Kącik Małolata...:D

Heval też mam pare takich dam w mojej szkole ;/
Matuzaalem wrzucaj! 🙂
koniecznie drugie półrocze muszę poprawić! 👀
jak kogoś interesuje, moje ocenki:
polski 5
geo 5
chemia 2
fizyka 3
matma 3
wos 4
zaj. artystyczne 4
plastyka 4
religia 4
biologia 3
historia 3
technika 4
informatyka 4
niemiecki 4
angielski 3/4 (jutro się okaże)
😲 😲 chciałam iść na zootechnikę/weterynarię, ale obawiam się, że nie wydolę z bioli/chemii 🙄
borkowa. - dasz radę. Trzymam kciuki. Powiem ci że moją koleżankę wzięli z samymi 2 i 3 na weterynarię w Sosnowcu (chyba) więc ciebie też wezmą  😉 Ja z gegry mam 1. muszę poprawić cokolwiek na 3 żeby wyjść na 2 i jestem u wiedźmy czysta,

A filmiki muszę obrobić bo kurde wstydzę się jak się poruszam a poza tym to wyglądam jak wieluń, nagranie ciemne jak cholera bo cyfrówką starą robioną.
borkowa. - dasz radę. Trzymam kciuki. Powiem ci że moją koleżankę wzięli z samymi 2 i 3 na weterynarię w Sosnowcu (chyba) więc ciebie też wezmą  😉 Ja z gegry mam 1. muszę poprawić cokolwiek na 3 żeby wyjść na 2 i jestem u wiedźmy czysta, 

dzięki :kwiatek: co i tak nie zmienia faktu, że za robotę muszę się wziąć 😁 tak serio, to dobrze o tym wiem, że nauka mi nie idzie, ale tym bardziej nie chce mi się bardziej pouczyć, a wręcz przeciwnie - nie mogę zrobić zadania, to zostawiam i tyle 🤦
borkowa. -  jakoś w tym roku szkolnym mam to samo. Wszyscy zaczynają mi wypominać że się zmieniłam. Ja po prostu mam już dość ciągłej nauki. Chcę chociaż trochę poimprezować mimo że się to wielu osobom nie podoba.
dobra, opowiem Wam wszystko, bo mi się nudzi, wybaczcie 😎

spotkałam się z koleżanką, poszłyśmy z dworca do Nomi po spraye, chciałyśmy kupić ciastka, ale było zamknięte. chciałyśmy iść do sh, ale zamknięte, wszystko od 9 albo 10, a była 8 😵 więc pobłądziłyśmy i załatwiłyśmy mandat koleżanki 🤣 potem poszłyśmy do kauflandu zrobić zakupy na śniadanko i usiadłyśmy w multikinie z bułeczką i jogurtem 😁 później zaczęło nam odwalać i tak powstała fotorelacja 😂 w łazience zrobiłyśmy sobie super pro słit focie i odkryłyśmy jak fajne są suszarki do rąk dmuchające we włosy 🥂 😡 chciałyśmy wychodzić z tej toalety, otwieram drzwi, nagle doznałyśmy szoku i tak nas zawróciło ze śmiechem, że trzasnęłyśmy drzwiami. okazało się, że do kina przyszła nasza podstawówka, z pewnością z nauczycielami 😵 więc musiałyśmy bardzo szybko przebiec, żeby nikt nas nie zobaczył 😜 poszłyśmy do chińczyka i kogo spotkałyśmy na przejściu? księdza, który uczył nas w zeszłym roku, akurat przyjechał z Karkowa 😵 😂 pobiegłyśmy z powrotem do światowidu (tam gdzie teatr) i obejrzałyśmy wystawę. wróciłyśmy do multikina do kibelków, no i do teatru 🏇 jeszcze nie wpuszczali, za to jakaś nawiedzona babka nas zaczepiła i gadaliśmy sobie. nagle zadzwoniła koleżanka ze szkoły, z bardzo poważnym problemem. no ale mało ważne 🤣 później weszłyśmy już na górę i czekałyśmy, aż będą wpuszczać. w tym czasie rozmawiałyśmy sobie z różnymi ludźmi, stąd info dla Heval, sama jeszcze raz chciałam iść, zanim zobaczyłam spektakl. weszłyśmy i wbiłyśmy się w pierwszy rząd, a że to było na Małej Scenie, to byłyśmy na scenie 😍 a aktorzy już siedzieli... no to do rzeczy 😀

było zupełnie inaczej niż się spodziewałam. tak jak jest napisana książka, większość była w formie opowiadanej, mało dialogów itd., ale naprawdę świetnie zrobione. aktorzy podchodzili do nas normalnie, łazili między krzesełkami. podziwiam ich kondycję, bo czasami skakali jak szaleni przez długi czas, a na dobrą sprawę nie byli nawet mocno zasapani 😁 za to później jak była przerwa, to rzucili się na wodę, najlepszy był Piotr (ten co grał Detlefa), bo wypił całą butelkę za jednym razem 😎 aaaaa później, było taaaaak uroczo! jeszcze trwała przerwa, wszyscy aktorzy oprócz matki (czyli czwórka 😁 ) siedzieli sobie z nami, rozmawiali, a potem podchodzili i się z nami witali i gadali 😜 znaczy nie wiem czy ze wszystkimi, nie wiem czy doszli do samych tyłów, w każdym razie to było takie miłe jak podchodzili, przytulali się do nas i dziękowali za przyjście, potem pytali czy widzieliśmy poprzedni spektakl, w którym grali (znaczy ta Natalia i Piotr, grali Christiane i Detlefa, wcześniej występowali w "Moralności pani Dulskiej" ), i taaaaaacy cudowni byli 💘 najlepsze było, jak podszedł do nas Piotr, przywitał się do nas i się przytulił, na co Natalia: "On zawsze wykorzystuje okazje, żeby przytulać ładne dziewczyny!" a on na to: "Wszyyyyyystkie są ładne!" i pobiegł do tyłu 🤣 mega było, jak później jeden z nich (też go uwielbiam, z każdej roli jaką gra robi mistrzostwo 😍 ), który grał w sumie chyba tak dużo ludzi jak mógł, zaczął grać na gitarze, oni wszyscy na scenie cośtam śpiewali, kazali nam śpiewać z nimi, świetnie 💘

podsumowując, podobało mi się strasznie, świetnie operowali światłem i muzyką, dziwiłyśmy się, dlaczego na zdjęciach Christiane ma mikrofon, a wszystko stało się jasne, bo czasem dał naprawdę wielki efekt. ogółem zagrała mega profesjonalnie, kocham jej głos, a tam miała strasznie dużo do gadania, więc idealnie 😍 w sumie ten kto czytał książkę to wie, że nie ma w niej wielu dialogów itd., ja dlatego martwiłam się, jak to będzie zrobione. a całość była w sumie opowieścią, stosunkowo zwyczajnie okrojona książka, fragmenty wręcz żywcem wyjęte.

ja chcę jeszcze raz 🙁 dopiero w marcu... może nie było to nie wiadomo jakie dzieło, no grało tylko 5 aktorów, mała scena, ale bardzo się podjarałam i aktualnie w moim teatralnym rankingu zajmuje drugie miejsce, na równi ze Świętoszkiem, zaraz za Zemstą 💃 😍


wybaczcie, musiałam się podzielić, jestem taaaaaka szczęśliwa, kocham tych ludzi 💘 (aktorzy też ludzie, no niesamowite jak mi się z nimi gadało 😍 ) a jeszcze jutro Hobbit 💘

Heval, wpadaj, trafisz, Elbląg mały 🙂 ja zapraszam, z dworca do mnie bardzo blisko, przy okazji skosztujesz moich wypieków 😎

i przepraszam za ilość emotek, bo aż razi, ale tak się dzisiaj czuję, że nie wyrobię. z resztą, kto widział fotorelację na fejsie to może trochę zrozumie... 😁
maiia jak za teatrem nie przepadam, tak zachęciłaś mnie, żeby gdzieś się wybrać 🤣 ty masz już ferie ?🙂
borkowa., od przyszłego tygodnia teoretycznie 😁 jutro ostatni dzień szkoły, no ale my idziemy do kina. a dzisiaj wyszło jak wyszło, że się wyszło 😂
maiiaF - Dokładnie. Też tak robimy  😁

Swoją dorgą cieszę się że w szkole nikt z nauczycieli się nie skapnął że jakieś wczorajsze jesteśmy z dziewczynami. Jedynie Wiktoria kaca nie miała. A najlepsze na kaca jest co? Alkohol  😁
borkowa., od przyszłego tygodnia teoretycznie 😁 jutro ostatni dzień szkoły, no ale my idziemy do kina. a dzisiaj wyszło jak wyszło, że się wyszło 😂

wariatka 😂 ja jeszcze jutro, przyszły tydzień i dopiero ferie 😜
Ja ferie dopiero od 11. Nie wiem co ja do tego czasu zrobię  😵
Ja byłam wczoraj z mamą na ''baby blues'', polecam, daje do myślenia 😉 i zakupiłam bluze marzeń  😍
maiiaF no to wesoło miałyście!!  😀 pokaż jakieś zdjęcie tu nam, bo ja na fb cię nie mam w znajomych :<

Za tydzień i 2 dni wyjazd  😜 😜
Wytłumaczy ktoś blondynce (nie że mam coś do blondynek) jak zmienić format pliku w Windows Move Maker?  :kwiatek:
Kamita zazdraszczam kina !😁 a bluza jaka? 😜
Chciałyście filmiki to macie uprzedzam że nagrywane kalkulatorem.  😁






no to teraz będzie krytyka  🏇
maiia, jeny, ale żałuję, że nie byłam teraz! 😤 Koniecznie muszę na to iść!
Kamita, ja wczoraj byłam na "Sęp" i powiem Wam, dziewczyny, że się zdziwiłam. Szłam nastawiona dość sceptycznie, bo nie dość, że film polski, to jeszcze gra Żebrowski. Ale był naprawdę fajny, nie żałuję, że poszłam, a nawet więcej - myślę, że to jest jeden z bardzo dobrym polskich filmów dzisiejszego kina.
A na zakupy bym poszła, ale szkoda mi kasy 🙄 Jak się obkupiłaś? 😉
wymodelowana, żałuj bardzo 😀iabeł:

Kamita, zabawa z suszarką 😁 dawaj do znajomych 😉 klik
Dziewczyny, przepraszam za wtrącenie swoich trzech groszy, ale straciłam wiarę w ludzi. Chyba już ostatecznie. 😕 Po raz trzecie w ciągu niecałego tygodnia przejechałam się na przyjaciółce (bo na resztę to już dawno nie mogę liczyć.) 😕
kaszmirowa2302 - a co się stało? fajną masz tę "przyjaciółkę" jak cały czas się na niej zawodzisz.
kaszmirowa, też niedawno miałam nieprzyjemną sytuację :/ Póki co jest okej, zobaczymy, na jak długo. Co się stało u Ciebie?
Mój zakup to zielona (taka ciemna nie) bluza z ćwiekami na ramieniu  😜
kaszmirowa ehh, wiem jak to jest...też zawiodłam się na ''przyjaciółce'' myślałam że coś się zmieni, marzenia  🙄
Ćwieki 😍 Choruję na nie strasznie, ale w sklepach stacjonarnych nie mogę znaleźć odpowiedniej rzeczy dla mnie 🙁
wymodelowana  😍 mam już 2 rzeczy z nimi  😁
Ja wam powiem raz jeszcze, że mam genialnych przyjaciół, których straszni kocham i cieszę się bardzo że dawno temu jak chcieliście tu dać na stos wszystkich facetów to nie pozwoliłam  😀
Co do fałszywych przyjaciółek to jakoś mnie to nie dziwi, gdzie sie nie siedzi to słychać jak kobiety plotkują. Nie mówcie, że u was nie.
Mam jedną przyjaciółkę, którą znam "od pieluchy", tak to obracam się w męskim gronie raczej, z dziewczynami czasem pogadam po prostu i ... jest mi teraz o wiele lepiej 😉
vicke   Marzeniami żyłem jak król
17 stycznia 2013 18:31
Alabamka Piątka. Ja też wolę męskie grono.

Wiadomość mi szwankuje. podobno już ją wysłałam 2 razy. :O Jak to prawda to wybaczcie. Zaraz to jakoś ogarne xd

A teraz, matematyka. Chyba sobie jaja robią jeśli myślą serio, że ja to rozwiążę  😂 🏇 😁
Dlaczego masz po niemiecku? To jest łatwe, mówi Ci to dwójkowa matematyczka
Facella   Dawna re-volto wróć!
17 stycznia 2013 18:41
vicke, gdybym rozumiała, co tam jest napisane, to już bym Ci to zrobiła, mówi to szóstkowa matematyczka (nie żebym się chwaliła, bo nie zasłużyłam).

kupiłam Toxicity, nareszcie!
i znalazłam genialny sklep, szpile z platformą, czarne, lakierowane z piękną kokardą za... 29zł!!! naszyjniki, pierścionki, komplety 20 bransoletek cieniutkich za... 3zł! jakieś paski, okulary - 3-9zł, torby - 19, cuuuudo! i wcale nie jedzie bazarem, niektóre rzeczy są dość nietypowe, ale w niektórych stylizacjach byłyby jak ulał... Centro się nazywa czy jakoś tak.
Najpierw w sobotę "obiecała" mi zdjęcia z koniem, na które długo czekałam. Ale powiedziała, że się spieszy, no to okej, coś jej wypadło. Po czym wieczorem dowiaduję się, że całe popołudnie przesiedziała przed komputerem.
Następnego dnia miałyśmy wspólnie jechać na WOŚP, ja byłam szefem, więc nie miałam wyjścia, ona miała się zdecydować czy tak, czy nie. W zasadzie do tej pory nie otrzymałam odpowiedzi. W poniedziałek dowiedziałam się tylko, że zapomniała, mimo że przypominałam jej tyle razy.
A do tego dzisiaj dowiedziałam się, że nie jedzie ze mną na obóz (planowany w sumie od 2 lat). Wczoraj powiedziała mi, że nie jedzie, bo nie mają kasy i "coś tam, coś tam". Ja ten fakt zaakceptowałam, ale dzisiaj dzwonił jej tata i powiedział, że ze mną nie jedzie, bo jej się wcale tam na obozie nie podobało i ona nie chce.
I ktoś kręci w całej sprawie, tylko kto. Ja niestety miałam przez to zepsutą jazdę, bo jestem oszukana.

A generalnie dobrze się dogadujemy i w zasadzie jest jedyną dla mnie ważniejszą osobą, bo w szkole to beznadzieja (jedna wielka dwulicowość). Uwielbiam spędzać z nią czas, bo się dobrze bawimy. Tylko coraz częściej mam dość...
kaszmirowa2302

moja przyjaciółka miała podobnie ze mną... (az wstyd sie przyznać) kiedys spedzalysmy ze sobą wiecej czasu niz w domu, poprostu bylysmy nierozłączne, chodzilysmy do jednej szkoly ale nie do klasy (bo jest rok mlodsza) . Ja wtedy byłam uzależniona od komputera (siedzialam czasem od 14 - po szkole do 4 nad ranem, kladlam sie na 2 godziny spac i o 6 do szkoly  👀 )  a przyjaciolka poszla na bok no bo przeciez wirtualny świat był taaaaaki super. Ona mnie prosiła, żebym sie z nią spotkała czy coś ale zawsze mi coś wypadało (oczywiscie komputer 🙂 ) i tak wlasnie oddalałyśmy sie od siebie. czasem oprocz szkoly nie widzialysmy sie miesiąc, bo wolałam siedziec w domu. Na szczęście moja przyjaciolka - mimo tego, ze mlodsza wykazala sie duzo wiekszą dojzałością  niż ja. Dała mi wybór albo komp albo ona, bo inaczej sie nie dało. Powiedziala tez, ze nie zdziwi sie jesli wybiore komputer i ja wtedy tez bym sie nie zdziwiła. Komputer- fajna sprawa. Ale gdy np. chciałam pogadać a tu naprawiali prąd to zostawałam sama, bo wirtualny świat nie istnieje gdy sie wyłącza prąd.
I wtedy przejzałam na oczy i zobaczylam, ze prawdziwej przyjaciolki (ktora potrafila wstać o 4 nad ranem jak jej plakalam do telefonu i zapierniczać 3 km do mnie zeby pogadac albo sie ze mna napic)  zaden wirtualny swiat nie zastąpi nigdy. Na szczescie takie cos minelo, po kilku terapiach na ktore oczywiście ONA mnie prowadziła i teraz juz wiem co jest najwazniejsze 🙂  mysle, ze twoja przyjaciolka powinna zdecydowac czy sie jej "chce" przyjaznic z tobą. Bo w przyjaźni trzeba sie czasem poświęcić a ona najwidoczniej tego nie robi  🙂
co do przyjaciół, to ja przez długi czas trafiałam na same osoby, które nie były warte jakiejkolwiek znajomości. No a szczęśliwie trafiłam jakiś czas temu na osoby, które potrafią i postawić mnie do pionu, i siedzieć ze mną i ryczeć, odbierają telefony zarówno kiedy dzwonię o 4 rano przeszczęśliwa, jak i następnej nocy z tego samego powodu ryczę. dla takich ludzi warto było czekać 💘

wróciłam z Hobbita, ah 😜

i właśnie poszedł przelew na płytę 😜 kurcze no, oryginał z przesyłką z Ameryki do Francji i z Francji do Polski za 5,50$? hyhy, nie mogę się doczekać, w sumie mam wszystko w mp3, ale w tym wydaniu jest tak cudowna książeczka, że tylko dla niej zamawiam w sumie 😁 😍 a źródło pewne, bo prosto z wytwórni będzie szło 💃
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się