konie fryzyjskie

buuu nie udało się 🙁 i chyba faktycznie trochę szybko podaliśmy nasienie , nie pamiętam dokładnie ale wet mowiła że pęcherzyk miał 42-44 niby był już męki i macica bardzo rujowa , podałam 2 dawki . Teraz w sobotę na usg  jest 38 cm , do jakiej wielkości czekać ? jest jakaś reguła ?
Większość informacji odnośnie rozrodu u fryzów spisałam tutaj http://www.frizo.eu/artykuly/konie-fryzyjskie/rozrod.html
Generalnie każda klacz jest inna i może nawet lepszym wyznacznikiem jest stan ścian macicy niż wielkość pęcherzyka, ale tak czy inaczej mało która fryzka owuluje przy pęcherzyku poniżej 45 mm. Powodzenia!
Po dzisiejszy badaniu pęcherzyk ma 50 na 45 mm.(ostatnio  miał 48mm nie jak pisałam wcześniej 44 )zdecydowałyśmy z Panią dr że podamy nasienie w środę rano , i chciałam zapytać czy dobrze czy może wcześniej ???Płynu jest trochę mniej niż przy badaniu w sobotę gdzie pęcherz miał 38 mm. Mam nadzieję że tym razem się uda 😀 ile to nerwów  🙁 dobrze że klacze nie wiem wszystkiego  😀
asds   Life goes on...
19 czerwca 2012 11:30
Nie znam, ale zdobądź imię paszportowe to ze strony holenderskiego związku dowiesz się wszystkiego co ważne  😎
tak? to powiedz mi jak 👀
vampiria - Tobie mam mówić jak? Ja jestem mały czarny punkcik na tle Twojej wiedzy w temacie koni Fryzyjskich  😉
Po dzisiejszy badaniu pęcherzyk ma 50 na 45 mm.(ostatnio  miał 48mm nie jak pisałam wcześniej 44 )zdecydowałyśmy z Panią dr że podamy nasienie w środę rano , i chciałam zapytać czy dobrze czy może wcześniej ???Płynu jest trochę mniej niż przy badaniu w sobotę gdzie pęcherz miał 38 mm. Mam nadzieję że tym razem się uda 😀 ile to nerwów  🙁 dobrze że klacze nie wiem wszystkiego  😀


Trochę późno na odpowiedź... ale - przede wszystkim trzymam kciuki! 
Żeby odpowiedź była możliwie najdokładniejsza, napisz proszę czym inseminujecie ( świeże - mrożone? ) - jak wygląda proces dostarczenia nasienia ( sami wieziecie czy kurier czy jeszcze inaczej ?) - ile czasu upływa od pobrania do inseminacji? W jakim wieku jest klacz - czy już rodziła?
Przed kolejną inseminacją sprawdźcie dokładnie rogi macicy, niezależnie od stopnia jej rujowości i wielkości pęcherzyków - niejednokrotnie zdarza się że pomimo tych objawów ciąża jest i ma się dobrze  😁
Nawet jeżeli nie uda Wam się i tym razem, to śledzenie cyklu tak jak to robicie teraz - krok po kroku - zwiększa Wasze szanse następnym razem.
Co do bliźniaków jeszcze - w momencie gdy USG w 14 dniu pokaże ciążę bliźniaczą ( wcale nie tak typową dla fryzów  😉 - to zjawisko jest bardziej zmorą hodowli koni pełnej krwi ), radziłbym z decyzją poczekać jeszcze kilka dni. Duży procent "drugich zarodków" ulega samoistnej degeneracji.
Z praktyki wynika że dobrym czasem do oceny jest 21 dzień. Na interwencję jest czas do około 30 dnia ciąży.

Nie znam, ale zdobądź imię paszportowe to ze strony holenderskiego związku dowiesz się wszystkiego co ważne  😎


Niezbędny do tego jest jeszcze numer-login nadawany członkom KFPS - a dający dostęp do pełnej bazy zarejestrowanych koni.
vampiria - Tobie mam mówić jak? Ja jestem mały czarny punkcik na tle Twojej wiedzy w temacie koni Fryzyjskich  😉


to zes mnie  😡 Ja porownujac do niektorych w tym watku to maly pan pikus jestem 🙂

[quote author=Amarotsa link=topic=1677.msg1435211#msg1435211 date=1340109347]
Nie znam, ale zdobądź imię paszportowe to ze strony holenderskiego związku dowiesz się wszystkiego co ważne  😎


Niezbędny do tego jest jeszcze numer-login nadawany członkom KFPS - a dający dostęp do pełnej bazy zarejestrowanych koni.
[/quote]

wlasnie o to mi chodzilo 🙂
bylam ciekawa czy jest jakis inny sposob, o ktorym nie wiem  👀
st.  :kwiatek:
vampiria - A skąd to zawstydzenie  😉 Mam jednego fryza i dopiero po kupnie zaczęłam zgłębiać temat. Długa droga przede mną, ale jaka interesująca! Jeszcze teraz gdy mam w koło 50 sztuk karości i właścicieli pensjonatu z potężną wiedzą mmm  😉 Można godzinami siedzieć i słuchać.

st. - Dobrze, że dopisałaś, kompletnie o tym zapomniałam  😡 Co nie zmienia faktu, że wiele osób posiadających dostęp do bazy będzie w stanie trochę o karym z ogłoszenia powiedzieć i pomóc.
Dziękuje bardzo za odp. 😀 😀 😀 Więc tak klacz ma 6 lat miała już źrebaka 3 lata temu , inseminuje Fellkiem pierwszym razem firma kurierska wczoraj nasienie przywiózł znajomy , w pierwszym i drugim przypadku jak zamówiłam nasienie miałam na drugi dzień . Dziś rano po usg pęcherz był już pęknięty , ale klacz miała jeszcze mocne objawy rujowe , więc wetka powiedziała że musiał niedawną pęknąć , może w nocy a źrebiliśmy o 8 rano .
A i mówiła że jet jeszcze płyn dużo mniej niż wcześniej ale jeszcze był.Nie mam pojęcia jakie były rogi macicy  🙁 ale jak się nie uda będę pamiętać przy następnym usg.

A co do konia z ogłoszenia na allegro,  zresztą ta sama osoba wystawia jeszcze klacz , cena jest dziwnie niska  😲
Ja osobiście bym się mocno zastanawiała . Koni fryzyjskich jest coraz więcej w Pl  ceny są niższe ale nie za 3 letnią klacz 12 000 zł.  😲normalna cena to ok 20 000zł.
St. masz rację, ciąże bliźniacze nie są na pewno największą zmorą u fryzów w porównaniu z pełną krwią, jest to często kwestia uwarunkowań genetycznych samej klaczy. Jednak z moich obserwacji akcji inseminacyjnych w Polsce (około 12 klaczy) wynikało, że aż 4 miały skłonności do ciąż bliźniaczych (co ciekawe w stadninie fryzów w Holandii gdzie była niemal setka koni i robiliśmy po kilka inseminacji dziennie - mnogich ciąż było mało).  U tych fryzek w Polsce często uporanie się z problemem ciąży bliźniaczej zwykle kończyło się kompletną utratą ciąży Często właśnie dlatego, że działania podejmowane były za późno (bynajmniej nie po 30 dniu).
Także prawdą jest, iż może nastąpić samoistna resorpcja jednego z zarodków, albo może się okazać że to co wyglądało na drugi zarodek wcale nim nie było (może być to płyn, cysta)... jednak faktem jest, iż dużo skuteczniejsze jest usunięcie drugiego zarodka zanim nastąpi implantacja zarodków, co ma miejsce zazwyczaj w 16, max. 18 dniu od owulacji. Dużo większe problemy sprawia pozbycie się niechcianego zarodka już po implementacji.
Co do obserwacji klaczy jest to na pewno punktem wyjścia do skutecznej inseminacji i koniecznie trzeba zapisywać wszystko - jak klacz reagowała na hormony jeśli były podawane, jaki był schemat wzrostu pęcherzyka i stanu dróg rodnych itd.. Należy jedynie nie zapominać, iż każda inseminacja zakończona niepowodzeniem jest niepotrzebną ingerencją w drogi rodne klaczy, fryzki są bardzo wrażliwe w tym temacie. Często po trzeciej a nawet drugiej próbie zaczynają się schody gdyż zawsze jest ryzyko wprowadzenia do dróg rodnych zanieczyszczeń i reagują one obronnie (drogi rodne rzecz jasna 😉) - niestety pozbywając się przy tym zarodka. A jeśli w drogach rodnych pojawi się płyn (często na skutek owych manipulacji) to nie ma prawie szans na skuteczne zaźrebienie.
A może właśnie jej przy następnym razie  ( jeśli się nie uda  😕 😕 🤔mutny🙂coś podać jakiś hormon ???
Anett napisz czy inseminujesz nasieniem sprowadzanym z Holandii, świeżym czy mrożonym itd. to wtedy będziemy mogli lepiej pomóc. Generalnie jestem bardziej za naturalnymi sposobami ale przy inseminacji nasieniem sprowadzanym radziłabym ustawić klacz na hormonach, ułatwia to sprawę (przy mrożonym nasieniu tym bardziej, ale nie polecam mrożonego specjalnie).

A jak ktoś ma ochotę poczytać o ciążach bliźniaczych to np. tu http://www.equine-reproduction.com/articles/Twins.shtml jest dobry artykuł w języku angielskim.
 post pod postem
Dziś rano po usg pęcherz był już pęknięty , ale klacz miała jeszcze mocne objawy rujowe , więc wetka powiedziała że musiał niedawną pęknąć , może w nocy a źrebiliśmy o 8 rano .


Życzę powodzenia ale czarno to widzę. Skuteczność inseminacji po owulacji drastycznie spada po ok. 2 godzinach. Nie znam przypadku żeby po takim czasie był sukces. Zdecydowanie lepiej zdążyć "przed".
Jeśli chodzi o powtarzanie inseminacji, to "szkodliwsze" jest kilkukrotne ingerowanie w jednym cyklu, niż pojedyncze inseminacje w kilku kolejnych cyklach.
Nasienie Felka ma dobrą jakość i trwałość więc to raczej nie w nim leży problem. Jeśli okaże się że i tym razem nie wyszło porozmawiaj z wetem o stymulacji hormonalnej klaczy przed sprowadzeniem nasienia.  Należało by podać preparat zawierający LH.
Jeszcze o bliźniętach - na ponad setkę przypadków ciąże bliźniacze "znałem" dwie i obie rozwiązały się samoistnie. Jedna zakończyła się około 25 dnia, a druga urodzeniem jednego zdrowego źrebaka  😉
Super tak zrobię pogadam z wet. o stymulacji , nie wiem czy będę jeszcze próbować jak za 3 razem się nie uda , chyba się poddamy  😕 😕 😕
Co do bliźniąt to w naszej okolicy "głodzi się " klacz dostaje tylko trochę siana zero treściwego  i się sprawdza organizm sam eliminuje i zostawia jeden zarodek .Ale te przypadki znam tylko na "zwykłych " koniach  😀 🤣 🤣

Aaaaaa zapomniałam słyszałam że niektórzy ściągają płyn z macicy przed źrebieniem czy wiecie coś o tym ????
[img]/forum/Themes/multi_theme/images/warnwarn.gif[/img] post pod postem i to nie po raz pierwszy!
Co do bliźniąt to w naszej okolicy "głodzi się " klacz dostaje tylko trochę siana zero treściwego  i się sprawdza organizm sam eliminuje i zostawia jeden zarodek .Ale te przypadki znam tylko na "zwykłych " koniach  😀 🤣 🤣


Tak sprawdza się bo jak wcześniej pisałem 80% ciąż bliźniaczych rozwiązuje się sama... Na tym etapie ciąży organizm klaczy "nie zauważa ciąży" energetycznie - niezależnie od tego czy jest pojedyncza czy podwójna. Opisane przez Ciebie działanie jest bez znaczenia.

Aaaaaa zapomniałam słyszałam że niektórzy ściągają płyn z macicy przed źrebieniem czy wiecie coś o tym ????


Macicę płucze się gdy jest taka potrzeba  -  płyn jest nie fizjologiczny, jest go nadmiar, nie wchłania się itp. Zasadność płukania powinien na bieżąco ocenić lekarz w trakcie badania przed inseminacją.

Zielonego pojęcia nie mam o zaźrebianiu, ale tak czytam i czytam i wyciągam wniosek, że zaźrebienie klaczy fryzyjskiej to jakaś masakra w porównaniu do "zwykłych" koni. Pewnie mylne wrażenie, ale jako laik tak odbieram to co piszecie 🙂
etam, poprostu praktycznie nie ma możliwosci naturalnego krycia i stąd mnożą się problemy. Sprowadzenie nasienia, podanie w odpowiednim czasie itp itd. W przypadku inseminacji problemy są ze wszystkimi rasami takie same.
Nie ma to jak natura...
Faza - są u nas 2 samce z permisją i przyznać trzeba, że pukają dobrze (vide choćby zestawienie w Phryso International).

Zgadzam się, że nie ma to jak naturalnie. Moją dziewicę Szymek zapylił raz dwa 😀
Co do trudności u fryzów to tak nie jest , znajomy z małą hodowlą fryzyjską co krycie źrebak - zawsze !!!! A kryje co roku od 1do 3 klaczy .Ja poprostu jestem pechowa  🤦Tak jak wcześniej pisaliście sztuczne krycie to nie to co naturalne .Szkoda że te ogry tak daleko  😕
sorki ,że zapytam. Gdzie sa owe ogry fryzyjskie?
Wigle stacjonuje w Czarnówce /warmińsko-mazurskie/, Simme koło Krzepic /śląskie/.
:kwiatek: dziękuję za odp.
Pierwsi w naszym kraju, a chyba i w naszej części Europy - http://english.kfps.nl/Nieuws.aspx?NewsId=1381
Super, że się udało!
Wow super  🙇 :kwiatek: :pijacy:
Wspaniała wiadomość  😅 😅
I jak się okazuje , można osiągnąć taki sukces i w naszym kraju  GRATULACJE .
Dla hodowców i znawców tej rasy to bardzo ważny przełom  🏇

KarolaLiderowa   Lider moj dobry smok
04 lipca 2012 13:37
Chcialam potrzymac to jeszcze w tajemnicy ale srednio mi sie to udaje wiec postanowilam Was tez poinformowac,ze wracam do fryzidel. Nadal zakochana jestem w iberyjczykach ale niestety sa to dla mnie konie za gorace i wymagajace codziennego treningu , a ja sobie juz na taki czasowo nie moge pozwolic.  Wracam do tego co znam i wiem ze jest w moim przypadku niezawodne , nie pamietam juz kto z Was ale przytoczyl prawde ze na fryzie chociaz jezdzilam . Nie powiem jeszcze jaki kon zajmie miejsce Helio , bo sama tego nie wiem ale jestem na etapie szukania . Zycie zweryfikowalo moje potrzeby wzgledem konia 🙂
ash   Sukces jest koloru blond....
04 lipca 2012 13:42
Karola, tak sobie jakiś czas temu o Tobie myślałam...patrzyłam na zdjęcia Twoje i Lidera i w duchu mówiłam, że Ty powinnaś mieć fryza. Helio znalazł już nowy dom? Daj znać gdzie szukasz fryza i jaki Cię interesuje.
Aby odpisać w tym wątku, Zaloguj się