Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia

Quanta, zniszczyłaś mi psyche xDDD Hahahaha

Polecam się na przyszłość 😁

A ja mam ogłoszenie z serii "złota myśl hodowlana". Ogierek "po fryzie". Szalony miks genowy przyniósł temu zwierzęciu nader uroczą głowę, stromą łopatkę, brzydką szyję, osobliwą konstrukcję tylnych kończyn, raczej słabe kopyta (ale mało widać, więc może się czepiam), za to czorną sierść i trochę ekstra włosów na nogach. Koń ma trzy lata, wygląda jak 1,5 roczniak. Cena tej perełki 2500 zł. Kto chętny?

http://tablica.pl/oferta/ogier-3-letni-po-fryzie-ID3b5qW.html

Aby móc hodować, powinny być jakieś licencje, kursy, egzaminy. Szkoda konia po prostu 🙄

Dawno nie widziałam tak brzydkiego, nieudanego eksperymentu hodowlanego.  🤔

No cóż, koń spełnia jedną wytyczną przyświecającą dużej części kupujących - jest tani...
Ciekawe, jak się potoczą losy tego zwierzaka.

Ale ma paskudny łeb 😲
Pewnie trafi do osoby, która będzie zachwycona, że może kupić TAKIEGO konia który ma TAKĄ krew i ewidentnie maść i budowę fryza za taką cenę..

No fakt 2,5 tys to nie dużo , choć nie wiem kto mógłby się skusić na takiego "potworka" kiedy za tysiąc więcej można juz kupić bardziej przyzwoitego konia.

A ja mam dowód, że nawet koń, który z pozoru jest ... no brzydki w odpowiednich rekach może się zmienić pozytywnie.

Kobyłka z obozu jeździeckiego.


W bazie koni na nią trafiłam i szok. Klacz chodzi zawody ujeżdżeniowe pod juniorką i ma całkiem niezłe wyniki.

http://www.bazakoni.pl/horse_113102.html

Oby i ten dobrze trafił 🙂

Ale jest uroczy na swój sposób 😁

safie, no fajnie, a nie byłoby lepiej, żeby zamiast wynalazków obydwa konie miały poprawną budowę?

Bo przy takiej, jak widać, to te zawody na "całkiem niezłe wyniki" wyglądają tak:


Na bazie klacz jest wpisana jako koń 148 cm wzrostu - jeszcze lepsza historia, sporo jest po małopolskiej matce i wielkopolskim ojcu (też błyskotliwa mieszanka).

CzarownicaSa, też tak sądzę, ale może po prostu zrobiło mi się go szkoda. Swoją drogą ten jego wielki łeb mi się podoba, nie jeden shire byłby z niego dumny 😉

Flaszkę albo prochy...


Przychodzisz do konia, a ten ma biały pysk od wciągania 😀


Żal mi konia, też jestem ciekawa co się z nim w późniejszym czasie stanie.
Tak przy okazji - trzymają go ogierem po to, żeby mógł przekazywać fryzyjskie geny  🤣?

Przychodzisz do konia, a ten ma biały pysk od wciągania 😀


Cholera, a ja zawsze myślałam, że to Hipovit 😀

Oczywiście, że byłoby lepiej. Niestety to nie idealny świat.
Mnie się miło patrzy na ten obrazek wiedząc, jak z tamtej stajni "pokraczna" kobyłka trafiła dobrze. Sama kupując konia nie patrzyłabym za super mega maszyną do sportu, tylko szukała sercem i może akurat taki potworek hodowlany to było by TO. Do podreptania akurat.

A ja myslałam że hoduje się konie po to, aby potomek był lepszy od rodziców i także aby na rynku pojawiały się coraz lepsze konie.  Proszę Was nie usprawiedliwiajcie braku wyobraźni i podstawowej wiedzy miłością. Dla  mnie to naiwne. W zyciu bym tego konia nie kupiła. Pomijając jego estetykę, to przy takich wadach  mogą szybko pojawić  się kontuzję, a sama jazda na nim do najprzyjemniejszych nie będzie należeć. 

No wlasnie to chcialam zauwazyc, milosc miloscia, ale startowanie na koniu z taka budowa to jest proszenie sie o kontuzje... w komfort jazdy tez watpie, zarowno jezdzca jak i konia.

safie, no i super nastawienie. Ty byś kupiła potworka, otoczyła miłością i oblała lukrem. Ile koni w ten sposób zagospodarujesz? Bo wiesz, wszystkie, które się nie załapią, najprawdopodobniej zostaną zjedzone. Mogę Ci w tej chwili znaleźć od ręki 20cia takich fatalnych wynalazków, kupisz je wszystkie?
Ta kobyłka, którą wkleiłam powyżej, na fotce zapewne z zawodów ujeżdżeniowych wygląda fatalnie. Koń jest nie na pomocach (i przez tą szyję nigdy nie będzie), przewalony na przód, nie dokracza na trzy kopyta, może jeźdźcowi to zresztą nie przeszkadza, ale to nie jest ładny ani poprawny obrazek. Może celem właścicielki nie jest nauczyć się dobrze jeździć konno. I ciekawe, kiedy się odezwie prawy przód.

Mówimy o hodowli. Tak jak pisze donia - każde kolejne pokolenie musi być lepsze od rodziców. To nie są bezdomne kotki, które ktoś kochający przygarnie. Konie żyją troszkę dłużej, niż koty i troszkę więcej kosztuje ich utrzymanie.

nejna69, trzymają go ogierem, bo koszt kastracji mógłby sięgnąć połowy wartości konia... 🤣

Zwolennicy wielkich, baranich głów mogą sobie wybrać konie czystej rasy, całe pasujące do kupy z głowami, zresztą o bardzo dobrych cechach użytkowych. Głów nie trzeba podrabiać miksując fryza z Budda wie czym  🙄
Kladruby są bardzo fajne:



[img]http://www.nhkladruby.cz/img/image/938[/img]

quantanamera, mój wpis dotyczący głowy oczywiście był ironiczny. Tzn. głowa fajna, ale nie u takiego konia, dlatego też wspomniałam o shirach.

Kurczak, wiem, ja o tych kladrubach też nie tak do Ciebie, tylko wrzuciłam fotki, bo sama lubię różne rasy brzydali, tylko pod warunkiem, że mają jakiś sens i cel. Fotki półfryzika zapisałam sobie w mojej prywatnej galerii dziwolągów 😁

quanta, ale to mnie właśnie cieszy, że ta konkretna klacz nie trafiła na talerz. A byłam pewna, że tak to się skończy. Czy hodowlą można nazwać stworzenie takiej mieszanki? Dla mnie to nie hodowla i tyle. Nigdy nie będę popierała rozrodu jakichkolwiek zwierząt bez ładu i składu.
Wiesz jak mówią o braniu psów ze schroniska? Całego świata to nie zmieni, ale dla tego jednego zmieni się cały świat. Więc fajnie by było jakby "hodowcy" przestali tak eksperymentować, a te już powstałe potworki jednak trafiły gdzieś do ludzi z sercem- taka utopia.
Pamiętam jak ona chodziła. Dali mi bat z teksem, że ujadę tyle ile ubiję, więc dany obrazek z zawodów to dla mnie niebo a ziemia.

Fajnie by było kupić sobie kladruba tylko na takiego nigdy w życiu mnie stać nie będzie

macie rację, jeśli ktoś nie ma pojęcia o hodowli powinien kury rozmnażać!!!! cóż.... wiejskie  pomysły są nie zbadane. Inna sprawa, że po dobrych rodzicach też zdarzają się dziwolągi, taki dowcip natury🙂 fajnie jednak, że są ludzie którzy cieszą się tym co mają i utrzymują bydlaka z miłosci a nie dla lansu.

safie, a najlepiej by było, żeby nikt nie chorował i nie umierał i jeszcze żeby nikt na świecie nie jadł mięsa.
Pan "hodowca", jak łatwo opchnie półfryzika, wyprodukuje zaraz następnego szalonego miksa. Może z tinkerem, bo tyż ładny.

To Ty siedzisz na tej klaczy ze zdjęcia? To może jednak nie tylko jesteś takim kochającym bezinteresownie serduszkiem, ale po prostu chcesz również fajnie jeździć, startować w zawodach? Nie ma w tym oczywiście nic złego, tylko widzisz, sytuacje takie, gdzie się utrzymuje konia za samą satysfakcję z widoku, jak je i robi kupy są mocno sporadyczne. A koń z masą wad budowy ma bardzo małe szanse na bycie zdrowym i zadowolonym wierzchowcem.

Tyle się mówi o tym, żeby nie rozmnażać swojej ukochanej suni albo koteczki, chociażby była najkoffańsza i najbardziej słitaśna. Rozmnażanie koni bez pomysłu to jest jeszcze większa głupota.

quanta, to ja w okolicach chyba roku 2002 ( czyli miałam jakieś 14 lat). Już wtedy nawet do głowy by mi nie przyszło pchanie się na zawody. Jeżdżę bo lubię, oczywiście chcę fajnie jeździć i chyba każdy kto jeździ do tego dąży. Ale gdybym np. trafiła na końską miłość życia w postaci konia tylko do patrzenia ( bo stary, bo krzywy, bo chory)to też bym nie płakała ( oczywiście o ile bym była w stanie zapewnić mu odpowiednie warunki), głaskałabym i smyrała i pasła marchewkami.

quantanamera,  e tam, nie doceniasz terapeutycznego działania kawy wypitej podczas patrzenia jak koń zeżera i wychodzi drugą stroną 😉 to jest korzyść taka sama jak wożenie się na nim. trzeba promować utrzymywanie za wyglądanie! (próbuję usprawiedliwić pomysł utrzymywania dwóch darmozjadów za samo oglądanie 😉 )

Fryziopodobne konisko wygląda szkaradnie. koń moze być przecież niezbyt urodziwy, ale w miarę poprawny, a tu ewidentnie coś nie wyszło... choć widziałam kilka miksów z fryzami i nie zawsze wychodziło szkaradztwo, kilka było naprawdę ciekawych.

safie,  ta klacz wcale lepiej nie wygląda. i patrząc na ten "sportowy" obrazek to też trzeba się zastanowić czy faktycznie trafiła tak "super"...

quantanamera,  e tam, nie doceniasz terapeutycznego działania kawy wypitej podczas patrzenia jak koń zeżera i wychodzi drugą stroną 😉 to jest korzyść taka sama jak wożenie się na nim. trzeba promować utrzymywanie za wyglądanie! (próbuję usprawiedliwić pomysł utrzymywania dwóch darmozjadów za samo oglądanie 😉 )

Fryziopodobne konisko wygląda szkaradnie. koń moze być przecież niezbyt urodziwy, ale w miarę poprawny, a tu ewidentnie coś nie wyszło... choć widziałam kilka miksów z fryzami i nie zawsze wychodziło szkaradztwo, kilka było naprawdę ciekawych.

safie,  ta klacz wcale lepiej nie wygląda. i patrząc na ten "sportowy" obrazek to też trzeba się zastanowić czy faktycznie trafiła tak "super"...



myślę że żle nie trafiła, od dnia kiedy safie na niej jezdziła minęło jedenaście lat, koń nadal żyje i ktoś na nim jezdzi, startuje więc chyba uwagi o natychmiastowych kontuzjach są nie na miejscu🙂

udzie niepełnosprawni też startują w olimpiadach i żyją🙂 wszystko trzeba robic z głową. a widać hodowca jej nie miał🙁
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] Brak edycji - post pod postem

myślę że żle nie trafiła, od dnia kiedy safie na niej jezdziła minęło jedenaście lat, koń nadal żyje i ktoś na nim jezdzi, startuje więc chyba uwagi o natychmiastowych kontuzjach są nie na miejscu🙂


I konik123 napisał to czego ja najwyraźniej nie potrafiłam wyjaśnić.  😅
To nie będzie nigdy koń na olimpiadę, ale bardziej koniem do patrzenia są dla mnie konie quanty- bo takie piękne, wychuchane. Bałabym się takiego dotknąć i wsiąść, żeby nie popsuć. Dzieła sztuki, które się podziwia.

edit: wybacz 😉

safie, konik123 Napisał 😀iabeł: nie napisała 😂 😂

A ile razy świetni rodzice są super konie a źrebak wychodzi ostatnia oferma. Myśle że to temat rzeka dla którego powinien być osobny wątek.
Tak na marginesie widziałam mieszankę fryza z konikiem polskim tak brzmi śmiesznie ale uwierzcie że nigdy piękniejszego konia nie widziałam.
A propo miszania ras który koń sp ma czysty rodowód przynajmniej przez 5 pokoleń? 1 na 10000

http://www.fotograficy.net/wilczeniec/wilczeniec-zawody-maj-2013-czesc-iii/?show=gallery&pid=351
może nie tyle ogłoszenie, co zdjęcie z zawodów, nie da się patrzeć na kopyta tego kucyka  🤔 nie wspominając już o tym, ze co drugi koń jest osiodłany na szyi

a co do szalonych mieszanek, to zawze zastanwiam się jaki jest sens i do czego ma służyć koń np. po matce zimnokrwistej pokrytej folblutem

kopyta masakra 😤 ech.... wstyd i tyle

Jeszcze taki OT co do tych szalonych mieszanek: Spotkałam się ostatnio z koniem po kucu walijskim i koniu wlkp. To jeszcze jakoś ujdzie, ale najgorsze jest to, że kobyła mająca ledwo co 150cm w kłębie została pokryta koniem zimnokrwistym... I wyszedł z tego taki duży, z nadzwyczaj krótką szyją, niekształtny źrebak.  😵 Ludzie mają pomysły...  🤔wirek: