Nie piszmy publicznie ze bijemy konie bo obraz jeździectwa jest zły.
Nie wierze w to co czytam.
🤢

Generalnie mocno to żałosne... 🤢

Wiem na czym polega wybór ogiera wyobraź sobie. Ale wiem tez ze dla takich ludzi jak Ty przygotowuje sie stajnie na tip top i robi sie wszystko ( co dozwolone i nie ) zeby Ci takiego konia pokazać jak najlepiej. To jest towar na sprzedaż, tam nie ma skrupułów.

Ale możesz byc ofc hipokrytką i zaklinać rzeczywistość na re volcie, oraz pisać że kupujesz sperme tylko ze znaczkiem bio i z wolnego wybiegu.

Wiesz, przykro mi ze, moje posty wchodza miedzy Twoje o ogierach i rodowodach, o źrebieniu i źrebaczkach z topowymi papierami. Żałuję że, tego nie wychwalam, ale jak Ty siedzisz sobie radośnie na pokazie ogierów, to ja jestem po tej 2 stronie i ja wiem co ten ogier przeszedł, zebys Ty mogla klaskać uszami. I mam gdzies ze, Ci sie to nie podoba. Mam gdzies to ze tym rzygasz. Moze pare osob przeczyta i coś sobie uswiadomią.
Kolejna rzecz jest taka ze nawet nie wiesz ile ja zrobilam, żeby propagowac dobre jeździectwo. Przyjmowalam do "pracy" working studentow , zeby mogli sie uczyc poprawnej pracy z mlodymi końmi. Zeby przede wszystkim nauczyli się szacunku do konia. Trenowalam ludzi, prowadzilam edukacyjnego Instagrama. Własnie po to zeby cos zmienic. I robilam to jakieś 6 ostatnich lat. A moje konie... hmmm. Moje konie są zdrowe i wygladaja na zadowolone z pracy. Sa bezpieczne, cierpliwe i mile do jazdy, nawet jeśli to 3 lub 4 latki. Więc ja nie musze zmieniac swojego podejścia. Zrobilam wiecej niz przecietny czlowiek robi dla innych, zeby jeździectwo było lepsze. Jestem fair w stosunku do koni, a kiedy na chwile musialam przestać byc, to zmienilam miejsce pracy o czym pisalam w Koniec z Jeździectwem. Zmienilam bo moja filozofia jeździectwa jest z tym zwyczajnie niezgodna. I po to jest watek zeby tam marudzić. Nie wiem czy marudzilam w jakims innym. Ale wiesz, ludzie miewają tez rachunki, dzieci, kredyty.... łatwo jest mowic "czemu nie zglosilaś, ja zglosilam i nikt mnie nie zwolnił", kiedy rzeczywistość wyglada totalnie inaczej. Moge owszem na juz zglaszac i publikować filmy, a potem nie mieć co żreć.

karolina_,
Wiesz bardzo smutne jest to że, za wszelka cene chcesz pokazac mnie w gównianym świetle nie znajac mnie, ani nawet malego % calej sytuacji. Wiesz tyle ile na re volcie. Nie masz nawet pojecia co i jak zrobilam, jakie podjelam decyzje. Nic nie wiesz, ale jesteś pierwsza do oceny. I to nie 1 raz, bo w wielu wątkach lecisz po mnie personalnie. Forum jest od tego zeby pisać co sie uwaza, a ja nie jestem tym typem, który bedzie przytakiwał reszcie jesli ma inne zdanie.
Moje wypowiedzi na forum sa poparte doswiadczeniem, a nie tym co uslyszalam od kolezanki, albo widziałam w necie.
Calej sytuacji nie rozumiesz, bo w takiej nie bylas, pojecia o tym jak to wszystko wyglada nie masz, bo ciezko je miec jak sie nie siedzi w tym po uszy.

karolina_,
Tyle ze to był Twój koń i Twoja decyzja. Jak masz konia z pracy i trenera z pracy to masz wybór owszem. Prace stracic z marszu ( na co ja nie moge sobie pozwolić) , albo dobrnąć do konca i jakoś probowac sie wyratowac z bagna ( co rowniez robię ). Mozesz tez zgłosić jak masz dowody, ale zazwyczaj nie masz bo nikt w pracy nie robi Ci filmikow z Twojego treningu, a w wielu miejscach jest to zakazane.

Facella,
A u ilu takich zawodnikow jeżdzilaś? U jednego?
Ja widze olimpijczyków i jeźdźców GP na codzień. Wielu. Bylam w wielu stajniach GP na rozmowach o prace i mam zgoła inne zdanie. Nie mowie ze wszyscy tacy sa, bo mam nawet jeden mily przyklad u siebie w stajni. Ale to są pojedyncze przypadki.

Strzyga,
O własnie o tym mowa. Że latwo sie pisze jak sie w tym nie siedzi. Ze dla kazdego to jest takie proste żeby zgłosic. Że można wrzucić na SM i samo sie zrobi.
Nikt w takiej sytuacji nie pozostaje anonimowy. I tak jak tutaj karolina daje "fajny" przyklad. Czlowiek otwiera buzie, chce zeby ludzie mieli swiadomośc, to sie od razu wywleka ze 10 lat temu sie pracowalo w Schockomohle i ze samemu sie jest beznadziejnym i tylko sie narzeka i szuka uwagi. To jest taka nasza mentalność niesteyy.

Popracuj w stajni gdzie sa stacje i gdzie trzeba pokazac ogiera, na pokazach na ktore jeździsz. Chetnie wtedy podyskutuję.

A wysylanie filmow anonimowo... hahah. To jest smieszne, szczegolnie jak pracują z Tobą 4 osoby. Na 100% zostałabym anonimowa do końca zycia. I na 100% byloby mnie stać na prawnika do walki z milionerami. To jest wlasnie to pląsanie po teczy. Wiekszość rzeczy nie jest zglaszana wlasnie z tego powodu, bo luzacy i jezdzcy sie boją, bo wiedza ze to ich pogrąży. Jak sie z nimi rozmawia na codzien, to masa tych ludzi mowi o znecaniu się i o tym ze jest ciezko cokolwiek zrobic.
A najwiecej mowią luzacy olimpijscy.

karolina_,
Nie przepracowalaś ani jednego dnia w stajni sportowej i Twoje zycie nie zalezalo od tego czy prace masz czy nie, więc uważasz ze to jest bardzo prosta sprawa.
Zaznaczam tylko ze, jak zglosisz topowego jeźdźca to masz pewne ze, jedyna prace jaką mozesz podjac przy koniach, to obsługa karuzeli w wesolym miasteczku.

Gaga
Serio jak ktos pisze prawdę co sie faktyczbie dzieje w tym swiatku to że narzekanie i plakanie?
Z waszej strony to jedynie hipokryzja, bo na pokaz na re volcie pojeczeć ze takie zachowania są be i fuj , ale jak przychodzi co do czego to Ty dalej sedziujesz to gowno, a karolina nadal kryje ogierami ktore są trenowane gorzej niz to co na filmach. Wiec sorry, ale ja bym sie zastanowiła nad tym.

karolina_,
Generalnie ciezko jest zglosic ( bylego juz zreszta) pracodawce skoro sam jest w FN, a w stajni ma zakaz nagrywania 😅
I sorry ale dyskutujecie tu o dobrostanie koni, jeczycie jaki to Helgstrand zly, jaka to Charlotte zła i jakie gowno, a nie macie zielonego pojecia jak to faktycznie wygląda.
I bede sobie tu o tym jęczeć, narzekać , wyskakiwac z lodowki, aż zaczniecie błagać Quante o zbanowanie mnie. Bo moze to chociaz paru osobom uzmysłowi jak to wyglada.
A Ty sie rzucasz bo z tego zyjesz i po czesci rowniez nakrecasz ten biznes.

karolina_,
Pracowalam tam rok lub 1,5 roku i w miedzy czasie zmienilam stajnie z zajazdkowej gdzie warunki byly nie do przyjecia, do 1 skoków, gdzie bylo lepiej, ale rownie kijowo. Potem zaszlam w ciąże. I to bylo 10 lat temu.
2 sprawa że 10 lat temu mialam slabe pojecie jak to wygląda dalej. I wtedy nie wydawalo mi sie to az tak brutalne.
A kolejna to to ze Twoja wypowiedż jest chamska. Ja sie nad konmi nie znęcam. I to jak traktujesz swoja liste koni w PS to jest Twoja sprawa. Nikt tego nie kontroluje. Ale oceniasz chociaz gowno wiesz.

Uzywasz rownież innych ogierow które zycie mają przesrane. Ale tego nie wiesz.

Wiecie, ja nie wiem jakie macie rozeznanie w tym co sie serio dzieje w sporcie. Ile z Was faktycznie widzialo co robia jeźdźcy, co robia trenerzy, co robia weci. Jak wyglada masowa hodowla. Jak trenowane sa ogiery ktore tak chetnie wybieracie dla swoich klaczy. Wiele tych ogierów znam osobiście, część z nich wyszla spod mojego tylka. Wiem co sie z nimi dzieje, kto i jak je jeździ i jaki jest sposob na to zeby skakały spektakularnie i lub zakladały nogi za uszy. I uwierzcie mi ze to co widzicie u Charlotte, Helgstranda czy w innych aferkowych filmikach, to jest cienki ch...j.
I tym swiatku, na pewnym poziomie reka ręke myje. Nic sie nie zmieni bo oni się wszyscy znaja, chodzi o gruba kase i nigdy nie chodzi o dobro konia. Nie wiem w jakiej bańce żyjecie, ale nie zmieni się nic, nawet jesli wymyslimy inny sposob sedziowania itp.
2 sprawa. Porownujecie konie do hodowli psow. Ale tak calkiem powaznie , nie uwazacie że procent psow nad ktorymi sie znecano , jest o wiele mniejszy niż procent koni? Ja nie mowie tylko o sporcie. Mowie o wszechobecnym dostepie do patentow, wedzideł i innych ustrojstw uzywanych brutalnie przez amatorow bez pojecia. Konia łatwo jest lać i dreczyć bo nie piszczy, nie krzyczy i nie walczy z nami.
Jestem np ciekawa ile z Was wie jak skonczyl np najslawniejszy ogier ujeżdzeniowy? Ile z Was mysli ze reszta jego zycia to byly zielone pastiwiska. Ile z Was wie ze byl w tak tragicznym stanie, ze chowano go przed odwiedzajacymi stacje?
Jedyne co wiecie to fotki w necie, pieknych blyszczacych konikow.
Jestem ciekawa ile z Was się zachwyca tym ze kon skacze bez nachrapnika i na wedzidle gąbce. A w rzeczywistosci ma złamanego zęba i inaczej nie ogarnia.
Ile z Was widzialo faktyczny trening mlodych koni w ujeżdżeniowej stajni GP? Myślicie że 3 latki chodzą takie okragłe i machajace lapami bo takie sie urodzily? Nie. Zajeżdza sie je w rolkurze i cisnie do przodu batem z ziemi i siodła. A i jak juz hejtujemy służewiec, to ogiery na licencje bywa ze zajeżdża sie przed 3r.ż.
Myslicie ze nie ma barowania? Jest wszedzie.
Myslicie ze czarna tylko do korekcji? Nie. Sciaga sie ja tylko jak ktos patrzy.
Myslicie ze jak kon ma kolke, ale za tydzień ma iść mistrzostwa europy to podaje mu sie leki? Nie. Czeka sie aż samo przejdzie, bo leki to doping.
Uwazacie ze tylko zdrowe konie przechodzą vet check? Nie. Przechodza rowniez permanentnie kulawe, które magik okoliczny ostrzyka tak, zeby to nie byl doping i zeby w klusie koń nie kulał.
O rozjebanych pyskach, polamanych zebach, zlamanych wedzidlem kosciach , nieleczonych wrzodach, ostrzykanych trzeszczkach nie wspomnę.



Wiec serio... ja mam wrazenie ze plasacie po teczy. Owszem brak rywalizacji sportowej spowoduje utrate pracy dla wielu osób. Ale te osoby w wiekszości same sobie na to zapracowały. I nie widze powodu do tego, zeby ich jakkolwiek chronić. Wrecz przeciwnie... .

Facella,
Możliwe, ale czy to oznacza że w takim razie przymkniemy oko na znęcanie się?

_Gaga,
Ja nie mówię o zakazie użytkowania totalnie. Mówie o zakazie sportowej rywalizacji. Czyli o niemożliwości startow na zawodach.
A co do rzeźni. Widziałam w ostatnim 1,5 roku tyle, że mam wrażenia że, ta rzeźnia to w wielu przypadkach bardziej humanitarna sprawa niż trening.

A ja mam nadzieje ze jezdziectwo zostanie wycofane z rywalizacji sportowej. Bo to co sie aktualnie dzieje i jak wyglada hodowla jest chore.
A Charlotte jestem rozczarowana.

Muchozol2,
A co ma piernik do wiatraka?

Ja od wielu lat uzywam dla źrebaków tego:
https://www.raiz-up.com/products/floryboost-horse/
Generalnie podaje sie to do pyska. Jak masz zdziczalego źrebaka, to bierzesz 2 osobę do pomocy. Jedna łapie źrebaka za ogon , 2 blokuje przod. Najlepiej jak zablokuje się źrebaka na ścianie, tylkiem do roga. Nie może wtedy się odsadzać i uciekać. Wsadzasz
najpierw palec do pyska, a zaraz po tym strzykawkę. Generalnie źrebaki zazwyczaj sa dramatyczne i wyglada to slabo jak zaczynaja walczyć. Na poczatku beda sie baly i walczyly, ale z czasem sie poddaja i po kilku dniach bywa o wiele mniej dramatycznie. Ja po podaniu lekow nie puszczam źrebaka od razu. Glaszcze go jeszcze, drapie i pozwalam powoli odejść, ale nie uciekać.

Ja uzywam tylko kremu z UV i balsamu albo oliwki jeśli cale ciało robię. Mam już 3 lata na ręce. Do stajni chodze w krotkim rekawie i nie jest wyblakły. Ale o tym kremie UV pamietam zawsze.
Mam tez zestaw z tattoo med i on jest spoko, ale nie pachnie. Tego mój mąz używa bo on nie lubi zapachów z takich kremów.

A co do przenoszenia na skore, to czekam na prace w studiu od sierpnia i dużo nauki. Wtedy zacznę.
Ale ja ogólnie niecierpliwy czlowiek jestem 🙄

A pokaze Wam mój 1szy tatuaż na "pacjencie". Już wygojony. Dupka trochę inna, bo robiłam ją 2 miesiace wczesniej niz reszte. Ale że, zostalam zweryfikowana przez nie ogarniecie maszynki i nie zrozumienie skory, to odpuscilam, zeby sobie meża nie oszpecic. Generalnie mam pomysł na poprawke tego robaczego zadka za jakis czas.
Nawet nie wiecie jakbym już chciała pracować profesjonalnie. Mam tyle projektow i pomysłów że nie wiem co z tym zrobić 😉

OMG. Nieźle. Ja bym się udusiła chyba 😅

A tak z ciekawosci. Ten stranger to tatuuje w tej masce? 😉

O kurcze. Mega fajny. Strasznie mi sie podoba 😍😍😍

Ja też żałuje swojego pierwszego. Teraz bym wybrała zdecydowanie lepszego artstę i w innym stylu. A 2 sprawa nie zrobila mi tatuazu jak chcialam, tylko wymyślila po swojemu i sie to kupy nie trzyma.
Teraz mi się marzy tatuaz od bembentattoo. W Medicine sa aktualnie koszulki z jego pracami

keirashara,
To bardzo dobry pomysł. I wzór mega fajny. Wiec rób, nie zastanawiaj sie

keirashara,
Kiedy robisz ten swój? Bo jestem go ciekawa 🙂

Ja odrobaczam zrebaka po 10 dniach, a potem co 4 tygodnie kolejne 5 razy. Robie tak juz ponad 10 lat z zaleceń weterynarza.

Pati2012,
Bo to jest sekta.

kasia_niemiec_art

Wysłałam Ci na PW bonie wiem czy tutaj moge wstawiać.

FurryMouse,
Dziekuję 😍
Ja jestem strasznie zajarana tematem. I jak kończe pracę to rysuję , albo ćwiczę na sztucznej skórze.
Poza tym dostałam się na fajne seminarium u tatuatorki na światowym poziomie. Jadę na koniec września. Powiem Wam jak było i co było jak je zrobię 😁
Poza tym po rozmowach ze znajomymi zrezygnowałam z kursu tatuażu , który jest hardcorowo drogi, a w efekcie niewiele z tego wyniosę.

Swoja drogą mój mąż dorobił się tego. Robiłam to w 4 sesjach. Dupke robaka zrobiłam jak nie miałam pojecia co robie. Słabo mi szło, tusz sie nie wbijał, nie ogarniałam tematu, wiec zostawiłam to na jakies ponad 2 miesiace. No lepiej mieć tylko dupke zjebaną i do poprawy , niż całość. Reszta robiona w 3 sesjach... bo wiecie, jak płacicie 3tys za sesje całodzienną, to choćby skały srały to wytrzymacie. A jak żona robi, to można jęczeć, narzekać i zrezygnować po 1,5h. Część tego robaka jest zaklejona, bo była robiona dzień wcześniej.

Ja wszystkie tatuaże smaruje od razu maścią z antybiotykiem. Specjalną na rany. I mega dobrze się goją. Mniej swędzą.
Mój mąż w zeszłym roku sobie zababrał tatuaż i tymi maściami mu uratowaliśmy to jakoś. Ma tylko w 2 miejscach mały ubytek tuszu.
A potem do pielegnacji mam cały zestaw z Tatto Med. Ale to wcale nie pachnie, więc nie wiem czy lubię 😉 Po 2 latach mam nadal intensywny i fajny tatuaż, więc myśle że działa spoko... no ale nie pachnie 😉

A poza tym to się chwalę. Od sierpnia zaczynam pracę praktykancką w studiu. I serio nie mogę się doczekać.
Swoja drogą za namową znajomego, doswiadczonego tatuatora zrobiłam portfolio w swoim mrocznym stylu, ktory zawsze mnie jarał i chyba zostanę w wersji horror tattoo i ewentualnie konie, w dot worku i kreskach

A jak tam u was z zaźrebianiem w tym roku?
U mnie na 15 klaczy 6 jest źrebnych.
Nawet weta zmieniliśmy ( co było dobrą decyzją ).
Mam do odesłania ponad 40 kontenerków na nasienie, a to jeszcze nie koniec... .
Swoja drogą jakby ktoś chciał źrebić ogierem ujeżdżeniowym Tomahawk to odradzam, bo nasienie jest praktycznie bezużyteczne.

Mnie troche też martwi to że jest malutka. Jest mniejsza od źrebaka, którego ojcem kuc sportowy ( matka jest normalna).

Mam niestety tylko fotke zaraz po urodzeniu. Moge Ci jutro zrobić jakąs nową 🙂
Ta u mnie sie bardzo fajnie rusza i ma bardzo fajny charakter. Jedyny jej minus to to że jest bardzo malutka. Ale to 1 źrebak klaczy która też nie jest masywna, wiec może dlatego.

Też mam fajną klaczke po Va Bene i mega mi się podoba ten żrebak 😍

karolina_,
Poznałam Justyne, mialam jej zawieźć jedynego konia, którego nie dałam rady zajeździć. Uważam że Ona dałaby rade. Konia jej finalnie nie zawiozłam, bo dzień przed wyjazdem rozwalił się przy sprowadzaniu z padoku i odwalił taka akcje, że baliśmy się jechać tak daleko. Finalnie koń po mojej zmianie pracy trafił do gościa samobójcy. Koń jest zajeżdżony, natomiast koleś wali gleby codziennie. Myśle że u Justyny jego problem bylby totalnie inaczej rozwiązany.

Ja bylam u Niej w stajni zanim podjełam decyzjee i to co mi pokazała bardzo mi zaimponowało. Podobalo mi się to jak konie na nia reagują i jak są wyszkolone. Tak więc mysle ze Ona może Ci pomóc. Myślę że ona nie jest wybitnym jeźdźcem, ale ma wyczucie i talent. I mase wiedzy.

Evka,
Wiesz tylko tyle ile napisałam, a to jakie rzeczy sie działy jeszcze, o których pisać na forum nie mogę, to wiem tylko ja.

Ogólnie teraz zaczełam jeździć znowu. I pomimo iż jednego 3 latka bardzo lubie za charakter i jezdność, to nadal czuję się tak jakbym wsiadała na rower. Nie ma we mnie tych emocji.

karolina_,
Nie wstałabym o 23 , żeby dać kurierowi paczke z nasieniem. A wiesz czemu? Bo pani ze stacji pracuje do 17. Przygotowuje wysyłki i zamyka drzwi po pracy. A pracownicy tacy jak jeźdźcy, luzacy, stajenni zwykle mieszkają na miejscu i wymaga sie od nich zeby za darmoszke zrobili to czy tamto, bo przeciez sa na miejscu. Nawet jeśli są to obowiązki kogoś innego. Bo przecież to tylko 5 minut. Ale nikt nie mysli o tym, że jak o 23 musisz dać taka paczke, to nie możesz iść spac wcześniej, nie możesz sie ruszyc z domu bo kurier może być wcześniej. A Pani której to jest obowiązek smacznie sobie śpi i nawet nie myśli o tym czy ta paczka poszła czy nie. Dlatego mnie to nie dziwi.

EMS,
Trochę mi się śmiać chce z tego co piszesz.
Np z tego że się nie postawiłam. Nie znasz mnie. Ja jestem z tych co się stawiają i otwierają gebe jak trzeba. Ale ja po raz kolejny piszę... mam dziecko. Nie moge sobie pozwolic na strate pracy od tak. Chujowo ale stabilnie mnie czasem uszcześliwia.
2 sprawa jest taka, nie ma w tym mojej winy. Czy jestem winna temu, że konie musza jeść, muszą jechać do kliniki czy trzeba pomoć przy porodze, nawet jeśli właściciel ma w dupie to czy Ci płaci czy nie? Nie jestem temu winna. Jedyna wine za brak szacunku do mnie, za brak płatnych nadgodzin itp ponosi ta osoba , która mnie zatrudnia i której są zwierzęta.
I nie obchodzi mnie to że ktoś tyra na miliony. Obchodzi mnie to że kupuje sie konia za miliony, wymaga sie opieki na poziomie światowym, a traktuje sie pracownika jak byle gówno. To nie jest moja wina.

Odezwij sie do mnie na Pw 🙂

Piaffallo,
Napisalam Ci PW 🙂

infantil,
Zapraszam. Jak chcesz to odezwij sie na PW.

Tu akurat rysowane dot penem. Czyli maszynka do tatuażu + długopis.

Piaffallo,
Nie. Ale głównie zwierzęta i rosliny. Mam już mase projektów i pomysłów, ale żeby bardzo dobrze zrobić te tatuaże , to potrzebuje nauczyciela który mnie nauczy używać koloru i igieł do cieniowania. Więc nie robię ich nawet na sztcznej skórze póki co, bo boje sie, że się zniechęce. Bo sztuczna skpra to jest dla mnie przekleństwo.
Narazie ćwiczę obrazki z internetu. I opanowałam tylko kilka rodzajów igieł. Bo o tyle o ile rysowaç potrafię, tak opanowanie sprzetu to już było dla mnie coś totalnie innego i trudnego.

Ja pytałam wczesniej o klacz bez cycków i mleka. No to wyźrebila się wczoraj. Rano miała lekko spuchniete cycki, wieczorem o 19 świeczki, a o 1.30 w nocy się wyźrebila. Tak więc to byl 6 źrebak i z ulgą oznajmiam ze u mnie sezon się skończył.

A ja się chwalę.
Dręczę sztuczną skórę.
Zdręczyłam też siebie i jestem w trakcie dręczenia męża.
Zajarałam się na maksa i 1 lipca zaczynam kurs, którego nie mogę się doczekać
Na poczatku sierpnia będe potrzebowala 6cioro modeli na darmowy tatuaż ( Czestochowa ). Może ktoś chce swojego konia?

https://www.fei.org/stories/lifestyle/horse-human/what-makes-great-groom-john-madden.

Trafiłam na taki artykuł. Wiec chyba faktycznie coś się zaczyna dziać na plus dla pracowników.
Troche jest zbyt cicho moim zdaniem w tym temacie .

NowaJa,
Wiesz, jak sie ma podjarke i chce się rozwijać, plus ma się sytuacje życiową która Ci nie pozwala z dnia na dzień zmienić pracy, to człowiek tkwi w niektórych pracach długo. Nawet jeśli wiele rzeczy jest nie fair.
No i ja jestem też w pracy taką osobą, która jej nie zmienia co 5 minut. Ja lubię mieć pracę " na lata".
No nigdy mi sie nie zdażyło żebym nie poszła do pracy, lub czegoś nie zrobiła bo ktoś mi nie zapłacił. To co konie mają mieć, zawsze mają i są zaopiekowane do ostatniej chwili. Uważam że to jest moja dobra cecha, ale w jeździeckim światku, bardzo wykorzystywana przez pracodawcę w ten zły sposób.

I tak... marze o zmianie środowiska i wyrwaniu się z tego wszystkiego.

donkeyboy,
Mnie zawsze śmieszy, że najbardziej problematyczni ludzie w temacie płacenia, szacunku do Twojej pracy itp to są milionerzy. Tam zawsze jest narzekanie jakie to drogie wszystko, ile to pieniedzy trza płacić, że za drogo. Jak sie upominasz o wypłacenie nadgodzin to nie ma kasy i opcji, ale jakimś magicznym cudem za kilka dni w stajni stoi nowy koń za 400tys euro.