kącik skoków

Ale taka jest kolej rzeczy, chcąc się rozwijać konie trzeba zmieniać. Ucząc się psujemy nasze wierzchowce, nic w tym złego. A jeśli rodzice takich dzieciaków, chcą inwestować w ich rozwój, to tylko się cieszyć.
deborah   koń by się uśmiał...
17 października 2016 08:05
asiaj, nie wiem czy masz kogoś konkretnie na myśli, ale ja z przerażeniem obserwuję na naszym podwórku jak niedoświadczone zawodniczki od LL do N przechodzą w zaledwie jeden sezon. Uważam, ze tu jest problem.

to, ze rodzice mają kasę i kupują dobrego konia to akurat nic złego. W gestii trenerów jest uczyć dzieci cierpliwości i nie pchać zbyt szybko w górę.. Co z tego, że koń potrafi.. Dziecko nie i wcześniej czy później szczerość i wielkie serce konia się kończy..

Jeśli zawodniczce brak doświadczenia powinna do znudzenia jeździć niższe klasy i nie pchać się na 120. Na wszystko w życiu jest czas.
jak presja progresu zbyt wysoka to i rozczarowania potem większe...

i tylko koni żal..
My na pierwszych halówkach 🙂

Sopot to Sopot <3  😍 😍 😍

Cykor wszystkie klasy z jedną zrzutką, moja kobyła pierwszy start po źrebaku, trochę napalona ale pierwsze śliwki robaczywki jak to mówi mój trener 😉





Roksana









NIE CIERPIĘ ZIMY !  👿
co byście poleciły na pierwsze halowe zawody zarówno dla mnie jak i dla konia? warszawa, okolice, jakieś niższe konkursy, miła atmosfera no i w miarę znośnie cenowo. z góry dziękuje :kwiatek:
xKingax Poczernin, Łąck, Salio, Aromer?
xKingax Poczernin, Łąck, Salio, Aromer?

Poczernin podobno strasznie cenowo wypada, moja przyjaciółka ostatnio była. A reszte sprawdzę, dziekuje 😉
xKingax, ja bym na Twoim miejscu zerknęła też czy podłoże jest OK. Tzn, nie kwestionuję jakości podłoża w jakiejkolwiek stajni wymienionej przez Minosię (nawet tam nie byłam, to nie wiem :P ), tylko tak w razie czego, zwracam uwagę.
naovika, No, no, prezencję to macie nienaganną 😉

jakby ktoś o nas zapomniał:



Zawody chyba sobie będziemy musieli odpuścić, bo kurcze... nigdzie nie ma sensownych propozycji towarzyskich, same regionalne, a na 1 konkurs to tak średnio mi się opłaca jechać... no, ale kto wie. 🙂
A ja zamknęłam już sezon otwarty i zaczynam halowy.
Ostatnie otwarte zawody były w domu i okazały się trudne dla moich koni, miały wielkie gały na wszystko  😂
Jednak na obcym terenie jest łatwiej, bo się nie dziwią. Młodego pokonał namiot, w którym siedzieli ludzie, ale nie było ich widać.

Na Jokerze



Młody


Perlica, całkiem ładnie wygląda ten pomarańcz 😉 Też zauważyłam przy okazji naszych otwartych parkurów, że nic tak nie straszy, jak zawody w domu. Fajne oba konie 🙂
Sankaritarina, a nie masz możliwosci pojechać na towarzyskie robione przy okazji regionalnych? Wtedy konkursy powinny być sensowne i parkury powinny być ustawione fair.

JAkiś czas temu w rozmowie z halo pisałam, że u nas dotąd parkury były stawiane bardzo fajnie, z zachowaniem zasady, że na początku sezonu otwartego lub halowego są łatwiejsze. To się jednak zmieniło 😉 Dwa tygodnie temu rozpoczęliśmy sezon halowy, spodziewaliśmy się przyjemnych, nie szokujących gabarytami przeszkód ani odległościami parkurów, ale się pomyliliśmy. GT dał nam zagadki i przeszkody wymiarowe (i ponad wymiarowe 😉), a odległości godne gp. Raz 23, raz 26, potem 28, 31,5 i 34m na przykład. Nie można było się nudzić.
Kilka fotek:



Sankaritarina dobrze kojarzę, że Ty ze Śląska? W dodatku okolice Rybnika? 🙂 A nie myślałaś o parkurach szkoleniowych?
Romico w Żywcu się teraz bardzo stara i mega fajne robią, trzeba im zostawić, że parkury szkoleniowe organizują z głową i sama przyjemność jechać, konia objeździć i popróbować niestandardowych przeszkód (np. rów z wodą już od najniższych klas).
W grudniu z tego co wiem będą też zawody mikołajkowe, pewnie typowo towarzysko zrobią 🙂

A w okolicy to w Grojcu w ten weekend były towarzyskie takie profesjonalnie wyglądające (nie byliśmy, pokryły się z parkurami).

Facebook skarbnicą wiedzy 😉 często się coś robi i tylko za jego pomocą nagłaśnia 😀
anai, Taaak, to nie jest tak, że w ogóle nie ma żadnego konkursu towarzyskiego 🙂 przy okazji regionalnych, interesujących mnie zawodów, chyba wszędzie jest rozgrywany konkurs towarzyski, ale... no właśnie - ale: jest to jeden konkurs wysokości 60 albo 70 cm. Średnio mi się opłaca jechać 120 km w obie strony tylko dla jednego konkursu. Jeszcze 80-90 - OK, to jakieś wyzwanie, ale sama 60tka średnio.
Zadebiutowaliśmy (oboje! 😀) na zawodach we wrześniu - jechałam 60 i 80, totalnie na luzie i treningowo. Stresowałam się, bo nie wiedziałam jak koń zareaguje... a tu - luz-blues... w sumie ani jeden konkurs nie zrobił na nim wrażenia, parkur był fajnie postawiony.

Piafallo, Żywiec ma w kalendarzu chyba jedne HZRiT i jeszcze nie ma propozycji - liczę na to, że coś towarzyskiego w większej ilości też tam zrobią (choć trochę wątpię). O, mikołajkowe też jakaś opcja...
W sumie, nie wiem czy parkury szkoleniowe są dla nas, bo mój koń to właściwie idzie jak "stary" - zrobi wszystko, żeby być po drugiej stronie i nie przejmuje się czy to płotek, nie-płotek, fala... no, rowu z wodą jeszcze nie było. No nic, na pewno kwestia do przemyślenia 🙂 a Ty tam często w Żywcu bywasz?
Btw, gdzie Ty to znajdujesz na FB? ja ślepa, nic nie widzę :P
W Żywcu w listopadzie znów będą parkury szkoleniowe, rezygnują z zawodów halowych teraz 😉
Bywam z podopiecznymi w różnych miejscach, rzadko w Romico, ale chyba zmienię zdanie, bo atmosfera super 🙂

Jak nie masz w planach rejestrowania się, to może zamiast "ścigać się" z dziećmi na towarzyskich to warto pojechać wyższy parkur szkoleniowy? Nikt nie sprawdza Ci licencji, możesz treningowo zamiast pykać 90cm to pojechać i 140 - oczywiście na własną odpowiedzialność :P coś nie wyjdzie to poprawić i popracować poza domem.
Chyba, że lubisz jeździć po Złote Kalesony na towarzyskie to powodzenia 😉 każdy może mieć swoje zdanie i preferencje 🙂
Ja zwykle byłam przeciwnikiem typowych towarzyskich zastodołowych zawodów dla młodych/niedoświadczonych koni, bo parkury były ustawiane jak się tam komuś spodobało, i potem módl się by koń się nie zraził (nie wrzucam wszystkich do jednego wora!!! miałam nieprzyjemność być na kilku takich i się zraziłam)
Sankaritarina, trza było atakować Prudnik, było kilka terminów i zawsze jest 60 i 70 ZT.

anai, odległości dziwne rzeczywiście. Chyba z fotki to C ? Kurczaki taki postęp zrobiliście  🙂

Właśnie sobie ubzduraŁam, że mi się podoba klasyczna czerń z dodatkiem pomarańczu 😂 na gniadych ładnie 😀
Sankaritarina, naprawdę u was podczas  ZR nie ma LL towarzyskich? U nas zawsze, tylko na ZO nie ma LL.
Sankaritarina, u, to faktycznie dziwnie macie. U nas, jak xxagaxx napisała, zawsze miniLL i LL jest towarzyskie, LL to 90cm.
Perlica, na gniadych super 🙂 To fotki z N i C, mam film z C (wprawdzie 2 zrzutki, moje błędy, dodam, że z 8pkt byłam...6ta, jednak trudność parkuru zrobiła swoje):
anai

Podziękuj Orbitalkowa, powiedziała p.Wekwertowi że te parkury w sobotę to słabe były 😀 I w niedziele pojawiły się konkrety
naovika, spoko, identyczne odległości były na finalach młodych koni, ale okserki 135 jakieś tam wrażenie na mnie zrobiły 😉  a Twój patrzący na wszystko koń 😉 już się tak nie wyglupia?
naovika, niestety, więcej mu tak nie powiem 😀 jak chodziłam po parkurze przed N-ką to naprawdę miałam zagwozdkę jak ugryźć tą zagadkę 😀 ale jechało się dobrze, naturalnie pomijając fakt, że nie trafiam w przeszkody  😂
Hej, miał ktoś okazje trenować z P. Jackiem Zagorem? Jak wrażenia?
Piaffallo, 🤔
aż nie wiem jak skomentować Twój ostatni post.... bo mi wkładasz w klawiaturę coś, o czym nawet nie pomyślałam. Że jak - czaję się na zastodołowe zawody towarzyskie, żeby "ścigać się z dziećmi"? Gdybym się interesowała "zastodołowymi" zawodami, to we wrześniu miałabym tego po uszy - a nie mam zamiaru pakować konia w jakieś wątpliwe podłoża z wątpliwymi parkurami. Z resztą - jestem "zawodowym" żółtodziobem, koń tak samo, więc.... no naprawdę nie wiem o co Ci chodzi. Nie wiem - to coś złego, że chcę dla własnej przyjemności pojeździć na zawody zamiast na parkury szkoleniowe? Ok, fajna sprawa takie parkury i bardzo dobrze, że ludzie je organizują. Konia sprawdziłam, widziałam jak się zachowuje. Lada chwila koniec roku - nie opłaca mi się kupować licencji, zatem chciałabym jeszcze RAZ gdzieś sobie wyjechać - ot, dla własnej przyjemności. Po Nowym Roku to co innego...

Perlica, Ano, chciałam, chciałam, ale finansowo nie pykło, to nigdzie nie jechałam.

xxagaxx, anai, Jeszcze nie ma wszystkich propozycji, więc liczę na to, że choć na tych jednych coś więcej będzie.
Tam gdzie byłam, też planowo miała być jedna 60, ale potem otwarli 80, więc spoko, dało radę.
Sankaritarina nieee!!! Totalnie nie o to mi chodziło! Tylko Ty pisałaś, że nie opłaca Ci się jechać dla jednego konkursu towarzyskiego na ZR, zawsze spotkałam się, że na ZR jeśli jest jeden konkurs tow. to 90cm, a jak są dwa to 70 i 90. Więc pomyślałam, że dla Ciebie ta 90 to mało, więc zaproponowałam parkury szkoleniowe, bo jedyne towarzyskie gdzie staje coś więcej to "zastodołowe" 😉 (a przepraszam, Romico chyba jeszcze towarzyskie Lki stawia).
Nic Ci nie zarzucam, to była luźna sugestia biorąc pod uwagę poprzednie posty  😡
naovika, spoko, identyczne odległości były na finalach młodych koni, ale okserki 135 jakieś tam wrażenie na mnie zrobiły 😉  a Twój patrzący na wszystko koń 😉 już się tak nie wyglupia?



Boi się ;( jest o wiele lepiej ale nadal głośnik na rozprężalni paraliżuje go, a na duża hala sprawia ze klei się do przeszkód.  Co mamy to pchamy 😉
Też jestem ze Śląska  i prawie zawsze są konkursy  towrzyskie przy okazji regionalek. Zwykle 60, 70,90 lub 60 i 80 . Czasem nawet 100 mozna jechać towarzysko. Za bardzo nie rozumiem Sankaritarina stwierdzenia  " koń idzie jak stary wszystko skacze" . Dla mnie skoki to nie tylko skakanie wszystkiego, bo po drugiej stronie przeszkody nie sztuka się znaleźć szczególnie  do 100cm.  Dobry parkur to również prowadzenie konia, rytm,  skoki od kłębu  itp.... No ale fakt    to wszystko obojętne czy ćwiczy się to na zawodach czy parkurach treningowych. Choć  sama mając opcje jechać jedno lub drugie, wybieram parkury tr. I to głównie dlatego że również jestem  żółtodziobem.
Bosz, no nie da się niczego powiedzieć, żeby ktoś się nie doczepił jednego słówka.

Piaffallo, Ok, przepraszam, już czaję 😉 :kwiatek:
No właśnie wszystko zależy od propozycji. Romico jeszcze nie dało, a na trzydniowych ZMŚ w Zbro jest jeden konkurs towarzyski jednego dnia (60 i 70). Ale wróciła mi nadzieja, bo właśnie zauważyłam, że OZJ zaktualizował kalendarz i będą jeszcze ZRiT w Zakrzowie - a myślałam, że już w ogóle nie będzie. To już nie marudzę 😉
lusia722   poskramiacz dzikich mustangów i jednorożców
23 października 2016 08:36
anai a w jakich klasach były ponad wymiarowe?
My trochę się zaskoczyliśmy, ale in plus. Bo później nie ma takiego przeskoku jak się gdzieś indziej z koniem jedzie.
Chociaż nie powiem, że to najłatwiejsze parkury na debiuty to jednak dały radę zwierzaki.
lusia722, w N i C np okser od sedziowki. Mierzylismy  z Arkiem. Oczywiście jest to absolutnie zgodne z przepisami 🙂 nie narzekam jakby co, tylko dotąd Arek stawiał raczej łatwiej pierwsze zawody sezonu otwartego /zamkniętego, a tu nie.
Na tych których ja byłam? W niedzielę okser ósemka stał taki wykozaczony, że mi się słabo zrobiło.
Gillian, tak, o tym okserze właśnie piszę.
Tak myślałam. Nie jeżdżę C (jeszcze 😉 ) i dlatego jak widzę takiego byka to wiem, że coś jest nie tak 😉
kurcze, u nas (lubelskie) na każdych jednych zawodach jako towarzyskie konkursy mamy 70,80,90, czasem nawet 60 czy 100cm więc tacy zawodnicy jak Sankaritarina mają możliwość poskakać na różnych wysokościach. Dodatkowo najczęściej są to konkursy z oceną stylu lub dokładności więc nie ma tu ścigania się z dziećmi tylko każdy stara się jechać z głową i po trasie.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się