Pensjonaty, ośrodki jeździeckie- Kraków / Małopolska

Cariotka   płomienna pasja
31 marca 2011 20:51
Tematem zajęć, z Tego co zrozumiałam na Fejsiku będzie ,,Rozbudowa mięśni grzbietu u koni'' 🙂
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
31 marca 2011 21:00
No to zaczyna sie cos w małopolsce dziać, czworoboki terningowe, spotkania koniarzy...fajnie, fajnie
ZAGINĄŁ!!








Dnia 31 marca około godziny 15 w okolicach Swoszowic  zaginął czarny podpalany jamnik miniaturka.

Osoby, które widziały bądź wiedzą gdzie znajduje się pies proszone są o pilny kontakt pod numerem telefonu: 509-397-942 lub 791-543-486

Dla znalazcy czeka nagroda!!!

Tematem zajęć, z Tego co zrozumiałam na Fejsiku będzie ,,Rozbudowa mięśni grzbietu u koni'' uśmiech

gdzie to można znaleźć na fejsie?  😀 
Cariotka   płomienna pasja
01 kwietnia 2011 05:48
W naszej facebookowej grupie dyskusyjnej🙂
No tego to sie domyslam 🙂 Szukalam, nie znalazlam, wiec prosze o link :kwiatek:
Cariotka   płomienna pasja
01 kwietnia 2011 19:10
musisz dostać zaproszenie od kogoś z grupy🙂
Jeżeli ktoś chce dołączyć do grupy na fejsie to proszę pisać na fb, Justyna Augustyn🙂
nie znam innego rozwiązania🙂
Nord, w odpowiedzi na Twoje sugestie odnośnie obciążenia naszych koni w związku z promocją na grouponie, informuję, że ilość osób, które wykupiły jazdy przekłada się na ok 2 godz jazdy dziennie na konia. Koni posiadamy 6.
Od początku istnienia ośrodka nasze konie pracują w stałym wymiarze godzin i nie zamierzamy zwiększać liczby godzin pracy w związku z jakąkolwiek akcją promocyjną. Ale o tym przecież powinnaś wiedzieć, ponieważ prowadziłaś jazdy we Włosani 2 lata.
Nie oczekuję odpowiedzi na mój wpis. Mam też gorącą prośbę abyś powstrzymała się od komentarzy na temat naszego ośrodka.
Pozdrawiam
Maciek
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
02 kwietnia 2011 11:46
Myślałam, że w czwartek zakończyliśmy tą dyskusję, ale widzę że niewiele się zmieniło i komunikacja między Wami nadal nie jest najszybsza. W dalszym ciągu uważam, że za wyrażanie swojej opinii nie powinno się otrzymywać telefonów z pogróżkami, ale niestety ludzie są różni i jak widać nie wszyscy nadają się do prowadzenia interesów gdzie ma się bezpośredni kontakt z klientem i pracownikami. I może skoro już rozmawiamy raz prywatnie raz publicznie na temat tej samej sprawy zaznaczę i tutaj, że nie życzę sobie już od Was ani telefonów, ani żadnej innej formy kontaktu, bo nie mam na to ochoty. Dobrze było by również przed odpisaniem na forum zapoznać się z całością wątku, albo przynajmniej z częścią którą jesteś zainteresowany, bo wydaje mi się, że sprawa już 'po drodze' została wyjaśniona...Mam nadzieję, że temat skończony.
pozdrawiam Martyna
Zupełnie nieplanowanie odwiedziłam dziś stajnię w Pisarach. Całkiem fajnie się rozwija. Jest już ujeżdżalnia, padoki są ogrodzone. Koni sporo, podczas naszej wizyty przyjechała nowa pensjonariuszka.
izydorex a w którym miejscu tam jest stajnia??
Za osiedlem żółtych domków (nie wiem, jak to dokładniej określić 😉. Była stajnia Będkowskich.
Hmm tam na tej alei kasztanowców? obok tego osiedla żółtych domków jest jaki pseudo dworek nowy, tam?
Nie zauważyłam pseudodworku 🙁 Może tak: jeżeli jedziesz z Rudawy, zaraz na początku Pisar po prawej stronie skręcasz w utwardzoną drogę tuż przed żółtymi domkami.
Znam tylko te zółte domki na alei kasznanowej, musze przyuwazyc jak bede jechac do babci bo mieszka 5km dalej 😀
fajnie, nie mialam pojecia ze jest cos takiego.

Kto z was wybiera sie do Bolecina na wkkw? Jest jakas rekordowa liczba koni, ok 70 przejazdów...
Fajnie, że wkkw w małopolsce się rozwija bo raz, że to rekordowa liczba koni na zawodach w Bolęcinie to jeszcze na początku sezonu, kiedy zawsze frekwencja była niższa, ale z drugiej strony mam nadzieję, że wszystko uda się jakoś sprawnie przeprowadzić szczególnie w sobotę, choć i tak będzie trzeba zacząć o jakiejś kosmicznie wczesnej godzinie.

A ty Zorilla jedziesz z Te Quiero ujeżdżenie?
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
02 kwietnia 2011 20:09
A możecie wrzucić godzinę i plan mniej więcej jak to się będzie czasowo rozkładać...Kiedy co tak z grubsza o ile już coś wiadomo...
Miałam jechac L i * , ewentualnie tez jakies mini kucysiowe skoki ale odwołuja wszystkich którzy nie jada całego WKKW bo nie ma na to czasu 🙁 🙁

Ponoc ma byc ujeżdzenie do 17, a skoki od 15 na łące krosowej, taki był plan na dzien dzisiejszy 🙂
Oj no to szkoda i te 80 koni to jest na cale wkkw??? (właśnie taki komunikat pojawił sie na voltahorse.pl  że ponad 80 jest), ja myslałam, że to sa łącznie z końmi idącymi samo ujeżdżenie czy skoki... nieźle

Tak ja też słyszałam o tym planie bo po kolei nie da się tego fizycznie zrobić nawet jakby ujeżdżenie zaczęło się o 7, więc z tego co słyszałam najprawdopodobniej zacznie się ok. 8 a skoki na zakładkę zaczną się pod koniec ujeżdżenia koło 15-16 na łące, bo parkur jest za blisko czworoboku żeby rozgrywać to równolegle. Z krosem w niedzielę pewnie już bez takiego pośpiechu ale tez pewnie trochę sobie potrwa do tej 15-16. Jak pojawią się listy startowe to będzie dokładnie wiadomo co i jak.
ja dzisiaj bylam juz na drugiej wizycie w Niegardowie, rudy chyba juz sie odnalazl wsrod koni, bo dzis samowolnie opuscil padok. Jestem pod wrażeniem wszystkiego, pewnie niebawem zaczniemy jezdzic 😉
Czy może mi ktoś udzielić informacji. Zastanawiam się ile czasu wcześniej musiałabym załatwiać sobie pensjonat w okolicach Krakowa? Interesują mnie stajnie, w których miesięczny koszt nie przekroczyłby 600zł. W naszym voltowym spisie stajni znalazłam kilka w tej cenie, ale nie mam kompletnie pojęcia czy u was tam trzeba składać rezerwacje czy nie? I jeszcze jedno pytanie: Czy ciężko jest znaleźć kogoś zainteresowanego dzierżawą konia? Dziwne pytania, ale nie wiem nic o temacie stajni w okolicach Krakowa, bo jestem z Dolnego Śląska.
Amarotsa w niektórych stajniach są rezerwacje grubo w przód, w innych są wolne miejsca i można przywieść konia nawet następnego dnia. Zadzwoń do znalezionych stajni i zapytaj.
Chciałabym zorganizować konsultacje Lee Hollen w okolicach Krakowa.
Lee jest specjalistką w dziedzinie akupunktury, akupresury, masażu oraz streczingu koni. Przy okazji zabiegu Lee z pewnością oglądnie też siodło i podpowie co zmienić jeśli będzie ono niedopasowane. Miałam okazję obserwować Lee przy pracy (uczestniczyłam w kursie masażu) i muszę przyznać, że efekty jej zabiegów są naprawdę imponujące.

Szczegóły umieszczam w ogłoszeniach żeby moderacja nie usunęła postu. Zachęcam do zapoznania się z propozycją ponieważ sprawa jest dość pilna.
link do ogłoszenia: http://re-volta.pl/forum/index.php/topic,45077.msg964780.html#msg964780
Amarotsa jak wszędzie- zależy od stajni. Podzwoń, popytaj, ale z tego co się orientuję większość jest zapchanych po brzegi. A z tą dzierżawą to na pewno szybko kogoś znajdziesz (btw. nawet ja szukam sobie rumaka do dzierżawy  😉).
no z tą szybkością znalezienia dzierżawcy to bym nie przesadzała. Sama wiem, ile ja szukałam kogoś do mojego konia. Kogoś kto odpowiadałby mi i komu odpowiadałby koń. Wcale nie jest tak łatwo, bo niby ludzi chętnych dużo, ale: a to za daleko stajnia, a to marmurowych płytek w myjce nie ma, a to koń nie na poziomie GP. Z resztą- to chyba jak wszędzie 🙂 Ale prędzej czy później znajdzie się odpowiednia osobę.

Co do miejsc, w większości fajnych (i tanich, takich właśnie w okolicach 600-700zł) miejsc są kolejki. Ale trzeba dzwonić, czy przyjeżdżać i pytać, bo de facto nigdy nic do końca nie wiadomo.
Cariotka   płomienna pasja
05 kwietnia 2011 17:13
Carunia ma rację🙂 jest duży problem ze znalezieniem dzierżawcy🙂
Wszystko zależy od stajni a raczej od lokalizacji. Na Bielanach jest więcej chętnych do dzierżawy niż koni.
90% koni ma u nas współdzierżawcę.
Wiadomo, że stajnie dalej od Krakowa i ze złym dojazdem mają mniejsze szanse.
Nord   -"Bryknąć Cię?"-zapytała Łoza
05 kwietnia 2011 18:11
Amarotsa   w innych są wolne miejsca i można przywieść konia nawet następnego dnia.


I takich bym raczej unikała, chyba że wszytsko tam jest ok poza dojazdem, albo mają jedne góra 2 boksy puste...Jak więcej to już o czymś świadczy...
Ja szukam dzierżawcy, ale że stajnia 30 km od Krakowa,  a kobyła surowa to zero chętnych. 😕
no do surowego konia to będzie Ci ciężko znaleźć kogokolwiek, abstrahując już od odległości. Ja np. wolałabym już konia zrobionego choć w podstawach, niż pakować serce i umiejętności w konia, który nie jest mój i w każdej chwili właściciel może mi go "zabrać", gdy już coś tam z nim osiągnę. Jeśli robić konia od zera, to tylko swojego, albo w ramach pracy. Ludzie dzierżawią konie żeby pojeździć i się samemu też czegoś nauczyć, a nie żeby uczyć czyjegoś konia i jeszcze za to płacić. Takie jest moje odczucie, z tego co wiem, i z tego co rozmawiałam z ludźmi szukającymi koni do dzierżawy. Ale mogę się mylić, to tylko opinia moja i kilku moich znajomych.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się