donkeyboy

dzień jak codzień, dzień po dniu, wciąż się dzieje życia cud

Konto zarejstrowane: 28 czerwca 2019
Ostatnio online: 27 lipca 2024 o 00:09

Najnowsze posty użytkownika:

Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 26 lipca 2024 o 13:29
rudziczek, ostatnie zdanie twojej wypowiedzi można odebrać jako że każdemu się zdarza. Ale co, korekta czy bezsensowne lanie konia? Bo to są dwie różne rzeczy i myślę że to drugie się nie zdarza tak często. Owszem każdy popełnia błędy i każdemu się chyba czasem uleje ale żeby przez całą minutę zapodać ponad 20 baciorow w każdą stronę koniowi który jedyne co robi źle to nie podnoszenie zadnich nóg wyżej* to już nie ulanie tylko gejzer moim zdaniem.

A to jaki sposób jest jechany to też już osobny temat w ogóle, aczkolwiek dopełnia dlaczego ten koń szedł jak szedł.

(* w dużym skrócie)
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 26 lipca 2024 o 08:51
Bicie to bicie, ja widzę co ona próbuje osiągnąć ale kurde nie rozumiem jak smaganie batem do lonżowania w obu kierunkach ma w tym pomóc. Dotykanie zadnich nóg si, może bat z reklamówka żeby koń ruszył dupę przez plecy pod siebie - również si, ale hukniecia po tyle i przodzie (!) są dla mnie po prostu niczym innym jak frustracją czy tam utratą cierpliwości. Coś na co fundamentalnie z końmi nie wolno sobie pozwolić - przynajmniej moim zdaniem. To tak jak lanie dziecka bo rozumie że 2+4=6 ale nie rozumie 2*4=8. Więc siekne mu klapsa, na pewno zrozumie teraz

W filmie nie da się zaprzeczyć co się dzieje, dzieje się lanie i zobaczy to laik i nie. W sumie macie rację, u Helgstranda poza ranami po bokach czy odbitych baciorach, laik nie byłby w stanie ocenić czy faktycznie jest coś złego w wiązaniu łba do klaty i lonżowaniu na malutkim kole.
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 25 lipca 2024 o 22:16
Perlica, było było, był reportaż cały, oburzenie, dyskwalifikacja AH z teamu, konie oddał innym partnerom biznesowym i ... przyschło 😉

Nie zgadzam się - twarz to twarz. Jest mnóstwo innych jeźdźców którzy nie mają tyłu artykułów i szumu medialnego w ostatnich dniach. Teraz już każdy szary człowiek słyszał o niej w takim świetle. Czasem nawet po raz pierwszy i ostatni. Gdzieś mi mignelo że jakaś gazeta w UK zrobiła ankietę i zapytali czytelników czy sporty jeździeckie kojarzą się im z okrucieństwem... Jak dobrze kojarzę to liche 10-20% powiedziało że nie albo nie wiem. Po ilości artykułów i szumu w mediach wcale się nie dziwię.

Myślę że też na taką klinikę sami zainteresowani (nie oglądający a występujący) wcale by nie chcieli pojechać 😉
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 25 lipca 2024 o 20:26
Perlica, nic takiego co by mi się rzuciło w oczy, a aferę Helgstranda to tak mocno śledziłam że moja przeglądarka zgłupiała i gadała do mnie po duńsku.

Oczywiście że chodzi o kasę, to jest obustronna umowa - zawodnik to chodząca reklama przecież. Mało tego kontynuowanie współpracy z osobą rozpoznawaną jako przemocowiec tylko może zaszkodzić wizerunkowi firmy. Business is business

keirashara od paru miesięcy sprawdzam regularnie kalendarz szkoleń. Poza jakimś pitu pitu dla instruktorów, strukturze nauczania i tam animacji (co mnie g... obchodzi bo nie nauczam i nie chce) nie ma nic oznaczone w kategorii ujeżdżenia. Ale tak jak mówię może w złym miejscu szukam.
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 25 lipca 2024 o 20:00
Natashka, może i też dlatego że te kursy są uczone przez osoby które w sumie też nie wiedzą? Nie wiem kto je prowadzi, w sumie tak podglądam na stronie PZJ sporadycznie bo się chciałam przejść i zobaczyć czego ma tutaj sędzia szukać. I mało co widzę, może szukam w złym miejscu.

I taka ciekawostka jeszcze co do CD - w odróżnieniu od Helgstranda, Werth i kogo tam jeszcze, sponsorzy CD się wycofali. Nie tylko wycofano sponsorowanie przez ich totalizator (to ciachneli z miejsca), ale też firmy jak Charles Owen, Lemieux, Fairfax saddles itd. się odcięły (prawidłowo, mają ramię prawo). Ciekawi mnie dlaczego w poprzednich aferach tak się nie stało. Jakby nie było brak sponsorów to lipa w tym sporcie na takim poziomie, chyba że się weszło do niego z kupką kasy
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 25 lipca 2024 o 11:29
Już nie mogę edytować - Natashka dobry punkt z tym że to nadal sędziowanie z tych samych sędziów. Na to pomysłu nie mam poza edukacja która jak rozumiem się dzieje (a jak skutecznie, to nie wiem)

keirashara rozumiem, ale też na tej podstawie otwierasz furtkę ludziom którzy się nie znają albo myślą że się znają. Mają w głowie obrazek Totilasa i tego będą szukać. Rozumiem że w Polsce wystarczy BOJ żeby zacząć kurs - i serio nie uważam żeby to był adekwatny wymóg wejściowy. Wejdzie ci na czworobok na jakimś nawet niskim poziomie nie spektakularny koń ale poruszający się przez plecy "ustawowo" i przegra z tym co macha łapami w każdą stronę napięty jak guma od majt. Takie rzeczy się dzieją i na dole, nie tylko górze.

Natashka co do twojego drugiego pytania - a na przyklad taka która wie jak wygląda poprawny kłus zebrany
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 25 lipca 2024 o 11:11
eh czytajcie ze zrozumieniem, nigdy nie powiedziałam że na tym samym 🙄 chodziło mi o to że bez sensu żeby osoba która ledwo przeciurała jakiś level na poziomie mogła sędziować wysoko. Nie wiem jak w PL, w UK na dzień dobry trzeba wykręcić dwa wyniki żeby w ogóle wejść na kurs. W Polsce za to słyszałam że nawet i tego nie trzeba
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 25 lipca 2024 o 10:34
Nevermind
mnie z kolei irytuje, że większość z Was (ja też, przyznaję się) to tego wielkiego sportu nie zna, ale ma wyrobioną opinię.

Po czym kontynuujesz opowiadając swoją opinię niepodpartą (jak sama przyznałaś) - niczym?

Że już nie wspomnę że rozumiem że każdego tutaj obecnego znasz personalnie i życiorys również skoro wyciągasz takie wnioski? Nie wiedziałam że cię znam.

A co do sędziów i tego żeby umieli jeździć dam ci łapkę w górę. Chociaż w UK są wymogi wynikowe żeby w ogóle zacząć. A potem siedzisz z sędziami i sedziujesz. Tylko co z tego jeśli się przykleisz do jednego, tego akurat co nie rozróżnia ... to się nauczysz źle. Najbardziej sensowny byłby wymóg żeby sędzia jeździł na podobnym poziomie co sedziuje tylko to by było trudne to wprowadzenia
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 24 lipca 2024 o 13:51
Abstrahując od personalnych dywagacji.

Jeśli klientem jest ta dziewczyna z filmu, to w pewnym stopniu rozumiem brak natychmiastowej reakcji. Bo gdyby na mnie wyskoczył trener i lał (jak macie wideo z dźwiękiem to nie tylko widać ale i słychać! lańsko) mojego konia w taki sposób to bym rzuciła parę słów, pojechała do domu i nigdy więcej tam nie wróciła. Ale wiem że mając 15 lat bym tego nie zrobiła - nie miałabym po prostu jaj, nawet gdybym wiedziała że to jest nie w porządku.

Niemniej jednak kiedy ma się 15 lat to ma się zapewne rodzica który zapewne jest również właścicielem konia. Sama tam nie mogła przyjechać. Jeśli to ta sama osoba która kręci wideo, słychać ŚMIECH jak CD bierze zamach z batem... to mnie zastanawia - czy to dla tych osób była wtedy również norma? Bo mi do śmiechu nie było, chociaż też swoje pobiegałam z batem za koniem i zawodnikiem pracując jako luzak (żeby nie było, nigdy w taki sposób jak na filmie!).

Mam mieszane uczucia. Jestem zawiedziona zachowaniem Charlotte, ale to w jaki sposób to wideo ujrzało światło publiczne jest zupełnie nie wymierzone w dobro konia. Przemocowiec powinien zostać ukarany jak najszybciej dlatego że im dłużej się z tym czeka, tym więcej jest czasu aby kontynuować swoje postępowanie. Jestem w stanie zrozumieć dlaczego 15 letnia dziewczyna oświecona autorytetem tego nie zrobiła ale nie rozumiem postępowania rodziców i każdej jednej dorosłej osoby która była tego świadkiem (a tym bardziej śmiejących się osób na filmie). Okej, może nie chcieli się narazić ale jest MNÓSTWO animozji między zawodnikami w sporcie, nie ma tak że wszyscy w jednym kraju się wzajemnie wspierają. Jedni mniej inni bardziej otwarcie się "nie lubią". Tym bardziej że nie wierzę że ta dziewczyna tak z nikąd sobie przyjechała SAMA na Wyspy trenować z CD - że tak powiem "z ulicy" się nie da. Nie wierzę że nie było tam innej kompetentnej i przede wszystkim pełnoletniej osoby.
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 23 lipca 2024 o 22:43
Arimona, dzięki!

Jeszcze teraz doczytałam - żeby dosypać do tego jak to anonim nie mógł wytrzymać żeby Dujardin jechała po medale... Sam prawnik przyznał że decyzja była podjęta na fali innych "akcji" po których zawodnicy znikali z drużyn olimpijskich. I że klient już dawno skumał że to co jest na filmie jest złe ale teraz dał zielone światło bo jest "kultura strachu".
Jak dla mnie pierdu pierdu żeby tylko nie powiedzieć że specjalnie czekali.

I nawet jeśli wideo faktycznie pokazuje coś co jest poza akceptowanymi ramami to dla mnie ewidentnie nie interes konia wiódł za decyzją podzielenia się nagraniem z FEI.

To teraz czekam na dwa filmy, ten z łopatą i ten wykopany łopatą
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 23 lipca 2024 o 22:22
Nie ma "może". Prawnik który to wytoczył na światło dzienne kryje dupę klienta który był notabene sponsorem tejże kliniki gdzie sytuacja się zadziała. W artykule na metro co.uk. wręcz jest wypowiedź że "mój klient nie mógł znieść myśli żeby Dujardin sięgała po raz kolejny po medal". Że już nie wspomnę że to prawnik który też jest z jeździectwem głęboko związany. Że już nie wspomnę że Team NL, tak trochę im na rękę żeby Dania i UK miały słabsze teamy... No ale dobra zdejmuje już foliową czapeczkę z głowy 😀

W tym samym artykule piszą że dopiero niedawno dostali "zielone światło" żeby udostępnić wideo - ja się pytam jakie zielone światło. Kojarzę coś ze USEF zmieniało właśnie ostatnio zasady że mogą karać zawodników za zachowania poza zawodami, ciekawe czy coś się zmieniło na naszym podwórku

No i dodam też że to ona sama wystąpiła o zawieszenie - przynajmniej tak podaje BBC
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 23 lipca 2024 o 19:45
https://www.st-georg.de/news/dressur/britische-olympiasiegerin-charlotte-dujardin-verzichtet-wegen-video-auf-start-bei-olympia-paris-2024/?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR2-X8X_hgjg1oDPD8R169qSNwxkRp6fWOiMd3GZks-DnK_U42nE1DgP2fM_aem_BqC8Wkm_oQ7FgP5ADpHmwQ

TL DR; według The Telegraph, Dujardin regularnie uderzała konia batem po nogach w trakcie piaffu - na którym jechała osoba "trenowana". Ja jeszcze dodam że ciekawi mnie ten kawałek jej statementu gdzie mówi że wideo nie pokazuje jej metod nauczania uczniów.
własna przydomowa stajnia
autor: donkeyboy dnia 23 lipca 2024 o 19:27
randia, dokładnie. Tak naprawdę przyczepa kempingowa na kołach i z ważnymi papierami może zostać uznana za tymczasowy obiekt budowlany i wymagać pozwolenia jeśli stoi ciut za długo w jednym miejscu i mamy upierdliwego sąsiada 😉
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 23 lipca 2024 o 19:22
Dokładnie, dajcie filmy i kontekst to wtedy można coś gadać. Tak samo o Darii Kobiernik można byłoby napisać artykuł na Onecie że biła konia kijem i jeszcze owocnie zestawić to z Anniką Schleu i jak to jeździectwa w pięcioboju już nie będzie. Serio, taki artykuł wisi, tylko właśnie nie o Darii a Cassoe Krüth (cytując kunszt dziennikarski, "zawodniczce ujezdżAnia)

I totalnie się zgadzam - cokolwiek się stało na filmie z Dujardin czy Krüth nie ma na celu dobrostanu koni tylko dokopcenia zawodnikowi. Na przykładzie Helgstranda można zobaczyć jak szybko od nakręcenia filmu można przejąć do rzeczy. Ktoś kto te filmiki odkopał nie obchodzi "ratowanie" konia poszkodowanego.
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 23 lipca 2024 o 16:57
Wow myślałam że to jakieś jajca ale jednak. Też jestem ciekawa - error of judgement może być czymkolwiek. I być może się nie dowiemy. Ja nadal czekam na wideo z Cassoe Krüth która niby miała łopata uderzać konia (wedle gazet)

Założę foliową czapeczkę ale ciekawi mnie że najpierw "nagle wypłynęło" wideo uderzające w członka drużyny Danii (top drużyna), teraz UK (też top drużyna)... Czekam aż ktoś dorzuci wideo uderzające w członka niemieckiej drużyny bo te trzy drużyny mają największe szanse na medale.
Kupno konia
autor: donkeyboy dnia 20 lipca 2024 o 18:46
-Alvika-, 100% się z tobą zgadzam. Ja również wybrałam "niepopularną" opcje malucha. Znam historię konia od poczęcia w zasadzie, znam matkę, wiem jak się zajeżdżalo i co robi rodzeństwo. Wiedziałam co ma ojciec przekazać, sprawdzony ogier, w zasadzie było to dobrane też pod to czego szukalam. No i jak gnom coś zrobi to wiem i mam wpływ na to co z tym zrobić. Myślę że takiego luksusu wiedzy to nie ma przy kupnie żadnego dorosłego konia. Plus, nie zgodzę się że nie ma co robić z dzieciakiem - owszem można a nawet trzeba (wiadomo, adekwatnie do wieku, nie chodzi mi o żadna patologie)

Że już nie wspomnę że rezultat loterii genetycznej mi się bardzo podoba 😎
Kupno konia
autor: donkeyboy dnia 20 lipca 2024 o 14:53
MaybeMechanic, no z moich obserwacji wynika że konie oscylujące 168+ cm w kłębie (i takim realnym a nie na oko) są dużo cięższe do znalezienia w takich widełkach niż poniżej (ale nadal powyżej 160cm). Zwłaszcza konie "damskiej" budowy.
Kupno konia
autor: donkeyboy dnia 18 lipca 2024 o 19:46
MaybeMechanic, 5-10k EUR to tylko i wyłącznie źrebak. Koń, nawet młody 4 latek będzie minimum dychę i to tak jak wcześniej ktoś wspomniał z mankamentami. W takiej cenie jeszcze może ewentualnie koń 14 lat+ lub koń pomiędzy tymi przedziałami wiekowymi ale nie wyszkolony adekwatnie do wieku. A ku temu są różne powody - jedne zrozumiałe, inne unoszące brew

Ze źrebakiem też się ponosi pewne ryzyko i trzeba być gotowym że coś może nie do końca wyjść jak się chce. W sumie jak z koniem dorosłym, tyle że przy źrebaku nie zrobisz RTG wartego czegokolwiek przy zakupie. Więc trzeba być przygotowanym żeby wziąć to na klatę jeśli coś potem pójdzie nie tak. Ale z drugiej strony masz konia i znasz całą jego historię i masz wpływ od samego początku jak wygląda jego życie i wychowanie co też jest ogromnym plusem. Bo w tym budżecie, a nawet 10-15k to myślę że tak średnio da się znaleźć konia bez żadnego "ale" - obserwuję portale i grupy sprzedażowe koni ujezdzeniowych w kilku krajach EU od paru lat.

PS. warto byłoby dodać że można znaleźć tańsze konie jeśli nie masz wymogu wzrostu - mój pogląd jest absolutnie spaczony tym wymogiem bo to dla mnie bezdyskusyjne, ale może dla ciebie akurat nie
Dopasowanie siodła
autor: donkeyboy dnia 15 lipca 2024 o 18:22
Przepraszam za post pod postem ale nie mogę dodać już zdjęcia do poprzedniego posta saniulap znalazłam foto aby odzwierciedlić mój opis
Dopasowanie siodła
autor: donkeyboy dnia 15 lipca 2024 o 18:18
saniluap, ten rożek nie powinien zachodzić aż tak na element pod spodem moim zdaniem, on jest chyba na rzep jak dobrze pamiętam - nie można go przesunąć i ewentualnie skorygować wypelnienie w tym "rożku" żeby tworzył linie a nie nachodził na ten element z rzepem?

Zakładam też że masz też dobrany odpowiednio łęk bo tam jest taka możliwość.
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: donkeyboy dnia 14 lipca 2024 o 14:55
Facella, ale szybko bo po olimpiadzie zdrożeje 😎
moda, ciuchy etc...
autor: donkeyboy dnia 13 lipca 2024 o 18:48
Dzięki dziewczyny! Kurcze mam wysokie podbicie ale to też nie jest tak konkretnie na górze stopy bo to są zwykle czółenka, tylko na krawędzi gdzie stykają się ze skórą.keirashara możesz mieć rację że rajstopy tutaj mogłyby rozwiązać sprawę aczkolwiek opcja z lubrykantem brzmi dla mnie jak strzał w dziesiątkę. Aczkolwiek może sobie nowych butów pod tym pretekstem i tak nie odmowie 🤣
moda, ciuchy etc...
autor: donkeyboy dnia 13 lipca 2024 o 13:45
Hej, wykorzystując ruch na wątku chciałabym zapytać o polecajki sklepów z butami/marki dobrych butów. Szukam czegoś w czym da się wytrzymać dłuższy czas na średnim obcasie. Takim stabilnym obcasie 😀

Myślałam że miałam takie czółenka ale mnie obtarły w naprawdę nieoczekiwanym miejscu (na "wierzchu stopy" przy krawędzi buta).

Ewentualnie przyjmę też triki bo może coś można z tym zrobić - przyklejanie plastrów się nie sprawdziło bo przy chodzeniu się odklejały 🤐
kącik skoków
autor: donkeyboy dnia 01 lipca 2024 o 10:53
Ja widziałam filmik i naprawdę nie rozumiem o co taki ambaras. Kto nigdy nie pracował albo na oczy nie widział konia nie znającego granic (lub próbującego je przestawić, bywa i tak) to jasne może sobie konia wytrenować na R plusie czy jak to tam się nazywa. Niektórzy nigdy w życiu nie mieli do czynienia z koniem stricte surowym który nie rozumie pojęcia podstawowego jak "moja przestrzeń jest najmojsza", a co dopiero z koniem który na sytuację stresowe reaguje w wybuchowy sposób (bo tak rozumiem wytłumaczenie Darii "kim ten koń jest"), lub aktywnie takie granice testuje.

Nie jest fair oceniać sytuację po wycinku z sytuacji. Prawda jest taka jeśli ktokolwiek z was miał konia który nie był milusim tuptakiem (już nauczonym manier bądź takim który z natury jest na dole w stadzie) i MUSIAL egzekwować podstawowe zasady bezpieczeństwa, każdemu z nas można byłoby taki filmik zapewne nakręcić. Tak tylko ten urywek jak już wzmacniacie na poziomie mocnym batem, bo przecież to bardziej spektakularne niż to jeśli byście konikowi przestawiali giry mową ciała i stopniowali presje (bo da się, ale w sytuacji gdzie koń jest zestresowany i gubi mózg to życzę powodzenia i krzyżyk na drogę).

Tego się nie da wytłumaczyć osobom które nigdy nie musiały ratować się takimi metodami żeby nie zostać zgniecionym, stratowanym czy kopnietym w czapę. Albo chociaż tego nie widziały jak koń np. przepolawia kask właściciela kopytkiem bo pasta do odrobaczania jest dzisiaj nagle fuj i konik mówi "nie chce" 🙄
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 27 czerwca 2024 o 13:35
Sonika, ja również szanuje.

I chciałabym powiedzieć co mnie wkurza w jeździectwie. Otóż właśnie dywagowanie czyjejś rzeczywistości i życia na podstawie czegoś co się napisało w paru wątkach. Oraz bardzo daleko idące założenia na podstawie jednego zdania. To mnie wkurza.
własna przydomowa stajnia
autor: donkeyboy dnia 26 czerwca 2024 o 21:09
ekhem, randia, dzięki wielkie za podpowiedzi 💐
własna przydomowa stajnia
autor: donkeyboy dnia 26 czerwca 2024 o 17:35
randia, a skąd masz te wyliczenia? Pytam bo przerobiłam kalkulator ze strony rządowej i nie ma tam takiej opcji. Są tylko słoneczniki na ziarno. I jedyne co do tej pory znalazłam to 12 krów mlecznych wykręci mi 15k euro 🤣 słoneczniki brzmią lepiej więc byłabym zainteresowana

ekhem a nie można się zobowiązać do edukacji? Wydaje mi się że gdzieś widziałam taki zapis. Są podyplomowki online, wiadomo trzeba trochę czasu spędzić ale z pewnym poświęceniem czasu można to zdalnie ogarnąć w miarę
własna przydomowa stajnia
autor: donkeyboy dnia 26 czerwca 2024 o 14:06
KArt jestem z tym w miarę na bieżąco więc bym jeszcze dodała sprawdzić sobie czy nie ma jakiegoś parku krajobrazowego i jakichś z tym zasad które mogą utrudniać budowę. Oraz wszelkie planowane budowy np. widziałam już dwa razy sytuację gdzie była fajna działka na sprzedaż ale żadnego słowa nt. planowanej obwodnicy lokalnego miasta tuż obok.

Dodatkowo koniecznie sprawdzić jakie są plany gminy - reforma planistyczna z zeszłego roku utrudnia zabudowę na gruntach klasy 1-3 (jeśli nie jest to stricte rolniczo, utrzymanie koni i szkółka to nie jest działalność rolnicza), nie każda gmina też chętnie przyzna status rolnika - w jednej gminie na zabudowę zagrodowa chcieli żebym chociaż miała wykształcenie rolnicze (z całej listy wymagań jak mieszkanie gminie 5 lat itd.), w innej gminie wystarczy oświadczenie że się będzie prowadzić gospodarstwo przez następne 5 lat.

No i już tak creme de la creme sprawdziła bym warunki gruntowe, to norma w dzisiejszych czasach jeśli chodzi o budownictwo gdzie nie ma zwartej zabudowy a potrafi dużo powiedzieć czy np. na wiosnę będzie tutaj staw czy nie (i czy w ogóle można budować bo na pewnych gruntach po prostu nie da rady). Z praktycznego punktu widzenia też myśląc o ujeżdżalni warto wiedzieć co tam jest bo przeskoczenie notorycznie zalewanej ujeżdżalni jest trudne.

Ktoś tu wspomniał o młodym rolniku - przy okazji zapytam czy komuś udało się przeskoczyć jakoś wymóg minimalnej wielkości gospodarstwa? Dzierżawą np.?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 26 czerwca 2024 o 09:43
Ej ale doczytaliscie że ten "porzucony koń" to nie był koń Soniki? Tylko ona się nim opiekowała i traktowała jak swojego? To nie jej odpowiedzialność tylko właściciela dylać do tego konia

+ to że koń miał problemy takie że nawet nie można było go wziąć na spacer. Czy ja jestem jakaś nienormalna i uważam że to nic dziwnego jeśli dzierżawione zwierzę ma areszt boksowy bez daty końcowej to normalne że jako właściciel konia nie oczekiwałabym żeby dzierżawca przyjeżdżał (i w ogóle kontynuował dzierżawę jeśli prognoza jest nieciekawa)?
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 25 czerwca 2024 o 08:56
xxagaxx, lubię to x3 !

Nie ma to jak człowiek przyjdzie popytać o to czy kasy starczy na pensjonat i czy to ma sens a w zamian dostaje ewaluację psychiczną na podstawie wpisów w necie. Trzeba uważać co się pisze 🤣
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 24 czerwca 2024 o 22:23
EMS, a czy ja mówię że nie powinni?

Nie wiem skąd tu porównanie do osób skrajnie nieodpowiedzialnych. Dla mnie skrajnie nieodpowiedzialna osoba by tu w ogóle nie przyszła, na pewno nie miała wyliczonych wydatków (wliczając ubezpieczenie, zakładam że operacyjne również) i na pewno by nie pytała na forum czy to się nadaje i co o tym myślicie. Naprawdę wiele, wiele młodych osób jeździ konno i z własnej kieszeni tego nie pokrywa, jak nie płacą rodzice bezpośrednio to płacą pośrednio (mieszkanie w domu za friko, kawalerka po babci, sam wynajem czy rata to są duże koszty życia i naprawdę to pomaga). A jak nie rodzice to np. partner.

Są i ludzie którzy kupią konika z OLX za parę tysi do postawienia w oborze bo się spodobał dziecku i potem "o nie!" bo w sumie to ten koń ma chorobę X, Y I Z i weterynarz wyjdzie więcej niż koszt konia. Z opisu wnioskując myślę że Sonika do nich nie należy
Co mnie wkurza w jeździectwie?
autor: donkeyboy dnia 24 czerwca 2024 o 21:24
Ja pierdziele, ja tak czytając ten wątek się zaczęłam zastanawiać czy np. ludzie przed decyzją o dziecku idą w takie dywagacje (bo szczerze wątpię). A dziecka nie sprzedasz, konia owszem 😉

Swoją drogą - każdy ma inną sytuację życiową i powiem szczerze że nie da się faktycznie powiedzieć zrób tak lub nie rób. Niektórzy nawet mając dzieci wolą mieszkać z rodzicami (znam takie osoby) pomimo że kasa na mieszkanie osobno jest. Bo może się lubią i mieszkanie na kupie nie przeszkadza (a mi przeszkadza na przykład). Tak samo z priorytetami - ktoś inny ma za cel najpierw kupić mieszkanie, bo np. wie że inaczej będzie wynajmować do końca życia. I tu wtedy faktycznie rata za mieszkanie i wejście w rynek nieruchomości pewnie dla takiej osoby będzie bardziej znacząca. A inna może mieć jakieś inne opcje, jak mieszkanie jakieś po babci chociazby. Z kolei jedna osoba może lubi imprezować i będzie jej smutno i żal bo nie ma życia poza stajnia. Inna osoba z kolei by miała w dupie jeśli nie może wyjść na miasto i 100% woli pójść do konia. Każdy jest z nas inny i naprawdę nie da się sprawiedliwie wejść w czyjeś buty i zasądzić na podstawie krótkiego opisu sytuacji (no chyba że ktoś naprawdę jedzie po bandzie)

I ja absolutnie rozumiem pojęcie resetu z końmi bo sama tak mam. Działa to na mnie jak przewietrzenie głowy. A że pracuje kreatywnie to przewietrzenie łepetyny jest bardzo pożyteczne.
Perfekcyjny makijaż
autor: donkeyboy dnia 20 czerwca 2024 o 00:35
zembria, refectocil, max 7-8 min i po krzyku. Najlepiej też wbrew powszechnej opinii nie myj twarzy przed henna to sebum będzie chronić skórę przed nadmiernym zafarbowaniem

Henna pudrowa moim zdaniem łapie mocno skórę (taka np. Delia). Jak se kiedyś dzień przed weselem brata strzeliłam brwi właśnie taką Delia dla odmiany (bo refectocil został w domu) to potem każdym specyfikiem dostępnym w chałupie domywałam brwi malowane markerem 🤐 leciało wszystko, woda kolońska ojca, pianka do golenia, perfumy, byle to zmyć... A nawet 5 minut nie trzymałam

Refectocil tego nie robi mi, starcza na długo tez i jest wydajny.

PS. A i technika. Moja mama ma bardzo jasne i rzadkie brwi i jakby sobie namalowała do skóry to by wyglądało to co najmniej dziwnie. Więc ona sobie te brwi szczoteczka po tuszu maluje henna, ot dla delikatnego efektu żeby nie zafarbować skóry
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 15 czerwca 2024 o 14:35
Ktoś kojarzy dlaczego Semmie Rothenberger nie została "zlistowana" na mistrzostwa Europy? Jestem totalnie zdziwiona decyzją FN, zresztą chyba nie tylko ja - jest tu jakieś drugie dno o którym nie wiem? (poza oficjalnym tłumaczeniem związku, które tak trochę się nie klei)
Podłoże do jazdy - jak zrobić?
autor: donkeyboy dnia 15 czerwca 2024 o 10:16
Iskra de Baleron, ale na pewno tylko PSZOK przyjmie ten granulat?

Zastanawia mnie to bo kurcze granulat nie powinien się rozłożyć szybko, może może być do czego wykorzystany dalej np. powierzchnie na wybiegu zwierząt gospodarskich czy jakieś inne tego typu rzeczy.

Szczerze mówiąc w UK jak widziałam żeby ktoś wybierał powierzchnię to zawsze się znajdywał odbiorca - czy to na całość, czy chociaż w big bagach na dosypanie do ujeżdżalni z piasku bo np. zamarza.

Z ciekawości - powiedzieli ci ile by sobie zażyczyli za tonę takiego granulatu na ujeżdżalnię?
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: donkeyboy dnia 15 czerwca 2024 o 10:00
desire, jego temat już się przewijał na forum kiedyś 😀
KOTY
autor: donkeyboy dnia 14 czerwca 2024 o 19:14
U mnie zgrzeblo za 13 zeta z allegro (takie metalowe z hakami i rączka) sprawdza się najlepiej.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 10 czerwca 2024 o 23:04
Sivrite, ci ludzie coś wspomnieli że mógł wejść do domu przez otwarte drzwi na tarasie w ciągu dnia. Czyli że wyleciał przez to okno i wrócił niby. Ale przez to co się dzisiaj odwaliło to tak biorę te ich słowa 50/50 na poważnie.

Myślę że chodzi po prostu o odpowiedzialność i jakąś empatię a nie bambinizowanie. Kurde nawet nie mój kot a się tak oboje przejęliśmy z moim facetem że też byśmy wsiedli w auto i jechali go szukać gdyby nie dystans jaki nas dzieli.
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 10 czerwca 2024 o 22:48
No i kot się znalazł. "Właściciele" nawet dupy nie musieli ruszać bo się odnalazł ...w domu. Ale wszyscy jesteśmy tego samego zdania że kot tam nie powinien zostać, z takim podejściem to bym im nawet gupika nie zostawiła.

Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 10 czerwca 2024 o 21:06
Perlica, wiesz sama też bym nie oddała ale nie mi jest oceniać czyjeś wybory życiowe - każdy ma inne poglądy na takie tematy. Sama przerobiłam jeszcze dalszy wyjazd zagranicę z dwoma kotami i nigdy nawet mi przez myśl nie przeszło żeby je komukolwiek oddawać. Ale też wiem że to dla niej też była ciężka decyzja. Też jej zaoferowaliśmy że go weźmiemy ale że jesteśmy 2 tysiące km od nich to z tego też względu no po prostu opcją "ostateczną".

Ja po prostu nie ogarniam jak można być znieczulonym w tym sensie że bierze ktoś na siebie odpowiedzialność za zwierzę, zwierzę wypadło/uciekło i mało tego że babka miała na to "wywalone jajca" to jeszcze robiła przytyki osobie której zależy na tym kocie. Nie rozumiem po co tacy ludzie w ogóle biorą jakiekolwiek zwierzęta i jaka stoi za tym motywacja. Przecież to nie jest pluszak. Takiej osobie to z kategorii zwierząt polecam tuszke kurczaka kupić i zamrozić
Kto/co mnie wkurza na co dzień?
autor: donkeyboy dnia 10 czerwca 2024 o 18:39
Nie na co dzień ale dzisiaj sytuacja dobitnie przypomniała jak dorośli ludzie (z dziećmi nawet) potrafią być nieodpowiedzialni.

Siostra mojego partnera szukała domu dla kota. Znalazła się jakaś rodzina, znajoma znajomej. Niby mieli wcześniej kota, niby wiedzą co i jak, zdecydowani. Była wizyta przedadopcyjna ale zaznaczam że to nie jest działalność jakiejś fundacji - kot szukał domu ze względu na pilną wyprowadzkę za granicę.

No i mija dzień. Siostrze dzwoni ta rodzina rano że kot uciekł. Samo w sobie to nie byłoby nic wielkiego gdyby nie to że... siostra mieszka 50km od tego miejsca i nie ma opcji że ten kot wróci do niej sam kurde jutro. Za trzy tygodnie w ogóle jej tu nie będzie. Mało tego, okazało się że ten kot to w sumie wyskoczył przez okno wcześniejszego wieczora, w sumie nie wiadomo czy czegoś sobie nie zrobił, i w ogóle kota wina bo - z tego co zrozumiałam - kota trzymali w domu w transporterku (WTF?). Nie ruszyli dupy żeby go znaleźć ani wczoraj, ani dzisiaj. Siostra w mig przyjechała na miejsce i cały dzień szuka tego kota teraz.

Druga sprawa to tupet z jakim ją potraktowali. Nie dość że kot w tym momencie to ich obowiązek i wypadałoby kota poszukać, to nie przyjęli tego do wiadomości i powiedzieli jej że jest NIEMIŁA. A jak przyjechała zapłakana kota szukać to ja wyśmiali że DRAMATYZUJE. I jeszcze się śmiali jak chodziła go szukała. W sumie nadal chodzi i go szuka.

Naprawdę nie wiem gdzie się takie ameby umysłowe rodzą 😡 raz tak kota potraktować a potem jeszcze zrzucić odpowiedzialność i się z tego kur** śmiać że ktoś się przejmuje.
Sprawy sercowe...
autor: donkeyboy dnia 09 czerwca 2024 o 01:17
Sonika, żadna tam deklaracja, po prostu nie cisnęło mnie na wyjazd, a on trzymał swoje karty otwarte. "Chcę spróbować" a "muszę" to są inne w ogóle tematy. Jakbym była przyparta do muru to jasne, pewnie że bym siebie postawiła na pierwszym miejscu bo ja wychodzę z założenia że związek jest dodatkiem do mojego życia a nie jego sensem. Trafiłam na osobę która myśli tak samo i wyszło, dlatego uważam że jak ktoś chce bardzo to sprawi że związek czy znajomość zadziala i tyle. I to nie musi być deklaracja "bądź moja dziewczyną/chłopakiem". Po prostu "chce spróbować z tą osobą" żeby coś wyszło. Jak ktoś takiej chęci nawet nie ma to dla mnie to jest skreślenie bo jeśli tej osobie się nie chce to komu ma się chcieć?
Sprawy sercowe...
autor: donkeyboy dnia 08 czerwca 2024 o 14:03
keirashara, miałam podobną rozmowę z moim i podobne wnioski. Poza tym, sama chemia, przyjacielstwo itd. idzie na totalnie drugi plan jeśli każdy ma inne podejście do związku i kompromisów. Sama zaczynając swój obecny związek myślałam o wyjeździe, podczas pierwszych paru miesięcy relacji stwierdziłam że wyjazd nie zając i nie ucieknie. Potem się okazało że mój obecny już partner przed poznaniem mnie zapisał się na jakiś program żeglugi morskiej (handlowej). Dostał pozytywną odpowiedź już gdy się poznaliśmy. Nikt nigdzie nie pojechał* - dlatego dziwi mnie brak chęci odczekania paru miesięcy z decyzjami jeśli uważamy że z tą osobą moglibyśmy wiązać przyszłość

(*gwiazdkę daje bo mój plan został spełniony lata później, aaaale był to pomysł mojego partnera więc to była nasza wspólna decyzja 🤣😎😉

Sprawy sercowe...
autor: donkeyboy dnia 08 czerwca 2024 o 11:39
Sonika, osoba odpowiednia ale w nieodpowiednim czasie to moim zdaniem cały czas osoba nieodpowiednia.

Jak życie sprawi że drogi się przetną po raz kolejny w odpowiednim już czasie to wtedy jest to osoba odpowiednia.

Dla mnie trudno jest zrozumieć jak może być ktoś odpowiednią osobą jeśli np. osoba A decyduje się na wyjazd za granicę i ma w kicie co myśli o tym osoba B (poza ciężkimi sytuacjami życiowymi/finansowymi). Jeśli nikt nie chce ponosić ryzyka we wspólnych planach, to w ogóle po co taki "związek" to raczej tylko znajomość i wtedy lepiej sobie (moim zdaniem) odpuścić. Czasami taka rozłąka czy "odpuszczenie" dużo uświadamia też, chociażby to jak ta druga osoba jest ważna. I jeśli tak jest to te osoby się odnajdą wzajemnie. Ale nie zawsze działa to w dwie strony 🙂
Kupno konia
autor: donkeyboy dnia 05 czerwca 2024 o 19:25
IskraADHD, oficjalnie akredytowane "ujeżdżenie online" przez British Dressage to Dressage Anywhere https://www.dressageanywhere.com/

Na E-Riders jest trochę taniej i też są sędziowie akredytowani ("listed judges") https://www.e-riders-dressage.co.uk/ multum różnych klas i lig do wyboru do koloru. Też czasem fajne się zdarzy jakaś edycja specjalna np. było ostatnio Test &Train z Lewisem Carrierem
Kupno konia
autor: donkeyboy dnia 05 czerwca 2024 o 13:31
Akurat zagranicą w niższych klasach właśnie jest presja o to żeby nie zniechęcać ludzi i dawać oceny zgodne z tym do czego koń ma potencjał. Zresztą też ludzie są segregowani - nie będziesz jechać razem Lki z profesjonalnym jeźdźcem jak to twój pierwszy start w L.

Jak dla mnie to dla rekreanta w Polsce bez sensu jest jechać na zawody. Lepiej wydać kasę na trenera czy klinikę bo jak zależy na doskonaleniu się, to ta opcja częściej wyjdzie taniej. I więcej człowiek czasem z tego wyniesie.

W Polsce nie ma inicjatyw dla rekreacji czy jeźdźców niższego szczebla żeby w ogóle w coś się wkręcić. Mistrzostwa są tylko dla top grupy jeźdźców. Są jakieś klasy dla amatorów czy klasy open gdzie można startować - u mnie w województwie takie są (i to chyba jedyne zawody ujeżdżeniowe w regionie). Klas z muzyką dla niższych klas w ogóle nie ma regularnie - a moim zdaniem to by mogło sprawić że są takie zawody ciekawsze. Chociażby na Cavaliadzie programy z muzyką cieszą się dużym powodzeniem, czemu nie można tego zrobić na niższych poziomach jak w innych krajach, gdzie są normalnie całe festiwale z tym i z tym albo tylko i wyłącznie z muzyką.

A i zapomniałam jeszcze - przecież są zawody ujeżdżeniowe online, była kiedyś i polska inicjatywa dawno temu i chyba umarła, ale spokojnie można zza granicy startować w ligach angielskich i dostawać oceny od sędziów akredytowanych przez ichniejsza organizacje. GP nie sędziują ale widziałam że do C-CC sędziów mają. Wystarczy mieć kogoś to sfilmowania, wymiarowa ujeżdżalnię z literkami, i z £13 funtów na wpisowe. I umieć czytać programy po angielsju. No i tu są klasy z muzyką, są klasy "wybierz swój test", są ligi, są rankingi, są separacje dla nowicjuszy na danym poziomie, są "fun classes". No i jak ktoś lubi zbierać flotsy czy szarfy to sobie pozbiera. Nie trzeba płacić licencji ani nigdzie jechać. I żadnego nepotyzmu czy ocenianiu po nazwisku też nie będzie bo skąd cię niby znać mają jak jeźdźcy wrzucają zgłoszenia z różnych części kraju/świata.
komu konia w trening?
autor: donkeyboy dnia 04 czerwca 2024 o 19:35
akurat lasso to tak samo popularne w UK jak i u nas - prawie wcale.

A Steve Young jest baaardzo spoko, tylko trzeba przez te jego filmy z pełną uwagą przebrnąć - a krótkie nie są 😀
Kącik Ujeżdżenia
autor: donkeyboy dnia 03 czerwca 2024 o 09:52
keirashara, to absolutnie nie jest unaffiliated eventing. To tegoroczny Nations Cup...