ojej, tak czytm, czytam i aż nie wierze ile w ostatnim czasie pechowców, rekonwalescentów i innych chorowitków tu mamy, dla wszystkich duużo zdrowia bo ono jest najważniejsze!
juliadna oj no to pech🙁 to musi mieć sporą tą grudę jak nogi bolą, bo u nas z reguły to bezpoleśnie i z siodła niezauważalnie przebiegało...
Zaś u nas aż się boję pisać żeby nie zapeszać super, pracujemy i rzeżbimy i mam nadzieje, że efekty jakieś są/będą. Jeżdżę Unisona od października/listopada i jak porównam go z dziś a z te kilka miesięcy wcześniej to poprawa jest ogromna. Ujeżdżeniowo dalej są momenty, że się 'pokłócimy' bo to tu mnie zacznie ciągnąć, a to się uwiesi, a to nie wygnir jk trzeba ale jest dużo lepiej, zaś skokowo to niebo a ziemia. Ostatnio skakalismy chyba wszystkie możliwe kombinacje tego co stało na hali i krzywe linie i łuki, i zakręty pod kątem prostym niemalże i potrójny szereg na ukos itd itp i koń idzie jak po sznurku 😍
Jedynym MINUSEM jest to coś za oknem... wplanach mamy zawody za 2 tygodnie i jak sobie pomyślę, że póki co z hali prawie nie wychodzimy a za 2 tygodnie may jechać kros 🤔wirek: mam nadzieje, że jednak już pogoda będzie lepsza i nic innego sie nie przytrafi po drodze bo bardzo jestem ciekawa jak będzie się spiosywał w atmosferze zawodów, bopo Reszce juz nic mnie nie zdziwi i wiem, że to, że jest super na treningach wcale nie musi super rokować na zawody, więc niecierpliwie czekam na 'debiut'😉
Wesołych i Zdrowych Świąt dla wszstkich rekreantów🙂
edit: w związku z nadal halowymi warunkami zdjęć żdnych nie mamy, więc dla przypomnienia stajenny unisek: