Sankaritarina

Konto zarejstrowane: 03 grudnia 2008
Ostatnio online: 31 sierpnia 2024 o 16:37
W tym szaleństwie jest metoda

Najnowsze posty użytkownika:

Problemy z kopytami- choroby, pekniecia, ropnie
autor: Sankaritarina dnia 31 sierpnia 2024 o 15:55
olorin669, Czemu moczenie ma niewielką skuteczność? Ludzie chwalą.... Nie dociera do sedna problemu?
Konie czystej krwi arabskiej
autor: Sankaritarina dnia 31 sierpnia 2024 o 15:38
ogurek, Euroriding. Sporo w miarę dobrze leży na arabowatych grzbietach, a same w sobie te siodła wydają się być "małe".
No chyba, że chcesz jakieś lekkie, to wtedy Tekna może? Albo jakiś inny syntetyk.
Kupno konia
autor: Sankaritarina dnia 30 sierpnia 2024 o 11:49
epk, karolina_, Tak, to też racja. No i możliwości diagnostyczne się mocno zmieniły na przestrzeni lat. Ale też i sama opieka nad końmi - gdzie tam kiedyś były masaże, fizjoterapie....

Zjadło mi posta, grrrr.
epk, To mamy podobnie tj. ja też za bardzo lubię swojego konia, żeby go sprzedać. 😉
Tylko on też jest taki, hmm, nie powiem, żeby to był tytan pracy.
Za młodu straszny oqrwieniec, ja nie wiem jak ja to wysiadywałam jak ten koń potrafił zgiąć się w chińskie osiem na widok własnej kupy, którą zrobił 10 minut wcześniej. Albo koń się zestresował, bo obok niego stała dziewczyna, która się stresowała (nie ja, znajoma mi go trzymała do wsiadania).
Teraz "ostygł" - wpadł w bardziej takie kombinatorskie przemyślenia.
Na szczęście nigdy nie był ewidentnie niebezpieczny.
Czyli wychodzi na to, że obecny rynek ma dużo koni dla mnie - zniesę te elektryczne, nic tylko handlować 😀 Tylko komu ja to opchnę....
Kupno konia
autor: Sankaritarina dnia 30 sierpnia 2024 o 10:20
Perlica, O ile dobrze pamiętam, nie wspominałam, że ignorujemy filmiki oraz zdjęcia RTG. Wręcz przeciwnie.

epk, Ten przypadek, który opisujesz to już jest czyste chamstwo.... O ile "jakoś" umiem zrozumieć człowieka, który usiłuje wcisnąć chorego konia (jakkolwiek mu pozwala sumienie...), ale, no, takie akcje są wręcz niebezpieczne... Mam nadzieję, że na konia nie trafi laik bez prawników.

Ale tak, też mi się wydaje, że tych agresywnych koni jest jakoś mniej. To z resztą bardzo dobrze. Do dziś pamiętam parę swoich sytuacji, które były mega niefajne i po prostu niebezpieczne.
Ale wydaje mi się, że tego już nie ma. X lat temu w każdej jednej stajni rekreacyjnej był jakiś gryzący koń, brykający koń, albo w ogóle jakiś "wątpliwy" koń na którym jeździli tylko ci najbardziej odważni. Teraz tego nie ma. No, ja nie widuję już aż tak ekstremalnych przypadków.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: Sankaritarina dnia 30 sierpnia 2024 o 09:18
Oglądam ofertę Candy Horse i stwierdzam, że jadłabym. :P Koń dostanie smaczka z Eggersmanna, ja kupię CH dla siebie.... 😀 😀
Kupno konia
autor: Sankaritarina dnia 30 sierpnia 2024 o 08:37
Agnes14, Nie no jasne - tylko jak się okazuje, że x koni już na etapie oglądania filmów wygląda na srogo kulawych to... ekhm....
Chodzi mi o to, że można odpuścić jakieś pierdoły - ale wychodzi na to, że część koni wcale nie ma "pierdół" tylko dużo poważniejsze rzeczy.
Ale masz rację co do kręgów znajomych. Poczta pantoflowa najlepsza - i to w dwie strony, bo czasem się dowiesz, którego konia lepiej nie oglądać.

karolina_ Taaak, wsiadam, wsiadam, angażuję się w temat - kwestia tylko, żeby to ten jeździec docelowy się dobrze czuł, żeby "zaklikało".

Perlica Bo post miał być ogólny.
Zadziwiła mnie skala zjawiska. Przeglądam ogłoszenia i jak już odsieję 2 i 3 latki, to co drugie "elektryczny, nie dla początkującego". Albo może stara się już robię i nie pamiętam jak to drzewiej bywało.
Może faktycznie budżet ma tu najwięcej do powiedzenia - ale wydaje mi się, że to nie jest reguła, że im więcej zapłacisz, tym lepszy, zdrowszy i fajniejszy będzie koń.
Co do Twoich historii - tak bywa. Musi coś "zaklikać". Jeździ się głową w większym stopniu, niż się niektórym wydaje....

melehowicz, Może być, pewnie masz rację...

Perlica, miałam budżet 200 tyś złotych i spotykałam same kulawe lub z niefajną głową. Szukałam sama i z różnymi trenerami w Polsce i za granicą. Mam dość. Moi znajomi kupują niby fajne konie ale zaraz coś co było ukrywane wychodzi. Zdrowie kiepskie te koniczki mają. Podziękuję za taki interes
Amber77, Też znam takie historie 🙁
No jeszcze właśnie pytanie co to znaczy "niefajna głowa". Bo jeśli koń jest niepewny siebie i "potrzebuje przewodnika" na każdym kroku, bo inaczej robi się np. płochliwy - upierdliwe, nie dla każdego, na pewno nie dla amatora, ale nie niebezpieczne. Natomiast jeśli koń na "dzieńdobry" postanawia zostawić mnie na ścianie albo wali w górę na widok drąga.... no to ekhm.....
edit: takich agresywnych koni teraz nie oglądałam. To moje doświadczenia gdzieś tam sprzed lat.
Kupno konia
autor: Sankaritarina dnia 29 sierpnia 2024 o 13:56
Nie wiem w sumie gdzie zapytać...

Skąd te wszystkie "elektryczne", "nie dla początkującego", no ogólnie pędzące konie? Albo odwrotnie - nie idące w ogóle.
Poszukiwania konia dla amatora trwają, jeszcze załamanie nie nastąpiło, ale tak mnie to zastanawia. Albo kompletnie "zadziubany" - albo taki, co się go nie da zatrzymać....

edit: tzn ja to wszystko wiem, że albo chory, albo źle jeżdżony, albo jakiś taki życiowo "olewany" - ale i tak po prostu dziwi mnie skala zjawiska.
COPD
autor: Sankaritarina dnia 29 sierpnia 2024 o 10:54
Ja uważam, że badania alergiczne są spoko, bo jakiś obraz jednak dają. Jak wam wyjdzie alergia na trawę, to się może okazać, że wywalenie na wolny wybieg to wcale nie jest taki dobry pomysł. Albo odwrotnie - jak na coś, co jest w boksie (kurz?), to właśnie wolny wybieg byłby super.
Badan wysiłkowych nie robiłam, ale jak masz taką możliwość, to czemu nie.

PS: jest taka jednostka chorobowa "łagodna astma młodych koni"...?
wrzody żołądka
autor: Sankaritarina dnia 29 sierpnia 2024 o 09:07
linka
No właśnie nie jest powiedziane, że zarośnie. Albo zarośnie słabo. To się często dzieje przy golonych koniach.
Jak ją wrzucisz w za ciepłą derkę na dany moment, to koń się zacznie pocić pod tą derką, potem ściągniesz derkę, konia może przewiać - no, tego nie chcemy.

Tylko teraz pytanie co chcesz robić tak naprawdę. Jeśli trenować-trenować i masz halę, no to golenie ma sens. Chyba, że koń od rana do wieczora, niezależnie od pogody, ma przebywać na zewnątrz, to trzeba byłoby się zaopatrzyć w całą szafę derek, jeśli chcesz golić.

Natomiast jeśli nie chcesz golić, to Sivrite dobrze pisze, że jeśli zaczniesz derkować przy pierwszych chłodach, to koń po prostu nie zarośnie tak mocno i nie będzie się gotował podczas jazdy na hali, ale będzie potrzebował tych derek przez całą zimę.

No chyba, że nie będziesz goliła, będziesz czekała aż koń zarośnie, tylko wtedy trzeba się, moim zdaniem, nastawić na ewentualne zaderkowanie jeśli koniowi będzie zimno.

Czy wrzodki gorzej regulują temperaturę to nie wiem. Może i tak jest. Niemniej jednak w Twojej sytuacji bardziej bym patrzyła na zachowanie konia. Jeśli np. nagle schudnie, albo ta sierść zimowa będzie jakaś taka biedna, słaba, to nie ma co się zastanawiać tylko derkować - przynajmniej moim zdaniem. Tylko to nie musi być 200gr, czasem wystarczy 50gr czy 100gr.
Miękkie pęciny
autor: Sankaritarina dnia 29 sierpnia 2024 o 08:52
Navvarra, tj - jakich wyjazdach?
wrzody żołądka
autor: Sankaritarina dnia 28 sierpnia 2024 o 21:38
linka, Hmm. Masz tak naprawdę dwie rzeczy: 1) golenie 2) wrzody leczone.
Ona w tym sporcie stała w ciepłej stajni?
1) Skoro była golona non stop, to można się spodziewać, że pierwsza zima będzie trudniejsza tj. istnieje szansa, że taki golony koń nie zarośnie tak samo "jakościowo", zwłaszcza, jeśli dotychczas żył w ogólnie ciepłych warunkach. Raczej nie ma to związku z wrzodami (chociaż się nie upieram), ale warto obserwować, mieć w zanadrzu derki, bo się może okazać, że, no, było-niebyło, ingerencja w naturę + leczenie, może wpłynąć na ogólne "zafutrzenie". Koń nie zarośnie do porządku, będzie mu zimno, będzie potrzebował tej derki. I nie ma się co zastanawiać i "zahartowywać", te pierwsze zimy po goleniu mogą być trudniejsze. Oczywiście nie muszą, ale istnieje szansa.
2) "aktywne" wrzody, aktywne leczenie, bycie w trakcie leczenia - w sumie jakiegokolwiek - osłabia organizm i może się w tym temacie okazać, że koń również potrzebuje derkowania.

Ale generalnie nigdzie nie słyszałam, żeby wrzodowy koń potrzebował derek. Leczony koń - tak, ale niekoniecznie, że wrzodowy. No, a że to jest jednak długawe leczenie...
Mój wrzodowy potrzebował derkowania, bo akurat w grudniu wrócił z kliniki, gdzie było ciepło. Pomimo stania w murowanym boksie, marznął. Myślę, że to nie była kwestia wrzodów, a ogólnego osłabienia.
Obecnie jego akurat derkuję tylko przy naprawdę srogich mrozach albo jakimś ultra deszczu. Mieszka w zimnym boksie generalnie.
COPD
autor: Sankaritarina dnia 26 sierpnia 2024 o 08:25
tbl, Nie zabezpieczysz się przed takim "handlowaniem". Ale też ja bym na Twoim miejscu nie panikowała i ewentualnie spojrzała na grupy albo na ogłoszenia w stylu "kupie konia/przyjmę konia". Może tam się pojawi taka właśnie Evka.
Tak, wiem, pewnie niepopularny pogląd, ale może sprzedaż do szkółki wchodziłaby w grę? Nie wszystkie szkółki to dopust boży, a Raowiec potrzebuje ruchu.
wrzody żołądka
autor: Sankaritarina dnia 26 sierpnia 2024 o 08:24
Znam sporo koni, które żyją na owsie całe życie i wrzodów nie mają/nie miały. Ale znam też takie, co kolkowały od zmiany pogody, być może miały wrzody, nie było to sprawdzone, także no... Aczkolwiek jeśli koń miał kontuzję, dostawał leki, był to dla niego stres, to wtedy też istnieje szansa na pojawienie się wrzodów.
Tak czy siak, gastroskopia prawdę wam powie.
Podróże
autor: Sankaritarina dnia 25 sierpnia 2024 o 12:22
azzawa, O masz, dobrze wiedzieć. Myślałam, że zwroty działają tak samo i w kraju, i międzynarodowo. A to spryciarze transportu....
wrzody żołądka
autor: Sankaritarina dnia 25 sierpnia 2024 o 08:20
zuza17, Okej, a teraz coś wyszło? Bo ja widzę tylko domysły, jak na razie. A jak warunki w stajni? Ile koń pracuje?
wrzody żołądka
autor: Sankaritarina dnia 24 sierpnia 2024 o 16:26
Moment, chwila, nie byłabym tak pewna, że wrzody się zrobią od paru miesięcy na paszy....
Równie dobrze kucyk już wcześniej mógł być wrzodowy, dietetyczka o tym przecież nie wiedziała. Co nie zmienia faktu, że polecanie Marstalla Western (jeśli to jest faktycznie Western-struktur musli) dla kucyka, który ma nie jeść owsa jest... dziwne. Ale, no, ile czasu ten koń tą paszę je? Ciężko uwierzyć, że wrzody przy stopniu "kolka" mogły się zrobić ot, tak, od jednej paszy w tak krótkim czasie. No nie wiem no...
ale nie jestem wetem.
Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy
autor: Sankaritarina dnia 23 sierpnia 2024 o 18:39
keirashara, No tak, co koń to przypadek, indywidualne traktowanie podstawą wszystkiego.
Ja mam prawie pustynie tj. w niektórych miejscach błota nie ma nawet podczas największych ulew, więc tyle dobrze, że koń się nie miał jak "rozjechać".

Dobra, będę żreć tynk ze ścian, ale ogarnęłam sobie tego Bemera.
I, kurde, musi coś działać. No chyba, że to placebo w które wierzę tylko ja - ale nogi koń ma bardziej suche + "ogólnieżyciowo" się jakoś tak poprawił. No chyba, że to suple też działają. A może wszystko razem. Zobaczymy co wet powie....
Młodszemu też zakładam, jak już mam, ale tam to znowu nie widzę spektakularnych efektów - ale może on wcale nie jest taki wielce poszkodowany jak mi się wydaje to i efektów nie widzę. 😉
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sankaritarina dnia 23 sierpnia 2024 o 18:31
doloruu, A masz grzeczne konie do jazdy? Da radę na ktorymś potuptać? Może wtedy spróbuj pojeździć z jakimś trenerem, któremu ufasz? Tylko nie ktoś taki, kto ma parcie i "motywuje" krzykiem, tylko taki ktoś rekreacyjno-psychologiczny może....
A jak nie to może masz jakąś znajomą szkółkę z bardzo grzecznymi końmi, gdzie mogłabyś się zapisać na jazdę i spróbować?
Te metody działają - ale ofc, psycholog sportu & towarzystwo podczas jazdy to też jest spoko sprawa.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sankaritarina dnia 23 sierpnia 2024 o 18:27
O matko, serio się komuś myszy przegryzały przez plastikowe pojemniki? Strong-myszy normalnie... u nas te sortery z Ikei zdawały egzamin. Albo kosze na śmieci. Ewentualnie beczki z porządnego, grubego drzewa. Tylko trzeba pilnować, żeby zamykać, bo myszy się wspinają -.-' Moją beczkę po kablach przegryzły - ale to była taka, hmm, tektura...
Moje koty są bardzo łowne, ale ostatnio faza "zabawa" weszła za mocno, bo kocur przytargał mi mysz do domu i ofc ją tam wypuścił -.-' Muszę zakupić pułapki...

Po jakim czasie zauważacie rozrost muskulatury po wprowadzeniu odpowiedniej paszy i treningu? Tak po razy oko? Po miesiącu powinno już być coś widać czy trzeba czekać ze 3?
mindgame, Hmm, pierwsze zmiany zauważałam mega szybko u obu koni - jeden 9 lat, drugi 18. Przede wszystkim brzuchy się tak jakby "podniosły". Po miesiącu była wyraźna zmiana tj. młodszy się nieco "zbudował" w miarę równomiernie wszędzie, starszy bardziej plecy-zad, ale on głównie stępował po górkach, tam roboty jakiejś "wybitnej" nie było.
Starszy w "latach świetności" po jakichś 2-3 miesiącach był nie do poznania.

Grrrr, zakupiłam sieczkę z Baileysa i trafiłam chyba na jakąś, która długo leżała, no.... albo sprasowali podwójnie, bo wygląda jak trociny 🙁 I nie pachnie ładnie. W ogóle nie pachnie, a zawsze miała taki lekki zapach.
No nie no, Polski Żłób wjedzie po raz drugi.
Podróże
autor: Sankaritarina dnia 22 sierpnia 2024 o 14:46
Ale to który przewoźnik? Kurczę, to chyba faktycznie jakaś promka bezzwrotna musiała być. Mnie IC zwracało za niewykorzystane bilety - wprawdzie pomniejszoną kwotę o jakiś tam %, ale zawsze.
Z kolei OBB ma zasadę, że jak ściągniesz bilet w pdf, to już go nie możesz zwrócić. Nie wiem czemu. Ale jak odwołali pociąg, napisałam prośbę o zwrot, to 100% kosztów zwrócili.
Czeski przewoźnik też zwrócił, ale jakieś 80% - no ale zawsze....
Podróże
autor: Sankaritarina dnia 22 sierpnia 2024 o 07:57
azzawa, Polski przewoźnik tak powiedział? To tak z ciekawości.
Może poszukaj na FB grup expatów...? Polaków mieszkających w Pradze? Może któryś wraca na chwilę do PL? Albo studenci?
Kupno konia
autor: Sankaritarina dnia 22 sierpnia 2024 o 07:46
ontaria, Dobry charakter moralny xD Olałabym - cena kompletnie nierynkowa (no chyba, że to w euro...), zmieniające się lokalizacje, zdjęcia wszystkie takie same wszędzie, ogłoszenie wystawione w 3 językach. Jeszcze w jednym jest dopisek "dlatego można mu wyrobić całkowicie według własnego uznania paszport i kompletne dokumenty" - hę?
Poprosiłabym o nr telefonu, żeby porozmawiać...
Badanie krwi - analiza wyników
autor: Sankaritarina dnia 21 sierpnia 2024 o 08:38
Hmmm, u zwierząt towarzyszących na pewno się robi badanie na krew utajoną w kale, więc może.... Z tym sercem to aż ciężko byłoby uwierzyć, bo to podobno meeega rzadkie przypadki - no ale też nie wiadomo. Holtera musialabyś mu założyć chyba :P
no jeszcze można sprawdzić pod kątem wrzodow.

żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło
autor: Sankaritarina dnia 21 sierpnia 2024 o 08:36
xxagaxx, Dzięki, to też jakiś trop!
Korygowałaś jedną stronę? czy raczej przód-tył?

keirashara, No właśnie ja tego jakoś nie mogę zobaczyć ^^' Pamiętam nawet jednego kasztana tu, na revolcie, który miał brązowy sprzęt i wyglądało to na tym kasztanie ładnie, ale ja na moim jakoś nie widzę xD 😀
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sankaritarina dnia 20 sierpnia 2024 o 20:26
xxagaxx, Taaak, dokładnie tak. I wykonalne w stadzie. Nie trzeba tego konia spektakularnie przeganiać jak Monty Roberts (albo Tom Booker w "Zaklinaczu koni".... 😉 )
żel, żele, podkładka, podkładki, futerko pod siodło
autor: Sankaritarina dnia 20 sierpnia 2024 o 20:15
I ja, i ja! Też się tak zachwycam!
Teraz mam fazę kompletowania owijek pasujących kolorystycznie do czapraków. Znaczy się - faza w planach, bo w kółko wyskakują weterynaryjne sprawy, ALE owijki na wokandzie.... :P

flygirl, weź no nie mów, ja bym chętnie brązowy sprzęt ogarnęła, tylko na Rudym to będzie wyglądało źle.... przynajmniej w moich kanonach sprzętowego piękna :P

edit, kurde, a miałam pytać,
Czy ktoś jeszcze korzysta z tych podkładek korekcyjnych z wkładkami...? Celem lepszego dopasowania siodła. Mattes na pewno miał w ofercie takie podkładki, ale może jest coś w niższej cenie... Felixa Buhlera tylko znalazłam w ogłoszeniach.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sankaritarina dnia 20 sierpnia 2024 o 20:06
maggy,
W sumie nie musisz tego konia gonić - wystarczy, że do usr.... będziesz za nim chodzić. Na spokojnie. To też będzie takie "przegonienie". Najpierw pewnie będzie łaził i łaził, odchodził na te parę kroków, może odbiegnie, ale wtedy Ty musiałabyś uzbroić się w mega cierpliwość i nadal próbować. Jak się zatrzyma (ciekawość wygrywa często 😉 ), to wtedy możesz albo smaczka w ręce wystawić, albo jak nie smaczka, to po prostu próbować podejść. Po jakimś czasie konie zwykle się orientują, że takie łażenie jest męczące, zwykle przystają. Akurat w tym temacie wiem co mówię, bo mój pierwszy koń tak ode mnie uciekał. Posiadanie konia przez nastolatkę bywało w tym przypadku ciężkie głownie dla mnie - tej nastolatki 😉 raz się koń nauczył "nie dawać się złapać" i to potem było solą w oku dla mnie i wszystkich oobok.
No i ja tak za tym koniem potrafiłam łazić 40 minut i więcej - ale właściwie zawsze w pewnym momencie koń się zatrzymywał i był łapany. Tylko jak już zdecydowałam, że idę w bycie upierdliwą, to musiałam to doprowadzić do końca.
Nie wiem na ile to jakaś prawilna metoda, na ile nieprawilna i olabogaiwszyscyswieci, ale ona działa na część przypadków - potem czasem wykorzystywałam w innych miejscach - tylko się trzeba nastawić na długie łażenie....
No ale jak nie masz czasu i nie "wytrzymasz" to najgorsze co można w tej sytuacji zrobić, to odpuścić, pochodzić za koniem chwilę i jak się nie udaje, to sobie iść - tego nie polecam.

A czy ewentualnie możesz przez jakiś czas zabierać go z jakimś kolegą? Jakoś się umawiać może z innymi pensjonariuszami. I później spróbować samodzielnie?
Albo kogoś poprosić, żeby ktoś inny razem z Tobą, przez jakiś czas konia zgarniał? Ktoś, kto się nie będzie "czaił" w żaden sposób (czasem właściciel już "wie" i przychodzi z nastawieniem "o boże znowu go nie złapię", a ktoś inny po prostu idzie, w linii prostej, zgarnia, wychodzi).
Ścięgna - urazy, leczenie, pielęgnacja
autor: Sankaritarina dnia 20 sierpnia 2024 o 12:06
Bemera da się wypożyczyć, nie jest tak tragicznie z dostępnością - mam wypożyczonego, bemerujemy się.
lizawka
autor: Sankaritarina dnia 20 sierpnia 2024 o 10:01
flickalove, a tak z ciekawości, co to za lizawka?
Ochraniacze
autor: Sankaritarina dnia 20 sierpnia 2024 o 09:32
keirashara, Tak, York miał kiedyś takie większe ochraniacze - na pewno takie na paski były wielgachne; zwykłe, najzwyklejsze typu "basic" też były duże. Vena już takie nie są - powiedziałabym rozmiar "mocno standard" z przewagą "mniejsze niż większe".
dodatki witaminowe, mineralne, odżywki itp
autor: Sankaritarina dnia 20 sierpnia 2024 o 09:27
Pulmostim faktycznie działa, potwierdzam. Mój po tym kaszle = odkasłuje.

Evka, Swoją drogą, dajesz dłużej niż zlecone na opakowaniu? Bo tam piszą o podawaniu 2-3 dni... ale się obawiam, że to krótkawo...
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: Sankaritarina dnia 19 sierpnia 2024 o 17:30
rzepka, Dobra kondycja. Podajesz posiłki mocno zmielone tj. na papkę? Daje radę gryźć np. trawę czy siano?

rosek0, Jest masa suplementów "na stawy" (Orling ma fajne, Cortaflex, Foran, Dolfos), tylko to też jest trochę tak, że "na każdego działa coś innego" i musiałabyś zobaczyć. Może ogólnie wartałoby przyjrzeć się diecie i przemyśleć suplementację. Z drugiej strony, upaść też nie warto...
Mięsień międzykostny - urazy, objawy, leczenie, prognozy
autor: Sankaritarina dnia 19 sierpnia 2024 o 17:21
t3odorsi4, To chyba raczej pytanie do weta.... przy zerwaniu teoretycznie "powinno" bardziej boleć, ale, no, konie mają też różny próg bólu, tak mi się zdaje.

keirashara, W sumie walnąć w "coś" to może i koń w boksie... np. kopnąć o ścianę. Ale rozumiem co masz na myśli
Ścięgna - urazy, leczenie, pielęgnacja
autor: Sankaritarina dnia 13 sierpnia 2024 o 20:55
savil, I biegały na tej łące też? tzn nie miały ograniczonego ruchu tak właściwie, przez cały "czas kontuzji"?
Zadziwiające, nietypowe ogłoszenia
autor: Sankaritarina dnia 13 sierpnia 2024 o 08:23
Lootra, no właśnie ja jestem ciekawa czy ktoś się serio na to nabiera. Może jakieś nastolatki... ale no też nie, nastolatki idą w PS of Sweden chyba :P
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sankaritarina dnia 13 sierpnia 2024 o 08:19
Guglam i widzę - Gatutos deluxe air, coś takiego. One mają szansę jakkolwiek chronić? Nie włazi piasek etc w te dziurki? Wentylacja na pewno super, ale....

milenka_falbana, Nooo, jak owijki elastyczne to tylko z podkładkami. Przynajmniej ja się tak nauczyłam.
Hmmm, ja mam jakieś "stuletnie" podkładki, w opisie na pewno miały "air" 😉 i faktycznie, mam wrażenie, że one jakiś tam przewiew zapewniają... noga się aż tak nie poci jak w zwykłych, polarowych owijkach. No ale takie ochraniacze dla wukakawistów albo westernowcow, powinny mieć lepszą cyrkulację powietrza...
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sankaritarina dnia 10 sierpnia 2024 o 08:45
Perlica, Ja się tam nie znam na pakowaniu, to nie wiem - ale Ty chyba pracujesz w żywieniówce, to możesz nas oświecić🙂. Zakotwiczyła mi się informacja o 6 miesiącach, być może błędna.

ElSalvador, Brzmi sensownie... Teraz sama zacznę sprawdzać.
No tak, bezpośrednio od producenta to inna sytuacja, tylko to nam ogranicza trochę wybór paszowy. Wychodzi na to, że ze sklepu też najlepiej chyba brać coś, co regularnie schodzi...
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sankaritarina dnia 10 sierpnia 2024 o 08:33

Nevermind, a nie myślisz po prostu, że sporo z osób tu nabrało doświadczenia i doświadczenie przez nie przemawia. A nie bananowa tęcza.
I kiedyś nie było smaczków🙂 serio. Ani torebuń specjalistycznych na smaczki i nikt z kawałkami marchewuni na padok za konikiem nie ganiał.(,,,)

kotbury, Były. W postaci suchego chleba na przykład.
Różnica tylko taka, że mniej ludzi się zajmowało końmi, mniej laików się za to zabierało. Na wsiach na 100% karmili z ręki. Pierwszy-lepszy człowiek tego konia nie mógł mieć, bo to było drogie, mniej laików te konie miało.

xxagaxx, No w sumie gdyby ubezpieczalnia miała się na mnie wypiąć, bo nie miałam kasku spacerując na terenie stajni, to też pewnie bym w tym kasku łaziła non stop...
No tak, uk się chyba rządzi innymi prawami.
Nie znam gościa, ale jeśli wstawia całe filmy (albo przynajmniej nie najmocniej "pocięte"😉, to chwała mu za to, można przynajmniej zobaczyć cały "zarys" sytuacji.
Kącik Seniora - czyli koń na emeryturze
autor: Sankaritarina dnia 09 sierpnia 2024 o 12:59
polipoli, Znam dwa przypadki, gdzie Osphos chyba pomógł - piszę "chyba", bo to nie są moje konie, więc tak właściwie co ja tam mogę o nich wiedzieć - ale oba potem chodziły, pracowały i wyglądały na dosyć zadowolone z życia, nie kulały, więc, no, efekt musiał się gdzieś zadziać.

xxagaxx, Podawałaś jakoś konkretnie do konkretnego stawu czy hmm... ogólnie?

Swoją drogą, spotkał się ktoś z jakimiś efektami ubocznymi przy Osphosie?
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sankaritarina dnia 09 sierpnia 2024 o 08:31
ElSalvador, 3 miesiące? A nie 6? Chociaż właściwie to nie wiem.
Mnie się raz w życiu zepsuł mesz z Hippolyta. No i raz dostałam zepsuty mesz z Sukcesa (ze sklepu właśnie). Może leżał długo.

Katasia, A ile ona tej paszy dostawała? Tak z ciekawości. Tzn nie podejrzewam Ciebie o jakieś drobnicowe karmienie, ale ciekawa jestem, bo akurat o Gastro słyszałam wiele dobrego - że właśnie spoko pasza. No, co koń to historia...
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sankaritarina dnia 08 sierpnia 2024 o 07:52
Sankaritarina, a to ciekawe, bo wszędzie czytam, że dla wrzodków absolutnie nie zboża :o
Jspia, Jest taka narracja. Mój koń przez pewien czas faktycznie owsa nie jadł (nie tylko ze względu na wrzody), ale obecnie olałam system i daję ten owies, bo tak wychodzi tanio i dobrze. Tzn nie daję wiadrami, to nie są duże ilości, ale wystarcza, koń się czuje dobrze.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sankaritarina dnia 07 sierpnia 2024 o 13:28
xxagaxx, Czekaj, bo nie rozumiem. To jest przykład niebezpiecznego konia?
Zepsuty może i owszem, rozpieszczony, nie powinien dostawać żadnych smaczków - ale, no, nie widzę tam jakiegoś wielkiego niebezpieczeństwa....

Nie no jasne, jak ktoś ma zamiar tak uczyć konie, to one się któregoś pewnego dnia mogą zrobić niebezpieczne. A już na pewno bardzo szybko się zrobią "sprytne" i nieposłuszne.

Ale to się jakoś tak "magicznie" łączy no... też widziałam różne "wynalazki", "uczenie" konia wychodzenia z boksu na smaczki... smaczkowanie przy byle pierdole, koń zatrzymał się, żeby nie wpaść na człowieka i "suuuuper, super" - sru, smaczek, i to jeszcze w strasznie głupim momencie tj. koń został nagrodzony nie tyle za zatrzymanie się, co za wpadnięcie na człowieka -.-'

Ale z drugiej strony, jak ja mam świetnie wychowanego konia, który pilnuje się, jest karny, szanuje moją przestrzeń (wetów i kowali też szanuje, nie ma innej opcji), nie zrywa się przy prowadzeniu choćby skały srały - to serio nie uważam, żeby podanie smaczka jak przyjdzie z dużego pastwiska, robiło nam jakąkolwiek krzywdę.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sankaritarina dnia 07 sierpnia 2024 o 10:48
ash, No teoretycznie byłoby najlepiej ten jęczmień gnieść na bieżąco (owies z resztą też), no bo po zgnieceniu podobno szybciej traci wartości odżywcze. Ale jak mówi Puma, może to łuski po prostu.

karolina_, O, proszę. A Ty chyba też nie dajesz jakichś zatrważająco ogromnych ilości, nie?

Jspia, Mój wrzodowy akurat jedzie na owsie, także, no, okazało się, że zboże to nie problem - tylko mój koń raczej pracuje (raczej, bo chwilowo ma kilka dni wolnego z powodu bycia użartym przez wyjątkowo celnego gieza czy coś - centralnie pod siodłem.....).
Ale o której Nutri Balance chodzi? Złotowitala? Jeśli pytasz o paszę firmy Złotowital, to sama miałam tylko mesz (całkiem spoko w sumie) i któryś worek typu "standard" - ale akurat nie podobała mi się struktura tej paszy.
No, musiałabyś sprawdzić.

epk, Też niespecjalnie zwracałam uwagę na takie kwestie wcześniej. No i niby co to są 2 godziny - a jednak!
A to fajni ci właściciele wolnego wybiegu - bo to też jest jeszcze inna kwestia.
Jakie pasze dajecie swoim koniom?
autor: Sankaritarina dnia 06 sierpnia 2024 o 11:12
Jspia, 1) a ten koń wrzodowy coś pracuje? 2) Odnośnie Jarpasza i Polskiego Żłobu - nie miałam paszy, kończymy właśnie sieczkę, o której z resztą wspominałam i nadal nie wiem co o niej myśleć. Moje ordynarne, zwykłe, polskie konie zjadają, dobrze gryzą i chyba im ta sieczka smakuje o_O
Niemniej jedna, miał tam być granulowany jęczmień - był, garść na początku....
Sieczka miała być olejowana - hm, no niby jest, bo się nie kurzy, ale... no cholera, nie wiem.
A którą paszę chcesz skarmić?

Granulowane otręby pszenne/ ryżowe można podawać na sucho?
Mielone to wiem że zawsze na mokro, ale z granulatem wolę się upewnić

ash, Niby można na sucho. Ja ryżowe moczyłam, jakoś się bałam na sucho, no ale można.

epk, Zadałam pytanie o padok, bo moim zdaniem ma to znaczenie większe niż się wydaje - ale mam za mało "materiałów dowodowych", żeby formować opinie🙂

Mój emeryt raz zaliczył takie, hmmm, "przytycie z zaskoczenia" tj. jedyne, co się zmieniło w jego życiu tak naprawdę, to ilość owsa + padok. Przeszedł ze stajni z całodniowym pastwiskiem, do stajni, gdzie padokowanie trwało raptem parę godzin (też trawa). Ilość siana raczej była taka sama, jakość też OK. No i przyjeżdżam któregoś dnia, a tu koń "utyty". Wydaje mi się, że owies = więcej treściwego, zrobiło różnicę + być może spokojniejsze stado + więcej czasu w boksie = więcej opcji na jedzenie.
Z resztą - teraz zaliczył lekki spadek wagi, bo mu zabrałam owies (kontuzja, ma nie latać, ma mu na dekiel nie bić).

Natomiast zauważyłam też, że niektóre konie padokowane całodniowo (o ile nie chodzą po pastwiskach specjalnie przygotowanych dla koni, a takich w Polsce pewnie nie ma w co drugim pensjonacie...), często właśnie potrzebują więcej treściwego nawet jeśli nic nie robią.
Brzmi logicznie, ale jak człowiek się spotka z sytuacją, to czasami nie jest to takie oczywiste.

budyń, O, no, dobra, już chyba kiedyś opowiadałaś o tym Havensie, tylko zaś ofc zapomniałam. Ale Twój koń chyba nie jest jakiś bardzo "ekonomiczny", tj, na "byle czym", chyba nie będzie "wyglądał"...?
Teeeraz to paaani, kupa primasort, mogłabym zdjęcia do książek hodowlanych wysyłać.
elektrolity
autor: Sankaritarina dnia 06 sierpnia 2024 o 10:52
Mnie ten Dolfos jedynie irytuje konsystencją tj. konie lubią, cenowo jest spoko, ale no taki "proszko-puch" leci z tej paczki, że w kółko, albo sama się tym sztachnę, albo się pobrudzę....

Zuzu., Wygląda dobrze.... 😀
Siodło skokowe
autor: Sankaritarina dnia 06 sierpnia 2024 o 10:48
Keirashara, No właśnie ten Kentaur może być przyszeroki... Chociaż, hmm, może jak trafici 16stkę, to jakoś obleci. Sprawdźcie starsze modele. 🙂
Tylko znalezienie siodła wąskiego na jeźdźca - szerokiego na konia, to zawsze wyzwanie. Jeszcze pewnie zastanawiałabym się nad siodłami od pana Andersza albo Daw-Magiem.

Sankaritarina, to chyba zaleznie do czego porównasz, ja jeździlam i w CWD i Devo Biarritz S i O i uważam ze te siodla miłay wąski twist.
Dla mnie Ikonic to porazka bo tak szerokiego twistu moj tyłek nie widział jeszcze xD

xxagaxx, Taaaak, oczywiście, wszystko zależy od porównania.
Próbuję jakkolwiek ogarnąć w co celować i jednak jak większość kobiet w wątku pisze "szerokie", to coś jednak może być na rzeczy 🙂

Sankaritarina, nie czytasz co napisałam : Devo LAB ,a Devo S to dwa różne siodła .
Perlica, W sumie to nie wiem jak miałam zrozumieć Twoją wypowiedź. LAB to chyba mimo wszystko, nowsza linia - chyba, że się mylę.
Natomiast te stare Devo (no tak z 10 letnie przynajmniej) kojarzyły mi się jako takie "węższe niż szersze" siodła. Ale ofc mogę się mylić.
kącik żółtodziobów - czyli pytania o podstawy
autor: Sankaritarina dnia 06 sierpnia 2024 o 10:36
Ja ogólnie żadnych smaczków nie daję i nie dawałam, "od zawsze" - ale akurat ta metoda mi się sprawdzała, kiedy trzeba odłowić konia ze stada z dużego pastwiska - ale pod warunkiem, że to nie jest koń nachalny, niewychowany, który potem "wychciewa" i ewidentnie nie szanuje człowieka oraz jego przestrzeni. Takie konie powinny mieć ban na smaczki/marchewki z ręki etc, do odwołania.... (a najlepiej do końca życia zapewne)

kotbury, Jeśli coś zawarłam w wypowiedzi, to kompletnie nieświadomie - po prostu nie chciałabym być jakkolwiek skojarzona z R+ czy jakąkolwiek inną metodą "z instagrama".

Jasne, masz rację, zawsze się pojawi jakiś moment nieprzyjemności w treningu - no ale właśnie, moment, fragment, część.
Aczkolwiek serio, ja mam więcej doświadczeń takich, że koń "ogólnie się poprawił" przez dobry trening w siodle, dobrą jazdę - nawet nie przez jakąkolwiek "pracę z ziemii" - i nawet nie mam na myśli nie wiadomo jak zaawansowanych treningów, ale takie "podstawy podstaw" (od nieponoszenia w stępie na przykład....).
No ale niech dyskusja trwa.

Kolor, Musiałabyś mieć działalność + OC instruktora. Tak mi się wydaje
Siodło skokowe
autor: Sankaritarina dnia 05 sierpnia 2024 o 11:25
Perlica, O masz. Ale starsze Prestige i Devo chyba były węższe...? Czy źle myślę?
Siodło skokowe
autor: Sankaritarina dnia 05 sierpnia 2024 o 10:28
to ja wrócę do wątku🙂 dobra, to co mamy z wąskim twistem na rynku? Francuzy, Prestige (chociaż co do nowych nie mam pewności...), nowy Albion.... Coś jeszcze?
COPD
autor: Sankaritarina dnia 05 sierpnia 2024 o 10:04
izkadul, Ja chyba jeszcze śpię - bo w pierwszym momencie zrozumiałam, że mogę sobie łyknąć eukaliptusa do kominka. Dobrze, że nie próbowałam 😉

Swoją drogą, czy ktoś coś słyszał o niekorzystnym działaniu ziół na preparaty stawowe? Albo odwrotnie...?