostrzeżenia
autor: Saladin dnia 19 listopada 2016 o 18:55
Nie. Przyczepilam sie agresywnego sformulowania jej posta.... , ...bo kultura jednak obowiazuje.
Gaga ostatnio zaczela odpisywac agresywnie i chamsko na wiekszosc moich postow, stad nie wytrzymalam i napisalam, nawiazujac do tego, ze karmiacej reki nie powinno sie gryzc, i byc moze Kaira znowu bedzie potrzebowac pomocy finansowej. Ja juz nie pomoge, bo Gaga mi dokuczyla wystarczajaco, a inni..niech poczytaja sobie i wyrobia sobie wlasne zdanie nt jej zachowania.

Jak ty bys sie poczula, gdybys zebrala spora czesc swojego sprzetu, ktory moglam spokojnie sama uzywac lub sprzedac na eBay na swoje potrzeby, zaplacila 100$ za wysylke i w ten sposob zostala potraktowana przez osobe, ktora to odstala? Nie czulabys goryczy?

Pozwolę sobie wypowiedzieć się jako bierny obserwator tego całkiem interesującego wątku.
Sorki ale Twoja wypowiedź w porównaniu do postu Gagi jest  BARDZO 🙁 agresywna i z kulturą nie ma nic wspólnego. Podejrzewam, że jeżeli ktokolwiek w przyszłości będzie prosił na tym forum o pomoc, to z Twojej strony nie będzie jej oczekiwał, spodziewając się w nie długim czasie wypominania owej pomocy lub "całowania Pańskiej ręki" cukierkowatymi postami.
Poza tym wszystkie rodzaje kiełzn, które tutaj przedstawiłaś są przynajmniej dla mnie całkowitą abstrakcją i pytanie czy w USA używacie "normalnych, europejskich" wędzideł było moim zdaniem zasadne.
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 08 listopada 2016 o 16:23
No właśnie moje pomidory na końskim gnoju stają się jakieś brązowe  , kiedy są jeszcze zielone  i szlag ja trafia ,  😤

To jest zaraza ziemniaczana, a nie wina obornika.
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 26 października 2016 o 06:35
... Co do płacy... 10 zł za godzinę to chyba troche mało, jak trzeba się namachać widłami. U mnie w okolicy nikt by za taką stawkę nie pracował 😉


Ale na Mazurach 10zł na rękę (na czysto) to niezła suma, tym bardziej, że do pracy obywatel ma 200 m, nikt mu czasu nie mierzy (ma robotę i ma ją wykonać), zresztą z każdej innej pracy i tak go wywlają  :pijacy: Trzeba wziąć pod uwagę, że pracownicy ochrony pracują za 5-7 zł za godzinę często wiąże się to z pozwoleniem na broń.
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 25 października 2016 o 10:37
O tak w temacie stajennych. Nie pytam o berajtrów, tylko właśnie o stajennych. Takich do wywiezienia gnoju i posprzątania stajni. Ile im płacicie? Jak wyglądają ich zarobki na terenie kraju?

Znajomi płacą 50 zł za 5 godzin roboty dziennie.
Koń zwierzęciem towarzyszącym, czy tego chcemy?
autor: Saladin dnia 04 października 2016 o 20:44
Pogłowie koni zimnokrwistych zostałoby zredukowane niemal do zera 🙁 Chyba, że rzeczywiście "ostatnia podróż" byłaby do Włoch, Japonii zamiast do Rawicza.
Kupno konia
autor: Saladin dnia 15 września 2016 o 12:48
asds, trudno się temu dziwić. Dopóki nie będzie popytu na konie rekreacyjne (czyli skłonności do godziwego zapłacenia za jakość) to tak będzie. Nie będzie podaży.
...
W dodatku amatorzy jeździectwa szukają koni typu "to tylko w Erze": żeby był Tani, młody a doświadczony, zdrowy (oczywiste), wyglądający i ruszający się jak sportowy, z potencjałem a 100% bezpieczny, żeby miał szport luk, predyspozycje - a nie rzucało mu się użytkowanie 2x na tydzień przy takim futrowaniu, żeby "wyglądał".
Przy takich wymaganiach trzeba szukać konia sportowego, zapłacić za sportowego oraz dodatkowo za egzemplarz wybitnie łagodny i bezproblemowy. Tanio nie będzie...
A! Zapomniałam, że ten "rekreant" musi mieć zazwyczaj 170+ wzrostu. I rodowód na liniach wiodących w hodowli sportowych.

To ja miałem szczęście i takiego kupiłem 🙂 Tyle, ze dwa lata temu.
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 06 września 2016 o 20:24
Zgadza się ale w/w domek przez te wszystkie lata ani drgnął, a dach na budynku murowanym, na solidnym fundamencie, oderwał się na 2 cm od strony nawietrznej, więc reguły nie ma.
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 06 września 2016 o 15:07
Takie konstrukcje potrafią być wyjątkowo trwałe. Mam domek na działce, który stoi na podwalinie ze starych krokwi (20x20) już 16 lat, a w zasadzie to już drugi domek na tym samym "fundamencie".
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 06 września 2016 o 06:28
nie chodzi o gryzienie...tylko jak zapobiec siniznie świeżych desek i belek ? odnośnie typowego drewnochronu, mam obawy czy jego opary przy malowaniu, a potem ewentualnie dostanie się do przewodu pokarmowego konia, jak nadgryzą deski czy belki, nie zaszkodzi. nie wiem, dlatego pytam. może ktoś przerabiał ten temat i zna jakiś bezpieczny dla zdrowia koni, impregnat.

U nas zwyczajowo deski wokół jednego z padoków "malowane" były przepalonym olejem silnikowym, a koniom wcale to w obgryzaniu nie przeszkadzało 🙁
Zdjęcia z wypadów w teren. Reaktywacja tematu!
autor: Saladin dnia 31 sierpnia 2016 o 11:53
Zachowanie jak najbardziej prawidłowe. Łoś jest nie tylko cięższy od sarny, często jest cięższy od konia.
Kupno konia
autor: Saladin dnia 22 sierpnia 2016 o 19:57
Trzeba płacić 2% (od umowy cywilno-prawnej) od 5000 zł. 🙂 Za przedmiot warty poniżej 1000 zł nie płaci się nic. 
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 18 sierpnia 2016 o 08:02
Stare beczki można porozcinać , wyprostować i tak powstałymi arkuszami blachy stajnię obić - będzie jak w Rio.

😀
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Saladin dnia 18 czerwca 2016 o 16:17
[quote author=Luna_s20 link=topic=190.msg2559447#msg2559447 date=1466258682]
A teraz z innej beczki:
http://olx.pl/oferta/kucyk-klacz-CID103-IDgaQnW.html#f238e2be51
Ja wszystko rozumiem. Kucyk mało wypasiony, brzydko zmienia sierść. Jak zmieni, pokażą się żeberka. Może ktoś kupił dla dziecka i "poległ" na obowiązkach - a teraz, widząc że nie uradzi sprzedaje.
Ale kołtuny? I łupież? (chyba że to inne fafluny i paprochy). A na tym kokardki...
[/quote]
Sorki ale wg. mnie ten kucyk wygląda bardzo dobrze. Większość, jak mówi Niesobia, jest zapasiona, a ta klaczka wygląda bardzo ładnie pomimo zmiany sierści.
Kupno konia
autor: Saladin dnia 03 czerwca 2016 o 13:38
Dlatego lepiej nie wydawac calej kasy na konia tylko miec zapas na ewentualne, nieprzewidziane wydatki. To tak samo jak z samochodem, wole miec starszy i miec na serwis, niz miec nowy i nie miec na przeglad gwarancyjny 🙂 Wydawac kilkadziesiat tys nie wazne w tym wypadku euro czy zl na przejazdzki do lasu jest dla mnie bez sensu. To tak jak kupic Ferrari i lansowac sie nim po wsi bo moze kiedys pojade na autostrade.
Sorki za brak ogonkow.
Prestige
autor: Saladin dnia 01 czerwca 2016 o 17:30
Kurcze. Nie lubię zakleszczających siodeł (w jednej uj przejechałam stępem 2 kółka i czym prędzej zsiadałam, tak mnie zakleszczyło :hihi🙂, zamierzam jeździć bardziej ujeżdżeniowo ale skakać też chcę, w dalekiej przyszłości może do metra, wyżej nie sądzę 😉. I te dwa siodła wydawały się ok, chociaż te klocki mnie lekko przeraziły, ale przez telefon słyszałam, że niby nie zakleszczają. Wiadomo, co tyłek to opinia 😉
W tych siodłach fajny jest też ten odpinany tylni klocek, tak jak miałam w Wintecu - jeździłam bez niego, przednie miałam przepięte bardziej pionowo i niżej niż normalnie i śmigałam na dłuższych strzemionach niż standardowo w skokówkach. Tylko tam, te klocki były jednak małe...

Moja zona kupila miesiac temu nowa Rome. Jest z niej bardzo zadowolona ale my oboje jestesmy laikami  🙂 Jezdzi sie bardzo wygodznie I chociaz dla mnie jest troszke za male pojechalem rajd ok 40 km I wszystko bylo OK. Nie mam ani ja ani zona wrazenia zakleszczenia w siodle chociaz moj Euroriding Diamant jest o cal wiekszy.
Przepraszam za brak ogonkow. 🙄
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 10 marca 2016 o 20:26
Mam Ondulinę na domku na działce rekreacyjnej już 10 lat. Położona na pełnym deskowaniu bez dodatkowych łat, nic się nie odkształciło ani nie cieknie 🙂
Cavaliada Warszawa
autor: Saladin dnia 01 marca 2016 o 15:17
To ja napisze z punktu widzenia laika. Ten film z Bobrowego Stawu mi osobiście się podoba, kobieta jest spora (ma też kawał biustu, który w kłusie potęguje wrażenie dużej masy) ale koń to też nie kucyk. Ja ważę 95 kg i na pewno moja jazda (jak i większości rekreantów) robi większą krzywdę koniowi, aniżeli jazda tej Pani, która swoim bardzo dobrym dosiadem, nie obija koniowi pleców. Nie ma co biadolić bo inaczej trzeba by wprowadzić jakieś kryteria wagowe dla jeżdżących konno lub wszyscy ponad 70 kg musieli by jeździć na zimnokrwistych.
szkolenia, kursy
autor: Saladin dnia 29 lutego 2016 o 08:43
Tak, następne w czerwcu, później dopiero wrzesień 🙂 Oczywiście jeśli chętni dopiszą. Tylko koszty mogą nieco wzrosnąć, oraz zajść pewne zmiany w programie, żeby nie powtarzać tematów z tymi samymi kursantami (tu zależy ilu chętnych się będzie powtarzać).

A ten czerwiec to już jakiś konkretny termin ??
żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło
autor: Saladin dnia 28 lutego 2016 o 06:29
Witam.
Czy moglibyście mi polecić jakąś porządną podkładkę z syntetycznym futrem? Bez korekty, chodzi mi tylko o podniesienie siodła. Najlepiej dość żywotną, nieubijającą się.
Myślę na tą z Waldhausen:


mam taką:
http://www.premierequine.co.uk/PBSCCatalog.asp?ItmID=13628693
przy dzisiejszym kursie funta to 258 zł + przesyłka
Towar po zaksięgowaniu wpłaty - 3 dni i w domu 🙂
Pożar stajni w Karolewku
autor: Saladin dnia 22 lutego 2016 o 20:05
Właśnie podali w rmf.fm, że znowu w nocy pojawił i było to prawdopodobnie podpalenie !!!
Ślązaki - kącik oddanych miłośników rasy :)
autor: Saladin dnia 10 lutego 2016 o 13:17
Jak dla mnie laika to Efekt i Luby razem do bryczki 🙂
własna przydomowa stajnia
autor: Saladin dnia 08 lutego 2016 o 12:19
marysia to więcej niż u mnie będzie bo w planach jest 10 cm styropianu i 15 wełny. No nic, przekonam się na własnej skórze i wtedy się wypowiem, na ten moment brnę dalej w nasz plan. Muchy mi nie straszne, najgorsze są te zielone mutanty które pojawiły się w tym roku i tną zarówno konie jak i ludzi. Ale dla nich nie ma znaczenia czy stajnia przy domu czy 200 metrów dalej.

Mam dom z bala 6,5 cm +10 Isoveru + płyta gips-kart. i słychać wszystko co się dzieje na zewnątrz, na szczęście mieszkam na wsi więc wiele się w nocy nie dzieje, oprócz szczekania psów, ryczenia krów itd. 🙂 Dom z drewna jaki by nie był, działa jak pudełko rezonansowe, więc będziesz słyszała wszystko, a nawet więcej 😉
Re-Voltowicze ZA granicą: pensjonaty, zwyczaje, niecodzienności...
autor: Saladin dnia 05 stycznia 2016 o 06:53
Wielka Brytania - jaki macie sprawdzony sklep jeździecki? Do tej pory korzystałam tylko z HopeValleySadlery ale jest coś jeszcze wartego uwagi? Jak wpisuje w wyszukiwarkę do wypluwa mi strony gorszę od strony Czempiona.

Premier Equine nawet do Polski w 3 dni wszystko dowozi  🙂
Zioła, ziółka, mieszanki i właściwości - dla konia
autor: Saladin dnia 03 stycznia 2016 o 19:57
Pamiętajcie tylko aby nie podgrzewać miodu powyżej 40 stopni !!!
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Saladin dnia 20 grudnia 2015 o 16:56
Właśnie mam podobne zdanie, jeśli chodzi o te zioła 😤 ale jak już je kupiłam to skarmię do końca, ruda nie narzeka zjada ostatnio wszystko co jej rzucę, a do tego ładnie pachną, więc nie ma problemu 😉

Jakie ilości tych tabletek podawałaś, do paszy wrzucałaś całe tabletki? Czy u koni jest tak jak u ludzi z wit. C, że nadmiar się wydala, czy jest możliwość przedawkowania? 🤔wirek:

Ja dawałem zwykłą wit C z ludzkiej apteki, a ilość dostosowałem wagowo. Możesz też poszukać na stronie http://podkowalinypl.shoper.pl/pl/c/choroby-drog-oddechowych/127 odpowiedniej mieszanki, naszemu pomogły 🙂
Dopasowanie siodła
autor: Saladin dnia 28 listopada 2015 o 12:30
Jeśli to siodło miało by mieć szansę leżeć na tym koniu, to myślę, że wymagałoby zbyt wielu zmian, żeby to miało sens, więc wg mnie jedynym rozsądnym wyjściem jest zmiana na inne. Moja trenerka o takich siodłach mawia, że powinny się znajdować najwyżej w Muzeum Łowiectwa i Jeździectwa 😉, a nie na końskim grzbiecie...

Obecnie siodło jest w Pleszewie u p. Andersza, który w przeciwieństwie do Twojej trenerki nie wysyła go do Muzeum tylko chwali jako całkiem dobre siodło i radzi aby się go nie pozbywać. Uzupełni wypełnienie, poprawi szwy i w przyszłym tygodniu odsyła z powrotem 🙂
Pozdrawiam 😉
Dopasowanie siodła
autor: Saladin dnia 15 listopada 2015 o 04:27
Znalazłem jeszcze takie zdjęcie, może da lepszy pogląd na budowę konia:
Dopasowanie siodła
autor: Saladin dnia 14 listopada 2015 o 18:01
Dzięki za cenne informacje. Zawsze lepiej wiedzieć więcej niż za mało 🙂 Kulawizna to uraz tricepsu.
Dopasowanie siodła
autor: Saladin dnia 14 listopada 2015 o 15:00

saladin - rany julek, czy panel przy przednim leku w ogole ma jakies wypelnienie???
powiedz ze to tylko na zdjeciu wyglada jakby ten kon chodzil z okuciem przedniego leku w plecach bez zadnej amortyzacji....
jakkolwiek po zdjeciach nie chce ferowac wyrokow, ale plecy Twojego konia nie wygladaja dobrze - zaryzykowalabym twierdzenie ze ma potezna dystrofie przynajmniej miesnia czworobocznego

To moje pierwsze siodło, kupione rok temu razem z koniem. Za wiele o wypełnieniach siodeł nie wiem, do chwili obecnej nikt nie zarzucił zbyt słabego wypełnienia ale pewnie masz rację.
Z tą dystrofią to chyba jednak trochę pojechałaś 😉 Anie wet, ani trenerka, ani koński fizjoterapeuta nie zarzucili mu jakiejkolwiek dystrofii. Nie jest w super formie, ponieważ trochę kuleje.
Dopasowanie siodła
autor: Saladin dnia 14 listopada 2015 o 12:18
Co sądzicie o poniższym siodle ?? Siodło to  Euroriding Diamant 18", po ok miesiącu jazdy z wełnianą podkładką pojawiły się białe włoski 🙁 (zdjęcie nr 7) symetrycznie po obu stronach.
Przedtem, na zwykłych czaprakach, było OK ale teraz zapaliła mi się lampka.
Co trzeba zmienić w tym siodle (a może w ogóle siodło) aby było dobrze ? Chciałbym poznać Waszą opinię zanim zwrócę się do fachowców.













Jak dbamy o zęby naszych koni?
autor: Saladin dnia 11 listopada 2015 o 18:47
ma ktos moze namiary na dobrego dentystę z podlasia? ew okolice (mazury/mazowsze) ?  :kwiatek:

Do mnie przyjeżdżała A. Michcik ale ona pewnie nie jest typowym dentystą, zapytaj może A. Gąsowskiej.
Jak dbamy o zęby naszych koni?
autor: Saladin dnia 31 października 2015 o 08:44
Tak, z sedacją.
Jak dbamy o zęby naszych koni?
autor: Saladin dnia 30 października 2015 o 18:02
A ja płaciłem przedwczoraj za tarnikowanie ręczne+ usg pęcherza 140 zł.
Ochraniacze
autor: Saladin dnia 20 października 2015 o 20:55
poszukuje ochraniaczy ujeżdżeniowych w rozmiarze xfull/xl - muszą być na prawdę wielkie... Może ktoś z Was się natknął na takie?

http://www.premierequine.co.uk/PBSCProduct.asp?ItmID=18169824
są naprawdę duże, koń ponad 170 cm noga 23 cm jak dobrze pamiętam 🙂
KLIK

Skróciłam link
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Link - tasiemiec
Islamizacja Europy?
autor: Saladin dnia 20 września 2015 o 06:56

"Twój" "Bóg" - Mamona, nie będzie trwał Wiecznie, najwyżej tyle, ile przetrwa ludzkość w znanej nam postaci. Niezbyt długo.

Może ty nie miałaś okazji, ale ja miałam - znać ludzi, który swoim życiem dawali świadectwo swojej wierze. Także w makabrycznych czasach.

Sorry, że się wtrącę ale jak nie będzie ( w co nie wierzę) Mamony to wymyślą sobie (ludzie) coś innego.
Co do tych, którzy dawali swoim życiem świadectwo swojej wierze, to bardziej udowadniali swoje człowieczeństwo i to, że po prostu byli porządnymi ludźmi.
Zapewne byli tacy i w czasach greckich, rzymskich jak i po pojawieniu się judaizmu, chrześcijaństwa i islamu.
Pomimo, że jestem wychowany jako katolik to moja wiara jest już bardzo słaba. Patrząc na to wszystko zło, które dzieje się na świecie mam wrażenie, że ci wszyscy "Bogowie" mają ludzi serdecznie w du..ie.
Wilki prawda i mity
autor: Saladin dnia 18 września 2015 o 21:19
Luna tak tylko napomknę że to człowiek zabiera dzikim zwierzętom ich tereny i z całym szacunkiem dla nas wszystkich, ale to my jesteśmy intruzami na ich terenie...

To gdzie są  tereny ludzi ??
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Saladin dnia 11 września 2015 o 20:00
Dobrze, że koleżanki "delikatne" nie były w wojsku na początku lat 90-tych i wcześniej, kiedy to buty dostawało się po kilku pokoleniach wstecz 😀 Nikt ich nie odkażał, nie gotował ani nic z tych rzeczy. Dostawałeś buty po "starych" i naprzód 🙂 Powyginane, popękane - po prostu obrzydliwe, na szczęście nie było mojego rozmiaru i dostałem nowe 😀
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Saladin dnia 20 sierpnia 2015 o 20:29
Marlin1990 chyba oprócz wspólnego miasta rodzinnego, miasta zamieszkania mamy jeszcze wspólnego pracodawcę 😉
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Saladin dnia 15 lipca 2015 o 12:13
[quote author=Saladin link=topic=11961.msg2391158#msg2391158 date=1436806070]
Pomimo krytyki p. A.M. w tym wątku muszę przyznać, ze po kursie, który odbył się w naszej stajni w maju chyba wszystkie uczestniczki był zadowolone i nie ważne czy ze swoimi czy też z pożyczonymi końmi. Nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem tych metod, uczestniczką była moja żona, która jeździ zaledwie od pół roku (a jak od ponad roku 🙂 ), jesteśmy laikami - rekreantami. Ale do rzeczy. Kurs dał mojej żonie przede wszystkim dużo pewności siebie w obchodzeniu się z koniem, przedtem miała sporo obaw, chociaż jakąś straszną panikarą nie jest. Pokazał jej, że nie zawsze trzeba jeździć na koniu aby dobrze się z nim bawić (zwroty, zatrzymania, cofania itd.)
biedny laik,  chciał posmakować dobrego wina, dostał za to octu na jablkach i jeszcze się cieszy, że kieliszek byl w miarę czysty:/
[/quote]
Ważne, ze ten "ocet" smakuje spożywającym, a Tobie nic do tego.
Czemu "naturalsi" wzbudzają tyle kontrowersji?
autor: Saladin dnia 13 lipca 2015 o 17:47
Pomimo krytyki p. A.M. w tym wątku muszę przyznać, ze po kursie, który odbył się w naszej stajni w maju chyba wszystkie uczestniczki był zadowolone i nie ważne czy ze swoimi czy też z pożyczonymi końmi. Nie jestem zwolennikiem ani przeciwnikiem tych metod, uczestniczką była moja żona, która jeździ zaledwie od pół roku (a jak od ponad roku 🙂 ), jesteśmy laikami - rekreantami. Ale do rzeczy. Kurs dał mojej żonie przede wszystkim dużo pewności siebie w obchodzeniu się z koniem, przedtem miała sporo obaw, chociaż jakąś straszną panikarą nie jest. Pokazał jej, że nie zawsze trzeba jeździć na koniu aby dobrze się z nim bawić (zwroty, zatrzymania, cofania itd.) Co do pracy z ziemi nie mam żadnych uwag i nic złego w tym nie widzę, natomiast jazda na kantarku sznurkowym i uwiązie to porażka 🙁 Po kilku jazdach kiedy chciała mi pokazać jak dobrze koń współpracuje bez ogłowia, poddała się i wróciła do normalnego ogłowia. Tutaj mam zastrzeżenia do pana A.M. ponieważ jako osoba, która przez kilkanaście lub więcej lat jeździ konno potrafi kierować koniem samym dosiadem, a wciska laikom jak to ten koń wspaniale chodzi kiedy macha mu się rękami na wysokości uszu.
Innej koleżance kurs pozwolił uwierzyć, że jej koń jest najspokojniejszym koniem w stajni w co oczywiście nie wierzyła kiedy mówili jej to znajomi. Dopiero po tym kursie odważyła się sama pojechać w teren bez narzekań jak to jej straszny koń cwałuje i szaleje bez żadnej kontroli.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Saladin dnia 12 maja 2015 o 21:15
Oprócz konia, mam 3 psy (a były i 4 🙁 ) i dwa koty. Suczka wysterylizowana, psy nie, kocur i kotka wysterylizowane. Mieszkam obecnie na wsi ale ponad 30 lat w mieście i uważam, że płacenie podatku ma się nijak do dbania o zwierzęta. Jak ktoś ma sumienie  i jest odpowiedzialny to dba, jak nie ma tych dwóch rzeczy to żadna kasa mu w tym nie pomoże. Czemu niby służy ten podatek od posiadania zwierząt oprócz nabijania kabzy Urzędowi Miasta czy tam Starostwu ? Dawniej przynajmniej było szczepienie p. wściekliźnie za darmo, a teraz nic. Mając psa w mieście nie płaciłem podatku bo nie widziałem w tym żadnego sensu, gdyby przynajmniej za te pieniądze wynajęli kogoś do sprzątania psich kup, a tu nic. Moje zwierzaki są szczepione, zabezpieczone przed kleszczami, mają co jeść, mają wodę w miskach, mają ocieplone budy, a nawet są codziennie przynajmniej dwukrotnie wyprowadzane na długi spacer.
Większość psów na wsiach są to psy wywiezione z miasta, moje akurat dwa w tym owczarek niemiecki z rodowodem.
Co roku jakiś pies się w okolicy pojawia i na pewno nie są to wiejskie "burki" tylko psiaki, które "państwu" z miasta się znudziły, więc akurat kasa ma tutaj niewielkie znaczenie. Wioskowi może i nie przywiązują do zwierzaków jakiejś większej wagi ale przynajmniej podrzutkami ktoś się zaopiekuje i zawsze mają co jeść.