Kochani wielu z Was pisze, że przyjmowanie koni na emeryture to koszty i nieodpowiedzalna sprawa. Ale co zrobić z koniem ktory regularnie, intensywnie jeźdzony być nie może? Jakie są alternatywy? Mam konika-klacz, która niestety nie nadaje się do ciężkiej jazdy- kuleje. Idealnie nadawałaby się do hodowli (pełne pochodzenie, wpis do ksiegi głownej, wiek 12 lat) na która ja niestety nie mam warunków. Boje się, że konik zamiast do hodowli trafi na handel mięsem.
Oczywiście dzwoniłam do weta i weterynarz stwierdził, że pewnie coś się zawinęło... pogrzegać paluszkiem, zobaczyć 🙂 hi hi. Obyło się bez odwiedzin weterynarza bo rzeczywiście sisiak się podwinął. Źrebaczek biega sobie już radośnie machająć fujarą 🙂 Wszystko jest ok 😀
Chciałabym wrócić do głównego tematu. Może założycielka postu zna odpowiedż co z tym peniskiem i puzdrem. Urodził mi się dziś ogierek co prawda ma parę godzin ale podczas oddawania moczu penis nie wysuwa się. Dawniej miałam ogierka i penisek sobie zwisał przy siusianiu i po. A tu wszytsko schowane. Czy to powód do zmartwień? Czy wszystko się unormuje czy wzywać weta?