Kącik Małolata...:D

Chodziło ogólnie o to, że niektórzy zaznaczają w tamtym podpunkcie "nie" z powodów różnych sytuacji rodzinnych. Warto na wstępie to ustalić, zobaczyć jego nastawienie do lekcji i jeżeli jest zaangażowany a nie chce pochwał do rodziców to wydaje mi się, że dobrze będzie to uszanować. Może zapytać, ale na pewno nie pchać się do opiekunów wbrew woli nie znając powodów takiego nastawienia ucznia.
Są ludzie i trampki, trampki nie powinny decydować sie na wychowywanie dzieci, takie moje zdanie...
Myślę, że ja też w powyższych sytuacjach bym zrezygnowała z udzielania lekcji.
Wypełniłam.

A propo korków i matematyki. Chyba trzeba się ogarnąć i kogoś z okolicy załatwić. 2 na półrocze mnie dołuje, bo wiem że jakbym usiadła, ktoś by to wytłumaczył i poćwiczyła mogłabym mieć nawet 4 - 5.
kotlet, u mnie zawsze było tak (od podstawówki), że szkoła i oceny to była tylko i wyłącznie moja sprawa. Czy odrobiłam lekcje, czy nauczyłam się na sprawdzian. Lekcje też zawsze robiłam sama, nikt mi nawet ich nie sprawdzał. Fakt, nigdy nie miałam najmniejszych problemów w szkole, świadectwo zawsze z paskiem, nigdy korków nie miałam, ale gdybym miała mieć to też wolałabym żeby była to w pełni moja sprawa. Dlatego zaznaczyłam, że nie, nie chciałabym żeby rodzice byli informowani o postępach. Uczę się dla siebie, nie dla rodziców.
A problem wpadania w drzwiach na rodzica rozwiązałam zaznaczając opcję "na mieście". Dla mnie taki układ byłby najlepszy. 😉
przepraszam, że przerywam dyskusje!  :kwiatek:

potrzebuję pilnie przepisu na PIERNICZKI świąteczne (tak żeby wyszło duuużo)
Takie, które mają leżeć chętnie ;-)

Zgubiłam książkę ... poratujecie?
hmm, google nie gryzie.  😉
Olaa1002, poszukaj na mojewypieki.com, a żeby było dużo wystarczy zwiększyć ilość składników 😉

u mnie tak samo jak u Infantil. Jasne, jak miałam zadania, których nie byłam pewna, to rodzice mi sprawdzali, aczkolwiek zawsze robiłam wszystko sama i dla siebie. Na pewno gdybym miała jakiekolwiek problemy w szkole kiedykolwiek, to wyglądałoby to inaczej. Teraz żałuję, że zawsze byłam takim prymusem, bo zero nawyku i umiejętności jeśli chodzi o uczenie się w domu, a jednak czasem by się przydało. Ale... po co, nie? 🤣
infantil, no takie podejście też jest dobre 🙂 Nie chodzi mi o natarczywe latanie do rodzica co zajęcia tylko co jak ktoś (uczeń) odbiera to jak rodzic się pyta o postępy i mówię zgodnie z prawdą co i jak. 😉
anioleczek Wasze... sprawdzone....
Retna   nic nie zmieniać
14 grudnia 2013 20:51
A może ktoś ma sprawdzony przepis na bezglutenowe pierniki? 😉 Znalazłam jeden w necie, ale nie mam pewności, że będą zjadliwe 😀
Jest ktoś tutaj w ogóle na diecie bezglutenowej?
My dzisiaj mieliśmy mega chorą akcje w szkole i teraz dzwonią nauczyciele i próbują wszystko załagodzić  😂
ale mnie tu dawno nie było 😲 mama wróciła po zebraniu i ekhem... ograniczyła mój dostęp do sieci 😤 wkurzył mnie brat tak konkretnie, bo wczoraj z koleżanką i kolegą pojechaliśmy na zakupy (rodzice nie wiedzieli, bo jakby się dowiedzieli to nieciekawie bylo by), a mój brat od razu z smsami, czy rodzice wiedzą, że samochodem z kolegą byłyśmy... tak to się nie interesuje, ale zaraz się skądś dowie i ma pretensje. nim się jakoś nie przejmuję, ale boje się, że mamie powie 🙄 🙄
Karino powiedz cos więcej.. 😉
Witam Was, powróciłam po tygodniowej nieobecności  :kwiatek:
Dzieki za wypelnienie ankiety :kwiatek:, zebral sie juz max wypelnien ktorych wyniki moge ogladac. Parzac na nie moge napisac ze sposob w jaki prowadze korki wam pasuje 😀. Kilka pytan dotyczylo tego co robia moi znajomi kiedy prowadza korki czy ich korepetytorzy z czasow kiedy sami brali korepetycje. Co do informowania rodzicow pozostane przy formie ktora stosuje caly czas - kiedy rodzic pyta to mowie jak jest.

Jeszcze raz bardzo dziekuje :kwiatek:

I przepraszam za brak polskich znakow ale od kilku tygodni komputer mi wariuje 🤔wirek:
Hej małolatki, jak weekendzik?  😀
W sobotę byłam z moimi na zawodach popomagałam, pogłaskałam, występowałam koniuchy, rozsiodłałam, załadowalismy je, pogadałam z dziewczynami i trenerami, cudownie, to właśnie tego tak bardzo mi brakowało, a w piątek wracam oficjalnie i stu procentowo(tym razem)na konie a potem mamy wigilie stajenną, taaaak się cieszę  🏇 no i trzymajcie kciuki, żebym przypomniała sobie jak jeździć  🤬
A teraz pilnie siedzę i się uczę historii, tak, kolejny progres, od wczoraj zaczełam się uczyć i jestem z siebie dumna (mamuśka też, haha :hihi🙂
Trzymajcie się małolaty, bo jutro już poniedziałek  😕
Retna   nic nie zmieniać
15 grudnia 2013 23:03
equidore, jak weekendzik? Jeden z zdecydowanie lepszych weekendów w moim życiu, jeśli chodzi o jeździectwo, rzygusiam tęczusią w kosmosik normalnie 😀
Jutro dwie lekcje tylko, potem lodowisko, chce się żyć! 😎
Olaa po prostu babka zaczeła się na nas drzeć , za to co my i nie my ,i się dołączyło się jeszcze kilku nauczycieli ,i mój kolega nie wytrzymał i też się wydarł ,i oni umilkli  😁

Jak tam dziewczyny życie? U mnie tyle się dzieje że masakra  🙄 Albo może nie to że dużo,ale za szybko...
Coś wam powiem. infantil ma zawsze rację. Jak wygląda wieczór ludzi z matfizu i matgeo? Siedzimy sobie i rozwiązujemy przez fejsa wspólnie z M. zadania z matmy 😵

Remont w domu, mama przyniosła z przedpokoju wszystkie moje końskie rzeczy do pokoju. Patrzę, patrzę i... jakoś tak mi szkoda, ale bez uczucia, że chciałabym do tego wrócić już, teraz. Dziwnie...
Karino haha 😀

grgsmndjisakjcofhasduivaosdmvoa

zgubiłam instrukcję.
na co ?
na życie.

PoZdraWiam.
a ja w czwartek jadę na ten konkurs anglojęzyczny, o którym wspominałam. Co z tego że nie znam jeszcze słów, nie wiem na jaką melodię śpiewać a piosenkę słuchałam aż dwa razy jak leciała w radiu.

Z końmi znowu mam zastój chyba naprawdę dam sobie spokój, no może na jakiś czas tylko. Po co mi jeździć raz na 1,5 - 2 miesiące, wchodząc do stajni z nastawieniem "znowu będę jeździć jak sierota" albo "znowu będę się siłować z Aresem czy tam innym koniem".
Dodam że kolega mega mega mega spokojny. Ja dzisiaj się czuje jakoś świrnięta, za dużo informacji  😜
Ola- wal PW
Matu- jaką w końcu piosenkę wybrałaś?
Ach nie pisałam wam o ostatniej niesamowicie miłej sytuacji na ulicy
Prawie biegnę przez centrum Warszawy przekonana, że jestem spóźniona na angielski (pokręciło mi się po kilku miesiącach zajęć, że mam 20 po a mam 45 ), nie zwracam na nikogo uwagi, już prawie jestem, jeszcze tylko prosta. Mijam hotel, z niego wychodzi w garniturze mężczyzna ciemnej karnacji
- Proszę pani!
Zatrzymuje sie, odwracam
- Tak?
- Ma pani przepiękne oczy
- oo matko dziękuję bardzo  😡
- miłego dnia : )
No i poszedł, ja też, ale uśmiech to ja miałam na twarzy dzięki niemu przez dwa następne dni  💃
Alabamka też chcę takie sytuacje no  😁

Karino1998 Jingle Bells Rock - tylko do tego znalazłam podkład, który nie jest za wysoko ani za nisko.

Tylko ja potrafię tak kaleczyć język angielski i zająć 4 miejsce.

Edit: dopisek.
Wybaczcie że się na chwilkę wknocę, ale mam do Was małe pytanko.  😡
Jutro w szkole Jasełka, a później Wigilia klasowa. Dziewczyny z mojej klasy chcą pochodzić po szkole z opłatkiem i się podzielić ze znajomymi z innych klas. Wpadłam na pomysł, że skoro nie zagadałam po raz drugi do M. i nie mogłam się przełamać (a jak już się przełamałam to los chciał, żeby nie było okazji), to mogę spróbować do niego podejść z opłatkiem i życzyć mu wesołych świąt, ale czy nie byłoby to..głupie?  🙄
vero ja bym poszła 🙂
vero nie byłoby idź! Kącik małolata 3ma kciuki!!! <3
vero idź, idź , idź IDŹ  😁
Matu ciągle się uczysz przecież  :przytul:

A u mnie jest spoko, relacje z G. są coraz lepsze, chociaż jesteśmy nienormalni  😵 Normalni ludzie się kłócą tak : X  ma swoją rację , Y swoją i nawzajem próbują się przekonać. A my się dyskutujemy tak : Ja mówię że on ma rację a on że JA mam racje i mozemy tak godzinami  😁 Na dodatek potrafimy się porozumieć bez słów i jak ktoś z nami rozmawia to nie ogarnia , bo tylko my wiemy o co chodzi  😜 Pogodziłam się ( względnie) z naszą sytuacją, chociaż iskierka nadzieji zawsze jest  :emot4:
No dobra, dobra, postaram się, raz kozie śmierć.  🙂 Widocznie tylko ja mam wiecznie obawy że cokolwiek zrobię, to będzie to głupie.  🙄
Karmelek1700   Go Go Power Rangers!
19 grudnia 2013 23:30
vero nie 😀 ja też tak mam, tylko się łatwo poddaje 😀 Więc idź, dołączam się i trzymam kciuki również!
Karmelek, a co to za nowa (?) przystojniacha w avatarze? 😜
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się